Raczkujemy i siadamy, swoje mamy zadziwiamy! III-IV 2012

[MoniaHan]

dobry wieczorek
Flower Wszystkiego Najlepszego!!!!

Zdecydujemy sie na babcie jednak,ja ogolnie nie chce mieszkac z innymi ludzmi,ale to dla Hani dobra,moja tesciowa do najlatwiejszych nie nalezy,ale miszkalaby z nami max rok.

Odnosnie smoczkow to Hania bezsmoczkowa jest od 8tygodnia,znienawidzila wszelkie smoczki

co do drzemek to mamy dwie,jedna o 9 (1h-1,5h),druga ok 13:30 (1-2h)

Trojka naszych gosci juz przyjechala kilka godzin temu.nie widzialam swojego taty rok I 2miesiace.Hanka wybawiona przez wszystkich I zadowolona z tego calego zamieszania spi sobie smacznie.
Tz z goscmi siedza sobie w domu obok I rozpalili w kominku...a kominek jest ogromniasty bo na cala sciane.

Karinio jutro tz kupi taki fotelik do karmienia w toys R us,tylko nie ma regulowanych pozycji siedziska,a Ty chyba pisalas ze Twoj fotelik ma,a ten fotelik ktory wkleilas little monster to ma tylko jedna pozycje.

Alez lubie jak Hania sie smieje przez sen
Karolca a moze to jakies uczulenie na jedzonko U Ewelinki.

Karo jak ja bylam na diecie bezmlecznej,tylko takiej restrukcyjnej wlasnie,bo teraz tez wlasciwie nabialu nie jem,to czytalam ze proteiny moga sie utrzymywac w organizmie nawet 6tyg.

[karolca]

Konia, wszystko jest do przeżycia

[Aguśkaa83]

Hej

Ja tez dzis wybralam sie na spacer i zaczelo lać.
Dzieki dziewczyny za poparcie odnosnie pracy. Mnie zycie nauczylo dystansu, kiedys bylam bardzo naiwna, za bardzo ufalam, myslalam ze jesli dla kogos bede dobra to to samo otrzymam. Niestety sie myliłam.

Flowerbombka wszystkiego najlepszego
Dobrze ze wysypki juz nie ma.

Napisane przez ewelajna25

W ogóle jakich używacie smoczków??

Ja uzywam silikonowego z aventu (teraz juz od 6-18 mcy). Probowalam nuka ale za bardzo w pyzata buźke sie wbijał.

Napisane przez Nikii89

Aguśka dobrze że z pracą się wyjaśniło i dla Filipka za opiekę nad Szymonkiem co do tej sytuacji z zabawkami to Filipek chciał się z nim pobawić no ale co do malutkich rzeczy to trzeba wytłumaczyć.

Co do rodzeństwa Oskara to myślę że z końcem / początkiem roku może coś zaczniemy działać w tym kierunku

No to swietnie To Oskarek bedzie się na pewno sie cieszyl
To zycze powodzenia w staraniach

Napisane przez nowaken

Filip na pewno chciał dobrze no jeszcze pewnych rzeczy nie rozumieją. Co do pracy to masz w 100% rację



tylko czekać aż Konia będzie zakładać nowy wątek

Co do Filipa, mowil wlasnie ze chcial zeby Szymonek sie ucieszyl.
Kochany ze o nim mysli.

Napisane przez karo_z

Piotruś kaszki zjadł ledwo co bo zmęczony za bardzo. Okąpaliśmy go i po kąpieli dałam cyca, bo nie jadł dawno. Zasnął przy jedzeniu jak trupek...mogłabym z nim teraz robić wszystko i by się nie obudził. Biedaczek taki wymęczony od 14 nie spał...nie mam pojęcia czemu nie chciał spać

Wspolczuje, wiem jakie to uciazliwe, ale pewnie jest tak jak myslisz, cos na pewno dolega Piotrusiowi a mozliwe ze to ząbki. A patrzalas na dziaselka?

[cottonpuma]

Napisane przez karolca

Póki co z lękiem separacyjnym nie mam problemu. Mogę wyjść z pokoju, mogę zostawić Ewelinkę z mamą, męzem czy kim chce kogo zna. Wobec osób, które widzi rzadko lub nie zna robi się nieufna (płacze jeśli ktoś nowy podejdzie zbyt szybko i zbyt pewnie się do niej spoufala, ale jeśli zrobi to powoli i pozwoli się Ewelince oswoić ze swoim widokiem, głosem, zapachem, to nie ma problemu).

Pytałam dziś pediatrę o to nocne spanie, że często się "budzi" i chce jeść, to powiedziała mi, że to niemożliwe że to na pewno lęk separacyjny. Tylko sęk w tym, że ona nie wybudza się całkowicie i póki nie dostanie jeść to jest krzyk i płacz taki, że mogłaby wybudzić pół bloku. I zjada jednak sporo z piersi (wszystko co jest i jeszcze trochę). Poradziła, aby najlepiej tata do niej wstał i ululał. Ale jak ululać dziecko, które w zasadzie śpi No nic... muszę uzbroić się w cierpliwość z tym spaniem

Lekarka też sugerowała pogryzienie, ale Ewelinka jest przebierana przeze mnie. Kilka krostek znika, kilka się pojawia. Za dwie, trzy godziny ją przewijam i ta sama historia. Kilka krostek znika, kilka się pojawia. A bawię się z nią w różnych miejscach, czasem zwyczajnie wychodzę i jest w wózku/foteliku/nosidełku.
Nie mam pomysłu, lekarka powiedziała, aby na razie się nie przejmować, bo stan skóry jest świetny. Więc wrzucam na luz.

Lenkę cieszy każdy kto się uśmiechnie, zrobi małpkę (u-u-u-u!) albo przywita się "hiiiiii!" i ufa w sumei każdemu. a lekarze ją bardzo śmieszą

co do pomysłu, że to wybudzanie to lęk separacyjny - w sumie jestem skłonna się przychylić do tego. Spróbuj może wziąć ją na próbę do łóżka i w nocy, gdy popłakuje, dać smoka i przytulić. Jeżeli zaśnie i będzie na jakiś czas spokój, to myślę, że lęk. Jeżeli się nie uspokoi lub uspokoi na krótko, to głodomorra i tyle.

Co do krostek pokombinowałabym z detergentami. Zmiana proszku do prania, bez płynu do płukania. Znajomi przez alergie musieli zmienić na JELPa A ja powoli dodaję odrobinkę ariela (do doprania plam marchewkowych) i złej reakcji nie ma. No ale za każdym razem płukanie 5 razy...Zmiana płynu do kąpieli, woda przegotowana, oliwka albo hipp albo olejek migdałowy pół na pół z oliwą z oliwek.
My uzywamy serii babydream, odkąd stosujemy "cukier puder" na pupkę nie ma odparzeń. A mieszankę oliwy i olejku migdałowego używałam gdy Lence złuszczała się skóra ze stóp w 2-3 tygodniu.

[karolca]

Napisane przez MoniaHan

Karolca a moze to jakies uczulenie na jedzonko U Ewelinki.

szukałam pamięcią jakiegoś nowego składnika zupek ale wciąż jest to samo. Jak przez kilka dni była tylko na moim mleku to poprawy nie było

[Aguśkaa83]

karolca kurcze domyslam sie jak Ci ciezko, ale konia ma racje, ssanie uspakaja dziecko, daje mu ukojenie.
Jak karmilam cycem, to pamietam ze czasem byl wielki ryk o dwa łyczki wygladalo jakby byl nie wiadomo jak glodny a on po prostu chcial sie przytulic i zassac sie
A z tym ssaniem, to ostatnio jak Szymon plakal w nocy gdy mu wychodzil ząbek, to chcial smoczka co troche bo tak w nocy jak jest wszystko ok, to wypluwa smoka i spi bez nie plakusia za smoczkiem a wtedy co tak sie zle czul z powodu zeba, trzeba bylo mu podawac smoka co chwile, noi plakal tak w nocy i my z mezem myslelismy ze glodny wiec mu mleczko zrobilismy a Szymonek przy okazji je wypił, nie wiem czy był glodny tak naprawde ale to ssanie go uspokoilo


gosia oj tak, dzien stanowczo trwa za krotko

[nowaken]

Zmykam do końca obejrzeć kuchenne rewolucje i zmykam spać jutro muszę przygotować imprezkę dla tz

[karolca]

Napisane przez cottonpuma

Lenkę cieszy każdy kto się uśmiechnie, zrobi małpkę (u-u-u-u!) albo przywita się "hiiiiii!" i ufa w sumei każdemu. a lekarze ją bardzo śmieszą

co do pomysłu, że to wybudzanie to lęk separacyjny - w sumie jestem skłonna się przychylić do tego. Spróbuj może wziąć ją na próbę do łóżka i w nocy, gdy popłakuje, dać smoka i przytulić. Jeżeli zaśnie i będzie na jakiś czas spokój, to myślę, że lęk. Jeżeli się nie uspokoi lub uspokoi na krótko, to głodomorra i tyle.

Co do krostek pokombinowałabym z detergentami. Zmiana proszku do prania, bez płynu do płukania. Znajomi przez alergie musieli zmienić na JELPa A ja powoli dodaję odrobinkę ariela (do doprania plam marchewkowych) i złej reakcji nie ma. No ale za każdym razem płukanie 5 razy...Zmiana płynu do kąpieli, woda przegotowana, oliwka albo hipp albo olejek migdałowy pół na pół z oliwą z oliwek.
My uzywamy serii babydream, odkąd stosujemy "cukier puder" na pupkę nie ma odparzeń. A mieszankę oliwy i olejku migdałowego używałam gdy Lence złuszczała się skóra ze stóp w 2-3 tygodniu.

Ewelinka do końca skoku też szła do każdego, teraz się zmienia.

Nie wezmę jej do łózka Choćby dlatego, że mąż nie śpi ostrożnie. Smoka nie dam, bo nie weźmie do buzi

Używam proszek Jelp, Lovela. Od urodzenia prałam w Arielu. Płyn do płukania ten sam od ponad roku, Płyn do kapieli od 2 czy 3 miesięcy mam Hipp. To na pupce jest mniejszą wersją tego co na pleckach. Nie jest to odparzenie Sporo ciuszków przepłukuję samą wodę z proszkiem, płukanie z woda robię w pralce bo ona lepiej odwiruje niż ja wykrecę ręcznie
Dostałam receptę na Hydrokortyzon, ale na razie nie wykupuję. Poczekam kilka dni i zobaczę jak się to rozwinie.

[gucia6]

i znów mam tyły

ale widzę, że i Aguśka też się odezwała


u nas chyba idą pierwsze ząbki, przynajmniej tak dziąsełka na to wskazują
dziś młoda zaczęła się czołgać
i wypiła butlę mleka mojego zmieszanego z mm i było w porządku ... czyli wszystko się prawdopodobnie unormowało i jutro spróbuję dać jej kaszkę


---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez karolca

Używam proszek Jelp, Lovela. Od urodzenia prałam w Arielu. Płyn do płukania ten sam od ponad roku, Płyn do kapieli od 2 czy 3 miesięcy mam Hipp. To na pupce jest mniejszą wersją tego co na pleckach. Nie jest to odparzenie Sporo ciuszków przepłukuję samą wodę z proszkiem, płukanie z woda robię w pralce bo ona lepiej odwiruje niż ja wykrecę ręcznie
Dostałam receptę na Hydrokortyzon, ale na razie nie wykupuję. Poczekam kilka dni i zobaczę jak się to rozwinie.

ja od wielu lat już nie uzywam proszków do prania, bo dostawałam uczulenia...
od tamtego czasu tylko płyny do prania i póki co najlepiej nam się sprawdza Persil gold

[gosia261282]

Napisane przez gucia6

u nas chyba idą pierwsze ząbki, przynajmniej tak dziąsełka na to wskazują
dziś młoda zaczęła się czołgać
i wypiła butlę mleka mojego zmieszanego z mm i było w porządku ... czyli wszystko się prawdopodobnie unormowało i jutro spróbuję dać jej kaszkę

za nowa umiejetnosc i ze z mm dobrze idzie
Oby tak dalej!

[karolca]

Napisane przez gucia6

i znów mam tyły

ale widzę, że i Aguśka też się odezwała


u nas chyba idą pierwsze ząbki, przynajmniej tak dziąsełka na to wskazują
dziś młoda zaczęła się czołgać
i wypiła butlę mleka mojego zmieszanego z mm i było w porządku ... czyli wszystko się prawdopodobnie unormowało i jutro spróbuję dać jej kaszkę


---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------


ja od wielu lat już nie uzywam proszków do prania, bo dostawałam uczulenia...
od tamtego czasu tylko płyny do prania i póki co najlepiej nam się sprawdza Persil gold

jak skoncze obecny proszek to zamierzam kupic dobry płyn. Ariel lub Persil. Najlepiej niemiecki, bo polskie nie dopierają

[karo_z]

Napisane przez Aguśkaa83

Hej

Ja tez dzis wybralam sie na spacer i zaczelo lać.
Dzieki dziewczyny za poparcie odnosnie pracy. Mnie zycie nauczylo dystansu, kiedys bylam bardzo naiwna, za bardzo ufalam, myslalam ze jesli dla kogos bede dobra to to samo otrzymam. Niestety sie myliłam.

Flowerbombka wszystkiego najlepszego
Dobrze ze wysypki juz nie ma.



Ja uzywam silikonowego z aventu (teraz juz od 6-18 mcy). Probowalam nuka ale za bardzo w pyzata buźke sie wbijał.

No to swietnie To Oskarek bedzie się na pewno sie cieszyl
To zycze powodzenia w staraniach


Co do Filipa, mowil wlasnie ze chcial zeby Szymonek sie ucieszyl.
Kochany ze o nim mysli.

Wspolczuje, wiem jakie to uciazliwe, ale pewnie jest tak jak myslisz, cos na pewno dolega Piotrusiowi a mozliwe ze to ząbki. A patrzalas na dziaselka?

Ma już od jakiegoś czasu takie białe dziąsła w miejscu jedynek i dwójek chyba, od dawna też się bardzo ślini i wkłada do buźki wszystko co tylko jest w jego zasięgu. Myślę że niedługo już się pojawi pierwszy ząbek
Miałam Piotrusiowi dziś podać czopek przeciwbólowy no i z tego wszystkiego zapomniałam mam nadzieję że nie będzie płakusiał dziś w nocy...

Napisane przez nowaken

Zmykam do końca obejrzeć kuchenne rewolucje i zmykam spać jutro muszę przygotować imprezkę dla tz

hehe też oglądałam. w tle przy stoliku siedziała para i dojrzałam tam moją kuzynkę pisałam jej sms a i rzeczywiście to była ona. Nie wiem jak Wy ale ja myślałam, że te osoby, które są w knajpie jak ta M.Gessler przyjeżdża są tam przez przypadek, a okazało się że kuzynka kiedyś była na castingu do różnych programów i zadzwonili do niej czy nie chciała by w tym programie statystować Także wszystko tam jest podstawione

Napisane przez karolca

Ewelinka do końca skoku też szła do każdego, teraz się zmienia.

Nie wezmę jej do łózka Choćby dlatego, że mąż nie śpi ostrożnie. Smoka nie dam, bo nie weźmie do buzi

Używam proszek Jelp, Lovela. Od urodzenia prałam w Arielu. Płyn do płukania ten sam od ponad roku, Płyn do kapieli od 2 czy 3 miesięcy mam Hipp. To na pupce jest mniejszą wersją tego co na pleckach. Nie jest to odparzenie Sporo ciuszków przepłukuję samą wodę z proszkiem, płukanie z woda robię w pralce bo ona lepiej odwiruje niż ja wykrecę ręcznie
Dostałam receptę na Hydrokortyzon, ale na razie nie wykupuję. Poczekam kilka dni i zobaczę jak się to rozwinie.

też bym nie smarowała póki co tym hydrokortyzonem. Skoro ogólnie skórka jest w dobrym stanie to poczekałabym czy nie zejdzie to samo z siebie. Może spróbuj w krochmalu kąpać Ewelinkę

[gucia6]

Napisane przez karolca

jak skoncze obecny proszek to zamierzam kupic dobry płyn. Ariel lub Persil. Najlepiej niemiecki, bo polskie nie dopierają

no marchewkę albo dynię to i tak muszę zaprać ręcznie przed samym praniem

[karolca]

Napisane przez gucia6

no marchewkę albo dynię to i tak muszę zaprać ręcznie przed samym praniem

obiadkowe albo kupkowe plamy to tez zapieram ręcznie i często jeszcze raz po praniu. Ale mam cudowne mydełko do prania usuwające plamy. Trochę gorącej wody, potrzeć mydełkiem, przeprać w brudnym miejscu, wypłukac i czysto. Mydełko 100% naturalne

[sweet_papaya]

Napisane przez Flowerbombka

Hej dziewczynki

Kurcze nie mam w ciągu dnia czasu by coś napisać, więc nadrabiam po nocach zamiast spać..przerażenie mnie ogarnia na myśl co będzie jak wrócę do pracy...tylko chwila w weekend mi zostanie na wizaż..


A tu 2 wczorajsze fotersy..w misiowym kombinezoniku i z nowym smokersem...

Mój powrót do pracy widzę tak samo źle
Maluszek słodki jest z tym swoim poważnym spojrzeniem i jednocześnie ze smoczkiem w buzi

Napisane przez ewelajna25

A propos Matylda sama położyła się na drzemkę...Wyszłam na chwilę do 2 pokoju, wracam po chwili bo zaniepokoiła mnie cisza, a zazwyczaj moja córka głośna jest, patrzę...a ona smacznie sobie śpi w leżaczku bujaczku! Po raz pierwszy tak zasnęła! Okryłam Ją kocykiem i sobie śpi w najlepsze....

Sama sie położyła na drzemkę - fajnie to brzmi

Napisane przez Nikii89

Też już mam ochotę na drugiego bobaska ale postanowiłam że listopad / grudzień wizyta u gina i jak wszystko Ok to chyba bierzemy się do roboty

Szaleństwo normalnie ale takie pozytywne oczywiście


hej! nadrobiłam troszkę ale tak po łebkach.
Wczoraj pierwszy raz zostawiłam moje dziecko z tatusiem i pojechałam do okulisty (plus mała rundka po sklepach), w sumie nie było mnie w domu 4 godziny. W tym czasie marudny ostatnio Filipek jak tylko wyszłam usnął i spał 2.5 godziny, potem pięknie zjadł zupkę i ostatnią godzinę był super grzeczny. Tż był bardzo dumny, tylko jak wzięłam Filipka na ręce to miał mokre spodenki...tatuś zapiął mu pieluchę "tak luźniej bo miał pełny brzuszek po obiadku"
Zanim wrócę do pracy muszę jeszcze zaliczyć wypad do dentysty i do fryzjera

Dziewczyny, mam pytanie
czy któraś z was, może z podwójnych mamuś, spotkała się z uczuleniem na kaszkę mleczno-ryżową?
Podałam wczoraj pierwszy raz jabłkową z nestle i już pod koniec jedzenia buzia dokoła ust zaczerwieniła się i wyglądało to jak pokrzywka, po kilkunastu minutach pokrzywka była na powiekach , pod oczkami, na szyjce i nadgarstkach.
Po godzinie wszystko zniknęło.
Dziś podałam malinową z bobo vity i było to samo. Błyskawicznie wystąpiły objawy i potem ładnie zeszło wszystko.
Wcześniej Filipek jadł tylko sinlac (pediatra poleciła ze względu na jego marny przyrost wagi) a teraz kazała mu dawać już normalne kaszki.
Czy to może być uczulenie na mleko w proszku, które jest w kaszce? czy może na te ekstrakty z owoców?
Mam jeszcze kaszkę bezmleczną i chyba ja wypróbuje jutro, mam w domu bebiko (już jadł i nic mu nie było) to zrobię na tym mleczku może.
Tak mu smakowały te kaszki, aż oczy przymykał i języczek wystawiał po kolejną łyżeczkę.

[koniakonia]

Napisane przez sweet_papaya

Mój powrót do pracy widzę tak samo źle
Maluszek słodki jest z tym swoim poważnym spojrzeniem i jednocześnie ze smoczkiem w buzi


Sama sie położyła na drzemkę - fajnie to brzmi

Szaleństwo normalnie ale takie pozytywne oczywiście


hej! nadrobiłam troszkę ale tak po łebkach.
Wczoraj pierwszy raz zostawiłam moje dziecko z tatusiem i pojechałam do okulisty (plus mała rundka po sklepach), w sumie nie było mnie w domu 4 godziny. W tym czasie marudny ostatnio Filipek jak tylko wyszłam usnął i spał 2.5 godziny, potem pięknie zjadł zupkę i ostatnią godzinę był super grzeczny. Tż był bardzo dumny, tylko jak wzięłam Filipka na ręce to miał mokre spodenki...tatuś zapiął mu pieluchę "tak luźniej bo miał pełny brzuszek po obiadku"
Zanim wrócę do pracy muszę jeszcze zaliczyć wypad do dentysty i do fryzjera

Dziewczyny, mam pytanie
czy któraś z was, może z podwójnych mamuś, spotkała się z uczuleniem na kaszkę mleczno-ryżową?
Podałam wczoraj pierwszy raz jabłkową z nestle i już pod koniec jedzenia buzia dokoła ust zaczerwieniła się i wyglądało to jak pokrzywka, po kilkunastu minutach pokrzywka była na powiekach , pod oczkami, na szyjce i nadgarstkach.
Po godzinie wszystko zniknęło.
Dziś podałam malinową z bobo vity i było to samo. Błyskawicznie wystąpiły objawy i potem ładnie zeszło wszystko.
Wcześniej Filipek jadł tylko sinlac (pediatra poleciła ze względu na jego marny przyrost wagi) a teraz kazała mu dawać już normalne kaszki.
Czy to może być uczulenie na mleko w proszku, które jest w kaszce? czy może na te ekstrakty z owoców?
Mam jeszcze kaszkę bezmleczną i chyba ja wypróbuje jutro, mam w domu bebiko (już jadł i nic mu nie było) to zrobię na tym mleczku może.
Tak mu smakowały te kaszki, aż oczy przymykał i języczek wystawiał po kolejną łyżeczkę.

mojej Kai takie coś pojawiało się po kaszce o smaku bananowym, od czego nie wiem, ale przy innym smaku ( waniliowy )było ok, więc na mleko czy samą kaszkę bym tego nie zwalała w naszym przypadku, bo to w tym innym smaku było takie samo, raczej ten "owoc" podejrzewam....znikało po jakiejś chwili , więc nie zastanawiałam się głębiej nad tym, a że przestałam podawać kaszki ( ze względu na wymioty po ) to już zupełnie mi problem odpadł
musiałabyś podać sam kleik bez mleka i zobaczyć czy coś wychodzi jak nie to by znaczyło że ryż nie jest winny i zrob jak piszesz test na innym mleku niż to w gotowcu i będziesz wiedzieć coś więcej,

[Karinio]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

wada wzroku im wcześniej wykryta i leczona to lepiej

To fakt

Miałam i co i jajeczko.Teraz siedze na necie i będe czytać.

MoniuHan,owszem pisałam o kupnie krzesełka ale o tym,że ma więcej niż jedna pozycja to nie

[gosia261282]

Hej!Chyba jestem pierwsza.
U mnie nocka koszmarna.Wstawanie co 1-1,5 godziny.Eryk poplakiwal,ale ani przytulanie,ani lulanie,ani smoczek nie dzialal.Musialam dawac cycka,ale w sumie to glodny nie byl,bo po kilku lykach wystarczylo,ze trzymal w buzi i cycal od czasu do czasu,uspokajal sie i zasypial.Ale nie na dlugo...

Napisane przez karolca

obiadkowe albo kupkowe plamy to tez zapieram ręcznie i często jeszcze raz po praniu. Ale mam cudowne mydełko do prania usuwające plamy. Trochę gorącej wody, potrzeć mydełkiem, przeprać w brudnym miejscu, wypłukac i czysto. Mydełko 100% naturalne

A mozesz napisac jakie to mydelko?Moze dostane u siebie?

[karolca]

Napisane przez gosia261282

A mozesz napisac jakie to mydelko?Moze dostane u siebie?

http://co kupic. pl/produkt/DR-BECKMANN-Myde-ko-do-odplamiania-4008455321615-

[cottonpuma]

Napisane przez karolca

Nie wezmę jej do łózka Choćby dlatego, że mąż nie śpi ostrożnie. Smoka nie dam, bo nie weźmie do buzi

Używam proszek Jelp, Lovela. Od urodzenia prałam w Arielu. Płyn do płukania ten sam od ponad roku, Płyn do kapieli od 2 czy 3 miesięcy mam Hipp. To na pupce jest mniejszą wersją tego co na pleckach. Nie jest to odparzenie Sporo ciuszków przepłukuję samą wodę z proszkiem, płukanie z woda robię w pralce bo ona lepiej odwiruje niż ja wykrecę ręcznie
Dostałam receptę na Hydrokortyzon, ale na razie nie wykupuję. Poczekam kilka dni i zobaczę jak się to rozwinie.

Znam temat, mój mąż, kiedy kładzie się wykończony macha rękami przez sen.
Jelp i Lovela nie powinny robić problemów chyba, że Ewelinka jest aż tak delikatna... w ramach eksperymentu może spróbuj wyprać w proszku biały jeleń (można kupić jednorazową saszetkę na próbę, ja widziałam w schleckerze) lub startym na tarce szarym mydle. I nie płucz w płynach, tylko w samej wodzie. Tak zalecała mi położna na sam początek. Mydła trzeć mi się nie chciało, ale proszek spisał się świetnie.

Ja mam hydrokortyzon zawsze na stanie - strasznie mi się paskudzą mieszki włosowe po goleniu, ropieją, bolą. Tylko hk daje radę. Ale to jednak jest paskudztwo, zresztą jak każdy steryd...

Napisane przez karolca

jak skoncze obecny proszek to zamierzam kupic dobry płyn. Ariel lub Persil. Najlepiej niemiecki, bo polskie nie dopierają

Nie miałam jeszcze przyjemności korzystać z niemieckich, a też słyszałam,że są lepsze. Póki co ariel z babką w ciemnoróżowej sukience daje radę. bez odplamiacza i bez płynu zmiękczającego. a na persilu bardzo się zawiodłam, jeżeli jeszcze kiedyś kupię, to chyba tego nowego experta.

Napisane przez karolca

obiadkowe albo kupkowe plamy to tez zapieram ręcznie i często jeszcze raz po praniu. Ale mam cudowne mydełko do prania usuwające plamy. Trochę gorącej wody, potrzeć mydełkiem, przeprać w brudnym miejscu, wypłukac i czysto. Mydełko 100% naturalne
http://co kupic. pl/produkt/DR-BECKMANN-Myde-ko-do-odplamiania-4008455321615-

chętnie przetestuję, mam problem z marchewką na śliniakach...

oo,chyba widziałam w rossmanie.

[tynka88]

dzien dobry

Lenka co do nowych miejsc u nas w miescie to buduje sie ogród botaniczny w okolicach karczówki, byc moze na wiosne bedzie juz mozna spacerowac

Nocka ok pospane do 6-30 od pol godziny od nowa spanie, mam nadzieje 2 godzinna drzemka

[Cytrynka_Wawa]

Cotton nie poznaje cie przez nowy avatar

[desia888]

Napisane przez karolca

Ewelinka do końca skoku też szła do każdego, teraz się zmienia.

Nie wezmę jej do łózka Choćby dlatego, że mąż nie śpi ostrożnie. Smoka nie dam, bo nie weźmie do buzi

Używam proszek Jelp, Lovela. Od urodzenia prałam w Arielu. Płyn do płukania ten sam od ponad roku, Płyn do kapieli od 2 czy 3 miesięcy mam Hipp. To na pupce jest mniejszą wersją tego co na pleckach. Nie jest to odparzenie Sporo ciuszków przepłukuję samą wodę z proszkiem, płukanie z woda robię w pralce bo ona lepiej odwiruje niż ja wykrecę ręcznie
Dostałam receptę na Hydrokortyzon, ale na razie nie wykupuję. Poczekam kilka dni i zobaczę jak się to rozwinie.

A nie macie sofy, zeby maz choc na jedna noc sie wyniosl z lozka i wtedy moglabys sprawdzic czy Ewelinka tej bliskosci potrzebuje?
A ja pomyslalam o jeszcze jednej rzeczy, jak Ewelinka skubnie mielonego czy cos tam innego z Twojego talerza, to moze to jest powodem wysypki?

Napisane przez sweet_papaya

Mój powrót do pracy widzę tak samo źle
Maluszek słodki jest z tym swoim poważnym spojrzeniem i jednocześnie ze smoczkiem w buzi


Sama sie położyła na drzemkę - fajnie to brzmi

Szaleństwo normalnie ale takie pozytywne oczywiście


hej! nadrobiłam troszkę ale tak po łebkach.
Wczoraj pierwszy raz zostawiłam moje dziecko z tatusiem i pojechałam do okulisty (plus mała rundka po sklepach), w sumie nie było mnie w domu 4 godziny. W tym czasie marudny ostatnio Filipek jak tylko wyszłam usnął i spał 2.5 godziny, potem pięknie zjadł zupkę i ostatnią godzinę był super grzeczny. Tż był bardzo dumny, tylko jak wzięłam Filipka na ręce to miał mokre spodenki...tatuś zapiął mu pieluchę "tak luźniej bo miał pełny brzuszek po obiadku"
Zanim wrócę do pracy muszę jeszcze zaliczyć wypad do dentysty i do fryzjera

Dziewczyny, mam pytanie
czy któraś z was, może z podwójnych mamuś, spotkała się z uczuleniem na kaszkę mleczno-ryżową?
Podałam wczoraj pierwszy raz jabłkową z nestle i już pod koniec jedzenia buzia dokoła ust zaczerwieniła się i wyglądało to jak pokrzywka, po kilkunastu minutach pokrzywka była na powiekach , pod oczkami, na szyjce i nadgarstkach.
Po godzinie wszystko zniknęło.
Dziś podałam malinową z bobo vity i było to samo. Błyskawicznie wystąpiły objawy i potem ładnie zeszło wszystko.
Wcześniej Filipek jadł tylko sinlac (pediatra poleciła ze względu na jego marny przyrost wagi) a teraz kazała mu dawać już normalne kaszki.
Czy to może być uczulenie na mleko w proszku, które jest w kaszce? czy może na te ekstrakty z owoców?
Mam jeszcze kaszkę bezmleczną i chyba ja wypróbuje jutro, mam w domu bebiko (już jadł i nic mu nie było) to zrobię na tym mleczku może.
Tak mu smakowały te kaszki, aż oczy przymykał i języczek wystawiał po kolejną łyżeczkę.

Ja narazie problemu wywyspki nie mam na szczescie, ale to co piszesz to ewidentnie reakcja alergiczna i to chyba raczej z takich niebezpiecznych bo natychmiastowa
Ja bym do tej lekarki sie szybko umowila , moze powinnas jakies leki miec dla Filipka w razie takich przypadkow?
No a te kaszki napewno bym odstawila, sprobuj tak jak piszesz dac kaszke bezmleczna zrobiona na bebiko i sprawdz.
Mam nadzieje ze bedzie dobrze!

Napisane przez cottonpuma

.

Ja mam hydrokortyzon zawsze na stanie - strasznie mi się paskudzą mieszki włosowe po goleniu, ropieją, bolą. Tylko hk daje radę. Ale to jednak jest paskudztwo, zresztą jak każdy steryd...



.

Ja bez masci sterydowych jak bez reki niestety. Jak mi cos wyjdzie to zaraz musze smarowac bo jak bedzie za pozno to wtedy sterydy doustnie a tego wole unikac jak ognia

Witam!
Dlugo mnie nie bylo, weny brak, czasu brak . Viki bardzo absorbujaca, zabeczki sobie rosna no I vikuncia tez!
Dzisiaj konczymy 5 m-cy
Z tej okazji bedzie kroliczek na obiadek

A pisalyscie widzialam o dyni w sloiczkach, zapach faktycznie zabojczy, ale Viki wcinala az milo

I dziekuje dziewczynom, ktore o mnie pamietaly

[karo_z]

Dzień dobry

Nocka już dziś trochę lepsza. Przynajmniej nie było płaczu po obudzeniu się tylko fikanie po łóżeczku obracanie na brzuszek itp a po jedzeniu ładne zasypianie. Nawet się wyspałam

Dziś się umówiłam do lekarza. Chce sobie zrobić badania ogólnie morfologię, tarczyce itp. sprawdzę czy przez tą moją diete nie mam jakiś niedoborów czy coś, poza tym te włosy lecące garściami ( wiem, ze to normalne po porodzie, ale ja zaraz będę łysa...już mam mocno przerzedzone) no i spadek wagi mimo ogromnych ilości jedzenia jakie pochłaniam...

[desia888]

Napisane przez karo_z

Dzień dobry

Nocka już dziś trochę lepsza. Przynajmniej nie było płaczu po obudzeniu się tylko fikanie po łóżeczku obracanie na brzuszek itp a po jedzeniu ładne zasypianie. Nawet się wyspałam

Dziś się umówiłam do lekarza. Chce sobie zrobić badania ogólnie morfologię, tarczyce itp. sprawdzę czy przez tą moją diete nie mam jakiś niedoborów czy coś, poza tym te włosy lecące garściami ( wiem, ze to normalne po porodzie, ale ja zaraz będę łysa...już mam mocno przerzedzone) no i spadek wagi mimo ogromnych ilości jedzenia jakie pochłaniam...

Masz racje!
Ja kilka m-cy przed ciaza jakos robilam sobie wiele badan, morfologia, mocz, cholesterol itp i wszytsko bylo super. Mysle, ze warto od czasu do czasu sprawdzic w jakim stanie jest nasz organizm
Kurcze glupi samochod idzie na przeglad, a o sobie czesto zapominamy
Oby wszystko bylo w normie

[gosia261282]

Napisane przez desia888

A ja pomyslalam o jeszcze jednej rzeczy, jak Ewelinka skubnie mielonego czy cos tam innego z Twojego talerza, to moze to jest powodem wysypki?

A ja pomyslalam o tym,ze Ewelinka bardzo owocki lubi i moze byly pryskane czyms i to zaszkodzilo?Bo umcie tak chyba calkiem rady nie daje.
Czesc Desiu Fajnie,ze sie znalazlas

[karo_z]

ja też właśnie planując ciąże porobiłam sobie wszystkie badania. Niby wszystko było w normie ale dużo wynikow miałam blisko granicy. Po porodzie w szpitalu miałam robioną morfologię i hemoglobina była trochę poniżej normy...mam nadzieję że bardziej nie spadła

Trzeba co jakiś czas sprawdzić czy wszystko gra

[Nikii89]

Desia gratuluję 5 miesięcy

Witam
Nocka znów trochę kiepska bo pobudka 22.30, 00.00, 1, 3 , 6 z zabawą do 7.15 i pospaliśmy do 8.

O 10 wyszliśmy na spacerek i Oskar do tej pory śpi. Ostatnio jadł o 6 więc jak wstanie to będzie mega głodny.
szwagier pomógł mi wnieść wózek bo zaczęło wiać.

W niedzielę robimy niespodziankę rodzicom na 25lat po ślubie - kolacja we dwoje w restauracji no i dzisiaj rodzice dowiedzieli się że mają być gotowi bo mamy niespodziankę. I zaczęły się schody że oni nic nie chcą, domyślili się że chodzi o restaurację i że nie pójdą itp. wydaje mi się że to trochę obawa bo oni wieki nigdzie razem nie byli a tym bardziej w restauracji. Jutro idziemy na urodziny do brata więc tam ich zaatakujemy że mają iść i koniec kropka :P


A tak swoją droga mam pytanko jak ubieracie dzieci gdy np. jest temp 10 stopni??

[desia888]

Napisane przez gosia261282

A ja pomyslalam o tym,ze Ewelinka bardzo owocki lubi i moze byly pryskane czyms i to zaszkodzilo?Bo umcie tak chyba calkiem rady nie daje.
Czesc Desiu Fajnie,ze sie znalazlas

Dziekuje
No ze pryskane oczywiscie tez moze byc.
A wogole to czytalam ze niemowleta wogole nie powinny jesc swiezych owocow ze skorka, nalezy im obierac, ale nie tlumacza dlaczego

Napisane przez karo_z

ja też właśnie planując ciąże porobiłam sobie wszystkie badania. Niby wszystko było w normie ale dużo wynikow miałam blisko granicy. Po porodzie w szpitalu miałam robioną morfologię i hemoglobina była trochę poniżej normy...mam nadzieję że bardziej nie spadła

Trzeba co jakiś czas sprawdzić czy wszystko gra

Ja ciazy nie planowalam, ale i tak porobilam badania
Potem jak juz bylam w ciazy to sie cieszylam- bo wiedzialam ze bylo wszystko w porzadku
No karmienie jest jednak obciazeniem dla organizmu, ciaza rowniez , wiec mysle ze taka kontrola jest jak najbardiej wskazana

[koniakonia]

Napisane przez gosia261282

A ja pomyslalam o tym,ze Ewelinka bardzo owocki lubi i moze byly pryskane czyms i to zaszkodzilo?Bo umcie tak chyba calkiem rady nie daje.
Czesc Desiu Fajnie,ze sie znalazlas

Pewnie że to nie da raczej nic, bo to jest mega pryskane,żeby transport zniosło, przecież jak sobie jabłuszko weźmiesz z drzewka i z trzy dni powozisz w aucie to jak wygląda? Wiadomo ,że chłodnie są wykorzystywane , ale i chemię walą na to. Ja nie wnikam czym są takie rzeczy konserwowane,bo uwielbiam owoce i jem tonami, może nie jest to szkodliwe dla "duzych "ludzi, ale takie małe krasnoludki mogą być wrażliwe.

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez Nikii89

Desia gratuluję 5 miesięcy

Witam
Nocka znów trochę kiepska bo pobudka 22.30, 00.00, 1, 3 , 6 z zabawą do 7.15 i pospaliśmy do 8.

O 10 wyszliśmy na spacerek i Oskar do tej pory śpi. Ostatnio jadł o 6 więc jak wstanie to będzie mega głodny.
szwagier pomógł mi wnieść wózek bo zaczęło wiać.

W niedzielę robimy niespodziankę rodzicom na 25lat po ślubie - kolacja we dwoje w restauracji no i dzisiaj rodzice dowiedzieli się że mają być gotowi bo mamy niespodziankę. I zaczęły się schody że oni nic nie chcą, domyślili się że chodzi o restaurację i że nie pójdą itp. wydaje mi się że to trochę obawa bo oni wieki nigdzie razem nie byli a tym bardziej w restauracji. Jutro idziemy na urodziny do brata więc tam ich zaatakujemy że mają iść i koniec kropka :P


A tak swoją droga mam pytanko jak ubieracie dzieci gdy np. jest temp 10 stopni??

W sumie to nie wiem czy byliśmy na dworze jak było 10 w ostatnim czasie, bo raczej koło 15 było, ale dzisiaj jest 10 i jak pojdziemy to ....
body z długim, kurtka taka z podszewką z polarku i spodnie jeansowe, skarpetki i buciki, plus czapka i apaszka ( ale to tak może ozdobnie chyba) , zawsze mam też kocyk w razie jakby mi kimnęła, to ją przykrywam.
A no i zależy też wszystko czy wieje czy nie, jak wieje to biorę bluzeczkę jeszcze do torby i w razie w mam.