Bydgoskie Panny Młode

[kzabeczka]

My niestety na pomysł z zastąpieniem kwiatów wpadliśmy jak już zaproszenia rozdaliśmy, ale dużo osób sama od siebie przyniosła winko zamiast bukietów Moja rodzinka tak się zmówiła i to naprawdę świetny pomysł.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez olcia100

Śliczne zdjęcia, w szczególności to drugie

Napisane przez anito

Kzabeczka Ślicznie wyglądałaś!!!

Dziękuję

[anito]

Nie wiem jak goście zaaragują na ten pomysł, ale zważywszy na fakt, że ślub będzie 26 grudnia, to nawet goście będą sami mieli problem z zakupem kwiatów, więc chyba ten pomysł nie będą uważali za najgorszy? Do tego dodając, będzie to okres zimowy więc kwiaty też będą drogie, a takiego pluszaka to za 10 zł już się dostanie, ale jak już z TŻ się zdecydujemy na to, to napierw chyba wybierzemy się do domu dziecka i zapytamy się czego najbardzie potrzeba, ale chętnie poczytam jeszcze Wasze opinie.

[Agape007]

My tez nie chcieliśmy kwiatów i w zamian poprosiliśmy o kupony toto lotka. Ale słyszałam też o karmie dla psów i kotów (ale to chyba trochę uciązliwe nieśc takie np. 2,5 kg karmy do kościoła) albo o przyborach szkolnych. To drugie uważam nawet za sensowniejszy pomysł niż maskotki. Znajomi z kolei poprosili o słodycze i też zawieźli do domu dziecka. Możliwości jest naprawdę dużo. Myślę, że goście nie powinni źle zareagowac na taki pomysł, także - PM które jeszcze nie rozsyłały zaproszeń - jeżeli zastanawiacie się nad takim pomysłem to ja tym bardziej Was do tego namawiam.

Karolcia - jak tam sprawy się mają?

[olcia100]

Zgadzam się z Agape,
jeśli już coś dla domu dziecka to lepiej przybory, czy słodycze. Z karmą dla zwierzaków to fajny pomysł jeśli chodzi o samą ideę, ale wyobraźcie sobie ten zapach w kościele to i gości niosących te woreczki

myśleliśmy też o totku i w zasadzie do końca się zastanawiałam co wybrać : wierszyk z totkiem, czy z winkiem do zaproszeń

teraz mam niezłą pamiątkę i cel, aby zawsze mieć tą półeczkę zapełnioną, czyli jedno pijemy i zaraz zapełniamy lukę
a goscie super wyglądali w kościele: każdy z butelką w dłoni. Nawiasem mówiąc - kwiaty tez dostaliśmy i dzisiaj je własnie ostatecznie unicestwiłam-szkoda

[karolca]

Napisane przez anito

Karolca daj znać jak tam spotkanie u dziadków, mam nadzieję, że wszystko poszło ok.

Napisane przez Agape007

Karolcia - jak tam sprawy się mają?

Niedawno wróciliśmy.
Generalnie sam początek "goszczenia się" był miły, do czasu poruszenia tematu wesela i ślubu. Sam ślub to jeszcze pikuś, ale wesele. Próbowałam porozmawiać, ale nikt nie chciał wysłuchać moich argumentów, jedynie teściowa powiedziała, że dobrze mówię i podpisuje się pod tym.
Ale od początku. Samo zachowanie TŻ bardzo mnie zabolało, bo przy wszystkich był bardzo niemiły i nikt nie zwrócił mu uwagi. "Bo ma prawo" - usłyszałam. Wg mnie - nie ma prawa się unosić, jeśli chce się normlanie i spokojnie wyjaśnić niedomówienia.
Rozmawiałam ze szwagierką i zabolało mnie bardzo wiele rzeczy, które mi powiedziała. Najpierw gadanie o tym, że to jest jej brat i go zna lepiej ode mnie i "taki jest, że przeżywa wszystko w sobie". Powiedziała mi jeszcze, że w tym wszystkim ja jestem najmniej ważna... Cóż, teść, chociaż znałam go 5 lat, był częścią mojej już rodziny i był bliski bo wiedział o wielu rzeczach i dzieliliśmy z nim i troski i radości. Uważam, że rodzina TŻ jest też moją rodziną, wspólnie przeżywamy troski i radości... jednak szwagierka powiedziała mi "nie". Zabolało. Bardzo zabolało. Podobnie zapytała się mnie jak ja sobie wyobrażam w żałobie założyć białą suknię... i cała gadka o tym. Więc się spytałam, CO mam zrobić? Odwołać? Pokazać całemu światu jak bardzo jest mi przykro? Powiedziałam jej co czuję, jak się czuję... jednak miałam wrażenie, że ważniejsze jest to, aby pokazać mi, że to jej bardziej jest smutno.
No i temat orkiestry. Szwagierka cały czas mówi, że nie jest w stanie nawet radia słuchać, a już jakim prawem muzyka na weselu. Wcześniej nie wyobrażała sobie jak możemy orkiestrze płacić za nic itd., teraz stwierdziła, że może pożyczyć nam pieniądze aby tylko nikt nic nie grał. Ja jednak uważam, że spokojnie może być, bo moja rodzina ma prawo się bawić!!! A żałobę można schować do kieszeni i też posiedzieć w miłej atmosferze a nie użalać się. Generalnie zdania nie zmieniłam.
Rozmawiałam o tym z teściową i poprała mnie, co bardzo mnie ucieszyła. Rozmawiała później z TŻ i powiedziała mi, że było ciężko ale nie mam się martwić, bo wszystko będzie dobrze. Nie chciałam, aby widziała mnie zaplakaną, ale obie miałyśmy łzy w oczach. Jednak jak się uśmiechnęła, tak mi się lżej zrobiło
Jak wyjeżdżaliśmy powiedziała, że będzie ok, ja ładnie podziękowałam. Z TŻ dogadaliśmy się, że orkiestra będzie - ale mam im kategorycznie powiedzieć, ze muzyka ma być spokojna, stonowana i umiarkowana. Na pewno nie będzie podziękowania dla rodziców, ale na koniec planuję podziękować wszystkim za wsparcie, zrozumienie i przybycie. I chcę zrezygnować z oczepin. Wstępnie wesele chcę trochę skrócić, ale to wyjdzie w praniu.
No i nie będzie pierwszego tańca, TŻ "wstępnie i pod presją siostry" uważa, że on nie może tańczyć... cóż, na pierwszym tańcu mi nie zależy, ale na jakimś wspólnym "pobujaniu się" tak

W wielkim skrócie - była burza, po której wychodzi słońce. Na pewno TŻ-ta czeka jeszcze jedna poważna rozmowa - z moją mamą. O czym? O jego zachowaniu... Mam nadzieję, że też "gładko" pójdzie

[kzabeczka]

Karolca dobrze, że już po. Z tą szwagierką to szkoda trochę, no ale na nią nie wpłyniesz. Ja cały czas trzymam za Was kciuki

[judith8]

dziewczyny tak sobie czytam i wyraze opinie: na marginesie mam szesc kotow i karma nie wydziela zapachow, chyba ze ja otworzycie wczesniej

moim zdaniem z karma nie trzeba wchodzic do kosciola, przeciez wiekszosc gosci bedzie samochodem, mozna to rozwiazac na rozne sposoby....
moim zdaniem pomysl z karma najlepszy bo nie wszystkie domy dziecka przyjmuja maskotki, no i wiele pm w ten sposob pomaga; jezeli chcecie tez pomoc i zrobic cos oryginalnego to ja jestem za karma dla zwierzakow ze schroniska

a i jak chcemy pomoc to dla gosci powionna liczyc sie idea pomocy a nie fakt ze karma moze byc ciezka (przeciez nikt im nie kaze kupowac 10kg opakowania), moje podejscie jest takie i jestem pewna ze u mnie nikt by nie narzekal z tego tytulu

[**pysiulka**]

karolcia dobrze,ze juz masz za soba ta rozmowe...trzymamy kciuki
aga w kwiaciarni to mi powiedzieli,ze powinno byc ok z tymi konwaliami ale,ze nie moga dac gwarancji
ja zgadzam sie z judith,tez teraz postawilabym na karme dla zwierzat,tyle ze nie przemyslalam tego i gosci poprosilismy o ksiazki i o napisanie cos na nich na pamiatke...ale zdecydowanie gdybym mogla zmienilabym na karme bo lovam zwierzaczki
a gdzie nasza adu sie podziewa??
hmmm ktora nastepna w kolejce dziewczynki???czyzby karolcia??

[Agape007]

Napisane przez **pysiulka**

hmmm ktora nastepna w kolejce dziewczynki???czyzby karolcia??

Teraz Donuś następna w kolejce - 15.08., ale Ona coś ostatno rzadko u nas bywa....

[anito]

Karolca cieszę się, że masz już to za sobą. Dobrze zrobiłaś, postanawiając, że nie będzie podziękowań, oczepin, domyślam się, że na pewno byś to wszystko chciała ale w tej sytuacji myślę, że dobrze zrobiłaś. Jesteś dzielna w tym wszystkim i tylko pochwalać Twoje zachowanie.

[karolca]

Kupiłam kolczyki jutro mama mi przekłuje uszy

Załącznik 2402956 Załącznik 2402957 Załącznik 2402958

[kzabeczka]

Napisane przez karolca

Kupiłam kolczyki jutro mama mi przekłuje uszy

Załącznik 2402956 Załącznik 2402957 Załącznik 2402958

Olala... ale cudeńka takie małe, a takie efektowne, uwielbiam tego typu kolczyki gdzie je kupiłaś??

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

**pysiulka** jak z TZ?? wszystko już ok?? Jak przygotowania u Ciebie?? Cos mało ostatnio nam tu piszesz

[karolca]

Napisane przez kzabeczka

Olala... ale cudeńka takie małe, a takie efektowne, uwielbiam tego typu kolczyki gdzie je kupiłaś??

W Apart. 114 zł, wahałam się, ale mama wie lepiej w czym mi dobrze
Za kilka dni będzie oficjalna przymiarka

[kzabeczka]

114 to jeszcze nie tak źle
Ja jestem zła, bo ostatnio rozwaliłam worek w odkurzaczu z nadzieją, że znajdę tam pierścionek zaręczynowy, który zgubiłam gdzieś w dzień ślubu. Niestety nic tam nie było, a już nie mam gdzie szukać miałam go jeszcze na kilku ostatnich zdjęciach z wesela i rodzice mówią, że może w taxi mi spadł jak wracaliśmy. Może i tak, ale nie chce mi się wierzyć, że całą noc w czasie zabawy nic się nie stało, a spadł jak już usiadłam
Zrozpaczona jestem tym bo zaręczynowy pierścionek ma się tylko jeden

[anito]

Napisane przez karolca

Kupiłam kolczyki jutro mama mi przekłuje uszy

Załącznik 2402956 Załącznik 2402957 Załącznik 2402958

Karolca bardzo ładne te kolczyki, a coś na szyi też będziesz miała?

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez kzabeczka

114 to jeszcze nie tak źle
Ja jestem zła, bo ostatnio rozwaliłam worek w odkurzaczu z nadzieją, że znajdę tam pierścionek zaręczynowy, który zgubiłam gdzieś w dzień ślubu.

Kazabeczka to na pewno smutne ale może jeszcze się znajdzie, nie raz jest tak że jak się czegoś usilnie szuka to nei można znaleźdz, dopiero jak o tym zapomnisz to nagle Ci prawieże sam wpada w ręcę

[kzabeczka]

Napisane przez anito

[/COLOR] Kazabeczka to na pewno smutne ale może jeszcze się znajdzie, nie raz jest tak że jak się czegoś usilnie szuka to nei można znaleźdz, dopiero jak o tym zapomnisz to nagle Ci prawieże sam wpada w ręcę

mam nadzieję

[karolca]

Napisane przez anito

Karolca bardzo ładne te kolczyki, a coś na szyi też będziesz miała?

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Kazabeczka to na pewno smutne ale może jeszcze się znajdzie, nie raz jest tak że jak się czegoś usilnie szuka to nei można znaleźdz, dopiero jak o tym zapomnisz to nagle Ci prawieże sam wpada w ręcę

Tak, na szyję też coś chcę, musi być krótkie i błyszczące i ze srebra i nie może być w kwadratach itp - tylko owale. Suknia ma srebrne aplikacje więc inny kolor odpada. A na szyi coś mieć muszę bo tak pusto jest, chociaż nie jest źle (od ponad 10 lat noszę łańcuszki więc i tego dnia MUSZĘ coś mieć ).

Kzabeczka - głowa do góry. Na pewno jest gdzieś pod ręką, tylko diabeł ogonem nakrył. Zawsze tak jest Ostatnio szukałam książeczkę zdrowia psa, bo czas był na szczepienie i nie mogłam jej znaleźć. Leżała w pierwszej szufladzie w której szukałam, na samym wierzchu... Śmiałam się z siebie, bo nową położyłam dokładnie w to samo miejsce

Niestety nie dam Tobie rady jak i gdzie szukać, na pewno jest blisko

[olcia100]

Karolca, dzielna jesteś. Oby było juz tylko lepiej
a kolczyki piękne


kzabeczka rozumiem Cię. Ja z moim sentymentalizmem tez starsznie bym sie smuciła, ale może jeszcze się znajdzie, głowa do góry

co do kolejki ślubnej to jakis zastój nastąpił...
Adu a jak tam po...???


A ja jeszcze wczoraj dostałam pocztą kartkę slubną od koleżanki
miłe to...

[Donuś]

Napisane przez Agape007

Teraz Donuś następna w kolejce - 15.08., ale Ona coś ostatno rzadko u nas bywa....

Zostałam wywołana więc się melduje.. Do ślubu jeszcze 18 dni.. Aż nie wierze że tak szybko czas leci...
Rzadko pisze ale cały czas czytam...
Zostało nam pare drobiazgów do załatwienia i ostateczne dogadanie sie z orkiestra, kamerzystą i fotografem. W środe idziemy na pierwsza lekcje tanca a juz w piątek odbieram moja sukieneczke

[Agape007]

Kzabeczka - no faktycznie "niezła" historia z tym pierścionkiem Przypomnij sobie, czy podczas tańców mógł Ci się spaśc z palca czy może położyłaś go gdzieś w domu. Kurcze daj znac jak go znajdziesz.

Donuś - oj tak czas naprawdę szybko leci. Super, że w piątek odbierasz sukienkę - pamiętam jak swoją odbierałam - emocje duuuże Przypomnij, bo zapomniałam, będziecie mięli ślub na Błoniu w Chrystusa Króla?

[anito]

Karolcana pewno dobierzesz coś ładnego do tych kolczyków, popieram, że musiałoby to być coś w owalu.

Donuś to czekamy teraz na Twój dzień. Mi jeszcze zostało 5 miesięcy
Tak bardzo chciałabym aby już zaczął się grudzień, chociaż z tego co piszecie nie ma co narzekac tylko się cieszyć, że jeszcze mam 5 miesięcy, że te wszystkiem emocje jeszcze przede mną, bo potem będę żałowała, że te chwile tak szybko zleciały

[Agape007]

Napisane przez anito

Tak bardzo chciałabym aby już zaczął się grudzień, chociaż z tego co piszecie nie ma co narzekac tylko się cieszyć, że jeszcze mam 5 miesięcy, że te wszystkiem emocje jeszcze przede mną, bo potem będę żałowała, że te chwile tak szybko zleciały

Święte słowa
A powiedz w plener się wybierzecie? Jeśli tak to gdzie?

[anito]

Napisane przez Agape007

Święte słowa
A powiedz w plener się wybierzecie? Jeśli tak to gdzie?

Agape007 trzymaj się dzielnie i zdrowo w tym oczekiwaniu na grudzień Zdjęć w plenerze nie planujemy, to są dodatkowe koszta, a znając naszą rodzinkę to jak zawsze będzie pełno zdjęć więc jakaś pamiątka będzie, a to będzie zima także nie wiem czy to dobry pomysł iść w plener, jeszcze jakby był śnieg to może i ładnie to by było, ale obserwując ostatnie święta, to zawsze był plucha, oby tym razem tak nie było

[karolca]

Uszy przebite Mama się mną zajęła, zal było mi płacić za odrobinę bólu tyle pieniedzy, hihi. Teraz uszy muszą się zagoić ze zwykłymi kolczykami i może za tydzień przymiarka nowych

[adu84]

jestem jestem... wszystko się udało... goście zadowoleni... my jeszcze bardziej... za parę godzin wylot... dam znać jak wrócimy... buziaki ;-)

[olcia100]

Adu to super że jestescie zadowoleni. Bardzo miło jest takze usłyszec od gości, ze cudowne wesele i sie wszystko podobało.

Odpoczywajcie teraz i po powrocie jakaś relacja mile widziana

[Donuś]

Napisane przez Agape007

Donuś - oj tak czas naprawdę szybko leci. Super, że w piątek odbierasz sukienkę - pamiętam jak swoją odbierałam - emocje duuuże Przypomnij, bo zapomniałam, będziecie mięli ślub na Błoniu w Chrystusa Króla?

Ślub bedziemy mieli w Białych Błotach w Kościele Chrystusa Dobrego Pasterza mimo iż już pare ładnych lat nie należe do tej parafii to mam do niej sentyment i własnie tam chciałam miec slub.
Ślub jest o 16 wiec jezeli miałybyście czas.... Bedzie mi miło ..

Wiecie co martwiłam sie ze zaprosilismy zbyt dużo gości, mam duzo rodzine i w sumie zaproszonych gosci było 142, wiec nie zmiescili by sie na sali bo sala tylko na 120 osób. terazjak policzyliścmy okazało sie ze bedzie 75 osób, problem sie rozwiazał ale jednak jest mi strasznie przykro. Prawie 70 osób nam odmówiło....

[Agape007]

Napisane przez Donuś

Wiecie co martwiłam sie ze zaprosilismy zbyt dużo gości, mam duzo rodzine i w sumie zaproszonych gosci było 142, wiec nie zmiescili by sie na sali bo sala tylko na 120 osób. terazjak policzyliścmy okazało sie ze bedzie 75 osób, problem sie rozwiazał ale jednak jest mi strasznie przykro. Prawie 70 osób nam odmówiło....

Zawsze tak jest, że wszyscy zaproszeni nie przyjadą. U nas tez miało byc więcej, a w sumie było ok. 95. Ale 70 osób, które odmówiły to powiem Ci, że faktycznie sporo.... Czasem tak bywa....

[anito]

pistacja125 witamy serdecznie Jeśli chodzi o mnie, a właściwie moją sukienkę, to po obspacerowaniu wszystkich salonów ślubnych w Bydgoszczy, stwierdziłam, że będę miała szytą w Wągrowcu i bardzo się ciesze z tej decyzji.

[Agape007]

Witamy Cię Pistacjo w naszym bydgoskim gronie. Cieszymy się, że jest nas coraz więcej

Ja niestety nie orientuję się jaki jest koszt uszycia sukni. A w ogóle chodziłaś już po salonach? Bo wiesz jak to jest z oglądaniem sukni w necie... Najlepiej iśc z wydrukowanymi zdjęciami - np. w tej sukni podoba Ci się góra, w tej dół, w tej koronki, a w tamtej marszczenia. Myślę, że powino byc łatwiej. Aha i sugeruję umówienie telefoniczne z salonem.

Napisz coś więcej o ślubie - gdzie itp, o uroczystości.