Wiosna idzie, bocian za nią, każda z nas tu będzie mamą - część IV.

[ula_betula]

Brilliant - o kurcze, wstyd się przyznać - nie wiedzialam! A bolaca nozka to tez nop. Jakby lekarze zglaszali to by byly zaostrzone przepisy i te lepsze szczepionki byłyby za darmo. A nie wycofuja wadliwe serie dopiero jak jeat zgon. Ignorancja lekarzy czasami jest straszna.

Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka

[Brilliant Girl]

A teraz się zastanawiam, jak szczepienie było w kwietniu i był płacz to chyba po takim czasie widziałabym jakby coś było nie tak co? Chyba nic nie wyjdzie po 2,5 miesiąca? Teraz się wystraszyłam

[ula_betula]

Brilliant - podobno tego syfu pozbywa się organizm po 10 latach dopiero... ja też się martwię, ale z tego co czytałam to nopy są raczej bezpośrednio po szczepieniu. Chociaz późniejsze alergie, AZS, zapalenia uszu, gardel i obnizona odpornosc to mogą występować i kilka miesięcy po szczepieniu jak nie lat. Pozostaje nam wierzyć, że będzie wszystko dobrze

Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka

[magdziaS]

Dziewczyny wrzucam info do klubu o tych szczepieniach bardzo szczegółowe, z nazwami szczepionek alternatywnych. Lila Tobie powinno się przydać. Wrzucam też mój kalendarz

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Ula ma racje, nop raczej do 3 dni, później nie powinno się nic dziać. Ale choroby po szczepieniach np. zapalenie opon mózgowych może wyjść później.

[Lila_27]

Madzia dzięki

[lineczka1989]

Ale też dużo lekarzy niepokojacychh objawów po szczepionkach lekarze uznają za objaw choroby a nie NOP, niestety...

Ja się zastanawiam czy szczepić na odrę, rożyczkę i świnkę bo czytałam że po nich dużo powikłań jest

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magdziaS]

Napisane przez lineczka1989

Ale też dużo lekarzy niepokojacychh objawów po szczepionkach lekarze uznają za objaw choroby a nie NOP, niestety...

Ja się zastanawiam czy szczepić na odrę, rożyczkę i świnkę bo czytałam że po nich dużo powikłań jest

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

MMR to podobno najgorsze świństwo jakie mozna dziecku dać. My zdecydowaliśmy nie szczepić. Ale roznie mówią...

Lila - nie ma sprawy

[ula_betula]

My też nie szczepimy na mmr.

Madzia - macie odroczenie, szczepicie pojedynczo czy pp prostu nie szczepicie?

Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka

[Lila_27]

Madzia rozjaśniłaś mi sprawę Też nie będę szczepić w jednym dniu na wzwb, dtp i hib, rozbiję to na 2 razy.. Co do szczepionki na wzwb mój mały był zaszczepiony w szpitalu hepavax cene tf i chyba muszę kontynuować to? Na błonicę, krztusiec, tężec kupię ten infanrix dtpa..
A co z pneumokokami? Szczepisz jednak?

[ewccik]

Hejka
wczoraj odebrałam druga betę - po tygodniu wzrosła od 4685 do 27035.

Teraz tylko czekać na usg - za całe 9 dni

Napisane przez magdziaS

Ewcik - i jak u Ciebie, jak sie czujesz?

Dzisiaj zaczęłam czuć mulenie w głowie i zrywanie na wymioty. A tak ogólnie to niedoweirzam że to jest prawda
Pozdrawiam.

[magdziaS]

Ula - szczepimy pojedynczo i parami, max dwie szczepionki na raz i co 4-6 tyg.

Lila - waham sie co do tyc pneunokokow. Niby poważna choroba,ale ponoc prawdopodobieństwo ze dziecko zlapie jest takie samo jak ze będzie nop. A dziecko moze zarazić,sie najprawdopodobniej w zlobku, my do zlobka nie dajemy. Pamietaj wcześniej zapytac lekarza o receptę na dtpa. Nie musisz,kontynuowac WZW tym samym. My mieliśmy euvax w szpitalu i teraz zaszczepilismy engerixem (na receptę również).

Ewcik - beta ladnie przyrasta,czekamy w takim razie na wizyte. A który to tydzień Ci wychodzi?

[dziewczyneczka89]

hej. ja ostatnio robię duże porządki w domu i nie mam na nic siły.

ewcik: jeszcze raz gratulacje

linka: rozumiem Cię doskonale, że pocieszanie niestety nie zmieni nieczego......ja też nie wiem dokładnie kiedy @ przychodzi więc też nie podaję danych

[Lila_27]

Pediatra dał nam skierowanie do punktu ds. szczepień. Powiedział, że nie podejmie się szczepienia ze względu na możliwość powikłań z powodu alergii i AZS, więc na razie cały czas odroczone .. nie wiem czy to dobrze czy źle..

[Linka07]

Hej Dziewczyny, przepraszam że ostatnio nie piszę, ale raz że nie mam weny a dwa: dochodzę do siebie po wizycie u lekarza. Jak zwykle jestem zestresowana i powtarzam sobie, że więcej do niego nie pójdę bo tylko łapię doła No ale zaczęliśmy znowu działania z Clostilbegytem i tym razem mam też zastrzyk z Pregnylu przepisany, oczywiście do mojego gina na monitoring owulacji nie mogę iść tylko muszę sobie znaleźć jakiegoś innego, który zrobi mi usg Poza tym mam robić testy owulacyjne, żeby trafić w odpowiedni moment z zastrzykiem i cały czas mam być w kontakcie z ginem, żeby mi mówił co mam robić i kiedy brać poszczególne leki... Jest tego dla mnie za dużo i nie ogarniam. Z Clo działamy dwa cykle, a jak nie wyjdzie to gin powiedział, że przepisze mi coś mocniejszego żeby jeszcze bardziej podkręcić owulację Przeraża mnie to, bo boję się przestymulowania
I w związku z tym chyba po tych dwóch cyklach odpuszczamy dalsze starania, nie wiem tylko czy zupełnie czy tylko zrobimy sobie przerwę, bo ja nie daję rady. Te wizyty wykańczają mnie psychicznie i zupełnie nie mam przekonania do metod tego lekarza, nie powtórzył nam żadnych badań, wszystkie leki w 100% płatne i mam odczucie że on testuje na mnie różne opcje. A jest przecież jeszcze mnóstwo dolegliwości których nie wykluczył, a które mogą nas dotyczyć. I być może to całe faszerowanie się lekami jest psu na budę.
Czuję, że to co on proponuje nam nie pomoże.

Przepraszam że tak tylko o sobie, ale nie mam głowy na nic innego.

[ula_betula]

Lila - moim zdaniem fantastycznie. Poważnie. Im później szvzepienia tym lepiej. A jak macie ryzyko azs i alergii to bym w ogóle noe szczepila, ale to Wasz wybór

Madzia - udalo mi się dowiedzieć w międzyczasie, ze każda szczepionka ma konserwanty i wiekszosc ma rtęć. Ale przy malej jej ilości producent nie ma obowiązku umieszczania o tym informacji na ulotce.

Zresztą właśnie - poczytajcid ulotki, sklad i dzialania niepożądane...

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez Linka07

Hej Dziewczyny, przepraszam że ostatnio nie piszę, ale raz że nie mam weny a dwa: dochodzę do siebie po wizycie u lekarza. Jak zwykle jestem zestresowana i powtarzam sobie, że więcej do niego nie pójdę bo tylko łapię doła No ale zaczęliśmy znowu działania z Clostilbegytem i tym razem mam też zastrzyk z Pregnylu przepisany, oczywiście do mojego gina na monitoring owulacji nie mogę iść tylko muszę sobie znaleźć jakiegoś innego, który zrobi mi usg Poza tym mam robić testy owulacyjne, żeby trafić w odpowiedni moment z zastrzykiem i cały czas mam być w kontakcie z ginem, żeby mi mówił co mam robić i kiedy brać poszczególne leki... Jest tego dla mnie za dużo i nie ogarniam. Z Clo działamy dwa cykle, a jak nie wyjdzie to gin powiedział, że przepisze mi coś mocniejszego żeby jeszcze bardziej podkręcić owulację Przeraża mnie to, bo boję się przestymulowania
I w związku z tym chyba po tych dwóch cyklach odpuszczamy dalsze starania, nie wiem tylko czy zupełnie czy tylko zrobimy sobie przerwę, bo ja nie daję rady. Te wizyty wykańczają mnie psychicznie i zupełnie nie mam przekonania do metod tego lekarza, nie powtórzył nam żadnych badań, wszystkie leki w 100% płatne i mam odczucie że on testuje na mnie różne opcje. A jest przecież jeszcze mnóstwo dolegliwości których nie wykluczył, a które mogą nas dotyczyć. I być może to całe faszerowanie się lekami jest psu na budę.
Czuję, że to co on proponuje nam nie pomoże.

Przepraszam że tak tylko o sobie, ale nie mam głowy na nic innego.

Linka, faktycznie to wszystko stresujące może być. Jak w wojsku trochę... a to ten dobry, drogi lekarz?

Masz jakiś problem z owu, ze Ci tak ją stymuluje?

[Brilliant Girl]

Napisane przez Linka07

Hej Dziewczyny, przepraszam że ostatnio nie piszę, ale raz że nie mam weny a dwa: dochodzę do siebie po wizycie u lekarza. Jak zwykle jestem zestresowana i powtarzam sobie, że więcej do niego nie pójdę bo tylko łapię doła No ale zaczęliśmy znowu działania z Clostilbegytem i tym razem mam też zastrzyk z Pregnylu przepisany, oczywiście do mojego gina na monitoring owulacji nie mogę iść tylko muszę sobie znaleźć jakiegoś innego, który zrobi mi usg Poza tym mam robić testy owulacyjne, żeby trafić w odpowiedni moment z zastrzykiem i cały czas mam być w kontakcie z ginem, żeby mi mówił co mam robić i kiedy brać poszczególne leki... Jest tego dla mnie za dużo i nie ogarniam. Z Clo działamy dwa cykle, a jak nie wyjdzie to gin powiedział, że przepisze mi coś mocniejszego żeby jeszcze bardziej podkręcić owulację Przeraża mnie to, bo boję się przestymulowania
I w związku z tym chyba po tych dwóch cyklach odpuszczamy dalsze starania, nie wiem tylko czy zupełnie czy tylko zrobimy sobie przerwę, bo ja nie daję rady. Te wizyty wykańczają mnie psychicznie i zupełnie nie mam przekonania do metod tego lekarza, nie powtórzył nam żadnych badań, wszystkie leki w 100% płatne i mam odczucie że on testuje na mnie różne opcje. A jest przecież jeszcze mnóstwo dolegliwości których nie wykluczył, a które mogą nas dotyczyć. I być może to całe faszerowanie się lekami jest psu na budę.
Czuję, że to co on proponuje nam nie pomoże.

Przepraszam że tak tylko o sobie, ale nie mam głowy na nic innego.

A nie możesz do innego iść?? Szkoda mi Cię, bo faktycznie jak piszesz testuje Cię na każdy sposób. Ale z drugiej strony coś robi i nie czeka biernie... Szkoda tylko, że monitoringu nie może Ci zrobić

Co do szczepienia mmr. Pisałyście, że to świństwo itd. Wiadomo, bo dużo o tym piszą w necie. Ale pomyślałyście (dotyczy to głównie mam dziewczynek) o ich przyszłości? Nie jest zagwarantowane, że przejdą wszystkie te choroby za dziecka i się na nie uodpornią. A są to choroby bardzo groźne w przyszłości, zwłaszcza w ciąży... Moja znajoma ma syna głuchoniemego bo w I trymestrze zachorowała na różyczkę... Trudno wybrać co gorsze...

[ula_betula]

Brilliant - ja mam zamiar pomyśleć nad szczepionką na różyczkę jak Zosia skończy 16 lat. Wtedy zadecyduję albo zadecydujemy razem mam nadzieję, że jednak ją przejdzie wcześniej.

[yevele]

ewcik, to beta chyba ok co?

wow ale się rozpisałyście o tych szczepionkach, muszę poczytać co tam w klubie, u nas na szczęście bez nopów, ale tej MMR też się boję

Brilliant, kurde, lipa z tym mlekiem brawo za ząbka

dziewczyneczka, jakby Ci zostało sił to zapraszam do mnie do ogarnięcia chaty

Linka, o kurde, nie dziwię Ci się... strasznie dużo tych wszystkich pigułek, z drugiej str tak jak Brilliant pisze dobrze że lekarz podejmuje liczenie a co Ty na zmianę lekrza? skoro nie czujesz się swobodnie pod jego opieką to chyba nie ma sensu się męczyć, eh czemu to wszystko musi niektóre z nas tyle kosztować

[Brilliant Girl]

Napisane przez ula_betula

Brilliant - ja mam zamiar pomyśleć nad szczepionką na różyczkę jak Zosia skończy 16 lat. Wtedy zadecyduję albo zadecydujemy razem mam nadzieję, że jednak ją przejdzie wcześniej.

No tak byłoby najlepiej, żeby odchorowały wszystko. Ja np byłam oporna i moja mama położyła mnie z siostrą do łózka jak była chora na różyczkę i nie zaraziłam się....

Zostały mi 3 buteleczki tego mleka i musze do doktorka dzwonić żeby coś nowego wymyślił

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

magdzia - sprawdzałaś tą laktozę? my ostatnio daliśmy bebiko małej, bo myślałam że nie chce tego i wypiła trochę (a w smaku jest baaardzo słodkie) i kupki też jej zaczęły śmierdzieć... Jak sprawdziłam to laktozy było 10x więcej niż w humanie...

[Lila_27]

Linka mam nadzieję, że te dwa cykle starań będą tymi ostatnimi Mam nadzieję, że jednak te leki coś dadzą...

Dziewczyny ja cały czas się boję, bo mały ma to AZS i jest alergikiem, no i wiadomo, że wtedy o powikłania szybciej... zobaczymy co powiedzą nam w tym punkcie ds szczepień, swoją drogą nie wiedziałam, że coś takiego jest

[Brilliant Girl]

Napisane przez Lila_27

Linka mam nadzieję, że te dwa cykle starań będą tymi ostatnimi Mam nadzieję, że jednak te leki coś dadzą...

Dziewczyny ja cały czas się boję, bo mały ma to AZS i jest alergikiem, no i wiadomo, że wtedy o powikłania szybciej... zobaczymy co powiedzą nam w tym punkcie ds szczepień, swoją drogą nie wiedziałam, że coś takiego jest

Mam kuzynkę, która od dziecka jest strasznym alergikiem z azs i synek (2 latka) też. Zastanawia się właśnie nad szczepionką na ospę, bo jesli dziecko od maleńkości ma problemy z mocnymi wykwitami na skórze jako odczyny alergiczne, to choroby właśnie typu ospa (z wysypką) przechodzą o wiele ciężej niż zdrowe osoby... Więc lekarka jej poleca, bo dawka szczepionki jest mniejsza i ryzyko jest mniejsze niż jak mały by zachorował...

magdzia - a może daj mleczko na śpiocha Julce zanim Ty się położysz spać? Wtedy masz szansę, że pośpi do rana

A my mamy dziś 2 zęba

[ewccik]

Napisane przez yevele

ewcik, to beta chyba ok co?

teraz czytam ze to jeszcze nie jestbgwarancja prawidlowo rozwijajacego sie zarodka. Takze dalej wielka niewiadoma.

[dziewczyneczka89]

linka: znajdź sobie jakiegoś lepszego lekarza może? ja też mam stymulację clo od nast. cyklu prawdopodobnie i też mam końska dawkę ... a z tym odpuszczeniem cyklu może i dobra rzecz? odpoczniesz psychicznie, tak jak ja teraz odpoczywam bo mam miesiąc przerwy... powiem Ci , że dawno nie miałam tak mało stresującego miesiąca

yevele: hahah , kręgosłup mi już wysiada

brilliant: gratuluję ząbka a widzę , że już drugi to jeszcze większe gratulacje

[magdziaS]

Dziewczyny tak na szybko bo Julka mi popłakuje co chwila a nic nie dałam rady zrobić rano, nawet butle mam nie wyparzone a kupę rzeczy do zrobienia bo dzisiaj dom wygląda jak po huraganie

Brilliant - wczoraj tak zrobiłam, obudziłam ją koło 22.30 jak szłam spać, dałam na śpiocha cyca i butle i zasnęła, ale obudziła się i tak o 4 Ale później spała do 9. Już zaczynam myśleć, że księżniczce przeszkadza mokry pampers dlatego się budzi Albo już sama nie wiem co. Ale chyba będziemy zmieniać znowu mleczko tym razem na humanę ha plus premium, wcześniej mielismy samo plus premium. Faktycznie bebiko ma strasznie dużo laktozy i rzeczywiście jest słodkie jak nie wiem i strasznie wodniste, a humana jest jakby nieco gęstsza. Co prawda ta humana Ha jest przeraźliwie droga, no ale co zrobić spróbujemy. A Ty jak zmieniasz Mani mleczko to jak to robisz ? I jak Ci się zdarzało często zmieniać ? Mam na myśli ile podawałaś i po jakim czasie dałaś inne ?

Linka - kurde faktycznie zalecił Wam niezłą terapię. Żeby Cię gdzie nie przestymulował. Ale w sumie od tego jest monitoring, żeby wiedzieć czy nic złego się nie dzieje z jajnikami. Ciężką masz decyzję. Ja bym zrobiła tą terapię co Ci teraz przepisał a później trudna decyzja, bo faktycznie nie wiem co za jeszcze leki miałby Ci wprowadzić.

Lila - mam nadzieję, że Natanek nie ma AZS. A da się to jakoś sprawdzić jeszcze?

Ewciku - wszystkie przekonasz się na USG, takze trzymam mocno na pewno będzie dobrze

Dziewczyneczka a co u Ciebie ?

Kurcze Julka mi pokasłuje coś

[Brilliant Girl]

magdzia - jak zmienialam z enfamilu na nan to robilam proporcjami - 1 czesc nowego reszta starego, nastepnego dnia 2 czesci nowego reszta starego itd az tylko nowe bylo. humane jak wprowadzalam to lekarz kazal od razu i nic sie nie dzialo. ale wydaje mi sie ze jak to jej szkodzi to ja bym dala od razu humane ha bo jak ma wodniste kupki zeby sie nie odwodnila.

dziewczyneczka - alez Was faszeruja z linka

[lineczka1989]

A ja jak zmieniłam mleko to nie mieszałam tylko od razu podawałam nowe

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Brilliant Girl]

magdzia pytalas jeszcze jak czesto. dluzszy czas Maryska pila poszczegolne mleczka. ostatnio to bebiko pila dzien i odstawilam bo cuchly te kupajdy ze nie wiem... jesli sie boisz to idz do pediatry i spytaj ale moim zdaniem nie zaszkisz a pomozesz malej, bo moze tez ja brzuszek bolec. a humana faktycznie jest gesta ale mimo to lekkostrawna i nie zapycha

[Linka07]

Tak wam ogólnie odpowiem bo nie kojarzę już kto o co pytał odnośnie moich wiecznie problemów
To jest ten super lekarz, który podobno wielu osobom pomógł. Co do zmiany na innego, oczywiście myślałam o tym, ale jak tu wybrać odpowiedniego. Jak robiłam rekonesans rynku lekarzy od niepłodności to wiadomo, ile ludzi tyle opinii. Tego aktualnego wybrałam bo kilku znajomych nam go polecało i wydawał się być dobry. No i może rzeczywiście taki jest i wie co robi tylko ja mam jakąś alergię na niego. Sama nie wiem.
Co do owulacji, to jak ostatni raz miałam robiony monitoring to wszystko było ok. Powiedziałam o tym lekarzowi a on to, że sam fakt że pęcherzy pęka o niczym nie świadczy bo jest jeszcze coś takiego jak jakość owulacji. I te leki które biorę (bromergon, euthyrox, dupek, witaminy) a teraz jeszcze clo mają poprawić jakość i ma się udać, a jeśli się nie uda to tak jak pisałam da coś mocniejszego. Nie wiem, może chodzi o gonadtropiny Bo clomid np. to chyba mocniejszy nie jest.

A i jeszcze dostałam Pregnyl 2 x 5000 j za jednym razem

Napisane przez ewccik

teraz czytam ze to jeszcze nie jestbgwarancja prawidlowo rozwijajacego sie zarodka. Takze dalej wielka niewiadoma.

Teraz kiedy już się udało, musisz być dobrej myśli. Koniecznie

[magdziaS]

Napisane przez Brilliant Girl

magdzia pytalas jeszcze jak czesto. dluzszy czas Maryska pila poszczegolne mleczka. ostatnio to bebiko pila dzien i odstawilam bo cuchly te kupajdy ze nie wiem... jesli sie boisz to idz do pediatry i spytaj ale moim zdaniem nie zaszkisz a pomozesz malej, bo moze tez ja brzuszek bolec. a humana faktycznie jest gesta ale mimo to lekkostrawna i nie zapycha

Dzięki za odpowiedź . Jak zmieniałam z Humany na Bebiko to mieszałam miarki tak jak piszesz i zastanawiałam się właśnie czy teraz też tak robić czy to ma sens. Pewnie też tak teraz zrobię jednak chyba bezpieczniej mimo wszystko. Bebiko pijemy już trzeci tydzień więc chyba nie za szybko zmiana ? Dzisiaj i tak kupiłam znowu 350 g (szkoda, że 1 nie robią w większych opakowaniach ) i zanim przyjdzie mi z netu Humana to pewnie z tydzień kolejny minie

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Linka to ja bym się go trzymała i robiła na razie co mówi. Ale to jest moje zdanie. Schemat leczenia wydaje się dobry. Przy monitoringu nie powinien Cie przestymulować a jakosć owulacji faktycznie moze się polepszyć. Co do pregnylu to niestety nie wiem co to za dawka jest. Kindzia chyba brała gonadotropiny, ale nie jestem 100% pewna, no i u niej efektów nie było.

[Linka07]

Napisane przez magdziaS

Linka to ja bym się go trzymała i robiła na razie co mówi. Ale to jest moje zdanie. Schemat leczenia wydaje się dobry. Przy monitoringu nie powinien Cie przestymulować a jakosć owulacji faktycznie moze się polepszyć. Co do pregnylu to niestety nie wiem co to za dawka jest. Kindzia chyba brała gonadotropiny, ale nie jestem 100% pewna, no i u niej efektów nie było.

Pewnie masz rację, takie skakanie po lekarzach to też nie jest rozwiązanie. Na razie zrobimy tak jak mówi, potem przerwa i zastanowimy się znowu co robić.