Sabat zazdrośnic, czyli jak zamienić oko jaszczurki w brylant. Część XX

[najfajniejsza]

Aleks, a co Ci szkodzi szukać dalej pracy, będąc na stażu? albo dorwać gdzieś pół etatu czy coś na zlecenie (np. pisanie tekstów do internetu czy coś)?

[madziamacius8786]

Aleks ja bym to brała, wiesz jak z pracą jest cieżko i tak już długo szukałaś



Uciekam , bo zaraz Tż bedzie do później

[aleksandrettaa]

Napisane przez najfajniejsza

Aleks, a co Ci szkodzi szukać dalej pracy, będąc na stażu? albo dorwać gdzieś pół etatu czy coś na zlecenie (np. pisanie tekstów do internetu czy coś)?

Dorabiać na zleceniu czy czymś nie można niestety.
Ech w sumie teraz to takie rozważania są sztuką dla sztuki bo już się zobowiązałam i w pon zaczynam to nie będę się wycofywać. Najwyżej będę mścić się na firmie nadużywając komórki służbowej

[najfajniejsza]

Aleks, ale złożyć CV możesz w innej firmie

w ogóle to zajrzyjcie za minutę na klub.

[Ilsa Lund]

Napisane przez aleksandrettaa

Dorabiać na zleceniu czy czymś nie można niestety.
Ech w sumie teraz to takie rozważania są sztuką dla sztuki bo już się zobowiązałam i w pon zaczynam to nie będę się wycofywać. Najwyżej będę mścić się na firmie nadużywając komórki służbowej

takie masz zobowiązanie czy ogólnie w Polsce nie wolno mieć stażu i dorabiać na umowę-zlecenie gdzieś ?

[Claris]

Napisane przez Ilsa Lund

takie masz zobowiązanie czy ogólnie w Polsce nie wolno mieć stażu i dorabiać na umowę-zlecenie gdzieś ?

Wszędzie tak jest, bo aby dostać staż z urzędu musisz się w nim zarejestrować jako bezrobotna, czyli przez cały okres trwania tego stażu aż się nie wyrejestrujesz z urzędu musisz tą bezrobotną pozostać

[OlkaR]

Dzień dobry
Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie, bo śmiem twierdzić iż w poniedziałek zapomniałyście o kciukach za mnie

Nawet nie śnię o tym, że Was nadrobię bo na to nie ma najmniejszych szans więc może jakieś streszczenie?
Co z Gwizdakowym TŻem???

W każdym razie bilans jest taki- jeden egzamin zdany a jeden oblany. A co za tym idzie... mam 2 poprawki we wrześniu, przy czym i tak wyszłam lepiej bo jest 4:2 (zdane:niezdane) dla mnie więc nie narzekam....
Wakacje jakieś tam mam...
A poza tym... Możecie mnie zlinczować, ale... przespałam się z K

[aleksandrettaa]

Napisane przez Ilsa Lund

takie masz zobowiązanie czy ogólnie w Polsce nie wolno mieć stażu i dorabiać na umowę-zlecenie gdzieś ?

Z tego co czytałam to jak jesteś na stażu to nie możesz oprócz tego pracować. W sumie logiczne, bo Urząd pracy ma wspierać bezrobotnych a nie tych co mają pracę.

Gadam z TŻ o tym stażu i właśnie odpisał mi, że będzie mnie wspierał bo "bycie p.o. męża zobowiązuje"

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez OlkaR

Dzień dobry
Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie, bo śmiem twierdzić iż w poniedziałek zapomniałyście o kciukach za mnie

Nawet nie śnię o tym, że Was nadrobię bo na to nie ma najmniejszych szans więc może jakieś streszczenie?
Co z Gwizdakowym TŻem???

W każdym razie bilans jest taki- jeden egzamin zdany a jeden oblany. A co za tym idzie... mam 2 poprawki we wrześniu, przy czym i tak wyszłam lepiej bo jest 4:2 (zdane:niezdane) dla mnie więc nie narzekam....
Wakacje jakieś tam mam...
A poza tym... Możecie mnie zlinczować, ale... przespałam się z K

Gwizdaka TŻ czuje się coraz lepiej, chodzi, je i myśli o wyjściu do domu.
Bilans egzaminów całkiem niezły. A co do K. to ja tam nie wiedzę powodów do linczu

[najfajniejsza]

Napisane przez OlkaR

Dzień dobry
Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie, bo śmiem twierdzić iż w poniedziałek zapomniałyście o kciukach za mnie

Nawet nie śnię o tym, że Was nadrobię bo na to nie ma najmniejszych szans więc może jakieś streszczenie?
Co z Gwizdakowym TŻem???

W każdym razie bilans jest taki- jeden egzamin zdany a jeden oblany. A co za tym idzie... mam 2 poprawki we wrześniu, przy czym i tak wyszłam lepiej bo jest 4:2 (zdane:niezdane) dla mnie więc nie narzekam....
Wakacje jakieś tam mam...
A poza tym... Możecie mnie zlinczować, ale... przespałam się z K

aaaaaaaaaaa, zlinczować?! pfff, lepiej opowiadaj

Z Gwizdakowym chłopcem lepiej - chyba po weekendzie wyjdzie ze szpitala

[Ilsa Lund]

Napisane przez OlkaR

Dzień dobry
Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie, bo śmiem twierdzić iż w poniedziałek zapomniałyście o kciukach za mnie

Nawet nie śnię o tym, że Was nadrobię bo na to nie ma najmniejszych szans więc może jakieś streszczenie?
Co z Gwizdakowym TŻem???

W każdym razie bilans jest taki- jeden egzamin zdany a jeden oblany. A co za tym idzie... mam 2 poprawki we wrześniu, przy czym i tak wyszłam lepiej bo jest 4:2 (zdane:niezdane) dla mnie więc nie narzekam....
Wakacje jakieś tam mam...
A poza tym... Możecie mnie zlinczować, ale... przespałam się z K

i bardzo dobry bilans, będziemy razem walczyć we wrześniu chociaż ja spróbuję podejść w sierpniu.
A co do linczu to wy się chyba już miesiąc spotykaliście ? To nie pomyśli chyba nic złego, nie wiem

Napisane przez aleksandrettaa

Z tego co czytałam to jak jesteś na stażu to nie możesz oprócz tego pracować. W sumie logiczne, bo Urząd pracy ma wspierać bezrobotnych a nie tych co mają pracę.

no a na czarno bez umowy coś robić ?

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Ilsa Lund

Madziu, boli ale tylko przy wyrywaniu a później się już ma spokój chyba ? Tzn. jak depiluję wąsik to najwyżej później miejsce nie ma czucia jak po znieczuleniu a nie mnie boli. Więc będzie dobrze ?

Ja słyszałam, że później też boli i dlatego trzeba się wygodnie ubrać (jakieś luźne spodnie). A przez ile ma się spokój z włoskami?

[Ilsa Lund]

Napisane przez Hajja Hawwa

Ja słyszałam, że później też boli i dlatego trzeba się wygodnie ubrać (jakieś luźne spodnie). A przez ile ma się spokój z włoskami?

2-4 tygodnie

[najfajniejsza]

Aleks, widzę, że p.o. się przyjęło nie tylko w moim związku, najs

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Ilsa Lund

2-4 tygodnie

To chyba raczej 2 tygodnie, o ile w ogóle. A 4 tygodnie to myślę, że na pewno nie. Miała któraś tyle spokoju z włoskami w miejscach intymnych? Chyba nie. To już chyba wolę sobie golić zwykłą maszynką niż maltretować sobie wargi. Tam ciało jest bardzo delikatne, więc myślę, że jak robi się często w tych miejscach woskiem to już jędrność i skóra nie jest ta sama...
A mam pytanie odnośnie lasera. Można używać lasera w miejscach intymnych? A jak tak to czy nie jest to niebezpieczne?

[aleksandrettaa]

Napisane przez najfajniejsza

Aleks, widzę, że p.o. się przyjęło nie tylko w moim związku, najs

No mój tż aktualnie tak o sobie mówi. W sumie to określenie najtrafniej określa naszą sytuację.

[Hajja Hawwa]

Napisane przez najfajniejsza

Aleks, widzę, że p.o. się przyjęło nie tylko w moim związku, najs

A co to znaczy? Bo ja niewtajemniczona

[arrakis]

Napisane przez raingirl

Jestem nienormalna...od dziesięciu minut się zastanawiam których perfum użyć w poniedziałek

hehe no bo to przeciez bardzo powazna decyzja jest

Napisane przez najfajniejsza

a daj link na ten wątek perfumowy? bo jak mówisz, że tam tanio są te zamówienia, tobym se wzięła może coś

NIE!!!! nie rob tego!!!! ten watek uzaleznia!

Napisane przez raingirl

https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=121 - tylko później nie mów, że to moja wina
Aktualnie nic nie idzie, ale widzę, że kroi się Narciso Rodriquez EDT

tak? gdzie? kiedy? ja chce tylko cholera nie mam kasy zbytnio w tym miesiacu wydalam juz jakies 100 zl na rozlewki - rain to twoja wina

Napisane przez raingirl

Ja rozważam Zen Shiseido, Truth CK, Nina Ricci, Baby Doll i Innocent TM. Kurcze, jeśli będzie tak gorąco jak dziś to zostaje tylko Zen...
Moja mama powiedziała mi "tylko nie waż się na obronę wypachnić tym jaśminowym potworem (w sensie zakazała mi Aliena ).

baby doll to za slodkie chyba na taki upal...

A co do Aliena to - - ja bede miala mojego Alienika w przyszlym tyg


A w ogole to mialam na pol dnia coreczke przyjaciolki 3-letnia do pilnowania i na dzialce z nia bylam - spalilo mi ramiona troche slonko
Ale fajnie bylo dzieci sa fajne

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

No mój tż aktualnie tak o sobie mówi. W sumie to określenie najtrafniej określa naszą sytuację.

naszą też
P. też lubi używać tego zwrotu

Napisane przez Hajja Hawwa

A co to znaczy? Bo ja niewtajemniczona

w firmach czasami jest tak, że ktoś pracuje na stanowisku p.o. dyrektora, czyli pełni obowiązki dyrektora, ale nim nie jest
i p.o. mąż to osoba pełniąca obowiązki męża, czyli... konkubent
co do lasera - nie znam się, ale słyszałam, ze to nie jest zabieg na całe życie, tzn. że po kilku latach chyba odrastają włoski.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Hajja Hawwa

To chyba raczej 2 tygodnie, o ile w ogóle. A 4 tygodnie to myślę, że na pewno nie. Miała któraś tyle spokoju z włoskami w miejscach intymnych? Chyba nie. To już chyba wolę sobie golić zwykłą maszynką niż maltretować sobie wargi. Tam ciało jest bardzo delikatne, więc myślę, że jak robi się często w tych miejscach woskiem to już jędrność i skóra nie jest ta sama...
A mam pytanie odnośnie lasera. Można używać lasera w miejscach intymnych? A jak tak to czy nie jest to niebezpieczne?

a po co mi jędrne wargi sromowe ?
można laserem

[aleksandrettaa]

Ok ja się zbieram bo jedziemy na weekend do po teściowej. Chłop już wyszedł z pracy i zaraz będzie a ja nadal nie spakowana. Miłego weekendu wszystkim

[Choji]

Ello,
Hajja miło Cię widzieć
Olka, ja trzymałam ^^ moje fluidy cię przyciągnęły


Eh, zabieram się do prasowania większości ciuchów bo rodzice zabierają żelazko ze sobą a w pomiętych nie będę łazić :/

[OlkaR]

No to dobrze, że z Gwizdakowym lepiej Teraz musi być już tylko lepiej.


Hehehe Naj... kurna no... opowiem, bo się cieszę jak "głupi do sera" z tego, mimo, że w niedzielę miałam lekkiego moralniaka. No ale...
Byliśmy umówieni na sobotni wieczór u niego. K robi drinki i pyta czego mam ochotę posłuchać, ja się uśmiechnęłam i mówię "posluchać? ponoć mieliśmy film obejrzeć". Stwierdził- obejrzymy. Włączył jakąś miłą dla ucha muzyczkę, usiedliśmy sobie na łóżku, objął mnie i nawet nie zdążyliśmy upić po łyku drinków jak się do siebie przyssaliśmy i właściwie od razu zaczęliśmy siebie nawzajem rozbierać. Zatrzymaliśmy się na chwilę i ja mówię, że uważam, że nie powinniśmy, on "też tak myślę". No i ok, przestaliśmy, szukamy czegoś tam w komputerze. Ja się nachylam- mizia mnie po plecach. W końcu się wkurzyłam (no bo lubię takie mizianie a chciałam się jednak kontrolować) i mówię "przestań"
on: bo co? nie lubisz tak?
ja: bo nie bawią mnie takie igraszki bez zobowiązań
on: czyli co... tylko zobowiązania?
ja: tylko
Przeciągłe westchnienie, po czym stwierdził, że rzeczywiście "trochę" za wcześnie. No i tak poleżeliśmy może ze 2 minuty i bez słowa kontynuowaliśmy rozpoczęte wcześniej czynności. A później już było tylko:
1. miło
2. dobrze
3. śmiesznie
ad 1 i 2.... nie będę się zagłębiać w szczegóły
ad 3... w życiu się tak nie uśmiałam w łóżku. Właściwie to jak sobie przypominam to z ex się śmialiśmy tylko jak nam laski wparowały do domku. A tutaj tak... K rzucał takimi hasłami, że po prostu nie dało się nie śmiać, a przy okazji dobrze się sprawował. I później cały czas mnie rozśmieszał, mówię mu w końcu, żeby przestał i zachował chociaż odrobinę powagi, to stwierdził że "fajnie wibruje" jak się śmieję więc nie ma zamiaru przestać. W pewnym momencie się mało nie pobiliśmy, bo się okazało że jedno i drugie jest uparte jak osioł i twardo stoi przy swoim więc się zaczęliśmy "szamotać" i rozwaliliśmy łóżko (bo takie rozsuwane ma i ta część którą się wysuwa nam odjechała i spadliśmy na podłogę).
No i wszystko fajnie, dużo później wyszłam sobie do łazienki, wracam- łóżko zsunięte, pościelone.
No i tak, ja spałam całkiem nieźle, ale słyszałam, że K się budził dosyć często i się wiercił strasznie. W końcu łóżko się znowu rozjechało. No i jakoś tak było, że K chciał żebym się do niego przysunęła, bo byłam blisko krawędzi.
Tylko, że ja leżałam na brzuchu a on na plecach więc kierunki trochę inne były. Jak usłyszałam "Skarbie (wtf? ) przesuń się w lewo" to się przesunęłam i grzmotnęłam na podłogę no i znowu się śmiechawa zaczęła.
Rano mnie zarzucił komplementami i w ogóle tak mi się miło zrobiło

Podsumowanie- było cudnie
Moralniaka trochę miałam bo... no bo.... chyba z oczywistego powodu, ale przeszedł jak stwierdziłam, że tak naprawdę nic złego się nie stało i że czasem można coś zrobić wbrew swoim zasadom.

[najfajniejsza]

Napisane przez arrakis

hehe no bo to przeciez bardzo powazna decyzja jest



NIE!!!! nie rob tego!!!! ten watek uzaleznia!



tak? gdzie? kiedy? ja chce tylko cholera nie mam kasy zbytnio w tym miesiacu wydalam juz jakies 100 zl na rozlewki - rain to twoja wina



baby doll to za slodkie chyba na taki upal...

A co do Aliena to - - ja bede miala mojego Alienika w przyszlym tyg


A w ogole to mialam na pol dnia coreczke przyjaciolki 3-letnia do pilnowania i na dzialce z nia bylam - spalilo mi ramiona troche slonko
Ale fajnie bylo dzieci sa fajne

jak dobrze, że jesteś... ta okrutna Deszczówka, by mnie uzależniła Rain ma chyba od zwerbowania nowych użytkowniczek jakieś prowizje
nooo, na pół dnia to może i tak

[OlkaR]

Napisane przez Ilsa Lund

i bardzo dobry bilans, będziemy razem walczyć we wrześniu chociaż ja spróbuję podejść w sierpniu.
A co do linczu to wy się chyba już miesiąc spotykaliście ? To nie pomyśli chyba nic złego, nie wiem

Ilsa... nie, w rzeczoną sobotę widzieliśmy się trzeci raz w życiu.
Oj tam, pomyśli- nie pomyśli... dobrze mu było więc jedyne co ma prawo pomyśleć to to, że jestem "dobra" Na nic innego nie zezwalam.
Tyle samo mnie zna co ja jego więc jeśli ktoś z nas jest łatwy i niewyżyty to nie jest to tylko jedna osoba z tej dwójeczki

[aleksandrettaa]

Olka zasady są po to, żeby je łamać
Lecę, papa

[OlkaR]

Hajja ja się woskowałam w zeszłym roku i bite 4 tyg. miałam spokój... o ile spokojem można nazwać to co przeżyłam w trakcie "zabiegu" i przez następne 3 dni.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

Olka zasady są po to, żeby je łamać
Lecę, papa

Też tak sądzę

papa

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

Ok ja się zbieram bo jedziemy na weekend do po teściowej. Chłop już wyszedł z pracy i zaraz będzie a ja nadal nie spakowana. Miłego weekendu wszystkim

miłego

Napisane przez OlkaR

No to dobrze, że z Gwizdakowym lepiej Teraz musi być już tylko lepiej.


Hehehe Naj... kurna no... opowiem, bo się cieszę jak "głupi do sera" z tego, mimo, że w niedzielę miałam lekkiego moralniaka. No ale...
Byliśmy umówieni na sobotni wieczór u niego. K robi drinki i pyta czego mam ochotę posłuchać, ja się uśmiechnęłam i mówię "posluchać? ponoć mieliśmy film obejrzeć". Stwierdził- obejrzymy. Włączył jakąś miłą dla ucha muzyczkę, usiedliśmy sobie na łóżku, objął mnie i nawet nie zdążyliśmy upić po łyku drinków jak się do siebie przyssaliśmy i właściwie od razu zaczęliśmy siebie nawzajem rozbierać. Zatrzymaliśmy się na chwilę i ja mówię, że uważam, że nie powinniśmy, on "też tak myślę". No i ok, przestaliśmy, szukamy czegoś tam w komputerze. Ja się nachylam- mizia mnie po plecach. W końcu się wkurzyłam (no bo lubię takie mizianie a chciałam się jednak kontrolować) i mówię "przestań"
on: bo co? nie lubisz tak?
ja: bo nie bawią mnie takie igraszki bez zobowiązań
on: czyli co... tylko zobowiązania?
ja: tylko
Przeciągłe westchnienie, po czym stwierdził, że rzeczywiście "trochę" za wcześnie. No i tak poleżeliśmy może ze 2 minuty i bez słowa kontynuowaliśmy rozpoczęte wcześniej czynności. A później już było tylko:
1. miło
2. dobrze
3. śmiesznie
ad 1 i 2.... nie będę się zagłębiać w szczegóły
ad 3... w życiu się tak nie uśmiałam w łóżku. Właściwie to jak sobie przypominam to z ex się śmialiśmy tylko jak nam laski wparowały do domku. A tutaj tak... K rzucał takimi hasłami, że po prostu nie dało się nie śmiać, a przy okazji dobrze się sprawował. I później cały czas mnie rozśmieszał, mówię mu w końcu, żeby przestał i zachował chociaż odrobinę powagi, to stwierdził że "fajnie wibruje" jak się śmieję więc nie ma zamiaru przestać. W pewnym momencie się mało nie pobiliśmy, bo się okazało że jedno i drugie jest uparte jak osioł i twardo stoi przy swoim więc się zaczęliśmy "szamotać" i rozwaliliśmy łóżko (bo takie rozsuwane ma i ta część którą się wysuwa nam odjechała i spadliśmy na podłogę).
No i wszystko fajnie, dużo później wyszłam sobie do łazienki, wracam- łóżko zsunięte, pościelone.
No i tak, ja spałam całkiem nieźle, ale słyszałam, że K się budził dosyć często i się wiercił strasznie. W końcu łóżko się znowu rozjechało. No i jakoś tak było, że K chciał żebym się do niego przysunęła, bo byłam blisko krawędzi.
Tylko, że ja leżałam na brzuchu a on na plecach więc kierunki trochę inne były. Jak usłyszałam "Skarbie (wtf? ) przesuń się w lewo" to się przesunęłam i grzmotnęłam na podłogę no i znowu się śmiechawa zaczęła.
Rano mnie zarzucił komplementami i w ogóle tak mi się miło zrobiło

Podsumowanie- było cudnie
Moralniaka trochę miałam bo... no bo.... chyba z oczywistego powodu, ale przeszedł jak stwierdziłam, że tak naprawdę nic złego się nie stało i że czasem można coś zrobić wbrew swoim zasadom.

jak ja uwielbiam śmiechawki w łóżku
kurczę, ale fajnie wyszło nawet jeśli na jedną noc, choć myslę, że kontakt będziecie utrzymywać i... będą z tego dzieci (kiedyś)

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

jak dobrze, że jesteś... ta okrutna Deszczówka, by mnie uzależniła Rain ma chyba od zwerbowania nowych użytkowniczek jakieś prowizje
nooo, na pół dnia to może i tak

hehe nie daj sie nie daj

noo na pol dnia starczy nawet jakies fotki porobilam - chcecie?

[Ilsa Lund]

Olka, a odezwał się od tego czasu ?

[OlkaR]

Naj nie wiem jak będzie... w każdym razie dzwoni do mnie, żeby spytać "co porabiasz", albo jakiegoś SMSka miłego wyśle... Także kontakt jest i raczej będzie. Szkoda, że wczoraj nie udało nam się spotkać bo miał dużo pracy i tak tylko na buziaka się widzieliśmy :/
Ale co tam... było milutko.
I jak już powiedziałam Kawce- niech sobie ku***szon Judi bierze M... bo wcale taki najlepszy nie jest mimo, że ma duży sprzęt

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

Olka, a odezwał się od tego czasu ?

Codziennie się odzywa.