Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 9.

[cava]

Napisane przez oko_kocie

Branża w której pracuję też w teorii nie dostała po tyłku. Co z tego,cięcia kosztów są - wiecie jak nieprzyjemnie mówi się samotnej matce 3 dzieci że wylatuje? Koszmar.

Wielu tu od początku nie rozumie, że gospodarka to naczynia połączone.
Ze jak się wstrzymuje działanie sklepów, to sie uciana _CAŁY_ łańcuch gospodarczy (wa właściwie nawet nie łańcuch, tylko fraktal).


Teraz zamknięto sklepy meblowe, bez pomyślunku ze Polska jest zagłębiem meblarskim a produkcja mebli daje Polsce az 15 całego naszego PKD. (jakby syf z zakazem uboju rytualnego był za mały, spieprzmy cos jeszcze, zniszczmy jeszcze kilka głównych gałęzi naszego dochodu państwowego.)

Zamkniecie sklepów meblowych to zabicie nie tylko bezpośrednio produkcji mebli,ale i tartaków, producentów płyt mdf, tapicerni, producentów obić i wypełnień, pianek, dobicie przewoźników, producentów oklein, taśm wykończeniowych , śrubek, prowadnic, farb, lakierów, olei, systemów montażu, opakowań, producentów tektur na opakowania, dedykowanych meblarstwu narzędzi i maszyn, ich konserwcji itd.






A brak tej kasy w budżecie, to kolejne zgony ludzi w szpitalach lub pod nimi, bo żeby ludzi leczyć, trzeba mieć za co.

[staska_stasia]

Napisane przez ewel86

A spotkałyście się z określeniem "mgła mózgowa"? Faktycznie miałam i w sumie mam w dalszym ciągu takie uczucie, że nie potrafię logicznie wytłumaczyć jakiejś rzeczy, albo np zastanawiam się długo nad czymś co jest oczywiste i ostatnio doczytałam, że faktycznie covid takie trochę spustoszenie w głowie robi i lekarze określają to jako taka mgłę, chociaż nie jest to żaden termin

Słyszałam o takim przypadku, chodzi o ojca szwagra mojej bratowej (masakra, wiem, jak to zabrzmiało). Przechodził covid bardzo ciężko (wiek). U niego takie coś wyglądało jak Alzheimer. Błądził. Zadawał po kilka razy to samo pytanie. Nie wiedział, jaki jest dzień tygodnia. Zapominał, co ktoś już mu powiedział czy wytłumaczył. Mieszka na wsi, miał krowy, wszystkie sprzedał jakiś czas temu, a mimo to pytał syna, czy je wydoił lub nakarmił, albo czy wyprowadził na pastwisko. Najgorzej było rano, w ciągu dnia ustępowało.
Dochodzi do siebie, te objawy ustąpiły. Przed chorobą był w pełni sprawny (w sensie- sam się ogarniał, nie miał problemów z pamięcią, dużo czytał, interesował się wydarzeniami na świecie), więc te objawy raczej nie wynikały z demencji starczej. Pod względem umysłowym na chwilę obecną jest ok u niego.

[cava]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88271640]Przecież ja tu nie udostępniam żadnych danych tego kolesia, więc o jakim pomówieniu i pozwie mowa w ogóle? Weź zejdź na ziemię.

Zresztą ja sobie tego sama nie wymyśliłam, nie pomawiam go o nic, koleś sam z siebie powiedział to co napisałam. Ja tylko "cytuję" jego słowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]




napisałam Ci jak to wygląda, że to w dużej mierze pozyczka po prostu w dodatku przyznawana na bazie udokumentowanych , realnych spadków obrotów.
Cos z tego przeczytałaś w ogóle?


Poza tym, te zasady są jawne, może sobie każdy wejść na strony PFR i samemu przeczytać zasady przyznawania i zwrotu tej dotacji. Wie cpo co wierzyć w konfabulacje?

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez cava

Wielu tu od początku nie rozumie, że gospodarka to naczynia połączone.
Ze jak się wstrzymuje działanie sklepów, to sie uciana _CAŁY_ łańcuch gospodarczy (wa właściwie nawet nie łańcuch, tylko fraktal).


Teraz zamknięto sklepy meblowe, bez pomyślunku ze Polska jest zagłębiem meblarskim a produkcja mebli daje Polsce az 15 całego naszego PKD. (jakby syf z zakazem uboju rytualnego był za mały, spieprzmy cos jeszcze, zniszczmy jeszcze kilka głównych gałęzi naszego dochodu państwowego.)

Zamkniecie sklepów meblowych to zabicie nie tylko bezpośrednio produkcji mebli,ale i tartaków, producentów płyt mdf, tapicerni, producentów obić i wypełnień, pianek, dobicie przewoźników, producentów oklein, taśm wykończeniowych , śrubek, prowadnic, farb, lakierów, olei, systemów montażu, opakowań, producentów tektur na opakowania, dedykowanych meblarstwu narzędzi i maszyn, ich konserwcji itd.






A brak tej kasy w budżecie, to kolejne zgony ludzi w szpitalach lub pod nimi, bo żeby ludzi leczyć, trzeba mieć za co.

Do tego jeśli jakaś grupa ludzi nie zarabia lub zarabia mniej, to też musi ograniczać wydatki, przez co kolejne branże cierpią...

[cukierek_z_cykuty]

Napisane przez Lottie69

Szkoda, że nie mam popcornu. Gdyby mnie to nie wkurzało, to nawet śmieszne to jest




Teraz pewnie dostanę ochrzan, ale taką właśnie mam wizję przeciętnego obywatela głosującego na pis - zero pojęcia jak działa społeczeństwo, podatki, pieniądze rządowe. Że to wszystko nie jest z nieba, tylko z ciężkiej pracy ludzi. I standardowe "mój ból jest lepszy niż twój", ja na cmentarz to mogę, bo mam POTRZEBĘ. A inni ludzie mają złe potrzeby, takie szkodliwe, ale moje są dobre i konieczne. No i bez dwóch zdań, ja mogę zjeść sobie kfc na dworze, no bo przecież byłam głodna, ale wy to nie możecie zjeść przy stolikach, bo będziecie ludzi zarażać przecież.



Kurtyna opada.

Ciężko się nie zgodzić.

[cava]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88271696]Do tego jeśli jakaś grupa ludzi nie zarabia lub zarabia mniej, to też musi ograniczać wydatki, przez co kolejne branże cierpią...[/QUOTE]




Mnie naprawde przeraża spadek obrotów (klientów) u masowych przewoźników, głównie kolei.
W Polsce sięga chyba już 60%, wycofywane sa połączenia wcześniej bardzo oblegane i TLK i pendolino.
To oznacza wręcz wykluczenie komunikacyjne masy ludzi, którzy nie będą w stanie dojechać do pracy, czy gdziekolwiek.
To co budowaliśmy latami z takim mozołem, teraz już właściwie upadło.


W niektórych krajach Europy spadek pasażerów na liniach kolejowych sięga 94%- chyba w Dani. Czyli praktycznie juz nie istnieją.


Lotnictwo to samo.

[staska_stasia]

Jeszcze w temacie wsparcia od PFR- skarbówka uznała, że umorzenie to przychód, więc należy się podatek
https://biznes.wprost.pl/finanse-i-i...4LGviK_uJ6zmbw

[Limonka2738]

Napisane przez ewel86

A spotkałyście się z określeniem "mgła mózgowa"?

Z określeniem to nie.

Ale jak patrzę na naszych polityków, to mam wrażenie, że widuję skutki...

[cava]

Napisane przez staska_stasia

Jeszcze w temacie wsparcia od PFR- skarbówka uznała, że umorzenie to przychód, więc należy się podatek
https://biznes.wprost.pl/finanse-i-i...4LGviK_uJ6zmbw

Zdziwiłabym się, gdyby było inaczej.
Skoro jako przychód były traktowane dofinansowania na pensje dla pracowników...

[ewel86]

Napisane przez Limonka2738

Z określeniem to nie.

Ale jak patrzę na naszych polityków, to mam wrażenie, że widuję skutki...

[cava]

Napisane przez Limonka2738

Z określeniem to nie.

Ale jak patrzę na naszych polityków, to mam wrażenie, że widuję skutki...

To by świadczyło, że mają jakieś mózgi, którym w dodatku może się jakoś jeszcze pogorszyć.
Dość odważna teoria.

[kasiunia788742]

Napisane przez Limonka2738

Z określeniem to nie.

Ale jak patrzę na naszych polityków, to mam wrażenie, że widuję skutki...

ciężko się nie zgodzić

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja już 13 razy dzwoniłam do przychodni w sprawie męża i bez odbioru. A teraz jak dzwonię to nawet nie ma sygnału tylko po chwili komunikat, ze sieć do której dzwonisz jest chwilowo niedostępna. Także nie wiem o co tu się rozchodzi kurła jego mac.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[cava]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88271773]Ja już 13 razy dzwoniłam do przychodni w sprawie męża i bez odbioru. A teraz jak dzwonię to nawet nie ma sygnału tylko po chwili komunikat, ze sieć do której dzwonisz jest chwilowo niedostępna. Także nie wiem o co tu się rozchodzi kurła jego mac.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]




U nas w przychodni panuje od tygodnia kwarantanna na recepcj i... gucio. Nie mogą tam wchodzić więc cały system rejestracji i zleceń do specjalistów i na zabiegi lezy.
Państwowe przychodnie nie opanowały jeszcze elektronicznych zleceń, bo to taka wielka różnica e-recepta a e-zlecenie, albo taka magia skopiowac/odkupić system jakim się posługują prywatne systemy opieki zdrowotnej.

[khloe]

Dzisiaj 21 715, wypłaszcza się

Zamknięcie sklepów skutkuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

https://www.gov.pl/web/uw-warminsko-...Y2NphaPhkh6_r8




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez drzewosandalowe

https://www.gov.pl/web/uw-warminsko-...Y2NphaPhkh6_r8




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jezu serio?
A czemu dentyści akurat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez khloe

Jezu serio?
A czemu dentyści akurat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, tam jest napisane : lekarza/lekarza dentysty.


Czyli im chodzi o jakiegokolwiek lekarza, może być nawet dentysta.


Dentyści sa jakoś osobno kształceni, zdarza im się nawet usłyszeć od kolegów innych lekarzy, ze nie sa lekarzami tylko dentystami.




W sumie to i weterynarz by się nadał. Jak już jechać po bandzie.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Bo oni kończą inny kierunek, stomatologię a nie lekarski.

Co to kurła za ogłoszenie? Szukamy lekarza do stwierdzania zgonów osób zarażonych zmarłych poza szpitalem??


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[staska_stasia]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88271858]Bo oni kończą inny kierunek, stomatologię a nie lekarski.

Co to kurła za ogłoszenie? Szukamy lekarza do stwierdzania zgonów osób zarażonych zmarłych poza szpitalem??


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
No normalnie. Ludzie od wieków umierali w domach, nie tylko w szpitalach, umierają i będą umierać również z powodu covidu.
Rodzinni nie chcą chodzić, a to należy do ich obowiązków. Jest duży problem z tym.
W lubelskim wyznaczono w tym celu koronerów (nie mam pojęcia czym różni się koroner od lekarza).

[cava]

Napisane przez staska_stasia

No normalnie. Ludzie od wieków umierali w domach, nie tylko w szpitalach, umierają i będą umierać również z powodu covidu.
Rodzinni nie chcą chodzić, a to należy do ich obowiązków. Jest duży problem z tym.
W lubelskim wyznaczono w tym celu koronerów (nie mam pojęcia czym różni się koroner od lekarza).

Koroner jest chyba od sekcji zwłok, a nie od żywych ludzi?


Znalazłam, jest specjalista od stwierdzania zgonu.

[staska_stasia]

Napisane przez cava

Koroner jest chyba od sekcji zwłok, a nie od żywych ludzi?

No nie, tak to może w amerykańskich filmach.
W Polsce sekcje zwłok przeprowadza chyba patomorfolog. Koroner bierze "czyste" sprawy, ewentualnie jeśli ma przypuszczenia, że do zgonu doszło na skutek przestępstwa, to już nie on się zajmuje sekcją. Nie wiem jak to przekazuje, ale generalnie o ile sam nie ma odpowiedniej specjalizacji, to tego nie robi.

Edit.
Też się doszkoliłam, że koroner to lekarz. Pytanie jaka specjalizacja, czy każdej, czy jakiejś szczególnej.

[wika82]

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;88271316]To taka egoistka i hipokrytka, ktora jest za lockdownem, nie zna sie na gospodarce, kazdemu wypomina wyjscie na zewnatrz, wyjazdy, wesela, bo "roznosza zaraze i pandemie", ale jak ona gdzies wyjdzie, pojedzie na wakacje, to "bylo konieczne, niezbedne, przepisy pozwalaja".

Dostaje wyplatke i nie przejmuje sie faktem, ze lockdown innych pozbawia pracy, bo jej to nie dotyczy, a kazdy dostanie tarcze i ma te mityczne oszczednosci, zeby przezyc 2 lata.

Genralnie: dopoki jej nie dotycza problemy lockdownu, ma wszystko w palniku, a na swoja obrone 293220328 usprawiedliwien.

Generalnie, olej bo Ci cisnienie sie niebezpiecznie podniesie.[/QUOTE]Eee, bez przesady, nie widziałam, żeby Monia kogoś upominała.

W wypowiedziach zachowuje umiar i życzliwość.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Voytkova]

Mój tż pracuje w korpo która za cholerę nie chce się zgodzić na zdalna prace .Zdalnie pracowali może ze dwa trzy tygodnie w marcu i kwietniu ,potem już normalnie cały czas.Niewazne ze co chwila ktoś na kawarantannie laduje albo ma wynik dodatni i robią potem dezynfekcje .Dla mnie to dziwne .Mnie by jego zdalna praca pasowała bo nie musiałabym dziecka wozić do dziadków .Ważne ze ktoś byłby w domu bo dziecko już się samo sobą zajmie .No ale niestety ,na razie widoków na to nie ma .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[cava]

Napisane przez staska_stasia

No nie, tak to może w amerykańskich filmach.
W Polsce sekcje zwłok przeprowadza chyba patomorfolog. Koroner bierze "czyste" sprawy, ewentualnie jeśli ma przypuszczenia, że do zgonu doszło na skutek przestępstwa, to już nie on się zajmuje sekcją. Nie wiem jak to przekazuje, ale generalnie o ile sam nie ma odpowiedniej specjalizacji, to tego nie robi.

Edit.
Też się doszkoliłam, że koroner to lekarz. Pytanie jaka specjalizacja, czy każdej, czy jakiejś szczególnej.

Mi takie pierwsze wyskoczyło:
"Zawód koronera w Polsce. W Polsce koroner oznacza lekarza medycyny sądowej (potocznie nazywanego medykiem sądowym), którego praca polega na stwierdzaniu zgonów pacjentów."


Nie wiem tylko dlaczego tam jest słowo"pacjentów"
Ofiara przemocy czy zbrodni to raczej nie jest pacjent?
Chyba że dalej nie rozumiem, jak umrze osoba na coś chora w szpitalu lub domu, to tez zawsze zgon musi potwierdzić lekarz sądowy (koroner)?

[staska_stasia]

Napisane przez cava

Mi takie pierwsze wyskoczyło:
"Zawód koronera w Polsce. W Polsce koroner oznacza lekarza medycyny sądowej (potocznie nazywanego medykiem sądowym), którego praca polega na stwierdzaniu zgonów pacjentów."

Mamy to samo źródło.
Wcześniej wiedzę czerpałam z tego, co mówiła mi koleżanka i aż się zdziwiłam, jak kiedyś powiedziała, że w przypadku zgonu w domu to albo lekarz pierwszego kontaktu, albo koroner, bo byłam przekonana, że w Polsce nie ma takiego zawodu Kojarzył mi się z systemem anglosaskim.
Swoją drogą czytałam jakiś polski kryminał, w którym na miejscu zbrodni poleciał tekst: "czekamy na koronera", gdzie koroner był rozumiany właśnie tak, jak UK czy w Stanach, co nie do końca tak wygląda.

[drzewosandalowe]

Napisane przez Voytkova

Mój tż pracuje w korpo która za cholerę nie chce się zgodzić na zdalna prace .Zdalnie pracowali może ze dwa trzy tygodnie w marcu i kwietniu ,potem już normalnie cały czas.Niewazne ze co chwila ktoś na kawarantannie laduje albo ma wynik dodatni i robią potem dezynfekcje .Dla mnie to dziwne .Mnie by jego zdalna praca pasowała bo nie musiałabym dziecka wozić do dziadków .Ważne ze ktoś byłby w domu bo dziecko już się samo sobą zajmie .No ale niestety ,na razie widoków na to nie ma .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Może się boją,żeby im całego korpo nie zamknęli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez cava

Mi takie pierwsze wyskoczyło:
"Zawód koronera w Polsce. W Polsce koroner oznacza lekarza medycyny sądowej (potocznie nazywanego medykiem sądowym), którego praca polega na stwierdzaniu zgonów pacjentów."


Nie wiem tylko dlaczego tam jest słowo"pacjentów"
Ofiara przemocy czy zbrodni to raczej nie jest pacjent?
Chyba że dalej nie rozumiem, jak umrze osoba na coś chora w szpitalu lub domu, to tez zawsze zgon musi potwierdzić lekarz sądowy (koroner)?

W szpitalu- stwierdza lekarz. Przy czym czasami jest wymagana sekcja zwłok (chodzi o przypadki, kiedy zgon nastąpił w ciągu chyba 24 godzin od przyjęcia czy jakoś tak).
W domu- rodzinny lub koroner. Nie stwierdzi tego ratownik medyczny, nawet jeśli zgon nastąpił po nieudanej resyscytacji.
Jeśli jest podejrzenie, że zgon nastąpił w wyniku przestępstwa (np. zabójstwo, pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a nawet nieumyślny wypadek drogowy)- zawsze sekcja zwłok. Tak samo, jeśli znajdzie się denata w mieszkaniu i nie da się określić co było przyczyną (samobójstwo, przedawkowanie leków, alkohol, może ktoś pomógł). Każda niejasność co do zasady powinna wiązać się z sekcją zwłok.
I tak przykładowo znaleziono syna mojego sąsiada z działki (gość miał ok. 50 lat), kilka dni po śmierci w pustym mieszkaniu. Nie było wiadomo z jakich powodów zmarł, więc wszczęto postępowanie.
Ale wydaje mi się, że gdzieś jeszcze wcześniej, przed sekcją, ktoś ten zgon stwierdza, choćby po to, żeby dostać akt zgonu, ewentualnie ze względu na różnego rodzaju świadczenia (renty, emerytury). Tylko... nie wiem jak, bo akt zgonu wystawia się na podstawie karty zgonu, a w karcie zgonu wpisuje się przyczynę zgonu.

[wiekanka]

Wczoraj pogotowie zabrało do szpitala w Wa-wie Wolskiego moją Mamę. Ja mieszkam w Niemczech a brat w Danii. Dzwonimy do szpitala i dowiedzieliśmy się że nikt nic nie wie i mamy zadzwonić o 12 godz.
U Mamy początek był nietypowy, bo nie miała gorączki ani kaszlu. Za to była od tygodnia zmęczona, nie jadła i miała biegunkę. A teraz dopiero czytam, że to jednen z najgrozniejszych odmian tego wirusa, ktory KAZDY przypadek konczy się niewydolnościa pluc. Do tego ma 83 lata, chore nerki i bierze leki na nadciśnienie.
Ma przy sobie telefon komorkowy ale nie daje znaku.
Wczoraj jak z nią rozmawiałam to nie poznałam jej po głosie. Myślalam ze rozmawiam z jakims chlopem.
Nie wiemy co daleji czekamy na ...cud.


ps Brat napisał, ze w Dani zabili 17 milionów norek z powodu korony.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88271404]Ja gdzieś wczoraj w tej całej rozmowie wyczytałam, że którejś z Was znajomy, który ma biznes gastro, dostał z tarczy 150k. Jak ja pisałam, że byliśmy u faceta z olx po deski, który się obłowił na tarczy w marcu tak, że kupili samochody, sprzęt elektroniczny bla bla bla to mnie wyśmiałyście, że tylko 5k się dostaje i to niemożliwe 🤷
To jak to jest w końcu? Jak ta tarcza wygląda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja pamietam, ze pisalam, ze to krzywdzace wspominac o takich pojedynczych januszach biznesu, ktorzy w jakis sposob zarobili na tarczy, bo to rzuca na nich zle swiatlo, a jednak wiekszosc ludzi dzieki tarczy tylko jakos dala rade przezyc.

Tak jak Wizazanka pisala, ten pan ma koszty zwiazane z pracownikami opiewajace na 60 k miesiecznie, do tego czynsz, konieczne inwestycje (maszyny sie zuzywaja, konieczne jest kupowanie ''czegos'' nawet co miesiac) i 150 k to naprawde nie jest duzo, a na pewno nie tyle, zeby sie oblowic.

******

Ja juz czasem nie wiem, jak sie zachowywac. Wiecie, ja mam na tego wirusa troche wylane, jak na moje to zycie powinno sie toczyc normalnie. No ale mamy sytuacje jaka mamy, wiec trzymam sie wszystkich obostrzen, bo mniej zachorowan = mniej lockdownu = wiecej gospodarki.
Dzisiaj wchodze do banku, moze w nim przebywac rownoczesnie 5 osob (w banku i przy bankomatach). Urzadzenia 4: dwa do przelewow, dwa do wyplacania. Te do wyplacania stoja obok siebie. Przy urzadzeniach tylko jedna osoba, kilka osob stoi w kolejce. Pytam, czy nikt nie chce wyplacic gotowki (czy kolejka jest tylko do automatow do robienia przelewow), pan mi odpowiada, ze moze naraz stac tylko 1 osoba bo odstep. No ok, dziekuje, staje w kolejke i czekam. Jak bylam pierwsza w kolejce to podchodzi do mnie gosciu z zawinieta na buzi bandana, po ktorej widac, ze zakrywa mu te buzie juz od ladnych kilku tygodni i pyta, dlaczego tu stoje. No to mowie, ze inaczej nie bedzie zachowany odstep, przepisy. Parsknal smiechem, machnal reka i podchodzi do drugiego automatu. Pozniej do automatu podeszlam ja, zanim skonczylam, to obok mnie juz stala pani przy drugim automacie.
Pracownicy nic nie mowia.
No to niech oni sie juz na cos zdecyduja, bo czlowiek nie wie, jak sie zachowywac. CZasami jak sie nie zastosowac do wytycznych to krzycza, czasami olewaja. Swoja droga - jako osoba, ktora sama ma troche wylane na tego wirusa - nie rozumiem osob, ktore swoje olewnictwo musza tak wylewnie pokazywac.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez wiekanka

Wczoraj pogotowie zabrało do szpitala w Wa-wie Wolskiego moją Mamę. Ja mieszkam w Niemczech a brat w Danii. Dzwonimy do szpitala i dowiedzieliśmy się że nikt nic nie wie i mamy zadzwonić o 12 godz.
U Mamy początek był nietypowy, bo nie miała gorączki ani kaszlu. Za to była od tygodnia zmęczona, nie jadła i miała biegunkę. A teraz dopiero czytam, że to jednen z najgrozniejszych odmian tego wirusa, ktory KAZDY przypadek konczy się niewydolnościa pluc. Do tego ma 83 lata, chore nerki i bierze leki na nadciśnienie.
Ma przy sobie telefon komorkowy ale nie daje znaku.
Wczoraj jak z nią rozmawiałam to nie poznałam jej po głosie. Myślalam ze rozmawiam z jakims chlopem.
Nie wiemy co daleji czekamy na ...cud.


ps Brat napisał, ze w Dani zabili 17 milionów norek z powodu korony.

Wspolczuje i trzymam kciuki za mame, a co do norek, to ciekawa jestem, w ktorym sklepie beda wisiec jako futra, bo przeciez nie dadza sobie chyba zabrac takiego zysku (fuj).