Pierwsze kroczki i szelki dla niemowlat kto jest za a kto przeciw??!!

[cucciola79]

Napisane przez CarmelaSoprano

Mamy szelki do asekuracji i bezpieczeństwa.

uzywacie ich rowniez na zewnatrz??tzn.na spacerze??

[CarmelaSoprano]

Napisane przez cucciola79

uzywacie ich rowniez na zewnatrz??tzn.na spacerze??

Tylko na zewnątrz, ale Sara już sprawnie chodzi, baaaa nawet biega

[cucciola79]

Napisane przez CarmelaSoprano

Tylko na zewnątrz, ale Sara już sprawnie chodzi, baaaa nawet biega

powiedz mi kochana a czy do nauki tez uzywalas??ja juz normalnie nie daje rady z tym moim kregoslupem ona tylko mama i za rece lapie i tak chodzic chodzic 24/24 by chciala

[CarmelaSoprano]

Napisane przez cucciola79

powiedz mi kochana a czy do nauki tez uzywalas??ja juz normalnie nie daje rady z tym moim kregoslupem ona tylko mama i za rece lapie i tak chodzic chodzic 24/24 by chciala

Moja córka akurat nie uznaje żadnych rączek i pomocy. Nie uczyliśmy jej wacale chodzić.

[cucciola79]

Napisane przez CarmelaSoprano

Moja córka akurat nie uznaje żadnych rączek i pomocy. Nie uczyliśmy jej wacale chodzić.

a to i lepiej
u nas to tak jakos od samego poczatku jak stanela na nozki to zaraz za raczki lapala a jak nie to wielki placz

[CarmelaSoprano]

moje dziecko uwiązane

[traicionera]

Smiesznie to wyglada

moja córa to by pewnie położyła sie na ziemi i próbowała zdjąć takie szelki, ona nie uznaje "uwiazania" nawet w postaci trzymania za raczke

[cucciola79]

Napisane przez CarmelaSoprano

moje dziecko uwiązane

jaka sliczna niunia
u nas tzn.we Wloszech taki widok to normalka bo prawie wszystkie mamy uzywaja tych szeleczek

[katakumba]

to moja, na zdjeciu miala dwa i pol roku, powrot z przedszkola z tata

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kata, jaki tata przystojny

A ja chyba też szelki kupię, bo córka się wyrywna zrobiła.

[katakumba]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34956949]Kata, jaki tata przystojny

A ja chyba też szelki kupię, bo córka się wyrywna zrobiła.[/QUOTE]
dzieki szajka

szelki dla mnie byly wybawieniem, ale jak widzialam ostatnio dziecko pacynke to az mnie zabolalo pod pachami... co to za nauka chodzenia na dyndajaco?? jak dziecko nie umie samo chodzic to po kiego grzyba mu dawac rece, palce czy szelki zeby jednak chodzilo?

[cucciola79]

Napisane przez katakumba

to moja, na zdjeciu miala dwa i pol roku, powrot z przedszkola z tata

wcale to zle nie wyglada jak pisza inniwrecz dobry pomysl ze wzgledu na bezpieczenstwo dzieciatka
faktycznie do nauki to tez jestem przeciw jak juz zacznie to ok

[dygotka8]

więc tak:
do nauki chodzenia kategorycznie nei powinno sie używać tych szelek,ale jak już chodzi samodzielnie to czemu nie.Takiej zresztą odpowiedzi się spodziewałam.
taka inf dostałam

A używałaś w rezultacie tych szelek czy nie?

[cucciola79]

Napisane przez dygotka8

więc tak:
do nauki chodzenia kategorycznie nei powinno sie używać tych szelek,ale jak już chodzi samodzielnie to czemu nie.Takiej zresztą odpowiedzi się spodziewałam.
taka inf dostałam

A używałaś w rezultacie tych szelek czy nie?

Dzieki kochana za odp
czasem jak juz nie daje rady z kregoslupem to jej zakladam na troszke

[traicionera]

jeszcze niedawno byłam na nie, jeśli chodzi o szelki, ale musiałam zweryfikować opinię, bo młoda coraz częściej zaczęła mi uciekać, za raczke chodzić nie chce, wyrywa się i kładzie na chodniku, a często gdy idę z wózkiem, to naprawdę ciężko ją dogonić. Kupiłam więc plecaczek ze smycza, plecak od razu młodej do gustu przypadł, a smycz jej nie przeszkadza, zazwzczaj chodzimy tak blisko siebie, że wisi sobie luźno, ale jak np nagle chce wejść na jezdnię, czy nie zauważy, że murek nale się kończy, to wtedy łatwo mogę ją przyhamowac. oczyiwsicie w bezpiecznych miejsach smyszke chowam w kieszonce z boku i sobie biega po prostu z plecaczkiem.

[CarmelaSoprano]

Napisane przez traicionera

jeszcze niedawno byłam na nie, jeśli chodzi o szelki, ale musiałam zweryfikować opinię, bo młoda coraz częściej zaczęła mi uciekać, za raczke chodzić nie chce, wyrywa się i kładzie na chodniku, a często gdy idę z wózkiem, to naprawdę ciężko ją dogonić. Kupiłam więc plecaczek ze smycza, plecak od razu młodej do gustu przypadł, a smycz jej nie przeszkadza, zazwzczaj chodzimy tak blisko siebie, że wisi sobie luźno, ale jak np nagle chce wejść na jezdnię, czy nie zauważy, że murek nale się kończy, to wtedy łatwo mogę ją przyhamowac. oczyiwsicie w bezpiecznych miejsach smyszke chowam w kieszonce z boku i sobie biega po prostu z pleczkiem.

u mnie tes sam powód, mdleje normalnie jak ma isc za raczke

[traicionera]

Nieraz sie bałam, ze młoda sobie rękę wykręci, gdy mi sie tak nagle wywijała na chodniku Po prostu dziecko-wąż. Dobrze, ze przynajmniej pochodach zgadza sie za rączkę chodzić.

a taki plecaczek mamy.

[cucciola79]

Napisane przez traicionera

jeszcze niedawno byłam na nie, jeśli chodzi o szelki, ale musiałam zweryfikować opinię, bo młoda coraz częściej zaczęła mi uciekać, za raczke chodzić nie chce, wyrywa się i kładzie na chodniku, a często gdy idę z wózkiem, to naprawdę ciężko ją dogonić. Kupiłam więc plecaczek ze smycza, plecak od razu młodej do gustu przypadł, a smycz jej nie przeszkadza, zazwzczaj chodzimy tak blisko siebie, że wisi sobie luźno, ale jak np nagle chce wejść na jezdnię, czy nie zauważy, że murek nale się kończy, to wtedy łatwo mogę ją przyhamowac. oczyiwsicie w bezpiecznych miejsach smyszke chowam w kieszonce z boku i sobie biega po prostu z plecaczkiem.

swietny pomysl z tym plecaczkiem
ja widze po mojej malej ze i ona nie usiedzi spokojnie jak sie nie obejrze to juz w innym miejscu
a jak Ci sie kladzie na chodniku to co robisz w takiej sytuacji??
od pewnego czasu ze i moja tak robi tylko tyle ze siada i zaczyna plakac jak np.mamy wyjsc z placu zabaw

[traicionera]

Plecaczek ma jeszcze ten plus,z e mozna cos tam wlozyc, moja corka nosi tam picie swoje.

Cop do kładzenia sie na ziemi, to zależy od sytuacji,bo jesli miejsce jest bezpieczne,podłoże nie mokre i błotniste,to odczekuje i tylko mowie,żeby wstawała, zazwyczaj raz dwa trzy i jest na nogach, a jeśli miejscówka nie nadaje się do leżenia, to biorę za rękę/pod pachy i podnoszę, bez jakiegos użalania się nad nia.

[glamourous]

ja chyba kupie szelki jak moi chlopcy sie naucza chodzic bo juz drze na mysl o spacerach z blizniakami i ze kazdy w swoja strone sie rozbiegnie

polecacie jakies konkretne?

[traicionera]

widziałam niedawno fotke blizniaczek na szelkach, słodkie to było
ją mogę polecić nas plecaczek skip hoop, nawet, gdy dziecko już nie będzie potzrebowalo smyczki, to zawsze się przyda sam plecak, bo całkiem pojemny jest.

[cucciola79]

Napisane przez traicionera

Plecaczek ma jeszcze ten plus,z e mozna cos tam wlozyc, moja corka nosi tam picie swoje.

Cop do kładzenia sie na ziemi, to zależy od sytuacji,bo jesli miejsce jest bezpieczne,podłoże nie mokre i błotniste,to odczekuje i tylko mowie,żeby wstawała, zazwyczaj raz dwa trzy i jest na nogach, a jeśli miejscówka nie nadaje się do leżenia, to biorę za rękę/pod pachy i podnoszę, bez jakiegos użalania się nad nia.

to samo tylko ze jak ja moja mala podnosze to ta jak wegorz sie wije i che uciekac
glamoursi to jeszcze dwojka ojj mamusiu przygotuj sieja sie smieje,ze chociaz przy mojej chudne

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Odświeżam wątek.
Zastanawiam się nad kupnem takich szelek na spacery w miejscach zatłoczonych.
Młody już stabilnie chodzi, więc absolutnie nie do nauki chodzenia.
Ale po tym, jaką manianę mi wczoraj w sklepie odstawił śmiem twierdzić, że to będzie lepsze rozwiązanie niż doprowadzenie do tego, że gryzie rękę opiekuna, by się wyrwać... A nie może przecież wiecznie siedzieć w wózku (choć jak już siedzi, to grzecznie).
A wczoraj puszczony w CH miał uśmiech od ucha do ucha, to aż szkoda go trzymać w tym wózku zresztą.
Plus ja się panicznie boję tych ulic...

Pewnie kupię na alledrogo, ale widzę różne rodzaje i sama nie wiem, czy brać takie najtańsze (np. z Babyono) zwykłe paski, czy takie lepsze z TT (mają taką trochę szerszą konstrukcję tego zapięcia na tułowiu) czy takie z plecaczkiem (ale nie wiem, czy mi założy taki plecaczek)?
Jakie polecacie??

To na pewno nie będzie do codziennego użytku, na podwórku będzie biegał sam, ale np. w sklepie czy w tłumie ludzi sądzę, że to dobre rozwiązanie.

[traicionera]

Ja mialam plecaczek ze smyczka, przydal sie nam w okresie przesiadkowym z wozka do spacerow nozkowych, gdy wozek zostawal w domu. Moja corka wtedy wybitnie nie lubila chodzic, trzymajac mnie za reke, a przesiadalysmy sie w Srodmiesciu, wiec w tym tlumie ryzyko zaginiecia bylo duze. Gdy zrozumiala, ze ma alternatywe-albo ten plecak ze smyczka, albo moja reka, to dosc szybko nauczyla sie spacerowac za raczke i po dzis dzien to uwielbia. Plecaczek potem jeszcze nosila, juz bez smyczki.

[mysza007]

moja siostra miala dla swojej corci takie szelki, gdy mala zaczynala chodzic. Nie bylo zadnych problemow, mala doskonale sie w nich czula i bardzo chętnie pomykala w nich po parku, a juz totalną miala radochę gdy wujcio powiesił ją na moment za szelki na drzewie

[marsi11]

Perse u mnie na blogu mam plecaczek i smycz plecak rewelka jak chcesz smycz z szelkami moge Ci pozyczyc bo na razie nie uzywam tylko obiecaj mi ze oddasz
Dzieki smyczy moje dziecko nauczylo sie ladnie chodzic nie ucieka,super!

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Marsi, dziękuję, jutro jadę do sklepu dziecięcego i kupię jakie będą, żeby zobaczyć, jak to będzie wyglądać. Idzie wolne, będziemy jeździć z Młodym do parku, więc przetestujemy

[marsi11]

U nas wzbudzalo kontrowersje wiesz glupie komentarze itp ale jak bylam ba wakacjach to tez nie obylo sie bez zlosliwosci,mlodzi sie usmiechali pod nosem a starski niemile komentowali,ze jak psa dziecko prowadze

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[traicionera]

Mnie tez glupio komentowali, ale noszenie w nosidle ergo tez sie ludziom nie podobalo, wiec olewaalm opinie obcych.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jak mi się kładzie na podłogę w Rossmannie, bo go chcę wziąć na ręce, to też się patrzą, tak, że chyba jest mi ganz egal

BTW Mój TŻ swoją drogą też był wielkim przeciwnikiem, "jak pies" i te sprawy. Odkąd sam widzi, co Młody wyczynia, to wybierał ze mną rodzaj tych szelek...