nasze dziwne zwyczaje

[BaByCaKe]

Napisane przez Lovisa

- podkładanie papieru toaletowego "pod kupę" - standard

A ja tego sposobu nie znałam . Zawsze jak leci "spadająca kupa", to coś kaszle, chrzącham, odkręcam wodę, głośno się kręce. . Łazienkowe okienko otwiera sie na kuchnie

[Przezlosliwa]

Przebrnęłam i nieźle się uśmiałam. Poważnie - jesteście niesamowite.
A tutaj przezłośliwe zwyczaje:
- nigdy nie dopijam napojów - zawsze musi zostać ok. 1 cm na dnie (mam wrażenie, że tam jest jakiś osad, proch itd)
- zawsze dmucham w szklankę, zanim do niej coś naleję (powód ten sam )
- nie nawidzę, jak ktoś chce mi włożyć palec do pępka - a feee! Sama też tego nie jestem w stanie zrobić To samo mam z kolanem.
- wącham wodę mineralną (po 2 dniach od otwarcia już śmierdzi (i tylko ja to czuję )
- z siusianiem tak samo - trzymam dłuuuugo i zawsze sikam na tzw. porcelankę - sikanie 'na głos' jest straszne!
- w toaletach publicznych często ściany nie idą do samego sufitu - wtedy podczas sikania patrzę w górę, czy ktoś nie zagląda
- w tel. akceptuję tylko wibracje (te durne melodyjki w miejscach publicznych - spaliłabym się ze wstydu )
- w pokoju brata komputer jest w takim miejscu, że siedzi się tyłem do drzwi - gdy jest już ciemno odwracam się co minutę (strasznie strachliwa jestem)
- jak jestem w kuchni zawsze muszę otworzyć lodówkę (nawet jak nie mam zamiaru jeść )
- zawsze, gdy siedzę muszę mieć cokolwiek na kolanach - w szkole jest to torba, w domu np. koc
- akceptuję tylko małe, lekko twarde poduszki - boję się, że się uduszę w takich wielkich i miękkich
- nie chodzę bez stanika - mam wrażenie, że cycki wiszą mi do pępka
- bardzo dużo papieru zużywam (papier jest podzielony na takie części - wszyscy urywają co dwie, ja co pięć ) no i oczywiście podkładanie papieru, by nie było 'plusk'
- mam manie zrywania etykiet! Zwłaszcza z butelek! Ogólnie bawię się takimi rzeczami - nieraz zrobię frędzle np. na bilecie
- Gdy muszę przejść przez jakieś ciemne np. pomieszczenie, to robię to z lekko otwartą buzią - jakby ktoś od tyłu chciał mi zatkać usta, to po prostu go ugryzę
- od kiedy mam grzywkę nie maluję czoła
- boję sie sopli nie nawidzę słowa 'halo' - zawsze mówię 'tak, słucham' i słowo powtarzane parę razy na minutę - 'masakra'
- zasypiam zawsze tyłem do mojego chłopaka/przyjaciółki
- nie nawidzę biurek i od paru lat nie mam biurka w pokoju
- zawsze mam wrażenie, że zegarki na rękę wysyłają jakieś promienie w moje żyły
- no i ostatnie - zawsze śmieję się z bąków, zawsze!!!! Nie ma bąka, z którego bym się nie śmiała. Biedny mój chłopak ....

[Przezlosliwa]

Łomatko, ile tego napisałam - pseprasam.

[cattt]

rewelacja (z otwartą buzia przez ciemne pomieszczenia )
hej Przezłośliwa miałam wrażenie,że jakiś czas Cię u nas nie było.

[aspera88]

jak milo poczuc ze sie nie jest..jedynym świrem na tym globie.. na szczescie nie sa to jeszcze jakies chorobliwe nawyki, bo tak mi sie przypomnialo ze ogladalam jakis program na ten temat i byla tam mowa o dziewczynie,ktora wynajdywala sobie na glowie najdluzszy wlos,wyrywala go,a potem zjadala cebulke tego wlosa! skutkiem czego srodek jej glowy byl łysy ale ona jakos sprytnie podpinala wlosy ze nie bylo tego widac..no to raczej taki najbardziej radykalny przyklad..zmykam sobie swirowac i pozdrawiam

[cattt]

Napisane przez aspera88

jak milo poczuc ze sie nie jest..jedynym świrem na tym globie.. na szczescie nie sa to jeszcze jakies chorobliwe nawyki, bo tak mi sie przypomnialo ze ogladalam jakis program na ten temat i byla tam mowa o dziewczynie,ktora wynajdywala sobie na glowie najdluzszy wlos,wyrywala go,a potem zjadala cebulke tego wlosa! skutkiem czego srodek jej glowy byl łysy ale ona jakos sprytnie podpinala wlosy ze nie bylo tego widac..no to raczej taki najbardziej radykalny przyklad..zmykam sobie swirowac i pozdrawiam

chyba to pamiętam,to było straaszne

[aspera88]

no wlasnie.. tak ogladalam...a co jeszcze zauwazylam, ze jaktrafilam na wizaz to non stop tu siedze..hmm

[Lovisa]

Napisane przez GosikK

Skądś to znam
Poza tym mam jeszcze takie cóś, że nie mogę spać przy ścianie ani pomiędzy dweima osobami, nie mogę siedzieć w autobusie przy oknie, bo czuję się ograniczona ruchowo ze wszystkich stron i jest mi niedobrze, czasami słabo.

No wlasnie, zapomniałam tego dodać Tak, siedzenie i leżenie między kims nie wchodzi w grę, brrr. A w autobusie zawsze, gdy jadę gdzieś sama, musze siedzieć z brzegu [na tych podwójnych siedzeniach], żebym sie nie musiala przeciskać do wyjścia, a jak z kimś, to przy oknie, bo lubię wygladać no i wysiadamy razem

[Szczypta Chili]

No rzeczywiście prawdziwy "Dzień świra" na tym wątku się zrobił. Ja chyba zresztą nie jestem lepsza...
Oto i moje zboczenia:

1.Myję zęby niby zwyczjnie, bo 3 razy dziennie,ale za to baaaaaardzo długo i chodząc po całym mieszkaniu. Pamiętam taką małą anegdotkę z dzieciństwa. Otóż kiedyś po obejrzeniu jednego z odcinka "Brygady RR"(może ktoś pamięta te zwariowane wiewiórki) poszłam do łazienki i molestowałam szczoteczką swoje siekacze chyba ze 2 godziny. Po co? Bo chciałam aby miały taki kreskówkowy połysk jak u jednego z bohaterów bajki (tak konkretnie to Kota - czarny charakter z "Brygady RR"). Jakież było moje obużenie,kiedy mój brat próbował mi uświadomić, że to nierealne...A jakaż była rozpacz, kiedy okazało się, że to rzeczywiście niemożliwe
2.Nienawidzę, kiedy ktoś mnie dotyka po brzuchu, bo mam uczucie, że przez to dotykanie zaraz zwymiotuję. Ileż to razy o mało nie zjadłam mojego TŻ za ten niewybaczalny błąd...
3. Zanim kupię jakiś ciuch czy cokolwiek innego muszę obejść dosłownie każdy sklep w mieście bo obawiam się, że gdzieś ominęłam coś lepszego i później kiedy to coś zobacze ot będę przez tydień mieć do siebie żal...
4.To JA zawsze musze trzymać pilot i decydować co oglądamy Na szczęście moje chłopcze już sie do tego przyzwyczaiło..
5.Podobnie jak wiele Wizażnek uwielbiam trzymać nogi na krześle.Przez takie dziwaczne pozycje nieraz dostawało mi się od mniej tolerancyjnych nauczycieli
6. Jadąc jakimkolwiek zmotoryzownaym środkiem transportu muszę siedzieć koło okna. Ba!Nikt nie może się podczas podróży do mnie odezwać i przerwać mi moich obserwacji.A gdzy jeszcze leci muzyka z radia to mogejechać godzinami i mi się nie nudzi...
7.Co 15 minut idę do kuchni żeby popatrzeć, co mam w lodówce...Oczywiście nic wkońcu z niej nie biorę, tylko ograniczam się do pociągniecia łyka wody przygotowanej z mojego słoiczka...
8.Zawsze podśpiewuję razem z artystami...I nie ograniczma się do tego!Wyobrażam sobie jakbym to ja to śpiewała, stroje minki, łapię nawet za dezodorant...Boshe dobrze że nikt mnie wtedy nie widzi
9.Uwielbiam chodzić po mieszkaniu w pidżamce.Mogę chodzic tak nawet do obiadu...
10.Przed snem muszę sprawdzić całą pościel, czy orzypadiem nie kryje się e niej żadne psakudne 6nogie owłosine pajęczysko. Najgorzej jak mi się przyśni w nocy bo wtedy już nie zasnę w tym samym łózku...
11.Dzrwi do mojego pokoju muszą być zawsze zamknięte. Warczę na każdego kto zostawi je otwarte. Podobnie z oknem. Jeżeli jest zaduch nie do wytrzymania to ewentualnie uchylę. Moje chłopcze wyzywa mnie od ciepluchów i chyba coś w tym jest...
12.Co kilka minut muszę się przeciągnąć albo podrapać po uchu lub plecach. Najbardziej lubię trzeć oczy, dlatego tak doceniam chwile kiedy nie mam na nich makijażu. Z drgugiej trony nie lubie wychodzić nigdzie bez make-up'u. Czuję, że każdy na mnie patrzy i myśli "O Boshe jaka ona paskudna!" " Ona chyba dzisiaj lustra nie widziała"Natręctwo.
13.Drażni mnie widok człowieka sączącego browar przez słomkę...Nie obrażając nikogo.ostatnio jakoś lepiej to znoszę.Osobiście uwielbiam go pić łykami z kufelka...

[Szczypta Chili]

O Boshe ile ja nabazgrałam...Przepr aszam już nie będę obiecuję poprawę

[cattt]

Napisane przez Szczypta Chili

Jadąc jakimkolwiek zmotoryzownaym środkiem transportu muszę siedzieć koło okna. Ba!Nikt nie może się podczas podróży do mnie odezwać i przerwać mi moich obserwacji.A gdzy jeszcze leci muzyka z radia to mogejechać godzinami i mi się nie nudzi...

mam tak samo

[schizuko]

ja:
- rano i wieczorem musze zapalic papieroska
-z rana obowiązkowo kawa (bez niej nie moge funkconowac:P)
-przynajmniej raz dziennie musze wziąc kapiel w wannie taka 2 godzinna z ksiazką w dłoni
-codziennie makijaż (nawet jak wiem ,że cały dzien spedze w domu)

[jaszmurka]

- wącham wodę mineralną (po 2 dniach od otwarcia już śmierdzi (i tylko ja to czuję )

- w toaletach publicznych często ściany nie idą do samego sufitu - wtedy podczas sikania patrzę w górę, czy ktoś nie zagląda


- bardzo dużo papieru zużywam (papier jest podzielony na takie części - wszyscy urywają co dwie, ja co pięć )



- no i ostatnie - zawsze śmieję się z bąków, zawsze!!!! Nie ma bąka, z którego bym się nie śmiała. Biedny mój chłopak ....[/QUOTE]



To ja się pod tym podpisuje a jak do mnie wyciąga palca wskazującego (mój mężczyzna) żebym za niego pociągnęła to on wtedy "purta" to ja leże na podłodze ze śmiechu

Czasem urywam nawet co 6...


Wspanaiłe te nasze dziwactwa

[Lovisa]

Aa, przypomniało mi się jeszcze, że mam taki zwyczaj, że nie lubię rozmawiać w autobusie. Moja przyjaciółka ma taki sam, więc nie ma problemu, gdy gdzieś razem jedziemy. Obydwie siedzimy w milczeniu i każda sobie rozmyśla w tym czasie [ja najczęsciej wspominam sobie rózne miłe chwile] Zabawne, bo zazwyczaj po wyjściu z autobusu już nie pamiętam o czym myślałam

[Przezlosliwa]

Jaszmurka - z tym palcem to bym chyba umarła ze śmiechu, hahaha! Kreatywny ten Twój chłoptaś, nie ma cooo. Szczytem jest to, że ja się śmieję z własnych, nawet jak jestem sama np. w mieszkaniu. Jakby ktoś mnie podglądał, to chyba by uznał, że jestem psychiczna.

Catt - tak, nie było mnie prawie dwa tygodnie. Myślałam, że umrę bez wizażu.

I jeszcze jedno mi się przypomniało - jak podoba mi się jakaś piosenka, to ściągam ją na kompa i słucham w kółko przez parę dni. Od trzech dni słucham George Michael &Mary J Blige - AS
No i każde zdjęcie ładnej kobiety, ładnej bluzki, spodni, makijażu, fryzury ... zapisuję na dysk.

[Szczypta Chili]

Napisane przez Przezlosliwa

Jaszmurka - z tym palcem to bym chyba umarła ze śmiechu, hahaha! Kreatywny ten Twój chłoptaś, nie ma cooo. Szczytem jest to, że ja się śmieję z własnych, nawet jak jestem sama np. w mieszkaniu. Jakby ktoś mnie podglądał, to chyba by uznał, że jestem psychiczna.

Catt - tak, nie było mnie prawie dwa tygodnie. Myślałam, że umrę bez wizażu.

I jeszcze jedno mi się przypomniało - jak podoba mi się jakaś piosenka, to ściągam ją na kompa i słucham w kółko przez parę dni. Od trzech dni słucham George Michael &Mary J Blige - AS
No i każde zdjęcie ładnej kobiety, ładnej bluzki, spodni, makijażu, fryzury ... zapisuję na dysk.

Ja mam podobnie Przezłośliwa. Najgorsze jest to, że mi się wkońcu ta piosenka nudzi i jak ją wówczas słyszę to z bólem serca przełączam...A co do AS to jest to jedna (obok "Jesus to a child" i "Father Figure") z moich ulubionych piosenek G.Michaela (i w ogóle jeden z moich uluionych utworów)...

[Lovisa]

Napisane przez Przezlosliwa

I jeszcze jedno mi się przypomniało - jak podoba mi się jakaś piosenka, to ściągam ją na kompa i słucham w kółko przez parę dni. Od trzech dni słucham George Michael &Mary J Blige - AS
No i każde zdjęcie ładnej kobiety, ładnej bluzki, spodni, makijażu, fryzury ... zapisuję na dysk.

Hehe, też tak mam, słucham piosenki, która mi się spodoba na okrągło, do znudzenia

[*Ancia*]

Napisane przez cattt

mam tak samo

Ja tez

[jaszmurka]

Co do kreatywności mojego "chłoptasia" () to fakt. zdolna z niego bestia ale ja mu dotrzymuję kroku .

Poza tym z tą jedną piosenką w kółko też tak mam a potem po 2 tygodniach jak mi się mooocno znudzi to jak gdzieś ją usłyszę to muszę wyłączyć- taki mam przesyt . Ale potem znowu do niej wracam .

[Przezlosliwa]

Hehe, zapomniałam dopisać - i jak tak słucham tego i słucham, to po czasie już nie trawię i przerzucam się na kolejną.

Buziaki dla Was.

[Boz]

właśnie trafiłam na ten wątak. Moje dziwactwo to kolory wszytko muszę mieć pod kolor jeżeli chodzi o ubranie to dotyczy to wszystkiego również majtek i biustonosza. Każdy pokój ma swój kolor przewodni i trzymam sie tego łacznie z szmatkami i ściereczkami do mycia w łazience i kuchni, kosmetyki które nie pasują kolorystycznie chowam do szafki. Nie lubię nawet gdy osoby stojące przy sobie mają "gryzą" się kolory. Staram się nie teroryzować rodziny ale w miarę możliwości ubieram ich pod kolor (syn jeszcze się daje)

[Przezlosliwa]

Na jeden, czy tak, by pasowało?

[agusia =]]

Hmmm... to moze teraz ja:
- zawsze (nawet w najwiekszy upal) spie przykryta i musze miec koldre zawinieta z kazdej strony tak zeby czasem nogi nie wystawaly :P
- nie zasne majac niedoklandie zasloniete okno (nie moge widziec szyby)
- nie zasne "na plasko" i obowiazkowo musi byc moja podusia- koniczynka
- jak otwieram jakis jogurt albo serek to musi byc idealnie oderwane wieczko (inaczej mnie to irytuje)
- dawniej mialam tak ze jak widzialam jakis obrazek albo ogladalam bajke to liczylam kolory <hahaha>
- kosz na kompie musi byc pusty
- maniakalnie pozeram gumy do zucia, jedna po drugiej i polykam :P
- przed wytarciem nosa skladam chusteczke
- glos w komorce wylaczony, chyba ze jestem w domu
- jesli mam jakies sznureczki (np. przy bluzie) to musza wisiec symetrycznie
- musze miec zawsze czyste paznokcie (u innych tez na to zwracam uwage)
- zawsze patrze ludziom na buty, bez problemu moge powiedziec kto ma jakie buty danego dnia ale jak by mnie spytac ubranie to juz nie wiem
- gazete przegladam od konca, a pozniej czytam horoskop (w ktory nigdy nie wierze ale co tam :P)
- jak wychodze z pokoju (nawet na chwilke) to wylogowuje uzytkownika w komputerze
- "strzelam" palcami
- zawsze jak siedze przed komputerem to musze miec obok siebie lusterko
- za karzdym razem jak wychodze z domu to zakladam nowe skarpetki, nawet jesli te co mam na nogach wlansie zalozylam...
- nie zasne przy otwartym albo uchylonym oknie
- zawsze wieczorem pozbywam sie wszystkich komarow, jesli tego nie zrobie to jestem zdolna obudzic sie o 4 albo 5 nad ranem i urzadzic polowanie z poduszka :P
- niecierpie jak ktos nosi skarpetki do klapkow albo sandalow, poprostu NIECIERPIE, wpadam w furie :P
- nie kupie czegos jak na opakowaniu nie pisze ile ma kcal
- mam wylaczony glos w gadu-gadu, denerwuje mnie
- jak mieszkam w jakims hotelu, zawsze najpier sprawdzam jak wyglada lazienka, a konkretniej prysznic i wc

hmm wiecej nie pamietam, ale podejrzewam ze jest tego duuuzo wiecej ;-)

[agusia =]]

jeszcze jedno:
jablka jem razem z ogryzkami a czeresnie z pestakmi, to samo tyczy sie arbuzow

[Madzia007]

Napisane przez cattt

mam tak samo

haha ja też Kiedy jadę autobusem nie jestem w stanie otworzyć do kogokolwiek buzi, a kiedy tylko z niego wyjdę nawijam jak nakręcona.

[vvenus89]

a oto moje dziwactwa:
-paznokietki na noziach i raczkach obowiazkowo ten sam kolor
-jak konczy sie jakis specyfik to wlewam wody i rozcienczam
-przy sobie musze miec zawsze mietowe cukierki
-jak konczy sie jakis krem togo rozcinam zeby zuzyc do saaamego konca
-jak obcinam skorki przy paznokciach to ei wiem dlaczego ale je zjadam <hahaha> glupie nie?
-jak mam okres to caly czas pytam sie mojej qmpeli czy jestem czysta, bo mam wrazenie ze przesiaklo co nie co;p
-idac ulica przeglam sie w witrynach sklepowych
-pije tylko miete
-wszytskie male szpargaly chowam do rozmaitych pudelek, ozdobnych naczyn itp. zeby sie nie paletaly mi sie po domku
-nigdy nie jem w kuchni
-tusz do rzes zmywam za pomoca patyczkow do uszu
-zgryzam koncowki dlugopisow, olowkow
-nie daruje zadnemu syfkowi z zolta koncoweczka, od razu wymierzam sprawiedliwosci dostaje wyrok smierci he he
-jak mam okres to siedze z godzine pod prysznicem nie wiem probuje go zmyc czy co<??>
-zanim uzyje jakikolwiek nowy kosmetyk dokaldnie czytam co napisali na opakowaniu
-jak ogladam serial to zawsze lubie przewidywac co sie stanie za chwile a nawet sie o to kloce he he
-ksiazki i zeszyty w plecaku zawsze poustawiane od najwiekszego do najmniejszego -jakas mania
i to chyba tyle jak na razie wiecej grzechow nie pamietam

[cattt]

zawsze po masażu stóp zasypiam jak dziecko (nie wiem czemu)

[Madzia007]

Napisane przez Przezlosliwa

- z siusianiem tak samo - trzymam dłuuuugo i zawsze sikam na tzw. porcelankę - sikanie 'na głos' jest straszne!
- w toaletach publicznych często ściany nie idą do samego sufitu - wtedy podczas sikania patrzę w górę, czy ktoś nie zagląda

Haha mam to samo A już myślałam, że jestem nienormalna.
Poza tym to:
Zawsze kiedy wychodzę z łazienki, nie mogę zaczekać aż drzwi się zamkną, żebym mogła przejść, tylko muszę podnieść nogę, żeby je ominąć
Kiedy wstaję rano z łóżka zawsze mówię "O rany!"
Zawsze wieczorem ciskam skarpetki w jeden kąt Nie powiem, żeby domownikom się to podobało
Nigdy nie jadłam flaczków i nie zamierzam jeść
Kiedy idę do piwnicy zawsze rozglądam się, w lewo, potem w prawo, potem w lewo - jak na ulicy
Niedawno zamieniłam się z siostrą pokojami i nie mogę oduczyć się tego, że odruchowo idę z moimi ciuchami, kosmetykami, książkami do tamtego pokoju
Obgryzam skórki u paznokci
Włosy po myciu zawsze rozczesuję palcami, a później macham nimi jak gitarzysta zespołu rockowego, żeby wyschły
Codziennie 15 minut spędzam przed lustrem rozważając z jakim przedziałkiem mi lepiej - na prawo, czy na lewo
Zawsze kiedy wstaję z miejsca, dokładnie je oglądam, czy nic tam nie zostawiłam (nauczyłam się tego, gdy kilka razy zdarzyło mi się zostawić np. torebkę w autobusie, albo kurtkę w pociągu)

[BaByCaKe]

PRzypomniało mi się, że mimo, że nie wierze w czarne koty i kominiarzy to i tak jak wichdze np. ów zwierze to czekam, az ktoś pierwszy przetnie droge .
*Jak mój brat zostawia swoje brudne skarpetki gdzieś wp okoju (dziele z nim pokój) to chowam mu w jego pościel.
*lubie się dłubać szpatułkami do uszu, nie wiem ale to sprawia mi przyjemność
*w każdej szybce musze się przeglądać
*wszystko zbieram, moje biurko przypomina jakiś garaż

[Laura2112]

* wstaję o 5 rano (nie wiem, po co) lub w południe i wszędzie jestem spóźniona.
* nie mogę ustać w miejscu, myjąc zęby
* obchodzę wszystkie kąty, nim wyjdę
* lubię, żeby coś mi grało, kiedy jestem sama
* zgrzytam zębami przez sen
* nie rozczesuję włosów po myciu i nie układam ich, wyschną i są takie, jak być powinny
* na zakupach zawsze wsadzę portfel w inną przegródkę i do znalezienia go przeżywam chwile grozy
* muszę coś podjadać, gdy czytam
* nie lubię kupować ciuchów, gdy jestem sama na zakupach
* a po powrocie z nich uwielbiam czytać opakowania
* budzę się i biegnę po kota, przed spaniem też mnie gości
* nie lubię mieć zbyt wielu rzeczy (bibelotów itp.) na meblach
* właśnie zrobiłam pranie
* Edit: "nowe" dziwactwo: obsesyjnie słucham Rush (np. jak w sobotnią noc włożyłam słuchawki, tak zdjęłam je w poniedziałkowe popołudnie; że też mp3 mi się nie spiekł )