Jedna z nas w maju, już teraz ślubuje a reszta w głowie swe wizje buduje PM 2016 <3

[smerfetk_a]

Ja też nie cierpiałam lektur, może dlatego że czytać lubię ale nie to co mi ktoś każe?
A cały romantyzm to była droga przez mękę, no po prostu nienawidziłam tych bzdur Do dzisiaj mnie otrzepuje na myśl o "Panu Tadeuszu" albo "Dziadach"
"Lalka" mi się podobała i też o niej prezentacje maturalną miałam

[agnieszka_2612]

Napisane przez smerfetk_a

Ja też nie cierpiałam lektur, może dlatego że czytać lubię ale nie to co mi ktoś każe?
A cały romantyzm to była droga przez mękę, no po prostu nienawidziłam tych bzdur Do dzisiaj mnie otrzepuje na myśl o "Panu Tadeuszu" albo "Dziadach"
"Lalka" mi się podobała i też o niej prezentacje maturalną miałam

Co do lektur to moja męka - "Cierpienia młodego Weltera" Czy jak mu szło

[grejpfrutowa01]

Sophie- jak możesz to jedź, bez TŻ- trudno, będzie fajna przygoda!
a w takim gronie jak założysz rodzine- z mamą i siostrą wyjazd juz może się nie zdarzyć...
ja bym jechała...

O ile dobrze zauważyłam mamy taką samą datę zaręczyn

[lenka990]

Ja lubiłam czytać i 3/4 lektur przeczytałam. Ale jakiś rok temu zaczęłam czytac niektóre jeszcze raz. Jednak do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć aby dobrze zrozumieć sens

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez smerfetk_a

Ja też nie cierpiałam lektur, może dlatego że czytać lubię ale nie to co mi ktoś każe?
A cały romantyzm to była droga przez mękę, no po prostu nienawidziłam tych bzdur Do dzisiaj mnie otrzepuje na myśl o "Panu Tadeuszu" albo "Dziadach"
"Lalka" mi się podobała i też o niej prezentacje maturalną miałam

Mickiewicz był spoko w porównaniu z t"cierpieniami"

[grejpfrutowa01]

a wracając do wątku ślubnego- znalazłam fajną stronkę o sukniach- chociaż pewnie było w poprzednich wątkach:
www.lovemydress.pl
fajne porady- jak dla mnie, która w ogóle się nie interesowała tematem sukni ślubnych

http://lovemydress.pl/zanim-pojdzies...rzez-internet/

http://lovemydress.pl/nigdy-tego-nie...comment-165210

[wildDaisy]

Zbrodnia i kara swietna, Lalka tez moim zdaniem jedna z lepszych lektur szkolnych. Sienkiewicza nie cierpie juz od W pustyni i w puszczy, przez Krzyzakow na Trylogii skonczywszy.

Tez mialam pocwiczyc, a skonczylo sie na opedzlowaniu paki czipsow

Dobranoc

[Sophie24]

Napisane przez agnieszka_2612

Co do lektur to moja męka - "Cierpienia młodego Weltera" Czy jak mu szło

O tak. Dla mnie cały romantyzm to była porażka. A Werter to w ogóle ble.
Ja jestem osobą z kiepską pamięcią i mogłam przeczytać każdą lekturę a i tak nie wiedziałam po tygodniu czy dwóch co było. I tak mam do dziś. Wszystkie filmy, książki - widzę/czytam drugi raz i zupełna nowość.

Napisane przez grejpfrutowa01

Sophie- jak możesz to jedź, bez TŻ- trudno, będzie fajna przygoda!
a w takim gronie jak założysz rodzine- z mamą i siostrą wyjazd juz może się nie zdarzyć...
ja bym jechała...

O ile dobrze zauważyłam mamy taką samą datę zaręczyn

W sumie też tak myślę. Nigdy nie byłam na wakacjach z rodzinką takich zagranicznych właśnie. Potem okazji nie będzie a i nie jesteśmy małymi dziećmi - TŻ się chyba nie obrazi Poza tym co bym miała powiedzieć mamie? Przykro by jej było, bardziej niż jak TŻ zostanie tu na tydzień sam.

Ja fukałam, że to nie lato bo miałam być w ładnej sukience i sandałkach

[grejpfrutowa01]

ja tam sienkiewicza lubię, zrodnię i karę też, ale Lalka....nieeee

[lolusl]

Napisane przez Sophie24

W sumie też tak myślę. Nigdy nie byłam na wakacjach z rodzinką takich zagranicznych właśnie. Potem okazji nie będzie a i nie jesteśmy małymi dziećmi - TŻ się chyba nie obrazi Poza tym co bym miała powiedzieć mamie? Przykro by jej było, bardziej niż jak TŻ zostanie tu na tydzień sam.

Ja fukałam, że to nie lato bo miałam być w ładnej sukience i sandałkach

Ja bym nie pojechała,ale to ja. Dla mnie to nie byłaby przyjemność,bo nie lubię spędzać czasu bez tż,więc tylko bym się męczyła.

[Lilly Greace]

Sophie, ja bym pojechała. Mama to ważna osoba w życiu większości dziewczyn, warto korzystać z jej obecności, dopóki ją jeszcze mamy, taka prawda.

[Gubasia93]

Napisane przez zambeza

przeczytalam Greya. Mam mieszane uczucia. Nie no, nawet spoko sie czytalo ale szczytu w mojej liscie top ksiazek to to nie zdobylo na odmulenie dobre

Ja od ponsd roku nie moge skonczyc drugiej czesci,
a czeka jeszcze trzecia

Napisane przez DontSaySorry

Moim zdaniem pomysł na książkę bardzo fajny (lubię takie grzeszne xD), ale sama treść to dno... Jak któryś raz czytałam o wewnętrznej boginii, która fikała koziołki ze szczęscia to chciałam rzucić czytnikiem o ścianę

Oooo tak, dokladnie!
I ciagle przewracanie oczami...

[grejpfrutowa01]

Napisane przez lolusl

Ja bym nie pojechała,ale to ja. Dla mnie to nie byłaby przyjemność,bo nie lubię spędzać czasu bez tż,więc tylko bym się męczyła.

ale wiesz, z rodziną też może być przyjemnie, wiadomo tęskni się za TŻ, przykro troche pewnie też jest.
Ale po 1 to tylko tydzień, a po 2 ale nie można całe życie być ze sobą 24/7, bo chyba możnaby zwariować ( no ja tak mam)

[lolusl]

Napisane przez Lilly Greace

Sophie, ja bym pojechała. Mama to ważna osoba w życiu większości dziewczyn, warto korzystać z jej obecności, dopóki ją jeszcze mamy, taka prawda.

Prawda jak prawda. Jak ma jej sprawić przyjemnosć,to niech jedzie a jak ma się męczyć i tęsknić to niech zostanie i tyle.

[Gubasia93]

Napisane przez zambeza

najlepsze ksiazki mozna wlasnie poznac po tym, ze czyta je sie wszedzie, nawet wyjscie do toalety to udreka, zarywa sie nocki, zeby przeczytac. A potem tydzien dochodzi sie do siebie, zyje z bohaterami kocham ten stan, dawno tak nie mialam

Dla mnie taka ksiazka a w sumie seria jest Harry Potter. Nic nie jest w stanie go przebic! ♡

[lolusl]

Napisane przez grejpfrutowa01

ale wiesz, z rodziną też może być przyjemnie, wiadomo tęskni się za TŻ, przykro troche pewnie też jest.
Ale po 1 to tylko tydzień, a po 2 ale nie można całe życie być ze sobą 24/7, bo chyba możnaby zwariować ( no ja tak mam)

to przykro mi,że tak masz. Nie napisałam,że ONA ma nie jechać,napisałam,że JA bym nie pojechała,bo nie lubię jeździć z rodzicami i dla mnie bez tż to byłaby żadna przyjemność.

[izk_a]

Napisane przez Monikaaa_19

masakra już Ci współczuję jak będziecie mieć dziecko ... pewnie będziesz w jej oczach najgorszą matką na świecie i wszystko będziesz robić źle

będzie jeszcze gorzej... moja przyszła teściowa to pielęgniarka, na początku kariery pracowała w żłobku.. 'jak to ona cudownie wychowała synusia'

na całe szczęście będą mieszkać przeszło 25km od nas

[grejpfrutowa01]

Napisane przez lolusl

to przykro mi,że tak masz. Nie napisałam,że ONA ma nie jechać,napisał,że JA bym nie pojechała,bo nie lubię jeździć z rodzicami i dla mnie bez tż to byłaby żadna przyjemność.

niepotrzebnie jest Ci przykro, bo mnie zupełnie nie jest mój TŻ jest przekochany, uwielbiany, ale jakbym go miała 24/7 całe życie to nie wiem nie wiem...
spoko, czytam ze zrozumieniem wiem że napisałaś ze Ty byś nie pojechała, a nie że ona ma nie jechać
toż to każdy ma własne zdanie i może je wygłosić przecież

[Gubasia93]

Napisane przez dorotti66

Właśnie wymyśliłam, że chcę część sesji poślubnej w miejscu gdzie Tż mi się oświadczył

Tez bysmy tak chcieli ale jesli plener sie odbywa poza Szczecinem, to fotograf chce 80gr / km co nam daje 135 km * 2 = 270 km .
Rozwazamy to jeszcze

Napisane przez lolusl

to przykro mi,że tak masz. Nie napisałam,że ONA ma nie jechać,napisałam,że JA bym nie pojechała,bo nie lubię jeździć z rodzicami i dla mnie bez tż to byłaby żadna przyjemność.

Ja tez bym nie pojechala wlasnie z tego wzgledu. My w ogole sie prawie nie rozstajemy i jest mi zle, gdy nie ma P nawet kilka godzin.. :P

[smerfetk_a]

Napisane przez agnieszka_2612

Co do lektur to moja męka - "Cierpienia młodego Weltera" Czy jak mu szło

O matko, czemu mi przypomniałaś, to było nawet gorsze od Mickiewicza <rzygi>

Napisane przez lolusl

to przykro mi,że tak masz. Nie napisałam,że ONA ma nie jechać,napisałam,że JA bym nie pojechała,bo nie lubię jeździć z rodzicami i dla mnie bez tż to byłaby żadna przyjemność.

[Gubasia93]

Ja w ogole nie moge sie odniesc do lektur, bo bylam w niemieckiej szkole. :P
Ale moj TZ wspominal, ze lubil je czytac ;D

[smerfetk_a]

Napisane przez grejpfrutowa01

niepotrzebnie jest Ci przykro, bo mnie zupełnie nie jest mój TŻ jest przekochany, uwielbiany, ale jakbym go miała 24/7 całe życie to nie wiem nie wiem...
spoko, czytam ze zrozumieniem wiem że napisałaś ze Ty byś nie pojechała, a nie że ona ma nie jechać
toż to każdy ma własne zdanie i może je wygłosić przecież

patelnią w łep
ale to pewnie według niektórych znaczy że nie kochamy TŻ bo trzeba być ze sobą non stop i tęsknić po godzinie rozłąki

[Sophie24]

Tylko bez spin dziewczyny:P
My też nie jesteśmy papużkami-nierozłączkami. Od zawsze mamy dużo luzy i wolimy wszystko bez spiny i konieczności wszędzie bycia razem. W końcu od zawsze byliśmy związkiem na odległość i trudno było robić cokolwiek razem. I tak nam zostało. Tak czujemy. Ale są pary, które są razem to wszędzie i to też rozumiem. Aczkolwiek ja zawsze byłam typem samotnika i nadal chciałabym mieszkać sama, uwielbiałam to:P
Ale wracając do meritum - pojadę. Mamie nie odmówię bo się nie da no, w końcu to mama. Gdyby TŻ był w takiej sytuacji też bym chciała aby pojechał. Szkoda, że razem czegoś nie zobaczymy, nie odpoczniemy ale nadrobimy to na pewno
Może to też dlatego, że ja z mamą mam świetny kontakt, zawsze byłam jej "prawą ręką", do tego zawsze gadałyśmy godzinami i w ogóle. I tym bardziej wybór jest trudny. Jakby kontakt był zdawkowy to by mi łatwiej było olać taką propozycje.

[lolusl]

Napisane przez smerfetk_a

patelnią w łep
ale to pewnie według niektórych znaczy że nie kochamy TŻ bo trzeba być ze sobą non stop i tęsknić po godzinie rozłąki

A to pewnie od razu trzeba robić prowokacje

Co kto lubi.Grunt,żeby się zgadzać ze sobą.

[CrayOn]

Napisane przez dorotti66

CrayOn zaobserwowałam Cię na insta

Ja już Cię obserwuję

zxcvbnmasd nie wymagam, żeby KAŻDA pisała tylko choć mała odpowiedź by się przydała. Sprawa dla mnie ważna bo bierzemy ich pod uwagę jako naszą oprawę ślubną stąd też mój post

[grejpfrutowa01]

Napisane przez lolusl

A to pewnie od razu trzeba robić prowokacje

Co kto lubi.Grunt,żeby się zgadzać ze sobą.

otóż to!

[Lilly Greace]

Ja tam nie rozumiem takiego myślenia, moi rodzice czy dziadkowie są dla mnie bardzo bliskimi osobami i nie uważam, że czas, nawet jeśli mowa o kilku dniach, spędzony z nimi bez tż jest stracony i że miałoby mi być w jakiś sposób ciężko. Przecież to ludzie, którzy mnie wychowali, opiekowali się mną, dali mi wszystko. Dlaczego mają być dla mnie ''gorsi'' od tż? Chętnie spędzam czas z rodzicami czy dziadkami bez tż, oczywiście najczęściej także z nim jeśli gdzieś jeździmy, ale jeżeli go nie ma, to nie mam z tym problemu, mojej rodzinie też się należy bycie ze mną czasem. Rodzina jest bardzo ważna, nie tylko facet. Jeśli mama zaproponowałby mi wspólne wakacje, to na pewno byłyby to jedne z najpiękniejszych chwil z życiu.

[klaulunka]

Napisane przez Lilly Greace

Ja tam nie rozumiem takiego myślenia, moi rodzice czy dziadkowie są dla mnie bardzo bliskimi osobami i nie uważam, że czas, nawet jeśli mowa o kilku dniach, spędzony z nimi bez tż jest stracony i że miałoby mi być w jakiś sposób ciężko. Przecież to ludzie, którzy mnie wychowali, opiekowali się mną, dali mi wszystko. Dlaczego mają być dla mnie ''gorsi'' od tż? Chętnie spędzam czas z rodzicami czy dziadkami bez tż, oczywiście najczęściej także z nim jeśli gdzieś jeździmy, ale jeżeli go nie ma, to nie mam z tym problemu, mojej rodzinie też się należy bycie ze mną czasem. Rodzina jest bardzo ważna, nie tylko facet. Jeśli mama zaproponowałby mi wspólne wakacje, to na pewno byłyby to jedne z najpiękniejszych chwil z życiu.

Dla mnie swieta prawda!

[fioleciasto]

ja chyba 3 lata temu pojechałam sama z mamą na tydzień do Tunezji
Teraz staram się łączyć te rodzinne wakacje z tż i tak było w tym roku. Byliśmy nad Bałtykiem z moją mamą, siostrą, siostrzenicą i tż

[izk_a]

Napisane przez Lilly Greace

Ja tam nie rozumiem takiego myślenia, moi rodzice czy dziadkowie są dla mnie bardzo bliskimi osobami i nie uważam, że czas, nawet jeśli mowa o kilku dniach, spędzony z nimi bez tż jest stracony i że miałoby mi być w jakiś sposób ciężko. Przecież to ludzie, którzy mnie wychowali, opiekowali się mną, dali mi wszystko. Dlaczego mają być dla mnie ''gorsi'' od tż? Chętnie spędzam czas z rodzicami czy dziadkami bez tż, oczywiście najczęściej także z nim jeśli gdzieś jeździmy, ale jeżeli go nie ma, to nie mam z tym problemu, mojej rodzinie też się należy bycie ze mną czasem. Rodzina jest bardzo ważna, nie tylko facet. Jeśli mama zaproponowałby mi wspólne wakacje, to na pewno byłyby to jedne z najpiękniejszych chwil z życiu.

podpisuję się pod tym

[lolusl]

Napisane przez Lilly Greace

Ja tam nie rozumiem takiego myślenia, moi rodzice czy dziadkowie są dla mnie bardzo bliskimi osobami i nie uważam, że czas, nawet jeśli mowa o kilku dniach, spędzony z nimi bez tż jest stracony i że miałoby mi być w jakiś sposób ciężko. Przecież to ludzie, którzy mnie wychowali, opiekowali się mną, dali mi wszystko. Dlaczego mają być dla mnie ''gorsi'' od tż? Chętnie spędzam czas z rodzicami czy dziadkami bez tż, oczywiście najczęściej także z nim jeśli gdzieś jeździmy, ale jeżeli go nie ma, to nie mam z tym problemu, mojej rodzinie też się należy bycie ze mną czasem. Rodzina jest bardzo ważna, nie tylko facet. Jeśli mama zaproponowałby mi wspólne wakacje, to na pewno byłyby to jedne z najpiękniejszych chwil z życiu.

No to fajnie,że tak masz,ale zrozum,że są też osoby,które NIE LUBIĄ jednak tego z różnych powodów. Bo a) mają złą sytuację rodzinną b) po prostu nie przepadają za spędzaniem czasu w zbyt dużej ilości z rodziną. I nie oznacza to,że ich mniej kochają albo są mniej ważni.Po prostu naturalne jest,że wychodząc z domu tworzymy nową rodzinę i jednak lepiej czujemy się z parterem niż z rodzicami.I myślę,że niezależnie od kontaktu z rodzicami jednak większość ma tak,że mając do wyboru wakacje z partnerem albo z rodzicami wybierze te z partnerem.Czy to oznacza brak miłości do rodziców ? Nie.

Ja nie lubię jeździć z rodzicami na wakacje nie dlatego,że ich nie kocham albo mam zły kontakt,bo mam bardzo dobry.Nie lubię,bo wtedy musze się do nich dostosowywać,a już przyzwyczaiłam się do swojego własnego rytmu życia i nie jest to dla mnie żaden odpoczynek. Jeśli komuś to nie przeszkadza to jak najbardziej,ale jeśli ktoś ma się męczyć,to pytanie - Po co? Żeby coś komuś udowadniać? Można udowadniać miłość do nich na inne sposoby,niekoniecznie przez wyjazdy,jeśli nie odpowiadają one jednej ze stron.