Lipcowe PM-ki 2015 i 2016 ! :)

[magda_mjt]

Napisane przez makarona

Dzięki dziewczyny
Teraz potrzebuję dwie suknie na nasz ślub - dla siebie i córci. Choć malutka to tylko w kościele wystąpi, a potem raczej pójdzie pod opiekę kogoś odpowiedzialnego. Pół roku to trochę za mało, żeby do świtu na imprezie wytrzymać

Kurcze, ale to brzmi . Normalnie "córcia", suknia dla córki ... fajnie, fajnie . My w sumie z M też chcielibyśmy już powoli myśleć o rodzinie ... ale nie wcześniej niż po weselu .

[makarona]

Napisane przez magda_mjt

Kurcze, ale to brzmi . Normalnie "córcia", suknia dla córki ... fajnie, fajnie . My w sumie z M też chcielibyśmy już powoli myśleć o rodzinie ... ale nie wcześniej niż po weselu .

To u ciebie będzie kolejność zachowana
Ale zaraz po ślubie możecie zacząć intensywne starania, może traficie dziewczynkę. Choć prawda jest taka, że co by nie było - chłopak czy dziewczyna, to rodzice zawsze się cieszą, bo najważniejsze jest, by urodziło się zdrowe, bez poważnych wad.

[magda_mjt]

Napisane przez makarona

To u ciebie będzie kolejność zachowana
Ale zaraz po ślubie możecie zacząć intensywne starania, może traficie dziewczynkę. Choć prawda jest taka, że co by nie było - chłopak czy dziewczyna, to rodzice zawsze się cieszą, bo najważniejsze jest, by urodziło się zdrowe, bez poważnych wad.

Hehehe, takie było założenie . Ale w sumie nawet gdybyśmy chcieli przed weselem, to nie ma zbytnio opcji- mieszkamy w wynajętym pokoju, ja ostatnio odeszłam z pracy... dopóki nie znajdę nowej perspektywy są średnie, żeby nie powiedzieć kiepskie. Ogólnie wychodzimy z założenia, że jak tylko znajdę pracę, to planujemy szukać sami mieszkania na wynajem, a po weselu, jak finanse pozwolą, to chcielibyśmy myśleć o kupnie własnego. No, ale wszystko zależy od tego kiedy i jaką pracę dostanę . A też tutaj są mega drogie mieszkania .
A z dziećmi- wiadomo, najważniejsze, żeby były zdrowe . Mój M mówi, że jeśli sytuacja pozwoli, tzn., będziemy co najmniej sami wynajmować mieszkanie i w miarę będziemy kasę odkładać na oszczędności, to zaraz po ślubie moglibyśmy się starać . A mi jest to obojętne, ale wiadomo, że wynajmowany pokój to nie warunki dla dziecka

[white_bear]

Napisane przez makarona

Taka odważna byłam w postępowaniu z facetami. Szkoda, że w życiu nie zawsze mam tyle odwagi

Wybraliśmy imię - Zosia. Ale cały czas jestem w szoku, że to dziewczynka, byłam przekonana, że będziemy mieli synka

Ja mam w sumie podobnie Czasem mi się wydaje, że mam dwie osobowości, dla różnych ludzi jestem różna, raz odważna, a raz nieśmiała
Piękne imię
Dlaczego obstawiałaś że będziecie mieli synka? 50% szans było

Napisane przez makarona

Dzięki dziewczyny
Teraz potrzebuję dwie suknie na nasz ślub - dla siebie i córci. Choć malutka to tylko w kościele wystąpi, a potem raczej pójdzie pod opiekę kogoś odpowiedzialnego. Pół roku to trochę za mało, żeby do świtu na imprezie wytrzymać

Jejku, słodkie są takie dzieciaczki w sukieneczkach

[magda_mjt]

Lipcówki 2015 mogę zapytać co już macie załatwione z kwestii ślubnych? nawet jakieś bardziej szczegółowe rzeczy mnie interesują .

[1989kasiunia]

Jeśli chodzi o mnie to mam:
- sale,
- catering,
- zespół,
- Kościół, zapisana godzina 14,
- fotograf.
Czyli same podstawy, do końca roku mamy zamiar kupić wódkę, ogarnąć nauki, poradnie i wybrać suknie (mam takiego lenia jak sobie pomyśle, że po salonach ślubnych musze chodzić, że szok !!)

[magda_mjt]

Napisane przez 1989kasiunia

Jeśli chodzi o mnie to mam:
- sale,
- catering,
- zespół,
- Kościół, zapisana godzina 14,
- fotograf.
Czyli same podstawy, do końca roku mamy zamiar kupić wódkę, ogarnąć nauki, poradnie i wybrać suknie (mam takiego lenia jak sobie pomyśle, że po salonach ślubnych musze chodzić, że szok !!)

Jesteś dla mnie dobrą osobą, do porównywania poczynań, w końcu ta sama data . Bo ja mam czasami wrażenie, że dużo już załatwione, a czasami że jesteśmy w czarnej dupie :P....

[Truskawaaaaa]

Napisane przez magda_mjt

Kurcze, ale to brzmi . Normalnie "córcia", suknia dla córki ... fajnie, fajnie . My w sumie z M też chcielibyśmy już powoli myśleć o rodzinie ... ale nie wcześniej niż po weselu .

No właśnie, też myślę że fajnie by było już mieć, ale jak sobie myślę że akurat jest "czas" - 10 miesięcy przed weselem i tuż przed weselem urodzić, albo na weselu z brzuszkiem to nie wiem czy bym chciała, chyba jestem tradycjonalistką i chce wszystko pokolei! :P więc trzeba się pilnować teraz :PP

ale oczywiście....

Napisane przez makarona

Mam nowinę! Będę miała córeczkę

Wielkie gratulacje!!! i Zosia mi się podoba, ale Marysia też)

Napisane przez magda_mjt

Jesteś dla mnie dobrą osobą, do porównywania poczynań, w końcu ta sama data . Bo ja mam czasami wrażenie, że dużo już załatwione, a czasami że jesteśmy w czarnej dupie :P....

Ej ej ej jeszcze macie mnie nie zapominajcie też mam 11.07 :P
Co do mnie to mamy załatwione jedzonko, foto i video, sale, kościół i tyle. Reszta zacznie się zaraz po świętach, ale na bieżąco oglądam, porównuje, wymyślam itp itp

[magda_mjt]

Ok, uf, to nawet nie jestem w tyle


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[makarona]

Napisane przez magda_mjt

Mój M mówi, że jeśli sytuacja pozwoli, tzn., będziemy co najmniej sami wynajmować mieszkanie i w miarę będziemy kasę odkładać na oszczędności, to zaraz po ślubie moglibyśmy się starać . A mi jest to obojętne, ale wiadomo, że wynajmowany pokój to nie warunki dla dziecka

Zgadza się. Widać, że jesteście odpowiedzialnymi osobami. Czasami, jak nie do końca są możliwości to wystarczy chwilę zaczekać, a potem sytuacja zapewne się zmieni i będziecie już mogli planować i starać się I jak zobaczysz na teście te dwie kreski to od razu je pokochasz, to taki piękny moment wyczekiwania

Napisane przez white_bear

Ja mam w sumie podobnie Czasem mi się wydaje, że mam dwie osobowości, dla różnych ludzi jestem różna, raz odważna, a raz nieśmiała
Piękne imię
Dlaczego obstawiałaś że będziecie mieli synka? 50% szans było


Jejku, słodkie są takie dzieciaczki w sukieneczkach

Ja też czasami mam dwie osobowości. Niekiedy właśnie jestem odważna, wszystko załatwię, ale czasami jakaś wstydliwa się robię.
Jak mnie coś mocno zirytuje to daję radę.

Obstawialiśmy synka, bo wmówił mi to mój ukochany. Byliśmy na usg i lekarz powiedział, że ma swój typ - właśnie chłopiec, ale to za wcześnie, żeby to stwierdzić, więc mamy się tym nie sugerować. A tż mi to wmawiał, aż uwierzyłam, że będzie synek

Napisane przez magda_mjt

Lipcówki 2015 mogę zapytać co już macie załatwione z kwestii ślubnych? nawet jakieś bardziej szczegółowe rzeczy mnie interesują .

My mamy załatwioną salę, orkiestrę, fotografa, kościół wraz z naukami i przygotowaniami, obrączki, listę gości. W trakcie auto i kamerzysta na podziękowanie dla rodziców. Alkohol mamy zamówiony - jeden rodzaj będzie do odbioru w ten lub następny weekend. A wódka pod koniec roku jakoś.

Napisane przez Truskawaaaaa

No właśnie, też myślę że fajnie by było już mieć, ale jak sobie myślę że akurat jest "czas" - 10 miesięcy przed weselem i tuż przed weselem urodzić, albo na weselu z brzuszkiem to nie wiem czy bym chciała, chyba jestem tradycjonalistką i chce wszystko pokolei! :P więc trzeba się pilnować teraz :PP

ale oczywiście....


Wielkie gratulacje!!! i Zosia mi się podoba, ale Marysia też)

Dziękuję. Fajnie, że komuś się te imię podoba, bo raczej wszyscy dookoła są na nie.

Wiesz, jeszcze często się zdarza, że np. PM jest w ciąży w czasie swojego ślubu. Ale gdyby mi się tak przytrafiło to przeniosłabym datę ślubu na inną. To jest duże ryzyko. Nigdy nie wiadomo, czy da się radę, jak się będzie czuło.

[Truskawaaaaa]

Napisane przez makarona

Zgadza się. Widać, że jesteście odpowiedzialnymi osobami. Czasami, jak nie do końca są możliwości to wystarczy chwilę zaczekać, a potem sytuacja zapewne się zmieni i będziecie już mogli planować i starać się I jak zobaczysz na teście te dwie kreski to od razu je pokochasz, to taki piękny moment wyczekiwania


Ja też czasami mam dwie osobowości. Niekiedy właśnie jestem odważna, wszystko załatwię, ale czasami jakaś wstydliwa się robię.
Jak mnie coś mocno zirytuje to daję radę.

Obstawialiśmy synka, bo wmówił mi to mój ukochany. Byliśmy na usg i lekarz powiedział, że ma swój typ - właśnie chłopiec, ale to za wcześnie, żeby to stwierdzić, więc mamy się tym nie sugerować. A tż mi to wmawiał, aż uwierzyłam, że będzie synek


My mamy załatwioną salę, orkiestrę, fotografa, kościół wraz z naukami i przygotowaniami, obrączki, listę gości. W trakcie auto i kamerzysta na podziękowanie dla rodziców. Alkohol mamy zamówiony - jeden rodzaj będzie do odbioru w ten lub następny weekend. A wódka pod koniec roku jakoś.


Dziękuję. Fajnie, że komuś się te imię podoba, bo raczej wszyscy dookoła są na nie.

Wiesz, jeszcze często się zdarza, że np. PM jest w ciąży w czasie swojego ślubu. Ale gdyby mi się tak przytrafiło to przeniosłabym datę ślubu na inną. To jest duże ryzyko. Nigdy nie wiadomo, czy da się radę, jak się będzie czuło.

No właśnie otóż to, wszytsko chodzi o samopoczucie, dlatego my się pilnujemy teraz hehe

[magda_mjt]

Ok, makarona widzę, że Ty nieco bardziej zaawansowane przygotowania masz już za sobą .
Ja, ze względu na to, że jesteśmy za granicą, starałam się jak najwięcej, jak najszybciej podczas pobytu w PL załatwić .
Aktualnie mamy już, to co wiadome, czyli: lokal, zespół, foto, video, Kościół wraz z godziną
Poza tym mamy już: ja 3 (a nawet 4) pary butów, całą biżuterię ślubną, spinki do mankietów dla M, zamówione obrączki (nawet gotowe, ale dopiero w październiku je odbierzemy ), upatrzone auto (też w październiku mamy zobaczyć czy się nadaje), kurs przedmałżeński i dzień skupienia, niejako dogadaną dziewczynę od tortu, ciasta (choć jakieś problemy właśnie wynikają, więc nie wiem czy od nowa nie będziemy musieli szukać), pomysł i jesteśmy w trakcie realizacji księgi gości, dudziarza, nasze inicjały w kolorach przewodnich, projekt zaproszeń i część półproduktów do ich wykonania, dużą część zastawy na słodki stół, papierowe rurki na słodki stół, tiule do dekoracji... (czy ja się za bardzo rozdrabniam? )....
A na najbliższy wyjazd mamy do ogarnięcia: auto ostatecznie, mierzenie sukni, mierzenie garnituru, poradnię małżeńską, ostatecznie dogadanie się z dziewczyną od tortu i panią od ciast (bądź szukanie kogoś nowego).
I chyba tyle na razie.

[Truskawaaaaa]

Napisane przez magda_mjt

Ok, makarona widzę, że Ty nieco bardziej zaawansowane przygotowania masz już za sobą .
Ja, ze względu na to, że jesteśmy za granicą, starałam się jak najwięcej, jak najszybciej podczas pobytu w PL załatwić .
Aktualnie mamy już, to co wiadome, czyli: lokal, zespół, foto, video, Kościół wraz z godziną
Poza tym mamy już: ja 3 (a nawet 4) pary butów, całą biżuterię ślubną, spinki do mankietów dla M, zamówione obrączki (nawet gotowe, ale dopiero w październiku je odbierzemy ), upatrzone auto (też w październiku mamy zobaczyć czy się nadaje), kurs przedmałżeński i dzień skupienia, niejako dogadaną dziewczynę od tortu, ciasta (choć jakieś problemy właśnie wynikają, więc nie wiem czy od nowa nie będziemy musieli szukać), pomysł i jesteśmy w trakcie realizacji księgi gości, dudziarza, nasze inicjały w kolorach przewodnich, projekt zaproszeń i część półproduktów do ich wykonania, dużą część zastawy na słodki stół, papierowe rurki na słodki stół, tiule do dekoracji... (czy ja się za bardzo rozdrabniam? )....
A na najbliższy wyjazd mamy do ogarnięcia: auto ostatecznie, mierzenie sukni, mierzenie garnituru, poradnię małżeńską, ostatecznie dogadanie się z dziewczyną od tortu i panią od ciast (bądź szukanie kogoś nowego).
I chyba tyle na razie.

Fakt za bardzo się rozdrabniasz ale spoko, przyda się, my chcielibyśmy wyjechać teraz na kilka miesięcy za granicę, może na początek na dwa (pierwszy raz byśmy jechali) zobaczyć co i jak i gdzie, popracować, wrócić na święta, podogrywać inne sprawy - wódka, szukanie sukni itp i potem znów na kilka miesięcy wyjechać i wrócić na kolejne święta...mieszkamy daleko od siebie i te dojazdy są męczące więc taki wyjazd był by najlepszy

[magda_mjt]

Jestem aktualnie bezrobotna, to mam tyyyyyyyyle czasu, stąd duperelkami się zajmuję . Choć, mała rzecz, a cieszy . Ogólnie każda rzecz mnie cieszy, mimo że czasami mam już dość :P.

[Truskawaaaaa]

Napisane przez magda_mjt

Jestem aktualnie bezrobotna, to mam tyyyyyyyyle czasu, stąd duperelkami się zajmuję . Choć, mała rzecz, a cieszy . Ogólnie każda rzecz mnie cieszy, mimo że czasami mam już dość :P.

No ja też bezrobotna, ale trzeba z czegoś żyć ((

Mam podobnie, wszystkim się tak ekscytuje, że masakra mój to czasem się śmieje ze mnie

[makarona]

Napisane przez magda_mjt

Ok, makarona widzę, że Ty nieco bardziej zaawansowane przygotowania masz już za sobą .
Ja, ze względu na to, że jesteśmy za granicą, starałam się jak najwięcej, jak najszybciej podczas pobytu w PL załatwić .
Aktualnie mamy już, to co wiadome, czyli: lokal, zespół, foto, video, Kościół wraz z godziną
Poza tym mamy już: ja 3 (a nawet 4) pary butów, całą biżuterię ślubną, spinki do mankietów dla M, zamówione obrączki (nawet gotowe, ale dopiero w październiku je odbierzemy ), upatrzone auto (też w październiku mamy zobaczyć czy się nadaje), kurs przedmałżeński i dzień skupienia, niejako dogadaną dziewczynę od tortu, ciasta (choć jakieś problemy właśnie wynikają, więc nie wiem czy od nowa nie będziemy musieli szukać), pomysł i jesteśmy w trakcie realizacji księgi gości, dudziarza, nasze inicjały w kolorach przewodnich, projekt zaproszeń i część półproduktów do ich wykonania, dużą część zastawy na słodki stół, papierowe rurki na słodki stół, tiule do dekoracji... (czy ja się za bardzo rozdrabniam? )....
A na najbliższy wyjazd mamy do ogarnięcia: auto ostatecznie, mierzenie sukni, mierzenie garnituru, poradnię małżeńską, ostatecznie dogadanie się z dziewczyną od tortu i panią od ciast (bądź szukanie kogoś nowego).
I chyba tyle na razie.

To po kawałku, po kawałku i za chwilę będziecie mieli wszystko A o co chodzi z tą dziewczyną od ciasta? Nie robicie w cukierni tylko u osoby prywatnej?
Ja biżuterię ślubną zostawiłam sobie na sam koniec, jak już zobaczę moją suknię. A ty już masz Szał. To pokazuj! Na co czekasz?
Tak sobie nawet przez chwilę myślałam, że może ubiorę biżu, którą kiedyś podarowała mi babcia, mam do niej sentyment. Ale i tak wtedy muszę kupić kolczyki.
Kolor przewodni wybrany? Ty to już od razu chyba masz wizję wszystkiego. Ja tam nie wiem, może jakiś zielony... Nie zagłębiałam się w tą tematykę.

[magda_mjt]

Napisane przez makarona

To po kawałku, po kawałku i za chwilę będziecie mieli wszystko A o co chodzi z tą dziewczyną od ciasta? Nie robicie w cukierni tylko u osoby prywatnej?
Ja biżuterię ślubną zostawiłam sobie na sam koniec, jak już zobaczę moją suknię. A ty już masz Szał. To pokazuj! Na co czekasz?
Tak sobie nawet przez chwilę myślałam, że może ubiorę biżu, którą kiedyś podarowała mi babcia, mam do niej sentyment. Ale i tak wtedy muszę kupić kolczyki.
Kolor przewodni wybrany? Ty to już od razu chyba masz wizję wszystkiego. Ja tam nie wiem, może jakiś zielony... Nie zagłębiałam się w tą tematykę.

Ciasta chcemy od osoby prywatnej, żeby smakowo były domowe, nie przepadamy za kupnymi w cukierni. Miałam już umówioną pewną panią (dzwoniłam do niej jakieś 2/3 tygodnie temu) i wpisała mnie w kalendarz. A teraz na wątku mojego miasta kilka dziewczyn poruszyło temat ciast i się okazuje, że ta sama pani w ostatnich dniach odmawia ludziom, bo rzekomo już nie piecze ciast ze względu na wiek, innej powiedziała, że będzie miała operację, więc nie wie jak to po niej będzie. A zaledwie 2/3 tygodnie temu ode mnie bez problemu rezerwację przyjęła, więc sama nie wiem co o tym myśleć. Będę do niej dzwonić, ale też szukam alternatywy, jakby nagle się okazało, że zadzwonię się dowiedzieć, a ta mi powie, że sorry, ale rezygnuje.
A dziewczyna od tortów- u nas w mieście jest jedno miejsce, gdzie kobieta robi przepiękne torty, ale bardzo drogie, a smakowo ponoć średnie. Ale jest dużo właśnie prywatnych osób, które hobbystycznie robią takie rzeczy, więc też o wiele taniej. Wizualnie bardzo ładnie, smakowo pewnie podobnie, ale pewnie też przez pół taniej. Mam już nawet dogadaną jedną dziewczynę, u której był robiony tort na chrzciny bratanka, sama potem zamówiłam u niej 2 torty (na panieński przyjaciółki i na rocznicę Rodziców), ale ostatnio jakieś dziwne jazdy zaczęła odpalać, mało odpisuje, a jak odpisuje to z humorkiem, więc sama nie wiem czy szukać kogoś innego, czy liczyć, że koniec końców podejdzie profesjonalnie do sprawy i się dogadamy. Zresztą patrzcie, jak ładne te torty były .

Biżuterię zaraz wrzucę, postawiłam na perły .
A kolor przewodni to odcienie od pudrowego różu do fuksji i mięta

[magda_mjt]

I biżuteria choc najpewniej tylko kolczyki i bransoletkę założe. Ale ze kolczyki i przywieszka to był komplet, to mam i przywieszke .
ImageUploadedByWizaz Forum1411133745.492796.jpg
ImageUploadedByWizaz Forum1411133754.334518.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[makarona]

Napisane przez magda_mjt

I biżuteria choc najpewniej tylko kolczyki i bransoletkę założe. Ale ze kolczyki i przywieszka to był komplet, to mam i przywieszke .
Załącznik 5794836
Załącznik 5794837


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale ładna ta twoja biżuteria
Moja mama poluje na takie kolczyki, ma bardzo podobne, ale posrebrzane i wyglądają już nieciekawie, z biegiem lat.
Widzę, że stawiasz też na delikatne ozdoby. To fajnie, bo jak oglądałam zdjęcia różnych panien młodych to w zdecydowanej większości widziałam wielkie, mocno zdobione kolczyki. I zastanawiałam się, czy tylko ja jestem jakaś inna i nie chcę takich.

U nas problem ciasta nie pojawi się, mam nadzieję. Tż ma ciotkę, cukierniczkę, która robi wspaniałe wypieki i chcemy ją poprosić o tort i o ciasta. Ale jeszcze nie wiadomo, czy się zgodzi.

Co do tych twoich pań od ciast to ja bym chyba z nich zrezygnowała. Jakieś takie niepewne się wydają po twoim opisie. Żeby potem nie było, że zapomniały/zasłabły/zachorowały i nie mogły, bo będzie to dla was duży problem i niesmaczna sytuacja. I dodatkowy stres. Lepiej od razu postaw na kogoś pewnego.

[magda_mjt]

Napisane przez makarona

Ale ładna ta twoja biżuteria
Moja mama poluje na takie kolczyki, ma bardzo podobne, ale posrebrzane i wyglądają już nieciekawie, z biegiem lat.
Widzę, że stawiasz też na delikatne ozdoby. To fajnie, bo jak oglądałam zdjęcia różnych panien młodych to w zdecydowanej większości widziałam wielkie, mocno zdobione kolczyki. I zastanawiałam się, czy tylko ja jestem jakaś inna i nie chcę takich.

U nas problem ciasta nie pojawi się, mam nadzieję. Tż ma ciotkę, cukierniczkę, która robi wspaniałe wypieki i chcemy ją poprosić o tort i o ciasta. Ale jeszcze nie wiadomo, czy się zgodzi.

Co do tych twoich pań od ciast to ja bym chyba z nich zrezygnowała. Jakieś takie niepewne się wydają po twoim opisie. Żeby potem nie było, że zapomniały/zasłabły/zachorowały i nie mogły, bo będzie to dla was duży problem i niesmaczna sytuacja. I dodatkowy stres. Lepiej od razu postaw na kogoś pewnego.

Nawet nie wiedziałam, co bym chciała z biżuterii dokładnie. Perły mi się podobają (zresztą przeważnie noszę małe wkrętki perełki ), a akurat z Mamą byłyśmy na zakupach i weszłyśmy do jubilera, bo Mama koniecznie chciała mi coś kupić. No to pomyślałam, że może za czymś już na wesele popatrzę . A w dodatku była promocja, wyprzedaż kolekcji, wszystko -50% .... i te kolczyki mi się spodobały, Mamie również . A jak tylko przyłożyłam do ucha i zobaczyłam w lustrze, to od razu miałam całą wizję . Ale ile się potem bransoletki naszukałam, żeby była też w miarę delikatna!

Z tortami- mój M dał dziewczynie już "żółtą kartkę" . Ale ja jej daje czas do naszego przyjazdu do PL, jeśli się z nią zaczniemy dogadywać po ludzku to zostaje, jeśli nie- z przykrością, ale zrezygnuję.
A ciasta- właśnie dzwoniłam do tej pani. Fakt, okazuje się, że ma jakiś zabieg, w związku z tym ogranicza już swoją aktywność, ale skoro przyjęła od nas zamówienie, to je zrealizuje. Na wszelki wypadek mam dzwonić w grudniu, upewnić się, że po zabiegu wciąż wszystko ok z zamówieniami. Ale jak na razie, zamówienie przyjęte= zamówienie będzie zrealizowane. Nie chcę z niej rezygnować, bo ostatnio na weselu jeśliśmy jej ciasta, były bardzo smacznego, do tego ma naprawdę fajne ceny, no i ma świetną opinię .

[enamour]

Cześć!

Napisane przez makarona

Mam nowinę! Będę miała córeczkę

Gratuluję!! Ja bym z czasem córeczkę Julię chciała

Napisane przez magda_mjt

Lipcówki 2015 mogę zapytać co już macie załatwione z kwestii ślubnych? nawet jakieś bardziej szczegółowe rzeczy mnie interesują .

My mamy: salę, zespół, kamerzystę, fotografa i załatwioną Mszę w Kościele i tyle na razie. No i tą suknię mam, ale raczej kupię inną, rozglądamy się za wódką też, pod koniec roku kupimy.
Boziu, dowiedziałam się, że w środku lipca będę mieć obrony mgr.. To pewnie w jeden weekend obrona a w następny wesele.

[magda_mjt]

O wódkę i whisky też mamy , prawie zapomniałam .

[enamour]

A ja dziś wytrzymuję 4 dzień bez słodyczy! Chociaż baton za mną w sklepie wołał: "mamusiuuuuuu!" to nie kupiłam. Wczoraj koleżanka częstowała cukierkami, dałam radę, chipsów też nie ruszyłam. Kto jest ze mnie dumny?

[magda_mjt]

Napisane przez enamour

A ja dziś wytrzymuję 4 dzień bez słodyczy! Chociaż baton za mną w sklepie wołał: "mamusiuuuuuu!" to nie kupiłam. Wczoraj koleżanka częstowała cukierkami, dałam radę, chipsów też nie ruszyłam. Kto jest ze mnie dumny?

Choć Cię do końca nie znam, to jestem dumna . Sama też muszę się mocno zmotywować, wkrótce zaczynam dietę .

[enamour]

Napisane przez magda_mjt

Choć Cię do końca nie znam, to jestem dumna . Sama też muszę się mocno zmotywować, wkrótce zaczynam dietę .

Hehe, to cieszę się.
Słodyczy nie jem tonami, ale ostatnio, przez jakieś 2 tyg codziennie zjadałam jakieś słodycze, a to batona, to ciastko czy czekoladę.. i miałam wrażenie, że przytyłam..
Ale bułki słodkie czy babeczki się do słodyczy nie zaliczają, tylko ciastka, batony, cukierki i czekolady.
Tylko żebym się do ćwiczeń jakoś zmuszała, na razie 2 razy ćwiczyłam..

[makarona]

Napisane przez magda_mjt

Nawet nie wiedziałam, co bym chciała z biżuterii dokładnie. Perły mi się podobają (zresztą przeważnie noszę małe wkrętki perełki ), a akurat z Mamą byłyśmy na zakupach i weszłyśmy do jubilera, bo Mama koniecznie chciała mi coś kupić. No to pomyślałam, że może za czymś już na wesele popatrzę . A w dodatku była promocja, wyprzedaż kolekcji, wszystko -50% .... i te kolczyki mi się spodobały, Mamie również . A jak tylko przyłożyłam do ucha i zobaczyłam w lustrze, to od razu miałam całą wizję . Ale ile się potem bransoletki naszukałam, żeby była też w miarę delikatna!

Fajna mama. Na serio ładny komplecik sobie wypatrzyłaś, podoba mi się

Napisane przez enamour

A ja dziś wytrzymuję 4 dzień bez słodyczy! Chociaż baton za mną w sklepie wołał: "mamusiuuuuuu!" to nie kupiłam. Wczoraj koleżanka częstowała cukierkami, dałam radę, chipsów też nie ruszyłam. Kto jest ze mnie dumny?

Gratuluję samozaparcia

Ja już ponad 3 miesiące nie jem słodyczy i ze 2 miesiące nie jem mięsa. Ale to nie moje chęci tylko siła wyższa. Dopiero kilogram przytyłam. Liczę, że nie będę najgrubszą panną młodą w PL, ale zobaczymy

[enamour]

Muszę jakoś bez słodkości wytrzymywać, ale ciężko jest. Najgorsze, że herbata z płaską łyżeczką cukru jest za słodka ale słodki baton jest ok.
Ja to chyba pójdę ćwiczyć, ale tak mi się nie chce... napiszę post na bloga i będę ćwiczyć, przy tańcu z gwiazdami.. Jutro mam dwa dni wolne z Tż, więc nie będę czasu na ćwiczenia tracić.

Za miesiąc mam urodziny

[kreciorek85]

Makarona gratulacje córeczki Nasza córka jakby była to będzie Dominika, a syn Bruno-to już mieliśmy postanowione jeszcze przed zaręczynami

Ja tam dużo nie mam: salę, foto, kamerę, z zespołem mamy dzisiaj umowę podpisać i na razie to tyle Wizja sukni cały czas dojrzewa w mojej głowie, zaproszeń tak samo, bo na ostateczny odcień koloru przewodniego się nie mogę zdecydować, a do księdza mi jakoś tak nie po drodze.. Ale kiedyś się zbiorę

[Truskawaaaaa]

Napisane przez enamour

Muszę jakoś bez słodkości wytrzymywać, ale ciężko jest. Najgorsze, że herbata z płaską łyżeczką cukru jest za słodka ale słodki baton jest ok.
Ja to chyba pójdę ćwiczyć, ale tak mi się nie chce... napiszę post na bloga i będę ćwiczyć, przy tańcu z gwiazdami.. Jutro mam dwa dni wolne z Tż, więc nie będę czasu na ćwiczenia tracić.

Za miesiąc mam urodziny

Ja od 2 tygodni ćwiczę z Mel B, jest masakra, ale piękny brzuszek na czas ślubny by się przydał )

[makarona]

Napisane przez kreciorek85

Makarona gratulacje córeczki Nasza córka jakby była to będzie Dominika, a syn Bruno-to już mieliśmy postanowione jeszcze przed zaręczynami

Ja tam dużo nie mam: salę, foto, kamerę, z zespołem mamy dzisiaj umowę podpisać i na razie to tyle Wizja sukni cały czas dojrzewa w mojej głowie, zaproszeń tak samo, bo na ostateczny odcień koloru przewodniego się nie mogę zdecydować, a do księdza mi jakoś tak nie po drodze.. Ale kiedyś się zbiorę

Dziękuję.
Mojemu Ł. też podobało się imię Dominika ale stanęło na Zosi i jakoś przyzwyczajam się do tej myśli.

Powiedz mi, wy nie mieliście problemu z umówieniem zespołu? Wiem, że to zależy jakby od tego, jak mocno jest oblegany, ale my w kwietniu mieliśmy problem z rezerwacją. I wybraliśmy jeden z fajniejszych, ale nie ten wymarzony.

Ja wczoraj oglądałam foty i video ze ślubu i wesela mojego braciszka. Ogólnie jego wesele było super, wszyscy bawili się bardzo dobrze, kulturalnie. Nawet dzieciaki szalały na parkiecie. Fajnie było sobie powspominać Zdjęcia mają boskie, a kamerka też nie była taka zła. Nawet dla mnie była łaskawa. Ahh. To był dla mnie najbardziej wzruszający dzień w moim życiu Może kolejny taki dzień trafi się jak Zośka będzie wychodziła za mąż