Nasz Wspólny Cel - 50 Kg !

[rozwydrzona]

A mi komp już chodzi
Od 3 dni przestawiłam się na chlebek typu Wasa i sucharki. Z dzemem niskosłodzonym, chudym mięskiem albo białym serkiem... Staram się też jeść 5 razy dziennie... Jedynie wczoraj na obiad zrobiłam pierogi ruskie, a dziś obiadu nie jadlam (z nerwow) i niedawno zjadlam Liona (tez z nerwow)... Trudno. Ale za to zakupiłam skakanke i wczoraj w sumie pół godz wyskakalam, az mokrusienka bylam, a dzis tez troche
Aaaa no i najwazniejsze, waga spada!! juz 56!!

[swish]

ile masz wzrostu cukiereczeq?

[Ollllciaaa]

Napisane przez swish

ile masz wzrostu cukiereczeq?

o ile pamietam ,nasz cukiereczeq ma 174 cm wzrostu

[swish]

Napisane przez Ollllciaaa

o ile pamietam ,nasz cukiereczeq ma 174 cm wzrostu

-sorry cukiereczeq nie znam się na modzie, ale jak dla mnie to zdecydowanie za mało...

[cukiereczeQ]

wiecie co bede sie cieszyc jak osiagne wage 52 kg ! Dzis bylo 53 ale po dzisiejszej uczcie slodyczowej waga na pewno podskoczy zeszlam przed chwilka z rowerka jezdzilam 1 h 25 min spalone 715kcal ale to nie zmienia faktu ze zchrzanilam sprawe zaraz kontynuuje jazde az nie spale 1000kcal ! To bedzie kara za grzechy a co do tego ze jestem wysoka - nie zmienia to faktu ze najlepiej czuje sie wazac 51-52 kg bo mam taka budowe ciala ze gore mam chuda a dol masywny !

[swish]

też mam taką budowę, kiedyś też tak sie intensywnie odchudzałam i jedyne co mnie to odchudzanie nauczyło, to to żeby więcej nie robić sobie krzywdy. Dzisiaj mam zdrowsze podejscie do diety, wolę schudnąć dwa kilo w ciągu miesiąca, ale na trwałe. Kiedyś w ciągu dwóch tygodnia potrafiłam schudnąć dwa kilo. Niektóre wieczory polegały na pochłanianiu ogromnych ilości czekolady, a jak sie tego pozbywałam? Oczywiście wymiotując i pijąc tony herbat z senesem -skutek: mam spowolniony metabolizm i muszę jeść mniej niż przeciętna kobieta. Na rowerku tez osiagałam rekordowe odległości, doszłam nawet do 50 km a co mam z tego dzisiaj? spowrotem przytyłam 6kg. i teraz muszę wrócić do swojej wagi 52kg. Mam 168 wzrostu, a ważyłam już 48 -na zdjęciach jak teraz oglądam widzę chude policzki sterczące kości i infantylny uśmiech -zastanów się jeszcze raz -wiem, że to trzeba samemu przejść, ale gdybyś choć w części mnie zrozumiała to już tez będzie duży sukces. w każdym razie, nie rób sobie tego co ja

[amber2046]

Napisane przez cukiereczeQ

buuu ja dzis przesadzilam z iloscia slodyczy mialam dzis wazny test z ang. i tak bylam zdenerwowana ze nad soba nie panowalam... ale i tak nic mnie nie tlumaczy
zjadlam : 2 delicje , 3 rzadki czekolady (boshhh) 2 kuleczki kokosowe a'la rafaello, i 1 ciasteczko owsiane
a oprocz tego : owsianka, jabluszko , 2 chlebki ryzowe z dzemem light, zupa z warzywami, ryba w warzywach , 2 mace z maslem . duzo tego !
ponad 1000kcal jutro na bank waga pojdzie w gore shit...

Napisane przez cukiereczeQ

wiecie co bede sie cieszyc jak osiagne wage 52 kg ! Dzis bylo 53 ale po dzisiejszej uczcie slodyczowej waga na pewno podskoczy zeszlam przed chwilka z rowerka jezdzilam 1 h 25 min spalone 715kcal ale to nie zmienia faktu ze zchrzanilam sprawe zaraz kontynuuje jazde az nie spale 1000kcal ! To bedzie kara za grzechy a co do tego ze jestem wysoka - nie zmienia to faktu ze najlepiej czuje sie wazac 51-52 kg bo mam taka budowe ciala ze gore mam chuda a dol masywny !

Zjadłaś dziś ponad 1000kcal i chcesz spalić ten 1000kcal ćwicząc na rowerku stacjonarnym?

Czy ja dobrze zrozumiałam?

[Ather]

Napisane przez cukiereczeQ

wiecie co bede sie cieszyc jak osiagne wage 52 kg ! Dzis bylo 53 ale po dzisiejszej uczcie slodyczowej waga na pewno podskoczy zeszlam przed chwilka z rowerka jezdzilam 1 h 25 min spalone 715kcal ale to nie zmienia faktu ze zchrzanilam sprawe zaraz kontynuuje jazde az nie spale 1000kcal ! To bedzie kara za grzechy a co do tego ze jestem wysoka - nie zmienia to faktu ze najlepiej czuje sie wazac 51-52 kg bo mam taka budowe ciala ze gore mam chuda a dol masywny !

Napisane przez cukiereczeQ

buuu ja dzis przesadzilam z iloscia slodyczy mialam dzis wazny test z ang. i tak bylam zdenerwowana ze nad soba nie panowalam... ale i tak nic mnie nie tlumaczy
zjadlam : 2 delicje , 3 rzadki czekolady (boshhh) 2 kuleczki kokosowe a'la rafaello, i 1 ciasteczko owsiane
a oprocz tego : owsianka, jabluszko , 2 chlebki ryzowe z dzemem light, zupa z warzywami, ryba w warzywach , 2 mace z maslem . duzo tego !
ponad 1000kcal jutro na bank waga pojdzie w gore shit...

1. Nie tyje się z dnia na dzień.
2. Czy ja naprawdę muszę się powtarzać ? cukiereczeQ to co robisz jest niepoważne i nie będe dłużej przymykała oka na Twoje posty dotyczące odchudzania i podejścia do diety. 1000 kcal i Ty mówisz, że to jest dużo ? Waga pójdzie w górę ? Zastanów się czasami nad tym co piszesz, na to forum zagląda dziesiątki innych dziewczyn, które często wzorują się na tym co przeczytały.
A tych słodyczy wcale nie było aż tak dużo.

Pewnie teraz pomyślisz, że się uwzięłam na Ciebie, ale to nie o to chodzi, po prostu źle się ostatnio dzieje w Dietetyce i trzeba coś z tym zrobić. Może w końcu będzie koniec z dietami poniżej 1000 kcal.

[ariam4]

Popieram, chyba ktoś tu wpada w anoreksję i potrzebuje pomocy...

[Maramara]

Napisane przez cukiereczeQ

wiecie co bede sie cieszyc jak osiagne wage 52 kg ! Dzis bylo 53 ale po dzisiejszej uczcie slodyczowej waga na pewno podskoczy zeszlam przed chwilka z rowerka jezdzilam 1 h 25 min spalone 715kcal ale to nie zmienia faktu ze zchrzanilam sprawe zaraz kontynuuje jazde az nie spale 1000kcal ! To bedzie kara za grzechy a co do tego ze jestem wysoka - nie zmienia to faktu ze najlepiej czuje sie wazac 51-52 kg bo mam taka budowe ciala ze gore mam chuda a dol masywny !

Napisane przez swish

też mam taką budowę, kiedyś też tak sie intensywnie odchudzałam i jedyne co mnie to odchudzanie nauczyło, to to żeby więcej nie robić sobie krzywdy. Dzisiaj mam zdrowsze podejscie do diety, wolę schudnąć dwa kilo w ciągu miesiąca, ale na trwałe. Kiedyś w ciągu dwóch tygodnia potrafiłam schudnąć dwa kilo. Niektóre wieczory polegały na pochłanianiu ogromnych ilości czekolady, a jak sie tego pozbywałam? Oczywiście wymiotując i pijąc tony herbat z senesem -skutek: mam spowolniony metabolizm i muszę jeść mniej niż przeciętna kobieta. Na rowerku tez osiagałam rekordowe odległości, doszłam nawet do 50 km a co mam z tego dzisiaj? spowrotem przytyłam 6kg. i teraz muszę wrócić do swojej wagi 52kg. Mam 168 wzrostu, a ważyłam już 48 -na zdjęciach jak teraz oglądam widzę chude policzki sterczące kości i infantylny uśmiech -zastanów się jeszcze raz -wiem, że to trzeba samemu przejść, ale gdybyś choć w części mnie zrozumiała to już tez będzie duży sukces. w każdym razie, nie rób sobie tego co ja

apropo budowy ciala...moim zdanie wieksze biodra niz ramiona to ideal ja wlasnie mam za chude nogi w stosunku do ramion ...wygladam jak ...no niewiem ale motyle mam duze.hihi.
mi normalnie idzie bardzo dobrze...4 posilki dzienie...w pracy jem tylko raz a powinnam dwa w sumie ale nie przeskocze brak czasu tylko jedna przerwa.ale jest ok.teraz mam okres to odpuszcze warzenie ale potem zobacze czy cos sie udalo...jestem z siebie dumna.

a i jeszcze jedno czemu odradzaja chlebki wasa>?chyba diametralnie rozni sie od zwyklego pieczywa wiec chyba ok.jak to jest

[cukiereczeQ]

Napisane przez Ather

1. Nie tyje się z dnia na dzień.
2. Czy ja naprawdę muszę się powtarzać ? cukiereczeQ to co robisz jest niepoważne i nie będe dłużej przymykała oka na Twoje posty dotyczące odchudzania i podejścia do diety. 1000 kcal i Ty mówisz, że to jest dużo ? Waga pójdzie w górę ? Zastanów się czasami nad tym co piszesz, na to forum zagląda dziesiątki innych dziewczyn, które często wzorują się na tym co przeczytały.
A tych słodyczy wcale nie było aż tak dużo.

Pewnie teraz pomyślisz, że się uwzięłam na Ciebie, ale to nie o to chodzi, po prostu źle się ostatnio dzieje w Dietetyce i trzeba coś z tym zrobić. Może w końcu będzie koniec z dietami poniżej 1000 kcal.

ale co ja poradze na to ze tyje jak jem 1000kcal ? nie moge po prostu rzucac sie tak na jedzenie bo przytyje... musze stopniowo dodawac kalorii .

[swish]

Napisane przez cukiereczeQ

ale co ja poradze na to ze tyje jak jem 1000kcal ? nie moge po prostu rzucac sie tak na jedzenie bo przytyje... musze stopniowo dodawac kalorii .

najlepej jedz to na co masz ochotę, ale do 19 i w miarę z rozsądkiem, do tego ćwiczenia -to nie będzie Cię tak ciagnęło do słodyczy. ja sobie jem np. jeden cukierek dziennie, a jak czuję, że mi przybywa na wadze, to odkładam słodycze na weekend. Umiarkuj sobie te jedzenie, a nie będziesz mieć takich ataków. Nie licz kalorii -bo po diecie możesz przytyć. Byś musiała całe życie liczyć kalorie zeby utrzymać wagę, a to chyba dość upierdliwe życie by było...

[hanusia222]

Niektórzy przeginaja i to ostro. Ja sie powtorze - lepiej jest uprawiac sport i zjesc wiecej niz tylko sama dieta...

[hanusia222]

ja dzis zjadłam sobie na śniadanko serek wiejski, potem omlecik i pół drożdżówki. A wieczorem plywanie i ćwiczenia.

[cukiereczeQ]

Napisane przez swish

najlepej jedz to na co masz ochotę, ale do 19 i w miarę z rozsądkiem, do tego ćwiczenia -to nie będzie Cię tak ciagnęło do słodyczy. ja sobie jem np. jeden cukierek dziennie, a jak czuję, że mi przybywa na wadze, to odkładam słodycze na weekend. Umiarkuj sobie te jedzenie, a nie będziesz mieć takich ataków. Nie licz kalorii -bo po diecie możesz przytyć. Byś musiała całe życie liczyć kalorie zeby utrzymać wagę, a to chyba dość upierdliwe życie by było...

fakt denerwuje mnie to ciagle wazenie jedzenia i liczenie kalorii... to juz chyba moja obsesja codziennie licze ile zjadlam i ile jeszcze moge zjesc musze z tym skonczyc bo nie chce do kona zycia liczyc kalorii

[rozwydrzona]

CukiereczeQ, naprawde nie przeginaj z ta dieta... Zjesz wiecej, to wiecej pocwiczysz
Ja dzis zjadlam zwykly chlebek... Pycha w porownaniu do tego Wasowskiego... No właśnie, co z nim nie tak?
No i rano weszlam na wage i szok! 55!! Ale czad! No i ubralam dzis moje czarne wizytywe spodnie i co? Spadaly mi z d**y! Fajno

[swish]

Napisane przez rozwydrzona

CukiereczeQ, naprawde nie przeginaj z ta dieta... Zjesz wiecej, to wiecej pocwiczysz
Ja dzis zjadlam zwykly chlebek... Pycha w porownaniu do tego Wasowskiego... No właśnie, co z nim nie tak?
No i rano weszlam na wage i szok! 55!! Ale czad! No i ubralam dzis moje czarne wizytywe spodnie i co? Spadaly mi z d**y! Fajno

gatuluję

[irsin]

Mogę się dołączyć?
Ja też chcę ważyć 50 kilogramów - kiedyś tyle ważyłam, spasłam się i muszę zrzucić 5 kilogramów,aby czuć się dobrze we własnym ciele.

Od dzisiaj jem mniej , koniec ze slodyczami i innymi pysznościami

[SAMBAdiJANEIRO]

ehhhh a ja się dzisiaj uczę i nażarłam się jak głupia ciasteczek znowu ;/ już mi jest niedobrze ;/ a wczoraj już mi tak dobrze szło - cały dzień wytrzymałam bez słodyczy -jeśli o mnie chodzi to wielki sukces prosze o chłostę, za moje dzisiejsze zachowanie....

[Ather]

Napisane przez cukiereczeQ

ale co ja poradze na to ze tyje jak jem 1000kcal ? nie moge po prostu rzucac sie tak na jedzenie bo przytyje... musze stopniowo dodawac kalorii .

więc wstrzymaj się z pisaniem postów odnośnie swojej diety, dopóki nie doprowadzisz tego do porządku, m.in. zwiększając kaloryczność.

Napisane przez hanusia222

Niektórzy przeginaja i to ostro. Ja sie powtorze - lepiej jest uprawiac sport i zjesc wiecej niz tylko sama dieta...

nic dodać nic ująć.

[cukiereczeQ]

zrobilam sobie male postanowienie : do konca lutego dokladnie 2 tyg nie bede jadla slodyczy. Od dzis znow jem wiecej warzyw i owocow - na obiadek mam bigos wegetarianski narazie nie wchodze na wage. Chce schudnac zdrowo bez glodowek !!!!

[Ollllciaaa]

Napisane przez cukiereczeQ

zrobilam sobie male postanowienie : do konca lutego dokladnie 2 tyg nie bede jadla slodyczy. Od dzis znow jem wiecej warzyw i owocow - na obiadek mam bigos wegetarianski narazie nie wchodze na wage. Chce schudnac zdrowo bez glodowek !!!!

heh ja tez zrozumiałam ze głodówki do niczego nie prowadza.... . jutro mam studniowke to troche sie ograniczam ale od poniedziałku bede stopniowo zwiekszac.....i jedzenie i aktywnośc fizyczna

[cukiereczeQ]

Napisane przez cukiereczeQ

zrobilam sobie male postanowienie : do konca lutego dokladnie 2 tyg nie bede jadla slodyczy.

od jutra bo zjadlam dzis 2 rzadki czekolady wedel'a orzechowej XD heh i troszke lodow maxi fruit. No ale od jutra do konca stycznia juz naprawde nie bede jadla dopiero w tlusty czwartek paczki hehe

[swish]

Napisane przez cukiereczeQ

od jutra bo zjadlam dzis 2 rzadki czekolady wedel'a orzechowej XD heh i troszke lodow maxi fruit. No ale od jutra do konca stycznia juz naprawde nie bede jadla dopiero w tlusty czwartek paczki hehe

a ja będę jadła ale chyba tylko w weekendy...

[cukiereczeQ]

Napisane przez swish

a ja będę jadła ale chyba tylko w weekendy...

wiesz co jak sie je mala porcje dziennie np. 1 rzadek czekolady czy 2 cukierki to sie od tego nie utyje trzeba zachowac umiar a bedzie ok ja jednak chce zrobic sobie taki maly sprawdzian i zobaczyc jaka mam silna wole start od jutra i 0 slodyczy do 31 !!!!!!!

[agness51]

Napisane przez swish

najlepej jedz to na co masz ochotę, ale do 19 i w miarę z rozsądkiem, do tego ćwiczenia -to nie będzie Cię tak ciagnęło do słodyczy. ja sobie jem np. jeden cukierek dziennie, a jak czuję, że mi przybywa na wadze, to odkładam słodycze na weekend. Umiarkuj sobie te jedzenie, a nie będziesz mieć takich ataków. Nie licz kalorii -bo po diecie możesz przytyć. Byś musiała całe życie liczyć kalorie zeby utrzymać wagę, a to chyba dość upierdliwe życie by było...

Wszędzie trąbimy,że wieczorem należy jeść,nie ma określonej godziny,do której.
Lekka kolacja z przewagą białka powinna być na 2-3h przed snem,a czysto białkowy nocny posiłek nawet 0,5h przed pójściem spać .

[swish]

Napisane przez agness51

Wszędzie trąbimy,że wieczorem należy jeść,nie ma określonej godziny,do której.
Lekka kolacja z przewagą białka powinna być na 2-3h przed snem,a czysto białkowy nocny posiłek nawet 0,5h przed pójściem spać .

nie ma reguły, ale najlepiej jak sie je do 19, to wcześniej chce się spać a niektórym na zdrowie wyjdzie wcześniejsze wstawanie, a co za tym idzie -dłuższy dzień, chyba że ktoś woli siedzieć do 2

Może to jest bardzo zdrowo, ale w moim przypadku daje niewielkie efekty, mam nadzieję, że nie dostanę za to ostrzeżenia, tak jak dostałam za to, że wyzwałam zdradzacza żony

[rozwydrzona]

Ło! To ja dziś chyba bez słodyczy... No nie liczac cieniutkiego kawalka niby babki... Ale takie ze sklepu cos, co nawet slodkie nie jest, raczej takie pieczywo... i cukierka mietowego... No nie wiem, czy to słodycz A takie pytanie... Jeśli na chlebie tostowym jest napisane, ile ma kcal, to po opieczeniu go w opiekaczu jego kalorycznosc pozostanie taka sama? Toż to jest lepsze od sucharow i chlebkow Wasa!

[agness51]

Napisane przez swish

nie ma reguły, ale najlepiej jak sie je do 19, to wcześniej chce się spać a niektórym na zdrowie wyjdzie wcześniejsze wstawanie, a co za tym idzie -dłuższy dzień, chyba że ktoś woli siedzieć do 2

Może to jest bardzo zdrowo, ale w moim przypadku daje niewielkie efekty, mam nadzieję, że nie dostanę za to ostrzeżenia, tak jak dostałam za to, że wyzwałam zdradzacza żony

No i co z tego,że wcześniej się chce spać,idziesz wcześniej spać,i wcześniej wstajesz,wyjdzie na to samo,jakbyś siedziała do późna
Zasady są jasne,jak ktoś chodzi spać o 21,to proszę bardzo niech kolację je o 19,ale rzadko zdarzają się takie osoby
A jeśli w Twoim przypadku jedzenie wieczorem w sposób lekki i zdrowy nie daje dużych efektów,to raczej nie jest to wina wieczornego białka,lecz reszty jadłospisu. Tyle ode mnie.

Rozwydrzona - Jeśli nie dodasz żadnego tłuszczu,to kaloryczność nie wzrośnie.

[swish]

Napisane przez agness51

No i co z tego,że wcześniej się chce spać,idziesz wcześniej spać,i wcześniej wstajesz,wyjdzie na to samo,jakbyś siedziała do późna
Zasady są jasne,jak ktoś chodzi spać o 21,to proszę bardzo niech kolację je o 19,ale rzadko zdarzają się takie osoby
A jeśli w Twoim przypadku jedzenie wieczorem w sposób lekki i zdrowy nie daje dużych efektów,to raczej nie jest to wina wieczornego białka,lecz reszty jadłospisu. Tyle ode mnie.

1. Jak idę późno spać, to późno wstaję -dzień krótszy
2. Zasady są jasne -to już są ustalone odgórnie?
3. Nie jest to wina reszty jadłospisu, jem zdrowo i z umiarem. Jesli jedną czekoladkę dziennie uważasz za coś złego, to nie mam pytań.
Kobiety mają różny metabolizm i ja mam skłonności do tycia, więc nie bądź taka pochopna w swoich wypowiedziach moderatorko. Jednemu odpowiada 2 godziny przed snem innemu cztery, to że tobie to pomaga nie znaczy że na każdym zadziała. Po co te wszystkie tematy skoro dieta jest odgórnie ustalona przez agness51? hmm?