mamusie listopad/grudzień 2011 cz.6

[Nindża]

Napisane przez gold-fish

Witajcie dziewczyny
nie wiedziałam gdzie zasięgnąć najlepszej opini, wiec weszła na wasz wątek po pierwsze gratuluję Wam nadchodzących dzieciaczków

na razie jeszcze nie jestem w ciaży, ale czas najwyższy i chęci są może mnie skrzyczycie za takie podejście ale oboje z meżem lubimy mieć zaplanowane najważniejsze rzeczy, sprawy w zyciu, więc i dziecko będzie planowane- może potem będziemy się pukać w głowę za takie planowanie" ale cóż

do tej pory myślałam, że najlepiej urodzić na wiosnę (marzec-maj), oststanio się nad tym zastanawiałam, że moze lepiej jesienią. jakie widzicie plusy tego, że akurat teraz zostaniecie mamusiami- oczywiscie po za największym ,,oczywistym" PLUSEM
ja na razie widzę minusy- latem gorąco, a tu z duzym brzuszkiem trzeba chodzić,
jak dziecko się urodzi to będzie ponuro, zimno, spacery raczej odpadają

niech mi ktoś zarzuci jakieś plusy ładnie proszę

hmmm. Nigdy sie nie zastanawialam nad tym, bo nie wiedzialam kiedy zajde w ciaze-tego sie nie da zaplanowac tak do konca. Co do plusów to napewno to,ze latem juz bede ponad pol roku po porodzie i spokojnie pokaze sie w kostiumie kapielowym na plazy I bede mogla zakladac sliczne letnie sukieneczki mojejjuz pol rocznej Coruni

[gold-fish]

Napisane przez elf27

myślę, że jeśli pragnie się dziecka a potem nosi je 9 mcy pod swoim sercem to naprawdę to w jakim miesiącu się urodzi jest najmniej istotną sprawą...

jasne, że to nie jest kluczowa sprawa jestem uważam że część z Was myśli czasami, że lepiej by było mieć wiosenną kruszynkę a moze nie i mozecie powiedzieć super, ze akurat teraz tzn. jesień, zima urodzę może nawet któraś z Was specjalnie sie starała na poczatku roku, żeby urodzić jesienią właśnie tego próbuje się dowiedzieć.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez Nindża

hmmm. Nigdy sie nie zastanawialam nad tym, bo nie wiedzialam kiedy zajde w ciaze-tego sie nie da zaplanowac tak do konca. Co do plusów to napewno to,ze latem juz bede ponad pol roku po porodzie i spokojnie pokaze sie w kostiumie kapielowym na plazy I bede mogla zakladac sliczne letnie sukieneczki mojejjuz pol rocznej Coruni

o to jest jakiś sensowny argument

[Tincia]

Napisane przez gold-fish

na razie jeszcze nie jestem w ciaży, ale czas najwyższy i chęci są może mnie skrzyczycie za takie podejście ale oboje z meżem lubimy mieć zaplanowane najważniejsze rzeczy, sprawy w zyciu, więc i dziecko będzie planowane- może potem będziemy się pukać w głowę za takie planowanie" ale cóż

Witaj.
Ja też jestem z tych co wszystko planują, ale po pierwsze 1 musisz wziąć opcje, że od razu wam się nie uda zajść w ciążę. Po drugie 2 że dzidzia może urodzić się w 36 tyg, a moze 42 tyg ciąży, co tak czy siak daje przesunięcia. Moim zdaniem każda pora roku ma plusy i minusy. Ja chciałam na listopad rodzić, bo nienawidzę skrobać samochodu i nie chciałam chodzić do pracy zimą Ale nie wiem, czy drugiego dziecka nie będę celować na wiosne marzec-kwiecien. i jesien i wiosna fajne.
Wiem, że nie chciałabym rodzić lipiec-sierpien.

[Myszeczka86]

Witajcie


Ja dzis jestem po USG i lekarz potwierdzil chlopca juz drugi takze czekamy na synusiaaa Wszystko jest OK. Lozysko 1 stopien , pytalam lekarza to mowil ze moze trwac do 38 tygodnia a nawet 40 jesli sie nie pali , ani nie przebywa w miejscu palacych.

[gold-fish]

wiesz, niektórzy starają się wybrać płeć szanse są 50:50
planowanie pory roku, wiedząc, że ciąża trwa 9 miesięcy to przy tym pikuś są większe szanse, ze trafię w ,,wybraną" porę roku niż że trafie w płeć a jednak niektórzy to planują
(ps. nie żebym nie wiedziała, że są dni w których łatwiej począć chłopca czy dziewczynkę)

[Nindża]

ja nie lubie planowac...wrecz boje sie planowania, zeby sie nie rozczarowac, tak wiec co ma byc to bedzie

[gold-fish]

a ja lubię planować, żeby potem sie nie martwić taki już za mnie typ skorpioniasty i listopadowy

[owieczka86]

Witam Ja narazie na chwilke wpadłam się przywitać bo bratowa Tż-ta przyjechała z synem oczywiście zaziębionym prosto od lekarza a teściowa sobie wyszła swoje sprawy załatwiac i ja mam dotrzymać jej towarzystwa, trochę mi to nie pasuje bo nie chcę się zarazić od jej syna.A swoją droga to teściowa też jest dobra, zawsze jak ktoś przyjedzie chory to ona ma sprawy do załatwienia i wychodzi,a ostatnio jak do mnie przyszła siostra z małą(małej zaziębienie przeszło) to zaczeła do nas gadać że mogę się od Amelki zarazić bo dopiero co po chorobie jest, a jak ktoś z jej rodziny chory przyjedzie to jej to wcale nie przeszkadza.... co za ludzie

[elf27]

GOLDFISH ja tam nie celowałam, ale mogę napisać te plusy rodzenia w listopadzie, które zauważyłam patrząć na koleżanki rodzące w innych miesiącach.

- zaszłam w lutym, dowiedziałam się w marcu, czas aktywności przypadł na wiosnę i początek lata kiedy była najfajniejsza pogoda
- upałów w tym roku dużych nie było a te większe znośne, bo nie byłam tak duża by się już bardzo męczyć czy puchnąć,
- ostatnie miesiące przypadły na chłodniejszą pogodę, super dzięki temu je znoszę,
- rodzę do połowy listopada więc w przeciwieństwie do mam rodzących zaawansowaną zimą nie muszę kupować wielkiej kurty, martwić się, że ślisko, zimno i mogę się przewrócić itp.
- urodzę to będzie jesień/ początek zimy, wepchnę się już w kurtkę i na spacerach nie będę telepać, że wszyscy patrzą na mój obwisły brzuch
- ze spacerami będzie ciężko, ale na wiosnę będziemy mogły chodzić na dłuższe już spacery z maleństwem, poza tym nawet te krótkie zimą zahartują maluszka
- latem nasza dzidzia będzie już na tyle duża, że bez obaw zabierzemy go na wakacje,
- a na wiosnę do ludzi już i figura lepsza i może będę po atapie wypadania włosów = lepsze samopoczucie jako kobiety

A na argument, że listopad to taki bury, szary smutny żałobny miesiąc napiszę, że słoneczko i radość na te deszczowe dni będę miała w domu. I święta niezwykłe-niedługo po przyjściu dzidzi na świat

[owieczka86]

Napisane przez elf27

GOLDFISH ja tam nie celowałam, ale mogę napisać te plusy rodzenia w listopadzie, które zauważyłam patrząć na koleżanki rodzące w innych miesiącach.

- zaszłam w lutym, dowiedziałam się w marcu, czas aktywności przypadł na wiosnę i początek lata kiedy była najfajniejsza pogoda
- upałów w tym roku dużych nie było a te większe znośne, bo nie byłam tak duża by się już bardzo męczyć czy puchnąć,
- ostatnie miesiące przypadły na chłodniejszą pogodę, super dzięki temu je znoszę,
- rodzę do połowy listopada więc w przeciwieństwie do mam rodzących zaawansowaną zimą nie muszę kupować wielkiej kurty, martwić się, że ślisko, zimno i mogę się przewrócić itp.
- urodzę to będzie jesień/ początek zimy, wepchnę się już w kurtkę i na spacerach nie będę telepać, że wszyscy patrzą na m ój obwisły brzuch
- ze spacerami będzie ciężko, ale na wiosnę będziemy mogły chodzić na dłuższe już spacery z maleństwem.
- latem nasza dzidzia będzie już na tyle duża, że bez obaw zabierzemy go na wakacje
A na argument, że listopad to taki bury, szary smutny żałobny miesiąc napiszę, że słoneczko i radość na te deszczowe dni będę miała w domu. I święta radosne, bo niedługo po przyjściu dzidzi na świat

zgadzam się z Tobą

[Jagooda_]

Napisane przez glamourous

Hej mamusie, witam po kolejnej nieprzespanej nocy
Spakowalam. Dzis mniej wiecej torbe dla siebie, jeszcze tylko rzeczy dla maluszkow i kestesmy gotowi
Chociaz chcialabym jeszcze z 3 tygodnie minimum wytrzymac zeby chociaz do 36 tyg....

trzymam w takim razie kciuki za Twoje 3 tygodnie w trójpaku

Napisane przez asiol

no dobra powiedzcie mi, a co daje ta hebatka z liści malin? skurcze mocniejsze??
i wiesiołek też???
nic o tym nie słyszałam wcześniej


....

Ćwiczycie dziewczyny mięśnie Kegla??

chyba wiesołek ma uelastycznić szyjkę, a liście malin przygotowują macicę do porodu.
Co do drugiego pytania to mięśnie Kegla ćwiczę.

Napisane przez Bahamadia_25

Witam Was Maminki

Muszę Wam powiedzieć, że dziś rano przeżyłam szok - WYPADŁ MI CZOPEK
Dzwoniłam do lekarza i powiedział, że do 2 tyg urodzę.
Jestem u mamy we Wrocku, bo na 17-45 wizyta, ale w razie czego torby oczywiście nie wzięłam...siedzę jak na szpilkach bo czuję, że niebawem się wypakuję

Nadrabiam co dzisiaj popisałyście

Normalnie zaczynacie szaleć z tymi czopami

Napisane przez Tincia

Nam mówiono, że liście malin od 36t.c 1 łyżeczka na filiżankę, 2 razy dziennie.
Ja więcej jak filiżankę bym nie wypiła... fuj... dziś sobie odpuściłam, wieczorem wypiję...

no ja już dzis druga szklaneczkę wypiłam i naprawdę smak nie jest wcale taki zły. Kiedyś przy staraniach piłam jakąś mieszankę O. Klimuszki i to dopiero był smak aż język sztywniał. Po jakimś czasie przyzwyczaiłam się i przestałam go czuć.

Napisane przez basiula19

a mi tam nic nie wylata a na każdej wizycie w wc z nadzieją spoglądam na wkładke

no dziś już 20 także i z dnia dzisiejszego można by go podciągnąć jako prezent rocznicowy hehehe

miałam o coś Was zapytać ale skleroza

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

ja ostatnio kupiłam ten bezdotykowy Microlife ddrogi jak cholera ale czytałam, że bardzo dobry jest.....

mi tez nic nie wylatuje, nie ma się co stresować i spokojnie czekać na nasza kolej - na pewno nas nie ominie
A jaki masz model tego termometra, bo ja jeszcze nie mam żadnego

gold-fish ja to się cieszę, ze w ogóle jestem w ciąży i będziemy mieli dziecko. Za nim zaczęliśmy się starać to też sobie myślałam, kiedy lepiej rodzić itp. a jak przyszło co do czego i zaczęły się problemy to nikt nie myślał o takich rzeczach.

[Myszeczka86]

Napisane przez gold-fish

wiesz, niektórzy starają się wybrać płeć szanse są 50:50
planowanie pory roku, wiedząc, że ciąża trwa 9 miesięcy to przy tym pikuś są większe szanse, ze trafię w ,,wybraną" porę roku niż że trafie w płeć a jednak niektórzy to planują
(ps. nie żebym nie wiedziała, że są dni w których łatwiej począć chłopca czy dziewczynkę)

Dokladnie , ja planowalam malego na wiosne nigdy nie chcialam z jesieni ani zimy a tu jak los chcial mam na jesien. Plec planowalismy synka pozniej bylo juz zwatpienie ze wogole bedziemy miec noi prosze mamy miec synka , pierwsza mamy corcie co tez tak chcialam tz synka chcial

[Nindża]

Napisane przez owieczka86

zgadzam się z Tobą

duuuzo plusów tez sie zgadzam

[Myszeczka86]

Napisane przez elf27

GOLDFISH ja tam nie celowałam, ale mogę napisać te plusy rodzenia w listopadzie, które zauważyłam patrząć na koleżanki rodzące w innych miesiącach.

- zaszłam w lutym, dowiedziałam się w marcu, czas aktywności przypadł na wiosnę i początek lata kiedy była najfajniejsza pogoda
- upałów w tym roku dużych nie było a te większe znośne, bo nie byłam tak duża by się już bardzo męczyć czy puchnąć,
- ostatnie miesiące przypadły na chłodniejszą pogodę, super dzięki temu je znoszę,
- rodzę do połowy listopada więc w przeciwieństwie do mam rodzących zaawansowaną zimą nie muszę kupować wielkiej kurty, martwić się, że ślisko, zimno i mogę się przewrócić itp.
- urodzę to będzie jesień/ początek zimy, wepchnę się już w kurtkę i na spacerach nie będę telepać, że wszyscy patrzą na mój obwisły brzuch
- ze spacerami będzie ciężko, ale na wiosnę będziemy mogły chodzić na dłuższe już spacery z maleństwem, poza tym nawet te krótkie zimą zahartują maluszka
- latem nasza dzidzia będzie już na tyle duża, że bez obaw zabierzemy go na wakacje,
- a na wiosnę do ludzi już i figura lepsza i może będę po atapie wypadania włosów = lepsze samopoczucie jako kobiety

A na argument, że listopad to taki bury, szary smutny żałobny miesiąc napiszę, że słoneczko i radość na te deszczowe dni będę miała w domu. I święta niezwykłe-niedługo po przyjściu dzidzi na świat

To jest najlepszy argument
Ja do maja chce zrzucic wszystko , bo mamy komunie siostrzenca i osiemnaste siostry i musze jakos wygladac a mam juz co zrzucac

[gold-fish]

Elf przekonałaś mnie słonko w domu- dobre ja jak pisałam jestem dzieckiem listopadowym i mam takie śmieszne zdjecia czarnobiałe na kocyku pewnie robione w pierwsze wakacje jak leżę nagusieńka i się zachwycam trawką albo jak mama mnie trzyma za rączki a ja stoję - miałam pewnie wtedy 9 miesiecy

[muffinka90]

Napisane przez elf27

GOLDFISH ja tam nie celowałam, ale mogę napisać te plusy rodzenia w listopadzie, które zauważyłam patrząć na koleżanki rodzące w innych miesiącach.

- zaszłam w lutym, dowiedziałam się w marcu, czas aktywności przypadł na wiosnę i początek lata kiedy była najfajniejsza pogoda
- upałów w tym roku dużych nie było a te większe znośne, bo nie byłam tak duża by się już bardzo męczyć czy puchnąć,
- ostatnie miesiące przypadły na chłodniejszą pogodę, super dzięki temu je znoszę,
- rodzę do połowy listopada więc w przeciwieństwie do mam rodzących zaawansowaną zimą nie muszę kupować wielkiej kurty, martwić się, że ślisko, zimno i mogę się przewrócić itp.
- urodzę to będzie jesień/ początek zimy, wepchnę się już w kurtkę i na spacerach nie będę telepać, że wszyscy patrzą na mój obwisły brzuch
- ze spacerami będzie ciężko, ale na wiosnę będziemy mogły chodzić na dłuższe już spacery z maleństwem, poza tym nawet te krótkie zimą zahartują maluszka
- latem nasza dzidzia będzie już na tyle duża, że bez obaw zabierzemy go na wakacje,
- a na wiosnę do ludzi już i figura lepsza i może będę po atapie wypadania włosów = lepsze samopoczucie jako kobiety

A na argument, że listopad to taki bury, szary smutny żałobny miesiąc napiszę, że słoneczko i radość na te deszczowe dni będę miała w domu. I święta niezwykłe-niedługo po przyjściu dzidzi na świat

zgadzam sie w 100%
a to pogrubione to juz w ogole swietnie

Myszeczko gratuluje wizyty dobrze wiedziec o tym lozysku, tez mam jeszcze I st i sie zastanawialam kiedy to sie zaczyna starzec

owieczko trzymaj sie rozumiem cie doskonale

[ja_dalia]

Napisane przez gold-fish

dlatego od razu napisałam, że moze kiedyś będzie się z mężem pukać w czoła za te całe planowanie to jak? widzicie jakieś plusy, czemu lepiej teraz niż np. latem, wiosną?

ja widze same plusy... w maju gdzie bylo najgorecej bylam w 3 m-cu, wiec upaly znosilam OK, latem brzucha super jeszcze nie bylo, wiec mozna sie bylo w kostium wstrzelic... Listopadowa dzidzia wykorzysta gondole na maxa, bo wlasnie z niej bede korzystac az pewnie do kwietnia/maja... (marcowo-kwietniowe dzieci muszą miec większa gondole zeby na zime sie zmiescic, nie mowiac ze w upaly biedne muszą w niej lezec....) No i nie wyobrazam sobie byc w 7 m-cu czy 8mym czy 9tym wlasnie w czasie kwiecien i pozniej... masakra ....

wiec ja sie bardzo ciesze ze moja dzidzia z listopada bedzie

[Tincia]

Napisane przez gold-fish

pikuś są większe szanse, ze trafię w ,,wybraną" porę roku niż że trafie w płeć a jednak niektórzy to planują
(ps. nie żebym nie wiedziała, że są dni w których łatwiej począć chłopca czy dziewczynkę)

Ja tam i w dziewczynke strzelałam
Ale prawda taka: co ma być, to będzie

[elf27]

cieszę się, że się ze mną zgadzacie

no i nawet jak włosy będą wypadać na masę i ołysieję to będzie środek zimy i czapkę założę a do wiosny odrosną

[gold-fish]

JA_DALIA kolejny super argument z tym wózkiem

[owieczka86]

Przyszedł teścio i poszli na dół mam nadzieję że nie złapalam zaziębienia

Biorę się trochę za ogarnięcie mieszkanka - mam w planie kurze pościerać i może odkurzyć A później podgalanie - jutro rano mam wizytę u lekarza.Po wizycie muszę iść do szefa zanieść zwolnienie lekarskie i do apteki odebrać zamowienie. Kurde wydaje mi się że moja doktorka przesadza trochę, ostatnio byłam na wizycie w sobotę i mam iść jutro,nie wydaje Wam się że to często tym bardziej że wszystko jest ok?? Mam nadzieję że następnej wizyty nie wyznaczy lub że urodze do tego czasu chociaż w karcie ciązy jest miejsce na jeszcze 2 wizyty - jutrzejszą i jeszcze jedną.

Jejku dziewczyny jak ja już bym chciała urodzic i przytulać sobie maluszka

[elf27]

Napisane przez owieczka86

Przyszedł teścio i poszli na dół mam nadzieję że nie złapalam zaziębienia

Biorę się trochę za ogarnięcie mieszkanka - mam w planie kurze pościerać i może odkurzyć A później podgalanie - jutro rano mam wizytę u lekarza.Po wizycie muszę iść do szefa zanieść zwolnienie lekarskie i do apteki odebrać zamowienie. Kurde wydaje mi się że moja doktorka przesadza trochę, ostatnio byłam na wizycie w sobotę i mam iść jutro,nie wydaje Wam się że to często tym bardziej że wszystko jest ok?? Mam nadzieję że następnej wizyty nie wyznaczy lub że urodze do tego czasu chociaż w karcie ciązy jest miejsce na jeszcze 2 wizyty - jutrzejszą i jeszcze jedną.

Jejku dziewczyny jak ja już bym chciała urodzic i przytulać sobie maluszka

często rzeczywiście, i tak za każdym razem usg?

[ja_dalia]

Napisane przez gold-fish

a ja lubię planować, żeby potem sie nie martwić taki już za mnie typ skorpioniasty i listopadowy

a co jak sobie zaplanujesz, wyliczysz itd itp, a tu niespodzianka ???? tWOJA MINA MUSI BYC WTEDY BEZCENNA

osobiscie powiem, ze rozumiem planowac niektóre sprawy i sytuacje zyciowe, ale zdarza się i tak że nie wszystko da sie zaplanować

[owieczka86]

Tak ostatnim razem mialam robione takie "szybkie" USG - słuchała maluszka serduszka i sprawdzaal ilośc płynu,a teraz podobno ma robić jakieś dokałdniejsze tzn mierzyć ważyć itd.

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Lecę odgrzewać obiadek bo Tż niebawem z pracy wróci a później na zakupy pojedziemy a wieczorkiem to ogarnianie się
trzymajcie kciuki za jutrzejszą wizytę - oby coś tam się skracało i otwierało

[joamic1]

Właśnie się dowiedziałam że koleżanka z pracy co z bliźniaczkami chodziła a termin miała na 8 listopada urodziła w poniedziałek dziewczyny tzn. przez CC

[muffinka90]

joamic to duze musza byc dzieciaczki, prawda? Gratuluje podwojnie

[dygotka8]

Napisane przez gold-fish

jasne, że to nie jest kluczowa sprawa jestem uważam że część z Was myśli czasami, że lepiej by było mieć wiosenną kruszynkę a moze nie i mozecie powiedzieć super, ze akurat teraz tzn. jesień, zima urodzę może nawet któraś z Was specjalnie sie starała na poczatku roku, żeby urodzić jesienią właśnie tego próbuje się dowiedzieć.

dla mnie to bez róznicy jaki miesiąc-grunt,że się udało zajść w ciążę
choć w lipcu-sierpniu bym nie chciała ze wzgledu na upały

a Ty kiedy chcesz urodzić? jakie masz swoje argumenty za i przeciw na daną porę roku??

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

owieczka86-uważaj z tym odkurzaniem-mi przy tym to tak brzuch twardnieje,że muszę siadać...
kupiłąm białego jelenia w płynie-ale on intensywnie "pachnie"

[ja_dalia]

Napisane przez dygotka8

kupiłąm białego jelenia w płynie-ale on intensywnie "pachnie"

ja się zastanawiałam nad tym w płynie, ale postawiłam na zwykłą kostkę ....

[dygotka8]

Napisane przez ja_dalia

ja się zastanawiałam nad tym w płynie, ale postawiłam na zwykłą kostkę ....

ja postawie na tantum rosa jednak

[Myszeczka86]

Napisane przez ja_dalia

ja się zastanawiałam nad tym w płynie, ale postawiłam na zwykłą kostkę ....

Ja tez postawiam na kostke