Czy rodzice to nadal małżenstwo ? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-16, 10:22   #121
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
No jak mogłaś nie spać z mężem i jeszcze wygonić go z łózka.
Bądz pewna, że te panie, które tu tak ładnie przyklasnęły i z emfazą po Twoim poprzednim poście wykrzyknęły "widzicie, da się", obrobiły by Ci za to tyłek aż piszczy.
No i właśnie o to chodzi, tak samo jak się świat nie zwalił, bo przez jakiś czas dziecko spało z Tobą, czy jeśli ktos tam inny się przez jakiś czas nie pomaluje czy nie poćwiczy.
I o to chodziło mnie i innym paniom (między innymi Hultajowi).

Pozdrawiam Cię serdecznie!
ok ale nie spała z dzieckiem kilka lat a i takie przypadki się zdarzają. Ja naprawdę nie pisałam nigdzie o tym że nikt nie może mieć gorszego dnia i każdy dzień wygląda jak z okładki magazynu. Ale pisałam o tym że niektóre zachowania są przesadą jak np spanie kilkulatka z mamą albo nie opuszczanie dziecka na krok a potem jest problem bo musi iść do przedszkola i nie wie co się dzieje bo mama nagle postanowiła je gdzieś zostawić. Nie idealizuję też związków, rodzin bo każdy ma gorszy dzień i każdy może się pokłócić obrazić i wszystko inne. Ale chodzi o to że mając dziecko nie można zapomnieć też o sobie i przez kilka lat być tylko i wyłącznie mamą a niestety dużo kobiet tak robi i to ze szkodą dla samych siebie.
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 10:41   #122
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
ok ale nie spała z dzieckiem kilka lat a i takie przypadki się zdarzają. Ja naprawdę nie pisałam nigdzie o tym że nikt nie może mieć gorszego dnia i każdy dzień wygląda jak z okładki magazynu. Ale pisałam o tym że niektóre zachowania są przesadą jak np spanie kilkulatka z mamą albo nie opuszczanie dziecka na krok a potem jest problem bo musi iść do przedszkola i nie wie co się dzieje bo mama nagle postanowiła je gdzieś zostawić. Nie idealizuję też związków, rodzin bo każdy ma gorszy dzień i każdy może się pokłócić obrazić i wszystko inne. Ale chodzi o to że mając dziecko nie można zapomnieć też o sobie i przez kilka lat być tylko i wyłącznie mamą a niestety dużo kobiet tak robi i to ze szkodą dla samych siebie.
No to tak szczerze, jesli szkodza tylko sobie, to co nas to obchodzi? Ej, czy to nie zbytnie zainteresowanie cudzym życiem, czyli to, czego podobno bardzo nie lubicie?
Ale to tak na marginesie, bo sa pewne zachowania których tez nie rozumiem ale to nie znaczy, żebym się nad nimi strasznie głęboko zastanawiała, bo mnie nie dotyczą.

A pytanie brzmi: jesli mówimy praktycznie o tym samym, to dlaczego jakoś tak się dziwnie złożyło, że w strone Hultaja poleciało jakieś: frustracja albo że głupoty opowiada czy cuś (tak przez ogródek ale zawsze).
Po prostu Hultaj opisała te gorsze dni a czasem te najzwyklejsze dni i naprawde nie wiem nad czym było tak płakać po co się z nia wykłócać, kiedy słowa kłamstwa w tym co pisała nie było. I nie było tam też o żadnych patologiach typu: spanie z dziecięciem lat parę czy pilnowanie dziecka w dzień i w nocy.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 11:10   #123
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
No to tak szczerze, jesli szkodza tylko sobie, to co nas to obchodzi? Ej, czy to nie zbytnie zainteresowanie cudzym życiem, czyli to, czego podobno bardzo nie lubicie?
Ale to tak na marginesie, bo sa pewne zachowania których tez nie rozumiem ale to nie znaczy, żebym się nad nimi strasznie głęboko zastanawiała, bo mnie nie dotyczą.

A pytanie brzmi: jesli mówimy praktycznie o tym samym, to dlaczego jakoś tak się dziwnie złożyło, że w strone Hultaja poleciało jakieś: frustracja albo że głupoty opowiada czy cuś (tak przez ogródek ale zawsze).
Po prostu Hultaj opisała te gorsze dni a czasem te najzwyklejsze dni i naprawde nie wiem nad czym było tak płakać po co się z nia wykłócać, kiedy słowa kłamstwa w tym co pisała nie było. I nie było tam też o żadnych patologiach typu: spanie z dziecięciem lat parę czy pilnowanie dziecka w dzień i w nocy.
bo może ciężko się patrzy jak koleżanka nie może sobie poradzić a próbę pomocy nie wtrącania się ale pomocy odpycha bo tak musi być i koniec i uważa że nie da się inaczej. Że skoro ileś tam mam robi tak to znaczy że tak musi być i nie można być też dla siebie bo jak to gdzieś tutaj zostało napisane słyszy się że skoro zajmuje się sobą to jest złą mamą.
Ja o frustracji nie pisałam i szanuję zdanie każdej osoby a uważam że po to jest to forum miedzy innymi aby poznać opinie innych i przedstawić swoją. Jeśli tak to większość wątków jest jak to napisałaś wtrącaniem się w czyjeś życie. Nie każe tutaj nikomu żyć tak jak napisałam. Po prostu wyrażam swoje opinie jak ja widzę pewne sprawy i dziewczyny robią to samo. Podchodzę do tematu na zasadzie rozmowy dyskusji. Na początku pisząc jak ja nie chciałabym żyć ale to nie znaczy że każdy ma to potraktować jako atak albo wyznacznik życia bo to tylko rozmowa i przedstawianie swoich poglądów i oczywiście może się zdarzyć że wszystko mnie przerośnie ale będę się starała zrobić wszystko aby do tego nie dopuścić. To że napisałam że ktoś robi tak i tak i mnie się to nie podoba to nie znaczy że ma robić tak jak ja uważam. Ale może po prostu wejdzie na wątek taka dziewczyna która miała podejście że nic jej się od życia nie należy i zobaczy że dziewczyny naprawdę sobie świetnie radzą i może po prostu pomyśli że też może coś zmienić i to nie jest nic złego to nie znaczy że nie kocha się dziecka albo je zaniedbuje, natomiast inna dziewczyna może stwierdzić że dobrze jej tak jak jest i nie zamierza niczego zrobić i ma do tego prawo Po prostu uważam, że to zwykła rozmowa. Pozdrawiam
__________________





Edytowane przez Angel_00
Czas edycji: 2010-06-16 o 11:13
Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 11:47   #124
Blushy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Ja rozumiem jak najbardziej motywacje do rozpoczecia tej dyskusji, bo sama po prostu zauwazylam wokol siebie zjawisko ze niektore kobiety totalnie przestaly byc soba i zyc swoim zyciem i moim zdaniem ma to pewien negatywny wplyw nie tylko na ich wlasne zwiazki ale tez na relacje z otoczeniem. Zwlaszcza na relacje z bezdzietnymi znajomymi takiej kobiety, w skrajnych przypadkach mozna miec wrazenie ze stracilo sie dobra znajoma, dopoki samemu nie zostanie sie matka (bo juz nie da sie z nia pogadac o wszystkim jak kiedys). A kwestia zaniedbania i umiejetnosci organizacji czasu pojawila sie potem.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Ha, oczywiście, że nie Wręcz przeciwnie- pierwszy miesiąc po urodzeniu dziecka byłam prawie cały czas zapłakana, bo uległam presji , że trzeba karmić piersią i dziecko wisiało na mnie non stop, rycząc, bo mu nic prawie nie leciało. Miałam mega anemię, wyglądałam jak trup i mąż musiał mnie karmić podczas, gdy ja karmiłam dziecko, bo nie miałam siły. Dopiero kiedy mąż pojechał po mieszankę i zaczęłam dokarmiać malca, wreszcie miałam czas pójść spokojnie pod prysznic (bo wcześniej był to maraton z towarzyszącym wrzaskiem malca, dobiegającym zza drzwi), wreszcie mogłam ubrać w ogóle biustonosz, bo wcześniej nie byłam w stanie, tak mnie bolały piersi. Młodsze dziecko ma 2,5 miesiąca i dopiero od kilku dni śpi w swoim łóżeczku Póki karmiłam go w nocy, mi wygodniej było z nim spać, a TŻ wstaje wcześnie do pracy i chciał się wysypiać, więc spał w pokoju starszego dziecka To też jest kwestia organizacji- nam tak było wygodnie i tak to sobie zorganizowaliśmy
Makijaż to akurat u mnie odruch przy porannej toalecie, choćbym nigdzie nie wychodziła, ale paznokcie od urodzenia maluszka mam cały czas krótko przycięte, żeby małego nie podrapać.
Z organizacją nie mam problemu, bo przy tylu obowiązkach i dwójce dzieci jednak trzeba jakoś się zorganizować. Schemat dnia mamy ustalony i codziennie praktycznie jest taki sam. Co nie znaczy, że jestem perfekcyjną panią domu ;) Jakby odwiedził mnie ktoś, kto przykłada wagę do wysprzątanego mieszkania, to pewnie by mnie gdzieś (o zgrozo! ) obgadał. Bo uważam, że dom jest do mieszkania , a nie do sprzątania i kiedy mam umyć naczynia, a nie mam natchnienia , to zostawiam to na potem. Mam górę rzeczy do wyprasowania, z czym nie nadążam, chociaż bardzo lubię prasować. Jak mam czas i chęć, to sprzątam, a jak nie mam, to nie sprzątam i tyle Też mi się należy odpoczynek, wizażowanie, poczytanie fajnej książki itd. Uważam, że od lekkiego bałaganu świat się nie zawali
No! I ja tu znowu radosnie przyklasne, mimo trudnych poczatkow dziewczyna ma bardzo pozytywne podejscie do sprawy.

Jak to powiedzial Obama "Yes, we can!"

Edytowane przez Blushy
Czas edycji: 2010-06-16 o 11:56
Blushy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 16:33   #125
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Blushy Pokaż wiadomość
Ja rozumiem jak najbardziej motywacje do rozpoczecia tej dyskusji, bo sama po prostu zauwazylam wokol siebie zjawisko ze niektore kobiety totalnie przestaly byc soba i zyc swoim zyciem i moim zdaniem ma to pewien negatywny wplyw nie tylko na ich wlasne zwiazki ale tez na relacje z otoczeniem. Zwlaszcza na relacje z bezdzietnymi znajomymi takiej kobiety, w skrajnych przypadkach mozna miec wrazenie ze stracilo sie dobra znajoma, dopoki samemu nie zostanie sie matka (bo juz nie da sie z nia pogadac o wszystkim jak kiedys). A kwestia zaniedbania i umiejetnosci organizacji czasu pojawila sie potem.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------



No! I ja tu znowu radosnie przyklasne, mimo trudnych poczatkow dziewczyna ma bardzo pozytywne podejscie do sprawy.

Jak to powiedzial Obama "Yes, we can!"
Zgadzam się w 100 procentach
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 20:13   #126
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

ależ nikt nie powiedział, że Impersona (, przy calej mojej do Ciebie sympatii) jakąś Amerykę odkrywa. Rodzicielstwo rodzica cieszy i coś kosztuje. Jak w Arizona Dream, coś tracisz, ale coś zyskujesz.
Po prostu kolejny temat pełen generalizowania, ja to bym to i to, hum hum, och, och. No i ok. Każdemu wolno.
Po prostu te z Was które się zdecydują mieć kiedyś dzieci będą musiały coś za to oddać albo od nowa o coś powalczyć (typu, by się chciało znowu wyskakiwać do spożywczaka czy marketu zrobioną na błysk, biżu mejkap z góry na dół, a nie dresiku i klapkach i z włosami w kitkę ) i tyle. A u mnie od dzisiaj w rodzinie nowy dzidziuś.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-06-16 o 20:14
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 21:18   #127
kasiazabrze
Raczkowanie
 
Avatar kasiazabrze
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 397
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Hultaju to gratulacje z okazji pojawienia się maluszka w rodzinie
kasiazabrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 22:29   #128
Seona
Zakorzenienie
 
Avatar Seona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Weźcie pod uwagę, że pierwsze miesiące po porodzie to może być depresja poporodowa, stąd to zaniedbanie siebie, domu, męża itp. Poza tym sam połóg jest strasznie nieprzyjemny i trwa czasem 6 tyg. więc nic się nie chce wtedy

Co do zmian po narodzeniu dziecka, to dziecko zmienia wiele jak nie wszystko. Naprawdę, już nie jest i nigdy nie będzie tak jak było dawniej.
Poczytajcie sobie tutaj: wątek pt. "Wyobrażenia przed porodem a rzeczywistość po"

A już takie hasła jak: "nie mam dzieci, ale wychowałam dziecko siostry" to działają na mnie jak płachta na bykaRównie dobrze mogę opowiadać jak to ja bym poleciała w kosmos bo oglądałam "Apollo 13"

Co do spania z dzieckiem i seksu po narodzinach dziecka, to czasem po całym dniu "nicnierobienia" z dzieckiem i tylko sprzątania i gotowania obiadu, kobieta marzy aby przespać ciągiem 4 godziny. Lub conajmniej 2

Bo są dzieci co się budzą co 15 min. przez pół roku w nocy i w dzień i nie ma szans tego zmienić, muszą wyrosnąć i tyle. (przykład mojej koleżanki - dziecko badane nawet przez neurologów, miało rezonanse, tomografie itp.). Dziewczyna w ciągu pół roku schudła 15 kg i ważyła 43 kg Co 2-3 dzień na noc przychodziła mama lub teściowa i zarywały noc aby, Ania mogła odespać. W dzień było tak samo: mały spał po 15 min. maksymalnie. Po 6 miesiącach nagle się urwało i zaczął przesypiać całe noce)
__________________

Ślub
Pati
Lili
Seona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.