Ogłaszamy koniec obijania-przed nami czas pieluszek przewijania - Mamusie XI-XII 2012

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

Wiecie co, bo to chyba jest tak jak ze staraniem o ciążę - jak człowiek odpuści to dopiero coś zaczyna się dziać.

O tak a propos to jako 'świeżynka' na forum nie pisałam Wam jak to bylo ze mną. Staraliśmy sie od sierpnia i nic. Nawet sobie monitorowałam cykl na usg zeby zbadac czy na pewno jajeczkuje i zeby sie dobrze wstrzelic. Az w marcu mówię do tż, że to wszystko dlatego, że jestesmy za grubi i musimy się ogarnąć. No i bach, będzie córka, a schudnąć nie schudłam

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

O tak a propos to jako 'świeżynka' na forum nie pisałam Wam jak to bylo ze mną. Staraliśmy sie od sierpnia i nic. Nawet sobie monitorowałam cykl na usg zeby zbadac czy na pewno jajeczkuje i zeby sie dobrze wstrzelic. Az w marcu mówię do tż, że to wszystko dlatego, że jestesmy za grubi i musimy się ogarnąć. No i bach, będzie córka, a schudnąć nie schudłam

Dobre

[hania207]

Napisane przez mmm12345

Karolek się pojawił 3300 g 53 cm

gratulacje

Napisane przez musso4

w końcu się ruszyło
witam się w 37 tygodniu

Napisane przez karolla12

Witam w 38 tygodniu

Kasia cudowny opis,dziękuję Ci,bo też będę miała cc i dałaś mi nadzieję,że będzie dobrze

Gratuluję nowym mamusiom cudownych dzieciaczków

Moi poszli do kościoła i na cmentarz do rodziny męża,a później jedziemy do mojej mamy na obiadek.Ja wybieram się tylko na grób taty,bo nie chcę się forsować,a ostatnio coś brzuch i krocze mnie częściej pobolewa.Bardzo chce dotrzymać do 14 listopada,boję się porodu naturalnego z zaskoczenia.

my już zaliczyliśmy i kościoł i cmentarz, teraz czekamy na obiadek

[justa86]

Napisane przez weronika23

perelka nareszcie sie odezwalas w takim razie lez kochana i odpoczywaj tak jeszcze z 2 tygodnie

justys dasz rade moja ciotka chudzina i rodzila 4,5 kg a ma 1,58 i 46 kg po 2 ciazach wazy moja gabryske szacowali nna 4 a miala 3330

a wiesz Weronisia....dac rade to mozna tylko jakie sa pozniej tego konsekwencje :/

Napisane przez Sola1

Nie wiem czy wchodziłaś na to forum, które podawałam, ale tam dziewczyny pisały, że jak się trafia do szpitala to oni jak widzą, że dziecko nie przejdzie to robią cc. Najważniejsze, żeby Cię pomierzyli.





Super, że już wszystko się polepszyło

Ale ciąża donoszona to chyba skończony 37 tydzień.

Wlasnie jeszcze nie wchodzilam, szczeze mowiac to ze stresu zeby nie widziec opisow typu "kazali mi rodzic sn, dziecko 4kg, porozrywalo mnie wszedzie" :/

[Sola1]

Napisane przez justa86

Wlasnie jeszcze nie wchodzilam, szczeze mowiac to ze stresu zeby nie widziec opisow typu "kazali mi rodzic sn, dziecko 4kg, porozrywalo mnie wszedzie" :/

Właśnie tam jest w drugą stronę - dziewczyny uspokajają, że nie ma co się zamartwiać na zapas.

Oczywiście nikt nie zagwarantuje, że nie porozrywa czy nie będzie trzeba nacinać i będzie super, ale tak naprawdę to przy żadnej wadze dziecka nikt nam tego nie zagwarantuje.

[jagnna]

Napisane przez dzika_kaka

O tak a propos to jako 'świeżynka' na forum nie pisałam Wam jak to bylo ze mną. Staraliśmy sie od sierpnia i nic. Nawet sobie monitorowałam cykl na usg zeby zbadac czy na pewno jajeczkuje i zeby sie dobrze wstrzelic. Az w marcu mówię do tż, że to wszystko dlatego, że jestesmy za grubi i musimy się ogarnąć. No i bach, będzie córka, a schudnąć nie schudłam

A powiem wam, że nam się udało za drugim strzałem, po odstawieniu antykoncepcji. Byłam zszokowana, że tak szybko.

[rosllinka]

Napisane przez Ma_majka

Dziewczyny, co do nawilżaczy to może zastanówcie się od razu nad inhalatorem Mój ma taką nakładkę, że wypuszcza parę do pomieszczenia czyli działa na tej samej zasadzie jak nawilżacz a na pewno Wam się przyda przy dziecku. Ja używałam baaardzo często, raz że większość leków jest skuteczniejszych jak się podaje wziewnie a dwa to można zwykłą solą fizjologiczną robić dziecku inhalacje przy katarze czy kaszlu. A dla alergików to już w ogóle jest niezbędny!

O! to nie słyszałam o takim inhalatorze 2w1 To może być niezłe. Może możesz polecić, jaki masz ten inhalator?

Napisane przez dzika_kaka

Mi ostatnio bardzo wiekowa ciocia tż opowiadała (porody 50 lat temu mniej więcej), jak to rodziła wszystkie dzieci średnio 4500-5200. I opowiadała jeszcze o babce, która urodziła sn dziecko koło 6 kg i jej sie biodra rozeszły i musiała nosić jakieś ciężarki na biodrach żeby jej się zeszły z powrotem. Zatem głowa do góry

WOW! Właśnie na SR coś położna mówiła że nie życzy nam 6 kg dziecka a ja się zdziwiłam o czym ona mówi...

Napisane przez Sola1

A o co chodzi z tym 3xS?

seks, schody, spacer

[Sola1]

Napisane przez rosllinka

seks, schody, spacer

Aha...

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

O tak a propos to jako 'świeżynka' na forum nie pisałam Wam jak to bylo ze mną. Staraliśmy sie od sierpnia i nic. Nawet sobie monitorowałam cykl na usg zeby zbadac czy na pewno jajeczkuje i zeby sie dobrze wstrzelic. Az w marcu mówię do tż, że to wszystko dlatego, że jestesmy za grubi i musimy się ogarnąć. No i bach, będzie córka, a schudnąć nie schudłam

Luzzzz, schudniesz po ciąży

[meiadeleite]

Napisane przez MiciaKicia

Dziewczyny, które mają nawilżacz powietrza lub planują kupić: jaki polecacie???? Bo u nas pilnie potrzebny ehhh powietrze takie suche, że musze okno otwierać bo sie dusze a przy dziecku nie bede robić przeciągu ... no .. I musimy coś kupić ...

Ojjj, znam ten problem....

W ubiegłym roku kupiliśmy taki http://mikro24.pl/nawilzacz-powietrz...500-p-908.html
Po kilku tygodniach dysza, którą wylatuje para przestała się obracać, ale działał. Jeśli chodzi o efektywność niestety nie wystarczał na pokój, w którym stał (ok. 20 m2).
Kilka tygodni temu kupiliśmy http://www.euro.com.pl/nawilzacze/boneco-7136.bhtml
W tym dysza się nie obraca, ale efektywność jest nieporównywalnie większa (wilgoć dosłownie czuje się w powietrzu), dwustopniowa regulacja pary, możliwośc ustawienia czasu (2 godziny, 4 lub praca na okrągło).
Użytkujemy go krótki ale póki co bez zastrzeżeń - zobaczymy jak będzie dalej.
Niestety nie jest tani, ale bałabym się wydac znowu ponad 100 zł widząc mizerny efekt poprzedniego zakupu.

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

A powiem wam, że nam się udało za drugim strzałem, po odstawieniu antykoncepcji. Byłam zszokowana, że tak szybko.

My to chyba jesteśmy wyjątkowo płodni Chwila nieuwagi i bingo! Za pierwszym razem to samo

[justa86]

Napisane przez Sola1

Właśnie tam jest w drugą stronę - dziewczyny uspokajają, że nie ma co się zamartwiać na zapas.

Oczywiście nikt nie zagwarantuje, że nie porozrywa czy nie będzie trzeba nacinać i będzie super, ale tak naprawdę to przy żadnej wadze dziecka nikt nam tego nie zagwarantuje.

Ehh.... do dupy jest to ze moje nastawienie sie zmienilo - boje sie sn teraz jak cholera :/ nie mam motywacji, czuje ze bede od produ porodowki blagac o cesarke

[rosllinka]

Napisane przez Sola1

Aha...

Aha i na SR nam położna mówiła coś o prostaglandynie....:

"Sperma zawiera prostaglandyny, które powodują dojrzewanie szyjki macicy i wyzwalają czynność skurczową."

[meiadeleite]

Napisane przez Sola1

Nie mam pojęcia, ale pewnie jak nie będziesz się psikać od stóp do głów to wydaje mi się, że nie powinno być problemu.

Chyba nie jestem w stanie wyobrazić sobie kogokolwiek spsikanego Dune od stóp do głów... Myślę, że ludzie by takiego osobnika po prostu zlinczowali
O dziecku nawet nie wspominam w tym kontekście

[Sola1]

Napisane przez justa86

Ehh.... do dupy jest to ze moje nastawienie sie zmienilo - boje sie sn teraz jak cholera :/ nie mam motywacji, czuje ze bede od produ porodowki blagac o cesarke

To poproś lekarza na następnej wizycie, żeby Cię wymierzył jakie jesteś w stanie urodzić dziecko sn.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez rosllinka

Aha i na SR nam położna mówiła coś o prostaglandynie....:

"Sperma zawiera prostaglandyny, które powodują dojrzewanie szyjki macicy i wyzwalają czynność skurczową."

Ja również o tym słyszałam . Donoszone dziewczyny - mam nadzieję, że sprawdzacie czy działa

Napisane przez meiadeleite

Chyba nie jestem w stanie wyobrazić sobie kogokolwiek spsikanego Dune od stóp do głów... Myślę, że ludzie by takiego osobnika po prostu zlinczowali
O dziecku nawet nie wspominam w tym kontekście

[ImmortalWoman]

u mnie było tak, że Oskar miał ważyć 3650 z USG tuż przed samym porodem. pomierzyli posprawdzali i rodziłam sn... urodził się z wagą 4120 i min y położnej nie zapomnę do tej pory.. waga startowa 46 kg przy 170 cm.. i później się dowiedziałam, że miałabym cesarkę gdyby wiedzieli, że dziecko jest takie duże... więc temu usg to ja tak do końca nie ufam

[justa86]

Napisane przez dzika_kaka

Mi ostatnio bardzo wiekowa ciocia tż opowiadała (porody 50 lat temu mniej więcej), jak to rodziła wszystkie dzieci średnio 4500-5200. I opowiadała jeszcze o babce, która urodziła sn dziecko koło 6 kg i jej sie biodra rozeszły i musiała nosić jakieś ciężarki na biodrach żeby jej się zeszły z powrotem. Zatem głowa do góry
!

Przy takich hstoryjkach po prostu wstalabym i wyszla... nie ma co
Ale to juz wspominalam nie raz o tym jak wkur'wiaja mnie te opowiastki o matkach-bohaterkach:/ jak to pracowala to ostatniego dnia na roli, nie pisnela, nie krzyknela a potem od razu heja do roboty.....temat wraca i wraca a baby dalej tak pieprza....modle sie zebym taka nie byla!

Napisane przez Sola1

Właśnie tam jest w drugą stronę - dziewczyny uspokajają, że nie ma co się zamartwiać na zapas.

Oczywiście nikt nie zagwarantuje, że nie porozrywa czy nie będzie trzeba nacinać i będzie super, ale tak naprawdę to przy żadnej wadze dziecka nikt nam tego nie zagwarantuje.

Przeczytalam rzeczywiscie lepiej i troche
wizyte mam w poniedzialek, mamy wlasnie wtedy zdecydowac co robic jak do tego czasu nie urodze, lekarz mowil ze dostane skeirowanie do szpitala i tam bedziemy myslec.....tylko niech on mnie po prostu zmierzy, jak zdecyduje o SN to juz wole zaczac w domu niz jeczec po porytarzu szpitala

Ale tz zartem mowil ze moze lepiej szpital?? bo jak ja chce pochodzic to w naszej kawalerce co nawyzej dookola stolu , a w szpitalu to chociaz pare metrow korytarza bede miala

sola a u Ciebie jak z wielkoscia?? z poprzednich pomiarow juz wychodzi duze dziecko?

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez ImmortalWoman

u mnie było tak, że Oskar miał ważyć 3650 z USG tuż przed samym porodem. pomierzyli posprawdzali i rodziłam sn... urodził się z wagą 4120 i min y położnej nie zapomnę do tej pory.. waga startowa 46 kg przy 170 cm.. i później się dowiedziałam, że miałabym cesarkę gdyby wiedzieli, że dziecko jest takie duże... więc temu usg to ja tak do końca nie ufam

I powiedz szczerze..... popekalas?? nie ukrywam ze obawiam sie mojego wygladu po takim porodzie, naciecia, jk to sie goi i przede wszystkim jak jest z powrotem do seksu po takim porodzie

[natallkaa]

Napisane przez Sola1

Ja również o tym słyszałam . Donoszone dziewczyny - mam nadzieję, że sprawdzacie czy działa

no właśnie nieee - ''bo przecież tam jest moja córka''
i gadaj tu z takim

ale u mnie jest brzydko, zimno i pada... idę jakis obiad ogarniać - tortille z kurczaczkiem

[Ma_majka]

Napisane przez rosllinka

O! to nie słyszałam o takim inhalatorze 2w1 To może być niezłe. Może możesz polecić, jaki masz ten inhalator?

To zwykły inhalator tylko że ma końcówkę rozpylającą. Firma Medel (Philips), chciałam wrzucić link ale widzę że takich modeli już nie ma. Kupiłam go parę lat temu

[ImmortalWoman]

Napisane przez justa86

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------



I powiedz szczerze..... popekalas?? nie ukrywam ze obawiam sie mojego wygladu po takim porodzie, naciecia, jk to sie goi i przede wszystkim jak jest z powrotem do seksu po takim porodzie

popękałam od środka, nacinali mnie... ogólnie to miałam 19 szwów ... łatwo nie było długo dochodziłam do siebie a o sexie nie chciałam słyszeć nawet... co dopiero o 2-gim dziecku... dopiero teraz uznałam, że głupio tak że Oskar nie ma rodzeństwa... 5 lat minęło. Nie straszę nikogo- takie moje odczucia..

[jagnna]

Napisane przez Sola1

To poproś lekarza na następnej wizycie, żeby Cię wymierzył jakie jesteś w stanie urodzić dziecko sn.

To tak można?? :|

Napisane przez justa86

Przy takich hstoryjkach po prostu wstalabym i wyszla... nie ma co
Ale to juz wspominalam nie raz o tym jak wkur'wiaja mnie te opowiastki o matkach-bohaterkach:/ jak to pracowala to ostatniego dnia na roli, nie pisnela, nie krzyknela a potem od razu heja do roboty.....temat wraca i wraca a baby dalej tak pieprza....modle sie zebym taka nie byla!

No mnie to też rozwala. Szczególnie opowieści ciotek/sąsiadek, co to rodziły kilkadziesiąt lat temu. Bo przecież w szpitalach nic sie nie pozmieniało, nie?

Napisane przez justa86

Ale tz zartem mowil ze moze lepiej szpital?? bo jak ja chce pochodzic to w naszej kawalerce co nawyzej dookola stolu , a w szpitalu to chociaz pare metrow korytarza bede miala

Metry metrami, ale w domu zawsze głowa spokojniejsza. Chyba.
Może bieżnie sobie załatw?

[justa86]

Napisane przez ImmortalWoman

popękałam od środka, nacinali mnie... ogólnie to miałam 19 szwów ... łatwo nie było długo dochodziłam do siebie a o sexie nie chciałam słyszeć nawet... co dopiero o 2-gim dziecku... dopiero teraz uznałam, że głupio tak że Oskar nie ma rodzeństwa... 5 lat minęło. Nie straszę nikogo- takie moje odczucia..

To nie jest probem straszenia, problem jest w tym ze wlasnie sie tego nie mowi:/ nie oszukujmy sie, to tez przeciez w naszym zyciu jest wazne! moze ja jestem wyrodna matka?? nie sadze.... bo wiem ze zdrowie Kubusia jest na 1 miejscu ale oprocz Kubusia mam tez meza, z ktorym chce tez cieszyc sie zyciem, rowniez intymnym.... Dziekuje za odpowiedz

[Sola1]

Napisane przez ImmortalWoman

u mnie było tak, że Oskar miał ważyć 3650 z USG tuż przed samym porodem. pomierzyli posprawdzali i rodziłam sn... urodził się z wagą 4120 i min y położnej nie zapomnę do tej pory.. waga startowa 46 kg przy 170 cm.. i później się dowiedziałam, że miałabym cesarkę gdyby wiedzieli, że dziecko jest takie duże... więc temu usg to ja tak do końca nie ufam

Dlatego właśnie chyba lepiej od razu wiedzieć, że jest większe.
Najgorsze to chyba są tego typu niespodzianki.

Napisane przez justa86

Ale tz zartem mowil ze moze lepiej szpital?? bo jak ja chce pochodzic to w naszej kawalerce co nawyzej dookola stolu , a w szpitalu to chociaz pare metrow korytarza bede miala

Napisane przez justa86

sola a u Ciebie jak z wielkoscia?? z poprzednich pomiarow juz wychodzi duze dziecko?[COLOR="Silver"]

W środę skończyłam 35 tydzień, a we wtorek mała ważyła 2900g, więc jest również sporym dzieckiem. Jak nie przystopuje z przybieraniem na wadze to również może dobić do 4 kg.

[justa86]

Napisane przez jagnna

To tak można?? :|



No mnie to też rozwala. Szczególnie opowieści ciotek/sąsiadek, co to rodziły kilkadziesiąt lat temu. Bo przecież w szpitalach nic sie nie pozmieniało, nie?



Metry metrami, ale w domu zawsze głowa spokojniejsza. Chyba.
Może bieżnie sobie załatw?

Pomysle o tej biezni albo wyjde na klatke, po schodach pochodze, sasiadow odwiedze

[rosllinka]

Napisane przez natallkaa

no właśnie nieee - ''bo przecież tam jest moja córka''
i gadaj tu z takim

podeślij mu może kilka artykułów i powiedz że to dla Twojego i maluszka dobra

Napisane przez Ma_majka

To zwykły inhalator tylko że ma końcówkę rozpylającą. Firma Medel (Philips), chciałam wrzucić link ale widzę że takich modeli już nie ma. Kupiłam go parę lat temu

Dzięki Poszperam w coś w Internecie

[AgusiekT]

Napisane przez justa86

Przy takich hstoryjkach po prostu wstalabym i wyszla... nie ma co
Ale to juz wspominalam nie raz o tym jak wkur'wiaja mnie te opowiastki o matkach-bohaterkach:/ jak to pracowala to ostatniego dnia na roli, nie pisnela, nie krzyknela a potem od razu heja do roboty.....temat wraca i wraca a baby dalej tak pieprza....modle sie zebym taka nie byla!

Hehe, moja babcia mi ostatnio opowiadała jak to kiedyś jakaś tam sąsiadka pani X w tych trudnych czasach kiedy kobiety harowały w polu jak osły do ostatniego dnia była ze swoim mężem na polu i taki tekst:"I wiesz córcia, ona na tym polu urodziła, zawinęła tego dzidziusia w chustkę i dalej pomagała chłopu przy pieleniu". Masakra, jak mi to powiedziała to padłam, nie chciałam już wypowiadać swojego zdania, bo babcia i tak by obstawała przy swoim, upierając się, że to święta prawda, ale jak już mi się zdarzy słyszeć takie opowieści to jednym uchem wpuszczam, a drugim wypuszczam, starsi ludzie tak już mają, że lubią opowiadać takie rewelacje.

[ImmortalWoman]

Napisane przez AgusiekT

Hehe, moja babcia mi ostatnio opowiadała jak to kiedyś jakaś tam sąsiadka pani X w tych trudnych czasach kiedy kobiety harowały w polu jak osły do ostatniego dnia była ze swoim mężem na polu i taki tekst:"I wiesz córcia, ona na tym polu urodziła, zawinęła tego dzidziusia w chustkę i dalej pomagała chłopu przy pieleniu". Masakra, jak mi to powiedziała to padłam, nie chciałam już wypowiadać swojego zdania, bo babcia i tak by obstawała przy swoim, upierając się, że to święta prawda, ale jak już mi się zdarzy słyszeć takie opowieści to jednym uchem wpuszczam, a drugim wypuszczam, starsi ludzie tak już mają, że lubią opowiadać takie rewelacje.

zuch kobieta jednym slowem

[justa86]

Napisane przez Sola1

Dlatego właśnie chyba lepiej od razu wiedzieć, że jest większe.
Najgorsze to chyba są tego typu niespodzianki.








W środę skończyłam 35 tydzień, a we wtorek mała ważyła 2900g, więc jest również sporym dzieckiem. Jak nie przystopuje z przybieraniem na wadze to również może dobić do 4 kg.

O prosze to tez ladnie no bo..... niby dlaczego mialby przystopowac?
ja postanowilam ze przestane jesc.... do pierwszegoposilku sie tego trzymalam

[halwaya]

Napisane przez Sola1

Wiecie co, bo to chyba jest tak jak ze staraniem o ciążę - jak człowiek odpuści to dopiero coś zaczyna się dziać.

Napisane przez dzika_kaka

O tak a propos to jako 'świeżynka' na forum nie pisałam Wam jak to bylo ze mną. Staraliśmy sie od sierpnia i nic. Nawet sobie monitorowałam cykl na usg zeby zbadac czy na pewno jajeczkuje i zeby sie dobrze wstrzelic. Az w marcu mówię do tż, że to wszystko dlatego, że jestesmy za grubi i musimy się ogarnąć. No i bach, będzie córka, a schudnąć nie schudłam

U mnie wyszło za drugim razem w sumie - za pierwszym razem sex był na kilka dni przed planowaną owulacją i jajeczko się nie zagnieździło - wiem, bo test wyszedł pozytywnie - a potem obfity okres.. za drugim razem już celowałam na dzień przed owulacją i udało się.. dlatego ja chyba taka niecierpliwa jestem, bo wydaje mi się, że jak się dobrze zaplanuje to wszystko wyjdzie i wciąż ciężko mi zaakceptować fakt, że biologia i matematyka to się w pewnych miejscach kłócą

Gdyby to słyszała moja koleżanka, która od bardzo dawna się stara to by było jej teraz przykro chyba.. ale ona tam ma problemy z drożnością (niedawno dopiero przeszła operacje)- cyklu nie miała monitorowanego - jak jej jedna ginekolog poleciła in-vitro to tak długo szukała innej opini, że znalazła innego, który dał jej nadzieje na normalne zapłodnienie.. no zobaczymy.. ja tam się nie wtrącam..

[ImmortalWoman]

Napisane przez Sola1

Dlatego właśnie chyba lepiej od razu wiedzieć, że jest większe.
Najgorsze to chyba są tego typu niespodzianki.








W środę skończyłam 35 tydzień, a we wtorek mała ważyła 2900g, więc jest również sporym dzieckiem. Jak nie przystopuje z przybieraniem na wadze to również może dobić do 4 kg.

o właśnie to.. czemu lekarze nie mogą założyc że dziecko urodzi sie większe