Obywatelska inicjatywa ustawodawcza ws zaprzestania finansowania religii w szkołach

[201609102148]

Napisane przez Emir1994

Nic nie dająca a wręcz szkodząca tak jak ulotki informujące o skutkach ubocznych.

Co. Wut. Ulotki.

Co.

O czym ty mówisz czlowieku

[Emir1994]

Napisane przez narcyzowa

A jak szkodzi wiedza o tym, że na przeziębienie nie pomaga antybiotyk, więc jak lekarz na każdy katarek go przepisuje, to lepiej zmienić konowała na kogoś lepszego?

Szkodzi w tym, że lekarze też to wiedzą więc wiedza nie potrzebna co najwyżej może spowodować, że ktoś nie weźmie lekarstwa, które lekarz mu zalecił bo się lepiej zna.

Już teraz lekarze mają problem z doktorem google.

[201605090949]

Napisane przez Dotka90

No ja tam bym wolała, żeby moje dziecko siedziało w świetlicy niż godzinę na religii, z której nic nie wynosi.

Ja na 3 klasę LO wypisałem się z religii, gdy w drugiej klasie dali nam nowego księdza, który opowiadał nam teksty w stylu: homoseksualizm to choroba, in vitro to grzech śmiertelny, apostaci to embriony które nie dożyją porodu itp. I mimo, że było osób nie chodzących około 7-10 (nie pamiętam dokładnie) to nic nam nie organizowano, po prostu musieliśmy siedzieć na korytarzu, podczas gdy na lekcji religii była ''imprezka''.

[Ruwi]

Mnie religia nic nie wadzi, w końcu nie jest obowiązkowa. Skoro jest tylu ludzi, jak sądze większość, uważa ją za potrzebną, to nie widzę powodu, żeby ją likwidować. Byleby nie utrudniać życia tym, którzy nie chcą na nią chodzić, przez np. umieszczanie zajęć w środku dnia.

Osobiście mam nawet dobre wspomnienia z lekcji religii, co prawda tylko z liceum, ale choćby dla tego krótkiego okresu było warto. Zajęcia prowadzili u nas dominikanie, jak się okazało inteligentni ludzie. Zdanie każdej osoby było szanowane, można było przedstawić swój punkt widzenia, w lekcjach w dużej mierze chodziło o dyskusje. Można się było sporo nauczyć o życiu, do dziś wspominam te lekcje. Jeśli chodzi o sprawdzanie wiedzy, nie było żadnego recytowania regułek na ocenę, jedyne co było wymagane to znajomość ewangelii i jej rozumienia. U mnie w klasie frekwencja była 100%, bo po prostu warto było przyjść i posłuchać. Szkoda tylko, że moja szkoła najwyraźniej była wyjątkiem :/

[Emir1994]

Napisane przez Farmakopea

Co. Wut. Ulotki.

Co.

O czym ty mówisz czlowieku

A znasz jakiś lekarzy? Wiesz jaki mają problem z przychodzącymi pacjentami bez żadnych objawów skutków ubocznych, którzy uroili je sobie po przeczytaniu ulotki. Oczywiście lekarze nie widzą takiego problemu w prywatnych przychodniach bo mogą robić za psychologa choć wolą za lekarza ale w państwowych przychodniach to odbieranie miejsca naprawdę chorym.
Ulotka dla pacjenta to tylko dupochron dla firm farmaceutycznych

[201605090949]

Napisane przez candycotton

Mysle, e po wyroku Trybunalu, ze religia liczy sie do sredniej bedzie problem z wywaleniem jej ze szkol. Wiekszosc narodu jej chce wlasnie tam. A do tego za usuniecie krzyzy z klas kuria ma prawo odebrac szkole prawo nauczania religii, jest cos takiego, oni maja swoje prawa. Takze tego, walka z tym jest trudna, bo wszystko jest zgodne z konstytucja i wolą większości, przy poszanowaniu mniejszości.

Może sprawę faktycznie załatwi coraz mniejsza frekwencja na religii.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez Imperialista

Gdyby to ode mnie zależało, to religia nie powinna być sponsorowana. Podobnie jak bzdurne lekcje o tolerancji czy wychowania do życia w rodzinie.

A jakie to są lekcje o tolerancji? Wychowanie do życia w rodzinie gdyby było rzetelnie prowadzone przez biologów czy psychologów byłoby ok, ale jest na odwal się, podobnie jak religia.

[201604181004]

Napisane przez Farmakopea

Nie mowie o jakichś zaawansowanych metodach typu terapia genowa, ale o tym, jak działa dializa, pompa insulinowa, chemioterapia, szczepionki różnych typów, antybiotyki czy popularne NLPZ to można by coś powiedziec. Zwłaszcza trzy ostatnie są istotne, bo dotyczą wszystkich.

tru dat, spokojnie jedną godzinę w roku zamiast jednej religii albo rok dwa razy w tygodniu moznaby zrobić PO połączone z podstawą pomocy czy zajęciami jakimiś medycznymi które by na tym polegały
to naprawdę chore że PO zajmuje naprawdę malutką cząstkę bo u mnie było prowadzone znakomicie i zdecydowanie przydalaby się większa wiedza życiowo medyczna.

[201605090949]

Napisane przez CDN2015

Tak czy inaczej sporo ludzi odwróciło się od kościoła z wiadomych powodów. I ja sądzę ,że takie religioznawstwo byłoby dużo bardziej ciekawe

Na pewno bardziej ciekawe, tyle że jak napisała Drabineczka, wystarczyłoby wpasować blok religioznawstwa do wiedzy o kulturze.

[201604181004]

Napisane przez _Matilde_

Uważam że w szkole powinno być neutralnie: etyka, filozofia, ewentualnie religie świata, a nie "nauczanie" jednej religii. Co z dziećmi protestantów, ateistów, Świadków Jehowy? Albo powinni mieć lekcje na takich samych zasadach, albo każda wspólnota religijna powinna prowadzić zajęcia w swoim zakresie przy świątyni. To logiczne i sprawiedliwe, kiedyś tak było i mam nadzieję że kiedyś tak będzie

powiedz mi na co nam filozofie? na studiach ma ją każdy. w gimnazjum to nie ma sensu. jest wiele bardziej praktycznych przyziemnych rzeczy łącznie z zajęciami technicznymi które polegałyby nie wiem na doszywaniu guzików albo sprawdzaniu poziomu oleju w uacie...

[201605090949]

Napisane przez narcyzowa

No właśnie, z WDŻ jest taki problem, że teraz zajmują się tym jakieś osoby od czapy, czasem katecheci (!). Na biologii temat powinien być szerzej omawiany i tyle.

Pewnie Cię zdziwię, ale ja akurat najlepsze, najbardziej merytoryczne zajęcia z WDŻwR miałem właśnie z katechetką, w podstawówce. Nie robiła nam prania mózgu, że seks to zło, że prezerwatywy to zło, że homoseksualizm to zło tylko edukowała nas co jest czym i tyle.

[201604181004]

Napisane przez Ruwi

Mnie religia nic nie wadzi, w końcu nie jest obowiązkowa. Skoro jest tylu ludzi, jak sądze większość, uważa ją za potrzebną, to nie widzę powodu, żeby ją likwidować. Byleby nie utrudniać życia tym, którzy nie chcą na nią chodzić, przez np. umieszczanie zajęć w środku dnia.

Osobiście mam nawet dobre wspomnienia z lekcji religii, co prawda tylko z liceum, ale choćby dla tego krótkiego okresu było warto. Zajęcia prowadzili u nas dominikanie, jak się okazało inteligentni ludzie. Zdanie każdej osoby było szanowane, można było przedstawić swój punkt widzenia, w lekcjach w dużej mierze chodziło o dyskusje. Można się było sporo nauczyć o życiu, do dziś wspominam te lekcje. Jeśli chodzi o sprawdzanie wiedzy, nie było żadnego recytowania regułek na ocenę, jedyne co było wymagane to znajomość ewangelii i jej rozumienia. U mnie w klasie frekwencja była 100%, bo po prostu warto było przyjść i posłuchać. Szkoda tylko, że moja szkoła najwyraźniej była wyjątkiem :/

boze ale kogo to obchodzi zebylo suepr prowadzone
na skalę ogólnopolską to 24 godziny w cąłym cyklu kształcenia (razem niecałe 2000 godzin lekcyjnych) zmarnowane na twoje "było miło posłuchać" xD

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Na pewno bardziej ciekawe, tyle że jak napisała Drabineczka, wystarczyłoby wpasować blok religioznawstwa do wiedzy o kulturze.

nom. wiedza o kulturze to tylko godzina w tygodniu przez rok. moznaby zwiększyć do dwóch godzin przez rok i voila z palcem w nosie zmieściłby się calutki blog religioznawczy.

[201605090949]

Napisane przez dominikmeller25

albo nie są w stanie gumy założyć itd

Przypomniało mi się, jak u nas babka od wychowania do życia w rodzinie kłóciła się z babką od biologii, która ma uczyć zakładania prezerwatywy XD. Żadna nie chciała .

[201604181004]

nas też nikt nie uczył
nauczyło mnie tego czytanie ze zrozumieniem ulotek, czego nauczylam sie na polskim ;p

[201605090949]

Napisane przez drabineczka

nom. wiedza o kulturze to tylko godzina w tygodniu przez rok. moznaby zwiększyć do dwóch godzin przez rok i voila z palcem w nosie zmieściłby się calutki blog religioznawczy.

Swoją drogą WOK to kolejny przedmiot realizowany na odwal się, przynajmniej u mnie tak było. Tak samo przedsiębiorczość. Ale w gimnazjum mieliśmy co roku 1 godzinę sztuki tygodniowo i tam były faktycznie konkrety, do dziś co nieco z tych zajęć pamiętam.

[201604181004]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Swoją drogą WOK to kolejny przedmiot realizowany na odwal się, przynajmniej u mnie tak było. Tak samo przedsiębiorczość. Ale w gimnazjum mieliśmy co roku 1 godzinę sztuki tygodniowo i tam były faktycznie konkrety, do dziś co nieco z tych zajęć pamiętam.

ja przedsiębiorczość spoko wspominam, fajne było
wok trochę słabiej bo zaczynasz od guanianego antyku i maglujesz go do grudnia a potem nie zostaje czasu na nic innego wiec lecisz po baroku i renesansie nie docierając do aboslutnie niczego ciekaego ;p

[201605090949]

Napisane przez Farmakopea

Juz pomijając fakt, jakie dlugofalowe skutki przynosi takie przerywanie leczenia w połowie.

Temat-rzeka. Bagatelizowanie tego przez Emira tylko dobitniej pokazuje, jak bardzo takie lekcje by się przydały.

Do tego powszechny brak wiedzy, że przy antybiotyku i po trzeba brać probiotyk, a często się spotykam z tym, że sami lekarze o tym nie informują, zwalając chyba całą odpowiedzialność na bardziej świadomych w tym temacie farmaceutów.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez Farmakopea

Co. Wut. Ulotki.

Co.

O czym ty mówisz czlowieku

Kiedyś usłyszałem od kogoś o podobnym toku rozumowania ''ulotki są dla nudziarzy'' .

Co do podpisów, można wysłać swój jak i zbierać od innych: http://liberte.pl/swiecka-szkola-projekt-ustawy/

Link wrzucę też w pierwszy post.

[201609102148]

Napisane przez Emir1994

Szkodzi w tym, że lekarze też to wiedzą więc wiedza nie potrzebna co najwyżej może spowodować, że ktoś nie weźmie lekarstwa, które lekarz mu zalecił bo się lepiej zna.

Uhm. Ty chyba nie wiesz, czym są enelpezety. Serio jestes żywym przykładem na potwierdzenie mojej tezy.

Juz lepiej nic nie pisz, bo każdym postem tylko podsuwasz mi argumenty pod "Polacy nie mają bladego pojęcia, co zażywają"

[Dotka90]

Napisane przez drabineczka

powiedz mi na co nam filozofie? na studiach ma ją każdy. w gimnazjum to nie ma sensu. jest wiele bardziej praktycznych przyziemnych rzeczy łącznie z zajęciami technicznymi które polegałyby nie wiem na doszywaniu guzików albo sprawdzaniu poziomu oleju w uacie...

I na studiach nie widzę sensu
a miałam i na licencjacie i na mgr i to dość obszerny przedmiot, za każdym razem kończył się egzaminem
NIC, ale to NIC nie wyniosłam z tego przedmiotu. notatek masa, ale wszyscy się uczyliśmy na pamięć tego, kto jakie wyznawał poglądy i na tym koniec.
Nie powtórzyłabym teraz tego, czego się 'nauczyłam'.
Taki to super przedmiot.

[201604181004]

Napisane przez Dotka90

I na studiach nie widzę sensu
a miałam i na licencjacie i na mgr i to dość obszerny przedmiot, za każdym razem kończył się egzaminem
NIC, ale to NIC nie wyniosłam z tego przedmiotu. notatek masa, ale wszyscy się uczyliśmy na pamięć tego, kto jakie wyznawał poglądy i na tym koniec.
Nie powtórzyłabym teraz tego, czego się 'nauczyłam'.
Taki to super przedmiot.

spoko, ja też nie

[201605090949]

Napisane przez Farmakopea

Uhm. Ty chyba nie wiesz, czym są enelpezety. Serio jestes żywym przykładem na potwierdzenie mojej tezy.

Juz lepiej nic nie pisz, bo każdym postem tylko podsuwasz mi argumenty pod "Polacy nie mają bladego pojęcia, co zażywają"

Cóż, ja sobie robię screeny, przydadzą się na blogowe memy itp., by humorystycznie edukować tych, którzy swoje braki wiedzy chcą uzupełniać, a nie chwalić się swoją ignorancją, jak nasz rozmówca. Przy okazji, polecam załącznik :-D.

[_Matilde_]

Napisane przez drabineczka

powiedz mi na co nam filozofie? na studiach ma ją każdy. w gimnazjum to nie ma sensu. jest wiele bardziej praktycznych przyziemnych rzeczy łącznie z zajęciami technicznymi które polegałyby nie wiem na doszywaniu guzików albo sprawdzaniu poziomu oleju w uacie...

Zależy jak rozumiesz filozofię i jak była prowadzona u Ciebie na uczelni. Dobrze prowadzone zajęcia pomagają zebrać do kupy wiedzę przyrodniczą, o sztuce, kulturze, religii, wosu, elementy psychologii, wiedzy o uzależnieniach, jeśli to polega na dyskusjach jest okazja do wyrobienia sobie własnych poglądów i wyrażenia ich. Taka jedna godzina tygodniowo poświęcona na myślenie, nie wkuwanie, no i jednak jakieś normy etyczne powinny być wpajane w dobrym systemie edukacji.

[Ruwi]

Napisane przez drabineczka

boze ale kogo to obchodzi zebylo suepr prowadzone
na skalę ogólnopolską to 24 godziny w cąłym cyklu kształcenia (razem niecałe 2000 godzin lekcyjnych) zmarnowane na twoje "było miło posłuchać" xD

No jak było miło posłuchać to już nie zmarnowane A jak dla kogoś to strata czasu jednak, to nie musi chodzić. Nie widzę tego, że religia kradnie czas innym przedmiotom, jest raczej dodatkiem dla chętnych, dla niektórych zapewne bardzo ważnym jako, że ponieważ wiąże się z istotnym aspektem życia.

[Emir1994]

Napisane przez Farmakopea

Uhm. Ty chyba nie wiesz, czym są enelpezety. Serio jestes żywym przykładem na potwierdzenie mojej tezy.

Juz lepiej nic nie pisz, bo każdym postem tylko podsuwasz mi argumenty pod "Polacy nie mają bladego pojęcia, co zażywają"

I co myślisz, że walniesz skrótem, pomówisz kogoś o brak wiedzy i to ma świadczyć o sile Twoich argumentów.

Wiesz mam zawsze problem z farmaceutami.
Mówię "proszę paracetamol a słyszę nie ma ale jest apap". Więc mówię "ok, mi chodziło o substancję czynną".

[201604181004]

Napisane przez _Matilde_

Zależy jak rozumiesz filozofię i jak była prowadzona u Ciebie na uczelni. Dobrze prowadzone zajęcia pomagają zebrać do kupy wiedzę przyrodniczą, o sztuce, kulturze, religii, wosu, elementy psychologii, wiedzy o uzależnieniach, jeśli to polega na dyskusjach jest okazja do wyrobienia sobie własnych poglądów i wyrażenia ich. Taka jedna godzina tygodniowo poświęcona na myślenie, nie wkuwanie, no i jednak jakieś normy etyczne powinny być wpajane w dobrym systemie edukacji.

boże błagam cię, filozofia to nadal max 2 godziny przez rok a my mówimy o 2000 godzinach lekcyjnych przez cały cykl kształcenia.

Nie widzę tego, że religia kradnie czas innym przedmiotom, jest raczej dodatkiem dla chętnych, dla niektórych zapewne bardzo ważnym jako, że ponieważ wiąże się z istotnym aspektem życia.

to najwidoczniej masz problemy ze wzrokiem hehe.
przypominam że:
sale lekcyjne nie spadają z nieba
plany lekcji nie spadają z nieba

trzeba mieć i opłacić katechetę, plus ogarnąc dzieciom salę, plus ułożyć plan lekcji.

[Pomaranczorange]

Napisane przez Ruwi

No jak było miło posłuchać to już nie zmarnowane A jak dla kogoś to strata czasu jednak, to nie musi chodzić. Nie widzę tego, że religia kradnie czas innym przedmiotom, jest raczej dodatkiem dla chętnych, dla niektórych zapewne bardzo ważnym jako, że ponieważ wiąże się z istotnym aspektem życia.

Kradnie czas ,bo jest w szkołach państwowych,a nie przyklasztornych.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Emir1994

Wiesz mam zawsze problem z farmaceutami.
Mówię "proszę paracetamol a słyszę nie ma ale jest apap". Więc mówię "ok, mi chodziło o substancję czynną"

Nie, to farmaceuci mają problem z tobą. Mów od razu, że szukasz czegoś z paracetamolem, a nie "poproszę paracetamol", a nie będziesz miał problemu.

[Imperialista]

Myślę, że program WDŻ śmiało można zrealizować na biologii i WOSie. Naprawdę szkoda czasu na takie głupoty jak WDŻ, etykę, religię czy "tolerancję" (tak - na Zachodzie jest takie cudo) i warto zrobić więcej matematyki, polskiego, historii czy biologii.

A jeszcze większym kretynizmem od samej religii będzie religioznawstwo.

Miałem u siebie 2 godziny religii w tygodniu od zerówki do 3 klasy szkoły średniej. Naprawdę było to zmarnowanie czasu. Podobnie jak WDŻ (tylko było go mało). Swoją drogą sztuka czy WOK też były zapchajdziurami i nikt normalny nie brał tych przedmiotów na poważnie.

Największym skandalem w polskiej edukacji jest liczenie średniej. Sztuka czy religia miała taką samą wartość jak polski czy matma. Przecież powinno być jak na studiach - średnia ważona.

[Lynxia]

jeśli będzie gdzieś taka petycja/inicjatywa to na pewno ją podpisze

[Emir1994]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;50793229]Nie, to farmaceuci mają problem z tobą. Mów od razu, że szukasz czegoś z paracetamolem, a nie "poproszę paracetamol", a nie będziesz miał problemu.[/QUOTE]

Nie szukam czegoś z paracetamolem a paracetamol jest to po prostu nazwa tej substancji którą chcę. Nie mam zamiaru pamiętać nazw marketingowych.

Natomiast kiedyś użyłem sformułowania "czegoś z paracetemolem" to dostałem propozycję mixu kofeiny i jeszcze jednej substancji z paracetamolem - nie dziękuje chcę tylko paracetamol.

[201605090949]

Napisane przez Imperialista

Myślę, że program WDŻ śmiało można zrealizować na biologii i WOSie. Naprawdę szkoda czasu na takie głupoty jak WDŻ, etykę, religię czy "tolerancję" (tak - na Zachodzie jest takie cudo) i warto zrobić więcej matematyki, polskiego, historii czy biologii.

A jeszcze większym kretynizmem od samej religii będzie religioznawstwo.

Miałem u siebie 2 godziny religii w tygodniu od zerówki do 3 klasy szkoły średniej. Naprawdę było to zmarnowanie czasu. Podobnie jak WDŻ (tylko było go mało). Swoją drogą sztuka czy WOK też były zapchajdziurami i nikt normalny nie brał tych przedmiotów na poważnie.

Największym skandalem w polskiej edukacji jest liczenie średniej. Sztuka czy religia miała taką samą wartość jak polski czy matma. Przecież powinno być jak na studiach - średnia ważona.

Widzisz, WDŻ gdyby był porządnie prowadzony, to byłby bardzo przydatny. Natomiast religia, nie, tego przedmiotu nawet nie dałoby się prowadzić konstruktywnie.

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez Lynxia

jeśli będzie gdzieś taka petycja/inicjatywa to na pewno ją podpisze

W pierwszym poście tego wątku jest link ;-).