2015-03-17, 18:46 | #151 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Dokladnie tak, naprawde za bardzo sie nad soba uzalasz. SAMA LATALAS ZA TYM CHLOPAKIEM, a teraz bol, bo facet powiedzial Ci, ze nie jestes na 1.miejscu. No sorry, ale do nikogo pretensji miec nie mozesz.
I pomysl o kobietach z dziecmi i bez pracy, jakos daja rade i sa odpowiedzialne za dzieci, maja milion razy trudniej. Ty pracujesz i masz wlasna kase. Ale lepiej plakac, jakie to zycie niesprawiedliwe. Ostatnio dziekowalas wszystkim za rady i otworzenie oczu, teraz zalujesz ze zalozylas watek bo komentarze Cie bola. Daj sobie czas, bo jestes strasznie zakrecona. Co do listow do drugiej polowki - mialam to samo w wieku nastoletnim, ale przeszlo. Teraz nie mam glodu milosci i parcia na zwiazek za wszelka cene, poznalam super chlopaka i jest ok. Czasami im bardziej czegos chcesz, tym mniej osiagasz. |
2015-03-17, 18:56 | #152 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
- pisałam, że wstaje o 5.30 (choć mógłby o 7) żeby mnie odwieźć do pracy a jest strasznym śpiochem i to dla niego spore poświęcenie, - liczy się z moim zdaniem jeśli chodzi o wyjazd - mógłby wyjechać nawet teraz, a on ustala ze mną terminy kiedy dla naszej dwójki wyjazd będzie dogodny i stara się łączyć mnie i swoje marzenia (robi to najlepiej jak umie!), - całuje mnie w nocy w usta przez sen nawet jak przed spaniem się kłóciliśmy nigdy tego nie pamięta, - zawsze w każdej sytuacji mogę na niego liczyć tylko że ja najczęściej o nic nie proszę bo mi moja duma czasem uderza do głowy, - planował ze mną przyszłość i w sumie to rozmawialiśmy już praktycznie o wszystkim... - ciągle planuje ze mną coś nowego, - nigdy nie wyliczał mi pieniędzy, wszystko mi dawał i zawsze podkreślał, że wszystko mamy wspólne, a jak powiedziałam "twój samochód" to zawsze poprawiał mnie "kochanie, NASZ samochód" i denerwował się, jak chciałam dzielić rzeczy na "moje i twoje", - czasami denerwował mnie podział finansów u nas w domu (on płaci za większość) i w kłótniach mówiłam, że nie potrzebuję jego łaski i chcę płacić wszystko na pół i oddzielnie robić zakupy to denerwował się mówiąc, że on nie chce wszystkiego dzielić bo nie o to chodzi we wspólnym życiu i skoro zarabiam mniej to on nie chce abyśmy koszty dzielili na pół, - był w stanie zapłacić kupę kasy za wakacje (20.000 zł za naszą dwójkę), choć sam milionerem nie jest, i nie chciał abym się do tego dokładała - chciał mnie ZABRAĆ na te wczasy - we wrześniu, - zanim mowa była o wczasach chciał ZE MNĄ polecieć do Kanady w wakacje aby sprawdzić, czy to kraj, gdzie nam się wstępnie spodoba, - wydatkami podzieliliśmy się tak, że on pokrywa większą część naszych wydatków a ja robię głównie zakupy - w związku z tym potrafi włożyć do koszyka tylko to co jest tańsze (odkąd ja robię zakupy bo jak on je robił to nigdy kasy jakoś specjalnie nie liczył), - jak zasypiamy i czasami jest za ciepło aby się przytulać to dotyka mnie chociażby palcem aby tylko czuć moją obecność i tak zasypia to samo robi jak nawet siedzimy na sofie - często dotyka mnie chociażby stopą byleby był "kontakt" - robi to nie tylko jak jesteśmy sami ale też przy innych ludziach jak czułości przy nich są niestosowne i niewskazane, - zamieszkał 30 km od swojej pracy abym ja miała bliżej do dużego miasta położonego blisko nas bo tam miałabym dużo większe szanse na znalezienie pracy niż w mieście, gdzie on pracuje, - poniósł spore koszty przeprowadzki z Polski wynajmując busa, który przewiózł nowe meble i masę rzeczy dla naszej dwójki. Jakby jechał tu sam to spakowałby się po prostu w 2 czy 3 walizki i tyle. - cały rok mieszkał tu sam, nie spotykał się z nikim, nie łaził po imprezach i czekał aż ja przyjadę i choć w tym czasie ja będąc w Polsce zachowywałam się źle względem niego (więc nie dziwiłam mu się, że w pewnym momencie zaczął się zastanawiać, czy nie chcę przyjechać wyłącznie ze względu na brak efektów szukania pracy w Polsce), on ze mną nie zerwał i co więcej nie latał za innymi a nie jest to typ faceta, który długo jest singlem. - jeździł po mnie na lotnisko po 4h w jedną stronę (tyle samo czasu trzeba było wracać) i nie marudził, - brał urlop, żeby zawieźć mnie do lekarza bo wiedział, że potrzebuję jego wsparcia za granicą a mógł zamówić mi taksówkę i zostawić samą sobie. Właściwie to zawsze mogłam na niego liczyć i nigdy nie zachował się tak, że chociaż przez chwilę wątpiłam w jego uczucie do mnie. Od jakiegoś czasu wiało u nas nudą, nic nie robiliśmy więc w codziennych sytuacjach ciężko doszukać się niesamowitych oznak miłości. Jeśli chodzi o moje oznaki miłości w stosunku do niego to choć kocham go nad życie to nie robię nic poza kupowaniem mu świeżych bułek jak wracam z pracy... Edytowane przez aleksandra_88 Czas edycji: 2015-03-17 o 19:05 |
|
2015-03-17, 19:04 | #153 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 955
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Babki, dziewczynie życie się wali a wy jeszcze jej dopier.dalacie... Wiem, o co Wam chodzi, jednak nie tędy droga. Nie pomagacie.
Autorko, ja ten stan znam doskonale: że już nie pokocham, nie zaufam, no po prostu nie mam w sobie tyle miłości, żeby ciągle i ciągle wystawiać się na takie zranienie. Długo rozpamiętuję związki i emocje. Szczerze wątpię, żeby Tobie wystarczyły te 3 miesiące o których piszesz, żeby pozbierać się po tym rozstaniu. Jednak życie po prostu toczy się dalej. Teraz jesteś w takiej fazie, że nie widzisz przyszłości, ale ona jest, naprawdę. Daj sobie czas na żałobę, to nic złego.
__________________
You don’t have to be pretty. You don’t owe prettiness to anyone. Not to your boyfriend/spouse/partner, not to your co-workers, especially not to random men on the street. [...] Prettiness is not a rent you pay for occupying a space marked "female". Diana Vreeland
|
2015-03-17, 19:09 | #154 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Dopier.dalamy? Mamy ją głaskać komentarzami i namawiać, żeby została z misiem bo dotyka ją palcem jak zasypia i podwozi do pracy? Niech przejrzy na oczy się ogarnie w całej tej sytuacji.
|
2015-03-17, 19:18 | #155 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
Zrozum, ze nie o to chodzi, ze on jest złym człowiekiem. Chodzi o to, że na tym etapie zachowujesz się, jakby bez niego ciebie nie było. I to jest wskazówka, ze to jest chory związek. Każdy z powyższych punktów można odwrócić na jego niekorzyść: ściagając cię odizolował od rodziny i przyjaciół, nie szanuje twoich uczuć- kwestia z mamą, kupuje cię zabierając na wakacje, budując poczucie winy itd. Nie mówię, ze tak na 100% jest, ale że tak być może i kazdy kij ma dwa końce. Przy twoim strachu bycia samą niewiele jest w stanie spowodować, ze przejrzysz na oczy.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2015-03-17, 19:18 | #156 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
|
2015-03-17, 19:20 | #157 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Może i słodkie, ale to drobiazg. Wg mnie nieistotny w obliczu tego, że traktuje Ciebie instrumentalnie, jak mebel, który można przestawić tam, gdzie się chce.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-03-17, 19:22 | #158 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
|
2015-03-17, 19:32 | #159 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Wiem dziewczyny, macie rację i wiele razy Wam ją przyznawałam. Dajecie mi dobre rady i otworzyłyście mi oczy, choć jest to bardzo bolesne doznanie.
Mimo wszystko cały czas brzęczy w głowie jedno jego zdanie i tylko przez to jedno zdanie wciąż mam wątpliwości (powtórzył mi to kilka razy, to nie było raz rzucone w powietrze wyznanie): "Kocham Cię i chcę z Tobą być, chcę wyjechać tylko z Tobą, z Tobą chcę mieć nasz wspólny dom i jesteś jedyną kobietą, z którą kiedyś chciałbym mieć dzieci i wezmę z Tobą ślub zanim wyjedziemy do Kanady bo nie wyobrażam sobie żebyśmy mieli nie być do tego czasu małżeństwem.............. ............ ale czuję, że wymuszasz teraz na mnie ten ślub i oczekujesz, że w ciągu tygodnia ci się oświadczę". Po co ten cały słowotok skoro to wszystko to rzekomo nieprawda... |
2015-03-17, 19:35 | #160 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
Łyżka dziegciu potrafi zepsuć całą beczkę miodu. |
|
2015-03-17, 19:36 | #161 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Ja ci mogę napisać z własnych doświadczeń. Takie gadanie jest tylko po to żeby ofiara się nie wymknęła. Jest fajna, urobiona, pod ręką więc szkoda żeby tak sobie się wyślizgnęła. Poza tym, nawet jeśli ten ślub będzie to naprawdę nie zmienia faktu, że ten facet Tobą manipuluje. Więc ślub z nim to jak kładzenie głowy pod topór.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-03-17, 19:44 | #162 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ---------- Cytat:
Bo powiem Wam szczerze, już tak na marginesie, że na małżeństwo to ja też nie jestem gotowa. W ogóle nie widzę się w roli żony i dlatego chciałam o tym z nim porozmawiać bo temat przybliżony może by się stał bardziej realny. Jakby mi ktoś powiedział "za miesiąc ślub" to nie czułabym się komfortowo... Po prostu staram się czasem postawić w jego sytuacji. Edytowane przez aleksandra_88 Czas edycji: 2015-03-17 o 19:46 |
||
2015-03-17, 19:49 | #163 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 955
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Nigdzie nie napisałam, że należy namawiać ją do zostania z tym facetem. Jednak z większości wypowiedzi wynika, że czteroletni związek to nic, pikuś, który można zakończyć w jeden wieczór, wyjść i żyć dalej jak gdyby nic się nie stało a autorka jest durna, bo jej ciężko
__________________
You don’t have to be pretty. You don’t owe prettiness to anyone. Not to your boyfriend/spouse/partner, not to your co-workers, especially not to random men on the street. [...] Prettiness is not a rent you pay for occupying a space marked "female". Diana Vreeland
|
2015-03-17, 19:55 | #164 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
|
|
2015-03-17, 20:04 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Im więcej czytam, tym większą mam pewnosc, ze nie odejdziesz od niego. Skoro ten slub jest wam potrzebny tylko do wyjazdu to niech będzie tak jak Ci powiedział. Juz teraz zyjecie jak malzenstwo, ale jak wlasnie wyznalas zafne z was nie jest jeszcze gotowe na podpisanie papierka.
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
2015-03-17, 20:06 | #166 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
Absolutnie się nie wycofuję. Minusa ma u mnie ogromnego, moje zaufanie wynosi zero i nic z tego nie będzie jeśli usłyszę, że on nie jest mnie pewien albo że nie nadaję się na żonę. Chyba nie sądzisz, że dalej wtedy będę latać za misiem? Po prostu uważam, że aby zakończyć taki związek ma być konkret a nie problem z porozumieniem w tym temacie. |
|
2015-03-17, 20:07 | #167 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
oj autorko...
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-03-17, 20:10 | #168 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
|
|
2015-03-17, 20:10 | #169 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
Moja jedyna wątpliwość wynika z tego, że już było u nas kilka sytuacji, gdzie stawiałam ultimatum albo stawiałam sprawę na ostrzu noża a rzeczywistość okazywała się zupełnie inna. Może się mylę i teraz jest inaczej ale czy popełniam błąd chcąc wiedzieć, czy możemy razem być szczęśliwi, czy nie? |
|
2015-03-17, 20:11 | #170 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-03-17, 20:13 | #171 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
|
|
2015-03-17, 20:15 | #172 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
Jedyne czego się obawiam, to że Kanada też go rozczaruje. A później USA, Australia, Kongo, Zimbabwe i Uganda. Ale cóż. Cały czas pamiętam co Wam pisałam. Wiem, są minusy tej sytuacji i ja się skłaniam ku odejściu i pewnie tak się to skończy. Po prostu ja chcę usłyszeć wprost co on sobie myślał i jakie miał względem mnie zamiary skoro ślubu chciał/nie chciał brać i co on sobie tak naprawdę wyobrażał. Naprawdę chcę to wiedzieć i chcę to od niego usłyszeć. |
|
2015-03-17, 20:17 | #173 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Przecież on powie to co ty chcesz usłyszeć, a nie prawdę. Co ma ci powiedzieć? Że jest manipulantem? Ze traktuje cię przedmiotowo? Że ci robi wodę z mózgu i uzależnił Ciebie od siebie emocjonalnie??
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-03-17, 20:19 | #174 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
Część rzeczy wyrzuciłam, część spakowałam, wydatki oszacowane. Oferty pokoi obczajone. Uważam, że dla miłości warto się poświęcić ale nie dla miłości jednostronnej. Na tym forum pisałam różne rzeczy, pod wpływem emocji, w płaczu, na spokojnie, z domu, z pracy. Sorry ale zerwanie po 4,5 roku może niektórym przyjdzie łatwiej niż mi, ale dla mnie to ciężka sprawa. ---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ---------- Ale wy mi cały czas piszecie takie właśnie rzeczy. Doceniam Wasze zaangażowanie ale jak pytam jaki cel miałby taki manipulant w opóźnianiu swoich wyjazdów o jakieś 3 lata i chodzeniu do pracy, której nienawidzi a którą mógłby zmienić na coś o wiele lepszego, to mi nie odpowiadacie. |
|
2015-03-17, 20:22 | #175 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Ale kobieto. Ty nie ogarniasz podstawowej kwestii. Szukasz logiki i wytłumaczenia dla siebie, tam, gdzie go nie ma. Bo on nie myśli tak jak ty, on myśli po swojemu, coś tam sobie kombinuje w tym swoim pokręconym mózgu. Jak chcesz trafić za takim tokiem myślenia? Równie dobrze mogę zapytać dlaczego autorka pozwala tak sobą pomiatać, co nią kieruje, bo przecież nie rozsądek i logika.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-03-17, 20:22 | #176 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Autorko,masz wspanialego faceta ,tylko ze Wy nie jestescie razem wspaniali-
Nadajecie na innych falach,nie jestescie dla siebie stworzeni,Ty jestes tylko jego dodatkiem. |
2015-03-17, 20:24 | #177 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Słowo klucz - dodatek Masz rację, on chyba szuka kobiety, która będzie ślepo podąrzać za jego marzeniami a sama o sobie nigdy nie pomyśli i dopiero w takim wydaniu on z kobietą będzie szczęśliwy.
|
2015-03-17, 20:25 | #178 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
On ma nad tobą władzę, a opóźnienie wyjazdy zapewne było mu również na rękę. Jak będzie trzeba to będziesz mu te koszule prasować na drugim końcu świata, nie ważne, ze np. matka twoja będzie np. umierać. To wszystko jest związane z potrzebą kontroli. Zainwestował w ciebie swój czas i pieniądze. Na pewno szybko znalazł by inną laskę, ale to co zainwestował by stracił. I teraz zakład, ze jak go zostawisz to odstawi cyrk? Będzie płakał, szlochał, wyzywał, obwiniał itd. Jedź z nim do tej Kanady, jak czujesz potrzebę. Za rok czy dwa wróc na wizaż i zobacz jakie brednie wypisywałaś. Cóż, nie ty jedna i nie ostatnia.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2015-03-17, 20:30 | #179 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Cytat:
---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ---------- Cytat:
Powiem Ci tak - dosadnie - on jest tak ciapowaty i taki z niego mięczak i ofiara losu (jakby powiedział do Was 5 zdań to byście wiedziały co mam na myśli), że jak piszecie o kontroli i o tym, że on tak mnie sobie owinął wokół palca to zaczynam się zastanawiać, czy ja Wam dobrze nakreśliłam jego sylwetkę. A może po prostu nie doceniam jego możliwości Ale on sobie nigdzie nigdy nie radził, wiecznie ktoś na niego naskakuje bo on sobie na to pozwala, w pracy nikt się nie liczy z jego zdaniem a w związku taki niby samiec alfa... Hmmm... Może miłość mnie już całkiem zaślepiła skoro tego nie dostrzegam. Edytowane przez aleksandra_88 Czas edycji: 2015-03-17 o 20:32 |
||
2015-03-17, 20:31 | #180 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Jesteśmy razem 4 lata i mamy kryzys, dziewczyny jestem w rozsypce
Ja ciebie nie rozumiem autorko. Naprawdę przestaję ogarniać.
Przeczytaj co napisałam ajah w ostatnim poście.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:27.