Nie ma brzydkich kobiet

[benito_mruffkolini]

Napisane przez backie

benito, ludzie tak sobie klasyfikują i nic tego nie zmieni.
Bez względu na to, czy z tego powodu nazwiesz ich dzikusami, czy wysoko ucywilizowanymi.
Nie o klasyfikację tu chodzi - tylko o - oczywiście że subiektywne odczucie.
Ocena wyglądu zawsze będzie subiektywna - gusta są różne.
Nawet nasze własne mniemanie o sobie nie bywa obiektywne.

ja wiem, że tak ludzie robią
ale ja tak nie chcę ludzka uroda to wynik jakiegoś przypadkowego zlepku genów, jak dla mnie bardzo marna podstawa do oceny


nawiązując do tego co pogrubiłam
czy istnieją brzydkie kobiety?
NIE
komuś może się wydawać, że są brzydkie, komuś innemu wręcz przeciwnie
ale to nie znaczy, że one takie SĄ


tak jak cattt napisała
piękno i brzydota tkwią w oku patrzącego, nie w ciele ocenianej osoby

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Luba

Jasne, że klasyfikują. Ale chodzi o to, żeby nie brać tej swojej oceny zbyt powaznie. I nie myslec, że jesli ktos nas swoim wyglądem wprawia w zakłopotanie to on sam tez uważa się za brzydala. I że inni tez go tak postrzegają.

no właśnie o to mi chodziło

to, że nam ktoś wydaje się brzydki, nie znaczy że on jest brzydki
to oznacza jedynie, że nie jest w naszym guście
I NIC WIĘCEJ

jak już wspominałam
nieco pokory

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez benito_mruffkolini

nawiązując do tego co pogrubiłam
czy istnieją brzydkie kobiety?
NIE
komuś może się wydawać, że są brzydkie, komuś innemu wręcz przeciwnie
ale to nie znaczy, że one takie SĄ

Kwestia nazewnictwa.
Pochodząc w ten sposób niczego nie zdefiniujesz.
Komuś może się wydawać, że jest na przykład wysoki, bo ma 1,90cm wzrostu, a stanie obok niego jakiś dwumetrowiec i powie, że wcale nie jest. A dziewięćdziesiątce się wydawało, że sięga wyżej niż inni.
Każdemu słowu przypisane jest określone znaczenie.
Wracając do standardów: piękny - brzydki, nie wiem jak patrzą na to inne kobiety, wiem jak oceniam to ja.
Jeżeli zaś chodzi o mężczyzn, stawiam, że bardzo głęboko tego nie analizują , a już na pewno nie pod kątem genetyki, stąd zostaje piękna, czy ładna, albo brzydka, cokolwiek to dla którego znaczy.

Napisane przez benito_mruffkolini

piękno i brzydota tkwią w oku patrzącego, nie w ciele ocenianej osoby

Z tym się zgodzę.
Tylko nie zawsze oceniają nas inni, ale również my sami siebie.
Obiektywnie, czy nie, to już osobna sprawa.
benito, może nowe uniwersalne powiedzenie?
Nie ma brzydkich kobiet, tylko takie nie w czyimś guście.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez backie

Kwestia nazewnictwa.
Pochodząc w ten sposób niczego nie zdefiniujesz.
Komuś może się wydawać, że jest na przykład wysoki, bo ma 1,90cm wzrostu, a stanie obok niego jakiś dwumetrowiec i powie, że wcale nie jest. A dziewięćdziesiątce się wydawało, że sięga wyżej niż inni.
Każdemu słowu przypisane jest określone znaczenie.
Wracając do standardów: piękny - brzydki, nie wiem jak patrzą na to inne kobiety, wiem jak oceniam to ja.
Jeżeli zaś chodzi o mężczyzn, stawiam, że bardzo głęboko tego nie analizują, stąd zostaje piękna, czy ładna, albo brzydka, cokolwiek to dla którego znaczy.

to raczej nie jest kwestia nazewnictwa
a pewnych kryteriów, które w przypadku wzrostu są dużo konkretniejsze niż w przypadku urody

nawet kiedyś w dowodach było napisane: do 1,65m - niski, 1,65-1,80 średni, >1,80 wysoki

a jak to określić w przypadku brzydoty??
powyżej 90-60-90 - brzydal? to wtedy Monica Belucci jest pasztetem
średnica oka poniżej 1cm - brzydal? to wtedy wszystkie Azjatki powinny się pochlastać
itd.

nie ma takich kryteriów
dlatego nie da się powiedzieć o kimś, że jest obiektywnie brzydki czy ładny
ergo
nie ma brzydkich kobiet


tadam

[Sunny20]

Pięknie tu piszecie dziewczyny, piękno i brzydota jest w oczach innych itd, nastrój zrobił się trochę poetycki, ale spójrzmy prawdzie w oczy- niektórzy są brzydcy tak po prostu- w oczach wszystkich (no może zw. własnej matki ) i jestem pewna, że jak się dobrze zastanowicie to i w Waszym otoczeniu ktoś taki się znajdzie.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Sunny20

Pięknie tu piszecie dziewczyny, piękno i brzydota jest w oczach innych itd, nastrój zrobił się trochę poetycki, ale spójrzmy prawdzie w oczy- niektórzy są brzydcy tak po prostu- w oczach wszystkich (no może zw. własnej matki ) i jestem pewna, że jak się dobrze zastanowicie to i w Waszym otoczeniu ktoś taki się znajdzie.

zastanawiałam się nad tym nie raz
nie ma

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez benito_mruffkolini

a jak to określić w przypadku brzydoty??
powyżej 90-60-90 - brzydal? to wtedy Monica Belucci jest pasztetem
średnica oka poniżej 1cm - brzydal? to wtedy wszystkie Azjatki powinny się pochlastać
itd.

Podałam centymetrowy przykład to się uczepiłaś, że konkretny.

Napisane przez benito_mruffkolini

dlatego nie da się powiedzieć o kimś, że jest obiektywnie brzydki czy ładny
ergo
nie ma brzydkich kobiet

A da się powiedzieć o kimś obiektywnie, że jest dobry lub zły?
Dla jednego jest dobry, a komuś innemu robi świństwo, więc jest zły.
Jeden złego słowa o nim nie powie, inny same najgorsze.
ergo
nie ma dobrych ludzi?

Napisane przez benito_mruffkolini

tadam

[Sunny20]

Napisane przez benito_mruffkolini

zastanawiałam się nad tym nie raz
nie ma

W takim razie tylko pogratulować W moim są przynajmniej 3

[Luba]

Napisane przez Sunny20

Pięknie tu piszecie dziewczyny, piękno i brzydota jest w oczach innych itd, nastrój zrobił się trochę poetycki, ale spójrzmy prawdzie w oczy- niektórzy są brzydcy tak po prostu- w oczach wszystkich (no może zw. własnej matki ) i jestem pewna, że jak się dobrze zastanowicie to i w Waszym otoczeniu ktoś taki się znajdzie.

Nie. Nie znam takiej osoby, która byłaby brzydka dla wszystkich. Zresztą... Co to niby znaczy: w oczach wszytskich? Całej klasy? Całego bloku? Całego podwórka? Całego biura w którym sie pracuje?
Tjaaa... A potem to "brzydactwo" zmienia szkołę, zmienia podwórko albo pracę i nagle okazuje się, ze w nowym miejscu nikt nie uważa jej za paszteta

I mnie nie chodzi o pokój na świecie
Ale nie moge zrozumieć, że mozna byc tak przekonanym o słuszności własnych ocen czyjejs urody, że nie dopuszcza sie do siebie mysli o tym, że może ten ktos wcale nie jest taki najgorszy.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez backie

A da się powiedzieć o kimś obiektywnie, że jest dobry lub zły?
Dla jednego jest dobry, a komuś innemu robi świństwo, więc jest zły.
Jeden złego słowa o nim nie powie, inny same najgorsze.
ergo
nie ma dobrych ludzi?

tak myślałam, że temat zlezie w końcu na relatywizm moralny
od tego jestem daleka... chociaż
nikt nie jest krystalicznie biały ani czarny
nie ośmieliłabym się określać nikogo jako złego czy dobrego człowieka
mogę oceniać co najwyżej jego zachowanie

przy czym
na własne zachowanie mamy wpływ i łatwiej za nie "potępiać"
a na urodę?

[madame paranoja]

wiecie co, niby nie ma brzydkich ludzi, jednak jakieś kryteria są przyjmowane przy wrzuceniu np. zdjęć do sieci.
oto co znalazlam na hasło ugly people http://www.coloribus.com/files/paedi...ew_320_260.jpg

naprawdę nie widać brzydoty? czy Ci ludzie mogliby z czystym sumieniem zostać przez Was nazwani pięknymi?

ps. z góry przepraszam, jesli kogoś uraziłam wklejeniem tego linku, uważam jednak, że to konieczne w tej dyskusji

[benito_mruffkolini]

Napisane przez madame paranoja

wiecie co, niby nie ma brzydkich ludzi, jednak jakieś kryteria są przyjmowane przy wrzuceniu np. zdjęć do sieci.
oto co znalazlam na hasło ugly people http://www.coloribus.com/files/paedi...ew_320_260.jpg

naprawdę nie widać brzydoty? czy Ci ludzie mogliby z czystym sumieniem zostać przez Was nazwani pięknymi?

ps. z góry przepraszam, jesli kogoś uraziłam wklejeniem tego linku, uważam jednak, że to konieczne w tej dyskusji

dla mnie są przeciętni

ugly to jest dla mnie uwielbiana przez niektórych Rabczewska

jak widać - kwestia gustu

[Sunny20]

Napisane przez Luba

Nie. Nie znam takiej osoby, która byłaby brzydka dla wszystkich. Zresztą... Co to niby znaczy: w oczach wszytskich? Całej klasy? Całego bloku? Całego podwórka? Całego biura w którym sie pracuje?
Tjaaa... A potem to "brzydactwo" zmienia szkołę, zmienia podwórko albo pracę i nagle okazuje się, ze w nowym miejscu nikt nie uważa jej za paszteta

I mnie nie chodzi o pokój na świecie
Ale nie moge zrozumieć, że mozna byc tak przekonanym o słuszności własnych ocen czyjejs urody, że nie dopuszcza sie do siebie mysli o tym, że może ten ktos wcale nie jest taki najgorszy.

Luba musiałabym chyba wkleić zdjęcia, żeby Was przekonać, ale nie posiadam. Brzydkie są i koniec. To nie znaczy, że nikt ich nie lubi. Tzn. jednej owszem nikt, ale 2 pozostałe są ok, ale uwierz mi kogo byś nie zapytała wszyscy odpowiedzieliby tak samo-są brzydkie.

[madame paranoja]

Napisane przez benito_mruffkolini

dla mnie są przeciętni

ugly to jest dla mnie uwielbiana przez niektórych Rabczewska

jak widać - kwestia gustu

no widzisz, dla mnie oni są ewidentnie nieurodziwi.
a doda w makijażu ujdzie

[Sunny20]

Napisane przez madame paranoja

wiecie co, niby nie ma brzydkich ludzi, jednak jakieś kryteria są przyjmowane przy wrzuceniu np. zdjęć do sieci.
oto co znalazlam na hasło ugly people http://www.coloribus.com/files/paedi...ew_320_260.jpg

naprawdę nie widać brzydoty? czy Ci ludzie mogliby z czystym sumieniem zostać przez Was nazwani pięknymi?

ps. z góry przepraszam, jesli kogoś uraziłam wklejeniem tego linku, uważam jednak, że to konieczne w tej dyskusji

Dobre przykłady, ja brzydotę ewidentną widzę, bez interwencji chirurga ciężko będzie uznać ich za ładnych.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez benito_mruffkolini

przy czym
na własne zachowanie mamy wpływ i łatwiej za nie "potępiać"
a na urodę?

A moim zdaniem wręcz odwrotnie.
Bo w mojej ocenie o wiele więcej możemy sobie zarzucić odnośnie swojego własnego zachowania (żeby móc rozliczać innych), niż w kwestii urody, stąd trudniej potępiać za zachowanie, natomiast urody się nie "potępia", tylko w jakiś swój sposób klasyfikuje.
Przynajmniej ja.
I tu nie chodzi o ocenę, tylko o - jak słusznie zauważyłaś - pewne kryteria.
Żeby ocenić człowieka potrzeba mi dużo więcej.

Na urodę mamy mniejszy wpływ niż na zachowanie - zgadzam się - ale jakiś z pewnością mamy.

[craaazygirl]

"Uroda nie daje szczęścia. Czasem mam wrażenie, że nie mogę wyjść po bułki do sklepu, czy jechać do pracy autobusem. Niektórzy narobią takiego wstydu na ulicy, krzycząc za tobą, że aż żal.[/quote]"
-------------------------------------------------------------------------
ale w tym momencie chodzi Ci o to że ogladają się za Toba w sposób pozytywny bo jesteś atrakcyjna czy tez masz wrażenie ze ejstes nieatrakcyjna? bo mozna to w dwojaki sposób odebrac...

[benito_mruffkolini]

Napisane przez backie

Na urodę mamy mniejszy wpływ niż na zachowanie - zgadzam się - ale jakiś z pewnością mamy.

jeśli chodzi o wpływanie na urodę...
wtedy mówimy już o zadbaniu/zaniedbaniu
i je można jak najbardziej oceniać, są bowiem pewne standardy, których można się przy tym trzymać (czyste włosy, paznokcie, ubranie dopasowane do figury etc.)

no chyba, że masz na myśli operacje plastyczne
ale one, poza ekstremalnymi przypadkami, gdy defekty uniemożliwiają normalne funkcjonowanie - są dla mnie smutnym efektem właśnie tego bezmyślnego ludzkiego "klasyfikowania"

[madame paranoja]

Napisane przez benito_mruffkolini

jeśli chodzi o wpływanie na urodę...
wtedy mówimy już o zadbaniu/zaniedbaniu
i je można jak najbardziej oceniać, są bowiem pewne standardy, których można się przy tym trzymać (czyste włosy, paznokcie, ubranie dopasowane do figury etc.)

no chyba, że masz na myśli operacje plastyczne
ale one, poza ekstremalnymi przypadkami, gdy defekty uniemożliwiają normalne funkcjonowanie - są dla mnie smutnym efektem właśnie tego bezmyślnego ludzkiego "klasyfikowania"

ale to klasyfikowanie nie jest ani wymysłem naszych czasów ani zależnością od naszego rozumowania czy zwykłego pojęcia.
jesteśmy tak uwarunkowani genetycznie, że atrakcyjni są dla nas ludzie o pewnych cechach -kobieta krągłe biodra, mężczyzna silna szczęka itp. - tak, to płytkie ale uważam, że właśnie to odgrywa swoją rolę w klasyfikowaniu urody.

edit. nie swoją rolę ale główną rolę.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Miałam na myśli naturalne metody benito.


Co nie znaczy, że jestem zdecydowaną przeciwniczką operacji.
W dzisiejszych czasach chirurgia plastyczna to nie tylko "większy biust".
Czasem naprawdę ratuje ludziom wygląd, przykład - blizny po oparzeniach.
A jeżeli ktoś chce mieć ładniejszy nos - jego sprawa - również ma do tego prawo.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez madame paranoja

ale to klasyfikowanie nie jest ani wymysłem naszych czasów ani zależnością od naszego rozumowania czy zwykłego pojęcia.
jesteśmy tak uwarunkowani genetycznie, że atrakcyjni są dla nas ludzie o pewnych cechach -kobieta krągłe biodra, mężczyzna silna szczęka itp. - tak, to płytkie ale uważam, że właśnie to odgrywa swoją rolę w klasyfikowaniu urody.

edit. nie swoją rolę ale główną rolę.

wiem, że istnieje taki mechanizm oceniania ludzi
podobnie jak stereotypy - pomaga nam szufladkować ludzi

ale nie po to mam mózg, wyższe wykształcenie i jakieś pojęcie o świecie, żeby bezmyślnie, bez cienia refleksji poddawać się takim mechanizmom
i nie zgadzam się, że jest to niezależne od naszego rozumowania


czy nigdy nie zdarzyło się Wam, że spodobał Wam się facet, którego na starcie oceniłyście jako nieatrakcyjnego? spodobał Wam się FIZYCZNIE? mimo braku silnej szczęki, niskiego wzrostu itp.?

[LoLcIa123]

Nie zgodzę się z tym,że nie ma brzydkich ludzi.
Oczywiście,że są.Kilka miesięcy temu oglądałam rozmowy w toku i właśnie Ewa zaprosiła do studia takowych ludzi,Oni nie byli nawet brzydcy,Oni byli wręcz oszpeceni.
Jedna kobieta miała całą twarz w jakichś bliznach,jedno oko wyżej,drugie niżej,jedna dziurkę z nosa znacznie większą od drugiej,kiedy ją zobaczyłam byłam przerażona!
Ludzie z postu 131 nie są akurat obrazem prawdziwej brzydoty,są to zupełnie przeciętni ludzie.

[leuwen]

Napisane przez bLonD_bEjBe

Tobie to jedynie to te słynne małpy mogę wysłac, żebyś mógł przesłac yogiemu



A tak na poważnie. Zalogowałeś się po to, żeby złapac jakąś nową, młodą sarnę?

E tam, ja nie poluję, co najwyzej mogę pomóc jakieś biednej zbłakanej sarence

Napisane przez madame paranoja

a może Ty o, Guru, coś zapodaj.
w gębie jak zwykle mocny jesteś a co dalej?

złośliwiec chcąc nie chcąc zeswatał mnie z Vilandrą na watku o świadkach, więc szukam sobie miesca. Kto chciałby zostac moja Vilandrą?

Napisane przez Luba

Tez mam takie wrażenie. Może nie sarnę ale "łosiową" jakąś, bo która pójdzie na układ z Leonem bajarzem?

Jabba przekręcasz ciągle mój nick ale niech będzie. Co do łosiowych saren to jak jakaś bedę taką sobie chciał wyrwać to pojadę do Monachium, ponoć tam w okolicy wiele się takich kręci.

Napisane przez Chii1986

Co to wszystko wie i zna, narkotyki, prostytutki, nielegalne warsztaty... wszystko to ma w małym paluszku... a no i jeszcze zna wielu ludzi np. mężczyzn, którzy na bank zdradzają
no i zarabia jeszcze ileśtam euro...
.. nie chce Cie urazić, leuwen.. po prostu czasem mam wrażenie, że chwalisz się swoim obyciem, znajomością życia, kobiet itp. no i czasem mam wrażenie, że ma się to średnio do realiów ale może się myle

Wiem ze cię to euro pewnie boli najbardziej bo na końcu je wymieniłaś .Zamiast zazdroscić spróbuj ruszyć głową to z pewnością też Ci się uda, to nic trudnego.

A jak chcesz sprawdzic realia to zapraszam do Wrocławia. Ja nie mam nic do ukrycia. To raczej Wy się chowacie. z każdym z was się tutaj mogę spotkać i spojrzeć prosto w oczy I możemy zweryfikować w realu kto zarabia ile euro kto ma tylko ładny avatar, kto jest tylko odważny w gębie ale na forum bo jak przyjdzie co do czego to siedzi i milczy pod scianą.
Ja w każdej chwili jestem gotów

[benito_mruffkolini]

Napisane przez leuwen

E tam, ja nie poluję, co najwyzej mogę pomóc jakieś biednej zbłakanej sarence



złośliwiec chcąc nie chcąc zeswatał mnie z Vilandrą na watku o świadkach, więc szukam sobie miesca. Kto chciałby zostac moja Vilandrą?



Jabba przekręcasz ciągle mój nick ale niech będzie. Co do łosiowych saren to jak jakaś bedę taką sobie chciał wyrwać to pojadę do Monachium, ponoć tam w okolicy wiele się takich kręci.




Wiem ze cię to euro pewnie boli najbardziej bo na końcu je wymieniłaś .Zamiast zazdroscić spróbuj ruszyć głową to z pewnością też Ci się uda, to nic trudnego.

A jak chcesz sprawdzic realia to zapraszam do Wrocławia. Ja nie mam nic do ukrycia. To raczej Wy się chowacie. z każdym z was się tutaj mogę spotkać i spojrzeć prosto w oczy I możemy zweryfikować w realu kto zarabia ile euro kto ma tylko ładny avatar, kto jest tylko odważny w gębie ale na forum bo jak przyjdzie co do czego to siedzi i milczy pod scianą.
Ja w każdej chwili jestem gotów

bosz
człowieku, weź się opanuj z tą autopromocją, bo się robisz mocno drażniący, jak widać nie tylko dla mnie


rozumiem, że nie wyczułeś tej subtelnie wplecionej w wypowiedzi dziewczyn aluzji, żebyś dał sobie spokój z przekonywaniem nas jaki to jesteś wspaniały, to może chociaż przekaz napisany wprost do Ciebie dotrze



choć, nie wiem dlaczego - jakoś w to wątpię

[Luba]

Nie wiem jak jest w Monachium ale wierzę Ci na słowo, wierzę, że już dużo "złowiłes" na swoje opowiesci <tak jak na wizażu, tłumy już złowiłeś >

Tak, wszyscy tu zazdroszcza Ci zarobków i wizyt w burdelu.

[leuwen]

Napisane przez benito_mruffkolini

bosz
człowieku, weź się opanuj z tą autopromocją, bo się robisz mocno drażniący, jak widać nie tylko dla mnie


rozumiem, że nie wyczułeś tej subtelnie wplecionej w wypowiedzi dziewczyn aluzji, żebyś dał sobie spokój z przekonywaniem nas jaki to jesteś wspaniały, to może chociaż przekaz napisany wprost do Ciebie dotrze



choć, nie wiem dlaczego - jakoś w to wątpię

Co to znaczy bosz? sorki pytam bo nie wiem poprostu co to znaczy
Jak to była subtelnie wpleciona aluzja, to ja jestem Prof. Miodek
Jeśli tak pojmujesz subtelność to hm, to chciałbym kiedyś zobaczyć Twój makijaż.

Nikogo tutaj nie przekonuję, a jesli Tobie się tak wydaje to widać masz jakis problem. Poponuję szczerą rozmowę z kimś bliskim, to czasem pomaga wyrzucić z siebie frustrację.

Napisane przez Luba

Nie wiem jak jest w Monachium ale wierzę Ci na słowo, wierzę, że już dużo "złowiłes" na swoje opowiesci <tak jak na wizażu, tłumy już złowiłeś >

Tak, wszyscy tu zazdroszcza Ci zarobków i wizyt w burdelu.

Niestety chyba tylko Ciebie, bo prawie zawsze gdzie nie napiszę to widzę Twój komentarz, oczywiscie zawsze na "nie", ale mawiają że kto sie czubi ten się lubi

[Luba]

1. Nie mieszkam w Monachium.
2. Chciałaby dusza do raju... nie, my się jeszcze nie czubimy

[leuwen]

Napisane przez Luba

1. Nie mieszkam w Monachium.
2. Chciałaby dusza do raju... nie, my się jeszcze nie czubimy

A co ma do tego czy mieszkasz w Monachium czy nie, ja poprostu słyszałem ze tam w okolicach kręci sie najwiecej takich. Ot tak napisałem. Skad mam wiedziec gdzie mieszkasz i co to mam miec do rzeczy

[Luba]

Nie mieszkam, to i nie wiem. A słyszec, to mozna duzo rzeczy. Ja słyszałam, że niektórzy ludzie, to lubia sobie pofantazjowac na forach. Ot tak napisałam.
Ale to nie ma nic do rzeczy.

dobranoc wszystkim. Niech Wam się przysni jak najwiecej euro na koncie