Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[humpback]

Napisane przez xal

A logowałaś się na stronie i sprawdzałaś?

sprawdzałam. zostało 0 wizyt i 38 dni do kolejnego rabatu

[xal]

Napisane przez deb

Naprawdę czekasz do roku, czy jeszcze się zastanawiasz ? Ja dzisiaj 4 dzień dałam, ale zmieniłam godzinę na poranną. Zobaczymy jak będzie a bączkami.

Z glutenu nic dobrego nie ma, więc nie ma co się spieszyć. Za naszej młodości wprowadzało się po roku i było ok. Mniej zatruty organizm=zdrowszy organizm
No chyba, że, tak jak pisałam, sama sobie zacznie podbierać z naszych talerzy

[happy blue]

Napisane przez candace1

Czesc
młodemu wyszly 4 żeby naraz.
dolne dwojki i gorne jedynki
na razie ma kreseczki
dlatego tak cierpiał w weekend

o, wow! wycierpiał się raz a dobrze, o kurka, szok.

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

Moje dziecko mnie rozwala. Tak się zafascynował obrotami, że wczoraj obrócił się na brzuch w woombie w nocy ale głowa twardo do góry i ćwiczy na szczęście szybko usnął po tej pobudce.

my kilka dni temu odstawiliśmy woombie z tego powodu i owijamy w kołderkę

Napisane przez megusia87

PS. Większość znajomych ma córeczki i nie mają z nimi takich przejść. Czyżby kobietki były grzeczniejsze?

ja twierdzę że tak. przynajmniej ze spaniem nie mają takich problemów

Napisane przez maarchewka

Dziewczyny poradźcie.. Mam kilka paczek enfamilu 2 i myślałam sobie, że czasami jak musze na szybko wyskoczyć to by mógł go męzu podać.. odciaganie mleka mnie zaczyna denerwować, bo musże 2 dni wcześniej zacząc odciągać i konczy się tak ze w koncu nie wychodze jak tego dobrze nie zaplanuje.. Tylko jak go mam podać? jakoś przetestować wcześniej czy dobrze reaguje o jakieś porze czy on jest na tyle duży że nic sie nie powinno stać??

ja podałam bebilon bez żadnych prób. raz zastąpiłam posiłek mm żeby zobaczyć czy wciągnie, było ok, i teraz czasem dostaje mm

Napisane przez Mysia mysz

A no i ga kaszka jest na mm, wiec mam nadzieje, ze go troche oswoi ze smakiem i ulatwi ki przestawienie za jakis miesiac

u nas już jeden posiłek jest bezcycowy. w grudniu będzie kolejny

Napisane przez candace1

Czesc
młodemu wyszly 4 żeby naraz.
dolne dwojki i gorne jedynki
na razie ma kreseczki
dlatego tak cierpiał w weekend

za zęby

[xal]

Napisane przez candace1

Czesc
młodemu wyszly 4 żeby naraz.
dolne dwojki i gorne jedynki
na razie ma kreseczki
dlatego tak cierpiał w weekend

4 zęby w 1 weekend, ale masz już z głowy. Wycierpiał się jednorazowo.

[Mysia mysz]

Napisane przez candace1

Czesc
młodemu wyszly 4 żeby naraz.
dolne dwojki i gorne jedynki
na razie ma kreseczki
dlatego tak cierpiał w weekend

biedactwo, ale przynajmniej ma juz z głowy U nas 2 wystają już ale młody zaciekle gryzie więc pewnie co innego idzie

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez deb

Cześć, poczytałam Was sobie trochę...
Dzięki za odpowiedzi co do naszych nocek.
Hela od ponad 2 miesięcy budzi się na jedzenie co 2 godziny. W ciągu dnia nie je tak często. Stąd moje myśli o oszukiwaniu wodą albo podaniu kaszki przed snem.
Ja wiem, że teraz zęby i może znowu jakiś skok itp. ale może chociaż na jedzenie by się tyle razy nie budziła

Teraz znowu męczy się z zaśnięciem...popsuła mi się, tyle co napisałam że ładnie zasypia utulona i odłożona do łóżeczka to zaczęły się cyrki z zasypianiem

przyszło mi na myśl, że małej się chyba pomylił dzień z nocą w kwestii jedzenia, a póbowałaś jej porponować częściej cyca w dzień niż zawoła? wygląda na to, że je za mało dw dzień i dlatego jets głodna w nocy

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez humpback

my kilka dni temu odstawiliśmy woombie z tego powodu i owijamy w kołderkę

u nas już jeden posiłek jest bezcycowy. w grudniu będzie kolejny

za zęby

do nas idzie woombie 9-12 kg
jak to sprawiłaś?? u nas młody je po pół słocizka i godzinę później woła cyca:/ więc karmię średnio 7 razy na dobę dalej:/

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

hmmm mata już u nas się nie sprawdza ... Przemek od razu z niej spełza ... no i chyba wyprowadzimy się do jego pokoju na dywan bo już nie mam gdzie go trzymać w salonie, na gołych panelach

ale dywan czy taka wykładzina? bo byliśmy u znajomej i dzieci miały się bawić na dywanie, takim shaggy, fuj pełno włosów i wszystkiego, tego nie da się dobrze odkurzyć

[Mysia mysz]

Napisane przez XxXJuSstiii

ale dywan czy taka wykładzina? bo byliśmy u znajomej i dzieci miały się bawić na dywanie, takim shaggy, fuj pełno włosów i wszystkiego, tego nie da się dobrze odkurzyć

Mamy shaggy i fakt to jest masakra do czyszczenia

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

do nas idzie woombie 9-12 kg
jak to sprawiłaś?? u nas młody je po pół słocizka i godzinę później woła cyca:/ więc karmię średnio 7 razy na dobę dalej:/

u nas jedzenie jest książkowe, co 3-4h. i jak się obudzi 6-7 to dostaje cyca, a za 4h zwykle butlę mleka zagęszczonego kaszką (i wtedy nie ma cyca) bo się zapcha butlą. kiedy wprowadzamy owoc, to kaszkę daję gęstszą z owocem, cyc do popicia, a po południu zupka bez cyca. w grudniu posiłek po pobudce będzie butlą mm, a kaszkę przesuniemy na podwieczorek

[deb]

Napisane przez Mysia mysz

przyszło mi na myśl, że małej się chyba pomylił dzień z nocą w kwestii jedzenia, a póbowałaś jej porponować częściej cyca w dzień niż zawoła? wygląda na to, że je za mało dw dzień i dlatego jets głodna w nocy

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------



do nas idzie woombie 9-12 kg
jak to sprawiłaś?? u nas młody je po pół słocizka i godzinę później woła cyca:/ więc karmię średnio 7 razy na dobę dalej:/

Nie chcę karmić częściej bo będzie mi ulewać...odkąd zjada prawie słoiczek w dzień jakby unormowało się jedzenie tzn. nie je tak często, tylko co ok. 3 godziny (po słoiczku po ok. 2 godzinach woła). Już sama nie wiem co robić

A kiedy podajesz słoiczek? Ja daję teraz po 2 godzinach od cycka i zjada ok. 2/3 ale będę próbować dawać więcej bo może więcej też zje.

Na początku też tak miałam że zjadała niecałą połowę i od razu musiałam dawać jeszcze pierś. Teraz się udaje te 2/3 + woda i po ok. 2 godzinach chce cycka.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez xal

Z glutenu nic dobrego nie ma, więc nie ma co się spieszyć. Za naszej młodości wprowadzało się po roku i było ok. Mniej zatruty organizm=zdrowszy organizm
No chyba, że, tak jak pisałam, sama sobie zacznie podbierać z naszych talerzy

weź mnie nie stresuj bo zaraz porzucę to całe rozszerzanie i glutenowanie i do 18-stki będę ją cyckiem karmić

[Purely]

Cześć Wszystkim !

Postanowiłam znów spróbować wkręcić się w wątek, bo z innymi mamuśkami raźniej.

Moja Ninka właśnie zasnęła na swoją drzemkę, która zapewne potrwa z pół godzinki.

Jak ja Wam zazdroszczę tych zębów ! U nas cisza, nic jeszcze nie widać, no i zero objawów. Boję się, że jak ruszy to pełną parą

[vil84]

Napisane przez XxXJuSstiii

ale dywan czy taka wykładzina? bo byliśmy u znajomej i dzieci miały się bawić na dywanie, takim shaggy, fuj pełno włosów i wszystkiego, tego nie da się dobrze odkurzyć

dywan ale dość fajny, kupowaliśmy pod kątem Przemka i jego raczkowania. jest na cały pokój więc Przemek może się turlać a i tak mu matę piankową jeszcze podkładam
nowy więc jeszcze czysty i łatwo się odkurza

[Mysia mysz]

Napisane przez deb

Nie chcę karmić częściej bo będzie mi ulewać...odkąd zjada prawie słoiczek w dzień jakby unormowało się jedzenie tzn. nie je tak często, tylko co ok. 3 godziny (po słoiczku po ok. 2 godzinach woła). Już sama nie wiem co robić

A kiedy podajesz słoiczek? Ja daję teraz po 2 godzinach od cycka i zjada ok. 2/3 ale będę próbować dawać więcej bo może więcej też zje.

Na początku też tak miałam że zjadała niecałą połowę i od razu musiałam dawać jeszcze pierś. Teraz się udaje te 2/3 + woda i po ok. 2 godzinach chce cycka.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------


weź mnie nie stresuj bo zaraz porzucę to całe rozszerzanie i glutenowanie i do 18-stki będę ją cyckiem karmić

u nas 1/2 słoiczka + woda po 2h od cyca i woła o cyca godiznę później, młody mi je co 2h w dzień ale karmię gow nocy o 23 i ok 4 tylko więc myślałam, że jak Twoja często je w nocy to może powinnaś jej częściej w dzień cyca proponować?

[xal]

Napisane przez deb

weź mnie nie stresuj bo zaraz porzucę to całe rozszerzanie i glutenowanie i do 18-stki będę ją cyckiem karmić

Do 18 to ci cycki nie wyrobią :P
Akurat co do tego glutenu to podoba mi się stara szkoła Słoiczki wprowadzałam później niż moja mama dla mnie, więc to z nowej szkoły wzięłam. Tak sobie wybieram co i jak, a lekarka mi mówi "jak pani uważa" no więc tak sobie uważam.
Poza tym, nie chce mi się bawić w kaszki jak ona jeszcze sama stabilnie nie siedzi i nie mamy krzesełka do karmienia taki ze mnie leń.

[megusia87]

Napisane przez Mysia mysz

Probowalam sobi to wyobrazic kilka razy i nie mam pojcia jak Wam sie udaje karmic, jak jest ten palak/ uchwyt nosidla postawony

Heh akurat ten pałąk ściągnęłam aż taka wygimnastykowane nie jestem

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------


Sophie polecam a u nas to samo nie bedzie ssie obracal w ta sttone ktora mama chce wiec czesyo on wybiera ktory cyc


Po co? Bo po pierwsze musze ten cholerny gkuten jakos przepchnac, po drugie samymi owocami nie zastapie mu posilku mlecznego za jakis czas mam nadzieje ze jak jakakolwiek kaszke polubi to potem mu dam np manne z owocami. Ja juz tak z cuktrem nie panikuje bo np sloiki hippa niektore sa slodzone, a mlody tylko wode dostaje do picia wiec troche cukru go nie zabije

A no i ga kaszka jest na mm, wiec mam nadzieje, ze go troche oswoi ze smakiem i ulatwi ki przestawienie za jakis miesiac


Zob tedt wczesnij bo wlasnie teraz moze byc problem, moj jak byl mlodszy to luz a teraz zassie butle, poczuje ze inny smak i foch i tlko mamy mleko jest ok:/


Non te biszkoptu to zawsze troche glutenu ja daje ok 17-18 lyzeczka

Napisane przez candace1

Czesc
młodemu wyszly 4 żeby naraz.
dolne dwojki i gorne jedynki
na razie ma kreseczki
dlatego tak cierpiał w weekend

Gratuluję raz a podządnie

Napisane przez deb

Cześć, poczytałam Was sobie trochę...
Dzięki za odpowiedzi co do naszych nocek.
Hela od ponad 2 miesięcy budzi się na jedzenie co 2 godziny. W ciągu dnia nie je tak często. Stąd moje myśli o oszukiwaniu wodą albo podaniu kaszki przed snem.
Ja wiem, że teraz zęby i może znowu jakiś skok itp. ale może chociaż na jedzenie by się tyle razy nie budziła

Teraz znowu męczy się z zaśnięciem...popsuła mi się, tyle co napisałam że ładnie zasypia utulona i odłożona do łóżeczka to zaczęły się cyrki z zasypianiem

U nas z budzeniem nocnym jest to samo. Nie budzi się regularnie, raz co 2 godz, zdarza się 1,5 nawet. Jak śpi 3h to jest sukces.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez deb

Nie chcę karmić częściej bo będzie mi ulewać...odkąd zjada prawie słoiczek w dzień jakby unormowało się jedzenie tzn. nie je tak często, tylko co ok. 3 godziny (po słoiczku po ok. 2 godzinach woła). Już sama nie wiem co robić

A kiedy podajesz słoiczek? Ja daję teraz po 2 godzinach od cycka i zjada ok. 2/3 ale będę próbować dawać więcej bo może więcej też zje.

Na początku też tak miałam że zjadała niecałą połowę i od razu musiałam dawać jeszcze pierś. Teraz się udaje te 2/3 + woda i po ok. 2 godzinach chce cycka.



weź mnie nie stresuj bo zaraz porzucę to całe rozszerzanie i glutenowanie i do 18-stki będę ją cyckiem karmić

Hmm to by był całkiem niezły pomysł przynajmniej dla mojego rozmiaru


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mysia mysz]

Napisane przez megusia87

Gratuluję raz a podządnie





U nas z budzeniem nocnym jest to samo. Nie budzi się regularnie, raz co 2 godz, zdarza się 1,5 nawet. Jak śpi 3h to jest sukces.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ale wiesz, że bez pałąka to równie dobrze możesz karmić trzymając dziecko na rękach, bo przy wypadku to właśnie pałąk chroni dziecko....lepiej się zatrzymać na kilka minut, naprawdę nie warto ryzykować

[candace1]

Napisane przez Mysia mysz

Mamy shaggy i fakt to jest masakra do czyszczenia

Ja mam taki niewielki i.. piorę go w pralce.
Jest jak nowy

Napisane przez Purely

Cześć Wszystkim !

Postanowiłam znów spróbować wkręcić się w wątek, bo z innymi mamuśkami raźniej.

Moja Ninka właśnie zasnęła na swoją drzemkę, która zapewne potrwa z pół godzinki.

Jak ja Wam zazdroszczę tych zębów ! U nas cisza, nic jeszcze nie widać, no i zero objawów. Boję się, że jak ruszy to pełną parą

Witaj
A zębów nie ma co zazdrościć, bo to jest masakra

[megusia87]

Napisane przez Mysia mysz

ale wiesz, że bez pałąka to równie dobrze możesz karmić trzymając dziecko na rękach, bo przy wypadku to właśnie pałąk chroni dziecko....lepiej się zatrzymać na kilka minut, naprawdę nie warto ryzykować

Masz rację, zgadzam się w 100%. Akurat wtedy staliśmy w korku i prędkość była żółwia dlatego młody sie darł wniebogłosy. Zatkałam mu buzię a problem u nas jest taki z karmieniem że w aucie jak próbuję karmić to go interesuje wszystko wkoło tylko nie cyc :/ ponadto karmię na leżąco i do tego jest przyzwyczajony i inne pozycje nie wchodzą w grę. I tutaj mój błąd ze go tak przyzwyczaiłam. W domu jest to wygodne ale na wyjazdach cieżko...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez Purely

Cześć Wszystkim !

Postanowiłam znów spróbować wkręcić się w wątek, bo z innymi mamuśkami raźniej.

Moja Ninka właśnie zasnęła na swoją drzemkę, która zapewne potrwa z pół godzinki.

Jak ja Wam zazdroszczę tych zębów ! U nas cisza, nic jeszcze nie widać, no i zero objawów. Boję się, że jak ruszy to pełną parą

Hej

Ja też powoli się wkręcam

Można się 'odchamić' a nie tylko dom i cyc, jak w moim przypadku


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Purely]

Napisane przez candace1

Witaj
A zębów nie ma co zazdrościć, bo to jest masakra

Domyślam się, ale chciałabym żeby Młodej wyskoczył chociaż jeden ząb dopóki jestem w domu, bo potem jak do pracy będę wstawać to czarno to widzę

megusia87 no to nie jestem sama, bo widzę, że ciężko z wbiciem się w temacik

Nina śpi. Już myślałam, że obudzi ją facet, który przyszedł spisywać prąd. Dzwoni dzwonkiem, otwiera sobie drzwi ! Co on sobie myśli palant jeden

O 13 obiadek będzie czekać na Młodą, dziś indyczek. Uwielbia,a potem spacer. TŻ-ta nie będzie dziś więc możemy spacerować do woli

[megusia87]

Napisane przez Purely

Domyślam się, ale chciałabym żeby Młodej wyskoczył chociaż jeden ząb dopóki jestem w domu, bo potem jak do pracy będę wstawać to czarno to widzę

megusia87 no to nie jestem sama, bo widzę, że ciężko z wbiciem się w temacik

Nina śpi. Już myślałam, że obudzi ją facet, który przyszedł spisywać prąd. Dzwoni dzwonkiem, otwiera sobie drzwi ! Co on sobie myśli palant jeden

O 13 obiadek będzie czekać na Młodą, dziś indyczek. Uwielbia,a potem spacer. TŻ-ta nie będzie dziś więc możemy spacerować do woli

My właśnie teraz jesteśmy na spacerze. Pogoda piękna

A ile Twoja mała ma?
Z czym ten indyk?

Dobrze że mi przypomniałaś, lecę do domu gotować zupkę bo wczoraj zjadł całą taka ze mnie rozkojarzona matka


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

Napisane przez megusia87

Hmm to była na tyle kryzysowa sytuacja że musiałam młody był w foteliku normalnie zapięty, ja przypiętą srodkowymi pasami, nachyliłam się i łup cyca do buzi

Dobija mnie to że w tygodniu mam pobudkę o 6.30 a dziś jak jedziemy na rehabilitację i musiałam wstać to kaka śpi do tej pory :-o


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Matka akrobatka śmiesznieto musiało wygladać
megusia , ale to już pomijam fakt bezpieczeństwa na drodze, tu chodzi o to, ze podczas jazdy dziecko moze się łątwo zakrztusić, a że bedziecie upięci, to nawet ciężko by było odpowiednio zareagować, bo zanim dziecko odepniesz wyjmiesz..... mnie kiedyś połozna uczula że zakaz bezwzględny, my ostatnio też wracaliśmy,a Młodego coś złapało, na autostradzie, darł sie w niebogłosy, ale za cholerę go nie wyjmę i nie nakarmie, dopóki sie nei zatrzymamy serio

Napisane przez candace1

Czesc
młodemu wyszly 4 żeby naraz.
dolne dwojki i gorne jedynki
na razie ma kreseczki
dlatego tak cierpiał w weekend

biedulek, jak musiało go boleć plus taki,z e pewnie chwilowo ma spokój , jak tle sztuk wyszło jednocześnie

Napisane przez XxXJuSstiii

ale dywan czy taka wykładzina? bo byliśmy u znajomej i dzieci miały się bawić na dywanie, takim shaggy, fuj pełno włosów i wszystkiego, tego nie da się dobrze odkurzyć

ja też mam shaggy i jesttt niedoogarnięcia takw 100%

Napisane przez humpback

u nas jedzenie jest książkowe, co 3-4h. i jak się obudzi 6-7 to dostaje cyca, a za 4h zwykle butlę mleka zagęszczonego kaszką (i wtedy nie ma cyca) bo się zapcha butlą. kiedy wprowadzamy owoc, to kaszkę daję gęstszą z owocem, cyc do popicia, a po południu zupka bez cyca. w grudniu posiłek po pobudce będzie butlą mm, a kaszkę przesuniemy na podwieczorek

ale Wam fajnie,w szystko w planie, a my nawet marchewkę nei wiem kiedy szamniemy

Napisane przez Purely

Cześć Wszystkim !

Postanowiłam znów spróbować wkręcić się w wątek, bo z innymi mamuśkami raźniej.

Moja Ninka właśnie zasnęła na swoją drzemkę, która zapewne potrwa z pół godzinki.

Jak ja Wam zazdroszczę tych zębów ! U nas cisza, nic jeszcze nie widać, no i zero objawów. Boję się, że jak ruszy to pełną parą

helllo to 3 dni różnicy jest miedzy naszymi dziećmi i u nas też zębów brak

Napisane przez xal

Do 18 to ci cycki nie wyrobią :P
Akurat co do tego glutenu to podoba mi się stara szkoła Słoiczki wprowadzałam później niż moja mama dla mnie, więc to z nowej szkoły wzięłam. Tak sobie wybieram co i jak, a lekarka mi mówi "jak pani uważa" no więc tak sobie uważam.
Poza tym, nie chce mi się bawić w kaszki jak ona jeszcze sama stabilnie nie siedzi i nie mamy krzesełka do karmienia taki ze mnie leń.

jakbysmy tyle karmiły, to taki pierwszoklasista na stojąco z naszych pleców by jadł, bo tak mogłybyśmy sobei cycki zarzucać

Czy Wasze dzieci biorą stopy do buzi? Kuba bierze i od razu się krzywi i tak za każdym razem, co spróbuje to skrzywiony i ćlamie

[diabli]

Napisane przez Mysia mysz

ale wiesz, że bez pałąka to równie dobrze możesz karmić trzymając dziecko na rękach, bo przy wypadku to właśnie pałąk chroni dziecko....lepiej się zatrzymać na kilka minut, naprawdę nie warto ryzykować

podczytywalam ostatnio nowinki o fotelikach...(fotliki.inf o) i opisywali adaptery do wozkow, na których montuje się foteliki. 90% rodzicow ma wtedy opuszczony palak. podali dwa przykłady: mama szla z dzieckiem w foteliku-nosidle po schodach (odczepila je z wozka, wiec niosła po bokach (nie za palak, bo jego nie rozlozyla), spadla...
drugi: nieoryginalne adaptery pekly i fotelik spadl ze stelaża, palak zlozony. brrr.

[Hawwa87]

Napisane przez diabli

sam brokuł jest z bobovity.
uwaga mamy pierwsze warzywko, który srednio malej spasowalo...zielony groszek! kurcze, a taki dobry sama miałam ochote go zjeść hehe. ale wymieszany z marchewka był już ok, wiec przemyciłam
a z owocow na razie największym hitem jest banan (hipp). je, az jej się uszy trzesa!

A naszej groszek smakował Banana jadła wczoraj z Bobovity i też pasował

Napisane przez diabli

http://www.kid-vitum.pl/zdjecia-konkursowe.html usmialam się jak nigdy!

Moja też robi niezłe miny, ale przy tych dzieciakach nie ma szans

Napisane przez megusia87

http://demotywatory.pl/4230742/Antydepresyjny-filmik-)


Ja jestem zachwycona


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Cudne!

Napisane przez karolina2121

dla mnie nie bardzo, bardzo męczyły mnie mdłości i wymioty, a od 2 trymestru nie mogłam zbyt wiele chodzić, bo dostawałam skurczy... a w 3 trymestrze zgaga

Oby teraz było lepiej

Napisane przez deb

Zastanawiam się czasami czy z moim dzieckiem wszystko jest ok... leży teraz i biegnie tzn. rusza łapkami i nogami, już dobre 10 minut tak leży jak daję zabawkę to wywala i dalej biegnie. No i wydaje odgłosy jak Mikołaj: ho ho ho

Hehe, moja też tak robiła swego czasu, a teraz nie poleży na plecach Próbuje zasuwać na czworakach, na razie najlepiej wychodzi jej do tyłu

Napisane przez Veronic

dzisiaj w nocy urodziła moja koleżanka o 17 dzwoniła do mnie i mówiła, że troszeczkę boli ją brzuch i się mnie pytała czy to to, a o 1 w nocy Młody Aleksander był już na świecie
wszystko było fajnie, rozwarcie szybko postępowała, tylko podobno miała 1,5 godziny skurcze parte

Ja też jakoś tak miałam

Napisane przez salviae

aaa zapomnialam napisac mamy 2 zeby

Gratulujemy

Napisane przez puchatkowa

No proszę jednak jest coś co Nelce nie smakuje
To ja nawet tego groszku chyba nie kupię skoro tak bo pewnie sama musiałabym go właśnie zjeść
Co do owoców to mojej banan właśnie nie podszedł z tym, że mieliśmy gerbera. Jednego dnia niby zjadła ale drugiego już nie. A jak spróbowałam to wcale jej się nie dziwię bo słodki przeokropnie

Nadrabiam, nadrabiam, nadrabiam...

Groszek z Bobovity przynajmniej pachnie jak prawdziwy, świeży groszek Naszej pierwsze podanie podpasowało I banan też z Bobovity pachnie super i nieźle smakuje

Napisane przez Elusiek85

Normalnie dół mnie złapał trochę żałuję że byłam dzis w pracy, bo nie usłyszałam od swojego dziecka jednego nowego słówka które powiedział, tż mówił że dziś Adi rozglądał się po całym mieszkaniu taki zniecierpliwiony i spojrzał smutnym wzrokiem i powiedział......mama..... . a ja tego nie słyszałam bo w robocie byłam po powrocie z rąk mi młody nie schodził, nie ważne że go trzymałam na rekach, choc tego nie lubi, ale cieszył się z samej obecności, potem zasną trzymając moje palce, bez bujania i kołysania, poprostu chwycił za rękę, nie chciał puścić i zasną słodko taka rozłąka ma wpływ na dwie osoby, ja nie wiem czy dam rade to wytrzymać, jutro cały dzień z Adim ale potem 5 dni pracy, tęsknota za dzieckiem to coś niewyobrażalnego....trudn ego dla mnie....

Nie dziwię się, że tęsknisz za synkiem, jest jeszcze malutki i chyba każda z nas czułaby to samo Pomyśl sobie, że jeszcze niecałe 1,5 miesiąca, a potem będziesz pracować w domu i będzie Ci lżej



Na razie tyle udało mi się nadrobić, maleństwo pewnie zaraz się obudzi. Na szybko tylko chciałabym się poradzić - przy wprowadzaniu nowych produktów ze słoiczków za pierwszym razem zawsze małej smakuje, dostaje słoiczek wyciągnięty z szafki, w temperaturze pokojowej. Potem słoiczek idzie do lodówki, na drugi dzień podgrzanie i mała nie chce jeść, płacze... Próbowałam dawać cieplejsze, ale jest to samo. Może musiałabym podać bez podgrzewania, tylko wtedy ile wcześniej wyciągnąć z lodówki, żeby nie było popsute? Czy powinnam uznać, że ona zjada tylko świeżo otwarte jedzonko, a później już nie?

[Veronic]

witam się
Młody ma drzemkę, potem obiadek (dziś pierwszy raz dostanie mięsko
a potem jedziemy do lekarza zobaczymy co nam powie...

noc nie była zła...tzn o 2:30 Wojtek miał atak (chyba kolki), wrzeszczał, wił się, prężył u mnie na rękach ,tak że go utrzymać nie mogłam.. trwało to 20min.. potem trochę odbeknął,puścił bączka ,położyłam go do łożeczka i już spał

rano wzięłam go do siebie, a on od rana gimnastykę urządzał , co chwilę na czworaka gibał się do przodu i do tyłu i się cieszył

[megusia87]

Napisane przez karota11

Matka akrobatka śmiesznieto musiało wygladać
megusia , ale to już pomijam fakt bezpieczeństwa na drodze, tu chodzi o to, ze podczas jazdy dziecko moze się łątwo zakrztusić, a że bedziecie upięci, to nawet ciężko by było odpowiednio zareagować, bo zanim dziecko odepniesz wyjmiesz..... mnie kiedyś połozna uczula że zakaz bezwzględny, my ostatnio też wracaliśmy,a Młodego coś złapało, na autostradzie, darł sie w niebogłosy, ale za cholerę go nie wyjmę i nie nakarmie, dopóki sie nei zatrzymamy serio


biedulek, jak musiało go boleć plus taki,z e pewnie chwilowo ma spokój , jak tle sztuk wyszło jednocześnie


ja też mam shaggy i jesttt niedoogarnięcia takw 100%



ale Wam fajnie,w szystko w planie, a my nawet marchewkę nei wiem kiedy szamniemy

helllo to 3 dni różnicy jest miedzy naszymi dziećmi i u nas też zębów brak


jakbysmy tyle karmiły, to taki pierwszoklasista na stojąco z naszych pleców by jadł, bo tak mogłybyśmy sobei cycki zarzucać

Czy Wasze dzieci biorą stopy do buzi? Kuba bierze i od razu się krzywi i tak za każdym razem, co spróbuje to skrzywiony i ćlamie

U nas szczególnie jedna noga wędruje do buzi. A minę ma niekiedy przy tym ma taką jakby cytrynę jadł


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez Veronic

witam się
Młody ma drzemkę, potem obiadek (dziś pierwszy raz dostanie mięsko
a potem jedziemy do lekarza zobaczymy co nam powie...

noc nie była zła...tzn o 2:30 Wojtek miał atak (chyba kolki), wrzeszczał, wił się, prężył u mnie na rękach ,tak że go utrzymać nie mogłam.. trwało to 20min.. potem trochę odbeknął,puścił bączka ,położyłam go do łożeczka i już spał

rano wzięłam go do siebie, a on od rana gimnastykę urządzał , co chwilę na czworaka gibał się do przodu i do tyłu i się cieszył

Trzymam kciuki żeby mięsiwo zasmakowało u nas też indyczek w garnku podskakuje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[klarites]

Diabli, pisałaś kilka dni temu, że Bebiko ma DHA- czy masz jakieś potwierdzone źródło? Bo już mam mętlik w głowie. Bebiko 1 na 100% miało, a Bebiko 2 raczej nie ma- na pudełku się nie chwalą, w składzie nie jest wyszczególnione i na infolinii mówili że nie ma.
Mój plan był taki: kupić podstawowe mleko i dokładać ewentualne dodatki samodzielnie...

Mysia, piszesz, że Piotruś szybko głodnieje po obiadku- jeżeli chcesz to spróbuj dawać mu troszkę więcej- już chyba Ci ktoś pisał Mój Aruś też szybko głodniał po warzywkach, jak dawałam mu mało. Teraz zjada do syta- porcję zupy z mięskiem- słoiczek po chrzanie polonaise (sama gotuję).

A co sądzicie w ogóle o kaszach? Próbowałam małemu dać kukurydzianą (gotowałam) i mu bardzo smakowała. Myślicie, żeby dawać, czy lepiej nie? Bo spotkałam się wiele razy z opinią, że "kasze są złe" ale nie rozumiem czemu...

[xal]

Napisane przez karota11

Czy Wasze dzieci biorą stopy do buzi? Kuba bierze i od razu się krzywi i tak za każdym razem, co spróbuje to skrzywiony i ćlamie

Jeszcze nie wsadziła do buzi, jak je pokazuje to się cieszy, ale woli złapać zabawkę czy szczebelki łóżeczka.

[sharpnowaja]

hejka
aż się zastanawiałam czy tu wchodzić czy nie. Bo po co? was nadrobić nie dam rady i tylko mogę narzekać i nic więcej.
Nie mam już sił, jestem wykończona psychicznie.
Uczulenie nadal jest ale tym razem sama zawiniłam (chyba) ale o tym napisze kiedy indziej (długa historia).
Karola nie chce spać. W dzień to jest 30 min w nocy pobudki i śpiewy, a treraz i wrzaski. Dziś wprawdzie ładnie spała, przebudzała się ale nie na długo ale za to w dzień
usypiałam ją półtorej godziny! był wrzask i płacz. Nic nie pomagało, ani głaskanie, ani butelka, ani smok, ani lulanie. W końcu sama zwątpiłam i dałam za wygraną. Włożyłam ją do bujaczka, nawet nie zdążyłam jej zapiąć jak zaśmiała mi się prosto w twarz! i oczywiście zadowolona, heja! bawimy się!
kurde co ja robię nie tak?
powiedziałam sobie dość, wiem że moja wina bo przyzwyczajałam ją do usypiania z butelką/smoczkiem/trzymaniem za rękę/głaskaniem po główce. Dziś zaczynam z tym "walkę". Tak walkę! bo inaczej tego nazwać nie mogę. Muszę nauczyć Karolę żeby zasypiała sama. Ma pół roku, najwyższy czas. Powinnam to zrobić dawno temu, ale ciągle uważałam że "jeszcze za wcześnie" no to mam!
trzymajcie kciuki, pewnie będę mieć jakiś tydz wyjęty z życiorysu. Postaram się chociaż zerknąć co tam u was na fb.

[xal]

Napisane przez sharpnowaja

hejka
aż się zastanawiałam czy tu wchodzić czy nie. Bo po co? was nadrobić nie dam rady i tylko mogę narzekać i nic więcej.
Nie mam już sił, jestem wykończona psychicznie.
Uczulenie nadal jest ale tym razem sama zawiniłam (chyba) ale o tym napisze kiedy indziej (długa historia).
Karola nie chce spać. W dzień to jest 30 min w nocy pobudki i śpiewy, a treraz i wrzaski. Dziś wprawdzie ładnie spała, przebudzała się ale nie na długo ale za to w dzień
usypiałam ją półtorej godziny! był wrzask i płacz. Nic nie pomagało, ani głaskanie, ani butelka, ani smok, ani lulanie. W końcu sama zwątpiłam i dałam za wygraną. Włożyłam ją do bujaczka, nawet nie zdążyłam jej zapiąć jak zaśmiała mi się prosto w twarz! i oczywiście zadowolona, heja! bawimy się!
kurde co ja robię nie tak?
powiedziałam sobie dość, wiem że moja wina bo przyzwyczajałam ją do usypiania z butelką/smoczkiem/trzymaniem za rękę/głaskaniem po główce. Dziś zaczynam z tym "walkę". Tak walkę! bo inaczej tego nazwać nie mogę. Muszę nauczyć Karolę żeby zasypiała sama. Ma pół roku, najwyższy czas. Powinnam to zrobić dawno temu, ale ciągle uważałam że "jeszcze za wcześnie" no to mam!
trzymajcie kciuki, pewnie będę mieć jakiś tydz wyjęty z życiorysu. Postaram się chociaż zerknąć co tam u was na fb.

Trzymam kciuki.
Może oduczaj ją po 1 rzeczy.

[vil84]

Napisane przez klarites

Mysia, piszesz, że Piotruś szybko głodnieje po obiadku- jeżeli chcesz to spróbuj dawać mu troszkę więcej- już chyba Ci ktoś pisał Mój Aruś też szybko głodniał po warzywkach, jak dawałam mu mało. Teraz zjada do syta- porcję zupy z mięskiem- słoiczek po chrzanie polonaise (sama gotuję).

czasem ciężko dać dziecku więcej PRzemek po każdym słoiczku maks. 1,5 h później drze się o mleko. więcej mu nie mogę dać, bo nie chce - dziś na śniadanie wciął kaszkę z jagodami, nawet dużo zjadł - a po godzinie marudzenie o butlę

Napisane przez sharpnowaja

hejka
aż się zastanawiałam czy tu wchodzić czy nie. Bo po co? was nadrobić nie dam rady i tylko mogę narzekać i nic więcej.
Nie mam już sił, jestem wykończona psychicznie.
Uczulenie nadal jest ale tym razem sama zawiniłam (chyba) ale o tym napisze kiedy indziej (długa historia).
Karola nie chce spać. W dzień to jest 30 min w nocy pobudki i śpiewy, a treraz i wrzaski. Dziś wprawdzie ładnie spała, przebudzała się ale nie na długo ale za to w dzień
usypiałam ją półtorej godziny! był wrzask i płacz. Nic nie pomagało, ani głaskanie, ani butelka, ani smok, ani lulanie. W końcu sama zwątpiłam i dałam za wygraną. Włożyłam ją do bujaczka, nawet nie zdążyłam jej zapiąć jak zaśmiała mi się prosto w twarz! i oczywiście zadowolona, heja! bawimy się!
kurde co ja robię nie tak?
powiedziałam sobie dość, wiem że moja wina bo przyzwyczajałam ją do usypiania z butelką/smoczkiem/trzymaniem za rękę/głaskaniem po główce. Dziś zaczynam z tym "walkę". Tak walkę! bo inaczej tego nazwać nie mogę. Muszę nauczyć Karolę żeby zasypiała sama. Ma pół roku, najwyższy czas. Powinnam to zrobić dawno temu, ale ciągle uważałam że "jeszcze za wcześnie" no to mam!
trzymajcie kciuki, pewnie będę mieć jakiś tydz wyjęty z życiorysu. Postaram się chociaż zerknąć co tam u was na fb.

nie nadrabiaj ale pisz regularnie co u Was!
a Karolcia przez to uczulenie nie chce spać czy z innego powodu? ile śpi w sumie w dzień? może nie potrzebuje już tyle snu co na początku i dlatego nie chce spać?