DIETA DUKANA od nowego roku :) cz.IV (nutelkowy odwyk :D )

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Pandzia_2010

o i jestem ja wiosennie hi hi :P :P

super

a ja idę biegać z TŻtem, może znów uda się przebiec te 4 km

[Pandzia_2010]

Napisane przez tchnienie-wiatru

super

a ja idę biegać z TŻtem, może znów uda się przebiec te 4 km

ja probowalam ze swoim biegac jak wazylam 112kg i takie tempo zarzucil ze podziekowalam

[Pandzia_2010]

o 24kg różnicy spodnie poszły na smietnik a bluzka zrobiła się tuniką

[201604301943]

Napisane przez Pandzia_2010

prosze Cie ja ladne nogi prosze nie wyglupiaj sie

co do wypryskow pij bratka regularnie i polecam sudocrem i mydlo protex

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

a bluzeczka z ciuchlandu za cale 14złociszy

napradę masz fajne nogi - też bym takie chciała, a nie te moje klocki
bratka dawno temu piłam... teraz walczę z przyszczami tabletkami anty i mam żel z antybiotykiem, łykam też visaxinum. chyba pomaga... jak nic nie ruszy to wypróbuję twoje sposoby
noooo zakupy w ciucholandach są fajne

[quee]

Napisane przez tchnienie-wiatru

super

a ja idę biegać z TŻtem, może znów uda się przebiec te 4 km

ojej podziwiam Cię bardzo!!! km to troche jest i super że twój tż również tak sie angażuje w twoje chudnięcie, to bardzo dużo daje, takie podświadome wsparcie psychiczne

Napisane przez Pandzia_2010

o 24kg różnicy spodnie poszły na smietnik a bluzka zrobiła się tuniką

klask i: wielkie brawa dla tej pani, cieszę się ogromnie, że tak Ci się udało. najgorsze jest juz za Tobą, trzymam kciuki mocno za twoje dalsze chudnięcie!!!;*

[Pandzia_2010]

Napisane przez quee

ojej podziwiam Cię bardzo!!! km to troche jest i super że twój tż również tak sie angażuje w twoje chudnięcie, to bardzo dużo daje, takie podświadome wsparcie psychiczne

klask i: wielkie brawa dla tej pani, cieszę się ogromnie, że tak Ci się udało. najgorsze jest juz za Tobą, trzymam kciuki mocno za twoje dalsze chudnięcie!!!;*

dziękuje mnie bardzo motywuja takie slowa normalnie powera dostaje do dalszej wagi

[basia_ww]

Napisane przez tchnienie-wiatru

dostałam 5
noooo,pyszne, niedługo zrobię znowu,ale trochę się boje, że ten zastój przez muffiny
też próbowałam o 7, a teraz już jestem po jednych zajęciach, przyjechałam coś zjeść i jadę znów...
mnie też:P myślałam, że już coś zleci,@ przyszedł, 4 dzień P... a tu nawet kolejny wzrost, więc w sumie +0,6 i waga pokazuje szatana 66,6 :P

Gratulacje kujonku za 5
a szatańska waga mnie nie chciała opuścić chyba z miesiąc - ja już myślałam że się na niej zatrzymam ale ruszyło, zobaczysz wszystko ruszy w dół i to szybko

Napisane przez modliszka87

no prosze :d a ja sie do Krakowa od 4 lat wybieram na jakas wycieczke z TŻ :P i sie wybrac nie mozemy;p
i wszystko mi sie wyjasnilo
witam was serdecznie, ja tez dzis mialam problem od rana,zeby na forum zajrzec ;p
weszłam na wage z ciekawosci... i mnie cos trafilo..kolejny wzrost... przeciez to wola o pomste do nieba ja nie wiem co jest grane:/ chyba na 3 faze przejde dopiero w czerwcu albo lipcu... byle tylko cos schodzilo w dol a nie do gory podbija ;(

cierpliwość i cierpliwość - wzrosty wreszcie ruszą i będą spadki

Napisane przez Paati89

Agus140188
Ja mam dziś wolne. Więc poszłam z psem na spacerek do parku. Dopiero wróciliśmy,ale się upociłam ufff a wcale tak ciepło nie jest
Na wadzę nadal - 11.5 kg ale ona skacze... ostatnio było -11. Później cały tydzień pół kg w tą i we wtą
Ciekawe kiedy stuknie 12kg ciężka ta moja walka... pół roku i tylko taki marny wynik przy tak wysokiej wadze startowej szok
No ale trzeba to przeczekać

Pati a Twoją cierpliwość to podziwiam, ja już miałam kilka razy załamkę ale jednak się trzymam, Ty mnie motywujesz. . . by czasami tego nie rzucić i nie poddać się, ale dużo poświęciłam i teraz mimo wszystko wiem że osiągnę swój cel

Napisane przez Sorceresss

GRATULUJĘ
Nie mów o zastoju przez "Muffki". Dzisiaj miałam +0.3kg ale to nie może być przez nie. NIE MOŻE! Ja mam ciągłe zastoje... hihi 2 tyg waga waha się 0.3kg góra dół, góra dół, potem spadek o jakieś 0.5-0.7 kg i znów wahadełko.
No i przede wszystkim: WITAJCIE!!!

Kochana też tak mam waga w górę waga w dół - chociaż ten tydzień PW miło mnie zaskoczył po prawie nic do góry nie poszło - a od dziś mam P więc liczę na mega spadki bo inaczej
ale tak to już jest że te ostatnie kiloski najtrudniej będą spadać - ale kto jak nie my sobie z nimi poradzimy

Napisane przez dominic_sz

Hej Pięknotki!!!
Wpadam tylko na sekundkę. Niunio śpi - wytrzęsło go w spacerówce i zasnął zaraz po powrocie do domku
Mam dziś masę roboty - przygotowania do zajęć + szykowanie dokumentów dla księgowej....bleeeeech... .nienawidzę takiej roboty

DZIEWCZYNKI, DZIŚ NARESZCIE NA WADZE BYŁO 59,70KG!!!!!
Czy myślicie, że teraz jak już udało się przełamać tę najgorszą granicę, waga będzie ładniej spadała??? Hmmmm???

Kochana gratuluje 5 - teraz to już musi być tylko dobrze

Napisane przez tina22

Witam kobietki Ja tradycyjnie wpadam się pochwalić :P Moja waga pokazała 71,8 kg Czyli spadło -18,5 kg. W grudniu ważyłam 91,7 jak ja to sobie przypomnę, ciarki mi przechodzą Jeszcze 2 kg i będę prze szczęśliwa Dziwne jest to, że jak kupuje jakiś ciuch cały czas myślę, czy takiemu grubasowi pasują takie obcisłe jeansy :P Ciężko mi się przestawić, że to rozmiar 38 a nie 44. Faceci zaczynają się za mną oglądać, ja sama widzę, że niezły lachon ze mnie ale gdzieś w głowie siedzi grubasek

gratulacje tak dużego spadku - a z główki wyrzucamy grubaska i widzimy sexi laskę

a poza tym to chciałam się przywitać - bo rano tak jak większości nie udało mi się wejść na wizaż

dziś proteinki - właśnie pochłonęłam pół wędzonego dorsza - chyba druga połówka nie ostanie mi się na jutro
muszę coś wymyśleć na jutro na obiadek do pracy - no i mam nadzieje na ładny spadek jutro - jak będzie to na pewno się pochwalę

miłego popołudnia

[Pandzia_2010]

tina22 gratuluję Ci ja mam tak samo czasem odchodze od wieszaka bo mylse przeciez sie nie zmieszcze w to dobrze ze TŻ wie o co kaman i mówi Skarbie teraz to już chuda dupina z Ciebie i wejdziesz w to

[mroziq]

Napisane przez Pandzia_2010

o i jestem ja wiosennie hi hi :P :P

Napisane przez Pandzia_2010

o 24kg różnicy spodnie poszły na smietnik a bluzka zrobiła się tuniką

Woooowwww !! Brakuje mi słów za każdym razem ,kiedy dodajesz zdjęcia I bluzki nie musisz wyrzucać,bo pięknie leży Trzymam kciuki za Ciebie ! Robisz się laska w trymiga

Ja po obiadku właśnie
W ogóle to wydało się,że TŻ uważał mnie jeszcze 8 kg temu za GRUBASKA :P Tylko nic mi nie mówił,bo nie chciał sprawić mi przykrości :P Sama musiałam przeżyć ten szok oglądając zdjęcia ze studniówki A teraz mówi,że już wystarczy tego chudnięcia,a wystający brzuszek mogę wymodelować ćwiczeniami

Jeszcze ok 5 kg i wezmę się pełną parą za ćwiczenia...

[modliszka87]

Napisane przez metal_fish

już jesteś blisko docelowej wagi z tego co widzę z podpisu więc nic dziwnego że wolniej spada... ale dobijesz do wymarzonej - nie bój żaby - prędzej czy później ale z dukanem się uda

no moze i racja...przez wiekszosc czasu w tych granicach wazylam,wiec moze dlatego nie chce odpuscic :| te szybko nabyte kg poszly w... sobie :P a teraz te oporne zostaja :| no nic musze sie uzbroic w cierpliwosc...a juz za mna grzeszki chodza obiad rodzicom robilam i mi slinka prawie kapala na patelnie :P

Napisane przez Pandzia_2010

o 24kg różnicy spodnie poszły na smietnik a bluzka zrobiła się tuniką

Pandziu... Ty to lachon jestes :P normalnie widac od razu efekty odchudzania teraz TŻ cie bedzie jeszcze blizej siebie trzymal,zeby Cie ktos nie ukradl

wszamalam serek homo na slodko i z syrupem;p do teho kawalek drozdzowki do kolacji styknie

[mroziq]

Wzięłam się w końcu,za te lody ,co zrobiłam...Rewelacją nie grzeszą,ale trzeba zjeść :P Liczyłam,że będą bardziej kremowe,a nie "lodowe"
Więcej raczej nie zrobię,chyba,że w maju zrobi się bardzo ciepło i najdzie mnie ochota

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Pandzia_2010

ja probowalam ze swoim biegac jak wazylam 112kg i takie tempo zarzucil ze podziekowalam

mój biega ładnie przy mnie powoli i się nie męczy,bo keidyś biegał w zawodach:P więc mógłby dwa razy dalej i dwa razy szybciej...

Napisane przez Pandzia_2010

o 24kg różnicy spodnie poszły na smietnik a bluzka zrobiła się tuniką

wow, ale efekty!!!!!!

Napisane przez basia_ww

Gratulacje kujonku za 5
a szatańska waga mnie nie chciała opuścić chyba z miesiąc - ja już myślałam że się na niej zatrzymam ale ruszyło, zobaczysz wszystko ruszy w dół i to szybko

pamiętam jak miałaś szatańską no i mnie też dopadło:P tak się waha koło niej, ale jak @ się skończy to musi spaść, nie ma bata

o matko, ale jestem z siebie dumna! z 6 km, 5 truchtem i najpierw trochę biegu, zatkało mnie, trochę marszu, potem 2km biegu, potem z 800 m marszu i 2,65 km biegu i końcówka marszem

coraz lepsza jestem w sumie 55 min ruchu, nieźle

[mroziq]

Napisane przez tchnienie-wiatru

mój biega ładnie przy mnie powoli i się nie męczy,bo keidyś biegał w zawodach:P więc mógłby dwa razy dalej i dwa razy szybciej...

wow, ale efekty!!!!!!

pamiętam jak miałaś szatańską no i mnie też dopadło:P tak się waha koło niej, ale jak @ się skończy to musi spaść, nie ma bata

o matko, ale jestem z siebie dumna! z 6 km, 5 truchtem i najpierw trochę biegu, zatkało mnie, trochę marszu, potem 2km biegu, potem z 800 m marszu i 2,65 km biegu i końcówka marszem

coraz lepsza jestem w sumie 55 min ruchu, nieźle

Ale sportsmanka Super wyniki,ja to bardzo bym chciała biegać,ale mam astmę i o dziwo! atak mam tylko przy bieganiu. Tzn. przebiegnę dosłownie 3 minuty i nie mogę oddychać :/ A tak to każdy inny sport ok. A wiadomo bieganie najlepsze efekty daje Zostaje mi rower i spacery... I może na basen się skuszę jak będzie cieplej

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez mroziq

Ale sportsmanka Super wyniki,ja to bardzo bym chciała biegać,ale mam astmę i o dziwo! atak mam tylko przy bieganiu. Tzn. przebiegnę dosłownie 3 minuty i nie mogę oddychać :/ A tak to każdy inny sport ok. A wiadomo bieganie najlepsze efekty daje Zostaje mi rower i spacery... I może na basen się skuszę jak będzie cieplej

ja też mam astmę! biorę sterydy cały czas, ale teraz zmniejszam dawkę bo zmieniłam lekarza i coraz lepiej się czuję też nigdy nie mogłam biegać bo po 3 min mnie boli w klatce, ale zauważyłam, że w niedzielę jak biegałam i dziś też tak było! na początku dusi i nic-inhalator, chwilę marszu i znowu i potem jak już się puls ustabilizuje i oddech to można bieeeec i biec aż sama jestem z siebie dumna, bo pierwszy raz w ż yciu mi się tak udaje długo wytrzymać oczywiście wolniutkim truchtem

[mroziq]

Napisane przez tchnienie-wiatru

ja też mam astmę! biorę sterydy cały czas, ale teraz zmniejszam dawkę bo zmieniłam lekarza i coraz lepiej się czuję też nigdy nie mogłam biegać bo po 3 min mnie boli w klatce, ale zauważyłam, że w niedzielę jak biegałam i dziś też tak było! na początku dusi i nic-inhalator, chwilę marszu i znowu i potem jak już się puls ustabilizuje i oddech to można bieeeec i biec aż sama jestem z siebie dumna, bo pierwszy raz w ż yciu mi się tak udaje długo wytrzymać oczywiście wolniutkim truchtem

Ja zrezygnowałam z inhalatora jak na razie,bo przez to przytyłam bardzo dużo ... i w sumie nie dusi...Ale boję się biegać bez niego,tak samo boję się znowu zabrać za sterydy,bo mogę przytyć Błędne koło... Leki na alergie mi pomagają

[201604301943]

Napisane przez tchnienie-wiatru

o matko, ale jestem z siebie dumna! z 6 km, 5 truchtem i najpierw trochę biegu, zatkało mnie, trochę marszu, potem 2km biegu, potem z 800 m marszu i 2,65 km biegu i końcówka marszem

coraz lepsza jestem w sumie 55 min ruchu, nieźle

Napisane przez mroziq

Ale sportsmanka Super wyniki,ja to bardzo bym chciała biegać,ale mam astmę i o dziwo! atak mam tylko przy bieganiu. Tzn. przebiegnę dosłownie 3 minuty i nie mogę oddychać :/ A tak to każdy inny sport ok. A wiadomo bieganie najlepsze efekty daje Zostaje mi rower i spacery... I może na basen się skuszę jak będzie cieplej

też mam astmę... wczoraj jak potruchtałam to takie miałam świsty że na dobrych kilka metrów było słychać ale z czasem powinno być lepiej - oskrzela można "rozćwiczyć" właśnie treningami. tylko powoli... najlepiej gdy nie ma za dużo pyłków np. po deszczu i gdy nie jest bardzo zimno.

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez mroziq

Ja zrezygnowałam z inhalatora jak na razie,bo przez to przytyłam bardzo dużo ... i w sumie nie dusi...Ale boję się biegać bez niego,tak samo boję się znowu zabrać za sterydy,bo mogę przytyć Błędne koło... Leki na alergie mi pomagają

od inhalatora przytyłaś? to dziwne... ja przytyłam od sterydów w zastrzykach, teraz biorę coraz mniejszą dawkę w tabletkach, nowa lekarka chce mnie wyprowadzić z nich i utrzymać na samych wziewnych, bez nich to chyba by mnie już nie było:P a teraz czuję się bardzo dobrze, nawet mi nie świszczało przy bieganiu

Napisane przez metal_fish

też mam astmę... wczoraj jak potruchtałam to takie miałam świsty że na dobrych kilka metrów było słychać ale z czasem powinno być lepiej - oskrzela można "rozćwiczyć" właśnie treningami. tylko powoli... najlepiej gdy nie ma za dużo pyłków np. po deszczu i gdy nie jest bardzo zimno.

właśnie chciałabym się rozćwiczyć, żeby mnie nie dusiło jak wchodzę na 3 piętro...

żeby częściej i więcej biegać, nawet zmodyfikowałam sobie opis i będę dodawać moje przebiegnięte km

[Sorceresss]

tchnienie, szatańska waga jest gites następną "przestępną: będziesz mieć złożoną z 5

Ja teraz mam cel na ten tydzień: ujrzeć 58.9999 już było 59.0... i znów skoknęło mi w górę !

Idę robić muffinki (tak, znowu je zrobię). Wyparły z pierwszego miejsca placuszki otrębowe... a zastoje itp to mam gdzieś. Niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba.

Przytargałam dzisiaj pracę do domu więc za jakąś godzinkę będę kontynuować płaszczenie tyłka przy komputerze

[mroziq]

Napisane przez tchnienie-wiatru

od inhalatora przytyłaś? to dziwne... ja przytyłam od sterydów w zastrzykach, teraz biorę coraz mniejszą dawkę w tabletkach, nowa lekarka chce mnie wyprowadzić z nich i utrzymać na samych wziewnych, bez nich to chyba by mnie już nie było:P a teraz czuję się bardzo dobrze, nawet mi nie świszczało przy bieganiu

właśnie chciałabym się rozćwiczyć, żeby mnie nie dusiło jak wchodzę na 3 piętro...

żeby częściej i więcej biegać, nawet zmodyfikowałam sobie opis i będę dodawać moje przebiegnięte km

A jaki masz inhalator? Bo ja od jakiś 12 lat Berotec i nawet ortopeda mi powiedział,że pewnie dlatego mam problemy z kolanami -bo odkąd biorę leki nagle przytyłam

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Sorceresss

tchnienie, szatańska waga jest gites następną "przestępną: będziesz mieć złożoną z 5

Ja teraz mam cel na ten tydzień: ujrzeć 58.9999 już było 59.0... i znów skoknęło mi w górę !

Idę robić muffinki (tak, znowu je zrobię). Wyparły z pierwszego miejsca placuszki otrębowe... a zastoje itp to mam gdzieś. Niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba.

Przytargałam dzisiaj pracę do domu więc za jakąś godzinkę będę kontynuować płaszczenie tyłka przy komputerze

taka złożona z samych 5 to mogłaby być już na zawsze

wyparłaś się placków!!!!!! o Ty niedobra ja jednak wolę placki rano, bo szybko można zrobić i mniej roboty, a muffiny będą nagrodą, deserem bo dużo babrania z nimi:P

i ujrzysz już niedługo 58

Napisane przez mroziq

A jaki masz inhalator? Bo ja od jakiś 12 lat Berotec i nawet ortopeda mi powiedział,że pewnie dlatego mam problemy z kolanami -bo odkąd biorę leki nagle przytyłam

ja mam doraźnie Ventolin, a na stałe biorę Foradil i Flixotide (mega dawkę narazie) + teraz Merypred.

[mroziq]

Napisane przez Sorceresss

tchnienie, szatańska waga jest gites następną "przestępną: będziesz mieć złożoną z 5

Ja teraz mam cel na ten tydzień: ujrzeć 58.9999 już było 59.0... i znów skoknęło mi w górę !

Idę robić muffinki (tak, znowu je zrobię). Wyparły z pierwszego miejsca placuszki otrębowe... a zastoje itp to mam gdzieś. Niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba.

Przytargałam dzisiaj pracę do domu więc za jakąś godzinkę będę kontynuować płaszczenie tyłka przy komputerze

Ja też już chcę !!!!! Jak dojdę do równego 58 to będzie moja najmniejsza waga od 4 laaaat Moje następne ważenie 13 kwietnia,więc pewnie dopiero równe 59 zobaczę Ale trzymam kciuki za Ciebie kochana

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez tchnienie-wiatru

taka złożona z samych 5 to mogłaby być już na zawsze

wyparłaś się placków!!!!!! o Ty niedobra ja jednak wolę placki rano, bo szybko można zrobić i mniej roboty, a muffiny będą nagrodą, deserem bo dużo babrania z nimi:P

i ujrzysz już niedługo 58


ja mam doraźnie Ventolin, a na stałe biorę Foradil i Flixotide (mega dawkę narazie) + teraz Merypred.

Floradil i Flixotide również brałam,ale moja doktor zamieniła mi to na jeden dysk - Seretide. To to samo tylko w jednej dawce,zawsze wygodniej

[modliszka87]

Napisane przez mroziq

Ale sportsmanka Super wyniki,ja to bardzo bym chciała biegać,ale mam astmę i o dziwo! atak mam tylko przy bieganiu. Tzn. przebiegnę dosłownie 3 minuty i nie mogę oddychać :/ A tak to każdy inny sport ok. A wiadomo bieganie najlepsze efekty daje Zostaje mi rower i spacery... I może na basen się skuszę jak będzie cieplej

no to widze,ze nie jestem sama :P u mnie astme wykryli hmmm jakies 10 lat temu moze troszke krocej... pomimo,ze tego nie czuje.. ujawnia sie jedynie przy bieganiu okolo 5min mi styknie :P ostatnio na basenie sie zaparlam,ze przeplyne 2 dlugosci i mnie zaczelo dusic:/
a takto na codzien nic nie biore...odstawilam lekarza, bo niby taki spec w dziedzinie alergii itp i jak sie zaczal madrowac znad komputera, to powiedzialam,ze do niego nie pojde.. a innego nie znalazlam bo tamten podobno najlepszy w Łodzi :O sr... to pies ;p jak sie bede dusic to pomysle o tym... poki co mialam pierwszy taki atak od ponad 2 lat.
jestem alergiczka i moj sezon sie powoli zaczyna bo nadciaga wiosna i lato ;]
pewnie zaraz przeczytam,ze powinnam przyjmowac leki itp. ja poki co zaczelam brac Claritine i tym podobne leki przeciwalergiczne bez recepty i dobrze sie czuje a wiem,ze jak zrzucam z wagi i wiecej sie ruszam to moja spirometria tez sie poprawiala
wczesniej mialam jakis inhalator dorazny nie wiem czy dzialal bo tylko 2-3 razy z niego skorzystalam... bralam jakies wziewne ale czy dzialaly nikt sie nie dowie..
sorki,ze sie tyle rozpisalam -moze ktoras przeczyta

[Sorceresss]

Napisane przez mroziq

Ja też już chcę !!!!! Jak dojdę do równego 58 to będzie moja najmniejsza waga od 4 laaaat Moje następne ważenie 13 kwietnia,więc pewnie dopiero równe 59 zobaczę Ale trzymam kciuki za Ciebie kochana

Ja 58 ważyłam jakieś... 10 lat temu (nawet nie wiem kiedy czas minął, ale 6 lat studiów zleciało strasznie szybko). Potem tak po troszeczku szło w górę... aż rok temu wystrzeliło w górę nie tyle wagą co obwodem... no i jestem tu z Wami
Będziemy miały 58! choćby się paliło i waliło! a potem będziemy z utęsknieniem wyglądać 57.999999999

Napisane przez tchnienie-wiatru

taka złożona z samych 5 to mogłaby być już na zawsze

wyparłaś się placków!!!!!! o Ty niedobra ja jednak wolę placki rano, bo szybko można zrobić i mniej roboty, a muffiny będą nagrodą, deserem bo dużo babrania z nimi:P

i ujrzysz już niedługo 58

Dzięki liczę, że jutro ujrzę...

Rzeczywiście brzydko się zachowałam z placuszkami. Stawiam je z powrotem na 1 miejscu.
Niestety rano mogę robić je tylko w weekendy, w tygodniu zawsze śpię do oporu i ledwo czasu mi starcza na zjedzenie czegokolwiek a o pieczeniu nie marzę nawet

Ależ mi się nie chce brać za robotę - masakrencja jakaś...


Współczuję Wam z alergiami. Ja jestem uczulona na trawę. Kicham, smarkam, płaczę... raz nawet z tego wszystkiego zasłabłam. Czerwiec - lipiec w lesie i na łące to dla mnie morderstwo. No, chyba, że się nie pomaluję to wtedy mam gdzieś moje zdychania i obcuję z naturą ile wlezie

[201604301943]

Napisane przez tchnienie-wiatru

od inhalatora przytyłaś? to dziwne... ja przytyłam od sterydów w zastrzykach, teraz biorę coraz mniejszą dawkę w tabletkach, nowa lekarka chce mnie wyprowadzić z nich i utrzymać na samych wziewnych, bez nich to chyba by mnie już nie było:P a teraz czuję się bardzo dobrze, nawet mi nie świszczało przy bieganiu

właśnie chciałabym się rozćwiczyć, żeby mnie nie dusiło jak wchodzę na 3 piętro...

żeby częściej i więcej biegać, nawet zmodyfikowałam sobie opis i będę dodawać moje przebiegnięte km

właśnie od inhalatora nie powinno się tyć albo minimalnie, to nie to co sterydy w zastrzykach.... właśnie po to są te wziewne żeby działały tylko miejscowo na oskrzela i nie wchłaniały się do organizmu i nie powodowały skutków ubocznych

[mroziq]

Napisane przez modliszka87

no to widze,ze nie jestem sama :P u mnie astme wykryli hmmm jakies 10 lat temu moze troszke krocej... pomimo,ze tego nie czuje.. ujawnia sie jedynie przy bieganiu okolo 5min mi styknie :P ostatnio na basenie sie zaparlam,ze przeplyne 2 dlugosci i mnie zaczelo dusic:/
a takto na codzien nic nie biore...odstawilam lekarza, bo niby taki spec w dziedzinie alergii itp i jak sie zaczal madrowac znad komputera, to powiedzialam,ze do niego nie pojde.. a innego nie znalazlam bo tamten podobno najlepszy w Łodzi :O sr... to pies ;p jak sie bede dusic to pomysle o tym... poki co mialam pierwszy taki atak od ponad 2 lat.
jestem alergiczka i moj sezon sie powoli zaczyna bo nadciaga wiosna i lato ;]
pewnie zaraz przeczytam,ze powinnam przyjmowac leki itp. ja poki co zaczelam brac Claritine i tym podobne leki przeciwalergiczne bez recepty i dobrze sie czuje a wiem,ze jak zrzucam z wagi i wiecej sie ruszam to moja spirometria tez sie poprawiala
wczesniej mialam jakis inhalator dorazny nie wiem czy dzialal bo tylko 2-3 razy z niego skorzystalam... bralam jakies wziewne ale czy dzialaly nikt sie nie dowie..
sorki,ze sie tyle rozpisalam -moze ktoras przeczyta

No właśnie ja też przestałam brać leki,od czasu do czasu tylko jak mi się przypomni biorę ten dysk (Seretide),a co do alergii to od tamtego roku się odczulam. Przede mną jeszcze jakieś 4 lata zastrzyków,ale mam nadzieję,że pomoże Nie tyle jestem uczulona na pyłki,co na koty i kurz - ani posprzątać,bo dusi i ani żyć w tym roztoczu

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez metal_fish

właśnie od inhalatora nie powinno się tyć albo minimalnie, to nie to co sterydy w zastrzykach.... właśnie po to są te wziewne żeby działały tylko miejscowo na oskrzela i nie wchłaniały się do organizmu i nie powodowały skutków ubocznych

Myślę,że to też czas brania może mieć wpływ... No bo w sumie sama się zdziwiłam,ale innej opcji nie ma...

[modliszka87]

Napisane przez mroziq

No właśnie ja też przestałam brać leki,od czasu do czasu tylko jak mi się przypomni biorę ten dysk (Seretide),a co do alergii to od tamtego roku się odczulam. Przede mną jeszcze jakieś 4 lata zastrzyków,ale mam nadzieję,że pomoże Nie tyle jestem uczulona na pyłki,co na koty i kurz - ani posprzątać,bo dusi i ani żyć w tym roztoczu

ja mialam odczulanie okolo 3 lat jak jeszcze przed 18 bylam, bo w dzieciecym szpitalu mialam zastrzyki robione, wszystko bylo git czulam sie coraz lepiej, moze katar sienny nie odpuscil calkiem,ale bylo o niebo lepiej, sczepionka specjalnie dla mnie robiona bo na siersc psa i kota i pelno pylkow traw, zboz i drzew. jak skonczylam 18 lat musialam poszukac lekarza i zaczely sie schodki, skonczylo sie odczulanie,bo nikt nie mogl sie podjac mojego przypadku, bo byl zbyt pogmatwany
i pozniej trafilam do pana profesora,ktory byl wielce oburzony skladem szczepionki (kosztowala ponad 200zl chyba... wiem,ze bardzo duzo :O ) jak tak mogli robic itp, no i nie moglam sie z nim zgrac z ponownymi testami i nie lubilam do niego chodzic,bo nic mi nie pomagal tylko kontynuowalismy poprzednia terapie tab przeciwal. bez odczulania. a skoro juz bylam "dorosla" powiedzialam,ze tam nie zawitam -wyniki mialam w miare w porzadku-nigdy nie grzeszylam duza pojemnoscia pluc;p no i jakos zyje bez doktorka z drugiego konca miasta, gdzie dojechac komunikacja miejska jest tragedia... ale bylo minelo
ot moja historyja;p nie wiem czy kogokolwiek zainteresowala ale musialam sie wygadac
a i najlepsze jest to,ze w domu mam psa i jakos nie kicham itp :P a z kotami na wsi moglam sie norlanie bawic i tez mi nic nie bylo;p a do ciotki jak ide -ma 2 koty- to ledwo wejde juz rycze i kicham koncze juuz ;p

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez modliszka87

pewnie zaraz przeczytam,ze powinnam przyjmowac leki itp. ja poki co zaczelam brac Claritine i tym podobne leki przeciwalergiczne bez recepty i dobrze sie czuje a wiem,ze jak zrzucam z wagi i wiecej sie ruszam to moja spirometria tez sie poprawiala
wczesniej mialam jakis inhalator dorazny nie wiem czy dzialal bo tylko 2-3 razy z niego skorzystalam... bralam jakies wziewne ale czy dzialaly nikt sie nie dowie..
sorki,ze sie tyle rozpisalam -moze ktoras przeczyta

nie chce się mądrować, ale ja też sobie olałam alergię, nie brałam leków i ba, nagle astma i leki do końca życia, męczę się od 8 lat:P

Napisane przez metal_fish

właśnie od inhalatora nie powinno się tyć albo minimalnie, to nie to co sterydy w zastrzykach.... właśnie po to są te wziewne żeby działały tylko miejscowo na oskrzela i nie wchłaniały się do organizmu i nie powodowały skutków ubocznych

ja wiem, wiem, to Mroziq pisała, że przytyła od inhalatora... ja teraz jem Metypred, po Diprophosie to i tak mini dawka:P

[mroziq]

Napisane przez modliszka87

ja mialam odczulanie okolo 3 lat jak jeszcze przed 18 bylam, bo w dzieciecym szpitalu mialam zastrzyki robione, wszystko bylo git czulam sie coraz lepiej, moze katar sienny nie odpuscil calkiem,ale bylo o niebo lepiej, sczepionka specjalnie dla mnie robiona bo na siersc psa i kota i pelno pylkow traw, zboz i drzew. jak skonczylam 18 lat musialam poszukac lekarza i zaczely sie schodki, skonczylo sie odczulanie,bo nikt nie mogl sie podjac mojego przypadku, bo byl zbyt pogmatwany
i pozniej trafilam do pana profesora,ktory byl wielce oburzony skladem szczepionki (kosztowala ponad 200zl chyba... wiem,ze bardzo duzo :O ) jak tak mogli robic itp, no i nie moglam sie z nim zgrac z ponownymi testami i nie lubilam do niego chodzic,bo nic mi nie pomagal tylko kontynuowalismy poprzednia terapie tab przeciwal. bez odczulania. a skoro juz bylam "dorosla" powiedzialam,ze tam nie zawitam -wyniki mialam w miare w porzadku-nigdy nie grzeszylam duza pojemnoscia pluc;p no i jakos zyje bez doktorka z drugiego konca miasta, gdzie dojechac komunikacja miejska jest tragedia... ale bylo minelo
ot moja historyja;p nie wiem czy kogokolwiek zainteresowala ale musialam sie wygadac
a i najlepsze jest to,ze w domu mam psa i jakos nie kicham itp :P a z kotami na wsi moglam sie norlanie bawic i tez mi nic nie bylo;p a do ciotki jak ide -ma 2 koty- to ledwo wejde juz rycze i kicham koncze juuz ;p

O matko no to niezłe przeżycia,ja na szczęscie nie mam takich problemów,chociaż istnieje ryzyko,że w mojej przychodni nie będzie już można się odczulać "za darmo" i trzeba będzie prywatnie- nie dość,że płacę za szczepionkę,to jeszcze za zrobienie zastrzyku mam płacić ok 50 zł !? Bez sensu. Z tego co słyszałam,można jeszcze doustnie po prostu w domu,ale za jakieś ogromne pieniądze,więc się nie opłaca...

[modliszka87]

Napisane przez tchnienie-wiatru

nie chce się mądrować, ale ja też sobie olałam alergię, nie brałam leków i ba, nagle astma i leki do końca życia, męczę się od 8 lat:P

wiem o co chodzi ale jak zauwaze,ze mi sie pogorszylo to pojde do lekarza i sie bede leczyc, poki co nie czuje sie w potrzebie na cos mocniejszego :P

Napisane przez mroziq

O matko no to niezłe przeżycia,ja na szczęscie nie mam takich problemów,chociaż istnieje ryzyko,że w mojej przychodni nie będzie już można się odczulać "za darmo" i trzeba będzie prywatnie- nie dość,że płacę za szczepionkę,to jeszcze za zrobienie zastrzyku mam płacić ok 50 zł !? Bez sensu. Z tego co słyszałam,można jeszcze doustnie po prostu w domu,ale za jakieś ogromne pieniądze,więc się nie opłaca...

no niestety...to jest zdzierstwo totalne... jak na kazdym krokiem ze sluzba zdrowia..juz bym wolala wszystko prywatnie,a nie sa rowni i rowniejsi :/ jeden pojdzie sie zapisac do lekarza ma wizyte za conajmniej pol roku chyba ze zaplaci okolo 100zl za wizyte i moze jutro juz isc... oto mentalnosc ludzka...

[mroziq]

A co to tego inhalatora (berotec) przeczytałam właśnie na forum,że ogólnie nie jest polecany... Na dłuższą metę powoduje arytmię ,drżenie rąk i problemy z sercem, oraz TYCIE Oczywiście wiadomo,że nie wszystkie kg który mi przyszły to od tego minimalnie,ale zawsze...Sama się zaniedbałam...