Co Was ujęło/ujmuje w Waszych TŻ?

[CzerwonaKokarda]

Mnie tam ujął i nadal ujmuje przeszczery uśmiech. Od razu śmieją mu się oczy, cała buźka.
Zresztą, jak wiadomo - oczy są zwierciadłem duszy. I uwielbiam to, ze w jego oczach wyczytać można wszystko, niezależnie od sytuacji.

Poza tym, zaciekawiło mnie na początku to, że gdy wszyscy jego kumple pokazywali jacy to oni nie są 'ura bura szef podwóra', on stał z boku i się po prostu miło uśmiechał. Pomyślałam sobie : intrygujący typ z uroczym, szczerym uśmiechem.

[madzia2511]

Mnie przyciągnął do Niego jego uśmiech spojrzałam na niego, a on się tak słodko uśmiechnął do mnie teraz uważam, że to najwspanialszy facet na świecie, z poczuciem humoru, inteligentny, opiekuńczy i taki czuły kiedy się do niego przytulam liczy się tylko to, że jest ze mną i chciałabym, żeby ta chwila trwała wiecznie

[vandes]

Mnie na samym początku ujął jego 'niegrzeczny' wygląd i niesamowicie spokojny głos. Po dłuższym poznaniu to, że lubi się nawet bardziej przytulać niż ja i jest bardzo czuły oczywiście nie licząc momentów, kiedy mam ochotę go zabić.

[Ivi 1988]

Ujmuje mnie,ze moj TZ naprawde interesuje sie mna, jak sie czuje, robi wszystko,zeby tylko mnie nie rozzloscic, uwaza na to,co mowi czy zartuje.

Podoba mi sie,ze jest taki sympatyczny jak rozmawia ze swoimi kolegami- usmiecha sie, zadaje mnostwo pytan (podoba mi sie to u ludzi), interesuje sie nimi- jest taki sympatyczny i cool, tez chcialabym miec go za kolege Hihi. Kocha zartowac i smiac sie

Lubie,ze za kazdy przejaw poswiecenia np zrobienie obiadu czy posprzatanie-zawsze dziekuje i mnie za to przytula lub caluje.

Ze jest dzentelmanem

No i wyglad- akurat moj typ,co sie rzadko zdarza

[tekila901]

mnie ujęła jego pewność siebie, bijąca z jego głosu. spojrzenie, które tak bardzo mnie peszyło i czasem nadal się rumienię gdy na mnie patrzy.

[Ivi 1988]

Napisane przez tekila901

mnie ujęła jego pewność siebie, bijąca z jego głosu. spojrzenie, które tak bardzo mnie peszyło i czasem nadal się rumienię gdy na mnie patrzy.

Oj, znam to uczucie

[kurakowa]

powinien ujmować całokształt

[piotrek-1983]

Wszystko.
Nic więcej.
Nic mniej.

[3mw]

Mnie ujął sposób postrzegania ludzi przez mojego Tża, jego życzliwość w stosunku do ludzi, umiejętność dogadania się z każdym człowiekiem, to, że w każdym potrafi dostrzec pozytywne cechy. Do tego jest opiekuńczy, troszczy się o mnie, jest przy mnie zawsze, kiedy tego potrzebuje. Przez kilka lat związku nigdy nie usłyszałam od Niego przykrego słowa. Jest dobrym człowiekiem, ma dobre serce i właśnie za to go kocham

[azure]

tutaj chłopak zasugerował czego my kobiety pragniemy naprawdę:
Czego pragną kobiety?
kurcze, musze przyznać że coś w tym jest :P mnie zawsze pociągali tacy trochę niegrzeczni chłopcy... jak mi jakiś chłopak dokuczał to od razu mi się podobał, ja chyba jestem nienormalna

[tobiaszowa]

Napisane przez just_me

Drogie Wizażanki. tyle narzekania na tych naszych TŻtów, ciągle nam coś nie pasuje, ciągle chciałybyśmy coś zmienić, żeby było idealnie. Więc pomyślałam, że może teraz coś optymistycznego.

Co Was ujęło w waszych TŻtach? Jaka cecha charakteru bądź wyglądu sprawia/sprawiła, że spośród tłumu facetów wybrałyście właśnie Jego? Co w Nim Wam sie podoba najbardziej? Co Was zafascynowało podczas pierwszego spotkania, a co fascynuje co dziś? zapraszam do dyskusji, bo ciekawa jestem co dziewczyny sobie cenią u facetów najbardziej.

Ja osobiście poznając swojego tżta byłam w szoku, że jest tak niesamowicie miły, sympatyczny i pomocny, i to wobec obcej całkiem osoby. Zostałam tą jego sympatią wręcz pozytywnie porażona. I to mnie ujęło. A najbardziej mi się podoba w nim to, ze jest niesamowicie opiekuńczy. Pamiętam sytuację, gdy sie zatrułam i wymiotowałam. To potrafił pół nocy i pół dnia siedzieć przy mnie, donosić herbatkę co chwilę świeżą, bo tamta wystygła. Przytulał mnie, trzymał za rękę i powtarzał, że będzie dobrze, że niedługo mi przejdzie a potem latał po aptekach, żeby znaleźć mi leki. Słodkie

Pierwsze spotkanie-głos,niesamowity głos.
Do dziś-świetny uśmiech,zadbanie,ogólnie wygląd,dbanie o mnie,wyczuwalna w powietrzu miłość,sympatyczny.
Nie będę ukrywać,że zawsze gdy się pokłócimy i przyjedzie wyjaśniać nieporozumienia nie mogę długo się gniewać patrząc na niego...bo mi się cholernie podoba...

Ale na pewno jakby temat brzmiał co mnie nie ujmuje też sporo by się znalazło

[PannaLokowana]

jego zaradność i pracowitość.
jego wiedza - przy pierwszym spotkaniu odpowiadał mi absolutnie o wszystkim, a gdy poszliśmy do zoo opowiadał mi o zwierzakach takie rzeczy, jakich nawet na tabliczkach nie było.
fakt, że potrafi słuchać - nawet jeśli gadam przez godzinę to on i tak uważa na to co mówię i potem pamięta prawie wszystko.
no i oczywiście maniery - zawsze odsuwa mi krzesło, podaje płaszcz lub go odbiera, upiera się by za mnie płacić i otwiera drzwi przede mną
i jest takim samym molem książkowym jak ja ;3

[Ercola]

Co dzień ujmuje mnie jego poczucie humoru, zaradność, wrażliwość i to, że tak doskonale się rozumiemy, dosłownie czyta w moich myślach Zawsze stara się mi pomóc, kiedy jest mi smutno i źle potrafi mnie błyskawicznie rozbawić, jest odpowiedzialny i ma bardzo poukładane w głowie Poza tym jego fantastyczne oczy i uśmiech, taki trochę łobuzerski Achh, mogłabym o nim pisać i pisać !

[Kredzia_]

-uśmieeeeech
-jego nooogiiiii!!! owłosione nogiii
-jego boska kilkudniowa bródkaaa
-cierpliwooość
-silna wola
-ustaaa
-pracowitość
-chęć niesienia pomocy innym
-kiedy płacze, wystarczy, że spojrzy na mnie tym swoim bezbłędnym wzrokiem, a ja już się śmieje

[chwast]

Na początku ujęła mnie ogólnie jego twarz i zapach. W dalszych etapach znajomości jego poczucie humoru. Nie było debilne i nie dla każdego, po prostu inteligentne. Zamiłowanie do sztuki.

[paulllinka]

- ładne oczy,
- miły,
- wrażliwy,
- czuły,
- romantyczny,
- pomocny,
- kochający,
- wierny

[oasiss]

1. uśmiech
2. śmiech
3. zapach
4.umiejętność tańca

to na początku
później wiele cech charakteru, które ujmują mnie cały czas i coraz to nowe.

[Szangal1206]

Po pierwsze oczy. Ma takie kochane spojrzenie. Dopiero potem wygląd. Nie jest jakimś super przystojniakiem ale dla mnie jest najprzystojniejszym facetem. Ma takie delikatne dłonie. No i to że kocha mnie taka jaką jestem. A jest ze mnie czasami straszna zołza. I ta świadomość że zawsze mogę na niego liczyć

[goplankowa]

Pierwsze co to wygląd bo poznaliśmy się na portalu internetowym przyszło co do czego to nie wiedziałam dlaczego wgl zgodziłam się na drugie spotkanie bo był strasznie nieśmiały na pierwszym. Też należę do nieśmiałych osób więc tylko można sobie wyobrazić jak wyglądało pierwsze spotkanie ale nie żałuję ani trochę, bo jest cudowny <3

jego buźka najpiękniejsza,
łydki
gdy opowiada coś poważniejszego, mądrze o czymś mówi, tłumaczy mi, to ma niesamowity wyraz twarzy, że jestem wpatrzona jak w obrazek
opiekuńczy, miły, bezkonfliktowy, inteligentny, kochający, pomocny, czuły, jego uśmiech,
lśniące oczy gdy się ze mną śmieje, albo ze mnie
to, że całowałby i przytulał mnie co chwilę że wszędzie za rączkę mnie bierze,
o, i jak się 'kłócimy' aby było lepiej drugiej połówce. Np. obydwoje wolimy spać przy ścianie, ale zawsze się przepychamy i ja Jego wypycham pod ścianę a on mnie. Ja kłamię zawsze, że nie chce tam spać, i on to samo. Słodkie
jak płaczę, jestem zła, smutna. On powie 'uśmiechnij się, proszęęę' a ja, że nie bo mam okropny humor, po czym zaraz się śmieję
jak się na mnie focha, bo chce mi coś kupić z ciuchów na przykład a ja się nie zgadzam
gdy jest ze mną i leci mój serial, czasem się pytam czy mogę zobaczyć, czy obejrzy ze mną. wiem jak nie lubi tych babskich seriali, ale tak się wczuwa, dopytuje się zawsze co się tam dzieje, a dlaczego, a po co aż niekiedy mówię żeby był cicho bo nic nie rozumiem ale tak się stara

mogłabym tak wymieniać i wymieniać

[NacpanaTylkoToba]

Te zielone piekne oczka , i ten usmiech...

[lady_bridget]

Można się rozmarzyć jak się to czyta ....
a ja?
oczy- takie smiejące się, "iskierkowe"
taniec- mam najlepszego tancerza na świecie poznaliśmy się na urodzinach kolegi, gdzie był parkiet i muza na ful
rozśmieszacz- zawsze mnie rozśmiesza, ja tez podobnie jak on jestem taką śmieszką, więc jak uśmiech mi schodzi z buzi na dłużej niż 2 minuty pyta czemu jestem smutna urocze to jest

[blueberrykiss]

To że potrafi mnie słuchać i lubi kiedy ja robię to samo. Że jest niezwykle opiekuńczy. No nie oszukujmy się fajnie jest mieć takiego rycerza który obroni przed całym złem świata.

Ale sytuacja która sprawiła, że moje serce zawołało "to ten" była komiczna ale dla mnie rozczulająca.

Wróciłam z wesela przyjaciółki. Szykował się kac gigant. Przyjechał o 3 w nocy położył spać a kiedy się przebudziłam to stał w kuchni a na blacie wszystkie możliwe szklanki i kubki jakie miałam w domu a w nich herbata. I on który jak tylko zalał jedną to robił drugą.
Bo to żeby Ci się na rano ostudziło jak Cię będzie suszyło

[paula-zla]

Napisane przez blueberrykiss

To że potrafi mnie słuchać i lubi kiedy ja robię to samo. Że jest niezwykle opiekuńczy. No nie oszukujmy się fajnie jest mieć takiego rycerza który obroni przed całym złem świata.

Ale sytuacja która sprawiła, że moje serce zawołało "to ten" była komiczna ale dla mnie rozczulająca.

Wróciłam z wesela przyjaciółki. Szykował się kac gigant. Przyjechał o 3 w nocy położył spać a kiedy się przebudziłam to stał w kuchni a na blacie wszystkie możliwe szklanki i kubki jakie miałam w domu a w nich herbata. I on który jak tylko zalał jedną to robił drugą.
Bo to żeby Ci się na rano ostudziło jak Cię będzie suszyło

Piękne

[ulenka2501]

Mnie ujęła dziwna fryzura, którą od czasu do czasu widziałam na korytarzu w szkole
A na pierwszym spotkaniu to jak mnie onieśmielił, zupełnie bezwiednie patrząc mi w oczy, gdy przegadaliśmy ponad 4h, a mieliśmy spotkać się na około 2h

[Sunrise_23]

Nas zapoznała nasza wspólna koleżanka. On na początku mnie onieśmielał. Na samym początku najbardziej ujęły mnie oczy. Cudowne, zielone, piękny kształt ..no i postura. Potem głęboki, niski, męski, zmysłowy głos.

Ujęły mnie nasze wieczory w knajpce przy kominku, gdy jeszcze nie byliśmy parą, gdy zaczęliśmy czuć, jakbyśmy znali się od dawna. Rozmowę przerywały momenty, gdy po prostu patrzyliśmy sobie głęboko w oczy nie mówiąc nic (ciary na całym ciele) i żadne nie odrywało oczu przez długą chwilę, dopiero ja kapitulowałam po pewnym czasie

I tak od prawie 5 lat mnie ujmuje wieloma cechami. Poczuciem humoru, tym, że zawsze mi się buźka sama śmieje na jego widok. Szarmanckością, tym, że puszcza mnie przodem, kobietom przytrzymuje drzwi podczas wychodzenia z windy czy z bloku. Tym, że mówi że jestem jego życiem. Tym, że wszystko było po kolei i powoli, i tak jak miało być czyli cudownie- pierwszy pocałunek, pierwsze Kocham...

A ostatnio na ślubie koleżanki, gdy siedzieliśmy w kościele, podczas zakładania obrączek, on ściągnął mój pierścionek z serdecznego palca i założył na palec obok (czyli na ten, na którym nosi się obrączkę). I popatrzył na mnie ciepło tymi swoimi kochanymi oczkami To mnie też ujęło

[ulenka2501]

Napisane przez Sunrise_23

Nas zapoznała nasza wspólna koleżanka. On na początku mnie onieśmielał. Na samym początku najbardziej ujęły mnie oczy. Cudowne, zielone, piękny kształt ..no i postura. Potem głęboki, niski, męski, zmysłowy głos.

Ujęły mnie nasze wieczory w knajpce przy kominku, gdy jeszcze nie byliśmy parą, gdy zaczęliśmy czuć, jakbyśmy znali się od dawna. Rozmowę przerywały momenty, gdy po prostu patrzyliśmy sobie głęboko w oczy nie mówiąc nic (ciary na całym ciele) i żadne nie odrywało oczu przez długą chwilę, dopiero ja kapitulowałam po pewnym czasie

I tak od prawie 5 lat mnie ujmuje wieloma cechami. Poczuciem humoru, tym, że zawsze mi się buźka sama śmieje na jego widok. Szarmanckością, tym, że puszcza mnie przodem, kobietom przytrzymuje drzwi podczas wychodzenia z windy czy z bloku. Tym, że mówi że jestem jego życiem. Tym, że wszystko było po kolei i powoli, i tak jak miało być czyli cudownie- pierwszy pocałunek, pierwsze Kocham...

A ostatnio na ślubie koleżanki, gdy siedzieliśmy w kościele, podczas zakładania obrączek, on ściągnął mój pierścionek z serdecznego palca i założył na palec obok (czyli na ten, na którym nosi się obrączkę). I popatrzył na mnie ciepło tymi swoimi kochanymi oczkami To mnie też ujęło

Pogrubione niczym z romantycznego filmu

[marie89]

Mój Narzeczony ujął mnie tym, że zawsze się uśmiecha, zachowuje spokój, kiedy mam zły dzień i ma mnóstwo cierpliwości do mnie, a warto zaznaczyć, że foch to moje drugie imię
Poza tym TŻ zwrócił moją uwagę ... jego dłońmi, które są bardzo delikatne, a jednocześnie męskie.

[tarji]

Uroczy ten wątek. Z przyjemnością się czyta, jakich to cudownych facetów macie!

[Artur93]

Ja powiem ze strony faceta co ujęło mnie w mojej ukochanej:

Na początku:

- pewna niedostępność
- to, że musiałem ją zdobyć
- to, że była inna z całej reszty dziewczyn, które chciały się tylko pokazać były głośne tak bardzo "otwarte" i w gruncie identyczne.

Aktualnie:

- Zaangażowanie w związek
- Ambicje życiowe i chęć osiągnięcia sukcesu w życiu
- Umiejętność pogodzenia związku i pracy nad sukcesem ( aktualnie nauka do matury )
- Te wyjątkowe spojrzenie, ten jeden jedyny na świecie wzrok, dzięki któremu rozumiemy się bez słów
- Wyjątkowość na tle innych z otoczenia i nie tylko
- Niesamowita cierpliwość - ja naprawdę strasznie wkurzam...

[lazy day]

Co mnie ujmuje w moim tż-cie? Wszystko Zanim go poznałam, nie sądziłam, że istnieją tak wspaniali mężczyźni.

A jeśli chodzi o szczegóły, to: jego wewnętrzne ciepło, łagodność, cierpliwość, spokój, jego czułość i opiekuńczość, wrażliwość na krzywdę innych i brak egoizmu. Jest męski i słodki zarazem. Ma najpiękniejsze oczy na świecie. Jest wysoki, a jego ciało jest mocne i męskie, tak, że mogę się czuć przy nim kruszynką (którą tak czy siak jestem, ale i tak ). No i oczywiście to, bez czego niczego by między nami nie było – podobny do mnie światopogląd, styl życia, podejście do ważnych i mniej ważnych spraw, oczekiwania od związku, potrzeby seksualne, poczucie humoru. Jest jakby specjalnie stworzony dla mnie.

A najbardziej ujmuje mnie chyba tym, że nie wierzy, że jest tak wspaniały, jest trochę nieśmiały, nie ma u niego tak typowego dla sporej części mężczyzn rozdęcia ego. Normalnie jakiś ideał. Trafiło się ślepej kurze ziarno.

Jest tak naprawdę pierwszą osobą, dla której chcę zmieniać się na lepsze, być mniej egoistyczna i naprawdę się starać.