Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[ladybird_1987]

Napisane przez Efijy

Cześć Dziewczyny !! Tu ponownie mąż Efijy. Na wstępie chciałbym podziękować za te wszystkie ciepłe i radosne słowa od Was. To bardzo miło kiedy czytam jak się cieszycie. Gaabbi już Was poinformowała, a ja tylko dodam kilka szczegółów. Po pierwsze: jestem padnięty jak zarżnięte prosie, po drugie jestem szczęśliwy i oszołomiony jeszcze. Byłem cały czas przy porodzie. koło 3ej w nocy zaczęły się rzadkie skurcze. Około 10 rano było już ostrzej, a około 11-12ej zaczęło się. Skurcze co 3-4 minuty, potem parcie, nie chciał wyjść, bo duża główka była. W sumie to szybko poszło. Trochę krwi, nacięcie krocza, co za emocje, nie da się opisać! Jak Stasiek wyskoczył, łzy popłynęły mi automatycznie, po prostu wymiękłem! Matko, jestem ojcem Stachu pije jak wariat, wrzask to on ma głośny. Będzie kawał chłopa! Dorzucam zdjęcie... 3majcie się i powodzenia. Będziemy w kontakcie. Jutro rano jadę kąpać, a teraz prysznic i zgon. Narka all !!!

Piekny! Minka super! dla Was, dziękujemy za informacje z pierwszej ręki. Ucałuj żonkę i bobaska od e-ciotek.

Napisane przez anulka4771

Mam problem i nie wiem co zrobic
Filip podczas kąpieli mnie zawołał,mówił z płaczem że pani w przedszkolu na niego krzyczała bo on nie umie ubrac sam skarpet,że ma się sam ubierac,w rezultacie skarpetki pomógł mu ubrac kolegaFilip ma troche problemów z ubieraniem np skarpet.Ja oczywiście jakoś załagodziłam temu,wytłumaczyłam,porozm awiałam z młodym i się uspokoił.Ale teraz nie wiem czy pogadac z panią,przecież tak byc nie może że Filip siedzi i płacze a ona krzyczy przy grupie wszystkich dzieci.Zwłaszcza że on już się skarżył an tą panią.

Ja myślę że ja bym "poprosiła" tą panią żeby dała jeszcze spokój Twojemu synkowi, że poćwiczysz z nim jeszcze te ubieranie skarpet, ale na razie niech mu nie zwraca uwagi. W ten sposób nie będzie się czuła dotknięta.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa odnośnie wózka.

Claudik mam nadzieję że będziesz dawała na bieżąco relację jak się akcja rozwija. C o za emocje....

[kism]

Napisane przez clauudik

Wiesz, że ja Ci z chęcią ustąpię miejsca w kolejce

Dajesz!

anulka, nie pisałam Ci nic wcześniej, bo sama nie wiem tak na szybko, co bym zrobiła... Rozmowa z taką roszczeniową postawą niekoniecznie przyniesie oczekiwany skutek Czasem dzieci mocno przeżywają drobne sprawy i być może Filipa bardzo zabolało właśnie proste stwierdzenie, że ma się sam ubierać. A może z drugiej strony było właśnie tak, że wychowawczyni na niego krzyczała w sposób w jaki nie powinna... Mówisz, że Filip już nie pierwszy raz się skarży na nią? A inni rodzice kojarzysz, czy też są niezadowoleni? Na początek porozmawiaj z kobietą spokojnie, zapytaj jak wg niej wyglądała ta sytuacja i powiedz, czego oczekujesz... Jeśli takie akcje będą się powtarzać, to już raczej nie ma co drzeć kotów z wychowawczynią, tylko rada rodziców powinna porozmawiać z dyrekcją, żeby wychowawczyni jakieś odgórne uwagi otrzymała...

[_agata]

Napisane przez Gaabbi

UWAGA UWAGA !!!

sms od Efijy!

"...Stasiu urodził 13:25 i waży 3300g i długi 55cm zdrowy i cały pozdrawiam Was wszystkie"

Serdecznie gratuluję



[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33789624]Gratulacje dla Efijy!

Ja wróciłam od ginekologa.
Wyniki sekcji nie dają odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną śmierci Dawida.
Zawały mogły - nie musiały. Ciśnienie mogło - nie musiało.
Mam skierowanie do poradni genetycznej, a następną ciążę będę miała prowadzoną w klinice patologii ciąży.
Ze mną wszystko dobrze (fizycznie), w środku się ładnie zagoiło, mogę już wszystko robić i za 3-4 miesiące myśleć....[/QUOTE]

Perse, tulę mocno, smutek mnie ogarnia straszny jak myślę o tym co się stało.
Bardzo podobny przypadek do Twojego miała w ubiegłym roku moja koleżanka, tyle, że w okolicach 36. tygodnia. I niestety, po dziś dzień nie wie co było przyczyną. Zarówno ona, jak i dziecko, przebadali pod każdym kątem. I nic. Lekarze twierdzą, że takie przypadki się zdarzają. Płód obumiera i nie umieją tego wyjaśnić.
Ale mocno wierzę w to, że niedługo i Tobie przyjdzie cieszyć się maleństwem. Na pewno będziesz wspaniałą mamą.

Napisane przez clauudik

Mnie dziś goni co chwilę do wc i chyba mam skurcze ale nie jestem pewna

Trzymam kciuki :

Napisane przez blueelektron

geslerowa ma boskie loki

Szkoda, że dorabiane.

Napisane przez blueelektron

gospodarka hormonalna wraca do stanu z przed ciąży, więc może dlatego

zauważylam od jakiegoś czasu, że jak zbliża się wieczór to mi się bardzo chce pić :/ a przecież to dodatkowo wplywa na częstotliwość wizyt w kibelku, ale nie mogę się nie napić

Ja wieczorami mam taką suszę, że piję na potęgę. Na szczęście rzadko wstaję do wc. Trzymam do rana.

[kism]

Napisane przez zaaaabcia

Nie idzie za Wami nadarzyc ale od nastepnego tyg sie to zmieni .. bo jutro ide ostatni dzien do pracy

Ooo... Witamy w gronie housekeeperek

A w ogóle, dziewczyny, co to za szaleństwo z avkami? Wchodzę na wątek i czuję się przez moment, jak nie u siebie

[rozowa1987]

Napisane przez Gaabbi

UWAGA UWAGA !!!

sms od Efijy!

"...Stasiu urodził 13:25 i waży 3300g i długi 55cm zdrowy i cały pozdrawiam Was wszystkie"

gratulacje

[blueelektron]

dobranoc

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kism

Dajesz!

anulka, nie pisałam Ci nic wcześniej, bo sama nie wiem tak na szybko, co bym zrobiła... Rozmowa z taką roszczeniową postawą niekoniecznie przyniesie oczekiwany skutek Czasem dzieci mocno przeżywają drobne sprawy i być może Filipa bardzo zabolało właśnie proste stwierdzenie, że ma się sam ubierać. A może z drugiej strony było właśnie tak, że wychowawczyni na niego krzyczała w sposób w jaki nie powinna... Mówisz, że Filip już nie pierwszy raz się skarży na nią? A inni rodzice kojarzysz, czy też są niezadowoleni? Na początek porozmawiaj z kobietą spokojnie, zapytaj jak wg niej wyglądała ta sytuacja i powiedz, czego oczekujesz... Jeśli takie akcje będą się powtarzać, to już raczej nie ma co drzeć kotów z wychowawczynią, tylko rada rodziców powinna porozmawiać z dyrekcją...

No ja chyba bym też tak zrobiła... problem w tym, że jak wychowawczyni jest z takich "krzyczących", to żeby potem nie zaczęła się na Filipie wyżywać w jakiś sposób, bo niestety są tacy ludzie... znając siebie, poobserwowałabym pewnie, co się dzieje, a potem w razie pewności, że źle się dzieje zabrała dziecko z przedszkola. Już raz mi się tak zdarzyło postąpić i nie żałuję swojej decyzji. Momentalnie widziałam, że coś jest nie tak - Michał przestał z chęcią chodzić do przedszkola, wyraźnie nie chciał tam zostawać. Dowiedziałam się o wielu niepokojących rzeczach, jakie zaczęły się tam dziać (cała świetna kadra odeszła z powodów kombinacji pani dyrektor, pani ta sobie wymyśliła, ze żeby nie płacić nauczycielom będzie brała co 3 m-ce nowe stażystki za darmo z urzędu pracy!!! no i jeszcze masa innych przekrętów z wylewaniem swoich frustracji na dzieci włącznie...) i zakończyliśmy chodzenie do przedszkola w ciągu jednego dnia, bo przedszkole ma być w końcu dla dziecka jakimś jego małym, radosnym światem, a nie męką i stresem. Anulka, to już się powtarza, pamiętam, że już dawno temu pisałas, ze Filip nie chce tam chodzić. Myślę, że ma jakies powody... to nie jest stres przy pierwszych rozstaniach z mamą, ale jakaś już głęboka niechęć... ona raczej nie bierze się z niczego... Filip wyraźnie daje Ci do zrozumienia, że jest mu tam źle... ja bym się dokładniej przyjrzała, co tam się dzieje w tym przedszkolu... rozumiem, gdyby to była jedyna taka sytuacja, ale już pisałaś, że tak nie jest... nasze dzieciaki na szczęście są w takim wieku, że niczego nie muszą, jeżeli chodzi o edukację przedszkolną czy szkolną. Przypominam, że rocznik 2006 i 2007 mają odroczony obowiązek szkolny i przedszkolny! Rodzice mają do wyboru: posłać dziecko do przedszkola, do szkoły albo zostawić w domu. Jeżeli Filip ciągle Ci choruje, to może to nie ma sensu potem się stresowac tym, że masz miesiącami chore starsze dziecko, młodsze będzie łapać wszystko, Ty będziesz płacić za przedszkole, do którego Filip i tak nie uczęszcza, a wszyscy będziecie się denerwować...

[rozowa1987]

Napisane przez Efijy

Cześć Dziewczyny !! Tu ponownie mąż Efijy. Na wstępie chciałbym podziękować za te wszystkie ciepłe i radosne słowa od Was. To bardzo miło kiedy czytam jak się cieszycie. Gaabbi już Was poinformowała, a ja tylko dodam kilka szczegółów. Po pierwsze: jestem padnięty jak zarżnięte prosie, po drugie jestem szczęśliwy i oszołomiony jeszcze. Byłem cały czas przy porodzie. koło 3ej w nocy zaczęły się rzadkie skurcze. Około 10 rano było już ostrzej, a około 11-12ej zaczęło się. Skurcze co 3-4 minuty, potem parcie, nie chciał wyjść, bo duża główka była. W sumie to szybko poszło. Trochę krwi, nacięcie krocza, co za emocje, nie da się opisać! Jak Stasiek wyskoczył, łzy popłynęły mi automatycznie, po prostu wymiękłem! Matko, jestem ojcem Stachu pije jak wariat, wrzask to on ma głośny. Będzie kawał chłopa! Dorzucam zdjęcie... 3majcie się i powodzenia. Będziemy w kontakcie. Jutro rano jadę kąpać, a teraz prysznic i zgon. Narka all !!!

śliczny jeszcze raz gratulacje

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez 8ewus8

EFIJY GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja po wizycie, na szczęście wszystko ok.
Mały waży około 2100g, ile Wasze dzieci ważyły w 33 tyg (32tc i 3 dniu)? bo oczywiście nie zakodowałam.
Następna wizyta za 3 tyg

moja ważyła wtedy 1850

[tahito]

Napisane przez Gaabbi

UWAGA UWAGA !!!

sms od Efijy!

"...Stasiu urodził 13:25 i waży 3300g i długi 55cm zdrowy i cały pozdrawiam Was wszystkie"

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez Efijy

Cześć Dziewczyny !! Tu ponownie mąż Efijy. Na wstępie chciałbym podziękować za te wszystkie ciepłe i radosne słowa od Was. To bardzo miło kiedy czytam jak się cieszycie. Gaabbi już Was poinformowała, a ja tylko dodam kilka szczegółów. Po pierwsze: jestem padnięty jak zarżnięte prosie, po drugie jestem szczęśliwy i oszołomiony jeszcze. Byłem cały czas przy porodzie. koło 3ej w nocy zaczęły się rzadkie skurcze. Około 10 rano było już ostrzej, a około 11-12ej zaczęło się. Skurcze co 3-4 minuty, potem parcie, nie chciał wyjść, bo duża główka była. W sumie to szybko poszło. Trochę krwi, nacięcie krocza, co za emocje, nie da się opisać! Jak Stasiek wyskoczył, łzy popłynęły mi automatycznie, po prostu wymiękłem! Matko, jestem ojcem Stachu pije jak wariat, wrzask to on ma głośny. Będzie kawał chłopa! Dorzucam zdjęcie... 3majcie się i powodzenia. Będziemy w kontakcie. Jutro rano jadę kąpać, a teraz prysznic i zgon. Narka all !!!

Gratuluję Wam obojgu ,aż łezki ze szczęścia popłynęły.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez _agata

Perse, tulę mocno, smutek mnie ogarnia straszny jak myślę o tym co się stało.
Bardzo podobny przypadek do Twojego miała w ubiegłym roku moja koleżanka, tyle, że w okolicach 36. tygodnia. I niestety, po dziś dzień nie wie co było przyczyną. Zarówno ona, jak i dziecko, przebadali pod każdym kątem. I nic. Lekarze twierdzą, że takie przypadki się zdarzają. Płód obumiera i nie umieją tego wyjaśnić.
Ale mocno wierzę w to, że niedługo i Tobie przyjdzie cieszyć się maleństwem. Na pewno będziesz wspaniałą mamą.

Dziękuję bardzo.
Jakoś szczególnie nie nastawiam się na tę poradnię genetyczną, nie robię już sobie nadziei i też myślę, że i mi pozostanie "nie możemy tego wyjaśnić". Ale sprawdzić warto. Mam też jeszcze ważne skierowanie do kardiologa i też mam zamiar iść i monitorować to ciśnienie w razie czego.
I cieszę się (jeśli mogę tak powiedzieć), że wreszcie ktoś (mówię o moim lekarzu) się tym przejął i nie usłyszałam dzisiaj, że to się zdarza. Właśnie powiedział mi, że to się nie zdarza na co dzień, jest mu bardzo przykro i nie chce dopuścić, żeby to się powtórzyło - stąd badania genetyczne i później ta klinika patologii ciąży.
Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Na nic innego już chyba nie mogę się zdać.

[tahito]

Napisane przez anulka4771

Dżizaz jakie mam spuchniete nogi jeszcze w życiu tak nie miałam


Mam problem i nie wiem co zrobic
Filip podczas kąpieli mnie zawołał,mówił z płaczem że pani w przedszkolu na niego krzyczała bo on nie umie ubrac sam skarpet,że ma się sam ubierac,w rezultacie skarpetki pomógł mu ubrac kolegaFilip ma troche problemów z ubieraniem np skarpet.Ja oczywiście jakoś załagodziłam temu,wytłumaczyłam,porozm awiałam z młodym i się uspokoił.Ale teraz nie wiem czy pogadac z panią,przecież tak byc nie może że Filip siedzi i płacze a ona krzyczy przy grupie wszystkich dzieci.Zwłaszcza że on już się skarżył an tą panią.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------


Pracodawca ma obowiązek przedłużyc umowę do czasu porodu także to masz z głowy na pewno.Ale jak to się odbywa to chetnie sama przeczytam.A zatem podbijam pytanie

Kochanie nie pozwól krzyczeć na swoje dziecko, ja miałam podobny problem, i zrobiłam taką awanturę jakiej świat nie widział. Żeby dziecko płakało przez jakąś babe ,która nie umie sobie radzić z dziećmi to przegięcie. Niech się wroci do szkoły się douczyć,albo idzie na urlop a nie na dziecku się wyżywa babsko jedno.

[clauudik]

Skurcze ustały, mały siedzi spokojnie. Mąż już wrócił z pracy, więc pewnie zaraz prysznic i spanie. Jakbym się jednak zaczęła sypać to dam znać na pewno. Jutro sporo załatwień na mieście, więc odezwę się pewnie wieczorem dopiero. Buziaki

[bydgoszczanka]

Napisane przez moniczka1302

Twoje dzieci maja piekne imiona

Dziękuję

[moniczka1302]

Timii, Gaabii - pochwalcie sie swoimi sesjami brzuszkowymi jak już bedziecie mialy zdjątkal ja tez chciałam ale wyglądam już jak galareta więc i tak nie chciałabym siebie oglądac

Napisane przez kism

Ooo... Witamy w gronie housekeeperek

A w ogóle, dziewczyny, co to za szaleństwo z avkami? Wchodzę na wątek i czuję się przez moment, jak nie u siebie

Jakoś tak łyso się czułam bewz awatarka - a i kolorowy, bo jest wiosna a róż z zielenią wydaje mi się bardzo przyjemny dla oka

Myślałam, ze ptaki wieczorami śpią , a mi tu za oknem niezłe śpiewy poczynają.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Zbieram się.
Idę obejrzec film!
Kregoslup mi chyba peknie z bolu czuje sie jak dziadyga ale jeszcze te 2 tygodnie musze wytrzymac.

Dobranoc!

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez tahito

Kochanie nie pozwól krzyczeć na swoje dziecko, ja miałam podobny problem, i zrobiłam taką awanturę jakiej świat nie widział. Żeby dziecko płakało przez jakąś babe ,która nie umie sobie radzić z dziećmi to przegięcie. Niech się wroci do szkoły się douczyć,albo idzie na urlop a nie na dziecku się wyżywa babsko jedno.

Zgadzam się. Na szczęście skończył się monopol państwowych szkół i przedszkoli, rejonizacja itp. Jest mnóstwo fajnych szkół i przedszkoli i prywatnych i społecznych (cena prywatnego przedszkola czasem jest praktycznie taka sama, jak państwowego!!! moja koleżanka np. w przedszkolu państwowym za miastem płaciła chyba tylko 100 czy 200zł mniej, niż ja w centrum miasta w przedszkolu prywatnym, no i było tam cudownie, dopóki pani dyrektor nie stwierdziłą, że jak już rozkręciło się przedszkole, to teraz można zacząć oszczędzać na dzieciach), Naprawdę można maluchowi zapewnić i dobry poziom edukacji, ale i przyjazne środowisko i miłe panie, a to jest najważniejsze w końcu dla przedszkolaka nie certyfikat językowy, tylko że pani go przytuli i pocieszy, jak rozbije sobie nos
Ja nie mówię oczywiście o tym, że wiecznie niezadowolony rodzic zabiera syneczka/córeczkę z niedobrej szkoły, gdzie od biednego dziecka się wymaga, tylko niestety o tym, że niektórzy nauczyciele nie potrafią się przestawić jeszcze z ciężkiej komuny na normalne, życzliwe traktowanie dziecka... wrzask jest metodą wychowawczą, poniżanie przy innych dzieciach normalne... a rodzice siedzą cichutko, wdzięczni, ze w ogóle dziecko się dostało do jakiegokolwiek przedszkola...takie chore realia...

[tahito]

dobra dziewczynki lecę, spać a raczej próbować bo mała cały czas napiera na szyjkę ,ból jak cholera, mam nadzieje ,że zaraz się grzecznie ułoży i da mamie pospać Dobranoc

[zaaaabcia]

Napisane przez kism

Ooo... Witamy w gronie housekeeperek

a dziekuje bardzo

[kapukat]

dziewczyny które karmiły piersią - czy jest coś na przeziębienie co można zastosować i nie wywoła to skutków u dziecka? coś mnie bierze i wolałabym zareagowa nim się rozłoże - zawsze płukałam gardło szałwią ale przeczytałam że to nie dobry sposób przy karmieniu bo zmniejsza laktację

[kism]

Napisane przez clauudik

Skurcze ustały, mały siedzi spokojnie. Mąż już wrócił z pracy, więc pewnie zaraz prysznic i spanie. Jakbym się jednak zaczęła sypać to dam znać na pewno. Jutro sporo załatwień na mieście, więc odezwę się pewnie wieczorem dopiero. Buziaki

Kolejne emocje nam tu serwujesz

Napisane przez kapukat

dziewczyny które karmiły piersią - czy jest coś na przeziębienie co można zastosować i nie wywoła to skutków u dziecka? coś mnie bierze i wolałabym zareagowa nim się rozłoże - zawsze płukałam gardło szałwią ale przeczytałam że to nie dobry sposób przy karmieniu bo zmniejsza laktację

Hm, to może sól na gardło i na pewno można "wszechmogący" paracetamol tylko on to bardziej łagodzi objawy niż zwalcza chorobę... Ale a nuż pomoże

[niunia32]

Efijy gratulacje!!! Mały uroczy!! dla Taty za wieści!!!

Ewuś moja w 32t i 3d ważyła 1700-1800, 3 tyg później ok. 2200

Kurde, jak chce rodzić u siebie to muszę się wyrobić do 19.05, to jest ostatni dzień działalności szpitala, od pierwszego czerwca będzie funkcjonować ponownie, jako spółka handlowa.
a tak nie chciałam rodzić poza miastem.... szkoda ze w miejskim nie ma porodówki :/

ja właśnie z kawą wcinam serek wiejski z warzywami

dzisiaj trochę zabiegany dzień. zaraz muszę wstawić pranie. muszę skoczyć w końcu odebrać dyplom i korki jeszcze mam o 13, potem po meble.

[anulka4771]

Witam.
Macie racje chyba pogadam z ta kobietą-wydaje się miła ale ja takowa mogę nie byc i tego sie boje że wybuchne./U młodego w przedszkolu są dwie panie jedna boska-wprost stworzona do dzieci ale w tym roku ma mniej godzin.Tamta mam wrazenie że musi to robic,kiedy prowadze młodego dzieci sie bawią a ona siedzi przy biurku.Tamta zaś nigdy przy nim nie siedziała,zawsze bawiła się z dziecmi,tańczyli przy radiu itp.

Jestem nastawiona z nią pogadac
Obawiam się ze usłysze ze mój 4 latek nie potrafi ubrac skarpetPowinni chyba wziąc pod uwgę,że jest najmłodszy w grupie.Niektóre dzieci mają skończone 5 lat a mój ma 4 lata 4 m-ce.A przy dzieciach taka różnica jest ogromna.


Zapowiada się piękna pogoda.

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------

Andzya co u Antosia?

[andzya]

Gratulacje dla Efijy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cześć kochane
PRzez ostatnie kilka dni nie miałam czasu do Was zaglądać. Mały po operacji leży na OIOM'ie, we środę był jeszcze niestabilny oddechowo i krążeniowo Wczoraj dopiero lekarze zdecydowali się go ekstubować, zmniejszyli mu dawki leków i chłopak zaczął się wybudzać Oddycha samodzielnie, ślicznie kręci się, nie płacze i jest straaaasznie dzielny. Wczoraj pomagałam pani go myć, pierwszy raz tak na prawdę trzymałam go na rękach patrzył na mnie wielkimi niebieskimi oczkami z miną niepewną, bo dla niego ta sytuacja też była nowa Ale grzecznie ciumka smoczka i jest straszliwie dzielny Jeśli dzisiaj ustabilizuje się w 100% oddadzą go na chirurgię, a stamtąd już niedługa droga do wypisania go do domu. Najgorsze za nami, ale tego co przeszłam nie życzę nikomu...

Cyce tryskają mi mlekiem, ściągam co trzy godziny, ale nie zawsze udaje mi się tak z zegarkiem w ręku, bo na intensywnej terapii w toalecie jest to dosyć kontrowersyjna sprawa I tak póki co wylewam w kanał, więc sterylnością nie muszę się martwić. Jedna pierś mnie strasznie boli od strony pachy, ale nie mam tam żadnego guzka ani nic
Co najdziwniejsze, brzuch mam już całkiem płaski praktycznie W szpitalu pięlęgniarki dziwnie się na mnie przez to patrzą, bo nie wyglądam wg nich na kobietę, która w niedzielę rodziła.

ps. czy za każdym razem powinnam odciągać pokarm do samego końca?

[anulka4771]

Napisane przez andzya

Gratulacje dla Efijy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cześć kochane
PRzez ostatnie kilka dni nie miałam czasu do Was zaglądać. Mały po operacji leży na OIOM'ie, we środę był jeszcze niestabilny oddechowo i krążeniowo Wczoraj dopiero lekarze zdecydowali się go ekstubować, zmniejszyli mu dawki leków i chłopak zaczął się wybudzać Oddycha samodzielnie, ślicznie kręci się, nie płacze i jest straaaasznie dzielny. Wczoraj pomagałam pani go myć, pierwszy raz tak na prawdę trzymałam go na rękach patrzył na mnie wielkimi niebieskimi oczkami z miną niepewną, bo dla niego ta sytuacja też była nowa Ale grzecznie ciumka smoczka i jest straszliwie dzielny Jeśli dzisiaj ustabilizuje się w 100% oddadzą go na chirurgię, a stamtąd już niedługa droga do wypisania go do domu. Najgorsze za nami, ale tego co przeszłam nie życzę nikomu...

Cyce tryskają mi mlekiem, ściągam co trzy godziny, ale nie zawsze udaje mi się tak z zegarkiem w ręku, bo na intensywnej terapii w toalecie jest to dosyć kontrowersyjna sprawa I tak póki co wylewam w kanał, więc sterylnością nie muszę się martwić. Jedna pierś mnie strasznie boli od strony pachy, ale nie mam tam żadnego guzka ani nic
Co najdziwniejsze, brzuch mam już całkiem płaski praktycznie W szpitalu pięlęgniarki dziwnie się na mnie przez to patrzą, bo nie wyglądam wg nich na kobietę, która w niedzielę rodziła.

ps. czy za każdym razem powinnam odciągać pokarm do samego końca?

Dzielnego masz synkaCieszę się ze z nim coraz lepiej.mleka nie musisz ściągac co równe 3 godziny,dziecko też nie jada tak równomiernie.Jak będziesz miała np pół godzinny poślizg nic się nie stanie.Ja niestety po takiej bolącej piersi miałam zapalenie,najpierw właśnie bolała a pozniej był guzek i antybiotyk.Wiedziałam że brzuszek zgubisz od razuSzczupluteńka jesteśNa to czy powinnaś doic cyca do samego końca nie wiem bo ja nie miałam takiej sytuacji.

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny

Napisane przez doris888

Dziewczyny mam pytanie, właśnie sobie uzmysłowiłam że kończy mi się umowa 31 kwietnia. Pewne jest to że powrotu tam nie mam , no ale chciałabym brać zasiłek macierzyński... będzie mi się należał ? czy muszę zagadać z szefem żeby mi przedłużył do dnia porodu chociaż?
nie mogę teraz znaleźć ale kiedyś na stronie Zusu znalazłam że umowa zostaje automatycznie przedłużona do dnia porodu... tylko nie bardzo wiem co znaczy automatycznie ... he he tzn że ma obowiązek dać mi umowę do podpisania czy już sie żadnej umowy nie sporządza....

no i orientuje się któraś z Was jak to z tym zasiłkiem jest? pracodawca to załatwia czy my same?


Gratulacje dla Efijy i Tatusia!!! super relacja , słodziachny dzidziuś !!!

Ja na Twoim miejscu zadzwoniłabym do PIPu i upewniła się na jakiej to działa zasadzie. Czasem jak jest niewielka firma i pracodawca średnio się orientuje w przepisach kodeksu pracy to może coś zamotać a tak jak do nich zadzwonisz to będziesz miała pewne informacje z pierwszej ręki. Jeśli chodzi o macierzyński to na pewno odpis aktu urodzenia i ja chyba coś jeszcze dostarczałam ale już nie pamiętam co więc też najlepiej zadzwonić do księgowej.


Efijy GRATULACJE!!!! A Staś jest przecudnym chłopcem
No i mężu Efijy gratulacje dla Ciebie za zostanie tatusiem, dzielne towarzyszenie żonie przy porodzie no i świetnie sobie poradziłeś z powiadomieniem nas tu. Mój pewnie miałby z tym problem ;p

Napisane przez anulka4771

Dżizaz jakie mam spuchniete nogi jeszcze w życiu tak nie miałam


Mam problem i nie wiem co zrobic
Filip podczas kąpieli mnie zawołał,mówił z płaczem że pani w przedszkolu na niego krzyczała bo on nie umie ubrac sam skarpet,że ma się sam ubierac,w rezultacie skarpetki pomógł mu ubrac kolegaFilip ma troche problemów z ubieraniem np skarpet.Ja oczywiście jakoś załagodziłam temu,wytłumaczyłam,porozm awiałam z młodym i się uspokoił.Ale teraz nie wiem czy pogadac z panią,przecież tak byc nie może że Filip siedzi i płacze a ona krzyczy przy grupie wszystkich dzieci.Zwłaszcza że on już się skarżył an tą panią.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------


Pracodawca ma obowiązek przedłużyc umowę do czasu porodu także to masz z głowy na pewno.Ale jak to się odbywa to chetnie sama przeczytam.A zatem podbijam pytanie

Anulka myślę, że warto popytać się wśród rodziców dzieci z grupy od Filipa czy one też nie mają z nią problemów bo może to nie tylko Filip się na nią skarży. Wtedy jeśli się potwierdzi, że pani średnio sobie radzi to poszłabym z tym do dyrekcji.
A na razie prowadząc Filipa albo odbierając porozmawiałabym spokojnie z tą panią, że dziecko się skarży, że na nie krzyczy i czym to jest spowodowane. I że prosisz aby jakiekolwiek uwagi kierowała do Twojego syna bez podnoszenia głosu.

Gaabbi, Timii pochwalcie się efektami sesji zdjęciowej

Andzya współczuję przeżyć, dużo siły dla WAs i maluszka. Trzymam kciuki żeby Antoś jak najszybciej trafił na chirurgię a potem do domku, żebyście mogli cieszyć się wspólnymi dniami i nocami
Co do karmienia to chyba lepiej na razie wyciągać wszystko pomimo tego, że Antoś nie dostaje Twojego mleka ale jeśli się dobrze orientuję to laktator wyciąga mniej niż zrobiłoby to dziecko więc lepiej niech produkcja jest na maxa żeby potem młody miał co jeść

Dzisiaj powinna do mnie dojechać szafa do pokoiku dziecinnego więc na długi weekend będę miała zajęcie z praniem, prasowaniem i układaniem ubranek młodego.
Na koncie dalej pustki, ten ZUS leci sobie w kulki. Dzisiaj tam zadzwonię i tym razem już nie będę miła ani przyjemna bo ileż można czekać na przelew. A jak jeszcze usłyszę, że panience brakuje jakiegoś papierka to się tam kurna przejdę i złożę na nią skargę bo to się ciągnie od dwóch tygodni po mojej interwencji a ja nie mam zapłaconej kasy jeszcze za koniec lutego

[moniczka1302]

Witam z rana!

Ale dzis mialam piekny sen - calą noc tuliłam małe dziecko do siebie. W nocy obudził mnie mega skurcz łydki, aż się spociłąm z bólu i znowu przestraszyłam się porodu. Boję się, ze z powodu bólu zemdleje albo stracę przytomnośc .

niunia - z czego dajesz korki?

andzya - super, ze z syneczkiem coraz lepiej i tak dzielnie zniósł operację . Oby jak najszybciej Wam go oddali do domu. Nie potrafie sobie tylko wyobrazic takiego małego dzieciątka z blond-lokami - mam nadzieje, że pokażesz zdjęcie wkrótce Zawsze widziałąm dzieci albo łyse, albo z czarnymi włochorami, ale nie z lokami . To czekamy na FOTO!

[Dasti80]

hej
Ostatnio mam problem ze spaniem normalnie o tej godz. to się na drugi bok przekręcam

Napisane przez anulka4771

Mam problem i nie wiem co zrobic
Filip podczas kąpieli mnie zawołał,mówił z płaczem że pani w przedszkolu na niego krzyczała bo on nie umie ubrac sam skarpet,że ma się sam ubierac,w rezultacie skarpetki pomógł mu ubrac kolegaFilip ma troche problemów z ubieraniem np skarpet.Ja oczywiście jakoś załagodziłam temu,wytłumaczyłam,porozm awiałam z młodym i się uspokoił.Ale teraz nie wiem czy pogadac z panią,przecież tak byc nie może że Filip siedzi i płacze a ona krzyczy przy grupie wszystkich dzieci.Zwłaszcza że on już się skarżył an tą panią.

Uważam tak jak dziewczyny że powinnaś porozmawiać i dać jej do zrozumienia że nie życzysz sobie takich zachowań w stosunku do swojego dziecka. Dodatkowo postrasz ją że jak jeszcze raz się na nią poskarży to sprawa wyląduje u dyrektora placówki może to ją trochę utęperuje

Napisane przez moniczka1302

mamma mia del pomidore to co to za wózek z Włoch?

Inglesina jest produkowana we Włoszech

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:36 ----------

Andzya współczuję przeżyć zarówno Antoś jak i Ty jesteście dzielni dobrze że wszystko jest wporządku, niech Antoś jak najszybciej wraca z Tobą do domku cały i zdrowy

[moniczka1302]

niniuniau - widzę, ze w ZUSie juz weekend majowy sobie robią . Pochwal sie, jakie to mebelki macie dla dzieciatka


anulka - porozmawiaj z przedszkolanką, albo Twoj mąż, jeżeli ma większą silę persfazji . Niestety od wielu moich kolezanek dowiaduje się, że takie zachowanie to coraz częstsze praktyki - olewka na dzieci, gadanie ze sobą, a dzieci hulaj dusza. aż ostatnio (mowili o tym) dwojka maluchow wypila plyn do zmywarki!

[niunia32]

MOniczka z maty

Andzya super, że z synkiem już lepiej Jeszcze trochę i będzie w domku

[Dasti80]

Napisane przez moniczka1302

aż ostatnio (mowili o tym) dwojka maluchow wypila plyn do zmywarki!

[moniczka1302]

tak chyba w DDTVN o tym było głośno

dziewczyny smarujecie juz sutki jakimis kremami?