Zmęczone torby w autobusie

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;71202001]Mnie szczerze mówiąc często jest trudno rozpoznać, czy kobieta jest w ciąży, czy po prostu ma nadwagę.[/QUOTE]

Tak, i czasem jeszcze można za to oberwać.

[_Matilde_]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;71202001]Mnie szczerze mówiąc często jest trudno rozpoznać, czy kobieta jest w ciąży, czy po prostu ma nadwagę.[/QUOTE]

Jeśli kobieta jest szczupła i ma brzuch jak piłka to raczej nie ma wątpliwości. Na szczęście rzadko widuję ostatnio przyszłe matki z misją jedzenia za dwoje, czy raczej za całe osiedle

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez _Matilde_

Jeśli kobieta jest szczupła i ma brzuch jak piłka to raczej nie ma wątpliwości. Na szczęście rzadko widuję ostatnio przyszłe matki z misją jedzenia za dwoje, czy raczej za całe osiedle

no ok, przecież nikt nie mówi, że wszystkie ciąże są ukryte. We wcześniejszhc fazach czasem naprawdę trudno odróżnić ciążę prawdziwą od spożywczej. A w fazie pawia to już w ogóle (a chyba wtedy jest najgorzej).

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez _Matilde_

Jeśli kobieta jest szczupła i ma brzuch jak piłka to raczej nie ma wątpliwości. Na szczęście rzadko widuję ostatnio przyszłe matki z misją jedzenia za dwoje, czy raczej za całe osiedle

No właśnie, jeśli. Nie wszystkie kobiety są szczupłe.
Przyszła matka nie musi jeść za dwoje. Wystarczy, że przed ciążą miała nadwagę.
I tak, w 9 miesiącu jak widzę piłkę z przodu to się domyślę, ale trochę wcześniej niekoniecznie.

[_Marta_M_]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7120260 6]no ok, przecież nikt nie mówi, że wszystkie ciąże są ukryte. We wcześniejszhc fazach czasem naprawdę trudno odróżnić ciążę prawdziwą od spożywczej. A w fazie pawia to już w ogóle (a chyba wtedy jest najgorzej).[/QUOTE]

Dla mnie najgorzej bylo nie w fazie pawie, a w fazie "zaraz urodzę" czyli ostatni trymestr. Jestem taką "szczęściarą", że mi w obu ciążach brzuch wyrósł dopiero w 8 miesiącu. Jestem szczupła i naprawdę widać, ze ten brzuch to brzuch ciążowy a nie ciąża spożywcza. Człowiekowi zmienia się środek ciężkości, ciężej mu się stoi, ciężej siada, podnosi, łapie równowagę itd. Nie mówiąc już o tym, że wystarczy trzepnąć o coś brzuchem i można zrobić krzywdę dziecku.

Oczywiście nie wymagam, żeby ludzie mieli rentgena w oczach i wiedzieli, że wsiadająca do komunikacji miejskiej kobieta jest w 4 miesiącu ciąży, ale cholera jasna zbiorowe odwracanie głów na widok kobiety w wyraźnie już widocznej ciąży to po prostu buractwo. A to powszechne zjawisko, choć dopóki nie zaszłam w ciążę tego nie widziałam. Coś jest jednak nie halo, gdy miejsca ustępuje mi kobieta w wieku ok 70 lat, a siedząca na przeciwko niej parka młodych ludzi na mój widok nurkuje w smartfonach albo krajobrazie za oknem.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez _Marta_M_

Oczywiście nie wymagam, żeby ludzie mieli rentgena w oczach i wiedzieli, że wsiadająca do komunikacji miejskiej kobieta jest w 4 miesiącu ciąży, ale cholera jasna zbiorowe odwracanie głów na widok kobiety w wyraźnie już widocznej ciąży to po prostu buractwo.

No tu nie ma nawet o czym mówić, totalny brak kultury czy nawet jakiejś zwykłej, ludzkiej przyzwoitości, odrobiny zrozumienia. Ale też nikt nie twierdzi, że zbiorkomem nie przemieszczają się także buraki.

Jedną z moich 'ulubionych' odmian buraków komunikacyjnych są te, które muszą na okrągło mleć jęzorem. Wiem, że można, wiem, że to nie pustynia ani niektóre kraje zachodnie, gdzie w zbiorkomie obowiązuje cisza, ale i tak mnie trafia.

[_Matilde_]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;71203181]No właśnie, jeśli. Nie wszystkie kobiety są szczupłe.
Przyszła matka nie musi jeść za dwoje. Wystarczy, że przed ciążą miała nadwagę.
I tak, w 9 miesiącu jak widzę piłkę z przodu to się domyślę, ale trochę wcześniej niekoniecznie.[/QUOTE]

No to trudno żebym ustępowała sama z siebie dziewczynie w 4 miesiącu, jasnowidzem nie jestem. Jak potrzebuje usiąść to może powiedzieć

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Ja czasem nie wiem, czy taka jest w ciąży czy nie.
I czy ustępować czy nie.
A gapić się kilka przystanków na jej brzuch też głupio

[_Matilde_]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;71205356]Ja czasem nie wiem, czy taka jest w ciąży czy nie.
I czy ustępować czy nie.
A gapić się kilka przystanków na jej brzuch też głupio [/QUOTE]

Jak mówiłam jak byłam młodsza i jeździłam zatłoczonym mpk to nawet nie siadałam bo się nie opłacało, teraz na mojej linii busa nie ma tragedii, zwykle są miejsca. Ale tak szczerze to nie przyglądam się komu by tu ustapić, jeśli ktoś bezsprzecznie wygląda na takiego co potrzebuje to jasne że wstanę ale przyznam się bez bicia że nie przyglądam się ludziom na tyle żeby rozważać czy dziewczyna jest tęga czy brzemienna, albo dlaczego jest blada - we wczesnej ciąży mdłości itp. czy piła cały weekend. Jak ktoś ma potrzebę siedzieć to niech powie

[niemanicka]

hm dziwią mnie pytania dlaczego ludzie wolą siedzieć z brzegu niż pod oknem. nie popieram takich zachowań w tłoku, ścisku, ale chyba każda z nas wie czemu wygodniej usiąść z brzegu? jak się władujesz pod okno, to ktoś puszysty może cię do niego dognieść, może ktoś z wielkimi siatami obok usiąść i ciężko będzie się wydostać, na miejscu dla 4 osób - ciężko ogólnie wstać i bezpiecznie wysiąść podczas jazdy autobusu (przygotowanie do wysiadania).

[201708160922]

Ja nigdy nie siadam z brzegu, jeśli nie muszę, ale naprawdę nie czaję, co to komu przeszkadza. Podchodzisz i mówisz "przepraszam" i siadasz. Jest milion innych zachowań w komunikacji miejskiej, które mi przeszkadzają. W kwestii toreb - mnie też obrzydza stawianie czegokolwiek na podłodze, gdy jest brudna. Zazwyczaj moje buty są czystsze, więc opieram siatkę o buty. A gdy stoję w ścisku torbę, którą noszę na ramieniu przytulam do brzucha Innym pasażerom wygodniej, a ja chronię swoją własność.

[niemanicka]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7120260 6]no ok, przecież nikt nie mówi, że wszystkie ciąże są ukryte. We wcześniejszhc fazach czasem naprawdę trudno odróżnić ciążę prawdziwą od spożywczej. A w fazie pawia to już w ogóle (a chyba wtedy jest najgorzej).[/QUOTE]

ja kiedyś zostałam głośno skomentowana. siedziałam w tramwaju. koło mnie stanęła młoda kobieta i miała lekki brzuszek ale myślałam że to taki normalny, przez chwilę się zastanawiałam czy to ciąża czy nie, ale wyglądało to na naturalny brzuszek i nie chciałam jej robić przykrości sugerując ciążę kiedy jej nie ma. więc siedzę dalej a ktoś przede mną siedzący jej ustąpił i zostałam głośno skomentowana że " no nikt tu nie ustąpi ah eh ...".

mojej koleżance też ktoś chciał ustąpić a ma normalną budowę ciała i może akurat była po jedzeniu, troszkę wystający brzuch. ale przykro jej się zrobiło.

[Rena]

Ja osobiscie nie robie jakis wielkich gestow przy ustepowaniu miejsca, nie informuje o tym pasazera, ktorego podejrzewam o ciaze/zly stan zdrowia/wiekowosc. Zwyczajnie zwalniam siedzenie i ide gdzies tam w glab srodka lokomocji. Ta osoba sama sobie decyduje czy chce/potrzebuje usiasc. Unikam tak niezrecznych pomylek.

[AnnaAleksndra]

Napisane przez niemanicka

ja kiedyś zostałam głośno skomentowana. siedziałam w tramwaju. koło mnie stanęła młoda kobieta i miała lekki brzuszek ale myślałam że to taki normalny, przez chwilę się zastanawiałam czy to ciąża czy nie, ale wyglądało to na naturalny brzuszek i nie chciałam jej robić przykrości sugerując ciążę kiedy jej nie ma. więc siedzę dalej a ktoś przede mną siedzący jej ustąpił i zostałam głośno skomentowana że " no nikt tu nie ustąpi ah eh ...".

mojej koleżance też ktoś chciał ustąpić a ma normalną budowę ciała i może akurat była po jedzeniu, troszkę wystający brzuch. ale przykro jej się zrobiło.

Starsi ludzie na ten przykład czasami wola stać ponieważ wstawanie w hamując autobusie z miejsca przy ich zwyrodnialych kolanach i biodrach i Bóg wie czym jeszcE to większy kłopot niż stanie podczas podróży. Moim zdaniem takie liczenie ze ktoś się domyśli zamiast otwarcie zapytać to głupota. Potem jedno na drugie się obraża, zaczynają się jakieś komentarze itp.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

Jak dla mnie zmęczone torby w autobusie to czepianie się dla samego czepiania. Jeżdżę komunikacją miejską prawie codziennie i nigdy mi się nie zdarzyło żeby ktoś na mnie krzywo spojrzał, bo powiedziała, że chce usiąść na miejscu jego torby. Sama też kładę torbę na siłownię/zakupy na wolnym siedzeniu, jeśli nie ma ludzi. Nie widzę potrzeby żeby kłaść to na brudnej podłodze albo na kolanach tylko dla zasady. Jak wchodzą ludzie to, to zabieram i tyle. Czasem zdarza mi się zagapić, więc to, że ktoś tego nie zabiera nie oznacza od razy, że ma jakieś złe intencje.

Napisane przez phony

Ja ostatnio bylam na Izbie Przyjec z kolezanka w ciazy ktora zle sie poczula i chciala zebym z nia pojechala. Co drugie miejsce zajete przez bardzo zmeczone kurtki zimowe, bo sie kobietom i ich facetom nie chcialo 1,50 zl za szatnie placic. Zadnych wolnych miejsc, jak przyszlysmy nikt nawet nie wykonal zadnego ruchu zeby ktores z miejsc zwolnic. My akurat z tych co walcza o swoje i raz dwa z dwoch miejsc znikly kurtki oczywiscie przy morderczych spojrzeniach ich wlascicieli zmuszonych trzymac je na kolanach. Ale....po nas weszla jakas nastolatka w ciazy, juz na pierwszy rzut oka bardzo zaleknione dziewczatko i oczywiscie nikt nie ruszyl tylka jak juz wyszla z rejestracji i stanela sobie z boku. Wszyscy oczywiscie patrza na boki albo szybko w telefony. Zmeczone kurtki jak lezaly tak leza. Dziwilam sie ze zadna z tych ciezarnych nie kopnela swojego tak strasznie zmeczonego faceta zeby ustapil dziewczynie miejsce...... Wstalam i zaproponowalam jej zeby usiadla, a sama na bezczela zapytalam siedzacej na przeciwko parki czy ich kurtki sa tak zmeczone ze musza zajmowac miejsce czy moze jednak moga postac. Ale byli obrazeni
I ci wszyscy ludzie byli MŁODZI, pewnie ci sami co tak naskakuja w internetach na starsze kobiety w komunikacji miejskiej. Hipokryci.

Nie przesadzasz trochę z tym walczenie o swoje mówiąc w kontekście kurtek leżących w poczekalni na krześle? Owszem, ludzie powinni sami je zabrać widząc, że robi się tłok, ale powiedzenie komuś, żeby zabrał swoje rzeczy chyba nie jest walką o swoje? Co do młodej dziewczyny to znów oni powinni sami z siebie zabrać kurtki, ale skoro tego nie zrobili, to tak jak ktoś już napisał, każdy chyba umie się sam odezwać i powiedzieć, że chce usiąść.

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7119830 1]Jasne, nie musisz. Tyle że, zakładam, nie masz ani rentgena w oczach, ani szklanej kuli. I może z tej gówniary, która sobie siedzi cieknie jak z kranu i jest jej słabo, bo ona z kolei wygrala w loterii miesiączkowej (to też ja parę lat temu). Może ktoś oddawał krew/wraca z badań/zabiegu i też czuje, że niewiele brakuje żeby fiknąć. Może ktoś jest poważnie chory ale skoro tego po nim nie widać to na wszelki wypadek można pojechać jak po łysej kobyle. Po kobietach w ciąży w tzw. trymestrze pawia też wcale nie musi być widać ich stanu.

Więc tych możliwości, wcale nie rzadkich i nie nieprawdopodobnych, jest zdecydowanie więcej niż dwie wymienione przez Ciebie.[/QUOTE]

Dokładnie, zgadzam się. Powodów dla których ktoś siedzi może być tysiące. Miejsca siedzące są dla wszystkich i nigdy nie wiadomo dlaczego ktoś akurat siedzi. Ktoś może być przeziębiony, może mieć okres, może jakaś młoda dziewczyna dorabia sobie w galerii i przez 12h stała za ladą i pada z nóg, może jakiś młody chłopak tyra na budowie i właśnie wraca z pracy. Serio nie każdy jest chamem i burakiem.

[201803120844]

Napisane przez Rena

Ja osobiscie nie robie jakis wielkich gestow przy ustepowaniu miejsca, nie informuje o tym pasazera, ktorego podejrzewam o ciaze/zly stan zdrowia/wiekowosc. Zwyczajnie zwalniam siedzenie i ide gdzies tam w glab srodka lokomocji. Ta osoba sama sobie decyduje czy chce/potrzebuje usiasc. Unikam tak niezrecznych pomylek.

Robię tak samo.

[efflorescence]

Napisane przez Margot45

Hmmm... ja widać całe życie błędnie zakładam, ze człowiek "na oko" dorosły nie wychował się na pustyni, tylko między ludźmi, i w mniejszym lub większym stopniu został nauczony jak się między tymi ludźmi zachowywać.

To, że został nauczony wcale nie znaczy, że ma obowiązek tak się zachowywać. Ale wiele sytuacji wynika rzeczywiście z tego, że ktoś się zamyślił, nie zauważył itd.

Napisane przez Margot45

Nie wiem, co traktujesz jako "ktoś by się rzucił, żeby mnie pouczać" ale ja np. jeżdżę komunikacją miejską od około 15 lat i zwyczajową reakcja na "przepraszam, może pani rozmawiać ciszej" jest wydarcie mordy ze zdwojoną siłą.

No cóż, ton robi ogromną różnicę. Czasem mimo, że w zdaniu pojawi się "magiczne" słówko "proszę" czy "przepraszam" to jad aż kipi z wypowiadającej je osoby i można odnieść wrażenie, że tylko czekała, aż dostrzeże coś nie tak, by móc się doczepić i rozstawiać innych po kątach, często widywałam takie sytuacje

Napisane przez cranberry juice

No jak żyję, jeszcze nie spotkałam - poza internetem - dorosłej osoby, która miałaby chorobę lokomocyjną w autobusach miejskich.

Ale skąd pomysł, że przy chorobie lokomocyjnej lepiej siedzieć...? Mi jest niedobrze w autobusie właśnie kiedy siedzę, nie kiedy stoję.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;71174456]Mnie czasami do dzisiaj (zresztą nie tylko mnie, widuję takie sytuacje często) w Rossmannie wołają kasjerki, jak jestem z wózkiem. Wzrok ludzi w kolejce, jak idę pierwsza - zabić.
Zresztą kłótnie o to (już nie tylko z udziałem ciężarnych, ale tak ogólnie), kto był pierwszy i że trzeba chwilę postać to jest norma, widuję to codziennie. [/QUOTE]
W Niemczech tego w ogóle nie ma, ale - tutaj gdy w kolejce stoją dwie osoby ponad długość taśmy to już otwiera się następną kasę, nawet jeśli ma obsłużyć tylko trzech klientów i ponownie zostać zamknięta.



Swoją drogą, jaka jest Wasza lista priorytetów w kwestii ustępowania? Załóżmy, że siedzicie, a do autobusu wchodzą: starsza pani, kobieta w ciąży i młody chłopak o kulach z nogą w gipsie. Komu ustąpicie?

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez efflorescence

Ale skąd pomysł, że przy chorobie lokomocyjnej lepiej siedzieć...? Mi jest niedobrze w autobusie właśnie kiedy siedzę, nie kiedy stoję.


W Niemczech tego w ogóle nie ma, ale - tutaj gdy w kolejce stoją dwie osoby ponad długość taśmy to już otwiera się następną kasę, nawet jeśli ma obsłużyć tylko trzech klientów i ponownie zostać zamknięta.



Swoją drogą, jaka jest Wasza lista priorytetów w kwestii ustępowania? Załóżmy, że siedzicie, a do autobusu wchodzą: starsza pani, kobieta w ciąży i młody chłopak o kulach z nogą w gipsie. Komu ustąpicie?

Z tymi kasami to ostatnio się spotkałam, chyba, w carefourze. Jedna kasa była otwarta, zeszło się kilka osób, przyszła druga pani, otworzyła kasę, obsłużyła dwóch klientów, zamknęła kasę, poszła robić inne rzeczy.
Co do priorytetów - po prostu wstanę z miejsca. Przecież nie wskażę palcem i nie powiem "proszę, niech pani usiądzie. Nie, nie, nie pani, czego tu pani idzie, ja ustąpiłam komuś innemu". Na szczęście takie kombo, kiedy na dodatek wszyscy wchodzą tym samym wejściem i są tak samo blisko, raczej rzadko się zdarza.

[niemanicka]

Napisane przez efflorescence

Swoją drogą, jaka jest Wasza lista priorytetów w kwestii ustępowania? Załóżmy, że siedzicie, a do autobusu wchodzą: starsza pani, kobieta w ciąży i młody chłopak o kulach z nogą w gipsie. Komu ustąpicie?

Sama zajmuję jedno miejsce więc tylko jedno mogę ustąpić. A więc wstaję. I już ta trójka między sobą decyduje kto komu ustąpi. Co ja więcej mogę?

[efflorescence]

Sprytnie uniknęłyście odpowiedzi :P
To inaczej: cała trójka stoi w autobusie tyłem do was, wstajecie z miejsca, pytanie - kogo trącicie by się odwrócił i zobaczył wolne siedzenie?

[201803111829]

Jak jest dużo wolnych miejsc i ktoś wsiada to nie zdejmuje torby z siedzenia obok, bo po prostu nienawidzę, jak pił autobusu wolne, a ktoś MUSI usiąść akurat obok ciebie. Natomiast jak autobus się zapełnia i brakuje miejsc do siedzenia, to oczywiście torbę zdejmuję.


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez efflorescence

Sprytnie uniknęłyście odpowiedzi :P
To inaczej: cała trójka stoi w autobusie tyłem do was, wstajecie z miejsca, pytanie - kogo trącicie by się odwrócił i zobaczył wolne siedzenie?

Nie rozumiem sensu tego pytania. Tak się wszędzie naśmiewa z ciężarnych, które się przekrzykują, która jest bardziej w ciąży, a tu sama prowokujesz tego typu dyskusję.
Na chłopski rozum - pierwszemu chłopakowi, bo się może wywalić zaraz po tym, jak autobus ruszy, z nadzieją, że pozostałej dwójce zaraz ktoś ustąpi. Ale to jest tak naciągane, że nie wiem, do czego może prowadzić moja odpowiedź i na pewno nie będę brnąć w żadne "a może babcia też się przewrócić".

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[efflorescence]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;71731456]Nie rozumiem sensu tego pytania. Tak się wszędzie naśmiewa z ciężarnych, które się przekrzykują, która jest bardziej w ciąży, a tu sama prowokujesz tego typu dyskusję.
Na chłopski rozum - pierwszemu chłopakowi, bo się może wywalić zaraz po tym, jak autobus ruszy, z nadzieją, że pozostałej dwójce zaraz ktoś ustąpi. Ale to jest tak naciągane, że nie wiem, do czego może prowadzić moja odpowiedź i na pewno nie będę brnąć w żadne "a może babcia też się przewrócić".[/QUOTE]
Normalne pytanie, nie wiem o co Ci chodzi. Ja takich dyskusji wyśmiewających ciężarne nigdzie nie widzę, więc nie wiem w czym problem.
Też ustąpiłabym chłopakowi o kulach, ale w miejscu gdzie zobaczyłam to pytanie byłam jedyną osobą, która tak odpowiedziała, reszta podzieliła się na tych za babcią i za ciężarną. Co mnie mocno zdziwiło, przyznam szczerze...

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Hultaj]

starsza pani, kobieta w ciąży i młody chłopak o kulach z nogą w gipsie.

raczej starszej pani, chyba żeby była jakaś niesympatyczna z wyglądu
chłopak w gipsie czy dziewczyna w ciąży mogą poprosić innych pasażerów o ustąpienie miejsca.

szczerze to trochę zadziwia mnie ten wątek
ogólnie nie lubię zbytnio miejskiej komunikacji bo samochodem jest szybciej i wygodniej, ale za normalne uważam kładzenie rzeczy na siedzeniu bo tak jest wygodniej niż trzymać na kolanach (choćby dlatego, że torebką można np. zaciągnąć sukienkę; w samochodzie też kładzie się rzeczy obok a nie wozi pod brodą ) - inna osoba może po prostu poprosić o zabranie rzeczy (jeśli nie zwraca się uwagi na współpasażerów), nie ubędzie jej od tego,
po 2 wyrosłam z wyrywania się do ustępowania miejsca dla zasady
owszem pomogę ale trochę dziwi mnie takie wprowadzanie uprzywilejowanych grup
to, że się nie jest w ciąży, nie ma gipsu i nie jest się starym nie oznacza, że nie można czuć się zmęczonym czy człowieka coś zwyczajnie nie boli. Bardzo by mnie obchodziła doprawdy paniusia komentatorka jak to nikt patrząc na nią i wróżąc z jej brzucha nie rwie się do wstawania (pomijając, że naprawdę nie można pogrążyć się we własnych myślach tylko trzeba obowiązkowo lampić się kto wsiada na przystankach? żart ), rozumiałabym jeszcze gdyby poprosiła i spotykała się z odmowami, ale tak? Jakiś obowiązek bo ktoś raczył zajść w ciążę? No sorry. Osobie o kulach to głupio wręcz nie pomóc, może i osobie w zaawansowanej ciąży też, starszej (schorowanej) ale na litość wystarczy się grzecznie odezwać a nie oczekiwać że naród będzie bił pokłony i rozwijał czerwony dywan do fotela

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

i tak wydaje mi się, że najgorsi w autobusach to są ludzie którzy nawijają przez telefony
i nie mam tu na myśli zdawkowych komunikatów typu 'już dojeżdżam' czy 'oddzwonię za chwilę' tylko normalne konwersacyjki, uciec od tego nie ma jak i trzeba wysłuchiwać czyjegoś rzępolenia i wywodów.

[_Matilde_]

Oj tak, jeśli się jedzie dwa przystanki to jeszcze można wytrzymać. Ale zdarzało mi się i na długich trasach, że w pobliżu siedział ktoś kto musiał p***lić przez telefon pół godziny i to wcale nie cicho

Też nie mogę znieść dzieci ok. dwuletnich które się wydzierają w autobusie bo chcą np. coś wymusić na rodzicach. Ja wiem że superniania polecała ignorować dziecko ale na bogów, chyba nie w sytuacji kiedy razem z tobą tego wycia słucha pół setki ludzi w jadącym pojeździe

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Albo muzyka z telefonu...

Starsza pani innej starszej pani nierówna. Jedna jest sprawna i spokojnie może wystać albo pójść usiąść na miejscu z dala od wejścia, inna nie. Nie wyobrażam sobie, żeby moja babcia miała człapać w jadącym autobusie kilka metrów do wolnego miejsca, bo nikt nie ustąpi żadnego bliżej, bo tamto jest wolne. Tak samo kobieta w ciąży może czuć się rewelacyjnie i nie chcieć siadać (chociaż moim zdaniem to lekkomyślność nawet w superekstrahiper stanie).

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez _Matilde_

Też nie mogę znieść dzieci ok. dwuletnich które się wydzierają w autobusie bo chcą np. coś wymusić na rodzicach. Ja wiem że superniania polecała ignorować dziecko ale na bogów, chyba nie w sytuacji kiedy razem z tobą tego wycia słucha pół setki ludzi w jadącym pojeździe

Z tymi dziećmi problem jest taki, że te kilka razy niestety trzeba powkurzać współpasażerów, bo jeśli za każdym razem się ulegnie, żeby nie darło japy w miejscu publicznym, to dziecko za każdym razem będzie robić wiochę wśród tłumu, bo będzie 100% pewne, że wtedy dostanie co chce. Lepiej się wstydzić trzy razy, niż cały czas.

[201803111829]

Ostatnio jechałam tramwajem, wszystkie miejsca zajęte, ale mało ludzi stało. Słabo się poczułam, i mówię do przyjaciółce, że mi słabo, i muszę usiąść. I wszyscy nagle wzrok w okno, niestety nie zdążyłam nikogo poprosić o ustąpienie miejsca, bo zemdlałam.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_Matilde_]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;71792571]

Z tymi dziećmi problem jest taki, że te kilka razy niestety trzeba powkurzać współpasażerów, bo jeśli za każdym razem się ulegnie, żeby nie darło japy w miejscu publicznym, to dziecko za każdym razem będzie robić wiochę wśród tłumu, bo będzie 100% pewne, że wtedy dostanie co chce. Lepiej się wstydzić trzy razy, niż cały czas.[/QUOTE]
Ja bym raczej wysiadła na najbliższym przystanku, głupio by mi było katować ludzi wrzaskami mojego dziecka