W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[Corny]

aa hmm no dobra to ja już o hormonach się nie wypowiadam, bo kolejną gafę strzęlę

bo z tymi dwoma jajkami to tak patrzyłam, np. na wątku SB dziewzyny jedzą zazwyczaj omlety z dwóch jajek a ja zawsze robię z 4 i połowę zjadam na śniadanie, a połowę potem, bo tak to za mały wychodzi. dlatego tak pomyślałam, że może za dużo jem ale w takim razie nie mam się czym martwić

też się uczę, ostro wzięłam się za tę matmę, nagle zagrożenie się zrobiło to i czas na dodatkowe zadania się znalazł ech...

[topcia06]

Andziuchna, właśnie wiem że te dolegliwości mogą się powtórzyć. Dlatego boję się ponownie zażywać Meridię, ale z drugiej strony ona może przynieść jakieś efekty. Bo póki co to staram się jeść dietkowo, ale mój apetyt mnie dobija! Nie wiem dlaczego, ale szczególnie ostatnio mogłabym zjeść słonia!
Może sama zmiana anty dałaby jakiś efekt i mój apetyt zmniejszyłby się.
A z drugiej strony przemyślałam dzisiaj kwestię Meridii i myślę, że teraz jestem bardziej gotowa na przyjmowanie takiego leku. Kiedy zażywałam go pierwszy raz tak naprawdę nie czułam wewnętrznej potrzeby schudnięcia.
Może teraz byłoby inaczej, bo na dzień dzisiejszy niczego tak nie pragnę jak zrzucenia tych kilku zbędnych kg...

[andziuchna]

Napisane przez Corny

aa hmm no dobra to ja już o hormonach się nie wypowiadam, bo kolejną gafę strzęlę

bo z tymi dwoma jajkami to tak patrzyłam, np. na wątku SB dziewzyny jedzą zazwyczaj omlety z dwóch jajek a ja zawsze robię z 4 i połowę zjadam na śniadanie, a połowę potem, bo tak to za mały wychodzi. dlatego tak pomyślałam, że może za dużo jem ale w takim razie nie mam się czym martwić

też się uczę, ostro wzięłam się za tę matmę, nagle zagrożenie się zrobiło to i czas na dodatkowe zadania się znalazł ech...

oj czlowiek uczy sie na bledach wiec sie nie martw
powodzenia z matma <eeeee ja nigdy nie lubilam i nie umialam

Napisane przez topcia06

Andziuchna, właśnie wiem że te dolegliwości mogą się powtórzyć. Dlatego boję się ponownie zażywać Meridię, ale z drugiej strony ona może przynieść jakieś efekty. Bo póki co to staram się jeść dietkowo, ale mój apetyt mnie dobija! Nie wiem dlaczego, ale szczególnie ostatnio mogłabym zjeść słonia!
Może sama zmiana anty dałaby jakiś efekt i mój apetyt zmniejszyłby się.
A z drugiej strony przemyślałam dzisiaj kwestię Meridii i myślę, że teraz jestem bardziej gotowa na przyjmowanie takiego leku. Kiedy zażywałam go pierwszy raz tak naprawdę nie czułam wewnętrznej potrzeby schudnięcia.
Może teraz byłoby inaczej, bo na dzień dzisiejszy niczego tak nie pragnę jak zrzucenia tych kilku zbędnych kg...

yhy, rozumiem.. jakiej decyzji bys nie podjela bede 3mala kciuki, ale moze poki co sprobuj bez M. ja po zmianie na Yasminelle na poczatku w ogole nie mialam apetytu- w sumie dalej nie mam, a jem bo mam na to ochote (szczegolnie na slodycze) ale te humorki mnie dobijaja no i mam inne skutki uboczne...

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

oj czlowiek uczy sie na bledach wiec sie nie martw
powodzenia z matma <eeeee ja nigdy nie lubilam i nie umialam




yhy, rozumiem.. jakiej decyzji bys nie podjela bede 3mala kciuki, ale moze poki co sprobuj bez M. ja po zmianie na Yasminelle na poczatku w ogole nie mialam apetytu- w sumie dalej nie mam, a jem bo mam na to ochote (szczegolnie na slodycze) ale te humorki mnie dobijaja no i mam inne skutki uboczne...

No właśnie Synid kończy mi się za jakieś dwa tygodnie. Więc w połowie grudnia zacznę yasmin. A Meridię planuję zacząć brać od 1 stycznia.

[Navien]

Witajcie
ja od rana nadal dietetycznie i mam nadzieję, że do świąt nie zgrzeszę ani razu niczym złym dopiero na Wigilię pozwolę sobie coś spałaszować dobrego, ale w rozsądnych ilościach oczywiście Do tego czasu liczę na jakieś 4kg mniej, hihih

Co do hormonów to ja też się nie wypowiem, bo nie znam się jak miałam jakieś 11-12 lat to chorowałam na coś w stylu astmy i wtedy brałam sterydy i to od nich tak się roztyłam, że później z odchudzeniem był wielki problem Więc rozumiem Topciu, co przeżywasz.

A i jeśli mogę wtrącić odnośnie jajek, to mi dietetyczka powiedziała, że należy jeść nie więcej jak 4 jajka tygodniowo, ale te 4 to spokojnie możesz Corny

[topcia06]

Ja dzisiaj póki co:
śniadanie: serek wiejski z dużą ilością warzyw
II śniadanie: bułka z serem, sałatą, ogórkiem, papryką i majonezem (kupiłam taką w sklepiku szkolnym )
Buła była tak wielka, że od godziny 10:30 nie jestem jeszcze głodna, ale chyba czas najwyższy coś zjeść. Idę sobie zaraz robić warzywa na patelnię
A jeśli chodzi o płyny, to woda akurat mi się skończyła, dlatego od rana piję samą herbatę. Głównie zieloną i miętową. Póki co, mam litr za sobą
Aha! Skłamałam. Jak wróciłam ze szkoły to zjadłam jedno ciastko i pomarańczę. Z łakomstwa...

Wciąż zastanawiam się nad tą Meridią i chyba ją sobie wykupię, bo ostatnio zrobił się ze mnie tzw. człowiek z żołądkiem bez dna
A przyda się takie małe skurczenie żołądka przed świętami i przed studniówką.

[Navien]

A odnośnie Topciu Twojego podpisu, to ja bym wybrała dietetykę kierunek bardzo perspektywiczny i zapewniający dobre zarobki w przyszłości. Psychologia odpada, co do aktorstwa nie mam zdania. Stawiam na dietetykę!

[andziuchna]

ja dzis:
sn owsianka z bananem <juz u mnie standard co do sniadania>
IIsn grahamka z sopocka i 1/2papryki
ob ryba z kapusta kiszona
teraz zjadlam plasterek gorzkiej czekolady bo mam duzo nauki a ona ma duzo magnezu ale nie powiem ze z lakomstwa bo nienawidze gorzej czekolady
wiem, ze zjem niedietkowa kolacje bo mama piecze drozdzowke- a drozdzowke kocham, ale obiecuje, ze w rozsodnych ilosciach! no i pocwicze...

co do podpisu ponoc jak ktos ma problemy z waga nienajlepszym wyborem jest dietetyka (ogladalam o tym program, ale nie pamietam uzasadnienia), ale jakby nie bylo dietetyka jest ciekawa

no i topciu powodzenia z ta merdia

ide sie uczyc bleeee

[topcia06]

Napisane przez Navien

A odnośnie Topciu Twojego podpisu, to ja bym wybrała dietetykę kierunek bardzo perspektywiczny i zapewniający dobre zarobki w przyszłości. Psychologia odpada, co do aktorstwa nie mam zdania. Stawiam na dietetykę!

Właśnie ostatnio nad dietetyką myślę najbardziej realnie. Bo psychologia jest bardzo oblegana, chociaż wszyscy mi mówią, że byłby ze mnie świetny psycholog.. Ale żeby zostać dobrym psychologiem same komplementy nie wystarczą. A znowu jeśli chodzi o aktorstwo, to musiałabym być naprawdę zaje.bista, żeby w tej branży przetrwać i się z tego utrzymać... Może niech lepiej aktorstwo pozostanie moją pasją, a nie zawodem

Napisane przez andziuchna

ja dzis:
sn owsianka z bananem <juz u mnie standard co do sniadania>
IIsn grahamka z sopocka i 1/2papryki
ob ryba z kapusta kiszona
teraz zjadlam plasterek gorzkiej czekolady bo mam duzo nauki a ona ma duzo magnezu ale nie powiem ze z lakomstwa bo nienawidze gorzej czekolady
wiem, ze zjem niedietkowa kolacje bo mama piecze drozdzowke- a drozdzowke kocham, ale obiecuje, ze w rozsodnych ilosciach! no i pocwicze...

co do podpisu ponoc jak ktos ma problemy z waga nienajlepszym wyborem jest dietetyka (ogladalam o tym program, ale nie pamietam uzasadnienia), ale jakby nie bylo dietetyka jest ciekawa

no i topciu powodzenia z ta merdia

ide sie uczyc bleeee

Tak samo osoby "po przejściach" nie powinny zostawać psychologami. Powinny zająć się najpierw leczeniem samych siebie.
I z dietetyką też tak ma być? To co ja mam robić...?
Może i mam za wysokie ambicje co do swojej osoby. Jeśli tak, to trudno. Nie zrezygnuję z tego na pewno
Najwyżej się nie dostanę. Ale przynajmniej nie będę żałować, że nie próbowałam

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Właśnie ostatnio nad dietetyką myślę najbardziej realnie. Bo psychologia jest bardzo oblegana, chociaż wszyscy mi mówią, że byłby ze mnie świetny psycholog.. Ale żeby zostać dobrym psychologiem same komplementy nie wystarczą. A znowu jeśli chodzi o aktorstwo, to musiałabym być naprawdę zaje.bista, żeby w tej branży przetrwać i się z tego utrzymać... Może niech lepiej aktorstwo pozostanie moją pasją, a nie zawodem

Tak samo osoby "po przejściach" nie powinny zostawać psychologami. Powinny zająć się najpierw leczeniem samych siebie.
I z dietetyką też tak ma być? To co ja mam robić...?
Może i mam za wysokie ambicje co do swojej osoby. Jeśli tak, to trudno. Nie zrezygnuję z tego na pewno
Najwyżej się nie dostanę. Ale przynajmniej nie będę żałować, że nie próbowałam

no wlasnie cos w tym stylu- ze ktos idzie na dany kierunek po to by pomoc sobie (oczywiscie podswiadomie) a z tego nigdy nic dobrego nie wychodzi
oczywiscie mozesz sprobowac, bo jak wiadomo wyjatek stanowi regule tez bym chetnie sprobowala ale to dopiero jak pokoncze to, co zaczelam

[Navien]

Oj tam, ja bym poszła na dietetykę bez względu na wszystko. Może właśnie dzięki temu kierunkowi udoskonalisz siebie i pomożesz innym? A kto wie czy do października nie będziesz laska jakich mało, z pełną świadomością swojej wielkiej wartości? Będziesz nam komponować diety nie z tej ziemi

A jak Ci się nie spodoba to możesz przecież zrezygnować po roku

[Ila23]

Witam pozwólcię,że się przyłącze do tego wątku z tego co czytam to nie zły żarłoczek jest z Ciebie i puki nie będziesz mniej jadła to nigdy nie schudniesz Ty wkółko podjadasz z tego co piszesz.Ja może Ci napiszę jak posiłki wyglądają u człowieka chudzielca takiego jak ja ktury by chciał przytyć a nie może po pierwsze nie zawsze jem śniadanie o IIśniadaniu nie wspominając co do obiadu to normalnie niczego nie unikam chodź tak odruchowo według upodobań i moich gustów unikam tłustych posiłków np. nie przepadam za mięsem jak już to pierś z kurczaka i ryby po obiedzie nie raz coś podjadam ale z reguły to pije dużo herbaty a kolacje jem nie zawsze do tego podkreślam,że palę papierosy i czasem jak jestem troszkę głodna a jest ze mnie leniuszek to z lenistwa wolę sobie zapalić i głód mi przechodzi na jakieś pół godziny do godziny czasu.Więc tak sobie myślę,że może to z natury człowieka i przyzwyczajeń żywnościowych wynika,że albo człowiek jest przy tuszy albo chudzielec w każym razie może powinnaś jeść to co lubisz tylko mniej i z tych rzeczy które lubisz wybrać tylko te najmniej kaloryczne i może czasem się przegłodzić potem jak człowiek się przegłodzi to już nie ma takiego wielkiego apetytu wiesz apetyt rośnie w miarę jedzenia.O.k to na tyle chciałam tak tylko opisać swój punkt widzenia nie musisz to tych rad podchodzić na poważnie pozdrawiam i życzę ładnej figury

[topcia06]

Ja np. uważam, że psycholog bez własnych doświadczeń, znający pewne przypadłości życiowe tylko z książek to słaby psycholog.
Może z dietetyką jest tak samo?
Ja tam i tak spróbuję, czy to się komuś podoba, czy nie Najwyżej, tak jak powiedziała Madzia, po roku zrezygnuję.
Każdy zawód wymaga od człowieka pewnego poświęcenia.
Ja mam nadzieję, że do tego października może zrzucę kilka kg
A tak na dobrą sprawę... Czy po utracie np. tych 7 czy 10 kg ja będę jakąś inną osobą?
Wiadomo, że na takim kierunku na pewno nauczyłabym się komponować odpowiednią dietę m.in. dla samej siebie, ale czy coś w tym złego? Myślę, że nawet gdyby, to na pewno nie byłby to mój główny cel, dla którego miałabym rozpocząć studia na tym kierunku.
Przecież ważne jest, żeby w życiu robić to co się lubi.
Nie wyobrażam sobie np. bycia księgową, tylko po to, żeby mieć z tego pieniądze (bez obrażania księgowych )

[topcia06]

Napisane przez Ila23

Witam pozwólcię,że się przyłącze do tego wątku z tego co czytam to nie zły żarłoczek jest z Ciebie i puki nie będziesz mniej jadła to nigdy nie schudniesz Ty wkółko podjadasz z tego co piszesz.Ja może Ci napiszę jak posiłki wyglądają u człowieka chudzielca takiego jak ja ktury by chciał przytyć a nie może po pierwsze nie zawsze jem śniadanie o IIśniadaniu nie wspominając co do obiadu to normalnie niczego nie unikam chodź tak odruchowo według upodobań i moich gustów unikam tłustych posiłków np. nie przepadam za mięsem jak już to pierś z kurczaka i ryby po obiedzie nie raz coś podjadam ale z reguły to pije dużo herbaty a kolacje jem nie zawsze do tego podkreślam,że palę papierosy i czasem jak jestem troszkę głodna a jest ze mnie leniuszek to z lenistwa wolę sobie zapalić i głód mi przechodzi na jakieś pół godziny do godziny czasu.Więc tak sobie myślę,że może to z natury człowieka i przyzwyczajeń żywnościowych wynika,że albo człowiek jest przy tuszy albo chudzielec w każym razie może powinnaś jeść to co lubisz tylko mniej i z tych rzeczy które lubisz wybrać tylko te najmniej kaloryczne i może czasem się przegłodzić potem jak człowiek się przegłodzi to już nie ma takiego wielkiego apetytu wiesz apetyt rośnie w miarę jedzenia.O.k to na tyle chciałam tak tylko opisać swój punkt widzenia nie musisz to tych rad podchodzić na poważnie pozdrawiam i życzę ładnej figury

Dziewczyny, co Wy na to, żebym nie jadała śniadania i zamiast kolacji popalała sobie ze dwa papieroski? Nowa dieta cud...
A dziękuję za pomoc obiecuję, że zastosuję Twoje zalecenia...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez topcia06

Dziewczyny, co Wy na to, żebym nie jadała śniadania i zamiast kolacji popalała sobie ze dwa papieroski? Nowa dieta cud...
A dziękuję za pomoc obiecuję, że zastosuję Twoje zalecenia...

To by tutaj nie przeszło

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Dziewczyny, co Wy na to, żebym nie jadała śniadania i zamiast kolacji popalała sobie ze dwa papieroski? Nowa dieta cud...
A dziękuję za pomoc obiecuję, że zastosuję Twoje zalecenia...

ja bym wogule zrezygnowala z jedzenia- czasami morzna zjesc sobie obiad, ale nie za tlósty, bo jak nie przestaniesz jesc to nigdy nie schódniesz i nie bedziesz chódzielcem


a co do dietetyki- to jak czujesz, ze jest to to, co Cie interesuje to warto sprobowac swoich sil zawsze mozna zrezygnowac
no i wtedy jak juz kolezanka napisala bedziesz nam komponowala diety cud lepsze od niejedzenia i jarania

[Navien]

Napisane przez Ila23

Witam pozwólcię,że się przyłącze do tego wątku z tego co czytam to nie zły żarłoczek jest z Ciebie i puki nie będziesz mniej jadła to nigdy nie schudniesz Ty wkółko podjadasz z tego co piszesz.Ja może Ci napiszę jak posiłki wyglądają u człowieka chudzielca takiego jak ja ktury by chciał przytyć a nie może po pierwsze nie zawsze jem śniadanie o IIśniadaniu nie wspominając co do obiadu to normalnie niczego nie unikam chodź tak odruchowo według upodobań i moich gustów unikam tłustych posiłków np. nie przepadam za mięsem jak już to pierś z kurczaka i ryby po obiedzie nie raz coś podjadam ale z reguły to pije dużo herbaty a kolacje jem nie zawsze do tego podkreślam,że palę papierosy i czasem jak jestem troszkę głodna a jest ze mnie leniuszek to z lenistwa wolę sobie zapalić i głód mi przechodzi na jakieś pół godziny do godziny czasu.Więc tak sobie myślę,że może to z natury człowieka i przyzwyczajeń żywnościowych wynika,że albo człowiek jest przy tuszy albo chudzielec w każym razie może powinnaś jeść to co lubisz tylko mniej i z tych rzeczy które lubisz wybrać tylko te najmniej kaloryczne i może czasem się przegłodzić potem jak człowiek się przegłodzi to już nie ma takiego wielkiego apetytu wiesz apetyt rośnie w miarę jedzenia.O.k to na tyle chciałam tak tylko opisać swój punkt widzenia nie musisz to tych rad podchodzić na poważnie pozdrawiam i życzę ładnej figury

bez komentarza
uwielbiam jak ludzie rzucają swoje niezwykłe mądrości

Napisane przez topcia06

Dziewczyny, co Wy na to, żebym nie jadała śniadania i zamiast kolacji popalała sobie ze dwa papieroski? Nowa dieta cud...
A dziękuję za pomoc obiecuję, że zastosuję Twoje zalecenia...

Napisane przez andziuchna

ja bym wogule zrezygnowala z jedzenia- czasami morzna zjesc sobie obiad, ale nie za tlósty, bo jak nie przestaniesz jesc to nigdy nie schódniesz i nie bedziesz chódzielcem

myślem, że powinnaś zaczońcź palić dóżo papierosuw i nic wiencej nie jeść tylko to!

ech, żal mi czasem ludzi, ale co tam
w sumie ja czasem popalam papierosy, ale nie uważam, żeby pomagały mi one schudnąć czy coś może gdybym paliła z 5-10 dziennie to tak, ale nie przy moim trybie - 4 na tydzień o losie, aż się obśmiałam jak norka z tego posta nie ma to jak napisać coś inteligentnego nie znając dokładnie treści

Topciu, postaw na dietetykę!

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

ja bym wogule zrezygnowala z jedzenia- czasami morzna zjesc sobie obiad, ale nie za tlósty, bo jak nie przestaniesz jesc to nigdy nie schódniesz i nie bedziesz chódzielcem


a co do dietetyki- to jak czujesz, ze jest to to, co Cie interesuje to warto sprobowac swoich sil zawsze mozna zrezygnowac
no i wtedy jak juz kolezanka napisala bedziesz nam komponowala diety cud lepsze od niejedzenia i jarania

Napisane przez Navien

bez komentarza
uwielbiam jak ludzie rzucają swoje niezwykłe mądrości





myślem, że powinnaś zaczońcź palić dóżo papierosuw i nic wiencej nie jeść tylko to!

ech, żal mi czasem ludzi, ale co tam
w sumie ja czasem popalam papierosy, ale nie uważam, żeby pomagały mi one schudnąć czy coś może gdybym paliła z 5-10 dziennie to tak, ale nie przy moim trybie - 4 na tydzień o losie, aż się obśmiałam jak norka z tego posta nie ma to jak napisać coś inteligentnego nie znając dokładnie treści

Topciu, postaw na dietetykę!

ja wam cosik pofiem, dziefczynki: ja zostane dietetykiem i opracuje sfoja wlasna diete, ktura bendzie polegala na tym, ze bedzie sie palilo tylko papierosy. To nie bedzie dieta bialkowa, czy weglowodanowa, tylko nikotynowa co fy na to?
Bende slafna

[Navien]

Napisane przez topcia06

ja wam cosik pofiem, dziefczynki: ja zostane dietetykiem i opracuje sfoja wlasna diete, ktura bendzie polegala na tym, ze bedzie sie palilo tylko papierosy. To nie bedzie dieta bialkowa, czy weglowodanowa, tylko nikotynowa co fy na to?
Bende slafna

ooo, chcem być pierwszom ktura jom przetestuje!
hahaha

[topcia06]

Napisane przez Navien

ooo, chcem być pierwszom ktura jom przetestuje!
hahaha

topra, tylko fiesz to sie wionze z tym, ze bendziesz miala fory pod oczami i zepsuta wantrobe... ale to nic, bo pendziesz hóda!

[andziuchna]

ej juz mi sie mozg zmeczyl od czytania ktura itp ehhh

poza tym: zjadlam drozdzwoke- duuuzo wiecej niz planowalam ale jaka pyszna byla zrobie sobie dzis tylko 2x8min bo jutro z rana na basen ide

[Navien]

Napisane przez topcia06

topra, tylko fiesz to sie wionze z tym, ze bendziesz miala fory pod oczami i zepsuta wantrobe... ale to nic, bo pendziesz hóda!

mojim zdaniem liczy sie tylko bycie chudom osobom i nic pozatym! Nieinteresujem sie zdrowiem! Grónt to szczópła sylwetka.

[Navien]

Napisane przez andziuchna

ej juz mi sie mozg zmeczyl od czytania ktura itp ehhh

poza tym: zjadlam drozdzwoke- duuuzo wiecej niz planowalam ale jaka pyszna byla zrobie sobie dzis tylko 2x8min bo jutro z rana na basen ide

mnie męczy nie tylko czytanie, ale i pisanie w tym stylu to kosztuje wiele zastanowienia i przemyśleń haha

A ja zgrzeszyłam dziś batonikiem małym prince polo... Miał 100kcal.... Ale i tak teraz jem mniej niż 1000kcal dziennie, przynajmniej do końca tygodnia, aż skończy mi się dieta oczyszczająca, echh...

[topcia06]

Napisane przez Navien

mnie męczy nie tylko czytanie, ale i pisanie w tym stylu to kosztuje wiele zastanowienia i przemyśleń haha

A ja zgrzeszyłam dziś batonikiem małym prince polo... Miał 100kcal.... Ale i tak teraz jem mniej niż 1000kcal dziennie, przynajmniej do końca tygodnia, aż skończy mi się dieta oczyszczająca, echh...

Ja też chyba przejdę od jutra na jakieś oczyszczanie. Tylko bez głodówki na początku. Takie mniej radykalne
A za ten batonik musisz zrobić 5 przysiadów :-P albo wypalić 5 papierosów

Napisane przez andziuchna

ej juz mi sie mozg zmeczyl od czytania ktura itp ehhh

poza tym: zjadlam drozdzwoke- duuuzo wiecej niz planowalam ale jaka pyszna byla zrobie sobie dzis tylko 2x8min bo jutro z rana na basen ide

Oh, jak ja dawno na basenie nie byłam.. ale ostatnio to tylko nauka i nauka... Czas chyba to zmienić. Narobilas mi ochoty na plywanie

[andziuchna]

Napisane przez Navien

mnie męczy nie tylko czytanie, ale i pisanie w tym stylu to kosztuje wiele zastanowienia i przemyśleń haha

A ja zgrzeszyłam dziś batonikiem małym prince polo... Miał 100kcal.... Ale i tak teraz jem mniej niż 1000kcal dziennie, przynajmniej do końca tygodnia, aż skończy mi się dieta oczyszczająca, echh...

no mnie tez wlasnie meczy

Napisane przez topcia06

Ja też chyba przejdę od jutra na jakieś oczyszczanie. Tylko bez głodówki na początku. Takie mniej radykalne
A za ten batonik musisz zrobić 5 przysiadów :-P albo wypalić 5 papierosów

Oh, jak ja dawno na basenie nie byłam.. ale ostatnio to tylko nauka i nauka... Czas chyba to zmienić. Narobilas mi ochoty na plywanie

no no plywanie super sprawa ja chodze z samego rana- przed zajeciami i pozniej caly dzien mama taka fajna energie a jutro na basenie musze intensywnie spalic drozdzowke:P:P

[Navien]

Napisane przez topcia06

A za ten batonik musisz zrobić 5 przysiadów :-P albo wypalić 5 papierosów

hahaha, idę wypalić 5 papierosów w takim razie, w końcu to łatwiejsze niż zrobienie 5 przysiadów hahahaha

[Corny]

a ja właśnie skończyłam odrabiać matmę (wychodzi, że w kółko tylko to robię ^^)

byłam też dzisiaj na zakupach i kupiłam sobie pełno jedzeniaaa. i trzymam się bez słodyczy w dalszym ciągu, dzisiaj byłam w Złotych Tarasach i wzięłam owocki z orzechami do jedzenia (chyba jedyna zdrowa rzecz jaką da się tam zjeść poniżej 20zł :/)
Navien 4 jajka TYGODNIOWO?! to przeciez mi sie zdarza zjeść hm... 3x tyle? co mi się od tego stanie? zamienię się w kurczaka?

topciu jasne, że próbuj na dietetykę, co jak co, ale robienie w życiu tego, czego się nie lubi jest chyba najgorszą rzeczą jaka może się zdarzyć. a tak to przynajmniej będziesz miała zapał do nauki a może osoby 'z problemami z wagą' po prostu nie mają autorytetu w tej pracy i o to chodzi? chociaż, kto by się tym przejmował a co do psychologów to mam takie same zdanie, ktoś kto się nie styknął z problemem, to wątpię, żeby mógł okazać prawdziwe zrozumienie dla tego, a chyba o to najbardziej chodzi w psychologii

andziuchna basenik z samego rana, ile ja bym dała, żeby tak chodzić. ale i tak już wstaję o 5, więc chyba w ogrodzie bym musiała go mieć, żeby to pogodzić
lecę spać, a jutro chyba wstanę znowu o 5 i poćwiczę bo dzisiaj nie zdążyłam.

[topcia06]

Napisane przez Corny

a ja właśnie skończyłam odrabiać matmę (wychodzi, że w kółko tylko to robię ^^)
topciu jasne, że próbuj na dietetykę, co jak co, ale robienie w życiu tego, czego się nie lubi jest chyba najgorszą rzeczą jaka może się zdarzyć. a tak to przynajmniej będziesz miała zapał do nauki a może osoby 'z problemami z wagą' po prostu nie mają autorytetu w tej pracy i o to chodzi? chociaż, kto by się tym przejmował a co do psychologów to mam takie same zdanie, ktoś kto się nie styknął z problemem, to wątpię, żeby mógł okazać prawdziwe zrozumienie dla tego, a chyba o to najbardziej chodzi w psychologii

lecę spać, a jutro chyba wstanę znowu o 5 i poćwiczę bo dzisiaj nie zdążyłam.

A co takiego teraz przerabiacie z matmy, że tak Cię ona pochłonęła?

Co do studiów to właśnie chcę studiować coś, co będzie sprawiało mi przyjemność. Np. teraz uczę się tylko biologii, bo biologię uwielbiam

A z tym wstawaniem to Cię podziwiam. Nie dość, że tak wcześnie, to jeszcze chce Ci się o 5:00 ćwiczyć... szacunek

[andziuchna]

Napisane przez Corny

a ja właśnie skończyłam odrabiać matmę (wychodzi, że w kółko tylko to robię ^^)

byłam też dzisiaj na zakupach i kupiłam sobie pełno jedzeniaaa. i trzymam się bez słodyczy w dalszym ciągu, dzisiaj byłam w Złotych Tarasach i wzięłam owocki z orzechami do jedzenia (chyba jedyna zdrowa rzecz jaką da się tam zjeść poniżej 20zł :/)
Navien 4 jajka TYGODNIOWO?! to przeciez mi sie zdarza zjeść hm... 3x tyle? co mi się od tego stanie? zamienię się w kurczaka?

topciu jasne, że próbuj na dietetykę, co jak co, ale robienie w życiu tego, czego się nie lubi jest chyba najgorszą rzeczą jaka może się zdarzyć. a tak to przynajmniej będziesz miała zapał do nauki a może osoby 'z problemami z wagą' po prostu nie mają autorytetu w tej pracy i o to chodzi? chociaż, kto by się tym przejmował a co do psychologów to mam takie same zdanie, ktoś kto się nie styknął z problemem, to wątpię, żeby mógł okazać prawdziwe zrozumienie dla tego, a chyba o to najbardziej chodzi w psychologii

andziuchna basenik z samego rana, ile ja bym dała, żeby tak chodzić. ale i tak już wstaję o 5, więc chyba w ogrodzie bym musiała go mieć, żeby to pogodzić
lecę spać, a jutro chyba wstanę znowu o 5 i poćwiczę bo dzisiaj nie zdążyłam.

a czemu o 5 wstajesz? zebym tak miala wstawac chyba o 21 musialabym isc spac

[topcia06]

Napisane przez Navien

hahaha, idę wypalić 5 papierosów w takim razie, w końcu to łatwiejsze niż zrobienie 5 przysiadów hahahaha

Oj, czy ja wiem... Ja już bym chyba wolała zrobić 30 przysiadów, niż potem mieć w głowie uczucie "zadymionego mózgu" Ale każdy ma swoje upodobania