|
|
#1471 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
ech, te wszystkie choroby są okropne
![]() Xx Purple cocaine xX witamy opowiedz coś o sobie i o swoim związku
Edytowane przez Starlight1804 Czas edycji: 2012-09-25 o 18:35 |
|
|
|
|
#1472 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Hej dziewczyny, nie mam czasu Was poczytać, sesja w trakcie.
Mam nadzieję, że wszystko u Was w porządku Wczoraj się trochę zdenerwowałam, bo "koleżanka" TŻ chciała do niego koniecznie przyjechać do domu i się wygadać, bo nie ma komu... Niech sobie kurde koleżankę znajdzie ![]() Dzisiaj TŻ wrócił z badań i kupił mi witaminki, bo mówi, że źle się odżywiam i mało witamin mam i żebym nie chorowała. Aż mnie zatkało
|
|
|
|
|
#1473 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 55
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#1474 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Może i przesadziłam, ale nie zgodziłam się. Mimo, że jestem u niego w mieszkaniu od poniedziałku i nie byliby sami, ale miałam naukę no i po prostu nie chciałam tego, bo TŻ też nie popiera spotkań sam na sam z przedstawicielami różnej płci i sytuacja mogłaby się zacząć powtarzać zbyt często... TŻ uważa, że przyszłaby jak ja byłam i byłoby po kłopocie i że to ona chciała się z nim spotkać, a nie on z nią i to nie jego wina. Ja jednak nie toleruję raczej tego typu spotkań i do mnie koledzy wieczorem nie przyjeżdżają się "wygadać"
|
|
|
|
|
#1475 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 55
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#1476 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
hej, można się dołaczyć?
|
|
|
|
|
#1477 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Witamy serdecznie
Co Cię do nas sprowadza?
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#1478 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Przechodzę kryzys w związku
Znam się ze swoim tż prawie całe życie, parą jesteśmy od 2 lat, kryzys mamy od około 4-5 miesięcy. Mieliśmy kłótnie w zeszłym tyg, jutro czeka nas poważna rozmowa, o ile wytrzymam żeby nie zasypać do multum sms i telefonów. Normalnie mnie aż mrowią palce żeby coś napisać Nie wiem też jak poważnie z nim porozmawiać, żeby nie wyszło że znów go oskarżam, porozmawiać chce on, boje się że mnie zostawi przez moje zachowanie. Jak wy się powstrzymujecie żeby podczas rozmowy poważnej nie zrobić awantury? |
|
|
|
|
#1479 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Wiesz, lepiej powstrzymaj się od pisania, czy dzwonienia, bo to nie jest dobry sposób zdecydowanie na rozwiązywanie konfliktów. Możecie tylko się pokłócić, powiedzieć o kilka słów za dużo, źle się zrozumieć i jeszcze większy problem gotowy. Jak się spotkacie to wtedy porozmawiacie. Wiesz nie wiem w sumie, w czym problem i dlaczego miałabyś robić tą awanturę. Jeżeli Twój facet zrobił coś takiego, co było świństwem, czy sprawiło Ci przykrość to wydaje mi się, że powinnaś powiedzieć wszystko, co czujesz mimo wszystko, ale nie krzycząc. Staraj się nie podnosić głosu.
__________________
|
|
|
|
|
|
#1480 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
[QUOTE=syklamen;36758879]Może napiszesz coś więcej z jakiego powodu macie ten kryzys?
Kryzys zaczął się jak zamieszkała u mnie moja ciocia (siostra mojej mamy) po wylewie. Ktoś musiał się nią zająć, nie ma dzieci, ja mam 2 pokoje więc zamieszkała u mnie, żeby nie była sama w domu. To rozwiązanie tymczasowe... Ciocia bywa apodyktyczna, nie radziła sobie z nową sytuacją, ma problemy z poruszaniem, odrobinę z mówieniem. Ale nie sądziłam że coś takiego może wpłynąć na mój związek. Miałam dla niego mniej czasu, musiałam się ciocią trochę zająć, i zaczęły się wzajemne pretensje, to narastało z czasem. Na wspólnym wyjeździe było nawet dobrze, ale coraz częściej się kłóciliśmy. Ja się zrobiłam takim kłębkiem nerwów, drażni mnie ta cała sytuacja. Drażni mnie też to że czasami po przyjściu do domu nie mogę się po prostu zrelaksować, bo ciągle mam gości do cioci i generalnie chce żebym ciągle z nią siedziała wieczorami. On się oddalił, zajął swoimi sprawami, ja powoli zaczęłam regulować zajmowanie się ciocią, wyznaczyła dyżury rodzince, zapisałam ja na zajęcia rehabilitacyjne, tam poznała babeczki i zaczęła z nimi wychodzić na spotkania, uważam że w jej stanie zdrowia jest duża poprawa. Teraz mam trochę więcej czasu, tyle że on teraz go nie ma dla mnie. Jak zaczynamy rozmawiać, to ja zaczynam chyba podświadomie dążyć do kłótni Sytuacja jest dość skomplikowana i niestety nasze charaktery jeszcze bardziej ją zaostrzają |
|
|
|
|
#1481 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#1482 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Twój facet powienien zrozumieć, że zamieszkała u Ciebie osoba chora, którą się musisz zajmować. Opieka nad osobą chorą wymaga sporo poświęcenia, cierpliwośći i może czasami powodować, że osobie opiekującej się jest ciężko, czy ma wszystkiego delikatnie mówiąc dosyć. Wiem to dobrze, bo sama miałam z tym do czynienia. Ale osobie postronnej pewnie trudno zrozumieć, jak to jest. Tym bardziej, że jak piszesz Twoja ciocia nie ma łatwego charakteru. Mówiłaś o tym wszystkim Twojemu facetowi, co czujesz? Że ta opieka zabiera Ci sporo sił i to dlatego nie zawsze masz czas czy ochotę na spotkania? Powinien Cię zrozumieć. Wiążesz z nim jakieś poważne plany? Jak wyobrażasz sobie życie z kimś, kto nie do końca rozumie, że musisz się zająć chorym członkiem rodziny i zamiast Cię wspiera to ma do Ciebie pretensje? Co do tego, że on w ogóle nie słucha, co do niego mówisz i że nie trafiają do niego żadne argumenty....to wiesz co ja się nie dziwię, że zaczynają Ci nerwy puszczać, bo to wygląda tak, jakby on ignorował kompletnie to, co mówisz.
__________________
Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2012-09-26 o 10:13 |
|
|
|
|
|
#1483 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
on sie starał, był przy mnie, ja go odpychałam i jeszcze miałam pretensje że on nie rozumieCiocia jest uparta, potrafi tylko krytykować, chce rządzić (szczytem było jak mi kazała ściany malować bo jej się kolor nie podobał), dużo z nią przeszłam ale rozumiem że jest po wylewie, że to już nie jest ta sama osoba co kiedyś. Czy chce być z tż? Tak, kocham go wciąż tak bardzo jak jeszcze nigdy, nie chce go stracić, bo wiem że nawet teraz mogę na niego liczyć. Problem mam ja, nie wiem może się lekko podłamałam, to był dla mnie ciężkie miesiące, moja mama też bardzo przeżyła chorobę swojej siostry, a dla mnie to chyba było zbyt dużo Co do rozmowy, to ja gadam ciągle mu o tym samym, że ma robić to i to (zaczęłam czytać ten wątek i widzę jak wiele błędów popełniam nawet w głupiej rozmowie z nim), stałam się płaczliwa, znerwicowana i czasami sama nie wiem czego chce. On dyskutował, ostatnio tylko potakuje, podczas kłótni spytał się mnie co chce usłyszeć, żebym przestała tak marudzić, że ma dość że w kółko to samo. Przez tą sytuację zaniedbałam treningi, przyjaciół, całe moje rozrywki. Teraz gdy sytuacja się unormowała (wciąż kolorowo nie jest ale nauczyłam sie odpowiednio reagować) brakuje mi tego wszystkiego, a przede wszystkim chce naprawić relacje z tż. Najgorsze jest to że nie wiem jak mu to powiedzieć wszystko, że nie radziłam sobie z tym wszystkim, że chce popracować nad sobą, że oboje się oddaliliśmy żeby nie wyszło że znów go oskarżam Co mi radzicie? A i co do cioci, to niestety al eta sytuacja to jeszcze minimum pół roku |
|
|
|
|
|
#1484 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
![]() Skoro rzeczywiście Tż pomagał Ci w tym trudnym okresie, nie masz mu nic do zarzucenia,to podziękuj mu za jego zaangażowanie i powiedz, że to doceniasz naprawdę, ale że wtedy nie byłaś do końca sobą i że dopiero teraz, kiedy już jest lepiej uświadomiłaś sobie wszystko. Jak będziesz z nim rozmawiać to tak jak mówiłam, nie podnoś głosu - bo to może szybko wywołać zdenerwowanie u drugiej strony. Powodzenia, trzymam kciuki, żeby się ułożyło tak jak chcesz.
__________________
|
|
|
|
|
|
#1485 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#1486 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Czyli mam się wstrzymać do rozmowy z jakimikolwiek wywodami i na spokojnie mu to powiedzieć? Myślicie że mogę sobie spisać na kartce wszystko i mu odczytać? Bo boję się że znów coś palnę
Rozumiem że mam nie podnosić głosu tylko nie wiem czy mnie nie poniesie i znów nie będzie kłótni. Ciężko jest tak szybko sobie wbić do głowy różne rzeczy Mam tylko nadzieję że jakoś się uda to rozwiązać, dzięki dziewczyny za wsparcie |
|
|
|
|
#1487 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
To ma wychodzić od Ciebie, po prostu powiesz mu, co czujesz. Ale możesz sobie spisać na spokojnie wcześniej, co chcesz powiedzieć, jeśli ma Ci to pomóc, jak najbardziej.
__________________
|
|
|
|
|
|
#1488 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Powodzenia
|
|
|
|
|
|
#1489 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
słuchajcie dziewczyny mam problem, wlasnie rozmawialam z tz i jestem przerazona, on jest tak załamany, że nie wiem jak mu pomóc. Jutro się z nim widzę cały dzień, chciałam wyciągnąć go do parku wodnego i na saune potem coś fajnego zjeść i obejrzeć jakiś odmóżdzający film ale on to by najchętniej leżal, dopiero dziś mi się przyznał że go boli dość mocno i ma problem przy czynnościach fizjologicznych.
Jednocześnie poczułam się lekko odrzucona że mój pomysł został odrzucony, znów lekko pomarudziłam ze jak ja coś wymyślę to zawsze zle aktualnie boje się go wogole dotknac zeby nie zrobic mu jakiejs krzywdy i nawet nie wiem jak z nim spedzic czas
__________________
zaczynam bieganie |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#1490 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 422
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ---------- Cytat:
Może po prostu zapytaj co chciałby robić? Na razie jest w szoku po otrzymanej wiadomości, ale na zabieg będzie czekał kilka tygodni i przez ten czas musi jakoś żyć. Jednak powinnaś się uzbroić w cierpliwość i tony wyrozumiałości. |
||
|
|
|
|
#1491 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Nie chcę zapeszać, ale czuję się w swoim związku cudownie
jutro znowu się widzimy w ogóle zauważyłam, że tż jakoś bardziej się stara, okazuje mi uczucia, nawet częściej mówi o uczuciach czuję, że o mnie dba i troszczy się i nawet w głowie zakwitła taka głupia myśl - może coś przeskrobał? może mnie zdradził?! ale uciszam ten paskudny głosik starej mnie i cieszę się, bardzo cieszę się z tego co mam uwielbiam mojego tż
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości." Nasza Niunia 13.03 |
|
|
|
|
#1492 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#1493 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
a ja się czuję beznadziejnie i właśnie siedzę zaryczana. co jest powodem? oczywiście moja ukochana CHEMIA.
jutro sprawdzian, a babka wytłumaczyła tylko podstawy (i to jakąś marną część), reszty trzeba się nauczyć samemu. z podręcznika. a ja niestety nic nie rozumiem...są tu dziwne słowa, wszystko jakoś pomieszane. potrzebuję takiego wytłumaczenia 'jak krowie na rowie', a oni piszą jakbym już była chemikiem dziesiąty raz czytam to samo, coś tam sobie rozrysowuję i nic, zero... aż mi się w głowie kręci.i już mam myśli, że jak nie będę tego umiała, to nie zrozumiem kolejnych tematów. a przez to nie dość, że posypią się jedynki, to jeszcze nie zdam tej !@#$%^&* matury. a jak nie zdam matury, to nie pójdę na studia i nie będę miała dobrej pracy, będę w przyszłości ledwo wiązała koniec z końcem itd. itd... ta szkoła mnie załamuje. TŻ też mnie wcale nie pocieszył ![]() muszę chyba jednak znaleźć korepetytora. dziś już chyba sobie daruję naukę, bo i tak pewnie nic nie zrozumiem, tylko będę płakać nad książkami i zeszytami. trudno, jestem tępa i chyba tego już nie zmienię...
|
|
|
|
|
#1494 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
![]() I nie zamartwiaj się tak tym, nie jesteś tępa, zmień myślenie. Nie każdy ma zdolności do wszystkiego, Tobie akurat gorzej idzie z chemią. Potrzebujesz kogoś, kto Ci wytłumaczy jakoś po ludzku ten temat i będzie ok ![]() Tak się składa, że ja jestem po biol-chemie i na studiach miałam sporo chemii. Z tym, że ja miałam świetną nauczycielkę tego przedmiotu w liceum. Na korki nigdy nie chodziłam, bo sama dosyć dobrze to rozumiałam, ale jeżeli sobie nie radzisz to takie korepetycje są dobrym pomysłem. Szkoda, żebyś z takiego powodu traciła nerwy, naprawdę
__________________
Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2012-09-26 o 22:31 |
|
|
|
|
|
#1495 | |
|
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 436
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Może poproś kogoś z klasy, kto umie bardzo dobrze i mógłby wytłumaczyć Ci w fajny sposób? A sprawdzian zawsze można poprawić
|
|
|
|
|
|
#1496 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
już się trochę uspokoiłam, miewam czasem takie chwilowe załamania jak się czegoś uczę.
nie rozumiem hybrydyzacji orbitali atomowych, metody VSEPR i ogólnie wiązań trochę... w sensie tej sigmy i pi na przykład. kurde, trochę wstyd, bo to pewnie łatwe, a ja nie wiem o co chodzi najgorsza ta hybrydyzacja, no ni w ząb nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. a próbowałam i tak, i siak, szukałam w sieci, czytałam z dwóch książek do chemii... jakaś oporna jestem chyba ![]() Nuova, a jak Ci poszło rozszerzenie z chemii? bo też nad tym myślę, ale sama nie wiem czy się nie porywam z motyką na słońce... Edytowane przez Starlight1804 Czas edycji: 2012-09-26 o 23:25 |
|
|
|
|
#1497 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Ach hybrydyzacja. Ja pamiętam swoje przerażenie, jak miałam to pierwszy raz Ale potem zaczęłam sama dociekać, dochodzić i jakoś poszło. Nie ma innej rady, jak tylko to, żeby ktoś Ci to wytłumaczył porządnie. To naprawdę nie jest takie straszne, idzie zrozumiećJa pozwolę sobie się wypowiedzieć, również pisałam rozszerzenie z chemii i mi nie poszło tak jak bym chciała. Ale w sumie to nie wiem, czemu. Pamiętam, że matura z tego w moim roczniku była dosyć trudna.
__________________
|
|
|
|
|
|
#1498 | |
|
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 436
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
No i sama pamiętam, że zupełnie tego nie ogarniałam, trzy razy sprawdzian pisałam Dopiero przed maturą to zrozumiałam, dobra korepetytorka mi fajnie wytłumaczyła. Rozszerzenie napisałam średnio, ale ja akurat nie stawiałam na nią tylko na biologię. |
|
|
|
|
|
#1499 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
uff, podniosłyście mnie na duchu, dziękuję
![]() cóż, sama chyba nie dam rady tego zrozumieć, także poproszę nauczycielkę, żeby mnie chociaż nakierowała jakoś czy coś. bo ona w ogóle tego tematu nawet nie zaczęła z nami przerabiać dlatego pewnie tak ciężko mi idzie...no nic, idę zaraz spać chyba. coś czuję, że te orbitale to mi się będą po nocach śnić ![]()
|
|
|
|
|
#1500 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 700
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
![]() ja tez tak sie czuje choc jestesmy razem krociutko na razie, znamy sie dluzej co prawda ale wiec zadne kocham cie oczywiscie nie padlo jeszcze wiem ze obecny tz najdluzej z kims byl okolo roku, no i jest tak bosko ze az za ekstra i boje sie |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:52.




opowiedz coś o sobie i o swoim związku











on sie starał, był przy mnie, ja go odpychałam i jeszcze miałam pretensje że on nie rozumie




czuję, że o mnie dba i troszczy się 
Może poproś kogoś z klasy, kto umie bardzo dobrze i mógłby wytłumaczyć Ci w fajny sposób? A sprawdzian zawsze można poprawić
najgorsza ta hybrydyzacja, no ni w ząb nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. a próbowałam i tak, i siak, szukałam w sieci, czytałam z dwóch książek do chemii... jakaś oporna jestem chyba 

