|
|
#121 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 426
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Jeszcze cos. Przekonalam sie ze o przykrych sprawach rodzinnych na forum jednak nie mozna wspomniec. A szkoda. Nie chcialam miec tutaj zadnych tematow tabu...
Mi tez nie jest latwo patrzec na rozsypujace sie malzenstwo mojego jedynego brata. Wiem ze sam nie jest bez winy ale wiem tez ze gdyby sie oboje postarali to daloby sie to naprawic. On juz podjął ku temu krok- zaplanowal wspolny wyjazd nad morze. Ale popelnil blad- dal jej swoja karte kredytowa i podal pin. Teraz juz nie maja za co wyjechac. Ja wtracac sie nie bede, zalic wam tez juz nie. Bo zamiast zrozumienia spotkal mnie atak. Atak sluzacy obronie mojej bratowej o ktorej wiecie tylko tyle ile wam powiedzialam. Czyli 1% wszystkiego czego ja o niej wiem. Reszte sobie ulozylyscie albo wam sie przysnila- nie wazne. Wiecie swoje, myslcie tak dalej. Ja temat uwazam za zamkniety.
__________________
|
|
|
|
|
#122 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 426
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Nisia4 napisał(a):
> A ja poniekąd zgadzam się z Ines. > Mój chłopak jest koszykarzem i nie wyobrażam sobie, żeby przyszedł z treningu, gdzie cholernie ciężko trenuje dwa razy dziennie i nie wyobrażam sobie, że ja, siedząc cały dzień w domu nie miała bym czasu aby mu ugotować obiad. Rozumiem, że mogę raz czy dwa tego nie zrobić, ale nie ugotować obiadu, czy nie posprzątać bo oglądałam serial to lekka paranoja. Z drugiej strony nie mówię, że on nic nie robi w domu. Wręcz przeciwnie. Pomimo tego, że ciężko zarabia to przychodzać z treningów, czy wracając z meczy ma siłę pomóc mi posprzątać, zrobić obiad, czy pójść na zakupy. Uważam też, że obie strony powinny się starać aby w związku każdego dnia coś się działo, bo wiadomo, że rutyna zabija związek. Bratowa Ines powinna się trochę postarać. Ona chyba wychodzi z założenia, że skoro zdobyła już męża nie musi teraz dbać o siebie, a podobno łatwiej jest zdobyć niż utrzymać. Każda kobieta, nie zależnie od wieku powinna o siebie dbać. Oczywiście powinno mieć to odzwierciedlenie w słowach i czynach męża. Wtedy to ma jakiś sens. Pomimo tego, że sprzątam, gotuję i zajmuję się domem, mój narzeczony nie przycodzi z treningu i nie siada przed telewizorem z piwem tylko zajmuje się mną, domem, wspólnym życiem. No wlasnie, skad w ogole opinia ze kazdy zmeczony facet po powrocie do domu siega po piwo i siada przed tv? Ale ja juz milcze...
__________________
|
|
|
|
|
#123 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 8 736
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
paula78 napisał(a):
> to kolejny dowód ,że lepiej nie brac slubu ![]() Paula, Ty to chyba masz jakaś życiową misję Dziewczyny, macie rację, że związek to partnerstwo a nie niewolnictwo, ale niestety słyszy się o takich parach, kiedy to Ona chce Jego usidlić - pierze, prasuje, nosi piwo pod telewizor.. a jak już go złowi to nie robi nic.. On pracuje od rana do nocy a ona siedzi w domu i szlifuje pazury.. Sama znam taką jedną historię.. i też opierała się na tym, że ona chciała mieszkać w stolicy.. Jeśli niezaradny domowo facet spotyka chętną gospodynię i wydaje się, że dobrali się jak w korcu maku, bo ona chce całe życie pichcić i dbać o dom a on przynosić kasę.. to nie dziwne, że jeśli układ się zmienia po ślubie - on czuje się oszukany. Nie wszystkie kobiety chcą pracować zawodowo. Nie wszyscy faceci szukają ambitnych pań menedżer. I mimo tego, że jestem przeciw niewolnictwu to bardzo buntuję się przeciw tego typu sytuacjom. Jesteś mój to teraz pokażę swoje prawdzie ja..
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
|
|
|
|
#124 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 411
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
nie rozumie dlaczego wszystkie zbulwersowalyscie sie tematem robienia obiadow dla meza.jesli zakladasz rodzine to licz sie z tym, ze wymaga to wielu wyrzeczen.skoro maz przynosi pieniadze to zona moze zrobic obiad,no sorry ale swoje wyzwolenie mozna manifestowac w inny sposob.tez zauwazylam, ze dopisalyscie sobie reszte scenariusza...
|
|
|
|
|
#125 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 8 736
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
nowinka napisał(a):
tez zauwazylam, ze dopisalyscie sobie reszte scenariusza... mi tez się tak samo wydaje. czasem warto dopytać o szczegóły.
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
|
|
|
|
#126 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 426
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
sarenka napisał(a):
> paula78 napisał(a): > > > to kolejny dowód ,że lepiej nie brac slubu ![]() > > Paula, Ty to chyba masz jakaś życiową misję > > Dziewczyny, macie rację, że związek to partnerstwo a nie niewolnictwo, ale niestety słyszy się o takich parach, kiedy to Ona chce Jego usidlić - pierze, prasuje, nosi piwo pod telewizor.. a jak już go złowi to nie robi nic.. On pracuje od rana do nocy a ona siedzi w domu i szlifuje pazury.. Sama znam taką jedną historię.. i też opierała się na tym, że ona chciała mieszkać w stolicy.. > Tez mysle ze wiecej takich historii istnieje. Tylko nie kazdy sie z tym spotyka i dlatego niedowierza > Jeśli niezaradny domowo facet spotyka chętną gospodynię i wydaje się, że dobrali się jak w korcu maku, bo ona chce całe życie pichcić i dbać o dom a on przynosić kasę.. to nie dziwne, że jeśli układ się zmienia po ślubie - on czuje się oszukany. > Ooootóż to. Pamietam jak na poczatku ich zwiazku moj brat sie chwalil mamie ze znalazl odpowiednia zone, bo swietnie gotuje, lubi sprzatac i dbac o dom i rodzine... I ze na pewno bedzie dobra zona i matka. A pozniej wszystko pryslo jak banka mydlana Ale nie. STOP. za duzo pisze. Zaraz mi ktos napisze ze powinnam wyslac brata do psychiatryka > Nie wszystkie kobiety chcą pracować zawodowo. Nie wszyscy faceci szukają ambitnych pań menedżer. I mimo tego, że jestem przeciw niewolnictwu to bardzo buntuję się przeciw tego typu sytuacjom. Jesteś mój to teraz pokażę swoje prawdzie ja.. No w tym przypadku niestety taka sytuacja wlasnie ma miejsce
__________________
|
|
|
|
|
#127 |
|
Wtajemniczenie
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
nowinka napisał(a):
> nie rozumie dlaczego wszystkie zbulwersowalyscie sie tematem robienia obiadow dla meza.jesli zakladasz rodzine to licz sie z tym, ze wymaga to wielu wyrzeczen.skoro maz przynosi pieniadze to zona moze zrobic obiad No jasne, ale często jest tak, że kobieta tez pracuje i przynosi pieniądze, a potem jeszcze haruje w domu, bo mąż zmęczony po pracy. A kobieta nie jest zmęczona po pracy? Niestety w wielu domach tak własnie jest, że kobieta pracuje 15 godzin na dobę, a facet 8
__________________
http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram .
|
|
|
|
|
#128 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 426
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Cala ta sytuacja jest kontrowersyjna a nie moje argumenty.
Poza tym ja nie napisalam ze ją zdradza. Brat nie zwierza mi sie z takich rzeczy. Moge jedynie brac taka mozliwosc pod uwage. A to ze napisalam ze sama jest temu winna mialam na mysli CALOKSZTALT a nie tylko fakt ze przytyla.
__________________
|
|
|
|
|
#129 |
|
Zakorzenienie
|
Ilonko!!!!
Ilonko! Nie ośmieszyłaś się! I myślę że to nie tylko moje zdanie. Miałam już naprawdę nie zabierać głosu w wątkach gdzie łatwo o pyskówki, ale po prostu nie mogę... Twój post mnie poruszył (nie pierwszy raz zresztą). Inez jest jeszcze bardzo młoda, a zresztą pisze o swoim bracie i ciężko będzie jej się zdobyć na obiektywizm, to fakt. Jesli mojej siostrze nie będzie się układać w związku - przede wszystkim będzie obwiniać faceta, można się wypierać takiego odruchu (zapewne zaraz pojawią się takie głosy) ale to ludzka natura...
Mnie w tym całym wątku zastanwia parę wypowiedzi - nie tylko to iż jest wyraźna tendencja do obwiniania drugiej strony o rozpad związku. Zawsze jeśli coś jest nie tak, za stan taki są odpowiedzialne obie strony. Ciągle zastanawia mnie to iż tak głęboko zakorzenione jest myślenie że to kobieta jest odpowiedzialna za domm zakupy i całą resztę, nawet jeśli pracuje zawodowo. I nie ma znaczenia tu czy partner jest koszykarzem czy wojskowym Inna sprawa, że sa kobiety które niespecjalnie palą się do pracy zawodowej i wolą zajmować sie domem - miałam taką kolezankę na studiach, jej marzeniem było urodzenie dzieci i zajmowanie się domem, a sprzątanie należało do jej ulubionych zajęć 0 a nie była głupia, była świetną studentką. I dobrze, każdy ma prawo wybierać to co dla niego najlepsze. Ja pracuję zawodowo bardzo dużo, prowadzę własną firmę, i czasem po prostu nie mam siły wejść po schodach do domu. Z reguly wracam do domu najpóźniej. I gdyby mój hipotetyczny partner oczekiwał ode mnie żebym mu wtedy podała kolację - cisnęłabym chyba garem o ścianę. I koniec. Nie usprawiedliwiałby go fakt, że on tez bardzo dużo pracuje, często jeździ, ani nawet to że przez wiele lat był profesjonalnym hokeistą. Ilonko, mogę się tylko podpisać pod twoją wypowiedzią!
__________________
|
|
|
|
|
#130 |
|
Zakorzenienie
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
nowinka napisał(a):
> nie rozumie dlaczego wszystkie zbulwersowalyscie sie tematem robienia obiadow dla meza.jesli zakladasz rodzine to licz sie z tym, ze wymaga to wielu wyrzeczen.skoro maz przynosi pieniadze to zona moze zrobic obiad,no sorry ale swoje wyzwolenie mozna manifestowac w inny sposob Myślę Nowinko że czasem sytuacja jest odwrotna. Dwa razy w życiu, m.in z poprzednim narzeczony zdarzyło się że to ja zarabiałam więcej. To ja przynosiłam pieniądze do domu. I to ja wracałam o 22, a on kończył etetową pracę o 16. Wyzwolnie? O jakie wyzwolenie Ci chodzi? Myslę że zadna z wizażanek która zabrała tu głos, nie jest jakąś wojującą feministką, która paliłaby staniki na stosie...
__________________
|
|
|
|
|
#131 |
|
Wtajemniczenie
|
Re: Ilonko!!!!
Smoczyca napisał(a):
> Ja pracuję zawodowo bardzo dużo, prowadzę własną firmę, i czasem po prostu nie mam siły wejść po schodach do domu. Z reguly wracam do domu najpóźniej. I gdyby mój hipotetyczny partner oczekiwał ode mnie żebym mu wtedy podała kolację - cisnęłabym chyba garem o ścianę. Ja uważam, że nie należy przesadzać ani w jedną, ani w drugą stronę, choć oczywiście jest to sprawa indywidualna i każdemu pasuje co innego - będę pisała o SWOICH odczuciach i poglądach Uważam, że zarówno siedzenie całe życie w domu jako tzw. gospodyni domowa, jak i pracowanie do późnych godzin i wracanie najpóźniej do domu - mogą rozwalić związek. Moim zdaniem facet, którego kobieta codziennie przychodzi późno do domu, nie gotuje, nie robi kolacji, nie uczestniczy w życiu domu (nie pisze o Tobie Smoczyczko, bo oczywiście nie zakładam, że tak jest u ciebie; piszę ogólnie) ma prawo być nieszczęśliwy. Tak samo, jak kobieta, która całe życie siedzi w domu, sprząta i gotuje, a jej facet późno wraca i jest zmęczony tak, że w niczym nie pomoże. Moim zdaniem dla większości par najlepszy jest ten złoty środek. Dla mnie np. jest to praca od 8 do 16, góra do 17, powrót do domu i wspólne wypełnianie obowiązków takich jak sprzątanie, obiad itp. Można się tym jakoś podzielić albo robić wspólnie - zawsze to szybciej i przyjemniej Heh, dla mnie nawet jednym z głównych kryteriów, jak szukałam pracy, były godziny pracy
__________________
http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram .
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#132 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 426
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
A ja powiem na swoim przykladzie.
Nie wyobrazam sobie siebie czekajacej z obiadkiem w domu na meza. Albo calymi dniami sprzatajaca, piorącą i robiącą zakupy . W moim domu bedzie podzial obowiazkow. I moj przyszly mąż JUZ TERAZ o tym wie. Akceptuje to ze nie przepadam za gotowaniem i sprzataniem. Wie ze sam tez bedzie musial wiele robic. Z reszta juz teraz widze ze zmywanie i tym podobne czynnosci nie stanowia dla niego zadnego problemu. To wszystko mamy ustalone na dlugo przed slubem i taka sytuacja jest jasna i klarowna. Natomiast apropo obowiazkow domowych mojej bratowej to sprawa ma sie zupelnie inaczej. Przed slubem przedstawila mu sie jaka wzorowa gospodyni, a kiedy juz go usidlila zmienila swoje postepowanie o 360 stopni. Dlatego moj brat jest rozgoryczony. I uwazam ze ma do tego prawo. Nie dlatego ze jest moim bratem, ale dlatego ze jest facetem ktory ma dwie lewe rece do prac domowych i gotowania. I ozenil sie z kobieta ktora doskonale o tym wiedziala i ktora miala byc nie tylko kochanka i przyjaciolka lecz takze typowa zona. I ktora sprytnie potrafila sie zareklamowac... I mozecie posadzac mnie o to ze jestem subiektywna albo niesprawiedliwa w stosunku do niej... Przeciez i tak wszystko wiecie lepiej ode mnie Jak ja w ogole śmiem sie tu odzywać
__________________
|
|
|
|
|
#133 |
|
Zakorzenienie
|
Re: Ilonko!!!!
Karola - dla Twojej wiadomości - nigdy nie byłam opętana wizją kariery (no chyba że naukowej), nigdy nie chciałam tyle pracować - ale tak mi się życie ułożyło, nie inaczej. Nie będę zresztą narzekać, lubię swoją pracę, lubię niezależność jaką mi daje bycie na swoim. W mojej branży - i nie tylko mojej - nie da się pracować od do - coś takiego jak sztywne godziny pracy tu nie istnieją. Jak mam pilne zlecenie, to najlepiej mi się pracuje w nocy, bo jestem zdecydowanie sową, a i warunki do roboty najlepsze, cisza, spokój...
Muszę tyle pracować, bo jestem zdana właściwie wyłącznie na siebie, poza tym moja mama jest w dość ciężkiej sytuacji i pomagam jej, a jest jeszcze mała siostra... Nigdy nie miałam rodziców którzy dawaliby mi pieniądze, itd u mnie w domu się nie przelewało. Teraz pracuję tyle między innymi po to aby móc wreszcie kupić sobie mieszkanie, bo nienawidzę już wynajmowania, a w przeciwieństwie do większości moich znajomych nie dostanę dachu nad głową po dziadkach, i rodzice też mi go nie kupią (bo niby za co...). Czasem pracoholizm tych co harują od świtu do nocy to nie własny wybór ale smutna konieczność, po prostu
__________________
|
|
|
|
|
#134 |
|
Zakorzenienie
|
Re: Ilonko!!!!
Karola - dla Twojej wiadomości - nigdy nie byłam opętana wizją kariery (no chyba że naukowej), nigdy nie chciałam tyle pracować - ale tak mi się życie ułożyło, nie inaczej. Nie będę zresztą narzekać, lubię swoją pracę, lubię niezależność jaką mi daje bycie na swoim. W mojej branży - i nie tylko mojej - nie da się pracować od do - coś takiego jak sztywne godziny pracy tu nie istnieją. Jak mam pilne zlecenie, to najlepiej mi się pracuje w nocy, bo jestem zdecydowanie sową, a i warunki do roboty najlepsze, cisza, spokój...
Muszę tyle pracować, bo jestem zdana właściwie wyłącznie na siebie, poza tym moja mama jest w dość ciężkiej sytuacji i pomagam jej, a jest jeszcze mała siostra... Nigdy nie miałam rodziców którzy dawaliby mi pieniądze, itd u mnie w domu się nie przelewało. Teraz pracuję tyle między innymi po to aby móc wreszcie kupić sobie mieszkanie, bo nienawidzę już wynajmowania, a w przeciwieństwie do większości moich znajomych nie dostanę dachu nad głową po dziadkach, i rodzice też mi go nie kupią (bo niby za co...). Czasem pracoholizm tych co harują od świtu do nocy to nie własny wybór ale smutna konieczność, po prostu
__________________
|
|
|
|
|
#135 |
|
Wtajemniczenie
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Ines1985 napisał(a):
> A ja powiem na swoim przykladzie. > Nie wyobrazam sobie siebie czekajacej z obiadkiem w domu na meza. Albo calymi dniami sprzatajaca, piorącą i robiącą zakupy . W moim domu bedzie podzial obowiazkow. I moj przyszly mąż JUZ TERAZ o tym wie. Akceptuje to ze nie przepadam za gotowaniem i sprzataniem. Wie ze sam tez bedzie musial wiele robic. Z reszta juz teraz widze ze zmywanie i tym podobne czynnosci nie stanowia dla niego zadnego problemu. > To wszystko mamy ustalone na dlugo przed slubem i taka sytuacja jest jasna i klarowna. U nas jest tak samo > Natomiast apropo obowiazkow domowych mojej bratowej to sprawa ma sie zupelnie inaczej. Przed slubem przedstawila mu sie jaka wzorowa gospodyni, a kiedy juz go usidlila zmienila swoje postepowanie o 360 stopni. Dlatego moj brat jest rozgoryczony. I uwazam ze ma do tego prawo. Nie dlatego ze jest moim bratem, ale dlatego ze jest facetem ktory ma dwie lewe rece do prac domowych i gotowania. I ozenil sie z kobieta ktora doskonale o tym wiedziala i ktora miala byc nie tylko kochanka i przyjaciolka lecz takze typowa zona. > I ktora sprytnie potrafila sie zareklamowac... Niesamowite. Wydaje się, że ona wyszła za Twojego brata nie z miłości! Jakby kochała, to nie potrafiłaby mu tak kłamać... tak się zachowywać...
__________________
http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram .
|
|
|
|
|
#136 |
|
Zadomowienie
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Ja tak troche off topic. Juz nie pierwszy raz czytam o tym, ze ten to ma dwie lewe rece do tego, a tamtem do tamtego. I jakos pojac tego nie potrafie. Np. z tym gotowaniem. No nie powiecie mi, ze zrobienie kotleta schabowego, ugotowanie ziemniakow i zrobienie mizerii wymaga jakis ponadprzecietnych umiejetnosci. Tego, moim zdaniem mozna sie nauczyc/wyuczyc i to calkiem niezle. Oczywiscie, zeby zostac szefem kuchni w jakies super-hiper restauracji, trzeba miec ponadprzecietne umiejentosci/zdolnosci, tak jak zeby zostac matematykiem/fizykiem/chemikiem. Lecz kazdy z nas mial te przedmioty w szkole i dobrze wie, ze mozna sie tego nauczyc, jak sie na gotowy 'przepis' na zrobienie jakiegos zadania. Tak samo jest z podstawowywmi czynnosciami domowymi, chociazby takimi jak gotowanie. Dla mnie nie ma zadnego wytlumaczenia, ze facet nie potrafi sobie zrobic do jedzenia jajecznicy/schabowego/kotlety mielone/spaghetti i innych podstawowych 'dan'.
Inna sprawa, czy sie dane rzeczy lubi, czy nie, to nie bylo kwestia moich rozwazan, w zadnym wypadku. Cheetah |
|
|
|
|
#137 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 414
|
Re: Ilonko!!!!
No dobra, to ja też coś dorzucę
Mój cioteczny brat też ożenił się z dziewczyną ze wsi... Jej zależało na wyrwaniu się stamtąd, na skończeniu z życiem na stancji... A on chciał nieco "łatwiej" się usamodzielnić- kiedy okazało się, że dziecko w drodze, jego matka przepisała na niego mieszkanko, a sama przeprowadziła się do- ogólnie mówiąc- krewnych. Teraz są kilka lat po ślubie, mają dwie malutkie córeczki, nie przelewa im się. I to wygląda tak, że brat zarabia, a bratowa cały dzień zajmuje się dziećmi, domem- pranie, sprzątanie, gotowanie itp... Sama dla siebie czasu i pieniędzy nie ma prawie wcale- chodzi bez makijażu, włosy- najprostsze w obsłudze- czyli krótkie... Na ubrania i tzw. babskie przyjemności nie ma środków ani siły. A on? Wraca z pracy, rozsiada się z pilotem w ręce, puszcza ulubioną muzykę, robi za atrakcję dla dzieci (bo "zwyczajna" mama jest non-stop, w dodatku zmusza do różnych nieprzyjemnych rzeczy I to nie koniec... On wypomina jej pochodzenie (!), potrafi powiedzieć, że to jego mieszkanie i jak coś jej się nie podoba, niech wraca "na wiochę", ale bez dzieci... Próbowałam jakoś pomóc, ale oni chyba są niereformowalni Nie ma tu nic do rzeczy, że są małżeństwem... ani to, że ona wykorzystała go do ucieczki ze wsi... ani to, że nie jest taką odstrzeloną laską, jak przed ślubem, a on traktuje ją niemal jak pokojówkę-kucharkę-nianię-i co tam jeszcze- w jednym... Przecież nie byłoby tej smutnej sytuacji, gdyby partnerzy po prostu NAPRAWDĘ SIĘ KOCHALI I SZANOWALI... Ile osób, tyle historii i wersji... A tak naprawdę Ines może mieć obraz małżeństwa brata identyczny z faktycznym... ale też może się mylić i nie wiedzieć, jak to jest między jej bratem i bratową i co leży u podłoża takiego stanu rzeczy... Może rzeczywiście najlepiej zakończyć ten wątek uch! |
|
|
|
|
#138 |
|
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
paula78 napisał(a):
> to kolejny dowód ,że lepiej nie brac slubu ![]() Ja bym raczej powiedziała, że to kolejny dowód na to, że związek /nieważne czy małżeński czy nie/ wymaga dojrzałości obu stron. Nie znam sytuacji, o której pisze Ines i to opisywana para powinna ze sobą porozmawiać a nie inni za nich i snując domysły. Natomiast wiem jedno, jeśli facet po zjedzeniu ugotowanego obiadu powie: było smaczne, kochanie; przyniesie jej niespodziewanie kwiatki, tak zupełnie bez okazji "za to, że jesteś", "za to jaka jesteś" bez względu na to, że jest późno czy szaleje burza, a w sobotę czy niedzielę, kiedy nie pracuje przyrządzi śniadanko /choćby to miała być jajecznica |
|
|
|
|
#139 |
|
Wtajemniczenie
|
Re: Ilonko!!!!
Smoczyca napisał(a):
>Czasem pracoholizm tych co harują od świtu do nocy to nie własny wybór ale smutna konieczność, po prostu Ok, rozumiem. Będę robić wszystko co w mojej mocy, aby tak nie mieć. Fakt, że my mamy dużo łatwiej, bo mamy zapewniony tzw. start., oboje już pracujemy i mam nadzieję, że nigdy nie będzie tak, aby któreś z nas musiało wracać regularnie późno do domu
__________________
http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram .
|
|
|
|
|
#140 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 426
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Karola napisał(a):
)> > > Natomiast apropo obowiazkow domowych mojej bratowej to sprawa ma sie zupelnie inaczej. Przed slubem przedstawila mu sie jaka wzorowa gospodyni, a kiedy juz go usidlila zmienila swoje postepowanie o 360 stopni. Dlatego moj brat jest rozgoryczony. I uwazam ze ma do tego prawo. Nie dlatego ze jest moim bratem, ale dlatego ze jest facetem ktory ma dwie lewe rece do prac domowych i gotowania. I ozenil sie z kobieta ktora doskonale o tym wiedziala i ktora miala byc nie tylko kochanka i przyjaciolka lecz takze typowa zona. > > I ktora sprytnie potrafila sie zareklamowac... > > Niesamowite. Wydaje się, że ona wyszła za Twojego brata nie z miłości! Jakby kochała, to nie potrafiłaby mu tak kłamać... tak się zachowywać... Z zewnatrz rzeczywiscie tak to wyglada. Ale mimo wszystko mysle ze go kochala... Nie wiem co sie stalo... Wiem ze bardzo jej zalezalo na tej Warszawie i na nim (bo polowa panienek ze wsi sie o niego klocila Co do dwoch lewych rak do roznych czynnosci Cheetah... zapewniam Cie ze jest to mozliwe. Moze i da sie pewnych rzeczy wyuczyc. Ale trzeba miec czas i cierpliwosc do wlasnej niezdarnosci.
__________________
|
|
|
|
|
#141 |
|
Wtajemniczenie
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Asieńka napisał(a):
> paula78 napisał(a): > > to kolejny dowód ,że lepiej nie brac slubu ![]() > > Ja bym raczej powiedziała, że to kolejny dowód na to, że związek /nieważne czy małżeński czy nie/ wymaga dojrzałości obu stron. + miłości i szacunku! >to opisywana para powinna ze sobą porozmawiać a nie inni za nich i snując domysły. Natomiast wiem jedno, jeśli facet po zjedzeniu ugotowanego obiadu powie: było smaczne, kochanie; przyniesie jej niespodziewanie kwiatki, tak zupełnie bez okazji "za to, że jesteś", "za to jaka jesteś" bez względu na to, że jest późno czy szaleje burza, a w sobotę czy niedzielę, kiedy nie pracuje przyrządzi śniadanko /choćby to miała być jajecznica DOKŁADNIE!!!!!!! Pięknie napisane
__________________
http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram .
|
|
|
|
|
#142 |
|
BAN stały
|
Re: Ilonko!!!!
Smoczyco - jak ja Cię roumiem. mam podobną sytuację.
|
|
|
|
|
#143 | ||
|
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 706
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Mam 2 szwagierki...gdyby słuchać jak mnie opisują wyszłabym na gorszą zołzę niz Twoja bratowa
A moje szwagierki najbardziej boil fakt że podjęłam i skończyłam studia, mam dobrą pracę ,niezłą płace,szlifuje uparcie angielski ("po co Ci to?" "to bez sensu...") ...i..radzę sobie sama bez niczyjej pomocy..Największą zaś krzywdą jest że ich brat musi mi pomagać w domu,obrać ziemniaki,przypilnować Mlodej,posprzątać...itp.. .I zapewniam Cię że gdyby się ta cała rodzinka mojego mężą (siostry i mamusia) nie wtrącała w nasze życie było by nam lżej i szczęśliwiej, bo on na początku się starał.. a tak..jest...powiedzmy..ta k sobie... Być może jest tak jak piszesz..ale weź pod uwagę że może być zupełnie inaczej...i to Twój brat nie do końca jest w porządku i stale oczekuje opieki jak u mamy..
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _
|
||
|
|
|
|
#144 | ||
|
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 706
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Mam 2 szwagierki...gdyby słuchać jak mnie opisują wyszłabym na gorszą zołzę niz Twoja bratowa
A moje szwagierki najbardziej boil fakt że podjęłam i skończyłam studia, mam dobrą pracę ,niezłą płace,szlifuje uparcie angielski ("po co Ci to?" "to bez sensu...") ...i..radzę sobie sama bez niczyjej pomocy..Największą zaś krzywdą jest że ich brat musi mi pomagać w domu,obrać ziemniaki,przypilnować Mlodej,posprzątać...itp.. .I zapewniam Cię że gdyby się ta cała rodzinka mojego mężą (siostry i mamusia) nie wtrącała w nasze życie było by nam lżej i szczęśliwiej, bo on na początku się starał.. a tak..jest...powiedzmy..ta k sobie... Być może jest tak jak piszesz..ale weź pod uwagę że może być zupełnie inaczej...i to Twój brat nie do końca jest w porządku i stale oczekuje opieki jak u mamy..
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _
|
||
|
|
|
|
#145 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 588
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
paula78 napisał(a):
> to kolejny dowód ,że lepiej nie brac slubu ![]() Niedawno pytałam tak retorycznie dlacezgo Paula78 kojarzy mi sie ze slubami... No jak ma sie nie kojarzyć jak ona przy kazdym wątku o tym mówi. Paula, kochanie ... kazdy ma swoje jakieś tam zakichane zasady, ich sie trzyma, ale czy tak manifestuje i próbuje wszystkich do tych zasad przekonać? Daj juz spokój, wiemy zy ty nie chcesz ślubu i ok. |
|
|
|
|
#146 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 426
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
To zupelnie inna sytuacja. I nikt z nas sie do nich nie wtraca. A on nie oczekuje opieki jak u mamy bo nigdy nie byl maminsynkiem ani nie byl rozpieszczany.
Z reszta juz nie chce mi sie znowu w to zaglebiac bo ten temat uwazam za zakonczony. Nie ma sensu w tym grzebac skoro i tak nie wytlumacze wam jak jest naprawde. Z reszta nie musze tlumaczyc. A cala ta dyskusja to bledne kolo.
__________________
|
|
|
|
|
#147 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 614
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Ela napisała:"Paula, kochanie ... kazdy ma swoje jakieś tam zakichane zasady, ich sie trzyma, ale czy tak manifestuje i próbuje wszystkich do tych zasad przekonać? Daj juz spokój, wiemy zy ty nie chcesz ślubu i ok"
owszem kazdy ma jakies zasady ale skoro sie ich trzyma to niech potem nie biadoli bo widzialy galy co braly ,każdy widzi do jakiej rodziny wchodzi ,a mieszkanie ze soba przed slubem pozwala zobaczyc rodzinke bardzo dokładnie bo nie jest w stanie cały czas udawać. pozatym moje zdanie :" to kolejny dowód ,że lepiej nie brac slubu "jest napisane z usmiechem na koncu a to oznacza ,że piałam to zartobliwie -gdyby ktos nie zrozumiał. paula |
|
|
|
|
#148 | ||
|
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 706
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
..z tym "widziały gały co brały"...różnie bywa
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _
|
||
|
|
|
|
#149 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 266
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Ja taak troszkę do tematu, bardzo utożsamiam sie z wypowiedzią DominikiS, mam wrażenie że widzimy mężczyzn troche z innej strony. Po mału robimy z nich niewolników wiedzy której nie chcą, a muszą muszą bo my od nich tego wymagamy..maja wiedzieć o kosmetykach mają wiedzieć jakich podpasek używamy bo koleżanki mąż wie i idzie i kupi to bez problemu, a może trafi nam się udział w "czarze par" i kurde, nie bedzie wiedział jakich perfum uzywa jego ukochana..
Każdy mężczyzna zawiesi oko na innej kobiecie ,jeden aż sie zaślini a inny zrobi to dyskretnie, ale nie ma wyjatku,i nic na to nie poradzimy bedzie zerkał a głebi duszy porównywał musimy tak wyglądać aby zawsze wyjść zwycięsko z takiej niemiłej sytuacji i być tą na która budząc się chce patrzyc codziennie miłość to za mało, higiena to podstawa, trzeba ciągle podsycać uczucie czymś pikantnym , zaskakiwać wyglądem..chcą żon o naturalnym wyglądzie a zawsze zerkaja na jej przeciwieństwo.. |
|
|
|
|
#150 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 839
|
Re: Czmeu niektóre kobiety o siebie nie dbają :|?
Smoczyca napisał(a):
> Wyzwolnie? O jakie wyzwolenie Ci chodzi? Myslę że zadna z wizażanek która zabrała tu głos, nie jest jakąś wojującą feministką, która paliłaby staniki na stosie... No wlasnie Smoczyca ma racje. Kto tu walczy o jakies wyzwolenie?? Przeciez nie chodzi o to, zeby kobieta siedziala przy telewizorze z piwem a facet biegal z mopem tylko o to, zeby wszyscy zdawali sobie sprawe, ze dom jest zarowno jego jak i jej - wiec wspolnie powinni o niego dbac. Szczegoly co kto robi i kiedy ustala sie inwidualnie w zaleznosci od trybu zycia. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:38.




















