Etro Messe - trauma to delikatnie powiedziane

[evee]

Napisane przez demonik

Ja nigdy nie miałam żadnych przykrych niespodzianek związanych z perfumami - ani migreny, ani sensacji żołądkowych. Niektóre zapachy przyprawiają mnie o mdłości, innych po prostu nie lubię, ale nigdy na żaden tak silnie nie zareagowałam.

Współczuję Ci Ewciu, ta trauma życiowa ma z tym chyba duży związek .

ja tez oczywiscie mialam stosunek lekko obojetny do tego co mi nie przypadlo do gustu i umiarkowanie euforyczny do tego co mi wpadlo w "nos"
do czasu Messe
w sumie to nie wpadlabym na to ,ze to przez perfumy- myslalam,ze to zatrucie,a moj TZ juz wymyslal imiona dla naszego bobaska
ale po opisie E . zagadka sie rozwiazala..

[demonik]

Napisane przez jowisia

A co do tych dziwnosci w perfumach, powiedzcie prosze takiemu laikowi jak ja - kiedys przemknal mi sie przez uszy taki plotek, ze w jakis perfumach dodaja jakies substancje rozkladajacych sie cial nieboszczykow, ktore dzialaja podobno jak bardzo silne feromony.. (i nie chodzi o plody nienarodzonych dzieci, bo tamten watek juz przerabialam). Wiesz moze o co chodzi..? na pewno przewinelo sie to na wizazu...

To i ja zacytuję Jowisię .

Parokrotnie przewijał się temat "trupich" nut na tym forum. Znalazłam taką wypowiedź Pixie: http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...4&postcount=45 .

[E]

Demoniku, ja kiedyś b. często miewałam po zapachach migreny Teraz najwyraźniej coś się zmieniło i zdarza mi się to wyłącznie po diorowskich trutkach wszelkiej maści

Dziewczyny, no nie może wątek z czarnym humarem zmienić się w wątek smutasów Gadać mi tu szybko, co za obrzydliwstwa jeszcze pakują w nasze pachnidła

[evee]

Napisane przez E

Dziewczyny, no nie może wątek z czarnym humarem zmienić się w wątek smutasów Gadać mi tu szybko, co za obrzydliwstwa jeszcze pakują w nasze pachnidła

moze ja wole zyc w blogiej nieswiadomosci

[Eenax]

Wolę czasami byc nie świadoma.
A tak było fajnie jak myslałam ze np. ambra to taki tłuszczyk z jakiegoś wielorybka wytwarzany z jakiegoś gruczołki i nurek to z zwierzaczka "wydaja", a tymczasem dowiaduję się jest to produkt "mąk żołądkowo-jelitowych" kaszalota.
Ja jestem ciekawa czy kiedyś doczytam się na jakiś perfumach "wyciagu z gruczołów skunksa".

[ROZ-ter-KA]

Eenax a nie wystarczy ci produkt wydzielania gruczołów cywety, małego drapieznika z rodziny łasz? [civet,cibet] wystepuje m.in. w Poeme Lancoma


Jest coś interesującego w tych nutach wykorzystywanych do produkcji perfum.
Mnie jakos dziwnie skojarzyło się to z filozofią wschodu i enegią yin i yang, które w naturze łączączą się i współdziałają ze sobą.

Owe chłodne czy wilgotne , mroczne nuty ,czy dosłownie nuty rozkładających się szczątków organicznych ( indole) , które stosuje się w perfumach , bo ich zapach to ten sam , który występuje w pocie czy wydzielinach kobiet, przypomina mi w uproszczeniu opis energii jin - czyli energii żeńskiej, negatywnej zasady zawartej np. w pasywności,lęku, nizinach , głębinach, ciemności, mroku, chłodzie , wilgoci,i tp.
natomiast ciepłe, otulające, bezpieczne nuty, nuty pochodzenia zwerzęcego jak civet, ambra,kastoreum to energia yang- czyli jej przeciwieństwo w przyrodzie, męska, pozytywna zasada zawarta w działaniu, postępie, wyżynach, świetle, jasnośći, cieple i suchości .


Ciekawe czy fakt , jakie zapachy lubimy na sobie, jak je odbieramy ma związek z pozomem owych energii w nas?

[Eenax]

O matuś!
Nie moge znieść zapachu Poeme.
Kiedys mi w szafie przewróciła sie bytelka z Poeme (i to na dodatek perfum) i przez rok do szafy nic nie mogłam włożyc tylko ja sezonowałam w garazu by wywietrzała. Ubrania prałam po 3 razy.

A łasice sa takie fajne
No ale skoro "koński pot" ambry potrafi być przetworzony łądny, jak "wydzielina gruuczołow kozła" czyli pizmo jest ładne to moze wysezonowany skunks bedzie ładny?
A swoją droga kiedys moja siostra stwierdziła ze zapach skunksa to pikus z zapachem mojego brata jak sie nie domyje.

PS. wole juz wachac skunksa lub lisa niż wachac na kims lub na sobie CoolWater, "Doublewhisky", lub podróby Chanel 5.

[mech]

Napisane przez Eenax

"Doublewhisky"

o rrrrany "kocham" ten aromat

[jowisia]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Owe chłodne czy wilgotne , mroczne nuty ,czy dosłownie nuty rozkładających się szczątków organicznych ( indole) , które stosuje się w perfumach , bo ich zapach to ten sam , który występuje w pocie czy wydzielinach kobiet, przypomina mi w uproszczeniu opis energii jin - czyli energii żeńskiej, negatywnej zasady zawartej np. w pasywności,lęku, nizinach , głębinach, ciemności, mroku, chłodzie , wilgoci,i tp.
natomiast ciepłe, otulające, bezpieczne nuty, nuty pochodzenia zwerzęcego jak civet, ambra,kastoreum to energia yang- czyli jej przeciwieństwo w przyrodzie, męska, pozytywna zasada zawarta w działaniu, postępie, wyżynach, świetle, jasnośći, cieple i suchości .


Ciekawe czy fakt , jakie zapachy lubimy na sobie, jak je odbieramy ma związek z pozomem owych energii w nas?

Jestem o tym przekonana, Roz-ter-ko



E i demoniczku, dzieki, ja wiedzialam wlasnie, ze chodzi o ANgela, bo zakupilam go i...ech, dluga historia. Ide zanurzyc sie w archiwum. Duzo juz tego bylo na wizazu? Zabijecie jak cos powywlekam..?

[lalesia]

Napisane przez evee

hmm E - nie wiem, ale moj TZ tez wachal Messe i nic mu nie bylo
Chociaz zadnych traum nie mam, az nieprzyzwoicie dobrze wszystko ukladalo sie moim zyciu..

jesli dojdzie do skutku wizyta warszawskich wizazanek w Quality- napewno napisza swoje odczucia.. mam nadzieje,ze obejdzie sie bez reakcji ktorych my bylysmy uczestniczkami

faceci to chyba w ogole sa znacznie bardziej znieczuleni na wszelkie zapachy

[ROZ-ter-KA]

Jak tak czytam, to bym pewnie powąchała to Messe..szkoda , że ja w Katowicach

[Margarita]

Napisane przez evee

messe de minuit- to wlasnie msza o polnocy
jak pisalam -nazwa zobowiazuje

Messe de Minuit mówi sie na Pasterkę - dosłowne tłumaczenie brzmi dość dramatycznie, ale tu o Pasterkę chodzi

[Madlaine]

dostałam dzisiaj próbkę od E, oczywiście Messe, powąchałam najpierw z fiolki, przezyłam, zaaplikowałam sobie jakies 30 minut temu na nadgarstek i tez żyję

Trupa w messe nie czuję, za to ogrom kościelnego kadzidła, zmurszałego drewna, pleśni, zakurzonych ksiąg - owszem, ale to wszystko jest na mojej skórze tak przedziwnie przyjemne, że ja bym mogła messe nosić nie tylko od święta, zapach jest cudny na swój własny sposób, ale nie wzbudza we mnie aż tak krańcowych odczuć jak w E czy evee, naprawde mi się podoba

[Toccata]

Po wypowiedzi Mad temperatura mojej chęci zapoznania się z tym oryginalnym zapachem osiągnęła temperaturę wrzenia
Przyjemne, powiadasz... Przy mojej fascynacji zapachem kościołów, bibliotek, starych ksiąg i kadzideł wszelkiej maści również mogę zaliczyć się do cichych wielbicieli truposzczaków

[Jeanette]

Mnie po przeczytaniu tego tematu też straszna ciekawość zdjęła, będę musiała na Messe popolować

[rachela]

Napisane przez Toccata

Po wypowiedzi Mad temperatura mojej chęci zapoznania się z tym oryginalnym zapachem osiągnęła temperaturę wrzenia
Przyjemne, powiadasz... Przy mojej fascynacji zapachem kościołów, bibliotek, starych ksiąg i kadzideł wszelkiej maści również mogę zaliczyć się do cichych wielbicieli truposzczaków

Zupełnie się z Tobą zgadzam
Mam nadzieję, że ten trupek będzie w Quality

[Szumak]

I do mnie dotarla wczoraj fioleczka z Messe.
I wiecie co - to bylo piekne spotkanie. Na razie tylko na odleglosc, bo dotarlam do domu dosc pozno, bylam zmeczona a w kopercie od Evee tyle cudow , ze az mi dech zaparlo z wrazenia.
Messe unoszaca sie z fiolki jest piekna, podniosla i melancholijna. Podobnie jak Madlaine wyczulam przez chwile tez nutke zapachu wiekowego kosciola. Charakterystycznego zapachu murow pamietajacych sredniowiecze.
Do tego nie wiem czemu zapach Messe d.M. kojarzy mi sie uparcie z "Nie ogladaj sie teraz". Moze przez piekny opis Jesebel, a moze w ogole przez caly watek? Niemal widze te noc i mgle, niemal slysze odglos poruszajacej sie w kanalach wody i stukot krokow na kamiennych chodnikach.
Niepokoj i melancholia w wenecjanskiej scenerii.
Nie wiem, co bedzie, kiedy M.d.M. wyladuje na mojej skorze. Na razie sie nie odwazylam

[Eenax]

O kurka Przy moim zamiłowaniu do starych kosciołów, zbutwiałego drewna i zmurszałych ksiąg to jeszcze sie okaze ze zapach mi sie niesamowicie spodoba.

[Toccata]

Napisane przez Eenax

O kurka Przy moim zamiłowaniu do starych kosciołów, zbutwiałego drewna i zmurszałych ksiąg to jeszcze sie okaze ze zapach mi sie niesamowicie spodoba.

O! Siostrzyczka zapachowa?

[Madlaine]

wiecie, co mi jeszcze przyszło do głowy ?

że ja na dobra sprawę nie wiem, jak "pachnie" trup, nigdy żadnego z bliska nie wąchałam, może to rzeczywiście jest taki zapach, tylko ja o tym nie wiem

[neonka28]

Madzia nie strasz....brr

[Madlaine]

no ja bardzo przepraszam, ale Messe naprawdę może się podobać, zapach cholernie trwały, ale teraz juz zaczyna słabnąć i robi się cieplejszy, odrobinkę waniliowy

[lalesia]

Napisane przez Madlaine

no ja bardzo przepraszam, ale Messe naprawdę może się podobać, zapach cholernie trwały, ale teraz juz zaczyna słabnąć i robi się cieplejszy, odrobinkę waniliowy

czyli trup z waniliowa nutka

[Mona Lisa]

Napisane przez Madlaine

no ja bardzo przepraszam, ale Messe naprawdę może się podobać, zapach cholernie trwały, ale teraz juz zaczyna słabnąć i robi się cieplejszy, odrobinkę waniliowy

Madlaine, nie kuś!

[dreamer4]

Dziewczyny, jak tak piszecie mam nowa obsesję, musze to powąchać !!!!!!!!!!
Jako wielbiciel wszelkich diaboliczno- trupich zapachów musze je poznać i jeszcze ta nazwa...

[olcia7]

Tak sobie czytam ten wątek (nie omieszkałam opluć sobie monitora) i myślę sobie, że te składniki perfum jako efekt finalny to pół biedy! Ten co na to wpadł, eksperymentował - to dopiero chory człowiek był....Kto wie co jeszcze przerobią.... strach się bać!
Ja tak czytam Wasze "namacalne" opisy Messe to jestem prawie pewna, ze zapach by mi się spodobał. Kadzidło, kościół, stare piwnice i jeszcze jakieś Boże Narodzenie ma się przewijać... hmmm.. brzmi ciekawie

[E]

Nieeee nooooo... Mad, Szumaku - jak czytam, jakie są Wasze odczucia, to oczy mi z orbit wychodzą Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że Wam może się ten zapach podobać!!! SZOK!!!

Mad, ten zapach trupa - obyś nigdy nie poznała, ale taki zapach można poczuć, gdy wchodzi się do prosektorium

[Eenax]

A teraz juz ja nie mogę sie totalnie doczekac poczucia tego "cuda".
Jak pachnie w prosektorium wiem wiec sprawdzi sie czy to to samo.

A jeszcze sprawdzic trzeba ilodniowy trup się "ukrył" w Messe. Bo jak małodniowy to problemu niema gorzej jak wielodniowy.

[szaja]

[quote=ROZ-ter-KA]Eenax a nie wystarczy ci produkt wydzielania gruczołów cywety, małego drapieznika z rodziny łasz? [civet,cibet] wystepuje m.in. w Poeme Lancoma

Dziewczyny, chyba trzeba zahodować takiego małego drapieżnika z rodziny łasz

[E]

[QUOTE=szaja]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Eenax a nie wystarczy ci produkt wydzielania gruczołów cywety, małego drapieznika z rodziny łasz? [civet,cibet] wystepuje m.in. w Poeme Lancoma

Dziewczyny, chyba trzeba zahodować takiego małego drapieżnika z rodziny łasz