..::Dieta Plaż Południowych - część VII ::..

[Amani]

Napisane przez CarmelaSoprano

Amani co za czorta masz w avatarku

A takego małego urwisa "spotkałam" w sieci Mój osobisty (żywy) już parę lat nie jest szczeniaczkiem

Ja dziś robiłam na śniadanie wyżej wspomniane babeczki zamiast pieczarek, dodałam ogórek zielony i też wyszły pycha.
A na kolacje radosna twórczość: parówka, kotlety sojowe, pomidor, papryka, cebula na patelnie, doprawiłam i starkowałam na to ser
Potem przy oglądaniu filmów z TŻem, gdy on wciągał tony słodyczy (zazdroszcze ) ja skusiłam się na swoją gorzką czekoladę bez cukru. Zjadłam paseczek

EDIT: ważę już 1 kg mniej, niż 3 dni temu przy ostatnim ważeniu!

[dagirll]

Napisane przez Amani

A takego małego urwisa "spotkałam" w sieci Mój osobisty (żywy) już parę lat nie jest szczeniaczkiem

Ja dziś robiłam na śniadanie wyżej wspomniane babeczki zamiast pieczarek, dodałam ogórek zielony i też wyszły pycha.
A na kolacje radosna twórczość: parówka, kotlety sojowe, pomidor, papryka, cebula na patelnie, doprawiłam i starkowałam na to ser
Potem przy oglądaniu filmów z TŻem, gdy on wciągał tony słodyczy (zazdroszcze ) ja skusiłam się na swoją gorzką czekoladę bez cukru. Zjadłam paseczek

EDIT: ważę już 1 kg mniej, niż 3 dni temu przy ostatnim ważeniu!

to parówki można czy nie mozna??

[Madzia_M77]

Parówom mówimy NIE - prawie sam tłuszcz, bardzo mało mięsa, o ile w ogóle jest, moja koleżanka twierdzi, że parówka to pozamiatana masarniaNic poza tym. Chociaż niektórzy zajadają drobiowe, ja nie polecam

[CarmelaSoprano]

Generalnie nalezy unikać wędlin, ale jakis chude drobiowe mozna jesc, czasami kupuje paróweczki light

[Madzia_M77]

Mnie się ogólnie na tej diecie jakoś zmysły i smaki wyostrzyły wiele wędlin jest dla mnie za słonych, czekolada za słodka i niektóre potrawy dziwnie pachną, nawiasem mówiąc te, które kiedyś zajadałam ze smakiem. Zważywszy na to, że krótko jestem na SB, to mam stres, co będzie dalej

[effa79]

Nie wiem, kiedy moje chlopaki zaczeli tak ze soba wspolpracowac w "dziwnych" pomyslach. Dzis dorwali solniczke i udawali, ze snieg pada Bawili sie w sklep i Borys sprzedal Wiktorowi kielka sezamu - efekt - kielki wyrwane, 1/3 zjedzona z podlogi, reszta poszla do kosza... A ja w tym czasie jedynie brokuly wstawialam...

Napisane przez salomi

dziewczyny co oznacza mąka pp?

korci mnie żeby zrobić taką tortille jak Wy robicie, ale nie mogę znaleźć mąki

Maka pp to maka pelnoziarnista. Do tortilli mozesz uzyc mąki zytniej bądz pszennej razowej, czyli typ 2000, moze tez byc na upartego graham czyli typ 1850.

Napisane przez szpurka

Witam.
Wczoraj zaczęłam pierwszy dzień z South Beach. Byłam już kiedyś na tej diecie i ładnie schudłam w pierwszej fazie, ale gdzieś pomiędzy 2 a 3 fazą zaniedbałam dietę i d*** wyszła...Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej. W sumie to jestem po 4 miesiącach leczenia meridia10, 8 kg mniej. Zmieniłam już częściowo nawyki żywieniowe, ale dużo jeszcze przede mną, muszę zejść do wagi przynajmniej 64 kg. Liczę na to, że podsuniecie mi kilka dobrych przepisów na pierwszą fazę

Powodzenia. Przepisy mamy na watku przepisowym SB - od koloru do wyboru

Napisane przez zamglona

Witam
Dzisiaj na sniadanie zrobiłam jajecznicę z pieczarkami i jednak wolę z pomidorami :p przekąski nie było, bo śniadanie późne
Obiad dorsz ze szpinakiem plus pomidor
Przekąska dwa zawijańce - strasznie mi smakują
A na kolację na razie nie mam pomysłu, może coś mnie najdzie zresztą i tak kolację jem dopiero po 19, bo mój Maluch zasypia dopiero koło północy

Ladny jadlospis Moj starszy syn zakochal sie w zawijancach

Napisane przez szpurka

mam pytanie, nie zdążyłam zjeść na obiad smażonej piersi z kurczaka, więc zrobiłam sobie na kolacje. czy w pierwszej fazie można jeść na kolacje smażone? co najlepiej jeść wieczorem?

Kolacje powinny byc bialkowe, zeby nasz organizm mial na czym pracowac do rana i zeby nie byc glodnym. Sprawdzone, ze po bialkowej kolacji budzisz sie z plaskim brzuchem Czyli jajka, twarog, ryby i kurczak tez

Napisane przez Madzia_M77

Witajcie

Ciężki dzień za mną...
Jest pytanie - czy któraś z Was ma coś na kształt podziału mąki na rodzaje, czym się róznią od siebie? Mam dosyć blade pojęcie na ten temat, a chciałabym go zgłębić

Madziaa im wyzszy typ maki, tym jest ona mniej oczyszczona, czyli lepsza dla nas. Dla mnie to tez byla czarna magia Najprosciej rzecz ujmujac mamy make pszenna, zytnia i orkiszowa i w ramach tych mak mamy typy. Te 450 czy 500 to zwykla biala maka, typ 650, 720 to maka uzywana do pieczenia pieczywa, 1400 to maka takze do pieczywa i wypiekow, 1850 to graham (ja uzywam czesto pszennej i orkiszowej graham), a 2000 to maka razowa (tez uzywam zytniej, pszennej i orkiszowej), nie udalo mi sie nigdy dostac maki pelnoziarnistej czyli typ 3000, ale mysle, ze jak zagadam w "moim" mlynie, to mi zmiela To w wielkim skrocie i uproszczeniu.

Ja postanowilam troche zadbac o ta moja II faze, totez mam zamiar przez jakis czas jesc wegle maks do poludnia, a przede wszystkim na sniadanie, pózniej przez 5 dni w tyg. ich unikac. W weekendy wiadomo - gofry, ciasta, placuszki - zawsze cos wpadnie, czy obiad weglowy, no, ale wtedy sniadania odpowiednio modyfikuje. Zobacze czy przyniesie to efekt wagowy Na sniadanie juz sobie usmazylam nalesniki, zrobie farsz twarogowy i sie nimi objem rano Upieklam szynke i zamarynowalam golonki indycze na obiad

U mnie dzis:
6.30: jablko
sn (8.30): dwie wlasne buleczki zytnie - w tym jedna z dzemem, dwa jajka male i warzywka
II sn (13.30): wiesniak, dwa zawijasy i kalarepa (tak tak uzaleznilam sie)
o (17.15): zapiekanka: brokuly, szynka, pieczarki, cebula, papryka, pomidory w puszce, ser
k: ryba w pomidorach, papryka, trzy plastry sera zoltego i 2/3 kalarepy

[Madzia_M77]

Effa, dziękijakoś w necie nie mogłam tych informacji namierzyć. Teraz od razu jaśniej

Dawno się nie spowiadałam:
Is: owsianka z midałami, słonecznikiem i sliwką
IIs:sałatka warzywna + 2 zawijaski szynkowo-serowe
p:kawałek szarlotki
o:wczorajszy kurczak tandoori z dużą ilością warzyw
k:3 szynkowe zawijasy z wiesniakiem i rzodkiewką
Płynów nie jestem w stanie oszacować, w każdym razie dużo.

Na jutro mam w planach bigos, kupiłam kapustę w winie(bo tylko taka była), myślicie, że będzie ok?
Chyba się pożegnam, bo padam
Dobranocka.....

[effa79]

Pierwszy raz slysze o kapuscie w winie

Kurde ten moj zestaw brzuszkowy, daje mi sie niezle we znaki...

Cos jeszcze poczytam

Dobrej nocy

[CarmelaSoprano]

Napisane przez Madzia_M77

Na jutro mam w planach bigos, kupiłam kapustę w winie(bo tylko taka była), myślicie, że będzie ok?

Ja zawsze na takiej robietaki ma ładny bialy kolorek (chociaz do bigosu to i tak kolor nie ma znaczenia), masz ta z puszki, bez marchewki?

[dzonksik]

Dziewczyny nie wiem co robic, doradzcie mi. Juz jestem ponad tydzien na 2F, tak jak pisalam wczesniej przybyl mi kg. I nadal nie leci w dol. Popleniam grzechy, np zjadlam kawalatko ciasta , i ze 3 wafelki z czekolada. Poza tym trzymam sie diety. Troche mnie to irytuje ze waga nie leci w dol a ja mam ochote na slodycze. Zastanawiam sie czy wrocic na 1 F i zaczac od nowa, czy trwac dalej na 2F... Doradzcie mi prosze.Boje sie ze z tym moim glodem slodyczowym znow dojdzie mi kg , albo wogole nie zacznie spadac. Moze by ograniczyc znowu weglowodany ..... do maksimum. ?

[justyna2639]

witam ja mam dzisiaj 3 dzien na SB. oprocz jednego grzeszku, ktory popelnilam wczoraj (i bardzo go zaluje ) to idzie mi calkiem niezle musze tylko wiecej cwiczyc...
dziewczyny a po ilu dniach zwykle zauwazacie zmainy na wadze?

[dzonksik]

tak sie jeszcze zastanawiam, ze moze za szybko i za duzo rzeczy nowych wprowadzilam. Moje sniadanie wyglada codziennie teraz tak samo. Ze wzgledu na cholesterol musze troche ograniczyc jajka, wiec wcinam na sniadanie musli z mlekiem a na drugie zawsze jem jakas kromke pieczywa ciemnego (np schulstad fitness z ziarnami) albo odwrotnie. Potem kolo 12 jem jakis jogurt lu serek i obiad wedlug SB. Ale pije wiecej kawy i herbaty, a szczegolnie herbaty (czarnej). Na deser czesto nie mam ochoty , a kolacji juz tez czasem nie jadam, zalezy o ktorej ide spac i czy mi sie chce cos przygotowywac. Juz sama nei wiem. mina mi troche rzednie... :/

[ninaad]

Napisane przez effa79

Madziaa im wyzszy typ maki, tym jest ona mniej oczyszczona, czyli lepsza dla nas. Dla mnie to tez byla czarna magia Najprosciej rzecz ujmujac mamy make pszenna, zytnia i orkiszowa i w ramach tych mak mamy typy. Te 450 czy 500 to zwykla biala maka, typ 650, 720 to maka uzywana do pieczenia pieczywa, 1400 to maka takze do pieczywa i wypiekow, 1850 to graham (ja uzywam czesto pszennej i orkiszowej graham), a 2000 to maka razowa (tez uzywam zytniej, pszennej i orkiszowej), nie udalo mi sie nigdy dostac maki pelnoziarnistej czyli typ 3000, ale mysle, ze jak zagadam w "moim" mlynie, to mi zmiela To w wielkim skrocie i uproszczeniu.

Są jeszcze mąki z innych zbóż- np kukuryczy, owsa, jęczmienia czy gryki, jest mąka ryżowa itp - te rodzaje mąki stosuje się z reguły do wypieków, jako dodatek do mąki pszennej i żytniej.
Aha- może warto jeszcze dodać, zwłaszcza dla tych, którzy dopiero zaczynają eksperymentowanie z różnymi typami mąki, że z reguły w przypadku wypieków z mąki razowej powinno się dodawać więcej wody, niż przy mące jasnej - w przypadku mąki typ 2000 jest to ok 20% wody więcej - ale to oczywiście zależy od konkretnego wypieku

[telik]

Napisane przez Djana

Teliku dzis jak jechalam do pracy to myslalam o Tobie jak zboaczylam bilbord z ITAKI "Tambylec Egipski" i sie zastanawialam czy juz czasami tam nie jestes

za 3 tygodnie bede tambylskim Egipskim

Napisane przez wistra

Dobrze, że mleko mogę pić (nawet to 0.5), bo je uwielbiam, dzięki

No a ja dziś na śniadanko zawijaski (długo jestem najedzona po nich)
W szkole wieśniak a na obiad warzywka z wołowinką.
Niestety, na tak urozmaicony dzień w jedzeniu jak u Was mnie nie stać, obiad mam na 2 dni, bo żeby gotować codziennie coś innego...

tylko z mlekiem tez nie przesadzajmy bo tez mają wegle w sobie a białka nie za wiele

Napisane przez IlonaP

dziś mąż zrobił mi pyszna sałatkę na ciepło ze zblanszowanego szpinaku z dyniowym winegretem, pestkami dyni i figami, zjadłam z grillowanym halumi - niebo w gębie

rozłożyła mnie na dobre

gdzie są tacy męzowie
buziam coby zdrófko powróciło

Napisane przez dzonksik

tak sie jeszcze zastanawiam, ze moze za szybko i za duzo rzeczy nowych wprowadzilam. Moje sniadanie wyglada codziennie teraz tak samo. Ze wzgledu na cholesterol musze troche ograniczyc jajka, wiec wcinam na sniadanie musli z mlekiem a na drugie zawsze jem jakas kromke pieczywa ciemnego (np schulstad fitness z ziarnami) albo odwrotnie. Potem kolo 12 jem jakis jogurt lu serek i obiad wedlug SB. Ale pije wiecej kawy i herbaty, a szczegolnie herbaty (czarnej). Na deser czesto nie mam ochoty , a kolacji juz tez czasem nie jadam, zalezy o ktorej ide spac i czy mi sie chce cos przygotowywac. Juz sama nei wiem. mina mi troche rzednie... :/

No i sama sbie po trochu odpowiedziałas

• po pierwsze kolacja, jesli zjesz lekką ,białkowa kolacje twój organizm bedzie przez noc spalał. ważne zeby jesc czesto (choc w mniejszych porcjach) organizm jak maszyna potrzebuje ciaglego dopływu paliwa
• no i jakies urozmaicenia sniadaniowe np pół dotyczasowej porcji muesli+owoc moze warto spróbowac tez inny chleb, lub zamiast kanapki podgrzec chlebek i zrobic grzanki(ciepłe posiłki zmuszają organizm do podwyzszenia temperatury, co przekłada sie na spalanie kolejnych kalorii)
• no i kawa -sama borykam sie z tym problemem... nadmiar kofeiny moze prowadzic do wytwarzania hormonu stresu, który z kolei przyczynia sie do odkładania tłuszczyku, no i mozemy miec wiekszy apetyt...
• (ciekawe czemu ja sie nie zawsze stosuje do tych rad)

bedzie dobrze najwazniejszeze zdrowo sie odzywiasz i nabywasz zdrowe nawyki one pozostaną na długo. a co do diety to duzo z nas bedących na II fazie ma teraz zastój...poki co zganiamy na pore roku


ściskam wszystkie zaziebione plażowiczki

u mnie TZzagrypiony maksymalnie...
wczoraj w nocy 38,5 gorączka go dopadła
ugotowałm mu kapusniaczek, ale nie miał ochoty
upiekłam muffinki tez nic
tylko spi... chyba doktorka musze mu przywiez
a do tego wszystkiego miałam wczoraj goscia, koega ze studiów był przejazdem i raczył mi 3 godziny wczesniej powiedziec ze bedzie u nas, w lodówce miałam pusto w chacie syf, Tz bidny zdycha a tu gość na noc...
ale jakos sie zoorganizowałam...

ale ja wam głupoty pisze:d
miłego dzionka bikiniary

[Djana]

czesc

dopiero jestem po pierwszym dzis posilku bo krew musialam oddac

na sniadanie byla buleczka pelnoziarnista z pasta z makreli jajka i sera zoltego - jakies 150g i ogorek kiszony czuje sie najedzona jak smok, doslownie jak po swiatecznym obiedzie

kupowalam dzis ta buleczke w sieciowej pikarni i taki wyrzut sumienia mam - bo tak naprawde nie wiem z jakiej maki ja zrobili, a jak ze zwyklej tylko dolali czegos zeby bulka byla ciemniejsza wiem ze to nie rozsadne miec takie rozterki, ale jednak je mam jestem coraz blizsza ponownego pieczenia sobie bulek, w koncu juz doswiadczenie mam, swego czasu duzo bulek i chlebow pieklam, tylko nie 100% razowych... ale taaaak strasznie mi sie nie chce i sie zastanawiam czy jest sens tylko dla siebie (wczensije pieklam dla calej rodzinki) bo zamrazalnik mam mikroskopijny wiec zamrazanie wiekszej ilosci odpada...


ha, z samego rana wielka przyjemnosc mnie spotkala i nagroda(jeszcze nieoficjalne dane) na rece samego prezesa dostalam pochwale od klientow, podczas wczorajszych rozmow w Szwecji dzis mi chyba nic nie zepsuje humoru

[ninaad]

Napisane przez Djana

jestem coraz blizsza ponownego pieczenia sobie bulek, w koncu juz doswiadczenie mam, swego czasu duzo bulek i chlebow pieklam, tylko nie 100% razowych... ale taaaak strasznie mi sie nie chce i sie zastanawiam czy jest sens tylko dla siebie (wczensije pieklam dla calej rodzinki) bo zamrazalnik mam mikroskopijny wiec zamrazanie wiekszej ilosci odpada...

no ja właśnie piekę tylko dla siebie bochenek chlebka i jem przez cały tydzień. Jestem dopiero początkująca jeśli chodzi o pieczenie chleba (upiekłam 2) i jakieś takie trochę gnioty mi wyszły - ale i tak lepsze niż z piekarni, bo robione własnoręcznie i przynajmniej wiem co w nich jest

[Maedchen]

Spowiedź na dziś
Ś. crossaint z szynką, kinder bueno i dr.pepper
II Ś. owoce
O. serek wiejski z warzywami
K. sushi

Tak, to mój urodzinowy jadłospis więc taki z przymrużeniem oka i pewnie jak coś innego wymyślę, to nie będę sobie żałować, a ja przed @ to moja wyobraźnia kulinarna stała się machiną nie do powstrzymania tylko nie umiem się zdecydować
Oczywiście punkt 2 i 3 mojego jadłospisu jak najbardziej SB to już weszło mi w krew

Od TŻta dostałam cudowny rower i piękne buty i już nie mogę się doczekać, kiedy zrobi się cieplej, żeby wyruszyć na rowerowe wycieczki ...... ehhhh rozmarzyłam się

[telik]

Napisane przez Djana

czesc

ha, z samego rana wielka przyjemnosc mnie spotkala i nagroda(jeszcze nieoficjalne dane) na rece samego prezesa dostalam pochwale od klientow, podczas wczorajszych rozmow w Szwecji dzis mi chyba nic nie zepsuje humoru

no to gratulejszym moja droga

Napisane przez ninaad

no ja właśnie piekę tylko dla siebie bochenek chlebka i jem przez cały tydzień. Jestem dopiero początkująca jeśli chodzi o pieczenie chleba (upiekłam 2) i jakieś takie trochę gnioty mi wyszły - ale i tak lepsze niż z piekarni, bo robione własnoręcznie i przynajmniej wiem co w nich jest

co do pieczywka
no własnie zabieram sie do pieczenia bułek, chlebka,ale jako poczatkująca pani domu jeszce odpowiednich foremek,
hmm ale teraz tak sobie mysle ze do bułeczek to niekonieczne chyba?!?!

maedchen wszystkiego naaaj, wspaniały prezent

[Agee79]

no i tak... mialam wczoraj odpisac ale tak mnie w pracy poscigali z robota ze przerwalam pisanie posta i wzielam sie za prace i tak mi zeszlo
a tyle mialam do napisania
ale z tego co najbardziej zapamietalam

Effa bigosik robie tak:

1kg kiszonek kapusty
1 srednia glowki surowej kapusty
2 pierski z kury
500ml przecieru pomidorowego
2 srednie cebule

kapuste kiszona nie odsaczam tylko zalewam woda i gotuje tak dlugo az zeby byla taka dobra (miekka) do jedzenia
w tym samym czasie szatkuje kapuste surowa i tez ja gotuje ale trzeba uwazac aby nie rozgotowac bo bedzie miazga
piersi z kury kroje w kosteczke i podsmazam
to samo z cebulka
jak juz kapusty beda dobre to odcedzam z nich wode i lacze ze soba dodajac podsmazona piers i cebulke i dokladnie mieszam wszystko
jak juz jest wszystko pomieszane wlewam przecieru i dalej mieszam i tak to mi sie dusi ok godziny co jakis czas oczywiscie trzeba mieszac aby sie nic nie przypalilo

na poczatku to myslalam ale kicha ten bigos SB ale jak juz sie wszystko przeszlo ze soba to o matko miod w gebie
2 porcje sobie zarmozilam i mam jak znalazl na obiadek na szybko jak nie mam czasu na przygotowanie


a jestem z mysliborza

u mnie jakos leci
dzisiaj przychodzi do mnie kolezanka z ktora sie nei widzialam rok czasu i nie wiem jak to zniose psychicznie bo ona schudla 22 kg
normalnie chyba sie bede czula przy niaj jak mops

a tak w ogole to chce juz wiosny aby sie zaczac wiecej ruszac na swiezym powietrzu bo ten dom to juz mnie przytlacza planujemy dokupic z TZtem na rowery siedziska dla dziewczynek i co najmniej 3-4 razy w tyg jezdzic z nimi po okolicznych lasach
i w ogole mam juz ochote wziasc kawke i wypic ja na laweczce pod domem
a jak wtedy wszelkie salatki wysmienicie smakuja
ale sie romarzylam
dobra zmykam do pracy

jadospis z wczoraj

S: 2 zawijaski + 1 jajko na twardo (wiem nie ma warzywa ale zapomnialam kupic )
IIS: wiesniak z pestkami dyni i slonecznika
O: jak ja to mowie piers z kury po indyjsku czyli cycek + pieczarki + cebulka + papryka + kapusta pekinska wszystko w curry podsmazone i podduszone na pateni mniaaaaaam
K: wiesniak

a dzisiaj
S: salataka z 2 jajek, pomidora i 1/2 dlugiego ogora
II: wiesniak + kromka pumpernikela z siemieniem i 1 trojkacika light
O: no wlasnie.... szykam natchnienia na szybki obiad... chyba bedzie kebab SB czy tzw TWISTER
K: co polecacie?

[Madzia_M77]

Agee79, z nieba mi spadłaś z tym bigosem ja właśnie produkuję swój, nie mam tylko surowej kapusty, myślę, zeby może wrzucić trochę pekinki

Carmela, robię z kapusty puszkowanej.

[effa79]

W nocy czulam sie jakbym w ciazy byla, tak mnie miesnie brzucha bola
Tz wrocil wczoraj pozno z pracy, bo pepkowe mieli... nie wyglada... ucieszyl sie, ze rano robie golonki w kapuscie kiszonej, a ja nie przyznalam sie, ze to indyczeNiech sie poludzi troche

Napisane przez dzonksik

Dziewczyny nie wiem co robic, doradzcie mi. Juz jestem ponad tydzien na 2F, tak jak pisalam wczesniej przybyl mi kg. I nadal nie leci w dol. Popleniam grzechy, np zjadlam kawalatko ciasta , i ze 3 wafelki z czekolada. Poza tym trzymam sie diety. Troche mnie to irytuje ze waga nie leci w dol a ja mam ochote na slodycze. Zastanawiam sie czy wrocic na 1 F i zaczac od nowa, czy trwac dalej na 2F... Doradzcie mi prosze.Boje sie ze z tym moim glodem slodyczowym znow dojdzie mi kg , albo wogole nie zacznie spadac. Moze by ograniczyc znowu weglowodany ..... do maksimum. ?

Czesto jest tak, ze na poczatku II fazy waga idzie do gory, albo na dluzej stoi w miejscu. Jak napisal Telik - zwalam na pore roku Z pewnoscia tracisz w cm i to zauwazysz za chwilke. Jak ciagnie cie do slodkiego, to zrob sobie co najwyzej jeden dzien jedynki i tyle, nie dluzej, bo glod weglowy bedzie sie zwiekszal. Ja wywolalam kilka dni temu temat jednostajnych sniadan - metabolizm lepiej dziala, jak ma zronicowane posilki. Stad na przyklad dzis moje nalesniki na sniadanie - wegle, a w inny sposob podane. Mysle, ze kluczem do sukcesu jest podawanie roznych wegli - ryzu, kaszy, makaronu, owocow tak zeby organizm zaczal je tolerowac i przetrwarzac. Poza tym nie jesz kolacji, wiec magazynujesz jedzenie z calego dnia, zeby nie glodzic sie w nocy, to nie jest dobre wyjscie.
Cierpliwosci i powoli do celu

Napisane przez justyna2639

dziewczyny a po ilu dniach zwykle zauwazacie zmainy na wadze?

Ja w sumie na jedynce schudlam 3 kg i wazylam sie po zakonczeniu tej fazy, ale za to po cm widzialam jak mi leci Zreszta widze do teraz, a waga jak zakleta stoi...

Napisane przez Djana

czesc
kupowalam dzis ta buleczke w sieciowej pikarni i taki wyrzut sumienia mam - bo tak naprawde nie wiem z jakiej maki ja zrobili, a jak ze zwyklej tylko dolali czegos zeby bulka byla ciemniejsza wiem ze to nie rozsadne miec takie rozterki, ale jednak je mam jestem coraz blizsza ponownego pieczenia sobie bulek, w koncu juz doswiadczenie mam, swego czasu duzo bulek i chlebow pieklam, tylko nie 100% razowych... ale taaaak strasznie mi sie nie chce i sie zastanawiam czy jest sens tylko dla siebie (wczensije pieklam dla calej rodzinki) bo zamrazalnik mam mikroskopijny wiec zamrazanie wiekszej ilosci odpada...


ha, z samego rana wielka przyjemnosc mnie spotkala i nagroda(jeszcze nieoficjalne dane) na rece samego prezesa dostalam pochwale od klientow, podczas wczorajszych rozmow w Szwecji dzis mi chyba nic nie zepsuje humoru

No gratulacje A buleczki polecam, ja jednak czesciej pieke bulki niz chleb, bo szybciej schodza

Napisane przez ninaad

no ja właśnie piekę tylko dla siebie bochenek chlebka i jem przez cały tydzień. Jestem dopiero początkująca jeśli chodzi o pieczenie chleba (upiekłam 2) i jakieś takie trochę gnioty mi wyszły - ale i tak lepsze niż z piekarni, bo robione własnoręcznie i przynajmniej wiem co w nich jest

NO wlasnie z tego powodu pieke np. 4 bulki i mam dwie na sniadanie, chlopaki sie uracza i moge za kilka dni piec kolejne Chleb najczesciej pieke na weekend.

Napisane przez Maedchen

Spowiedź na dziś
Ś. crossaint z szynką, kinder bueno i dr.pepper
II Ś. owoce
O. serek wiejski z warzywami
K. sushi

Tak, to mój urodzinowy jadłospis więc taki z przymrużeniem oka i pewnie jak coś innego wymyślę, to nie będę sobie żałować, a ja przed @ to moja wyobraźnia kulinarna stała się machiną nie do powstrzymania tylko nie umiem się zdecydować
Oczywiście punkt 2 i 3 mojego jadłospisu jak najbardziej SB to już weszło mi w krew

Od TŻta dostałam cudowny rower i piękne buty i już nie mogę się doczekać, kiedy zrobi się cieplej, żeby wyruszyć na rowerowe wycieczki ...... ehhhh rozmarzyłam się

Maedchen wszystkiego najlepszego Ja rozumiem, ze ty masz zamiar zjesc dzis wiecej, bo wiesniak na obiad i owoce na II sn, lekko mnie powalily...

Napisane przez telik

no to gratulejszym moja droga



co do pieczywka
no własnie zabieram sie do pieczenia bułek, chlebka,ale jako poczatkująca pani domu jeszce odpowiednich foremek,
hmm ale teraz tak sobie mysle ze do bułeczek to niekonieczne chyba?!?!

maedchen wszystkiego naaaj, wspaniały prezent

Telik wariatko - bulki to mozesz sobie w swoich raczkach uformowac

U mnie wypasione sniadanie - dwa razowe nalesniki z wielka iloscia twarogu ze sliwkami i morelami, polane jogurtem i dzemem

[Agee79]

Napisane przez Madzia_M77

Agee79, z nieba mi spadłaś z tym bigosem ja właśnie produkuję swój, nie mam tylko surowej kapusty, myślę, zeby może wrzucić trochę pekinki

ja bym chyba nie zaryzykowala ale jak zrobisz to daj znac jaki efekt

[effa79]

Agee dzieki Musze w koncu zrobic, ale zawsze cos innego mi wypada
Czy Ty jestes caly czas na jedynce??? Ja wiesniaka z pestkami jem jako przekaske, chyba, ze dodam do tego jakas wedlinke i warzywa, to wtedy jest to dla mnie pelnowartosciowy posilek. Na kolacje mozna zjesc omleta, jajecznice, fritatte - czyli wariacje na temat jajek - ile mozna wiesniaka Skucesem do utrzymania wagi, a nam o to przede wszystkim chodzi sa zroznicowane posilki i to POSILKI pisane duzymi literami, a nie ich substytuty. A tak skurczy sie zoladek, zjesz wiecej wegli za kilka tygodni, organizm zacznei ej magazynowac, ty zaczniesz miec napady wilczego glodu, bo to w koncu sie zemsci. Zawsze mi sie Morelka przypomina, ktora i owszem schudla jakies 4 kg, ale w dwa tygodnie miala tylez samo do przodu i to bez jakiegos wielkiego obzarstwa.
Ja nie chce sie tu madrowac, bo nie mam do tego najmniejszego prawa, sama popelniam bledy i sie ucze tej diety caly czas, ale dziewczyny trzeba jesc i to jesc normalnie, w tej diecie chodzi o to, zebysmy jadly i chudly, na co ja, Ilona, Paprak, Fruity jestesmy zywymi przykladami, Fru nawet przy swoim "obzarstwie" nie tyla dramatycznie. I to nie kwestia genow, metabolizmu. Mamy nauczyc nasz organizm, ze jedzenie to nasza energia, a ze zdrowo jemy, wiec nie ma powodow do napadow glodu, magazynowania, odkladania w postaci tluszczu pozywienia. I niech nikt sie nie ludzi, ze schudnie 10 kg w poltora miesiaca i to jest sukcesem. Sukcesem bedzie, jak napisala kilka di temu Djana, jesli te minus 10 kg uda nam sie utrzymac przez kolejne 12 miesiecy!!!. DO wiosny mamy czas, prosze, chudnijmy sobie, ale madrze, pozwolmy maszym organizmom, cialom, zaakceptowac nowy stan, ktory ma byc takze dla nas przyjemnoscia, a nie monotonia, czy glodzeniem sie.

Teraz mozecie sie na mnie poobrazac, ale tak wlasnie mysle i czasami mi rece opadaja, jak czytam, co niektore dziewczyny jedza...

[szpurka]

właśnie zaczynam 3 dzień, trochę późno dzisiaj wstałam. Effa79 rzeczywiście powoli czuje efekt płaskiego brzucha tylko, że od kiedy rozpoczęłam sb to mam zaparcia...a nie głodzę się i pije dużo płynów.

[CarmelaSoprano]

Napisane przez szpurka

tylko, że od kiedy rozpoczęłam sb to mam zaparcia...a nie głodzę się i pije dużo płynów.

Ja tez mialam zaparcia na poczatku, pomogly mi orzeszki i inne dozwolone ziarenka.

[Agee79]

Napisane przez effa79

Agee dzieki Musze w koncu zrobic, ale zawsze cos innego mi wypada
Czy Ty jestes caly czas na jedynce??? Ja wiesniaka z pestkami jem jako przekaske, chyba, ze dodam do tego jakas wedlinke i warzywa, to wtedy jest to dla mnie pelnowartosciowy posilek. Na kolacje mozna zjesc omleta, jajecznice, fritatte - czyli wariacje na temat jajek - ile mozna wiesniaka Skucesem do utrzymania wagi, a nam o to przede wszystkim chodzi sa zroznicowane posilki i to POSILKI pisane duzymi literami, a nie ich substytuty. A tak skurczy sie zoladek, zjesz wiecej wegli za kilka tygodni, organizm zacznei ej magazynowac, ty zaczniesz miec napady wilczego glodu, bo to w koncu sie zemsci. Zawsze mi sie Morelka przypomina, ktora i owszem schudla jakies 4 kg, ale w dwa tygodnie miala tylez samo do przodu i to bez jakiegos wielkiego obzarstwa.
Ja nie chce sie tu madrowac, bo nie mam do tego najmniejszego prawa, sama popelniam bledy i sie ucze tej diety caly czas, ale dziewczyny trzeba jesc i to jesc normalnie, w tej diecie chodzi o to, zebysmy jadly i chudly, na co ja, Ilona, Paprak, Fruity jestesmy zywymi przykladami, Fru nawet przy swoim "obzarstwie" nie tyla dramatycznie. I to nie kwestia genow, metabolizmu. Mamy nauczyc nasz organizm, ze jedzenie to nasza energia, a ze zdrowo jemy, wiec nie ma powodow do napadow glodu, magazynowania, odkladania w postaci tluszczu pozywienia. I niech nikt sie nie ludzi, ze schudnie 10 kg w poltora miesiaca i to jest sukcesem. Sukcesem bedzie, jak napisala kilka di temu Djana, jesli te minus 10 kg uda nam sie utrzymac przez kolejne 12 miesiecy!!!. DO wiosny mamy czas, prosze, chudnijmy sobie, ale madrze, pozwolmy maszym organizmom, cialom, zaakceptowac nowy stan, ktory ma byc takze dla nas przyjemnoscia, a nie monotonia, czy glodzeniem sie.

Teraz mozecie sie na mnie poobrazac, ale tak wlasnie mysle i czasami mi rece opadaja, jak czytam, co niektore dziewczyny jedza...

a ja tam obrazac sie nie bede w wracz przeciwnie

ja wlasnie mam z tym problem...
tzn za duzo chyba w zyciu przechodzilam glodowek...
bardzo ciezko mi jest wprowadzac wegle w obawie ze przytyje a ja mam naprawde duzo do "zwalenia" bo ok 25kg i sie tak zastanawiam czy przy takim obzarstwie jest to w ogole mozliwe
kurcze najgorzej to jest z moja psycha bo nie moze zajarzyc ze nawet jak tyle je to moze chudnac...
ja zdaje sobie sprawe ze takie zgubieie 10 kg w 2 miechy to raczej na krotko i te swoje 25 to planuje ze bedzie wspaniale jak uda mi sie do nastepnej wigili

ja to sie chyba troszke wypalilam tzn przejadlam normalnie nigdy sie tak nie objadalam jak na tej diecie
ale tez ten tydzien to jakis taki pokrecony jest bo kurcze caly czas nas ktos odwiedza i wiadomo ze wtedy nie bede stala przy garach...

ale Effka Ty moj dobry Aniele Strozu mam wielka prosbe obserwuj co jem i karc mnie kochanie za wszystkie bledy dobrze???
jeszcze chyba za krotko sie odchudzam aby caly czas dobrze ukladac menu i czasami sie zapominam ze mam jesc
ale najwazniejsze jak dla mnie i z czego jestem BARDZO dumna ze absolutnie nie grzesze oczywiscie swiadomie normlanie nic nie jest mnie w stanie zkusic

jeszcze raz dziekuje za taka reprymende postawila mnie do pionu :A ale tak pozytywnie

[Maedchen]

Napisane przez effa79

Maedchen wszystkiego najlepszego Ja rozumiem, ze ty masz zamiar zjesc dzis wiecej, bo wiesniak na obiad i owoce na II sn, lekko mnie powalily...

Dziękuję, dziękuję Jasne, że mam zamiar zjeść więcej, napisałam tyle, bo tylko tyle zdążyłam zabrać ze sobą do pracy Wczoraj wieczorem zamiast gotować, szykować jedzonko, to pojechaliśmy z TŻtem na kolacje do restauracji i chyba mnie ta kolacja nasyciła i to szaleńcze śniadanie, bo właśnie wcinam moje owoce na drugie śniadanie i ledwie idą, więc serek za jakies 2 godzinki spróbuję zjeść a po powrocie do domu coś wymyślę..... Też tak macie, że przed okresem ciężko Wam się na cokolwiek zdecydować? Ja normalnie czasem dostaję zawrótów głowy, jak mam coś wybrać i marudzę i stękam i jękam i nie wiem. A TZtowi wtedy para z uszu leci, tak sie wkurza

Ja staram się nie ograniczać ilościowo posiłków ale po dzisiejszym dniu widzę, że muszę zwiększyć racje śniadaniowe, bo normalnie o tej porze byłabym już głodna, a po bardzije kalorycznym śniadaniu nie ma tego. Obiady zwiększyłam już jakis czas temu, jak się tak najem w pracy na przerwie to i lepiej sie późńiej pracuje

[szpurka]

Napisane przez CarmelaSoprano

Ja tez mialam zaparcia na poczatku, pomogly mi orzeszki i inne dozwolone ziarenka.

no ja też jem migdały, ale nie za dużo. wypije kawę może coś ruszy

[effa79]

Napisane przez szpurka

właśnie zaczynam 3 dzień, trochę późno dzisiaj wstałam. Effa79 rzeczywiście powoli czuje efekt płaskiego brzucha tylko, że od kiedy rozpoczęłam sb to mam zaparcia...a nie głodzę się i pije dużo płynów.

To chyba tez kazda z nas przechodzila Duzo plynow, Carmela ma racje orzeszki pestki pomagaja. WIem, ze dziewczyny pily tez siemie lniane zmielone, albo jak dodasz do potraw, to moze ciut pomoze... A ciesze sie, ze brzuch sie wyplaszcza

Agee ciesze sie Bo dobre podejscie do diety, to moim zdaniem juz duzy sukces. Widzisz znowu ja pierwszy raz w zyciu sie odchudzam Zaczelam nieszczesliwie od kopenhaskiej, nieszczesliwie, bo niezdrowo, ale zgubione kg daly mi kopa i zaczelam szperac w dietach, ta polecila mi znajoma i sie wciagnelam i wrpwoadzilam w zycie. Mysle, ze to jest wlasnie blad tych, co sa na tej diecie i nie daja rady, wracaja do starych nawykow, tym samym wracaja tez kg. BO sie glodz,a bo jedza w kolko to samo. Ja mam zamiar tej diety trzymac sie, wiadomo, ze pozniej odstepstwa beda wieksze czy mniejsze, ale nawyki zostana, bo juz zostaja.
Ta dieta rozwinela we mnie pasje gotowania, eksperymentowania i organizacji jedzeniowej. Teraz juz planuje w glowie na dwa dni do przodu, to mi starcza A Ty pisz, bedziemy pomagac, korygowac. Znajoma wlasnie na tej diecie schudla 25 kg w rok i kolejny rok trzyma ta wage Trzymam kciuki.
Aha my dla chlopakow kupujemy taki wozek montowany do roweru, zebysmy pojedynczo tez mogli z nimi jezdzic, chociazby na plaze. Jeden fotelik mamy plus ta dostawka - mysle, ze to dobre rozwiazanie

[telik]

Napisane przez effa79

Agee dzieki Musze w koncu zrobic, ale zawsze cos innego mi wypada
Ja nie chce sie tu madrowac, bo nie mam do tego najmniejszego prawa, sama popelniam bledy i sie ucze tej diety caly czas, ale dziewczyny trzeba jesc i to jesc normalnie, w tej diecie chodzi o to, zebysmy jadly i chudly, na co ja, Ilona, Paprak, Fruity jestesmy zywymi przykladami, Fru nawet przy swoim "obzarstwie" nie tyla dramatycznie. I to nie kwestia genow, metabolizmu. Mamy nauczyc nasz organizm, ze jedzenie to nasza energia, a ze zdrowo jemy, wiec nie ma powodow do napadow glodu, magazynowania, odkladania w postaci tluszczu pozywienia. I niech nikt sie nie ludzi, ze schudnie 10 kg w poltora miesiaca i to jest sukcesem. Sukcesem bedzie, jak napisala kilka di temu Djana, jesli te minus 10 kg uda nam sie utrzymac przez kolejne 12 miesiecy!!!. DO wiosny mamy czas, prosze, chudnijmy sobie, ale madrze, pozwolmy maszym organizmom, cialom, zaakceptowac nowy stan, ktory ma byc takze dla nas przyjemnoscia, a nie monotonia, czy glodzeniem sie.

trzeba jesc i telik sie zgadza z madrościami Effy...

Napisane przez szpurka

właśnie zaczynam 3 dzień, trochę późno dzisiaj wstałam. Effa79 rzeczywiście powoli czuje efekt płaskiego brzucha tylko, że od kiedy rozpoczęłam sb to mam zaparcia...a nie głodzę się i pije dużo płynów.

szpurka zaparcia czesto dokuczaja polecam kubek ciepłej wody z cytryna na czczo, no i picie nienaturalnie dużych ilości płynów

eto moja spowiedz z wczoraj

• omlet ze szcypiorem, pomidorem i serem light
• jogurt grecki z otrebami i truskawkami (odmrożonymi)i kostką czekolady
• kurczak z fasolką czerwona pomidorami i kiełkami bambusa(takiedziwadło)+kr omka chleba orkiszowego
• kefir(w sklepie)+2 plastry szynki +1 plaster sera(układanie w lodówce)
• kapuśniak jakby sb z poledwica wieprzowa

dziewczynki a czy w przewodniku jest cos o syropie klonowym. bo kupilam wczoraj dla Tzta i sie zastanawiam czy moge skubnac czasami-choc domyslam sie ze nie