Czy może mi zabronić chodzenia z psem pod blokiem?

[esfira]

u mnie w bloku nie raz nie dwa pies naszczał w windzie ;P (nie mój, ja nie mam psa), a z psem na sioo na trawnik pod domem wychodzi chyba 99% mieszkańców jeślki ktoś na parterze ma ogródek, to jest ogrodzony i psy nie wchodzą (co najwyżej koty)

[muszynianka]

A ja widziałam psa robiącego do kuwety, sasasasa, byłam sobie zagramanicą na wakacjach i taka pani miała psa chichuaua który robił do kuwety :-P

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez coldold

Zdecydowanie mówisz, bo psa można nauczyć chodzenia przy nodze i załatwiania się tam gdzie może.
Miska jest zbędna jeśli pies nie chodzi samopas WSZĘDZIE.

ale powiedz mi GDZIE ma się załatwić?
mam go nauczyć że ma wytrzymać godzinę zanim z nim wyjdę za miasto?
sory nie mam godziny aby wsadzić psa w autobus i wyjechać z nim za miasto żeby ludziom z bloków nie śmierdziało.. i kolejnej godziny żeby wrócić..
i tak minimum 3 razy dziennie to jest jakieś 6 godzin..
no soryyy

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez esfira

u mnie w bloku nie raz nie dwa pies naszczał w windzie ;P (nie mój, ja nie mam psa), a z psem na sioo na trawnik pod domem wychodzi chyba 99% mieszkańców jeślki ktoś na parterze ma ogródek, to jest ogrodzony i psy nie wchodzą (co najwyżej koty)

też widziałam.. mojej siostry koleżanka ma takiego psa co sika wszędzie dosłownie..
i nie da się go NAUCZYĆ WYTRESOWAĆ.. bo to taka rasa czy coś..
że jak się cieszy to sika

[coldold]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;27013038]ale powiedz mi GDZIE ma się załatwić?
mam go nauczyć że ma wytrzymać godzinę zanim z nim wyjdę za miasto?
sory nie mam godziny aby wsadzić psa w autobus i wyjechać z nim za miasto żeby ludziom z bloków nie śmierdziało.. i kolejnej godziny żeby wrócić..
i tak minimum 3 razy dziennie to jest jakieś 6 godzin..
no soryyy [/QUOTE]

Była już o tym mowa, nie jesteś jedyną, która ma taki problem.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez muszynianka

A ja widziałam psa robiącego do kuwety, sasasasa, byłam sobie zagramanicą na wakacjach i taka pani miała psa chichuaua który robił do kuwety :-P

w sumie jakby się uprzeć to na youtubie też się znajdą

[muszynianka]

Dajcie jej spokój, ona po prostu nie chce się dogadać.




no soryyy

(ja, HUMANISTKA-! obliczyłam że spacerując ze stałą prędkością - constans - 3km/h gdy t wynosi 10 minut, twoje S wyniesie pół kilometra. jestem przekonana że w promieniu (r) pół kilometra twój pies da radę zrobić gdzieś siku - gdzieś indziej niż do windy, na klatkę schodową, na drzwi klatki schodowej, pod klatkę schodową , tadadada, nie wiem skąd wzięłaś godzinę, nie wiem skąd wzięłaś sześć godzin, pozdrawiam ciebie i maturę z matematyki)

a to że ludziom będzie przeszkadzać że pies obsikuje dziko rosnące krzaki - niech charytatywnie zagospodarują przestrzeń i zajmą się partyzanckim ogrodnictwem

[coldold]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;27013038]
też widziałam.. mojej siostry koleżanka ma takiego psa co sika wszędzie dosłownie..
i nie da się go NAUCZYĆ WYTRESOWAĆ.. bo to taka rasa czy coś..
że jak się cieszy to sika [/QUOTE]

To chyba nie jest od rasy zależne, znam wiele psów które z radości popuszczają. Mojej cioci jamnik tak robił, wybiegał do nas i sikał na klatce, a moja ciocia z mopem leciała i wycierała, w końcu nie robi tego tylko z uwagi na czujne mohery, ale też dla siebie.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez muszynianka

Dajcie jej spokój, ona po prostu nie chce się dogadać.




no soryyy

(ja, HUMANISTKA-! obliczyłam że spacerując ze stałą prędkością - constans - 3km/h gdy t wynosi 10 minut, twoje S wyniesie pół kilometra. jestem przekonana że w promieniu (r) pół kilometra twój pies da radę zrobić gdzieś siku, tadadada, nie wiem skąd wzięłaś godzinę, nie wiem skąd wzięłaś sześć godzin, pozdrawiam ciebie i maturę z matematyki)

no szkoda że mojego osiedla nie widziałaś..
zdajesz sobie sprawę że w mieście na dużym osiedlu są same bloki?

[coldold]

Napisane przez muszynianka

(ja, HUMANISTKA-! obliczyłam że spacerując ze stałą prędkością - constans - 3km/h gdy t wynosi 10 minut, twoje S wyniesie pół kilometra. jestem przekonana że w promieniu (r) pół kilometra twój pies da radę zrobić gdzieś siku, tadadada, nie wiem skąd wzięłaś godzinę, nie wiem skąd wzięłaś sześć godzin, pozdrawiam ciebie i maturę z matematyki)

Pisałaś już o tym, wystarczy trochę zainteresowania, żeby znaleźć odp. w wątku. Cóż, niektórzy nie chcą znaleźć odpowiedzi

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez coldold

To chyba nie jest od rasy zależne, znam wiele psów które z radości popuszczają. Mojej cioci jamnik tak robił, wybiegał do nas i sikał na klatce, a moja ciocia z mopem leciała i wycierała, w końcu nie robi tego tylko z uwagi na czujne mohery, ale też dla siebie.

nie wiem ja słyszałam że to ta rasa takie małe piszczące coś..
że ma właśnie takie problemy..

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez coldold

Pisałaś już o tym, wystarczy trochę zainteresowania, żeby znaleźć odp. w wątku. Cóż, niektórzy nie chcą znaleźć odpowiedzi

widziałam ten post

[muszynianka]

Napisane przez kopnieta

no szkoda że mojego osiedla nie widziałaś..
zdajesz sobie sprawę że w mieście na dużym osiedlu są same bloki?

Czekaj... nie wiem, w sumie u mnie na wsi same pola, ludzie jeżdżą na koniach, mamy nawet specjalne darmowe dystrybutory pojemników na końskie odchody. Ej a jak to jest żyć w bloku...?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Az dzisiaj zanotuje na spacerze co moj pies obsikal...

A opowiedzialabym o psach anegdote z zycia wzieta, ale nie o tym watek

[Luba]

Ja nie bardzo rozumiem z czym właściciele psów mają problem. Jeśli psi sik to nic takiego to niechże ten pies sika w domu a na dwór wychodzi tylko pobiegać. Właścicielom kotów nie przeszkadzają kupy w mieszkaniu (kuweta) to dlaczego właścicielom psów mają przeszkadzać psie kupy w mieszkaniu? Niech im się piesio zwali na gazetę.
Właściwie wszelka inna zwierzyna prócz psów załatwia się w domu właściciela, nie wiem dlaczego akurat psiarze uparli się wychodzić ze swoimi pupilami na zewnątrz.
Niech sie pieski załatwiaja w domu i wtedy gwarantuje, nie będzie nikogo postronnego obchodziło to czy piesek nalał do kwiatka czy nie.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez muszynianka

Czekaj... nie wiem, w sumie u mnie na wsi same pola, ludzie jeżdżą na koniach, mamy nawet specjalne darmowe dystrybutory pojemników na końskie odchody. Ej a jak to jest żyć w bloku...?

jeżeli to ironia to jej zupełnie nie rozumiem..
skoro z Twoich obliczeń wynikło że w obrębie pół km znajdę miejsce z dala od bloku proszę bardzo zapraszam do siebie POKAŻ MI

[NibyNic]

Napisane przez coldold

To chyba nie jest od rasy zależne, znam wiele psów które z radości popuszczają. Mojej cioci jamnik tak robił, wybiegał do nas i sikał na klatce, a moja ciocia z mopem leciała i wycierała, w końcu nie robi tego tylko z uwagi na czujne mohery, ale też dla siebie.

mojego starszego sąsiada pies zawsze w windzie sikał - rzekomo ze strachu - i pan wycierał "kałuże" chusteczkę, a później chusteczkami nawilżonymi, wracał ze spaceru i znowu się powtarzała sytuacja - teraz pies już dokonał żywota a sąsiad mówi że ma żółwia i z nim to problemów nie ma

[Vampi_z_piekla_rodem]

A ja wynajmuję mieszkanie studenckie w "cudownym" wieżowcu. Gdybym wiedziała, co mnie czeka nigdy nie zdecydowałabym się na mieszkanie tam. W zimę na naszym półpiętrze nocował żul z gnijącą nogą, dzień w dzień. Ciągle dzwoniliśmy po straż miejską. I tylko my. Smród jak jasny gwint. Ludzie syczeli pod nosem, ale nikt nie reagował.

Żule przychodzą na naszą klatkę żeby się wysikać. Ostatnio jeden postawił klocka. I co? Nic.. Każdy siedzi w swoim mieszkaniu i syczy.
Czasem ludzie bywają gorsi niż psy. Gdzie są Ci wszyscy zbulwersowani sikaniem psa przed blokiem?

[muszynianka]

skoro z Twoich obliczeń wynikło że w obrębie pół km znajdę miejsce z dala od bloku proszę bardzo zapraszam do siebie POKAŻ MI

dawaj adres odpalam google maps





jestem niewierna i nie wierzę że w promieniu pół kilometra od bloku nie masz żadnych dziko rosnących krzaków czy placyku z piachem.
całkiem serio nie wierzę :-P

[Luba]

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

A ja wynajmuję mieszkanie studenckie w "cudownym" wieżowcu. Gdybym wiedziała, co mnie czeka nigdy nie zdecydowałabym się na mieszkanie tam. W zimę na naszym półpiętrze nocował żul z gnijącą nogą, dzień w dzień. Ciągle dzwoniliśmy po straż miejską. I tylko my. Smród jak jasny gwint. Ludzie syczeli pod nosem, ale nikt nie reagował.

Żule przychodzą na naszą klatkę żeby się wysikać. Ostatnio jeden postawił klocka. I co? Nic.. Każdy siedzi w swoim mieszkaniu i syczy.
Czasem ludzie bywają gorsi niż psy. Gdzie są Ci wszyscy zbulwersowani sikaniem psa przed blokiem?

W innych blokach


edycja.
Współczuję sytuacji ale sama widzisz jak to jest, jak się człowiek odezwie to zostanie zjechany na całego i jeszzce pretensje, bo jak mozna byc tak niemiłym, żeby buzie otworzyć.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Luba

Ja nie bardzo rozumiem z czym właściciele psów mają problem. Jeśli psi sik to nic takiego to niechże ten pies sika w domu a na dwór wychodzi tylko pobiegać. Właścicielom kotów nie przeszkadzają kupy w mieszkaniu (kuweta) to dlaczego właścicielom psów mają przeszkadzać psie kupy w mieszkaniu? Niech im się piesio zwali na gazetę.
Właściwie wszelka inna zwierzyna prócz psów załatwia się w domu właściciela, nie wiem dlaczego akurat psiarze uparli się wychodzić ze swoimi pupilami na zewnątrz.
Niech sie pieski załatwiaja w domu i wtedy gwarantuje, nie będzie nikogo postronnego obchodziło to czy piesek nalał do kwiatka czy nie.

Eee... moze dlatego ze psy i tak by sikaly? Chociaz dlatego ze znacza teren?

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez Luba

W innych blokach

Ale że w wieżowcu nie ma ani jednego. Kiepskie statystyki.

[muszynianka]

Vampi jak ten pan zalegał na 10 piętrze to nie dziwię się że od ósmego w dół nie robiło im to różnicy :-P pewnie nawet nie zdawali sobie sprawy że tam sobie śpi :-P

[coldold]

Fakt, ludzie też bywają obrzydliwi. Z dwojga złego wolę sprzątać i wdeptywać w psią kupę niż ludzką.
I jeszcze bym była za tym, żeby takich śmierdzieli wywalać z autobusów, okrutne ale raz, drugi i może by się umyli.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez muszynianka

dawaj adres odpalam google maps





jestem niewierna i nie wierzę że w promieniu pół kilometra od bloku nie masz żadnych dziko rosnących krzaków czy placyku z piachem.
całkiem serio nie wierzę :-P

mam boisko może być?
albo teren kościoła
albo teren boiska szkolnego..
czekaj jeszcze mam ulicę..
i.. plac zabaw..
no i oczywiście chodniki

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez muszynianka

Vampi jak ten pan zalegał na 10 piętrze to nie dziwię się że od ósmego w dół nie robiło im to różnicy :-P pewnie nawet nie zdawali sobie sprawy że tam sobie śpi :-P

Mieszkam na 2 piętrze, a dużo ludzi z wyższych pięter nie korzysta w windy. Omijali go i nie było problemu.

Ale moja dzielnica to w ogóle masakra. Jedna babka urządziła sobie farmvile przed domem, postawiła uciętą plastikową butelkę z wodą i codziennie dokarmia gołębie, chodnik wygląda jak dalmatyńczyk.. to jest dopiero problem

[Luba]

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

Ale że w wieżowcu nie ma ani jednego. Kiepskie statystyki.

A jeszcze pomyśl sobie jakie byś miała pryszcze na języku, gdyby ci bezdomni mieli dostęp do kompa i zakładali wątki na wizażu... To bys się dowiedziała o sobie miłych rzeczy.

Napisane przez coldold

Fakt, ludzie też bywają obrzydliwi. Z dwojga złego wolę sprzątać i wdeptywać w psią kupę niż ludzką.

Nie wiem czy kiedykolwiek wdepnęłaś w jakąś, ale jeśli o mnie chodzi to nie widzę najmniejszej różnicy.
A wiem co mówię, niestety.

[coldold]

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

Mieszkam na 2 piętrze, a dużo ludzi z wyższych pięter nie korzysta w windy. Omijali go i nie było problemu.

Ale moja dzielnica to w ogóle masakra. Jedna babka urządziła sobie farmvile przed domem, postawiła uciętą plastikową butelkę z wodą i codziennie dokarmia gołębie, chodnik wygląda jak dalmatyńczyk.. to jest dopiero problem

A Straż Miejska?
Normalnie ręce opadają, co się dzieje z ludźmi.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

Mieszkam na 2 piętrze, a dużo ludzi z wyższych pięter nie korzysta w windy. Omijali go i nie było problemu.

Ale moja dzielnica to w ogóle masakra. Jedna babka urządziła sobie farmvile przed domem, postawiła uciętą plastikową butelkę z wodą i codziennie dokarmia gołębie, chodnik wygląda jak dalmatyńczyk.. to jest dopiero problem

u mnie do dokarmiania gołębi są specjalne miejsca..
ale nie wiem jak w innych miastach..

[coldold]

Napisane przez Luba

Nie wiem czy kiedykolwiek wdepnęłaś w jakąś, ale jeśli o mnie chodzi to nie ma najmniejszej różnicy.
A wiem co mówię, niestety.

Haha, pewnie w zapachu itp. nie ma, ale ja mówiłam o swoich odczuciach, po prostu zwierząt mniej się brzydzę. W jedzeniu też wolę znaleźć psiego włosa niż ludzkiego. Fuu... co za okropny post.

[muszynianka]

Dobra niech mnie Bozia ma w opiece że decyduję się na dalszą rozmowę ale
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...0&d=1305815472
1. jeżeli A to miejsce zamieszkania, to czemu celowo zrzuciłaś tylko część okolicy, czyżbyś wyselekcjonowała tylko tę część która pasuje do twojej teorii?
2. jak tak nie ma krzaków drzewek i miejsc niezagospodarowanych gdzie pies może się wysikać, to jestem księżniczką.

[Luba]

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

Mieszkam na 2 piętrze, a dużo ludzi z wyższych pięter nie korzysta w windy. Omijali go i nie było problemu.

Ale moja dzielnica to w ogóle masakra. Jedna babka urządziła sobie farmvile przed domem, postawiła uciętą plastikową butelkę z wodą i codziennie dokarmia gołębie, chodnik wygląda jak dalmatyńczyk.. to jest dopiero problem

Ty masz coś w rodzaju Kiepskich bez telewizora. Żebys tylko nie musiała dopłacać za możliwość obserwacji