Córka mało przybiera na wadze, nie śpi w dzień

[Luba]

Paniom przerażonym terrorem laktacyjnym w tym watku przypominam odpowiedz autorki na pytanie, czy zależy jej na karmieniu piersią:

Napisane przez kyokushinkai

tak zależy mi na karmieniu piersią wiadomo to jest najlepsze dla dziecka i dla mnie w sumie też bo najwygodniejsze.

Pytanie i odpowiedz padły zaraz na początku watku.

I dlatego odpowiedzi szły w tym kierunku.
Bardzo proszę opanować swoją paranoję na tle kp.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez żurawinka

Czysta fizjologia - jesz mało - mało produkujesz mleka.
Kp to nie wszystko, moim zdaniem nie ma się co męczyć i dziecka przy okazji, dla mnie ważniejsze byłoby najedzone szczęśliwe dziecko, śpiące normalnie i o dziwo, z genialną więzią mimo karmienia mm jeśli trzeba.
Nie demonizujmy MM na którym prędzej czy później dziecko skończy. Co więź się urwie ?
Oczywiście Twój wybór, nie wiedzę powodu żebyś musiała tu przyznawać czy chcesz czy nie chcesz karmić cyckiem czy butlą, dawno nie spotkałam się z takim tłumem "cyckowej agresji"

niby czemu dziecko ma tak czy siak skończyc na mm ?

ja tam cyckowej agresji nie widzę,autorka sama pisze,ze chce kp -chyba ze pisze to 'pod publiczkę'

[Luba]

Napisane przez kyokushinkai

Szkoda tylko ze ten watek wprowadzil takie zamieszanie. Wkoncu kazdy ma swoje zdanie i swoje poglądy

Nie Twoja wina przecież
Tylko niektórzy wszędzie widzą terrorystów.

Powodzenia

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Luba

Paniom przerażonym terrorem laktacyjnym w tym watku przypominam odpowiedz autorki na pytanie, czy zależy jej na karmieniu piersią:



Pytanie i odpowiedz padły zaraz na początku watku.

I dlatego odpowiedzi szły w tym kierunku.
Bardzo proszę opanować swoją paranoję na tle kp.

ano


dodam tylko,ze jesli ktoś pyta o rade dotycząca kp i pisze,ze na kp mu zalezy,to ostatnim co powinno się robić jest radzenie mu podania butelki ,to tak jakby dziewczynie ,która ma jakiś tam problem z facetem zamiast rady jak problem rozwiazac,gdzie znalezc przyczynę poradzić 'rzuć go od razu'. Jasne,to najprostsze rozwiązanie,pytanie brzmi,czy najlepsze?

[iizabelaa]

Napisane przez kyokushinkai

Szkoda tylko ze ten watek wprowadzil takie zamieszanie. Wkoncu kazdy ma swoje zdanie i swoje poglądy

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

Nie "szkoduj", ty tutaj jeszcze zamieszania nie widziałaś

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez żurawinka

dawno nie spotkałam się z takim tłumem "cyckowej agresji"

haha dobry tekst, coś nowego

[Glodomorek]

Napisane przez żurawinka

Nie demonizujmy MM na którym prędzej czy później dziecko skończy. Co więź się urwie ?
Oczywiście Twój wybór, nie wiedzę powodu żebyś musiała tu przyznawać czy chcesz czy nie chcesz karmić cyckiem czy butlą, dawno nie spotkałam się z takim tłumem "cyckowej agresji"

A to nie jest prawda. Nie ma obowiązku karmienia mm. np ja nie planuję podawać takiego mleka, jeśli mi się uda to moje mleczko będzie ostatnim jakie je (krowiego też nie będę dawać). Spokojnie można kp długo, a potem zrezygnować w ogóle z jakiegokolwiek mleka. Mówię oczywiście o dzieciach 2-3lata+.
Żurawinko, pytanie czy autorka chce kp czy nie jest zasadnicze, bo uzależnia od tego odpowiedź. Jeśli nie zależy jej na kp to odpowiedź jest prosta - dokarmiać. Jeśli chce kp (a pisała o tym wyraźnie, zdumiona jestem późniejszym tekstem o terrorze laktacyjnym) to takie rady otrzymuje.

[iizabelaa]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ano


dodam tylko,ze jesli ktoś pyta o rade dotycząca kp i pisze,ze na kp mu zalezy,to ostatnim co powinno się robić jest radzenie mu podania butelki ,to tak jakby dziewczynie ,która ma jakiś tam problem z facetem zamiast rady jak problem rozwiazac,gdzie znalezc przyczynę poradzić 'rzuć go od razu'. Jasne,to najprostsze rozwiązanie,pytanie brzmi,czy najlepsze?

bo niektórzy najpierw zauwazyli to co pisala w pierwszym wątku, o głodnej córeczce i nie było tam pytania o kp,
tylko czy dać jej mm

[Luba]

Napisane przez iizabelaa

bo niektórzy najpierw zauwazyli to co pisala w pierwszym wątku, o głodnej córeczce i nie było tam pytania o kp,
tylko czy dać jej mm

Dlatego już w drugim czy trzecim poście padło pytanie czy jej zależy na kp, jak pisała Głodomorek, odpowiedzi zależą od tego czy ktoś chce nadal karmić piersią.
Trudno tak komuś doradzić"daj" czy "nie daj" jesli nie wiemy jaki ten ktoś ma pomysł na dalsze karmienie.

[iizabelaa]

Napisane przez Luba

Dlatego już w drugim czy trzecim poście padło pytanie czy jej zależy na kp, jak pisała Głodomorek, odpowiedzi zależą od tego czy ktoś chce nadal karmić piersią.
Trudno tak komuś doradzić"daj" czy "nie daj" jesli nie wiemy jaki ten ktoś ma pomysł na dalsze karmienie.

bo dla jednych jest ważne jak tu wmówic, że powinna kp,
a dla innych co zrobic zeby dziecko przybierlo na wadze

a skoro zuwazylas ze napisała że chce kp, to dziwne że nie zauważyłaś, że dalej znowu pytała o karmienie mieszane i wspomniała o terrorze laktacyjnym

kazdy widzi to co chce

a o radach glodomorek sie nie wypoiwem bo mnie Rzaba znowu zbanuje

[Glodomorek]

Napisane przez iizabelaa

a o radach glodomorek sie nie wypoiwem bo mnie Rzaba znowu zbanuje

To się nie wypowiadaj. Wszyscy tutaj od dawna wiedzą, że dla ciebie mm jest święte i nie można złego słowa powiedzieć na butelkę

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Glodomorek

A to nie jest prawda. Nie ma obowiązku karmienia mm. np ja nie planuję podawać takiego mleka, jeśli mi się uda to moje mleczko będzie ostatnim jakie je (krowiego też nie będę dawać). Spokojnie można kp długo, a potem zrezygnować w ogóle z jakiegokolwiek mleka. Mówię oczywiście o dzieciach 2-3lata+.
Żurawinko, pytanie czy autorka chce kp czy nie jest zasadnicze, bo uzależnia od tego odpowiedź. Jeśli nie zależy jej na kp to odpowiedź jest prosta - dokarmiać. Jeśli chce kp (a pisała o tym wyraźnie, zdumiona jestem późniejszym tekstem o terrorze laktacyjnym) to takie rady otrzymuje.

ja tylko dodam,ze nie koniecznie musi to dotyczyć dzieci 2-3 letnich mozna np. roczniaka przestawic na mleko krowie/kozie/roślinne ,w więkoszc krajów nie ma zalecenia podawania mm do 3 r.ż

[bluecream]

Izabella Rybka
Zgadzam się, że istnieje terror laktacyjny. Zaczyna się już w szpitalu, gdzie położne wręcz wymuszają karmienie piersią. I bardzo proszę mi nie pisać, że pewnie w kiepskim szpitalu rodziłam, bo to nie tylko moje doświadczenie.
A poza tym, czytam na wizażu wypowiedzi matek karmiących piersią i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że czują się one lepsze od matek karmiących mm. Co więcej, sposób wypowiadania się o podawaniu dzieciom mm, sugeruje jakoby tym dzieciom podawano truciznę.
I tak, przez ten terror, to wmawianie, że koniecznie trzeba karmić piersią i po wysłuchiwaniu tekstów o budowaniu genialnej więzi itd., można poczuć się gorszą matką. Na szczęście szybko poszłam po rozum do głowy i stwierdziłam, że nie będę się tym przejmować. Moje blizniaczki były karmione piersią cztery tygodnie. Potem mm. Rosną, przybierają, są uśmiechnięte i wesołe, a ja nie wyglądam jak wrak człowieka i się wysypiam.

Autorko
Trzymam kciuki, żeby pomimo czy będziesz karmić piersią czy przejdziesz na butelką, córeczka zdrowo się rozwijała

[_vixen_]

Napisane przez iizabelaa

bo dla jednych jest ważne jak tu wmówic, że powinna kp,
a dla innych co zrobic zeby dziecko przybierlo na wadze

A co ja, Luba, stokrotka czy Głodomorek i inni mamy za interes w tym, żeby autorka kp? Przecież to jej sprawa, nikt na tym nie zarobi - w przeciwieństwie do koncernów produkujących sztuczną mieszankę.
Kp ze względów chociażby emocjonalnych jest bardzo cenne dla najmniejszych niemowląt i dlatego warto.

Nie mogę zrozumieć, czemu Ty tak tego kp nie lubisz

[kyokushinkai]

Dziękuję bardzo. Mam nadzieje ze wkoncu rozwiąże ten problem

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

[Glodomorek]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja tylko dodam,ze nie koniecznie musi to dotyczyć dzieci 2-3 letnich mozna np. roczniaka przestawic na mleko krowie/kozie/roślinne ,w więkoszc krajów nie ma zalecenia podawania mm do 3 r.ż

Krowie dla roczniaka to kiepski pomysł. No chyba, że to twoja własna krowa. Nasza gastrolog, której ufam odradza mleko krowie poniżej 3rż. Po 3rż nie jest ono do niczego potrzebne. Co do mlek roślinnych nie wypowiem się, bo nie stosowałam.

Ja przeżywam terror butelkowy. Kto się nade mną zlituje? Wyobraźcie sobie co czuję, kiedy zewsząd słyszę, że truję dziecko moim mlekiem, głodzę, uzależniam od siebie, a w ogóle dawanie cycka 2latkowi to zboczenie i pornografia i powinno się tego zakazać
No takie komentarze słyszę.
Mam dość wciskania mi, że butelka jest lepsza od mojej piersi.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Glodomorek

Krowie dla roczniaka to kiepski pomysł. No chyba, że to twoja własna krowa. Nasza gastrolog, której ufam odradza mleko krowie poniżej 3rż. Po 3rż nie jest ono do niczego potrzebne. Co do mlek roślinnych nie wypowiem się, bo nie stosowałam.

Ja przeżywam terror butelkowy. Kto się nade mną zlituje? Wyobraźcie sobie co czuję, kiedy zewsząd słyszę, że truję dziecko moim mlekiem, głodzę, uzależniam od siebie, a w ogóle dawanie cycka 2latkowi to zboczenie i pornografia i powinno się tego zakazać
No takie komentarze słyszę.
Mam dość wciskania mi, że butelka jest lepsza od mojej piersi.

Ja mam taką teorię,ze dopóki mleka trzeba to karmi się ludzkim ,a pozniej mozna podawać różne ,jesli dziecko je dobrze toleruje. Mozna,nie trzeba

Miałam fazę terroru butelkowego,na szczescie uznali mnie za niereformowalną.

[_vixen_]

Ale macie na myśli mleko krowie, a nie jego przetwory typu jogurty?

[iizabelaa]

Napisane przez _vixen_

Nie mogę zrozumieć, czemu Ty tak tego kp nie lubisz

Nie lubię terroru laktacyjnego.

Napisane przez Glodomorek

To się nie wypowiadaj. Wszyscy tutaj od dawna wiedzą, że dla ciebie mm jest święte i nie można złego słowa powiedzieć na butelkę

A dla ciebie kp jest święte,
ale moje dziecko przynajmniej na mm normalnie przybiera na wadze

[_vixen_]

Napisane przez iizabelaa

Nie lubię terroru laktacyjnego.

A mogę wiedzieć, czemu sama tak bardzo nie chciałaś kp?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez iizabelaa

ale moje dziecko przynajmniej na mm normalnie przybiera na wadze

A to jest zwyczajnie kopanie leżącego i chamstwo.

BTW, córa Głodomorka raczej nie przez kp jest nieduża.

[_vixen_]

Może to głupie i nieprawdziwe się wyda, ale mnie np. karmienie piersią wycisza i uspokaja. Miałam bardzo ciężki okres od ponad pół roku i myślę, że wiele mi to dało, zreszta nawet hormony wtedy wydzielane tak działają.

Jakąś taką agresję ostatnio wśród niektórych zwolenniczek mm widać

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez _vixen_

Ale macie na myśli mleko krowie, a nie jego przetwory typu jogurty?

ja daję jedynie przetwory,słodkiego mleka krowiego młodanie toleruje,ja sama tez nie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Vixen, ja w ogóle kp traktuję nie tylko jako czas dla córy, ale jako czas/relaks dla mnie bo NIC wówczas nie muszę - no bo przecież karmię mogę tulić młodą, mogę przysypiać, mogę czytać, przeglądać neta na komórce, mogę zwyczajnie siedzieć/leżeć i gapić się w ścianę.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez _vixen_

Może to głupie i nieprawdziwe się wyda, ale mnie np. karmienie piersią wycisza i uspokaja. Miałam bardzo ciężki okres od ponad pół roku i myślę, że wiele mi to dało, zreszta nawet hormony wtedy wydzielane tak działają.

Jakąś taką agresję ostatnio wśród niektórych zwolenniczek mm widać

no wlasnie,hormony hormony na mnie kp tez tak działa

[Klarissa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40924971]Vixen, ja w ogóle kp traktuję nie tylko jako czas dla córy, ale jako czas/relaks dla mnie bo NIC wówczas nie muszę - no bo przecież karmię mogę tulić młodą, mogę przysypiać, mogę czytać, przeglądać neta na komórce, mogę zwyczajnie siedzieć/leżeć i gapić się w ścianę.[/QUOTE]
Fajnie, bo ja np. karmię w stresie co też zrobi moje większe dziecko w czasie, gdy moje mniejsze dziecko je a jak wiadomo trochę to trwa zanim maluch się naje, tym bardziej, że często w trakcie sobie przyśnie... a moja starsza weszła w taki etap, że jest teraz kopalnią głupich pomysłów.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez _vixen_

Może to głupie i nieprawdziwe się wyda, ale mnie np. karmienie piersią wycisza i uspokaja. Miałam bardzo ciężki okres od ponad pół roku i myślę, że wiele mi to dało, zreszta nawet hormony wtedy wydzielane tak działają.

Przy pierwszym dziecku tak samo mialam. Mlody od razu wiedzial co i jak, nie mialam nigdy zadnych problemow. Uwielbialam karmic

Za to przy drugim karmienie bylo udreka, nie moglismy sie dograc, on zle lapal, ja bylam niecierpliwa, w koncu po 3 miesiacach okazalo sie, ze malo przybiera, do tego refluks, mialam opcje odciagania mleka i zageszczania albo podawania zageszczonego mm.
Wybralam opcje druga i bylam najszczesliwsza matka na swiecie

I zwisalo mi i powiewalo tak szczerze co kto o tym sadzil, byly owszem komentarze znajmych, ale ja po prostu nie ciagnelam tematu, tak wybralam i koniec. Dziwi mnie, ze matki sie tak angazuja w te spory o wyzszosci kp nad mm czy tez odwrotnie, po co?

[iizabelaa]

Napisane przez _vixen_

A mogę wiedzieć, czemu sama tak bardzo nie chciałaś kp?

Pewnie byś mogła ale zaraz przyleci Luba i wykorzysta to przeciwko mnie, lobby kp jest tu zbyt silne

Zresztą sama nie wiem czemu używasz słowa "bardzo"?
To nie można po prostu nie chcieć?

Pisałam nie raz, po prostu ta czynność jest dla mnie nie do zaakceptowania, to mega dziwne, żeby chcąc nakarmić dziecko rozbierać sie zamiast isc do kuchni przygotować posiłek.

Nie rozkminiałam tego tak samo jak normalne wydawało mi się, że jak maleństwo się urodzi to będziemy robic z nią i przy niej milion różnych rzeczy przewijanie, tulenie, zabawy tak samo myślałam o tym, że będziemy ją karmic butelką.

A inna sprawa, że jak się urodziła to poczułam co to moc terroru laktacyjnego.

I to szczescie jak przyszlismy do domu, dałam jej mleko a ona wypila w kilka minut 90ml, taka głodna i spragniona była po pobycie w szpitalu. Wtedy nikt mnie nie uswiadomil, że powinnam jej w pierwsze dni dawac tak po 30ml. Bo oczywiscie o kp w szpitalu byly elboraty mi trzasakane co godzine a o mm nic nie powiedzieli. I też o innych sprawa ale mowi się trudno.

Ehh dużo bym mogła pisac ale to nie o tym wątek

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Klarissa, to o czym piszesz to inna strona medalu :d to, co napisałam rzecz jasna tyczy się momentów, gdy starszej nie ma w domu (przedszkole) lub nie jestem sama

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez Klarissa

Fajnie, bo ja np. karmię w stresie co też zrobi moje większe dziecko w czasie, gdy moje mniejsze dziecko je a jak wiadomo trochę to trwa zanim maluch się naje, tym bardziej, że często w trakcie sobie przyśnie... a moja starsza weszła w taki etap, że jest teraz kopalnią głupich pomysłów.

U mnie to zawazylo na decyzji o przejsciu na mm

[stokrotka_to_ja]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4092508 4]Przy pierwszym dziecku tak samo mialam. Mlody od razu wiedzial co i jak, nie mialam nigdy zadnych problemow. Uwielbialam karmic

Za to przy drugim karmienie bylo udreka, nie moglismy sie dograc, on zle lapal, ja bylam niecierpliwa, w koncu po 3 miesiacach okazalo sie, ze malo przybiera, do tego refluks, mialam opcje odciagania mleka i zageszczania albo podawania zageszczonego mm.
Wybralam opcje druga i bylam najszczesliwsza matka na swiecie

I zwisalo mi i powiewalo tak szczerze co kto o tym sadzil, byly owszem komentarze znajmoych, ale ja po prostu nie ciagnelam tematu, tak wybralam i koniec. Dziwi mnie, ze matki sie tak angazuja w te spory o wyzszosci kp nad mm czy tez odwrotnie, po co?[/QUOTE]

dla zasady
a tak serio - ja się zaczynam wkręcać,kiedy ktoś dziewczynie zorientowanej na kp poelca butlę jako lek na całe zło (bo moze tym zaszkodzić) i kiedy słyszę hasełka o "słabym mleku" czy "mm jest tak samo dobre".
Moje karmienie na początku było drogą przez mękę,ale nie wspominam tego źle ,po pól roku to juz sama przyjemnosc

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Izabella a nie zastanawiałaś się nigdy skąd się to wzieło? tzn. takie przyjęcie kb jak oczywistego i naturalnego?