Styczniowe mamusie 07

[ewunia2]

Napisane przez zora

Ewuniu2 a jakie leki przepisano Ci na tego krwiaka?
Kazali Ci leżeć przez cztery tygodnie? Duży był ten krwiak?
Jak wyżej pisałam jestem w tej samej sytuacji i mam nadzieje, że też mi się wchłonie.

Zora

Zoro, krwiak był wielkości 9mmx3mm, lekarz mówił, że nie jest wielki. Biorę do dziś luteinę dopochwowo ale to też na podtrzymanie i miałam zalecenie leżenia bo jeśli nie to do szpitala. Żadnego sprzątania, latania z siatkami itp. Naprawdę sumiennie leżałam, mąż mnie ze wszystkiego wyręczał.Wczoraj na usg krwiaka nie było. Ja do tej ciąży podchodzę bardzo poważnie, jestem po dwóch stratach i nie potrafię się cieszyć, choć jak wychodzę z usg to zawsze mam banana na twarzy .
A co Tobie lekarz zalecił????pzdr.

[kasiulka]

Ewuniu, nie masz pojecia jak sie cieszę
Rzabbciu

[zora]

Ja leżałam w szpitalu, bo dostałam krwawienia. Wypisali mnie po 4 dniach. Biorę duphaston, hemofer i aspargin. Niew wiesz czy luteina ma może podobne działanie do duphastonu?
W ogóle to wypisali mnie bez USG.Ordynator tylko mnie normalnie zbadał i powiedział, że wszystko jest ok. Zadzwoniłam do mojego gina i mu o tym powiedziałam. Chciałam od razu ze szpitala jechać do niego żeby mi zrobił to USG, ale on powiedział, że jak się nic nie będzie działo to mam przyjechać dopiero na wyznaczoną wizytę 5 lipca.
Wyszłam ze szpitala w poniedziałek. Na razie dobrze się czuje, ale nie leże przez cały dzień. Niestety musze pracować. Mam siedzącą i niezbyt wyczerpującą pracę, więc nie jest źle. Ale jak wracam do domu to popołudnie i wieczór zazwyczaj spędzam już w pozycji horyzontalnej . Mój TŻ też mnie we wszystkim wyręcza. Nawet nosi moją torebkę , co wygląda komicznie. Mam nadzieję, że 5 lipca na wizycie też już mój gin nic nie znajdzie.

Pozdrawiam i będe za Ciebie trzymać kciuki.

[ewunia2]

Napisane przez kasiulka

Ewuniu, nie masz pojecia jak sie cieszę

Witaj Kasiu no ja też się cieszę, choć boję się tego badania na przezierność , ale mam cichą nadzieję, że wszystko będzie ok.
Pzdr . Ciebie i Niunię

[Siasiek]

A gdzie jesli mozna wiedziec ewunia2 bedziesz robic badanie? bo widze ze jestes z Zabrza a tam jest klinika perinatologii i ginekologii w ktorej ja tez za niedlugo robie te badania.
Pozdrawiam goraco

[ewunia2]

Napisane przez zora

Ja leżałam w szpitalu, bo dostałam krwawienia. Wypisali mnie po 4 dniach. Biorę duphaston, hemofer i aspargin. Niew wiesz czy luteina ma może podobne działanie do duphastonu?
W ogóle to wypisali mnie bez USG.Ordynator tylko mnie normalnie zbadał i powiedział, że wszystko jest ok. Zadzwoniłam do mojego gina i mu o tym powiedziałam. Chciałam od razu ze szpitala jechać do niego żeby mi zrobił to USG, ale on powiedział, że jak się nic nie będzie działo to mam przyjechać dopiero na wyznaczoną wizytę 5 lipca.
Wyszłam ze szpitala w poniedziałek. Na razie dobrze się czuje, ale nie leże przez cały dzień. Niestety musze pracować. Mam siedzącą i niezbyt wyczerpującą pracę, więc nie jest źle. Ale jak wracam do domu to popołudnie i wieczór zazwyczaj spędzam już w pozycji horyzontalnej . Mój TŻ też mnie we wszystkim wyręcza. Nawet nosi moją torebkę , co wygląda komicznie. Mam nadzieję, że 5 lipca na wizycie też już mój gin nic nie znajdzie.

Pozdrawiam i będe za Ciebie trzymać kciuki.

Zoro tak, duphaston ma podobne działanie ,to progesteron.
Dziwne, ze nie zrobili Ci usg , na pewno się oszczędzaj bo nie ma z tym żartów, krwiak to potencjalne zagrożenie dla ciąży. Ja bym nie wytrzymała i poszła do ginekologa ale moja sytuacja jest inna, a 05 lipca to już nie długo więc szybko minie. Naprawdę uważaj na siebie bo to ważne.

Pozdrawiam

[jastin83]

Napisane przez anniamk

witam serdecznie. Ja jestem syczniową mama 2002, a teraz zostane nia po raz drugi . Więc cóż: jeżeli chodzi o wymioty to przy pierwszym dziecku trwały w moim przypadku całą ciąze (ostatnie wymiotowanie na sali porodowej). Nie chce Was stresować, ale dać wiare że wam szybciej one przejdą . Mi gin proponowała czopki przeciw wymiotą, ale nie pamietam juz dlaczego nie zdecydowałam się na nie. W przypadku obecnej ciązy wymiotowałam 2 razy ale około 5 i 6 tyg. Teraz jest znaczenie lepiej. Co prawada uczucie, że mi niedobrze mnie nie opuszcza, no ale nie oddaje tego co zjadam .
Jestem świeżo po wizycie u gin. Dziecko ma 4 cm, a jeśli chodzi o termin to przy pierwszej wizycie wyliczono mi na 21.01 a teraz powiedział mi lekarz dwie opcje 12.01 i 19.01. Poczekam jak się okresli z datą w karcie ciązy . Dodam do tego że nie było takiego problemu z wyliczeniem przy pierwszym dziecku. Ale chodzilam wtedy do innego lekarza, bo mieszkalam gdzieś indziej. Gin wyliczyła na 22.01 i rzeczywiście tak się moj synek urodził. Teraz o uśmiech przyprawia mnie termin.
Pozdrawiam Was wszystkie. Trzymajcie się

Już wszystko rozumiem,ja to jestem gapa,a myślałam ze cały czas mówimy o twoim synku,nie napisałas mi chyba ze spodziewasz sie znowu dzidziusia,ach ja to jestem normalnie ,nie wiem to chyba przez te słońce,zaćmienia dostałam
Wybacz,za moje gapostwo,jeszcze raz musze poczytac priv.wiadomości
pozdrawiam wszystkie styczniowe ciężaróweczki

[kasiulka]

Napisane przez ewunia2

Witaj Kasiu no ja też się cieszę, choć boję się tego badania na przezierność , ale mam cichą nadzieję, że wszystko będzie ok.
Pzdr . Ciebie i Niunię

Ewuniu, badaniem sie nie stresuj, na pewno wszytsko będzie ok . A gdzie bedziesz robiła - na Goduli u dr. Milejskiej może?

[ewunia2]

Napisane przez kasiulka

Ewuniu, badaniem sie nie stresuj, na pewno wszytsko będzie ok . A gdzie bedziesz robiła - na Goduli u dr. Milejskiej może?

Kasiu nie na Goduli, będę robiła w Żorach u dr Cholewy- on prowadzi kilka moich koleżanek i ma taki aparat.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze . Oczywiście po badaniu podzielę się z Wami wieściami.

[ewunia2]

dubelek-sorry

[marti86]

Rzabba to sie bardzo ciesze!!mam nadzieje ze moje malenstwo tez dzis pomacha do mamusibardzo chcialabym to zobaczyc
dziewczyny napewno wszystko bedzie ok tylko badzcie dobrej mysli!!najwazniejszy jest optymizm no i trzymajcie sie zalecen lekarza!!
buziaki dla wszystkich!!

[anniamk]

jastin83 nie przejmuj sie czasami sie zdaża, a ja od początku nie powiedziałam o tej drugiej ciąży. Zachwyciałam się datą 22.01

[lulanka]

Ufff,dziewczyny od wczoraj poczułam ulgę w oddychaniu,temperatura powietrza spadła i zrobiło się przyjemniej i znośniej na dworze....
A podobno niedługo znowu mają powrócić upalne dni....Jak sobie radzicie?

Pozdrawiam was wszystkie.

[marti86]

hej kobietki
ja po usg.widzialam na nim jak moj maluszek wymachuje raczkami i nozkami niesamowite przezycie myslalam ze sie poplacze<jupi>lekarz mowi ze wszytskow porzadku z maluszkiem ale ja mam slabe wyniki morfologii i przepisal mi zelazo.tak swoja droga czy ktoras z was tak miala?bo troszke sie tym martwie
buziaki dla wszytskich!!

[Rzabba]

Nie martw się. W ciąży lekka anemia jest niejako fizjologiczna. Zwiększa sie objętość krwi a tym samym spada liczba krwinek przypadająca na daną ilość.
Często udaje się doprowadzić do prawidłowych wyników sama dietą.
Pamiętaj, zeby biorąc żelazo łyką cteż wit C która poprawia jego przyswajanie. Korzystaj z lata i jedz dużo owoców.
A żelazo znajdziesz w mięsie, jajach, niektórych warzywach (buraki, marchew) chyba jeszcze w suszonych morelach.
Ważne żeby jesć urozmaicone posiłki.
Ja przez całą ciążę wyniki morfologii miałam w dolnych granicach normy i brałam tylko witaminki dla ciężarnych.
Teraz jeszcze nie robiłam badań
Pozdrawiam

[marti86]

Rzabbko dziekuje za wyczerpujaca odpowiedzkochana jestespocieszylas mnie niezmiernieowocow jem bardzo duzo marchewke uwielbiam niestety co do burakow to sie nie pokusze gdyz ich niecierpie ale pozatym jem wszytskie warzywa i owoce wiec powinnam nadrobicbuziaki i jeszczeraz dziekuje!!

[Rzabba]

A mięsko jesz?

[marti86]

jem i to dosyc sporono i ryby oczywiscie tezmoze to dlatego ze wczesniej mialam dosyc uboga diete ale czy przezokres 1,5misiaca nie zdarzyloby sie to unormowac?

[Rzabba]

Zależy jakie miałaś braki i jak przyswajasz żelazo i inne składniki

[maszka66]

Teoretycznie moje maleństwo powinno urodzić się ok. 5 stycznia i mam nadzieję, że będzie chciało doczekać do nowego roku.
Jest mi smutno. Dziecko to było największe marzenie mojego zycia. I udało się. Kiedy zobaczyłam 2 kreseczki to się popłakałam, usłyszałam wzruszony głos mojego faceta "daliśmy nowe życie". A po tygodniu zwyczajnie mnie olał. Zawsze powtarzał, że chce mieć ze mną dziecko. Dzisiaj jestem sama, do tego bez kasy. To najgorszy moment w moim zyciu. Jak mam się cieszyć???
Przepraszam, że tak nasmęciłam bo generalnie to bardzo radosne forum, ale zwyczajnie nie mam się komu wypłakać.

[fibian]

Napisane przez maszka66

Teoretycznie moje maleństwo powinno urodzić się ok. 5 stycznia i mam nadzieję, że będzie chciało doczekać do nowego roku.
Jest mi smutno. Dziecko to było największe marzenie mojego zycia. I udało się. Kiedy zobaczyłam 2 kreseczki to się popłakałam, usłyszałam wzruszony głos mojego faceta "daliśmy nowe życie". A po tygodniu zwyczajnie mnie olał. Zawsze powtarzał, że chce mieć ze mną dziecko. Dzisiaj jestem sama, do tego bez kasy. To najgorszy moment w moim zyciu. Jak mam się cieszyć???
Przepraszam, że tak nasmęciłam bo generalnie to bardzo radosne forum, ale zwyczajnie nie mam się komu wypłakać.

No to rzeczywiście nie masz za wesoło. Ale pewnie nie jesteś sama? Masz rodzinę, przyjaciół?
Staraj się teraz skupićna sobie i dziecku - to w tym momencie jest najważniejsze.
A może facet się przestraszył odpowiedzialności i za jakiś czas się opamięta??
Nie martw sie - wszytsko się jakoś poukłada - zobaczysz

[marti86]

kochana maszko.taki przypadek jest mi znajomy.moja kuzynka kiedy zaszla w ciazeopuscil ja facet w momencie porodu uswiadomil sobie co moze stracic i na dzien dzisiejszy moja siostra ma dwojke cudownych dzieci i sa sczzesliwi.wszakze musiala pokonac wiele przeszkod jakos wybaczyc co napewno nie bylo dla niej latwe alesie udalo i jest teraz sczesliwa.tak jak pisze fibian on rowniez przestraszyl sie odpowiedzialnosci ale odkad poraz pierwszy chwycil w ramiona mala Wiktorie jego siwatopoglad zmienil sie w zupelnosci.ja wierzez ze u Ciebie bedzie tak samo mam tylko cicha nadzije ze Twoj mezczyzna zrozumie swoj blad o wiele predzej i trzymam za to mocno kciuki!!
jak masz jakies problem to pisz my zawsze jakos postarmy sie wesprzec Ciebie.no i pamietaj ze nie jestes sama napewno masz wokol siebie wielu ludzi ktorzy bardzo Cie kochaja a reszta jakos sie samaulozy musisz byc dobrej mysli!!najwazniejsze jest teraz malenstwo!!masz dla kogos zyc i kogo kochac a dziecko to najwiekszy prezent jaki kobieta moze dostac od losu!!

[marti86]

puk puk jest tam ktos??

[Emi279]

cześć, wpadłam tu by się pożegnać. Właśnie wróciłam ze szpitala...... Narazie mamusią nie będę.
Wam życzę powodzenia i dbajcie o siebie- bo to najważniejsze. Pozdrawiam i życzę szczęścia- uważajcie na siebie. paaa

[fibian]

Napisane przez Emi279

cześć, wpadłam tu by się pożegnać. Właśnie wróciłam ze szpitala...... Narazie mamusią nie będę.
Wam życzę powodzenia i dbajcie o siebie- bo to najważniejsze. Pozdrawiam i życzę szczęścia- uważajcie na siebie. paaa

Emi-wszystko przed Tobą. Trzymaamy kciuki! Zaglądaj do nas

[anniamk]

Napisane przez Emi279

cześć, wpadłam tu by się pożegnać. Właśnie wróciłam ze szpitala...... Narazie mamusią nie będę.
Wam życzę powodzenia i dbajcie o siebie- bo to najważniejsze. Pozdrawiam i życzę szczęścia- uważajcie na siebie. paaa

Bądź dzielna i również uważaj na siebie
Jesteśmy z Tobą

[maszka66]

Jesteście kochane. Cały czas się łudzę, że dziecko zmiękczy jego serce. Do niedawna brałam mojego faceta jako wzór odpowiedzialności i miłości. Szkoda, że w tak ważnym momencie zawiódł. Ale dość o nim. Nie zasługuje na więcej literek. Miałam dzisiaj robione pierwsze USG. Niby to oczywiste, że jesteś w ciąży, a jak zobaczysz to na ekranie to..., same wiecie. Podobno wszystko rozwija się bardzo ładnie, ale mam 2 wątpliwości. Lekarz uspokaja, ale teraz człowiek jest bardziej przewrażliwiony. Mam mięśniaka na macicy. Lekarz zapewnia, że teraz już w niczym nie może przeszkodzić, a ja i tak się bojęSpotkałyście się z czymś takim. Pozdrawiam gorąco

[***luna]

Dopisuje sie.
Mam termin na 9 stycznia ( wg pierwszego USG).
Powiem szczerze dawno tak swietnie sie nie czulam i swiat dawno nie byl tak wspanialy jak teraz

[kasia191273]

Miło się czyta takie radosne posty, jak Twój, Luno! Ja mam termin na 10 stycznia i też czuję się coraz lepiej! Nawet wizytę teściów znoszę całkiem przywoicie;-)))) Pozdrawiam!!!

[marti86]

kasia a Ty juz po usg o ilke sie nie myle?i jak wrazenia?