Bydgoskie Panny Młode

[Lucy1111]

Napisane przez karolca

jako przykład fajnego reportażu ślubnego podaję www.pikwadrat.pl

jakie te zdjęcia są cudne! coś fajnego...
Karolcia, to Twój fotograf?

[Agape007]

I co Pysiulka kupiłaś jakies buciki??? Co z pierścionkiem? Wysłał Ci go ktoś?

[karolca]

Napisane przez Lucy1111

jakie te zdjęcia są cudne! coś fajnego...
Karolcia, to Twój fotograf?

mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie

[anito]

Rzeczywiście zdjęcia są przecudne!!! Zupełnie inne niż od takiego zwykłego fotografa.

[kzabeczka]

Napisane przez Agape007

I co Pysiulka kupiłaś jakies buciki??? Co z pierścionkiem? Wysłał Ci go ktoś?

Pewnie zabiegana nieźle jest ale dołączam się do Twoich pytań, też jestem ciekawa

[karolca]

eehhh....Miałam nadzieję, że jak poniedziałek był udanym dniem to cały tydzień taki będzie... i się przejechałam...
Moi rodzice prosili nas, w szczególności TŻ jakieś pół roku temu, abyśmy wzięli na siebie nieduży kredyt, który sami będą sobie spłacać. Pieniądze mają być prezentem dla nas i jednocześnie mają nam służyć jako pomoc w organizacji wesela. Wtedy się zgodził.
Mama od jakiegoś czasu pyta się co i jak bo chce wiedzieć... i co? Dziś TŻ powiedział mi, że żadnego kredytu nie będzie brał a o pieniądze mam się już nie martwić. Samochodu nie ma, bo awaryjnie zawiezie nas szwagier autem brudnym od psa... o ile mu naprawią do soboty. Zamiast czuć się zrelaksowana, że wszystko już jest i niczym się nie martwić ja drżę o to, czy w ogóle będziemy mieli czym zapłacić Zapewnienia mnie nie przekonują, bo jeszcze się okaże, że teściowa, tak jak wcześniej mówiła, nie zapłaci za muzyków. Na kasę od gości nawet nie liczę. A nie chcę za jakis czas słyszeć, że teściowa tyyyyyle nam pomogła a moi rodzice mieli nas w .
Dziś po tym wszystkim mama mi powiedziała, że na wesele i ślub idzie tylko dla mnie po prostu brak mi siły już

[**pysiulka**]

dziewczyny nie pisze,bo zalatana jestem na maxa,ale czytamtroche problemow sie porobilo dzis bylam w gdyni w madonnie po moja sukienke,mialam byc na 10,mieli zrobic poprawki i mialam ja ok 16 odebrac ,ale powiedzieli mi,ze duzo schudlam,ze bedzie duzo poprawek i jej nie zrobia na dzisiaj
wkurzylam sie na maxa i po suknie musimy jechac w czwartek,nie wiem jak ja to zrobie, bo jestesmy ze wszystkim daleko w polu,a do tego w piatek idziemy na wesele do naszych przyjaciol,tz jest swiadkiem i tez musimy im troche pomoc i nie bardzo mam czas na jezdzenie tam i spowrotem:-/ ale to nic...welon juz dzis dostalam do domu,ale mam go w czwartek przywiezc do wyprasowania,po piewrsze zamowili z czarnym grzebykiem i zmieniali mi go na jasny,zapakowali,ja otwieram w domu i co sie okazalo?welon jest dwuwarstwowy,wykonczony koronka i ta koronka na tej dlugiej 3,5 m warstwie jest ok,natomiast na tej krotszej warstwie jest na odwrot!!!nie wiem czy to jasno napisalam,tak jakby bluzke na druga strone ubrac,wiecie o co chodzi???no masakra,nie wiem co robic,czy to w ogole da sie poprawic???w kazdym razie jade w czwartek znowu do gdyni...
bylam w basmie i nie bylo butow,ktore mi sie podobaly w moim rozmiarze,ta pani chyba cos humoru nie miala,nie byla zbyt mila,a moze bylam tak juz nastawiona przez problemy judith,chciala mi zamowic buty,ale powiedziala,ze beda dzien przed slubem,podziekowalam...za duze ryzyko,poza tym wkurzaly mnie jej uwagi,ze na co mi buty 7 cm,ze nie jestem taka niska,ze nie musze miec takich butow,poza tym powiedziala mi,ze mam okulary przeciwsloneczne zdjac,qrna a co ja to obchodzi???wlasnie,ze bylam kompletnie niewyspana z podpuchnietymi oczami i nie chcialam sobie byc w sklepie w ciemnych okularach,masakra,co jej do tego???ehhhh.... w koncu kupilam butki gdzie indziej,delikatne sandalki na obcasie,odkryte palce,bardzo wygodne i mi sie bardzo podobaja,za jedyne 49 zl i jestem z nich zadowolona,choc juz niektorzy je skrytykowali,ze niby jak takie gole stopy,ze buty musza byc pelne itd...
pierscionek przywiezie kolega,ktory za 3 dni bedzie jechal z londynu do pl na nasz slub,moja kolezanka ma klucze i juz go znalazla i mu go dala,mam nadzieje,ze nie zgubi,bo on troche roztrzepaniec....
ojej wydaje mi sie ,ze pisze jak pokrecona bez ladu i skladu
a teraz uciekam spac dziewczyny,bo jutro o 7 pobudka i lece na balejaz...
martwi mnie welon...
a donus chyba jeszcze baluje
nom uciekam i dam znac oczywiscie co i jak,caluje was mocno

[judith8]

pytanie do dziewczyn odnosnie zespolu
w umowie z zespolem mamy zapis ze musimy im zagwarantowac pokoj/garderobe gdzie beda mogli odpoczac, wyzywienie, napoje cieple i zimne w tym pokoju i teraz pojawia sie problem bo czesc hotelowa jest w innej czesci budynku; pokoj maja ale nie wyobrazam sobie kelnerki ktora biega z cieplymi daniami do nich, tz wymyslil tak ze posadzimy ich przy stole, tak jak fotografa i cieple beda jedli jak beda chcieli, a w pokoju dostana zimne napoje, jedzonko z wiejskiego stolu, z tzw. zimnej plyty i z tymi cieplymi napojami to chyba czajnik elektryczny do wlasnej obslugi, co myslicie - macie jakies lepsze pomysly jak to rozwiazac?
no i zastanawiam sie czy informowac zespol o tym czy poprostu jak bedziemy ustalac pierwszy taniec itd. poinformowac ich o tym mimochodem ze inaczej nei dalo sie zrobic i ze mam nadzieje ze to ok

pysiulka a co kazala ci zdjac okulary bo to nieuprzejme z twojej strony ze z nia tak rozmawiasz itd. co za kobieta, bez przesady naprawde

a welon tez z madonny? to moze zadzwon do nich i zapytaj

karolca ja sie twojemu tz nie dziwie bo rodzice, rodzicami ale ja tez sie nie zgodzilam brac na siebie kredyt aby rodzice splacali, nigdy nie wiesz jak zycie sie potoczy, czy sama z tym kredytem nie zostaniesz, a co jak bedziecie chcieli wziac kredyt na dom albo samochod, to automatycznie obnizy wasza zdolnosc kredytowa; tylko tz mogl sie odrazu okreslic a nie zmieniac zdanie

[anito]

Napisane przez judith8

karolca ja sie twojemu tz nie dziwie bo rodzice, rodzicami ale ja tez sie nie zgodzilam brac na siebie kredyt aby rodzice splacali, nigdy nie wiesz jak zycie sie potoczy, czy sama z tym kredytem nie zostaniesz, a co jak bedziecie chcieli wziac kredyt na dom albo samochod, to automatycznie obnizy wasza zdolnosc kredytowa; tylko tz mogl sie odrazu okreslic a nie zmieniac zdanie

judith ma chyba rację karolca. Ja też wcale nie dziwię się Twojemu TŻ.
Jak tak Was czytam, to jestem przrażona co nas jeszcze czeka, niby stopniowo pomału wszystko sobie załatwiamy i na razie nie ma z niczym większych problemów ale obawiam się, że takowe chyba przyjdą na sam koniec

[karolca]

Wiecie co, kredyt na mieszkanie spłacamy już trzy lata... wkurza mnie to, że wcześniej deklarował, że nie ma problemu i w ogóle a teraz zostawia i nas i moich rodziców na lodzie. Mógł od razu powiedzieć, że nie będzie bawił się w takie "pomaganie"... ale nasza znajoma też nam pomogła. Wzięła na siebie kredyt, który my spłacaliśmy. Tata jest teraz na emeryturze więc dochodu z dnia na dzień nie straci, mama dostaje na brata pielęgnacyjne, które miało byc przeznaczone na raty. A kredyt w wysokości 2-3 tys. to naprawdę nie są wielkie pieniądze. Ja niestety nie mam zdolności, bo po pierwsze zarabiam za mało a po drugie spłacam meble...
Jest mi przykro, że TŻ w ostatniej chwili powiedział, że nie i nie ma dyskusji, tak się nie robi. Jeszcze tydzień temu chciał iść do banku... obawiam się, że prosił swoją mamę o pomoc. I za jakiś czas będę od kogoś z rodziny TŻ słyszała, że przecież "moja mama tyyyyyle nam pomogłą w twoi rodzice wcale, a umawiali się inaczej". Owszem, była inna umowa...
Ostatnio usłyszałam od TŻ, że to wesele to jest nam potrzebne jak nie wie co, bo tylko kasa i kasa i nic z tego nie będzie... Jakbym wiedziała, ża na początku roku popsuje się auto i jego naprawa pochłonie wszystkie nasze oszczędności, nie planowałabym niczego. Tak jak TŻ czasem powtarza - gdyby człowiek wiedział, że się przewróci to by sie położył.

Mam jedynie żal o to KIEDY powiedział to, co powiedział.

[judith8]

karolca bez sensu ze tz zmienil zdanie, ale on chyba juz tak ma i nie tylko w tej kwestii z tego co zauwazylam

co do znajomej to podziwiam, ja w zyciu nie wzielabym kredytu na siebie, ktory ktos inny mialby splacac; ale to kwestia podejscia bo napewno nie zaufania - moja siostra brala na siebie kredyt, rozstala sie z narzeczonym po 12 latach i zostal jej .... kredyt i wspomnienia, zycie pisze wlasne scenariusze

[Agape007]

Napisane przez **pysiulka**

welon jest dwuwarstwowy,wykonczony koronka i ta koronka na tej dlugiej 3,5 m warstwie jest ok,natomiast na tej krotszej warstwie jest na odwrot!!!nie wiem czy to jasno napisalam,tak jakby bluzke na druga strone ubrac,wiecie o co chodzi???no masakra,nie wiem co robic,czy to w ogole da sie poprawic??? martwi mnie welon...

A może to jest tylko kwestia obrócenia tego grzebyka? Skoro zmieniali z ciemnego na jasny, to może źle go przyszyli. Zwróc im na to uwagę - w końcu pewnie nie małe pieniądze za niego płacisz.

Napisane przez judith8

pytanie do dziewczyn odnosnie zespolu

Ja myślę, że to jest dobry spsób rozwiązania z tej kwestii, bo nie wyobrażam sobie, że oni po każdym bloku muzycznym będą szli do pokoju żeby tam odpocząc. W ciągu wesela mogą siedziec przy stole, a po weselu do pokoju. Ja poinformowałabym ich o takim rozwiązaniu, żeby potem nie było, że może z umowy się nie wywiązaliście.
Swoją drogą dla mnie to jest śmieszne, że zespoły się tak "puszą". Jak my wybieraliśmy zespół to też natrafiliśmy na taki co zażyczył sobie pokoje (nie pokój, bo w skład wchodziła kobieta, więc ona musiała miec osobny), liczyli kilometrówkę i w ogóle.... Żądają dużych pieniędzy jak za jedną noc i jeszcze takie wymagania. Żałosne....

[judith8]

Napisane przez Agape007

Ja myślę, że to jest dobry spsób rozwiązania z tej kwestii, bo nie wyobrażam sobie, że oni po każdym bloku muzycznym będą szli do pokoju żeby tam odpocząc. W ciągu wesela mogą siedziec przy stole, a po weselu do pokoju. Ja poinformowałabym ich o takim rozwiązaniu, żeby potem nie było, że może z umowy się nie wywiązaliście.
Swoją drogą dla mnie to jest śmieszne, że zespoły się tak "puszą". Jak my wybieraliśmy zespół to też natrafiliśmy na taki co zażyczył sobie pokoje (nie pokój, bo w skład wchodziła kobieta, więc ona musiała miec osobny), liczyli kilometrówkę i w ogóle.... Żądają dużych pieniędzy jak za jedną noc i jeszcze takie wymagania. Żałosne....

wiesz my mamy zespol ktory gra tez na imprezach firmowych , bankietach itd. to moze przyzwyczajony do innych standardow, a powaznei to wiele zapisow w umowie wynika z tego ze kiedys spotkala ich sytuacja ze nie mieli swojego miejsca, nie mieli sie gdzie podpiac ze sprzetem, nie mieli gdzie zaparkowac, nie bylo zasilania awaryjnego jak prad padl itd. generalnie dla mnie jest to sensowne, a za kilometrowke tez placimy bo jada do nas z poznania
zreszta widzialam co podpisywalam i biorac pod uwage jak graja to podpisalabym i dluzsza umowe

[Agape007]

Napisane przez judith8

wiele zapisow w umowie wynika z tego ze kiedys spotkala ich sytuacja ze nie mieli swojego miejsca, nie mieli sie gdzie podpiac ze sprzetem, nie mieli gdzie zaparkowac, nie bylo zasilania awaryjnego jak prad padl itd.

To tylko świadczy o tamtych Młodych...

[judith8]

Napisane przez Agape007

To tylko świadczy o tamtych Młodych...

wiem, ale przyklad przytoczylam aby pokazac ze nie zawsze to jest tak ze 'dziwne' zapisy oznaczaja ze komus sie w glowie przewraca, czasami moze bcy tak ze trafil na specyficznych klientow

[Madziaaa33]

www.madaj.pl
nowe fotki są;p

[**pysiulka**]

judith uwazam,ze to najlepsze rozwiazanie,z tym twoim zespolem.A co do baby z cieszkowskiego-bez komentarza,powiedzialam jej co mysle o jej uwagach i do widzenia,zaraz oczywiscie zaczela byc mila,jak zorientowala sie,ze wkurzyla klientke i nic nie sprzeda,nie cierpie takich ludzi...az mialam na koncu jezyka,zeby powiedziec jej,co mysle o tym jak postapila z toba.
aga no jutro okaze sie co z tym welonem,a powiedz mi wybierasz sie w sobote do karolci do kosciola?bo w sumie moze tez bym sie przeszla,mam rzut beretem
dzis bylam zrobic balejaz i jestem zadowolona,chociaz cos poszlo jak nalezy

[Agape007]

Napisane przez Madziaaa33

www.madaj.pl
nowe fotki są;p

Pachni mi tu reklamą, już poraz kolejny zresztą...

Napisane przez **pysiulka**

powiedz mi wybierasz sie w sobote do karolci do kosciola?bo w sumie moze tez bym sie przeszla,mam rzut beretem
dzis bylam zrobic balejaz i jestem zadowolona,chociaz cos poszlo jak nalezy

Jeszcze nie wiem czy pójdę, bo mój TŻ wraca z Warszawy i nie wiem jakie będziemy mięli plany na sobotę. Z chęcią poszłabym.
Skoro masz rzut beretem, to gdzie Ty mieszkasz? Hihihi może jesteśmy sąsiadkami. Ja mieszkam koło Lidla

[karolca]

Napisane przez Agape007

Pachni mi tu reklamą, już poraz kolejny zresztą...


Jeszcze nie wiem czy pójdę, bo mój TŻ wraca z Warszawy i nie wiem jakie będziemy mięli plany na sobotę. Z chęcią poszłabym.
Skoro masz rzut beretem, to gdzie Ty mieszkasz? Hihihi może jesteśmy sąsiadkami. Ja mieszkam koło Lidla

No właśnie... ja też mam rzut beretem a mieszkam nieopodal kwiaciarni na Swobodnej

[judith8]

Napisane przez Madziaaa33

www.madaj.pl
nowe fotki są;p

ok nie bede profesjonalna ale.....
reklama reklamą a ja jestem fanką Angeliki tudziez Giny

[karolca]

na weekend pogoda ma się popsuć
pomódlmy się o trochę słoneczka w sobotę

[Agape007]

Napisane przez karolca

na weekend pogoda ma się popsuć
pomódlmy się o trochę słoneczka w sobotę

Dziś oglądałam prognozę pogody na TVP Bydgoszcz i mówili, że dopiero na koniec weekendu ma się popsuc pogoda, a sobota ma byc upalna Na pewno będzie słoneczko, zobaczysz.

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez judith8

ok nie bede profesjonalna ale.....
reklama reklamą a ja jestem fanką Angeliki tudziez Giny

Hihihi ja też

[karolca]

Aga, mam taką nadzieję
Nie wiem co lepsze - pończochy czy rajstopy pończochowe?

No i jak zrobić kwiatka we włosy aby był długo świeży??

[Agape007]

Napisane przez karolca

Aga, mam taką nadzieję
Nie wiem co lepsze - pończochy czy rajstopy pończochowe?

No i jak zrobić kwiatka we włosy aby był długo świeży??

Ja miałam pończochy samonośne i nie narzekałam.
A z tym kwiatkiem to nie wiem, obiło mi się kiedyś, żeby spryskac go lakierem do włosów, ale nie pamiętam czy to właśnie w tym celu

[judith8]

Napisane przez karolca

No i jak zrobić kwiatka we włosy aby był długo świeży??

idz do fryzjerki, powinna Ci kwiatka zabezpieczyc a poniej fryzjerka moze Ci go wpiac, napewno to lepsze zabezpieczenie niz lakier
nie wiem jaki kwiatek wybierasz ale storczyki sa b.trwale

[karolca]

Napisane przez judith8

idz do fryzjerki, powinna Ci kwiatka zabezpieczyc a poniej fryzjerka moze Ci go wpiac, napewno to lepsze zabezpieczenie niz lakier
nie wiem jaki kwiatek wybierasz ale storczyki sa b.trwale

Bukiet będzie z goździków więc albo goździk albo w podobnym kolorze storczyk z domowego kwiatka (zakwitł po raz drugi )
Załącznik 2454116Załącznik 2454117

[anito]

karolca jeśli chodzi o moje zdanie, to proponuję pończochy samonośne, zresztą ubiorę je na swój ślub w grudniu, mam nadzieję że nie zamarznę ale nie wyobrażam sobie rajstop do tego ładny pas i będzie miło

pysiulkaOd bardzo dawna robię sobie też balejaż i nie chciałabym zmieniać koloru włosów do ślubu ale miałam wątpliwość czy do ślubu balejaż będzie dobrym rozwiązaniem, a tu proszę koleżanka była dzisiaj zrobić sobie balejaz, oh...... jak dobrze że ja Was tu znalazłam

[karolca]

A ja chciałam aby fryzjerka dobrała mi jakiś ładny, chłodny odcień brązu, bez dodatku czerwieni, bo przy zmywaniu wychodzi rudy... i jaki kolor otrzymałam? Brąz o zabarwieniu czerwonym... i to jakiś dziwnie jasny, że moje czarne brwi zwyczajnie nie pasowały więc się przefarbowałam na ciemny brąz i jestem niemal czarna ale teraz czuję się jak człowiek dawno nie miałam takich ciemnych kudłów ale... jestem zadowolona

[kruszynka86]

Hej Dziewczyny ale się rozpisałycie ja dziś zaczęłam pisać swoja pracę mgr pierwsze koty za płoty choć zabierałam sie do tego parę dni i zawsze coś mi się źle wydawało i delete To chyba dobry pomysł żeby nie myśleć o moich decyzjach bo ostatnio prawie nonstop jakieś kalkulacje się rodziły w mojej głowie a tak mam odskocznie chociaż obiecalismy rodzicom ze damy odpowiedź do końca tygodnia a tu czas nieubłaganie płynie a my ciagle w kropce. Jak już pomyślę sobie może rzeczywiście zróbmy wesele to natrafiam na post karolci o tych problemach finansowych i zaczynam sobie wyobrazać że tak będzie u nas Znowu jak pomyślę może niech bedzie przyjęcie to mój Tż mówi, że chciałby żebysmy za kilka lat nie żałowali decyzji i mówi to z taką miną że wiadomo ze chodzi o to że chciałby to wesele, (chociaż głosno tego nie mówi, a raczej podkreśla że priorutet to mieszkanie) no i znowu mętlik przysłali nam parę propozycji i wycen i wychodzi że z ciastem i napojami to koszt ok. 100zł na osobę. Hmm... zegar tyka amy ciągle nie wiemy co zrobić Zazdroszczę Wam że takie decyzje macie już za sobą i spokojnie możecie sobie planować przyjemniejsze rzeczy np. jaka sukienka

[karolca]

Napisane przez kruszynka86

Hej Dziewczyny ale się rozpisałycie ja dziś zaczęłam pisać swoja pracę mgr pierwsze koty za płoty choć zabierałam sie do tego parę dni i zawsze coś mi się źle wydawało i delete To chyba dobry pomysł żeby nie myśleć o moich decyzjach bo ostatnio prawie nonstop jakieś kalkulacje się rodziły w mojej głowie a tak mam odskocznie chociaż obiecalismy rodzicom ze damy odpowiedź do końca tygodnia a tu czas nieubłaganie płynie a my ciagle w kropce. Jak już pomyślę sobie może rzeczywiście zróbmy wesele to natrafiam na post karolci o tych problemach finansowych i zaczynam sobie wyobrazać że tak będzie u nas Znowu jak pomyślę może niech bedzie przyjęcie to mój Tż mówi, że chciałby żebysmy za kilka lat nie żałowali decyzji i mówi to z taką miną że wiadomo ze chodzi o to że chciałby to wesele, (chociaż głosno tego nie mówi, a raczej podkreśla że priorutet to mieszkanie) no i znowu mętlik przysłali nam parę propozycji i wycen i wychodzi że z ciastem i napojami to koszt ok. 100zł na osobę. Hmm... zegar tyka amy ciągle nie wiemy co zrobić Zazdroszczę Wam że takie decyzje macie już za sobą i spokojnie możecie sobie planować przyjemniejsze rzeczy np. jaka sukienka

Nasze kłopoty z kasą nie wzięły się z kapelusza. Mielibyśmy całą kwotą na wesele, ale stało się to, co się stało i musieliśmy na początku naprawić auto, co pochłonęło nasze wszystkie oszczędności. W między czasie u TŻ pogorszyło się w pracy, nie było delegacji a co za tym idzie, było mniej pieniędzy aby cokolwiek odłożyć. No i wysoki kurs franka szwajcarskiego również zrobił swoje.
A na to wesele czekałam 4 lata, 3 lata trwało podjęcie decyzji... od ślubu cywilnego. Im dłużej czeka się na coś, co odłożyło się na później, tym trrudniej się za to wziąć.

100 zł za taką uroczystość to niezbyt wygórowana cena... W Malibu w Fordonie płacimy 110 bez ciasta, tortu, alkoholu, napojów, owoców... z ciastem i tortem koszt ten to 120 zł na ten rok. Ale na ten przykład nie muszę martwić się o dekorację, chyba, że zależy mi na balonach i jeszcze innych udziwnieniach