Jaką książkę obecnie czytacie? II

[ladybird.]

A u mnie Platon króluje Obrona Sokratesa, Uczta, potem Państwo...

[Karola20]

Kathleen McGowan- Oczekiwana
Wciagająca jest

[amber2046]

"Króliczek" Olgierd Dudek

Książka składa sie z dwóch niezależnych opowieści o losach młodych mężczyzn. Połączona jest wspólnym tematem przewodnim.
Współczesne historie opowiedziane w mistrzowski sposób, bardzo podoba mi sie narracja i dialogi.

"Istnieje takie powiedzenie, że pesymiści to dawni optymiści, którzy poznali wszystkie fakty. Kiedy wraz z przyjaciółmi opuszczałem aulę uczelni z dyplomem ukończenia studiów w kieszeni, byłem optymistą - jak wszyscy. Rok później poznałem fakty. To był początek lat dziewięćdziesiątych. Jedni żyli ideami, inni żyli z idei. Pęd do sukcesu stał się religią, religia stała się polityką, a polityka nie mogła istnieć bez pieniędzy. Króliczek, którego poznałem zupełnie przypadkowo, był optymistą - a właściwie optymistką. Jego losy - których byłem biernym obserwatorem - uświadomiły mi, że wszyscy należymy do "Pokolenia Zero", a nasze problemy staną się wspólne dla wszystkich następnych pokoleń ludzi rozpoczynających dorosłe życie. Miastem, w którym rozgrywa się historia Króliczka, jest Częstochowa i każdy, kto zna ją choć trochę, łatwo zidentyfikuje wszystkie opisane przeze mnie miejsca - jednak to czysty przypadek sprawił, że tutaj właśnie los skierował Króliczka: równie dobrze takim miejscem mogłoby stać się każde miasto w Polsce, a autorem tej historii ktoś zupełnie inny. To los jednak wybiera swoich bohaterów i scenerię ich życia. Opowieść jest zbeletryzowanym zapisem tamtych wydarzeń, na tyle jednak wiernym, aby nikt z bohaterów opowiadania nie posądził mnie o nieprawdę, i na tyle uczciwym, abym mógł nazwać go prawdziwym."

Polecam.

[moya07]

Napisane przez doodkaa

Warto zaczać??

Wiesz, na początku mnie nie przekonała, bo koleżanka pare mc temu czytała ją nawet na przerwach w sql. I tak teraz kupiłam sobie te 2 częsci myślac, ze bd fajna. W pierwszych 50 stronach sie pogubiłam troszkę, jednak teraz to juz nie moge się oderwac od niej, wszystko sie rozwineło. Ja ją porównuje z tymi ksiazkami amerykańskymi dla nastolatek, jednak tam zawsze akcja dzije sie na manhattanie a tu we wloszech. Jednak ma w sobie coś takiego innego niż tamte I warto ją zacząc

[karolinka86]

Ostatnio utknęlam na "Powiem wam jak zginął" Joe Alexa...Nie zeby bylo nieciekawe, po prostu jakos nie moglam sie wkrecic...Dziwny styl pisania...Ale chyba wroce do tego jeszcze...
A moze ktos czytuje joe Alexa? Jak oceniacie jego ksiazki??

Wzielam sie za "Jestem nudziarą" moniki Szwai- chyba nie musze recenzowac tej ksiazki?? Jest smieszna, ale obawiam sie, ze wiem jak sie skonczy....
Obecnie nie mam glowy na nic ambitniejszego...

[gasta18]

Ja za to utknęłam czytając "Krwawe zbrodnie".
Więc wzięłam się za czytanie:
When the wind blow - James Patterson.
Jest to moja pierwsza książka po angielsku i nawet zdziwiona jestem, że mi się ją lepiej czyta niż krwawe zbrodnie

[danuskahehe]

nadal "Karty na stół" Agathy Christie
nadal bo nie mam czasu tego czytac ale ogolnie to pasjonujaca lektura

[madziulka_]

Paulo Coelho"Eleven minutes"wersja angielska i opornie troszke idzieAle daje radę!

[izapp1]

"Potop" Henryka Sienkiewicza

[caro_l_a]

"Romans wszechczasów" Chmielewskiej i dla odmiany Koontz "Prędkość"

[lonirex]

Napisane przez madziulka_

Paulo Coelho"Eleven minutes"wersja angielska i opornie troszke idzieAle daje radę!

Brawo! Ja przeczytałam tylko po polsku ale z kolei bez oporów i z wielką frajdą. Z kolei wczoraj skończyłam czytać "Koniec pieśni" Galsana Tschinaga, który pisze po niemiecku i mongolsku. Delikatna, przywołująca refleksje na temat nieuchronnych skutków cywilizacji oraz unifikowania kultur. A przy tym wszystkim poznajemy realia odległych mongolskich stepów i codziennego ludzkiego życia. Czytałyście może?

[.ups]

"Dekameron" Giovanni Boccaccio

[doodkaa]

Napisane przez moya07

Wiesz, na początku mnie nie przekonała, bo koleżanka pare mc temu czytała ją nawet na przerwach w sql. I tak teraz kupiłam sobie te 2 częsci myślac, ze bd fajna. W pierwszych 50 stronach sie pogubiłam troszkę, jednak teraz to juz nie moge się oderwac od niej, wszystko sie rozwineło. Ja ją porównuje z tymi ksiazkami amerykańskymi dla nastolatek, jednak tam zawsze akcja dzije sie na manhattanie a tu we wloszech. Jednak ma w sobie coś takiego innego niż tamte I warto ją zacząc

dzieki wielkie wiec po nią siegne


a ja skonczylam Harrego i teraz bede pogłebiac swoj angielski zebym mogla kiedys siegnąc po oryginały

a zaczynam "zamiana miejsc" Jane Green

[Kota]

Zakupiłam i wróciłam po latach do starego Muratowa- Obrazów Włoch. Warto. Zawsze warto.

[amber2046]

Napisane przez ladybird.

A u mnie Platon króluje Obrona Sokratesa, Uczta, potem Państwo...

Właśnie się uczę na egzamin z doktryn i powtarzam sobie starożytność.

[mijjenka]

a ja dziś zaczynam Kamienie na Szaniec...

[Karola20]

Napisane przez izapp1

"Potop" Henryka Sienkiewicza

Powodzenia!!

[protka]

Napisane przez karolinka86

Ostatnio utknęlam na "Powiem wam jak zginął" Joe Alexa...Nie zeby bylo nieciekawe, po prostu jakos nie moglam sie wkrecic...Dziwny styl pisania...Ale chyba wroce do tego jeszcze...
A moze ktos czytuje joe Alexa? Jak oceniacie jego ksiazki??

Wzielam sie za "Jestem nudziarą" moniki Szwai- chyba nie musze recenzowac tej ksiazki?? Jest smieszna, ale obawiam sie, ze wiem jak sie skonczy....
Obecnie nie mam glowy na nic ambitniejszego...

Czasami czytuję Joe Alexa. Na początku też mnie jego styl trochę zaskoczył i nie byłam nim specjalnie zachwycona. Ale jak się przyzwyczaisz, to nie będzie cię już tak raził (może tylko pierwsze strony ) Ogólnie oceniam jego książki na dobre. Porównywalne do Agaty Christie. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie książka: "Jesteś tylko diabłem" - wciągnęła od pierwszych stron i do końca nie mogłam odgadnąć kto okaże się mordercą. Czasem lubię sięgnąć po jakąś jego książkę, czasem po Agaty.

No i polecam współczesną wersję kryminałów (takie sensacyjne kryminały raczej) czyli książki H.Cobena.
Ciężko się oderwać od lektury! Pierwsza jego książka jaka mi wpadła w ręce przykuła mnie do fotela na cały dzień

A "Jestem nudziarą" mi się nie podobała. Ostatnio drażnią mnie takie książki... To już idąc tym tropem lepsza była "Papla" (Meg Cabot).

No i bardzo polecam "Kobiecą agencję detektywistyczną nr 1" oraz jej kontynuacje. Też nie jest to super ambitna literatura, a już coś w sobie ma

[Kissi]

Skończyłam "Cień wiatru" Zafona, i muszę przyznać, że jestem rozczarowana.
Zaczyna się rewelacyjnie.
Poetykie opisy, śmiałe porównania, nietuzinkowe metafory, piękny język, który przenosi człowieka w inny świat.
By potem z hukiem sprowadzić go na ziemię Dialogi płytkie, pisane przy tym prostacko, często gęsto posługując sie wulgaryzmami.
Ogromny kontrast.

Im bardziej zagłębiałam się w lekturę książki, tym mniej czytanie sprawiało mi przyjemność, a stawało sie przykrym obowiązkiem.
Dlatego tak opornie mi szła.

Fabuła sama w sobie nieciekawa. Być może dlatego, że nie lubię kryminałów. A ta książka na nie zakrawa.
Nie rozumiem wobec tego tych wszystkich zachwytów, tego całego szumu wokół niej.

Ja przekonałam się, że "Cień wiatru" to stek bzdur, które nie niosą ze sobą żadnego przesłania, nie unaoczniają żadnej idei. Co tu dużo mówić, nawet nie potrafią zaabsorbować czytelnika.
Zupełnie nie przypadła mi do gustu.
Nie polecałabym nikomu.

Po tak męczacej lekturze zabieram sie za "Dzieci szatana" Przybyszewskiego

[Feme21]

napisze i ja coś

Obecnie czytam serie książek Ellis Peters "kroniki brata Cadfaela" i jak dla mnie jest to bardzo fascynująca opowieść, raczej o zabawieniu kryminalnym więc trzeba po protu to lubić . I takie pozycje jak "cień wiatru" sa mi znane i należą do jednych z moich ulubionych (gusta są różne)

pozdrawiam serdecznie (to moje skromne poczatki w udzielaniu sie na forum, czytam je juz od bardzo dawna... chyba z 2 lata bedzie ale na czytaniu nie moze sie skonczyc , prawda?)

[marthinisa]

Wlasnie usiadlam przy "pracowym buirku" Jeszcze pare minut temu siedzialam w zatloczonym, powolnym autobusie i czytalam "The Kite Runner", czyli "Chlopca z Latawcem". Zostalo mi juz zaledwei pare stron - epilog w zasadzie bo to co sie mialo wydarzyc juz sie wydarzylo, a ja prosilam w duchu zeby ten autobus jeszcze wolniej jechal zabym zdazyla dokonczyc powiesc. Za kazdym razem kiedy powracalam do niej, tzn codziennie w drodze do pracy, losy bohaterow wciagaly mnie jak tornado i nie bylo mnie dla swiata. Polecam z calych sil

[protka]

Napisane przez lonirex

Z kolei wczoraj skończyłam czytać "Koniec pieśni" Galsana Tschinaga, który pisze po niemiecku i mongolsku. Delikatna, przywołująca refleksje na temat nieuchronnych skutków cywilizacji oraz unifikowania kultur. A przy tym wszystkim poznajemy realia odległych mongolskich stepów i codziennego ludzkiego życia. Czytałyście może?

Nie czytałam, ale straszną ochotę mi zrobiłaś na tą książkę
Kolejna pozycja więcej do schowka

[foxina]

Napisane przez protka

Proszę bardzo Daj znać po lekturze jak wrażenia

Daję znać!
Jestem po lekturze Króla szczurów Clavella. Świetna! Ubolewam, że tak mało, że nie była dłuższa.....
Wrzucam sobie do notesika "must have" następne ksiązki Clavella.

Napisane przez marthinisa

Wlasnie usiadlam przy "pracowym buirku" Jeszcze pare minut temu siedzialam w zatloczonym, powolnym autobusie i czytalam "The Kite Runner", czyli "Chlopca z Latawcem". Zostalo mi juz zaledwei pare stron - epilog w zasadzie bo to co sie mialo wydarzyc juz sie wydarzylo, a ja prosilam w duchu zeby ten autobus jeszcze wolniej jechal zabym zdazyla dokonczyc powiesc. Za kazdym razem kiedy powracalam do niej, tzn codziennie w drodze do pracy, losy bohaterow wciagaly mnie jak tornado i nie bylo mnie dla swiata. Polecam z calych sil

Ależ Ty kusisz Martinisia. Ja już przestaję wierzyć, że Latawiec kiedykolwiek do mnie dotrze.

[protka]

Napisane przez foxina

Daję znać!
Jestem po lekturze Króla szczurów Clavella. Świetna! Ubolewam, że tak mało, że nie była dłuższa.....
Wrzucam sobie do notesika "must have" następne ksiązki Clavella.

Fajnie, że polecenie było trafne Słyszałam, że Tai-Pan jest też bardzo dobry. Co do innych jego książek to nie wiem czy wszystkie ma takie udane...

[meredith91]

czytam "Plotkarę 5"

[foxina]

Napisane przez protka

Fajnie, że polecenie było trafne Słyszałam, że Tai-Pan jest też bardzo dobry. Co do innych jego książek to nie wiem czy wszystkie ma takie udane...

Wszystkie książki mają dość wysokie oceny w biblionetce i tematyka azjatycka wydaje się wręcz fascynująca.

[karolinka86]

Napisane przez protka

Czasami czytuję Joe Alexa. Na początku też mnie jego styl trochę zaskoczył i nie byłam nim specjalnie zachwycona. Ale jak się przyzwyczaisz, to nie będzie cię już tak raził (może tylko pierwsze strony ) Ogólnie oceniam jego książki na dobre. Porównywalne do Agaty Christie. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie książka: "Jesteś tylko diabłem" - wciągnęła od pierwszych stron i do końca nie mogłam odgadnąć kto okaże się mordercą. Czasem lubię sięgnąć po jakąś jego książkę, czasem po Agaty.

No i polecam współczesną wersję kryminałów (takie sensacyjne kryminały raczej) czyli książki H.Cobena.
Ciężko się oderwać od lektury! Pierwsza jego książka jaka mi wpadła w ręce przykuła mnie do fotela na cały dzień

A "Jestem nudziarą" mi się nie podobała. Ostatnio drażnią mnie takie książki... To już idąc tym tropem lepsza była "Papla" (Meg Cabot).

No i bardzo polecam "Kobiecą agencję detektywistyczną nr 1" oraz jej kontynuacje. Też nie jest to super ambitna literatura, a już coś w sobie ma

Dzieki za wypowiedz
No zobaczymy jak z tym Alexem...Sprobuje skonczyc...
A Christie bardzo lubie, choc nie kazdy jej kryminal uwazam za dobry W niektorych bardzo mnie draznia dialogi...Ale ogolnie jej ksiazki sa ok
"Jestem nudziara" doszlam na razie do ok.50 stronki....Chyba sie domyslam jak sie skonczy

A moze zna ktos jakies dobre polskie kryminaly??

[MalaCzarnaXS]

"Ferdydurke"

[lir391]

Napisane przez protka

Czasami czytuję Joe Alexa. Na początku też mnie jego styl trochę zaskoczył i nie byłam nim specjalnie zachwycona. Ale jak się przyzwyczaisz, to nie będzie cię już tak raził (może tylko pierwsze strony ) Ogólnie oceniam jego książki na dobre. Porównywalne do Agaty Christie. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie książka: "Jesteś tylko diabłem" - wciągnęła od pierwszych stron i do końca nie mogłam odgadnąć kto okaże się mordercą. Czasem lubię sięgnąć po jakąś jego książkę, czasem po Agaty.

No i polecam współczesną wersję kryminałów (takie sensacyjne kryminały raczej) czyli książki H.Cobena.
Ciężko się oderwać od lektury! Pierwsza jego książka jaka mi wpadła w ręce przykuła mnie do fotela na cały dzień

A "Jestem nudziarą" mi się nie podobała. Ostatnio drażnią mnie takie książki... To już idąc tym tropem lepsza była "Papla" (Meg Cabot).

No i bardzo polecam "Kobiecą agencję detektywistyczną nr 1" oraz jej kontynuacje. Też nie jest to super ambitna literatura, a już coś w sobie ma

ja przeczytałam przez jeden weekend cztery książki Joe Alexa - małe, przyjemne, kieszonkowe książeczki kryminalne nieźle się czyta, ale do Agathy Christie to on się nie umywa dużo niższa półka.
Cobena też bardzo lubię

[moya07]

Napisane przez doodkaa

dzieki wielkie wiec po nią siegne


a ja skonczylam Harrego i teraz bede pogłebiac swoj angielski zebym mogla kiedys siegnąc po oryginały

a zaczynam "zamiana miejsc" Jane Green

A o czym ta książka??