daj z siebie wszystko, ziomek, wakacje już blisko! Matura 2014 cz.5!

[MalaPau]

Napisane przez twenty_eleven

nie wiem czemu ludzie tak krytykują humanistyczne kierunki przecież jak ktoś się interesuje psychologią, lubi to i jest dobry, to na pewno będzie miał prace i będzie happy i wcale humanista to nie człowiek, który nie umie matmy...aż boli takie określanie

przy dzisiejzym rynku pracy wcale nie jest powiedziane ze psycholog bd miał prace. ilu opuszcza studia z magistrem a ilu jest na rynku potrzebnych?
tez myslalam o psychologii ale to bez sensu
kopnijcie mnie. od godziny stoje z wosem na stronie opisującej konserwatyzm
nie mam dzis dnia do nauki, no na prawd. ide chyba zaraz z domu przed siebie. albo poczytam streszczenia lub mature zrobie.

[Zuzaa_21]

Napisane przez latesate

najbardziej mnie wkurza jak ścisłowcy krzyczą, że human = zero pracy, ale prawda jest taka, że coraz mniej wartościowych inżynierów uczelnie wypuszczają

właśnie. nic mnie tak nie w@@@@@@ jak takie gadanie, no! prawda jest taka, że dzisiaj (w moim odczuciu) żaden kierunek studiów NIE GWARANTUJE pracy, w życiu nie ma nic pewnego przecież. i tak, nagle każdy student politechniki dostaje pracę od razu, haha. przecież to zależy od człowieka, no... to nie te czasy, kiedy studia były naprawdę czymś. każdy dziś może studiować, ale nie każdy może być naprawdę mocny w tym, co robi. pójdę na automatykę/robotykę, bo po tym rzekomo jest praca (wtf?), po to aby się męczyć przez kilka lat, a następnie do końca życia. no super

[alex24112]

Napisane przez fattyfat

Alex no i to jest właśnie przykre, że nie można realizować swojej pasji poprzez zawód, bo po prostu nie ma się pracy

Dlatego ja po licencjacie spadam do Londynu studiować to co mnie pasjonuje, chociaż wiem że pożyczka studencka w takim wypadku odpada, to mogę ograniczyć ciuchy, kosmetyki a nawet jedzenie żeby sobie na nie odłożyć. A moje pasje są takimi "niepewniakami" (żeby się na nie dostać) to muszę miec coś w zanadrzu - np. FiR, jakby się po prostu nie udało

Hurricane opowiedz coś więcej, bo mówisz ciekawie
Jakie progi i co trzeba?

No właśnie Ja bym się w tym realizowała, jak byłam na wymianie to byłam w 7 niebie, byłoby wspaniale gdybym w mojej pracy używała 2/3 języków obcych i mogła podróżować albo chociaż zdobywać znajomych w innych krajach.

FRiU jest na Wydziale Zarządzania na UW, jest się dużo łatwiej dostać niż na Wydział Nauk Ekonomicznych. Trzeba pol (P/R), ang (P/R) i mat (P/R), przedmioty liczą się po 30, 35 i 35%.

[fattyfat]

Napisane przez twenty_eleven

no właśnie w Pol to niektóre kierunki nie są tak cenione jak w innych państwach, jednak trochę odstajemy.. ja całe życie chciałam być archeologiem, myślałam długo o studiach w Anglii, bo daje to na prawde wiele perspektyw, no ale nie udało się, to się zapisałam na kurs rysunku i jakoś poszło chociaż i tak pewnie będzie ciężko, bo niektórzy chodzą po kilka lat, a ja tylko rok, no ale nieważne

w sumie kierując się wyborem to oczywiście, że myśli się o pracy, ale jak ktoś jest dobry w tym co robi to się na coś na pewno załapie wiadomo, że na początku zawsze jest ciężko, ale każdy przez to przechodzi

Idziesz na Architekturę? Wow, szacuuuun mam siostrę na PK na archu właśnie, kuuuurde, fajnie tam jest, ale dziewczyna 3 lata podbijała na egzamin i dopiero za 3 razem przyjęli. W międzyczasie kończyła IG na UJ.

Ja już chcę po maturach. Chcę mieć wolne i wenę

Finansjery z UW
OPOWIEDZCIE CO TRZEBA I NA ILE ZDAĆ ABY WEJŚĆ
To pójdę z Wami

edit:
A progi jakieś mniej więcej znacie?

[latesate]

i tak nawet jeśli już skończy się kierunek, po którym ma się pracę, to nagle ogłoszenia "szukam absolwenta takiego i takiego kierunku z DWULETNIM stażem" no i bądź tutaj mądry człowieku i znajdź pracę

[Zuzaa_21]

Napisane przez fattyfat

Idziesz na Architekturę? Wow, szacuuuun mam siostrę na PK na archu właśnie, kuuuurde, fajnie tam jest, ale dziewczyna 3 lata podbijała na egzamin i dopiero za 3 razem przyjęli. W międzyczasie kończyła IG na UJ.

Ja już chcę po maturach. Chcę mieć wolne i wenę

Finansjery z UW
OPOWIEDZCIE CO TRZEBA I NA ILE ZDAĆ ABY WEJŚĆ
To pójdę z Wami

matma R 80%, język R 90%, polski P przyzwoicie jakieś 60-70%
to takie minimum
powodzenia dla mnie

[alex24112]

https://irk.uw.edu.pl/katalog.php?op...FRU&kategoria=
Strona FRiU na WZ na UW. Postaram się znaleźć jakieś progi

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez Zuzaa_21

matma R 80%, język R 90%, polski P przyzwoicie jakieś 60-70%
to takie minimum
powodzenia dla mnie

Na WZ wcale nie trzeba mieć matmy R, była na wizazu laska, która zdawała polski, ang R i mat P

[Zuzaa_21]

aaa, no to ja pisałam o WNE. na WZ wymagania są niższe, polski się liczy bardziej, właściwie polski, obcy i matma liczą się tak samo. ale nie mam pojęcia, jakie tam trzeba mieć wyniki

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez alex24112

https://irk.uw.edu.pl/katalog.php?op...FRU&kategoria=
Strona FRiU na WZ na UW. Postaram się znaleźć jakieś progi

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------



Na WZ wcale nie trzeba mieć matmy R, była na wizazu laska, która zdawała polski, ang R i mat P

o i tam się dostała na luzie? no, w sumie jakby matmę P na 90-100 walnąć, ang R dobrze i polski, no to spoko. tylko ja wolałabym WNE

[Muniette]

Napisane przez fattyfat

Ja generalnie akurat TE wypociny zaczęłam pisać jakoś pod koniec gimnazjum i skończyłam w miarę sensownie z rok temu. Dialogi 30-40% po amerykańsku (slang), duuuużo do poprawki od strony gramatycznej
Mam też nowelkę (dla mnie nowela to 100 str ) w mrocznym typie, definitywnie skończoną, robiłam ją jakoś tej zimy. Śmieszna to nie jest ani trochę
A na boku mam jeszcze 2 wstępne zarysy nowych "powieści" (ja to zawsze traktuje jako potencjalny materiał na film ), i jeden nawet zaczęty scenariusz, do którego realizacji bym się zabrała, jakbym go po 1. skończyła a po 2. miała trochę więcej znajomych "nie-bojących-się-kamery". Myślę, że jeśli je skończę i nikt nie wypuści czegoś podobnego, to będę próbowała to sprzedać (z zastrzeżeniem siebie do głównej roli )
Ta, marzenia

Ja wczoraj poprzeglądałam wszystkie możliwości gdzie chciałabym iść i padło, że ostatecznie jest tak jak myślałam i nic mi te poszukiwania w sumie nie dały, oprócz przeświadczenia że Poznań>Wrocław>Kraków (prestiż uczelni)

A jeśli ktoś chce opinię o Lublinie, powiem jedno:
NIE WARTO.
Ja mam do Lbn 50 km i nie dam sie zmusić tam na jakikolwiek kierunek studiów, choćby nie wiem jak kto się zarzekał że są prestiżowe. Mam w rodzinie absolwentów PLub i UMCS - nawet nie wiecie jak cholernie im jest trudno znaleźć pracę, a oba kierunki które ukończyli były conajmniej trudne. Po prostu ludzie nie chcą Lubliniaków i tyle, to jest jedno; drugie, że aby znaleźć pracę z takim dyplomem trzeba mieć nie lada znajomości. Że już nie wspomnę że % wykładowców trzepniętych jest taki sam jak w np. Krakowie
Omijać i to szerokim łukiem. Nie róbcie tego błędu. Jeśli już, oto bierzcie to jako stateczność - taka jest moja opinia, mam blisko do Wwy, ale nie idę (bo się nie dostanę na to co chcę) ale celuję w miasta 400 km ode mnie.

Wydaje mi się, że Twoja opinia o Lublinie u uczelniach tutaj jest nieco stereotypowa. Ty wymieniasz ludzi, którym po tutejszych uczelniach nie udało się osiągnąć sukcesu, ja znam takich, którzy wręcz przeciwnie, więc takie uogólnianie jest trochę bez sensu. I jeśli chodzi o np. prawo, to zgodzę się, że aplikację łatwiej robić po UJ, ale w przypadku wielu innych kierunków dobra postawa to już raczej nie kwestia samego wyboru uczelni w mojej ocenie.

Napisane przez Winston_Smith

Zdaję rozszerzenie, ale olałem w kwietniu historie na rzecz wosu, bo wcześniej robiłem na odwrót... Ja bym typował jakiś temat XX wieku, okres stalinizmu w Polszy, coś z PRL, bo dawno nie było takich tematów. II wojna światowa się pewnie nie powtórzy, bo była w tamtym roku, a co do I to nie wiem, w sumie też nie było takiego tematu. Ogólnie to będzie wodolejstwo.

A ja bym na historię pr chciała coś z II RP

Napisane przez latesate

najbardziej mnie wkurza jak ścisłowcy krzyczą, że human = zero pracy, ale prawda jest taka, że coraz mniej wartościowych inżynierów uczelnie wypuszczają

Też mnie wkurza takie myślenie, ale wielu osobom wydaje się, że wystarczą studia ścisłe, aby móc pogardzać humanami. Tak przynajmniej w moim otoczeniu jest przynajmniej

[Hoshi94]

Ja zazdroszczę, że macie chociaż pomysły jakieś bo ja nadal nie mam pojęcia gdzie chcę iść Ogarnę ten temat w czerwcu

[twenty_eleven]

[QUOTE=fattyfat;46272268]Idziesz na Architekturę? Wow, szacuuuun mam siostrę na PK na archu właśnie, kuuuurde, fajnie tam jest, ale dziewczyna 3 lata podbijała na egzamin i dopiero za 3 razem przyjęli. W międzyczasie kończyła IG na UJ.

Ja już chcę po maturach. Chcę mieć wolne i wenę
QUOTE]

no właśnie wszystko fajnie tylko te egzaminy...dlatego pewnie się nie dostane i będę próbować na fil fińską/iberystykę/lingwistykę na UW

w sumie faktycznie tak na prawdę liczą się staże i czy ktoś jest ogarnięty w tym co robi

co do Lublina - to mam koleżankę, której brat studiuje prawo i mówi, że jest na prawdę fajnie, mają duży nacisk na praktykę i zajęcia są dobrze przeprowadzane, także on poleca zdecydowanie

[alex24112]

Napisane przez Zuzaa_21

aaa, no to ja pisałam o WNE. na WZ wymagania są niższe, polski się liczy bardziej, właściwie polski, obcy i matma liczą się tak samo. ale nie mam pojęcia, jakie tam trzeba mieć wyniki

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------



o i tam się dostała na luzie? no, w sumie jakby matmę P na 90-100 walnąć, ang R dobrze i polski, no to spoko. tylko ja wolałabym WNE

Domyślam się teraz rozumiem czemu piszesz o takich wysokich wynikach. Na WNE jest dużo wyższy poziom matmy stąd dużo wyższe wymagania.
Dostała się napisałam do niej nawet wiadomość na wizazu, bo w opisie miała, że jest studentką FRiU na WZ, ale nie odpisała mi a nie pisała już niestety w poście o tym kierunku jakie miała wyniki z tych matur.

[Winston_Smith]

Napisane przez Muniette

A ja bym na historię pr chciała coś z II RP

o tak! coś z granicami czy zmianami ustrojowymi w II RP byłoby klawe. a jak będą czasy stanisławowskie to będę dosłownie udupiony. ogólnie to szkoda, że WOS jest tak wcześniej, a historia tak późno. chyba wolałbym na odwrót.

[Hurricane_]

Napisane przez fattyfat

Hurricane opowiedz coś więcej, bo mówisz ciekawie
Jakie progi i co trzeba?

Już wszystko wrzucone zostało

Napisane przez alex24112

Idziemy razem, bo ja też to ostatnio wymyśliłam na ten wydział jest się dużo łatwiej dostać niż na WNE, szkoda tylko, że sam wydział jest w brzydkim budynku 10 km od centrum Warszawy

Dawaj dawaj, idziemy! Oj tam, przejmujesz sie, wynagrodzą nam to imprezy, wspólne mieszkanie

Napisane przez Zuzaa_21

aaa, no to ja pisałam o WNE. na WZ wymagania są niższe, polski się liczy bardziej, właściwie polski, obcy i matma liczą się tak samo. ale nie mam pojęcia, jakie tam trzeba mieć wyniki

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------



o i tam się dostała na luzie? no, w sumie jakby matmę P na 90-100 walnąć, ang R dobrze i polski, no to spoko. tylko ja wolałabym WNE

Te finanse są na WZ właśnie, pewnie te na WNE wyższy poziom.


Ja zaczęłam się zastanawiac, bo mam naprawde poważna wtyke w bankowosci


Ja powiem tak: od zawsze byłam uznawana za humanistkę, ale z tego powodu, że w gimbazie pisałam super wypracowania, zawsze na forum klasy czytałam i każdy mówił, że będę pisarką. A tak naprawdę radziłam sobie ze wszystkiego (oprócz fizyki, ktorej nigdy nie ogarne). Matme lubiłam i lubię do dnia dzisiejszego Po prostu jestem dobra ze wszystkiego, ale z niczego rewelacyjna i to jest mój ból. Oczywiscie jakims mozgiem nie jestem, ale nie sprawiało mi problemu kucie biologii, choc odbywało sie to w wielkich mękach

[fattyfat]

Eee, to ja się na to raczej nie dostanę, chyba że matma będzie bardzo łatwa i polski PP też jakiś przystępny.
Policzyłam parę wersji punktowych i wyszło:
Pesymistyczna: 46,64/47,55
Optymistyczna: 57,75/59,5 (ale cudów nie brałam pod uwagę )

[alex24112]

[QUOTE=twenty_eleven;46272 356]

Napisane przez fattyfat

Idziesz na Architekturę? Wow, szacuuuun mam siostrę na PK na archu właśnie, kuuuurde, fajnie tam jest, ale dziewczyna 3 lata podbijała na egzamin i dopiero za 3 razem przyjęli. W międzyczasie kończyła IG na UJ.

Ja już chcę po maturach. Chcę mieć wolne i wenę
QUOTE]

no właśnie wszystko fajnie tylko te egzaminy...dlatego pewnie się nie dostane i będę próbować na fil fińską/iberystykę/lingwistykę na UW

w sumie faktycznie tak na prawdę liczą się staże i czy ktoś jest ogarnięty w tym co robi

Dokładnie.
Na studiach dziennych (na wielu kierunkach) jest mnóstwo czasu po wykładach. I to, czy ktoś po studiach ma pracę zapewne zależy od tego czy ten czas przeleżał czy chodził gdzieś do pracy, na staże, na kursy językowe. No powiedzmy sobie szczerze, tych 2 lat po studiach może nie będziemy mieli w swoim zawodzie, ale lepiej wygląda nawet jakiś darmowy staż czy praca w knajpie niż puste miejsce w CV. W końcu przy pracy w McDonald's też uczymy się pracy z ludźmi, uodparniamy się psychicznie i przyzwyczajamy do realiów.

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez Hurricane_

Już wszystko wrzucone zostało


Dawaj dawaj, idziemy! Oj tam, przejmujesz sie, wynagrodzą nam to imprezy, wspólne mieszkanie

Ja zaczęłam się zastanawiac, bo mam naprawde poważna wtyke w bankowosci

Prooszę Cię mój ojciec kończył FiR, moja mama ekonomię. Mój ojciec pos... by się z radości gdybym poszła na FRiU i miałabym po tym pracę
Składam na to papiery, a co XD złożę sobie na 2 na UW i zastanowię się jeszcze nad złożeniem na tą Europeistykę, strasznie mi się marzy *.*.

Idź do Warszawy nieważne na co idziesz bo ja Cię lubię

[Winston_Smith]

[QUOTE=alex24112;46272408]

Napisane przez twenty_eleven

Dokładnie.
Na studiach dziennych (na wielu kierunkach) jest mnóstwo czasu po wykładach. I to, czy ktoś po studiach ma pracę zapewne zależy od tego czy ten czas przeleżał czy chodził gdzieś do pracy, na staże, na kursy językowe. No powiedzmy sobie szczerze, tych 2 lat po studiach może nie będziemy mieli w swoim zawodzie, ale lepiej wygląda nawet jakiś darmowy staż czy praca w knajpie niż puste miejsce w CV. W końcu przy pracy w McDonald's też uczymy się pracy z ludźmi, uodparniamy się psychicznie i przyzwyczajamy do realiów.

Podbijam. Jeśli ktoś zamierza przesiedzieć na tyłku całe studia i nic poza tym nie robić to nawet politechnika nie pomoże i pracy nie będzie. Teraz jest ważna znajomość dwóch języków, doświadczenie, staże, trzeba coś robić.

[alex24112]

Ja znów wolę fizykę od chemii. Gdybym do fizy usiadła to bym nawet podstawkę ładnie zdała

[latesate]

Napisane przez Muniette

Też mnie wkurza takie myślenie, ale wielu osobom wydaje się, że wystarczą studia ścisłe, aby móc pogardzać humanami. Tak przynajmniej w moim otoczeniu jest przynajmniej

no tak jest wszędzie, ale zupełnie tego nie rozumiem, tak naprawdę to nie powinno być takich podziałów ja sama chce iść na kierunek ścisły, ale czy to znaczy, że mam wytykać tym co idą na humanistyczne, że nie będzie pracy 'haha'?

[Shevya]

Napisane przez twenty_eleven

no właśnie wszystko fajnie tylko te egzaminy...dlatego pewnie się nie dostane i będę próbować na fil fińską/iberystykę/lingwistykę na UW

w sumie faktycznie tak na prawdę liczą się staże i czy ktoś jest ogarnięty w tym co robi

O niee, nie rób mi konkurencji na fińską! Chyba, że będzie mało chętnych Interesujesz się Finlandią, czy z innego powodu chcesz ją brać jako ewentualność?

[twenty_eleven]

tak myślą tylko super-wszystko-umiejący-i-w-ogóle-the-best ludzie, nie wiem czemu nie szanują kogoś, kto na prawdę się interesuje poezją, jak na przykład moja koleżanka z klasy to humanistka z prawdziwego zdarzenia - pisze wiersze, wygrywa konkursy, serio się tym interesuje, już swoje małe sukcesy poosiągała, nawet w jakimś tomiku ma się ukazać jej wiersz, a ciekawe co na to super-extra ścisłowcy

[latesate]

Napisane przez twenty_eleven

tak myślą tylko super-wszystko-umiejący-i-w-ogóle-the-best ludzie, nie wiem czemu nie szanują kogoś, kto na prawdę się interesuje poezją, jak na przykład moja koleżanka z klasy to humanistka z prawdziwego zdarzenia - pisze wiersze, wygrywa konkursy, serio się tym interesuje, już swoje małe sukcesy poosiągała, nawet w jakimś tomiku ma się ukazać jej wiersz, a ciekawe co na to super-extra ścisłowcy

powiedzą, że nie umieją zinterpretować jej wiersza i nazwą się ścisłowcami

[twenty_eleven]

Napisane przez Shevya

O niee, nie rób mi konkurencji na fińską! Chyba, że będzie mało chętnych Interesujesz się Finlandią, czy z innego powodu chcesz ją brać jako ewentualność?

interesuje się, w sumie nie tyle co samą Finlandią, ale ogólnie kulturą państw skandynawskich w sumie jak słuchałam też języków, to wydał mi się ciekawy, ale mówie - jeszcze się zastanawiam, więc luz

[Hurricane_]

[QUOTE=alex24112;46272408]

Napisane przez twenty_eleven

Prooszę Cię mój ojciec kończył FiR, moja mama ekonomię. Mój ojciec pos... by się z radości gdybym poszła na FRiU i miałabym po tym pracę
Składam na to papiery, a co XD złożę sobie na 2 na UW i zastanowię się jeszcze nad złożeniem na tą Europeistykę, strasznie mi się marzy *.*.

Idź do Warszawy nieważne na co idziesz bo ja Cię lubię

Ja tez składam, a co I dzięki temu mogłabym mieć w dupie ten wos pieprzony Szkoda, że Ci ta dziewczyna nie odpisała, ciekawi mnie jakie miała wyniki..

Nie ma opcji, idziemy do Wawy


Wyluzujmy z tą walką humanow, matfizow itd. Wszyscy znajdziemy prace, zrobimy kariere i git!;d

[Shevya]

Napisane przez twenty_eleven

interesuje się, w sumie nie tyle co samą Finlandią, ale ogólnie kulturą państw skandynawskich w sumie jak słuchałam też języków, to wydał mi się ciekawy, ale mówie - jeszcze się zastanawiam, więc luz

Finlandia to nie Skandynawia, ziom! Fajnie, że jest ktoś kto w "bliskich" mi klimatach siedzi Estoński też fajny język jest, taki bardziej "ciepły" mi się wydaje i zastanawiam się czy wybrać ten, czy węgierski, jeśli się już dostanę na ten UW. W sumie już nabyłam Kalevalę na własność z myślą o FF, drugą mitologię też chcę kupować, ale kiepsko będzie, jak się nie dostanę. No ale trudno - co pasja, to pasja


W sumie tak tutaj piszecie, że UW ma wysokie progi... a ja sobie porównałam swój kierunek i jak UW wymaga trzech podstawowych (co prawda na poziomie R ok. 90% żeby się spokojnie dostać), to UAM w Poznaniu wymaga dwóch języków pisemnie & ustnie + jednego dodatkowego przedmiotu Mam nadzieję, że pójdą tam te koksy, które by chciały iść na FF na UW i tym samym znajdzie się dla mnie miejsce... (wiem, psioczę, przepraszam )

[alex24112]

[QUOTE=Hurricane_;46272651]

Napisane przez alex24112

Ja tez składam, a co I dzięki temu mogłabym mieć w dupie ten wos pieprzony Szkoda, że Ci ta dziewczyna nie odpisała, ciekawi mnie jakie miała wyniki..

Nie ma opcji, idziemy do Wawy


Wyluzujmy z tą walką humanow, matfizow itd. Wszyscy znajdziemy prace, zrobimy kariere i git!;d

Lepiej się ucz tego wosu i tak tydzień nam został, damy radę, potem możemy go sobie odpuścić na zawsze
Chcę się tam dostać, ale na serio szkoda, że to tak daleko od centrum XD chyba sobie mieszkanie znajdę gdzieś bliżej centrum, tak między centrum a wydziałem

[Hurricane_]

[QUOTE=alex24112;46272746]

Napisane przez Hurricane_

Lepiej się ucz tego wosu i tak tydzień nam został, damy radę, potem możemy go sobie odpuścić na zawsze
Chcę się tam dostać, ale na serio szkoda, że to tak daleko od centrum XD chyba sobie mieszkanie znajdę gdzieś bliżej centrum, tak między centrum a wydziałem

I wyszło by troche taniej, same plusy

[nikkyyy]

Nie wiem czy miałabym tyle odwagi, żeby porywać się na fiński...
Zwłaszcza, że jest to zupełnie inna rodzina językowa. O ile norweski, duński, szwedzki są podobne np do niemieckiego to fiński, estoński tak jak i węgierski nie są podobne do żadnego europejskiego języka. Dziewczyny gratuluję odwagi

[alex24112]

[QUOTE=Hurricane_;46272771]

Napisane przez alex24112

I wyszło by troche taniej, same plusy

Chcę już być studentką

[latesate]

Napisane przez alex24112

Chcę już być studentką

ja też a w sumie chyba jednak sama w tym Krakowie wyląduję, bo miałam iść ze znajomą, ale chyba zmieniły się plany