Chanel Coco EdP czy EdT?

[hiroshima_mon_amour]

Odkopuję wątek jako że ciekawa jestem Waszych dalszych opinii o Coco

Ja posiadam je od pół roku i podczas kiedy w zimę nosiło się je cudownie, idzie wiosna i zastanawiam się czy siłą przymusu nie będę musiała odłożyć ich na półkę żeby nie udusić otoczenia. Jak myślicie? A apropos różnic między EDT a EDP to EDT wydaje mi się bardziej gorzka, cierpka. EDP słodsza, bardziej kremowa, orientalna.

[dzika truskawa]

Napisane przez hiroshima_mon_amour

Odkopuję wątek jako że ciekawa jestem Waszych dalszych opinii o Coco

Ja posiadam je od pół roku i podczas kiedy w zimę nosiło się je cudownie, idzie wiosna i zastanawiam się czy siłą przymusu nie będę musiała odłożyć ich na półkę żeby nie udusić otoczenia. Jak myślicie? A apropos różnic między EDT a EDP to EDT wydaje mi się bardziej gorzka, cierpka. EDP słodsza, bardziej kremowa, orientalna.

nie udusisz, spokojna głowa, tylko zmniejsz dawkę, albo zwiększ odległość z której aplikujesz zapach

Powiedziała ta, co używa najmocniejszych kilerów do pracy w biurze - tą metodą właśnie

[madziczka]

Ostatnio kupiłam odlewkę EDP. Niestety ta wersja zwala mnie z nóg Dusząca, kwaśno-metaliczna. Męczę się w nich strasznie. Nie dla mnie one

Natomiast wersja EDT baaaardzo mi odpowiada ( poznałam ją dzięki asiuli1000, która siedzi tam na dole). Jest lekka, bardziej "przejrzysta", a przy tym bardzo elegancka.

[asiula1000]

Och Madziczko kochana, a ja męczę tą moją edt, często używam jej na noc, wtedy przynajmniej czuję tylko te nuty, które mi się w niej podobają, a te które mniej lubię ignoruję - śpiąc .
Kupiłam wczoraj (chyba wiem u Kogo ) wersję limitowaną Organzy z kwiatem pomarańczy, gdzieś przeczytałam, że jej korzenne przyprawy przypominają nieco Coco, ciekawe co to będzie?

Ja z Coco wzięłabym jednak edp - słodka mi się wydaje i otulająca. W edt trochę mi umyka słodycz przypraw - są raczej wytrawne i bliskoskórne.

[agu.s]

Napisane przez hiroshima_mon_amour

Odkopuję wątek jako że ciekawa jestem Waszych dalszych opinii o Coco

Ja posiadam je od pół roku i podczas kiedy w zimę nosiło się je cudownie, idzie wiosna i zastanawiam się czy siłą przymusu nie będę musiała odłożyć ich na półkę żeby nie udusić otoczenia. Jak myślicie? A apropos różnic między EDT a EDP to EDT wydaje mi się bardziej gorzka, cierpka. EDP słodsza, bardziej kremowa, orientalna.

Napisane przez dzika truskawa

nie udusisz, spokojna głowa, tylko zmniejsz dawkę, albo zwiększ odległość z której aplikujesz zapach

Powiedziała ta, co używa najmocniejszych kilerów do pracy w biurze - tą metodą właśnie

To fakt, nie udusisz, ale na mnie w okresie cieplym one nie pachna tak pieknie, powiedzialabym nawet, ze są męczące nie intensywnoscia tylko nutami(nie wiem jak to okreslic) Efekt taki, ze na wisonę nie pachna ładnie nad czym ubolewam, bo moglabym je uzywac caly rok, gdyby nie ta zmiana oblicza.

[Karkki]

Czy w Coco edp zmieniono tylko rurkę na taką której praktycznie nie widać czy również grzebano w składzie?

Dostałam próbkę ze stycznia 2012, i o ile początek jest taki jak go zapamiętałam, tak później zaczyna rozwijać się w stronę "kociej kuwety" - z etapu Słonia przechodzi w Chanel 5 bez żadnej fazy pośredniej.
Wczoraj pomyślałam, że może próbkę w transporcie ugotowano, więc poszłam do S. Akurat był nowy tester z listopada 2011 - no i to samo. Próbka jest dobra.
Koleżanka przyniosła dzisiaj swój flakonik z 2006 i niby pachnie podobnie, ale nie ma "kociej kuwety", za to jest efekt otulania i miękkości, którego w tych nowych nie czuję.
Znalazłam setuchnę w dobrej cenie, ale z końca 2011, i nie wiem czy brać i niech stoi, i nabiera mocy, czy sobie ją jednak darować.
Ależ mam dylemat...

[Mendosita]

Napisane przez Mendosita

Dopisuję się kolejna fanka Coco Moja miłość trwa już od paru miesięcy, zaczęła się testem w Sephorze, potem była próbka, a potem używany flakonik nabyty za bezcen na allegro. Myślę, że potem przyjdzie czas na pełną, nową flaszkę.
Coco to kwintesencja elegancji, klasy, pasują do niej czarne szpilki i torba z krokodyla. Nawet nosząc do niej dżinsy i adidasy czuję się niezwykle atrakcyjna i pewna siebie. Magia

Widząc odkopany wątek spieszę zameldować, że moja miłość dalej trwa. Przez jakiś czas trwała w uśpieniu, zachomikowałam resztki z tej kupionej taniutko używki i stosowałam czasem na noc. Niedawno dostałam w prezencie 50ml edp i mogę na nowo odkrywać i cieszyć się tym pięknym zapachem.

A w sierpniu nadejdzie Coco Noir:
http://www.fragrantica.com/perfume/C...oir-15911.html

Nie mogę się już doczekać testów

[nellyis]

Witajcie miłośniczki Kokoszki
Ja również wciąż ją kocham i właśnie nabyłam kolejną flaszencję (tak, tak - w lecie też używam zapachów o dużym ciężarze gatunkowym ).

O zapowiedziach Coco Noir tez słyszałam - ślinka mi cieknie na sam widok tej cudownej czaarnej buteleczki. Poczytałam zagraniczne fora i wielu szczęśliwców, co już ją testowało stwierdza, że Coco Noir to krzyżówka klasycznej Czarnulki z Coco Mademoiselle Myślałam, że od klasycznej będzie mroczniejsza i bardziej niegrzeczna, a prognozy są całkiem inne...
Ale i tak z niecierpliwością oczekuję premiery. Ciekawe, kiedy CN dotrze do nas, bo we Francji ma być już w tym miesiącu

[kenna kenna]

Mam pytanie.

Czy Coco 100 ml edp tester ma korek ?

[ida-sierpniowa]

Odkopuję temat, bo mam dylemat nad dylematy ;-) Uwielbiam Czarną Coco, jesienią i zimą nie ma dla mnie lepszego zapachu. I tak się zastanawiam, czy by nie spróbować na wiosnę Coco w wersji edt. Nie chcę rozstawać się z tym zapachem aż do jesieni, ale latem może być jednak trochę za ciężki. Z dotychczasowych testów wychodzi mi, że nutami edt i edp bardzo się, jak na mój nos, nie różnią, edt jest może bardziej przyprawowa, wytrawna, bardziej ulotna, jak to edt, ale też piękna Jak myślicie, czy warto inwestować w edt, czy też różnica pomiędzy nią a edp nie jest duża?