Wakacyjne Pięciolatki!

[Judi21_84]

Ja dawałam 3 lata temu kuzynce 500 zł. Teraz raczej też nie dałabym więcej, bo wypłaty by mi mogło nie starczyć

[jowisz]

[/COLOR]

Napisane przez Judi21_84

Ja dawałam 3 lata temu kuzynce 500 zł. Teraz raczej też nie dałabym więcej, bo wypłaty by mi mogło nie starczyć

i dlatego jednak dobrze,że te wesela tak rzadko

[anka1900]

o Boże
moje chrzestne dzieciaki już pełnoletnie, niedługo i mi przyjdzie sie zastanawiać ile matka chrzestna pakuje do koperty, i jakiego formatu to, ta koperta

[jowisz]

Napisane przez anka1900

o Boże
moje chrzestne dzieciaki już pełnoletnie, niedługo i mi przyjdzie sie zastanawiać ile matka chrzestna pakuje do koperty, i jakiego formatu to, ta koperta

bój się

[Anisia25]

Napisane przez jowisz

400 dawałam psiółce w wawie parę lat temu ale nie nocowaliśmy na ich koszt. jednak z hotelem to droga impreza. a oni robią wesele na mazurach. podczas gdy on spod wawy i ze 120 osób przynajmniej w hotelu muszą przenocować
dlatego ja zaprosiłam całe 25 osób u mnie też nie było nawet jednej osoby miejscowej.

edit. 2 lata temu miałam ślub mojego brata ciotecznego i dałam 700 mimo, że noclegu nie załatwiał. no ale on tysiąc razy bliższy niż siostra u małża (ona z mazur, on z jeleniej )

liczy sie gest, a nie ilosc
nie ma sensu przeliczac, ze ktos tyle i tyle wyda - to sa ich koszty, a prezent to prezent. Dalabym pińcet i wiecej nie. skoro to az nie taka bliska rodzina to tym bardziej

ja ide na komunie do syna psioly i zamierzamy dac do koperty trzy stówki, wiecej nie

[kristi75]

Ja mam jeszcze w sierpniu 18-stkę chrześniaka
A w sumie z tz mamy 6 chrześniaków

[Anisia25]

tez na slub wydalam jakos 6tysi, mniej wiecej tyle samo mi sie zwrocilo
ale nie mialam parcia by odzyskac to co wlozylam w slub

[kristi75]

Anisia u nas się tyle nie daje na komunię.
Wydaje mi się że dużo dajesz

Ale wy macie pamięć. Ja nie pamiętam ile dostałam na prezent ślubny.
Kiedy to było...... w sierpniu będzie 17 lat

[jowisz]

Napisane przez Anisia25

ja ide na komunie do syna psioly i zamierzamy dac do koperty trzy stówki, wiecej nie

Aniu ale komunia to pewnie tylko obiad i ciacho, a nie wesele z noclegiem. więc i tak dużo dajesz.

[anka1900]

jeszcze Wam nie pisałam
Miki z moją mamą i ojczymem mają zaklepane wczasy w sierpniu nad morzem, Rogowo, czy jakoś tak , ciągle to samo miejsce
a niedawno przyszło "moim emerytom", że przyznali im sanatorium w Kołobrzegu
lipiec/sierpnień
są załamani, że między jednym pobytem nad morzem, a drugim jest różnica coś koło 3 dni
ojczym mówi, że on do L-na nie wraca, mama apeluje jednak o powrót , żeby się oprać
ja im , że może już pal licho zaliczkę poświęcić i dać sobie spokój z Mikim
ale oni , że nie , pojadą oczywiście z wnuczkiem jak najbardziej
tylko czemu to sanatorium własnie w wakacje
mówię Wam , emerytom to nigdy nie dogodzi, a to śnieg, a to pełnia lata
nigdy nie jest dobra pora na wyjazd do sanatorium

ale tak serio , to nie wyobrażam sobie spędzić prawie 2 m-cy ciurkiem, nad morzem, w sezonie ogórkowo, pomidorowym

[jowisz]

Napisane przez kristi75

A w sumie z tz mamy 6 chrześniaków

naprawdę zaczynam doceniać, że te szopki mnie nie dotyczą

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez anka1900

jeszcze Wam nie pisałam
Miki z moją mamą i ojczymem mają zaklepane wczasy w sierpniu nad morzem, Rogowo, czy jakoś tak , ciągle to samo miejsce
a niedawno przyszło "moim emerytom", że przyznali im sanatorium w Kołobrzegu
lipiec/sierpnień
są załamani, że między jednym pobytem nad morzem, a drugim jest różnica coś koło 3 dni
ojczym mówi, że on do L-na nie wraca, mama apeluje jednak o powrót , żeby się oprać
ja im , że może już pal licho zaliczkę poświęcić i dać sobie spokój z Mikim
ale oni , że nie , pojadą oczywiście z wnuczkiem jak najbardziej
tylko czemu to sanatorium własnie w wakacje
mówię Wam , emerytom to nigdy nie dogodzi, a to śnieg, a to pełnia lata
nigdy nie jest dobra pora na wyjazd do sanatorium

ale tak serio , to nie wyobrażam sobie spędzić prawie 2 m-cy ciurkiem, nad morzem, w sezonie ogórkowo, pomidorowym

rzeczywiście masakra

[kristi75]

Napisane przez jowisz

naprawdę zaczynam doceniać, że te szopki mnie nie dotyczą
---

Eeee tam dla mnie to zaszczyt.
4 razy Byłam wybierana do tego zaszczytu i za każdym razem się cieszyłam

[anka1900]

moi to lubią jeździć poza sezonem , ale jak się obrobią na działkach

[kristi75]

Ze też nikt nie chce zabrać na wakacje moich chłopców

[jowisz]

Napisane przez kristi75

Ze też nikt nie chce zabrać na wakacje moich chłopców

trzech na raz ? nie wiem czy są takie dziadki, które by się podjęły

[anka1900]

ale tak serio
czy zastanawiałyście sie czasem
jakie jest faktycznie zadanie rodziców chrzestnych ?w dzisiejszych czasach?
bo kiedys to wiadomo, różne plagi, pomory, ludzie ginęli na potęgę to ktoś sie musiał zaopiekować dzieciakami
a teraz niejednokrotnie chrzestni spotykają swoje pociechy, podczas chrztu, komunii, ślubu i głównie o aspekt materialny tu biega
a w międzyczasie nawet nie pamiętają o takiej funkcji do jakiej zostali zobligowani , nie chodzi o wspracie finansowe, ale głównie o to , żeby sie chrześniakami zajęli, odciażyli rodziców , itp.

[jowisz]

ja z boku tylko ten aspekt materialny widzę.
bo jak ktoś jest blisko z kimś to to oczym piszesz jest naturalne, normalne, i nie potrzeba do tego papierków.
niestety często ten papierek uzależnia ludzi, którzy w życiu na co dzień nie są ze sobą wystarczająco blisko

[kristi75]

jowisz nie muszą brać całej trójki, mogą pojedynczo


Anka ja o tym wiem i pamiętam
i dlatego mówię że to zaszczyt. Jak by nie było, to jest wyróżnienie z pośród wszystkich.
Sama jak wybierałam chrzestnych patrzyłam na to kto najlepiej się zajmie moim dzieckiem, jak mnie zabraknie I wcale tu nie chodzi o pieniądze

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Jak już tak mówimy o kwotach i prezentach.
To ile się teraz daje na 50-te urodziny

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Dobrej nocy, idę już spać.

[Kasiulka22]

Ja również nie jestem chrzestną i mam nadzieję, że nigdy nie zostanę za to mój małż ma jednego chrześniaka i podejrzewam, że za kilka miesięcy będzie miał kolejnego

Z moimi chrzestnymi lata się nie widziałam. Na komunii i potem na weselu, no może chrzestną przelotem kilka razy pomiędzy tymi wydarzeniami zobaczyłam, jak przyjeżdżała do swojego brata, który mieszka w tym samym bloku w którym ja mieszkałam.

[jowisz]

hej. dobrze, ze piątek. czekamy już na męża. Iga z laurką



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kristi75]

Witam
zjadłam już śniadanie i czekam na małego
Pogoda się skiełbasiła, jest pochmurno, co jakiś czas kropi deszcz 16 st
A zapowiadali tak ciepło


Jowisz to co ty jesz przez cały tydzień

[anka1900]

hejka
Jowiszowa znam ten ból
jak tż mój w domu, to jednak trzeba coś ugotować
a jak jestem sama z dzieciakami to sobie zawsze coś zorganizujemy, gotowanie nie zawsze wchodzi w grę chyba, że Miki coś wymyśli i nie ma przeproś
ale to jednak bez parcia
choć musze powiedzieć, że moj tż nie jest wymagający w tym względzie , jak nie ma obiadku , to świat sie nie wali, jakoś przeżyje

[jowisz]

mnie tam wystarczy jajko na twardo, kilka małosolnych i lekka kanapka.

siedzę i myślę co kupić. jakie mięcho. i może w w jeden dzień jakiś ryż z warzywami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Judi21_84]

hej!
Wstałam - od razu mycie głowy i koszenie trawy, bo pogoda coś niewyraźna. Ciepło ale bardzo pochmurno. Na szczęście zdążyłam
Dzisiaj muszę dokończyć pakowanie rzeczy do garderób i ten etap mam zakończony. W przyszłym tygodniu biorę się za kuchnię

[taka sobie]

Cześć wyspalam się aż miło, 9 godzin


Ja nie mam chrzeszniaków, tz ma aż dwóch, 6 latek i 18. Ten jeden w uk więc tym bardziej przerąbane bo oni mają inną wartość pieniądza. Nie wiem co będzie z weselem jeśli będzie robił. Samolot, prezent, wolę nie myśleć. Mój tz w ogóle jest super chrzestnym, zawsze pamięta o wszystkich okazjach, pojedzie choćby do przedszkola żeby prezent wręczyć. Oczywiście nie szaleje, jakiś drobiazg, ale liczy się gest, myślę że dziecko takie rzeczy pamięta
ja mam chrzestnego pod Łodzią i w sumie spotkajmy się tylko na weselach i pogrzebach. U mnie był jeszcze na chrzcinach i komunii, bez sensu, choć lubię go bardzo, ale jakoś zawsze mi było przykro jak byłam dzieckiem, właśnie że względu na te prezenty, dzieci jednak patrzą na co innego
co do chrzestnych Wiki to hmmmm, może się nie wypowiem

Na wesele kuzynowi, kuzynce daliśmy 400 zl, parę lat temu. Mój brat,chrzestny, na komunię teraz kupił rower za 900. Na urodziny Kristi, zależy komu, wiadomo że mamie kupisz coś droższego niż cioci. Poza tym wszystko zależy od zwyczajów w rodzinie, jakie prezenty się dostaje, bo wiadomo żeby kogoś nie urazić ale też i nie stawiać w niezręcznej sytuacji. No i znaczenie ma zasobność naszego portfela.Mam np wujka lekarza, taki dalszy wujek, a dał na wesele 1500, kilkanaście lat temu, i nawet nas poprawkach nie został. Od chrzestnych nawet tyle nie dostałam. Pamiętam że mój tata pytał się mnie po moim weselu ile dostałam od konkretnych osób, z myślą właśnie o weselach ich dzieci.

[nowaken]

Hej

ja dzisiaj urlopik ale bardzo intensywny dopiero usiadłam. O 6,30 kleiłam pierogi 100 szt, 50 ze serem i 50 z mięsem potem weekendowe zakupy za godzinę po Antka i do szczepienia z Anią

Napisane przez Kasiulka22

Ja również nie jestem chrzestną i mam nadzieję, że nigdy nie zostanę za to mój małż ma jednego chrześniaka i podejrzewam, że za kilka miesięcy będzie miał kolejnego

Z moimi chrzestnymi lata się nie widziałam. Na komunii i potem na weselu, no może chrzestną przelotem kilka razy pomiędzy tymi wydarzeniami zobaczyłam, jak przyjeżdżała do swojego brata, który mieszka w tym samym bloku w którym ja mieszkałam.

My mamy w sumie 4 chrześniaków na urodziny, imieniny i inne okazje stawka jest jedna 50 zł chrześniaczka tz ma 18-stkę nie wiem ile damy tyle na ile będzie nas stać tymi kwestiami to ja się nie przejmuje daję tyle ile mogę dawałam więcej jak nie miałam dzieci ale jak się Antek urodził i widziałam że nawet o nim nie pamiętali to przestałam się przejmować

ja za chrzestnego mam ojca brata a za chrzestną mam ojca kuzynkę zawsze o mnie pamiętają i ja o nich też więc nie mam jakiś przykrych skojarzeń.

[jowisz]

w pracy zamarzyła mi się kalarepa z lodówki (uwielbiam) i mnie olśniło. upolowałam młodą kapuchę

[Judi21_84]

Fotki z dzisiaj: drzwi balkonowe to salon, widać też okno z sypialni. Trawa po skoszeniu ma taki gów... żółty kolor. Żadne odżywki nie pomagają Dlatego jak najmłodszy podrośnie to robimy w całym ogródku kostkę brukową plus w którymś rogu te wszystkie krzaki (4 szt) obsypane korą-takie półkole bym chciała.

[jowisz]

Napisane przez Judi21_84

Fotki z dzisiaj: drzwi balkonowe to salon, widać też okno z sypialni. Trawa po skoszeniu ma taki gów... żółty kolor. Żadne odżywki nie pomagają Dlatego jak najmłodszy podrośnie to robimy w całym ogródku kostkę brukową plus w którymś rogu te wszystkie krzaki (4 szt) obsypane korą-takie półkole bym chciała.

aaa, no i super każdy sąsiad ma tak ogrodzone ? a gdzie się wychodzi ? na przeciwko drugi blok z takimi ogródkami ?
rozumiem,że blok podobny do mojego tzn. masz nad sobą tylko pierwsze piętro ??
fajnie, podejrzewam,że gdyby u mnie było ogrodzone to każdy miałby podobnej wielkości ogródek

[nowaken]

Napisane przez jowisz

w pracy zamarzyła mi się kalarepa z lodówki (uwielbiam) i mnie olśniło. upolowałam młodą kapuchę

ja dzisiaj usmażyłam młodą kapustkę