Let's Be Fit & Healthy!

[Charmain]

Ja również, mogę coś zrobić dwa razy, ale za 3 już się nudzę

Piękna pogoda Lecę się przebiec nad Wisłę, trzeba korzystać z ostatnich dni na oddychanie tym syfem

[MariaFrancesca]

Cześć Dziewczyny, chętnie do Was przyłączem podczytuję Was i jestem pod wrażeniem, że dużo robicie.

Ja chodzę na zumbę, jak mam urlop i jestem u teściów na wsi to maszeruję po 2-3 godziny po lesie, dzisiaj jedziemy z mężem na łyżwy. Muszę jeszcze popróbować z Chodakowską i chciałabym na siłkę, ale od kiedy zamknęli moją tylko dla kobiet nigdzie jeszcze nie byłam, a lubię wysiłek siłowy.

W temacie diety jestem pod wrażeniem tej z BuzzFedd, naprawdę nieźle zrobiona, przemyślana, ze wskazówkami - super. Ja trafiłam ostatnio do dietetyka po tym jak się okazało, że jestem uczulona m.in. na mleko i kakao i zaczęłam mieć objawy niedoboru wapnia i właśnie w tej diecie wkurzało mnie, że mam zjeść 1/2 awokado i nie wiedziałam co z resztą. Na tej diecie jestem od miesiąca (oprócz tego, że na alergię to też odchudzająca 1500-1600 kcal) i schudłam 5 kilo także jestem zadowolona, ale bardzo "pomaga" mi w tym alergia, bo słodycze bardzo ograniczone, a wolę nie jeść niż cierpieć.

Ze zdrowych ciast polecam to, wprawdzie to wersja dla alergików, ale pewnie nie będzie problemu jak dacie zwykłe mleko, robiłam ze zwykłych płatków i zwykłego proszku do pieczenia i całego banana. Na sylwestra zrobiłam z mieszanki bakaliowej (daktyle, owoce kandyzowane) i wyszło super. Do tego dałam truskawki mrożone na wierzch, a z reszty zrobiłam pulpę do jedzenia razem z ciastem. Smakowało także nie alergikom. Zapomniałam dodać, że jak płatki nie są drobne to lepiej dać więcej mleka, aby masa nie była za gęsta.

Miłego, aktywnego wolnego

[Eluvtus]

Hej Maria
kiepsko masz z tą alergią, ale świetnie, że się trzymasz co do wapnia - sezam ma bardzo dużo. Możesz jeść? Polecam np do owsianki dodać zmielony sezam i siemię lniane, a owsianka na mleku roślinnym i np z owocami zmiksowanymi. Pycha

Kateel, zaraz dam przepis na mojego zapomnianego bloga i wkleje link w podpis można też je zrobić w wariancie bezmlecznym

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

muffiny bez cukru i ew mleka -> www.tuskawkowy-deser.blogspot.com

[MariaFrancesca]

Napisane przez Eluvtus

Hej Maria
kiepsko masz z tą alergią, ale świetnie, że się trzymasz co do wapnia - sezam ma bardzo dużo. Możesz jeść? Polecam np do owsianki dodać zmielony sezam i siemię lniane, a owsianka na mleku roślinnym i np z owocami zmiksowanymi. Pycha

Kateel, zaraz dam przepis na mojego zapomnianego bloga i wkleje link w podpis można też je zrobić w wariancie bezmlecznym

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

muffiny bez cukru i ew mleka -> www.tuskawkowy-deser.blogspot.com

Dobry patent z tym sezamem, dzięki. Nie miałam testów na to, ale chałwa, sezamki to jedne z niewielu słodyczy jakie mi zostały, jem i jest ok.

[Mitsukki]

Dziewczyny, sałatka:
rukola, sałata, gruszka, marchewka, ser feta, quinoa, podsmażona cebulka i kurczak podsmażony czy tam przypieczony jak lubicie
Umieram ze szczęścia, boże jakie to pyszne

[Eluvtus]

Napisane przez Mitsukki

Dziewczyny, sałatka:
rukola, sałata, gruszka, marchewka, ser feta, quinoa, podsmażona cebulka i kurczak podsmażony czy tam przypieczony jak lubicie
Umieram ze szczęścia, boże jakie to pyszne

nie lubię sałatek

mieszanka chińska mrożona (lub róbcie sami, mi się nie chce ), czosnek, cebula, sos sojowy, papryka w proszku, chilli, jakieś tam jeszcze przyprawy jak chcecie, trochę skrobi dla zagęszczenia, do tego basmati



Maria, łyżka sezamu to ok 10% dziennego zapotrzebowania na wapń + śliwki suszone, też mają mnóstwo
i nie zapominajmy, że wapń się wchłania przy aktywności fizycznej...

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

dodam: MIESZCZĘ SIĘ W STARE SPODNIE ! największe bo największe, ale jednak SPRZED CIĄŻY

[Mitsukki]

Eluvtus, gratulacje

Ja sałatki kocham

[_Angelina_]

dawno do was nie zagladałam;/
trening nieprzerwanie na pełniej parze idzie do przodu, przez rok opusciłam może....dwa tyg jak byłam na wakacjach
gorzej z dietą podjadałam , ukradkiem połykałam słodycze
mam nadzieje, że uda mi sie wytrwac w postanowieniach nadchodzący rok i wykluczyc definitywnie słodycze

jutro wieczorem ostry trening nóg dzis ospoczywałam wiec mam juz powera na samą mysl

a wy co jutro bedziecie męczyć??
pozdrawiam

[MariaFrancesca]

Napisane przez Eluvtus

nie lubię sałatek

mieszanka chińska mrożona (lub róbcie sami, mi się nie chce ), czosnek, cebula, sos sojowy, papryka w proszku, chilli, jakieś tam jeszcze przyprawy jak chcecie, trochę skrobi dla zagęszczenia, do tego basmati



Maria, łyżka sezamu to ok 10% dziennego zapotrzebowania na wapń + śliwki suszone, też mają mnóstwo
i nie zapominajmy, że wapń się wchłania przy aktywności fizycznej...

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

dodam: MIESZCZĘ SIĘ W STARE SPODNIE ! największe bo największe, ale jednak SPRZED CIĄŻY

Eluvtus - też lubię taką chińszczyznę, daję jeszcze świeży imbir, kurczaka (dla męża, bo bez mięsa to nie jedzenie) i orzechy nerkowca, trochę wina i przed podaniem polewam olejem sezamowym - specyficzny smak, nie każdemu może pasować, ale robię z makaronem sojowym - pycha, z tym, że warzywa siekam sama i to jest full roboty.

O tych śliwkach suszonych nie wiedziałam, na szczęście lubię, wiem, że sardynki i liściaste.

W temacie spodni gratulacje.

Napisane przez _Angelina_

dawno do was nie zagladałam;/
trening nieprzerwanie na pełniej parze idzie do przodu, przez rok opusciłam może....dwa tyg jak byłam na wakacjach
gorzej z dietą podjadałam , ukradkiem połykałam słodycze
mam nadzieje, że uda mi sie wytrwac w postanowieniach nadchodzący rok i wykluczyc definitywnie słodycze

jutro wieczorem ostry trening nóg dzis ospoczywałam wiec mam juz powera na samą mysl

a wy co jutro bedziecie męczyć??
pozdrawiam

Angelina - właśnie jak czytam co robicie to wydaje mi się, że mój "trening" to jest nic Nie chcę Cię zniechęcać w postanowieniach, ale nie myślałaś, żeby słodycze zastąpić czymś zdrowszym, ale nadal słodkim - no chyba, że to i tak nic nie daje - ekspertem nie jestem.

[poppy seed]

Dzień dobry! Miłego i aktywnego dnia Wam życzę!

Wczoraj nie dałam rady poćwiczyć, ale dzisiaj już nie odpuszczam. Proszę mnie pilnować

[Eluvtus]

Napisane przez MariaFrancesca

Eluvtus - też lubię taką chińszczyznę, daję jeszcze świeży imbir, kurczaka (dla męża, bo bez mięsa to nie jedzenie) i orzechy nerkowca, trochę wina i przed podaniem polewam olejem sezamowym - specyficzny smak, nie każdemu może pasować, ale robię z makaronem sojowym - pycha, z tym, że warzywa siekam sama i to jest full roboty.

O tych śliwkach suszonych nie wiedziałam, na szczęście lubię, wiem, że sardynki i liściaste.

W temacie spodni gratulacje.


Angelina - właśnie jak czytam co robicie to wydaje mi się, że mój "trening" to jest nic Nie chcę Cię zniechęcać w postanowieniach, ale nie myślałaś, żeby słodycze zastąpić czymś zdrowszym, ale nadal słodkim - no chyba, że to i tak nic nie daje - ekspertem nie jestem.

Zapomniałam napisać o kurczaku są takie "obieraczki" co obierają od razu w paski idealne do chińszczyzny... Mam taką i polecam ;-) ale i tak szkoda mi czasu na siekanie, względnie ufam warzywom mrożonym na tyle, żeby jadł z nami synuś, więc nie poszaleję zbytnio z przyprawami i tak.

Napisane przez poppy seed

Dzień dobry! Miłego i aktywnego dnia Wam życzę!

Wczoraj nie dałam rady poćwiczyć, ale dzisiaj już nie odpuszczam. Proszę mnie pilnować

Nie ma sprawy

[kateel]

Ja wczoraj niestety miałam przymusowy rest Bolał i boli mnie nadal... jajnik. Nie wiem, co z tym fantem zrobić szczerze powiedziawszy. Dziś chciałabym normalnie poćwiczyć, ale siedzę zgięta w pół, bo tak mniej boli.

Napisane przez MariaFrancesca

Cześć Dziewczyny, chętnie do Was przyłączem podczytuję Was i jestem pod wrażeniem, że dużo robicie.

Witam Jeśli chodzi o produkty bogate w wapń, to polecam też migdały, orzechy brazylijskie (jeśli oczywiście możesz je jeść)

Napisane przez Eluvtus

muffiny bez cukru i ew mleka -> www.tuskawkowy-deser.blogspot.com

Dziękuję

Napisane przez Mitsukki

Dziewczyny, sałatka:
rukola, sałata, gruszka, marchewka, ser feta, quinoa, podsmażona cebulka i kurczak podsmażony czy tam przypieczony jak lubicie
Umieram ze szczęścia, boże jakie to pyszne

Musi być obłędna! Uwielbiam sałatki, kocham je!

Napisane przez _Angelina_

a wy co jutro bedziecie męczyć??
pozdrawiam

Hej! Gratuluję tak krótkiej przerwy z aktywnością fizyczną
Ja dziś będę męczyć Ewkę, ale jeszcze nie wiem jaki trening.

Napisane przez poppy seed

Wczoraj nie dałam rady poćwiczyć, ale dzisiaj już nie odpuszczam. Proszę mnie pilnować

Będziemy

[Eluvtus]

Melduje detocell ewki i żwawy marsz w tę cudowną pogodę poznańską 80 min po za domem, z czego około 50 to marsz.
A za 3h jeszcze do pracy, kolejne spacery

te spodnie mnie tak zmotywowały


Kat, jestes pod kontrola gina?

[Mitsukki]

Ja wlasnie wsuwam sałatke z rana troche sobie modyfikuje te diete z buzzfeeda i powiem wam, ze jakby ktoras chciala ja przerobic, to zeby uwazac na ilosci zarcia - nie idzie tego przejeść, bez kitu a ja nawet nie kupilam wszystkiego tylko na 2 dni dramat

[Eluvtus]

Dla mnie najgorsze w zdrowym odżywianiu są te porcje no nie wiem czemu, ale po prostu lubię zjeść do oporu, szczególnie czegoś pysznego (gołąbki np ) a tu masz ci los...


zupka kalafiorowa, jemy sobie z synkiem

[Mitsukki]

Napisane przez Eluvtus

Dla mnie najgorsze w zdrowym odżywianiu są te porcje no nie wiem czemu, ale po prostu lubię zjeść do oporu, szczególnie czegoś pysznego (gołąbki np ) a tu masz ci los...





zupka kalafiorowa, jemy sobie z synkiem

O czym ty mowisz chyba o jakichs dietach gazetowych co to plasterek szynki, plasterek pomaranczy i szklanka soku pomidorowego

Wlasnie zdrowego mozesz sie nazrec do oporu i ci nie zaszkodzi ja sie napchalam salatka z kurczakiem w poludnie i do tej pory nie chce mi sie jesc, zaraz sobie wszamie jakies owoce

Poza tym mam postanowienie noworoczne zadnych czipsow i jak na razie sie trzymam

[poppy seed]

Napisane przez Eluvtus

Melduje detocell ewki i żwawy marsz w tę cudowną pogodę poznańską 80 min po za domem, z czego około 50 to marsz.

haha, no w Poznaniu faktycznie przyjemnie, cieplutko, przyjechałam wczoraj z mojej mroźnej północy i nie mogę się przyzwyczaić

Kateel, mam nadzieję, że do lekarza się wybierasz, cwiczeniami się nie przejmuj, nadrobisz, jak się lepiej poczujesz. wpółczuję bardzo

aaaale dobry obiad miałam, kotlety z łososia z koperkiem, kocham

[_Angelina_]

Napisane przez MariaFrancesca

Angelina - właśnie jak czytam co robicie to wydaje mi się, że mój "trening" to jest nic Nie chcę Cię zniechęcać w postanowieniach, ale nie myślałaś, żeby słodycze zastąpić czymś zdrowszym, ale nadal słodkim - no chyba, że to i tak nic nie daje - ekspertem nie jestem.

rozumiem,
jesli będę się stosować do mojego menu tzn odpowiednio zbilansowanej diety, będę jadła we własciwych odstepach czasu, odpowiednie ilosci to nie bede miała ochoty na podjadanie słodyczy. wiem cos o tym bo stosowałam sie tego przez ok pół roku własnie! stsosowałam sie a teraz było inaczej


a teraz wyruszam na siłownie.... dzis legs day

[Eluvtus]

Napisane przez Mitsukki

O czym ty mowisz chyba o jakichs dietach gazetowych co to plasterek szynki, plasterek pomaranczy i szklanka soku pomidorowego

Wlasnie zdrowego mozesz sie nazrec do oporu i ci nie zaszkodzi ja sie napchalam salatka z kurczakiem w poludnie i do tej pory nie chce mi sie jesc, zaraz sobie wszamie jakies owoce

Poza tym mam postanowienie noworoczne zadnych czipsow i jak na razie sie trzymam

Seeeerio? czyli mogę jeść ile chcę owsianki, warzywnych zup albo pełnoziarnistych kanapek?

[Mitsukki]

Napisane przez Eluvtus

Seeeerio? czyli mogę jeść ile chcę owsianki, warzywnych zup albo pełnoziarnistych kanapek?

No zależy co tam masz i jak kaloryczne jest. Ale warzyw przecież się możesz nażreć ile wlezie, wiele warzyw ma szczątkowe ilości kalorii
Kanapki jak kanapki, zależy kto od czego tyje, moja znajoma może jeść chleb w diecie i nie ma problemu, ja od chleba tyję na potęgę
Owsianka może być tucząca w dużych ilościach, ale ja w ogóle nie jestem szczególną zwolenniczką zbóż, żadnej tam nietolerancji glutenu nie mam, ale bez kitu moje jelita bardzo się cieszą jak je ograniczam

A że tak zapytam, nie obraź się tylko Skoro lubisz się tak ponapychać jedzeniem, to nie masz jakichś ciągot w stronę jedzenia kompulsywnego?
(Ja jestem kompulsem, dlatego pytam, bo przez długi czas dla mnie najeść się to było po prostu napchać się do niemożliwości a potem jeszcze trochę i dalej mam spore problemy ze zdrowym podejściem do jedzenia).

[MariaFrancesca]

Napisane przez Mitsukki

O czym ty mowisz chyba o jakichs dietach gazetowych co to plasterek szynki, plasterek pomaranczy i szklanka soku pomidorowego

Wlasnie zdrowego mozesz sie nazrec do oporu i ci nie zaszkodzi ja sie napchalam salatka z kurczakiem w poludnie i do tej pory nie chce mi sie jesc, zaraz sobie wszamie jakies owoce

Poza tym mam postanowienie noworoczne zadnych czipsow i jak na razie sie trzymam

Jak dostałam dietę od swojej dietetyk z 2 łyżkami buraczków to myślałam, że padnę, ale jak się dopytałam twierdziła, że chodzi o to, abym znała proporcje, tylko za bardzo nie wiem czego Ustaliłam z nią, że takimi niskokalorycznymi rzeczami mogę dopychać się do woli, ale inne rzeczy to już chyba nie bardzo, ale nie wiem?

Napisane przez _Angelina_

rozumiem,
jesli będę się stosować do mojego menu tzn odpowiednio zbilansowanej diety, będę jadła we własciwych odstepach czasu, odpowiednie ilosci to nie bede miała ochoty na podjadanie słodyczy. wiem cos o tym bo stosowałam sie tego przez ok pół roku własnie! stsosowałam sie a teraz było inaczej

To się zgadza, jak się je w ten sposób to ochota mniejsza, czuję to teraz jak jestem na tej diecie od dietetyk. Chodzi mi też o to, żeby jeść zdrowe substytuty słodyczy, ja wiem, że to nadal jakiś cukier, ale może jakiś kompromis. No chyba, że te słodycze, o których piszesz to już te zdrowsze i z nich chcesz zrezygnować Ja teraz przez tą alergię to słodyczy praktycznie w ogóle, tylko sezamki lub chałwa w niewielkich ilościach od czasu do czasu i jakieś owsiane ciasta. I zauważyłam, że pieczony burak, taki jeszcze ciepły, to też jakiś substytut słodyczy .

[Mitsukki]

Ujme to tak, zadna zdrowa dieta nie powinna polegać na chodzeniu głodnym.
Jak ograniczam produkty z wysokim indeksem glikemicznym to od razu i jestem bardziej najedzona mniejszymi porcjami i nie chodzą za mną słodkie rzeczy, bo nie mam skoków cukru
Takze najadanie sie chlebem chocby i pelnoziarnistym chyba nigdy nie bedzie dobre w momencie kiedy chcemy schudnąć, no ale napychanoe sie salatka jak najbardziej.
Jak lecialam na 1000 kalorii to najwiecej mi wciagala ta kromka chleba z rana wlasnie, wiec wolałam z niej zrezygnować.

[Eluvtus]

Napisane przez Mitsukki

No zależy co tam masz i jak kaloryczne jest. Ale warzyw przecież się możesz nażreć ile wlezie, wiele warzyw ma szczątkowe ilości kalorii
Kanapki jak kanapki, zależy kto od czego tyje, moja znajoma może jeść chleb w diecie i nie ma problemu, ja od chleba tyję na potęgę
Owsianka może być tucząca w dużych ilościach, ale ja w ogóle nie jestem szczególną zwolenniczką zbóż, żadnej tam nietolerancji glutenu nie mam, ale bez kitu moje jelita bardzo się cieszą jak je ograniczam

A że tak zapytam, nie obraź się tylko Skoro lubisz się tak ponapychać jedzeniem, to nie masz jakichś ciągot w stronę jedzenia kompulsywnego?
(Ja jestem kompulsem, dlatego pytam, bo przez długi czas dla mnie najeść się to było po prostu napchać się do niemożliwości a potem jeszcze trochę i dalej mam spore problemy ze zdrowym podejściem do jedzenia).

Nawet nie wiedziałam co to jest, musiałam sobie pomóc wujkiem google
Nie, nie mam czegoś takiego. Po prostu uwielbiam jeść, gotować i w ogóle, ale tu też jest problem - warzywami się nie najem, przeciwnie, robię si e bardziej głodna tylko węgle, i dlatego chodzę na "coś bym zjadła".
Dodatkowo denerwuje mnie jedzenie częste, wolałabym raz a porządnie... muszę się jakoś przyzwyczaić i chyba nie ma rady pomału do owoców się przekonuje, wiec moze...

[Mitsukki]

Napisane przez Eluvtus

Nawet nie wiedziałam co to jest, musiałam sobie pomóc wujkiem google

Nie, nie mam czegoś takiego. Po prostu uwielbiam jeść, gotować i w ogóle, ale tu też jest problem - warzywami się nie najem, przeciwnie, robię si e bardziej głodna tylko węgle, i dlatego chodzę na "coś bym zjadła".

Dodatkowo denerwuje mnie jedzenie częste, wolałabym raz a porządnie... muszę się jakoś przyzwyczaić i chyba nie ma rady pomału do owoców się przekonuje, wiec moze...

Ale mięsko jesz? bo przeciez nie musisz szamać samych warzyw, mięsko, ryby i sie tym najesz, byle nie pływało w tłuszczu tylko np pieczone czy tam grillowane

Też mam problem z częstymi posiłkami, wczoraj jak sie napchalam z rana sałatką to zglodnialam dopiero o 19 nie wiem co ze mna nie tak, albo wsuwam jak nienormalna albo wcale

[Eluvtus]

Ogólne zasady zdrowego żywienia znam, ale jak zjem nawet (zdarzenie z wczoraj) 150g pieczonego schabu to po pół godziny mam ochotę zjeść konia z kopytami, a w zasadzie to kanapki z koniem uwielbiam pieczywo, ryż, makaron... generalnie, węgle to mój problem... Niby chudnę jakoś tam, ale widzę że będzie problem zrzucić te ostatnie 5 cm przez dietę.

Mąż wczoraj wysunął teorię, że może brakuje nam tłuszczy nienasyconych, dlatego tak chodzimy głodni non stop, co mogłoby być racją, bo zawsze suplementowałamm tran, a od ostatniego miesiąca nie. Zobaczymy co będzie jak zrobię rybkę na kolację i wypiję porcję tranu.

[Mitsukki]

Napisane przez Eluvtus

Ogólne zasady zdrowego żywienia znam, ale jak zjem nawet (zdarzenie z wczoraj) 150g pieczonego schabu to po pół godziny mam ochotę zjeść konia z kopytami, a w zasadzie to kanapki z koniem uwielbiam pieczywo, ryż, makaron... generalnie, węgle to mój problem... Niby chudnę jakoś tam, ale widzę że będzie problem zrzucić te ostatnie 5 cm przez dietę.

Mąż wczoraj wysunął teorię, że może brakuje nam tłuszczy nienasyconych, dlatego tak chodzimy głodni non stop, co mogłoby być racją, bo zawsze suplementowałamm tran, a od ostatniego miesiąca nie. Zobaczymy co będzie jak zrobię rybkę na kolację i wypiję porcję tranu.

No ale te napady głodu ci sie biora wlasnie przez jedzenie wegli czyli kanapek nie przez to ze czyms sie nie najesz. organizm jest do tego przyzwyczajony, szybko wchłania ci sie cukier, skok, najedzona jestes a pozniej szybko spadek i przymierasz głodem.
Nic niestety nie przychodzi samo z siebie, sprobuj przez tydzien-dwa jesc produkty z niskim IG i sama zobaczysz, ze bedziesz dluzej najedzona i chleb nie bedzie za toba tak chodził.
Jestes glodna to podgryzaj warzywa, a nie kanapki, głód to głód, mozesz go zaspokoić warzywami czy czyms malotuczacym, a jak musi byc kanapka to to jest zachcianka a nie głód

Ja Cie bardzo rozumiem, bo tez kocham chleb, a najlepiej bialy, a juz w ogole bułeczki omnomnom, moglabym żyć na bułkach
Ale walcze z tym, jak jestem glodna to zjem cos innego, w ogole staram sie nie miec chleba w domu czy jakichs typowych rzeczy do kanapek, past itp bo to kusi takze naprawde da sie, tylko trzeba znalezc w sobie sile zeby sobie niektórych rzeczy odmówić. Ja dzisiaj pragne czipsow, dramat, prawie poszlam kupic, ale sie powstrzymuje caly czas

[Eluvtus]

A ja właśnie zjadłam 3 kanapki (2,5, synek pomagał :P )
to nie jest tak, że jestem super ekstra głodna, tylko "bym coś zjadła". Mogę ale nie muszę. I to mnie męczy, bo uwielbiam pieczywo...
a chleby robię sama pełnoziarniste na zakwasie, więc to takie mniejsze zło

[karolinaaa92]

Witam się ponownie. Byłam tutaj od początku wątku, ale później jakoś cicho się tu zrobiło. Widzę, ze teraz wątek znów odzył, więc i ja powracam. W tym roku nadal biegam i chodzę z kijkami, okazjonalnie ćwiczę z Ewką.

[Maguda_]

Napisane przez Mitsukki

Dziewczyny, sałatka:
rukola, sałata, gruszka, marchewka, ser feta, quinoa, podsmażona cebulka i kurczak podsmażony czy tam przypieczony jak lubicie
Umieram ze szczęścia, boże jakie to pyszne

Podam swoją wersję na kuszenie sałatkami: miks sałat, pieczony batat, granat, łyżka oleju chyba z pestek winogron. wyszła cała mucha, ale już po jej połowie byłam pełna i więcej w siebie nie zmieściłam Twoja też brzmi smacznie, niedługo wypróbuję

Eh, trzeba być mną: poszłam na basen, już stopę włożyłam do wody, a tu za sobą słyszę głos pytający gdzie mój czepek. Tyle było z mojego pływanua, przecież pożyczonego nie będę nakładać jutro robię kolejne podejście, jeśli go znajdę :p

[MariaFrancesca]

Napisane przez Maguda_

Podam swoją wersję na kuszenie sałatkami: miks sałat, pieczony batat, granat, łyżka oleju chyba z pestek winogron. wyszła cała mucha, ale już po jej połowie byłam pełna i więcej w siebie nie zmieściłam Twoja też brzmi smacznie, niedługo wypróbuję

Bataty - muszę spróbować, bo ponoć mają kwercetynę jak cebula i działają antyhistaminowo, czyli dobre na alergię. Drogie są, nie wiem, nigdy się nie interesowałam?

My dziś na kolację mieliśmy pieczone warzywa: papryka, cukinia i cebula. I nawet mój mięsożerny mąż o dziwo się tym zajadał ze smakiem.