Styl punk

[Czekolada00]

Napisane przez Clarissa:)

Jeśli nie przynależysz do żadnej subkultury, to nie znaczy, że jesteś nikim .
Trzeba być sobą - nie ma co na siłę dopasowywać się do przykładowo punkowych schematów

aa dowartościowujesz mnie xDD

[Hana899]

Napisane przez Czekolada00

Zazwyczaj punkowie to osoby bardzo inteligentne i wygadane <ale mowię o takich prawdziwych..>
w końcu mają jakieś swoje poglądy i jakoś muszą jakoś je tłumaczyć ; >

z tego wychodzi, że każdy kto przynależy do jakieś subkultury musi być bardzo inteligentny.Przecież ma swoje poglądy i musi je jakoś tłumaczyć. Chyba, że nie jest tym tru

[Clarissa:)]

Hana bo w sumie to prawda z tą inteligencją . Nie sztuka się ubrać w jakimś tam stylu danej subkultury, ale obronić swoje poglądy to już coś

Czekolada - miło mi że mogłam Cię dowartościować

[Hana899]

Napisane przez Clarissa:)

Hana bo w sumie to prawda z tą inteligencją . Nie sztuka się ubrać w jakimś tam stylu danej subkultury, ale obronić swoje poglądy to już coś

Czekolada - miło mi że mogłam Cię dowartościować

no tak,ale inteligencja nie zależy od subkultury xD

[chromonikielnia]

Napisane przez Hana899

no tak,ale inteligencja nie zależy od subkultury xD

ale poglądy tak

[Punkowa]

"Jednym z odłamów subkultury punk jest straight edge - ascetyczna subkultura sprzeciwiająca się piciu alkoholu, paleniu papierosów i brania narkotyków. Subkultura punk kładzie nacisk na inteligencję, oczytanie, umiejętność bronienia własnych poglądów i przede wszystkim - własne zdanie." - zdanie pochodzi z bloga abcun. blog . onet. pl
A moja koleżanka mówiła, że czytała książkę, że ktoś się ROBIŁ na punka (robił... na niego, a nie był nim) i że oni ćpali. Echm...
Swoją drogą. Ja tam ubieram się normalnie, bransoleta na rękę, buty normalne, czasem jeansy, czasem czanrne rurki + czarna luzka, słucham The Rasmus, Good Charlotte, NickelBack (to co wymieniłam to bardziej rock lub rock punk), mam swoje zdanie i jeśli wierzyć temu powyższemu cytatowi - to właśnie taka jestem, takie mam myślenie i usposobienie.

Pytanie do was po przeczytaniu tego co napisałam: CZY JESTEM PUNKIEM?
Bo nie wiem. Ubiór o niczym nie świadczy . Czekam na wasze odpowiedzi!
Pozdrawiam wszystkich, jestem tutaj nowa.

[Perwati]

hehehe że tak powiem.

[Punkowa]

Wkurza mnie, że ludzie robią z tej subkultury nie wiadomo co. Ja tam jak punk typowy się nie ubieram, co jak co - trampki/glany, czerwień i czerń rządzi, a tak po za tym to muzyka się liczy oraz IDEOLOGIA. Widzę, że wiele osób nie wie tak naprawdę, co to ta ideologia. Ideologia punka = twoja własna, niepowtarzalna ideologia, której nie boisz się wypowiedzieć. A nie, że nie zosisz picia, palenia i narkotyków, a jak przyjdzie co do czego, nie potrafisz tego powiedzieć. Punki są sobą, żyją na luzie, nie interesują się, co powiedzą inni. Choć tak naprawdę każdy jest inny.

[Savathus]

_____

[chromonikielnia]

Napisane przez Savathus

Jeśli "styl" ubierania się nie ma połączenia z muzyką, na której przecież wyrósł, bierze się "od tak", z chęci bycia oryginalnym to... Niestety mam złe zdanie o takich osobach, zazwyczaj zero wiedzy o tym, czym jest punk. I jeśli już o "punkowych ciuchach" mowa, bawią mnie też te zbuntowane dziewczynki, które wyglądają, jakby nie dały sobie rady w wypadku, gdyby zabrać im te wszystkie fikuśne ubranka... Nierzadko z markową metką, z ekskluzywnego sklepu...

Bawią mnie też osoby, które na siłę chcą zanaczyć to, kim (w swoim mniemaniu) są, mam na myśli takie fanatycznie obwieszające się naszywkami "punx not dead" i rysującymi (A) na każdym kroku, jakby coś na siłę chciały udowodnić...

Jeśli o mnie chodzi, nie czuję przynależności do żadnej z subkultur. Moje poglądy można by określić jako ideologiczny punk, słucham bardzo różnej muzyki (noise, hardcore, black metal, thrash metal, goth, punk, screamo, wszelkie odmiany rocka). Nie odczuwam potrzeby by nazywać siebie punkiem, metalem, gothem lub czymś innym. Mam irokeza, ubieram się na czarno ;P


Nie zgodzę się. Skinheadzi też mają "swoją niepowtarzalną ideologię" i nie boją się wprowadzać jej w czyn. To nie znaczy, że są punkami. Więc przytoczona definicja nie ma zastosowania. Owszem, w czasach erupcji punk rocka głównym założeniem był brak określonej ideologii ale z czasem przyjął się pewien kanon poglądów itp itd.

Dokładnie, niektórym się wydaje, że punk to te wszystkie wylansowane przez bravo i MTV nastoletnie gwiazdki... Wszystko markowe, już nawet nie rzuca się w oczy to, że takie osoby są do bólu wystylizowane, tylko właśnie metki, kasa... i punki jak sie patrzy ha
To juz może nie do punka, ale ogólnie do rocka- z bólem patrze na to, jak moje rówieśniczki ślepo wierzą, że te wszystkie Avril Lavigne, Miley Cyrus, Jonas Brothes i jeszcze nie wiadomo jakie cyrki, że to wszystko to jest taki rock, że jak ubiorą sobie podarte dzinsy to juz sa takie rockowe laski, ze im nikt nie podskoczy... Szkoda, że nie wiedzą kim byli Sex Pistols, Rolling Stones, The doors, Nirvana itd itd... Ludzie, którzy kochali swoją muzykę i to oni byli prawdziwymi rockmenami, punkami, grendżowcami (sory za pisownię ;p).
Jak słucham czasami, co oni gadaja to mam wrażenie jakbym była z jakiejś innej epoki normalnie ;D

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

witam, mogę się dołączyć?

na mój "chrzest bojowy" zapodaję ciuszki, które chcę założyć na mój pierwszy występ niby niewielki, góra 100 osób, ale przejmuję się strasznie
co sądzicie?
https://wizaz.pl/szafa/wieszak_widok...=960&zid=0&p=5

[kukimonster]

Napisane przez chromonikielnia

Szkoda, że nie wiedzą kim byli Sex Pistols, Rolling Stones, The doors, Nirvana itd itd... Ludzie, którzy kochali swoją muzykę i to oni byli prawdziwymi rockmenami, punkami, grendżowcami (sory za pisownię ;p).
Jak słucham czasami, co oni gadaja to mam wrażenie jakbym była z jakiejś innej epoki normalnie ;D

A mnie śmieszą dziewczynki/chłopaczki z plecakiem kostką i naszywkami: Sex pistols, dżem, nirvana i metallica (obowiązkowo wszystkie razm ), jakaś anarchia albo punx not dead. Do tego rozciagnięty sweter, araftka i popisane trampki
Moze z czasem się wyrobią.... jak mają lat 14, ale są i takie co mają 22...

[Fela Von Helvete]

Kukimonster, tacy byli zawsze i zawsze będą, część dzieciaków się wyrabia, część zostaje ignorantami do końca życia, ale prawda jest taka że bardzo duża część z nich po prostu z klimatu odpada.

Po drugie - ci, którzy twierdzą, że bycie punkiem to łyknięcie bez popity gotowego zestawu poglądów są dla mnie na tak samo niskim poziomie co ci pierwsi.

Po trzecie, dzieciaki wyklinające na skinów, które w życiu skinheada na oczy nie widziały i ogólne kojarzenie tego ruchu z łysymi pacanami machającymi łapką dla wujka Adiego, którzy z byciem skinheads nie mają zupełnie nic wspólnego - dla mnie kompletna porażka...

Trochę w tym wszystkim siedzę, sporo już widziałam i wolę w sumie potykać się na koncertach o zastraszone dzieciaki w koszulkach Włochatego czy Pidżamy niż oglądać szalone małolaty "w stylu punk" zasuwające na dyskotekę. Bez obrazy dla kogokolwiek, ale takie mam zdanie i go już nie zmienię

[Savathus]

_____

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

zgadzam się w 100%.
myślę, że większość początkujących widzi w tym pewien sposób na oryginalność, na lansowanie i wyróżnianie się z tłumu. lecz jeśli na tym tylko się opierają, nie wróżę im przyszłości jako punkom

[Fela Von Helvete]

Napisane przez Savathus

...Jakaś aluzja do mojej wypowiedzi??
Podałam nazwę przykładowej subkultury, by udowodnić, że definicja "punka" przytoczona przez Punkową ma zerową wartość.
Oczywiście, "skinheadzi" (łyse naziolki) i skinheadzi są tak podobni jak Doda i Rammstein. Ale nie zaprzeczysz, że jest mnóstwo nazioli, którzy twierdzą, że są skinami

Taka delikatna, przyznaję chodzi mi o to, że coś mam z tym wspólnego i boli mnie to, że dzisiaj "skinem" nazywa się właśnie takiego tępego naziolka nie mającego z tym ruchem zupełnie nic a nic wspólnego. A tym bardziej wkurza mnie jak taki tępak na siłę próbuję zakłamać historię na swoją korzyść... Na szczęście w okolicy, w której mieszkam większość ludzi kuma różnicę, mamy trochę własnego tradycyjnego ska i skinhead reggae i jakoś się to kręci

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

jaka zacięta dyskusja
w sumie się nie dziwię, wielu ludzi lubi nieco "naciągać" i przekształcać fakty, aby przynależeć do jakiejś grupy. szczerze, to nie rozumiem takiego ruchu, takim ludziom radzę być sobą. nie żebym do kogoś się odnosiła, ale to tendencja XXI wieku. ile ludzi uważa np. wegetarianizm za po prostu niejedzenie mięsa (gdzie kurczak i ryba mięsem nie są) i nic więcej

[Fela Von Helvete]

Tatty widzisz, niektórzy są zbyt słabi na bycie sobą, przynależność do grupy daje im siłę i pewność siebie i właśnie przez to rodzą się takie "potworki" ale co do samego wegetarianizmu to jednak mimo to spora część wege nie je mięsa bo taki jest ich wybór, ale nie interesuje się tymi wszystkimi tematami typu cierpienie zwierząt itp i bynajmniej nie wydaje mi się żeby miała to być jakaś hipokryzja, bo niby dlaczego? Sama byłam lakto-ovo-wege przez 3 lata, teraz z mięsa jem tylko drób i to rzadko, jak jadę nad morze to jeszcze ryby, bo nie uznaję tych hipermarketowych (żeby nie było niejasności - nie nazywam tego wegetarianizmem). Nigdy nie dorabiałam do tego ideologii, to był po prostu mój wybór

troszynkę się nam offtop zrobił

[Savathus]

_____

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

a propos off-topu...
ja jednak jestem za pierwotną "definicją" wegetarianizmu. zaczęło się od ruchu przeciwko przemocy wobec zwierząt, czego rezultatem było niejedzenie mięsa (i nie tylko). nie każdy wegetarianin musi się oczywiście wciągać w jakieś akcje, fundacje itp, ale zawsze jakieś tam przemyślenia pozostają. dopiero później kilka gwiazdek dużego ekranu znalazła w słowie wegetarianin sposób na lans, i ażeby się nie trudzić, uprościły trochę te słowo. i stąd wg mnie powszechna jest mocno uproszczona "definicja" wegetarianizmu. ja oczywiście jestem za pierwotną
koniec off-topu

[Savathus]

_____

[Fela Von Helvete]

Wiesz, słowo "wegetarianizm" oznacza po prostu dietę, nikt nie twierdzi, że nie może być połączona z ideologią, bo takie ma korzenie ale nie widzę powodów dla których ludzi zaangażowanych należałoby nazywać "wegetarianami" a niezaangażowanych "niejedzącymi mięsa" u mnie to wynikało tylko i wyłącznie z preferencji żywieniowych, bynajmniej nie z lansu, bo nawet mało kto szczerze mówiąc o tym wiedział

Napisane przez Savathus

A w następnym sezonie te same gwiazki pomykają w najmodniejszym futrze z norek...

Tak samo jak wielu obecnych obrońców zwierząt zasuwa w skórzanych glanach

[Savathus]

_____

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Savathus

A w następnym sezonie te same gwiazki pomykają w najmodniejszym futrze z norek...

dokładnie większość osób lansujących się na coś, za miesiąc już o tym kompletnie zapomina.

Napisane przez Fela Von Helvete

Wiesz, słowo "wegetarianizm" oznacza po prostu dietę, nikt nie twierdzi, że nie może być połączona z ideologią, bo takie ma korzenie ale nie widzę powodów dla których ludzi zaangażowanych należałoby nazywać "wegetarianami" a niezaangażowanych "niejedzącymi mięsa" u mnie to wynikało tylko i wyłącznie z preferencji żywieniowych, bynajmniej nie z lansu, bo nawet mało kto szczerze mówiąc o tym wiedział

ja myślę, że ruch wegetariański (wegetarianizm) a dieta wegetariańska to nie do końca to samo, nie zawsze się pokrywają. ale to temat do dłuższych rozważań, bo nie wszyscy się z tym zgadzają, z doświadczenia wiem, że zwłaszcza ci, którzy niewiele mają na temat do powiedzenia

[Fela Von Helvete]

Ale tym samym przyznałaś mi rację, że nie każdy, kto nazywa siebie wegetarianinem musi pikietować pod mięsnym ja akurat na ten temat trochę wiem, bo mam sporo znajomych, którzy są tymi "ideologicznymi" wegetarianami, ale okej, pozostańmy przy tym, że każdy ma swoją rację i nie zaśmiecajmy już tematu

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

nie ma sprawy
temat może i na modowym, ale macie jakieś (sławniejsze) zespoły, wykonawców, których lubicie naprawdę słuchać?

[Fela Von Helvete]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;1265440 0]nie ma sprawy
temat może i na modowym, ale macie jakieś (sławniejsze) zespoły, wykonawców, których lubicie naprawdę słuchać?[/quote]
Zależy jak zdefiniować "sławniejsze zespoły"

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Fela Von Helvete

Zależy jak zdefiniować "sławniejsze zespoły"

w sensie znane szerszym gronom, a nie kilkudziesięciu osobom

[Fela Von Helvete]

Ojj, ja z racji, że słucham głównie takiej muzyki to nie wiem czy bym do jutra zdążyła to wszystko wymienić Generalnie jeśli chodzi o sam punkrock to pełen przekrój, od Turbonegro do Post Regimentu, przez Dropkick Murphys, Misfits, Blitz, Exploited, Discharge, Moskwę czy choćby Crass. To są szczerze mówiąc dość losowe kapele, które mi przyszły na myśl w tym momencie, w miarę porozrzucane po wszystkich stylistykach punkrocka :P jedynie za typowym crustem raczej nie przepadam

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

przesłucham na pewno