Majówki 2016 - część ósma ❤

[mala_biegaczka]

Brrr... mnie to nacinanie najbardziej przerazalo przy porodzie sn. Na szczescie w UK raczej nie nacinaja, chociaz ma to drugie dno, bo oczywiscie jak trzeba, to tez nie natna. Znajoma popekala az do ud gdzies podobno i ogolnie miala koszmarny polog przez to.
Cesarki tu sa na zyczenie w kazdym szpitalu. Jak kobieta nie chce urodzic sn, to nikt jej nie zmusi aczkolwiek namawiaja na porod sn - raz, ze lepiej - gdy oczywicie nie ma przeciwskazan itd., a dwa, ze cc jest po prostu bardziej kosztowna dla NHS, a NHS tnie koszty gdzie sie da. Znieczulen tez pelna gama, bo taniej znieczulic, niz cc robic.

[Iwonia27]

Napisane przez martunia_199

Dokładnie, szycie za drugim razem chyba trwało dłużej niż poród i wspominam to bardzo źle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

... i jeszcze lyzeczkowanie... Brrrrr okropnie to nieprzyjemne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Napisane przez asiaczek

A ja raz byłam nacięta a teraz pękłam i oczywiście drugi połóg i rodzenie łożyska dużo gorsze od pierwszego znowu po pierwszym porodzie miałam krwotok więc to też było straszne.

Ale nam na wspominki się zebrało


Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

Aaaaaa zapomnialam ze drugim razem będzie gorzej z lozyskiem, ogólnie obkurczaniem macicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez anulus17

Ja miałam tam rozpuszczalne szwy więc o ściąganiu nic nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazdrooo hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

W Szwecji praktycznie cesarka na żądanie nie istnieje jak tylko wspominasz o tym masz co chwilę spotkanie z psychologiem, dopiero jak on oceni twój stan psychiczny to masz planowaną cesarke. Nie obrocone dziecko- żaden problem obroca sami w brzuchu. Ja też będę musiała przechodzić te wszystkie procedury ale nie chce już rodzic naturalnie jeżeli kiedyś będzie drugie dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez anulus17

W Szwecji praktycznie cesarka na żądanie nie istnieje jak tylko wspominasz o tym masz co chwilę spotkanie z psychologiem, dopiero jak on oceni twój stan psychiczny to masz planowaną cesarke. Nie obrocone dziecko- żaden problem obroca sami w brzuchu. Ja też będę musiała przechodzić te wszystkie procedury ale nie chce już rodzic naturalnie jeżeli kiedyś będzie drugie dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Az taki mialas traumatyczny porod?

A jak oceniaja jak ulozone dziecko? USG czy 'na oko'? Tu w UK polozna maca brzuch i tak ocenia Wymiary dziecja tez metrem krawieckim mierza Znajoma tak miala dziecko ulozone niby glowkowo, zaczal sie porod, poszlo rozwarcie - 10cm - prosze przec i nagle alarm - prosze nie przec! Maly byl posladkowo ulozony i szybka cc. Serio? Da sie nie przec? Wydaje mi sie, ze to takie fizjologiczne jest ze sie nie da tego powstrzymac

[anulus17]

Biegaczka było naprawdę źle na drugi dzień dużo lekarzy i pielęgniarek przychodziło i rozmawiało ze mną bo słyszeli że ciężko rodząca się trafiła. Do dziś aż mnie ciarki przechodzą jak sobie przypomnę i jak koleżanki opisują swoje porody to wiem że mój był ciężki. Mdlalam i wymiotowalam z bolu
No oczywiście że macanki po 20 tygodniu nikt nie robi już usg chyba że na pogotowiu uznają.
Ostatnio nawet miarą zmierzyli mi guzka w piersi, po co usga brzuch w ciąży to tylko tak centymeterem rosnie brzuch to dobrze
Ja sobie nie wyobrażam nie przec, też kazali mi na moment przestać bo mała okrecona pepowina ale nie dałam rady więc cieli pepowine "w srodu" urodziła się już praktycznie z odcięta


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Dostała też tylko 2 punkty po porodzie więc dodatkowo ciągle myślałam czy będzie zdrowa, więc dodatkowo urodzenie takiego sinego nieoddychajacego dziecka pewnie wzmoglo moja traumę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Anulus, Bardzo przykre jest to, że kobiety muszą tak źle wspominać poród.
Wiadomo, że żaden z reguły nie jest lekki, ale żaden nie powinien pozostawiać traumy.

Położna siostry pracuje w zawodzie 23 lata i mówiła, że nie miała jeszcze tak drastycznej sytuacji.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Cieszę się że mąż mógł być ze mną przy porodzie a na początku byłam załamana że ktoś "musi" tutaj zawsze porody są rodzinne a znajome z Polski często mi opowiadały takie rzeczy ze ja żadnej ciężarnej która rodzi pierwszy raz nie opowiadała więc nie mogłam znieść myśl że mąż będzie tam ze mną a koniec końców jak na niego wymiotowalam kilka razy było juz mi wszystko jedno mój mąż mówi że on już by się na drugie dziecko nie zgodził jak to ma tak wyglądać, więc dla niego to też było ciężko patrzeć i nic nie moc zrobić. A o cesarke prosiłam ich chyba ze 100 razy ile się człowiek musi nacierpic żeby potem urodzić sobie takiego małego rzadziciela
Ogólnie na warunki porodowe nie można narzekać bo mają rodzinne sale, kąpiele gaz znieczulenie na życzenie, nawet lody mi przynieśli a po porodzie szampana i kanapki ale czasami nie rozumiem ich decyzji co do cc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez anulus17

Biegaczka było naprawdę źle na drugi dzień dużo lekarzy i pielęgniarek przychodziło i rozmawiało ze mną bo słyszeli że ciężko rodząca się trafiła. Do dziś aż mnie ciarki przechodzą jak sobie przypomnę i jak koleżanki opisują swoje porody to wiem że mój był ciężki. Mdlalam i wymiotowalam z bolu
No oczywiście że macanki po 20 tygodniu nikt nie robi już usg chyba że na pogotowiu uznają.
Ostatnio nawet miarą zmierzyli mi guzka w piersi, po co usga brzuch w ciąży to tylko tak centymeterem rosnie brzuch to dobrze
Ja sobie nie wyobrażam nie przec, też kazali mi na moment przestać bo mała okrecona pepowina ale nie dałam rady więc cieli pepowine "w srodu" urodziła się już praktycznie z odcięta


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Dostała też tylko 2 punkty po porodzie więc dodatkowo ciągle myślałam czy będzie zdrowa, więc dodatkowo urodzenie takiego sinego nieoddychajacego dziecka pewnie wzmoglo moja traumę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To okropne, co przezylas. Bardzo mi przykro, ze takie rzeczy sie dzieja w dzisiejszych czasach. Ja wlasnie przez ten brak diagnostyki tej w szpitalu tu chodzilam prywatnie do polskiego ginekologa. Do 30tc do niego chodzilam co 2-3 tygodnie - w zaleznosci, jak przylatywal tu i jak mialam wizyty w szpitalu. Sam mowil, ze jak mam w szpitalu usg, to do niego moje sie zapisac co 2 raz, zeby zaoszczedzic. Milo go wspominam. Szkoda, ze jest z Tarnowa, a nie gdzies ze Slaska Jak wroce nie bede 200 km jezdzila Mial swoje wpadki itd. ale ogolnie go cenie.

[anulus17]

Tu najbliży prywatny gin jest 250 km od nas więc musiałam się zadowolic ich opieką

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez Iwonia27

... i jeszcze lyzeczkowanie... Brrrrr okropnie to nieprzyjemne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Aaaaaa zapomnialam ze drugim razem będzie gorzej z lozyskiem, ogólnie obkurczaniem macicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Zazdrooo hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj akurat lyzeczkowania nie miałam. Łożysko poszło szybko za drugim razem, może dzięki tej oksy.
Obkurczania macicy też nie wspominam źle ale już moja siostra po drugim cc zwijala się z bólu z powodu macicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Co serwujecie dzisiaj na kolację? Potrzebuję inspiracji

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[Iwonia27]

Napisane przez asiaczek

Co serwujecie dzisiaj na kolację? Potrzebuję inspiracji

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

Mam z wczorajszego obiadu dwa schabowe.
Zrobie buły na wypasie z dodatkami a'la hamburgery.
Potem bede mowic ze mi ciezko ale taka mam zachcianke ze nie ma zmiłuj haha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Napisane przez asiaczek

Co serwujecie dzisiaj na kolację? Potrzebuję inspiracji

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

A nam jest tak gorąco że nawet obiadu nie jedliśmy, tylko dzieci jadły ☺
Na kolację zrobię chyba naleśniki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez BonaDea75

A nam jest tak gorąco że nawet obiadu nie jedliśmy, tylko dzieci jadły ☺
Na kolację zrobię chyba naleśniki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tymon obiadu odmawia w te upały i w domu i w żłobku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez BonaDea75

A nam jest tak gorąco że nawet obiadu nie jedliśmy, tylko dzieci jadły ☺
Na kolację zrobię chyba naleśniki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uwielbiam nalesniki ale wizja stania i stania nad gorącą patelnia mnie skutecznie odstrasza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Moja Zuzia też uwielbia naleśniki z własnej roboty dżemem truskawkowym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Ale zmieniłyście temat Ja po raz kolejny stwierdzam, że mimo wszystko miałam super poród... Bardzo chciałam dojechać do końca bez znieczulenia, ale uznałam, że trzeba mierzyć siły na zamiary i to była świetna decyzja, w jakieś 30 czy 40 minut z 4cm pojechałam aż do 8 cm. Ale następny, jeśli kiedyś będzie, to mimo wszystko mam nadzieję, że uda się w 100% naturalnie, a najlepiej to chyba w domu

A tak generalnie to czy teraz nie ma tak, że szpital ma obowiązek zapewnić na porodówce anestezjologa, tak żeby każda rodząca mogła znieczulenie otrzymać w każdej chwili? Czy to tylko martwy przepis? Teraz siostra szykuje się rodzić w najbliższym szpitalu, podobno tam do sn znieczulenie jest tylko w teorii, w praktyce muszą ściągać anestezjologa z innego oddziału, więc nie ma na co liczyć. Mam nadzieję, że nie opadnie z sił i nie będą musieli jej zrobić cesarki, bo ten szpital ma ich dość wysoki odsetek.

[SzczyptaRadosci]

Współczuję Wam traumatycznych przeżyć

U mnie jedynie problem był taki, że człowiek się nie umiał cieszyć tym wszystkim, w momencie gdy moja siostra walczyła o życie po przeszczepie szpiku.

Co do obiadu to u mnie dziś ziemniory, schaboszczak i fasolka szparagowa. Zaszalałam, a co!



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

My na obiad mieliśmy wołowinę i ziemniaki a Lenka rosół z makaronem z zamrażalnika oczywiście nie gotuje dwóch dań a rosół i schabowe to jedyne obiadu które zje więc mroze rosół. Na kolację arbuz no mąż kupił takiego wielkości Lenki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Żal było to kroić bo Lenka to ciągle przutulala glaskala i rozmawiała z nim ale wiecznie nie będzie jej zabawka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Szczypta napewno ciężko było wam skupić się na radości z narodzin, a jak jest teraz z twoja siostra ? Jest zupełnie wyleczona?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

aaa to ja dziś z obiadem poszalałam - roladki ze schabu z suszonym pomidorem, fetą i papryką przywlokłam z Wiednia anginę, urlop płynnie przeszedł w ZLA to i mogę szaleć


Wojtek dziś się spłakał w szatni, że on chce z powrotem do domu, do mamy, chociaż rano doskonale zrozumiał, że pani doktor kazała mamie zostać w domu a on jest zdrowy, więc idzie do przedszkola no i tata też jest zdrowy, więc idzie do pracy. Zrobił pięknie "pa pa" mi i zabawkom i zadowolony pojechał. Do tego podobno wczoraj rano panie nie mogły go w ogóle uspokoić, dziś pytały czy on jeszcze pije mleko w nocy albo je coś przed wyjściem, bo po tym płaczu rzucił się na jedzenie jakby był nie wiadomo jak wygłodzony. Mąż im powiedział, że owszem - w nocy się budzi raz na butlę mleka, rano potrafi wypić kolejną albo wciągnąć "serek z krową" czy kanapkę z serem. Ale powiedział również, że od prawie 3 tygodni w domu są kuzyni, których znał tylko ze skype (to, że byli rok temu nie ma znaczenia - tylko starszak to pamięta, maluchy absolutnie) i panie przyznały, że faktycznie może być przez to podenerwowany. Mam nadzieję, że już w kolejny weekend się przeprowadzimy i znowu życie wróci do stałego rytmu, więc i w żłobku znowu będzie lepiej.

[martunia_199]

Napisane przez pluszowy_kot

Ale zmieniłyście temat Ja po raz kolejny stwierdzam, że mimo wszystko miałam super poród... Bardzo chciałam dojechać do końca bez znieczulenia, ale uznałam, że trzeba mierzyć siły na zamiary i to była świetna decyzja, w jakieś 30 czy 40 minut z 4cm pojechałam aż do 8 cm. Ale następny, jeśli kiedyś będzie, to mimo wszystko mam nadzieję, że uda się w 100% naturalnie, a najlepiej to chyba w domu

A tak generalnie to czy teraz nie ma tak, że szpital ma obowiązek zapewnić na porodówce anestezjologa, tak żeby każda rodząca mogła znieczulenie otrzymać w każdej chwili? Czy to tylko martwy przepis? Teraz siostra szykuje się rodzić w najbliższym szpitalu, podobno tam do sn znieczulenie jest tylko w teorii, w praktyce muszą ściągać anestezjologa z innego oddziału, więc nie ma na co liczyć. Mam nadzieję, że nie opadnie z sił i nie będą musieli jej zrobić cesarki, bo ten szpital ma ich dość wysoki odsetek.

Raczej martwy przepis, tam gdzie ja rodziłam był anestezjolog ale do innych przypadków.. Chyba jeden na dwupiętrowy szpital gdzie na pierwszym piętrze położnictwo a na drugim ginekologia a tam wiadomo - operacje chleb powszedni więc nawet nie było mowy o ściągnięciu go do porodu sn. Zresztą od razu jak spytałam o znieczulenie uslyszalam ze nie ma :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

W Szwecji teoretycznie może anestezjolog być na ważnej operacji to rodząca musi poczekać ale ponoć w praktyce zdarza się to bardzo rzadko. Z tym ze tutaj to znieczulenie się dawkuje samemu takim guziczkiem ale nie włączy się częściej niż co 30 minut, ja zdarzyłam może kilka razy nacisnąć czasami miałam wrażenie że płynie tam zwykły paracetamol bo jakoś ulgi nie było praktycznie żadnej, skurcze tak samo bolesne tylko teraz trochę lepiej znosilam przerwę no i długo się nie nacieszylam bo akcja porodowa zwolniła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez anulus17

W Szwecji teoretycznie może anestezjolog być na ważnej operacji to rodząca musi poczekać ale ponoć w praktyce zdarza się to bardzo rzadko. Z tym ze tutaj to znieczulenie się dawkuje samemu takim guziczkiem ale nie włączy się częściej niż co 30 minut, ja zdarzyłam może kilka razy nacisnąć czasami miałam wrażenie że płynie tam zwykły paracetamol bo jakoś ulgi nie było praktycznie żadnej, skurcze tak samo bolesne tylko teraz trochę lepiej znosilam przerwę no i długo się nie nacieszylam bo akcja porodowa zwolniła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mialam ten guzik do epiduralu Maz mi to dawkowal z zegarkiem w reku co 15 minut, a ja sie chyba z 2h wtedy zdrzemnelam, bo bylam wykonczona. Ale tez wlasnie przystopowalo to, bo pamietam, ze jak mi podali znieczulenie, to dawki oksytocyny zwiekszyli prawie 3x, zeby utrzymac skurcze co te 2,5-3 minuty. A rozwarcie i tak stalo na 8cm, ale ja tez cala noc siedzialam i nie bylam wstanie sie ruszac wiec naturalnie tez nie dopomoglam, zeby to rozwarcie poszlo dalej.

Dzien dobry

[anulus17]

Ja też nie byłam w stanie się ruszyć właśnie, cały poród na poleżaco więc wszystko szło na oksytocynie. Ja może odlatywalam na 2 minuty między skurczami bo ból i tak inaczej nie dał ale właśnie dla mnie było szokiem że niektórzy biorą kąpiel w czasie porodu czy przesypiaja się bo u mnie przez pierwsza godzinę było w miarę, mogłam wstać i rozmawiać ale później już była taka masakra że jakbym była na korytarzu to bym nie doszła do sali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Biegaczka z ciekawości zapytam działo ci znieczulenie na obie strony ? Mi znieczulilo tylko jedna stronę na druga kładli mi ciepłe okłady i koleżanka ma takie samo doświadczenie ze tylko znieczililo polowe. A do tego kilka miesięcy czułam ból po wkuciu, jak było u Ciebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez anulus17

Ja też nie byłam w stanie się ruszyć właśnie, cały poród na poleżaco więc wszystko szło na oksytocynie. Ja może odlatywalam na 2 minuty między skurczami bo ból i tak inaczej nie dał ale właśnie dla mnie było szokiem że niektórzy biorą kąpiel w czasie porodu czy przesypiaja się bo u mnie przez pierwsza godzinę było w miarę, mogłam wstać i rozmawiać ale później już była taka masakra że jakbym była na korytarzu to bym nie doszła do sali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez wlasnie przesiedzialam, a jak mialam skurcz, to sie zapieralam o barierki przy lozku i wciskalam krzyze w fotel, bo tylko to mi pomagalo W drugiej rece gaz, a trzecia reka - moj maz - wlaczal tens'a, zeby mnie rozpraszalo
Probowalam na pilke usiasc, ale z tymi wszystkimi kablami to porazka, no i najlepiej skurcze znosilam z tymi plecami w fotelu wbitymi. 2 razy polozna mi powiedziala, zebym poszla na siku, bo czasem oproznienie pecherza pomaga i pamietam, ze mialam skurcz w toalecie przy umywalce i myslalam, ze umre Teraz chce mi sie smiac i jakos milo to wspominam, ale wtedy nie bylo mi do smiechu Zaraz po porodzie mowilam, ze moglam miec od razu cc, ale dzis przeszlabym te droge chetnie jeszscze raz Tylko wolalabym skurcze naturalne moze i jednak urodzic
Wydaje mi sie, ze ja wymieklam i poprosilam o znieczulenie w momencie, w ktorym chyba 90% kobiet o nie prosi - czyli ta najgorsza faza od 7-8cm do 10cm - pamietam, ze na szkole rodzenia mowily o tym momencie polozne (Transition Phase).

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez anulus17

Biegaczka z ciekawości zapytam działo ci znieczulenie na obie strony ? Mi znieczulilo tylko jedna stronę na druga kładli mi ciepłe okłady i koleżanka ma takie samo doświadczenie ze tylko znieczililo polowe. A do tego kilka miesięcy czułam ból po wkuciu, jak było u Ciebie?

Ja czulam po calosci - mialam tylko jeden punkt gdzies w dole brzucha po jednej ze stron - juz nie pamietam ktorej - gdzie czulam skurcze, ale nie czulam bolu. Po prostu czulam, ze sie kurczy. A bol po wkluciu - na plecach - czulam dosc dlugo. Tak to odczuwalam, jak zakwasy.

[anulus17]

Ja miałam cenwnik założony, ja też jak prosiłam przy 6 cm wg listy, pamiętam że może max 15 minut i anestezjolog już był ale dałrlam się tam na wszystkich żeby się pospieszyli bo ja już nie dam rady
Ja mam wrażenie że znieczulenie u mnie nie działało, z jednej strony okropne bóle druga strona znośnie ale napewno bym nie powiedziała jak to moja znajoma ze po znieczuleniu mogłaby rozwiązywać krzyżówki. Zresztą długo się nie nacieszylam po o 18 dostałam a o 22 już mi odlaczyli bo bylo rozwarcie na 10 ale Lenka urodziła się po 2 w nocy więc nie nacieszylam się za długo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez anulus17

Ja miałam cenwnik założony, ja też jak prosiłam przy 6 cm wg listy, pamiętam że może max 15 minut i anestezjolog już był ale dałrlam się tam na wszystkich żeby się pospieszyli bo ja już nie dam rady
Ja mam wrażenie że znieczulenie u mnie nie działało, z jednej strony okropne bóle druga strona znośnie ale napewno bym nie powiedziała jak to moja znajoma ze po znieczuleniu mogłaby rozwiązywać krzyżówki. Zresztą długo się nie nacieszylam po o 18 dostałam a o 22 już mi odlaczyli bo bylo rozwarcie na 10 ale Lenka urodziła się po 2 w nocy więc nie nacieszylam się za długo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zdecydowanie moglam krzyzowki rozwiazywac. Jak widac - ucielam sobie nawet drzemke Ale tak to bywa, ze nie na kazdego zadziala jednakowo.

[anulus17]

Biegaczka zazdroszczę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnneMariie]

Tez mialam ten guziczek!! :p z antkiem epidural mi super dzialal, zdrzemnelam sie. A z Lea dostalam epidural I zadzialal moze na pol godziny, bo w ciagu pol godziny rozwarcie z 3cm zrobiło się na 10! I mówię ze muszę przeć. Położna mówi no co ty, napewno nie. Ja mówię ze tak! A ona mówi ok, ufaj sobie i zacznij przeć. Sprawdziła rozwarcie a tam lea już się pchała. Mega zdziwiona była ale w ciągu kilku minut lea się urodziła. Zero nacięcia czy pęknięcia. Miałam taka super położna, no niesamowita była! I dwie studentki tez były, cudowne. I dobrze, ze tam byly bo stary zaczął świrować i nie wiedział co ze sobą zrobić ogólnie pierwszy poród był super, ale drugi poród to była bajka. Każdej kobiecie życzę takiego porodu i takiej niesamowitej położnej jaka miałam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez AnneMariie

Tez mialam ten guziczek!! z antkiem epidural mi super dzialal, zdrzemnelam sie. A z Lea dostalam epidural I zadzialal moze na pol godziny, bo w ciagu pol godziny rozwarcie z 3cm zrobiło się na 10! I mówię ze muszę przeć. Położna mówi no co ty, napewno nie. Ja mówię ze tak! A ona mówi ok, ufaj sobie i zacznij przeć. Sprawdziła rozwarcie a tam lea już się pchała. Mega zdziwiona była ale w ciągu kilku minut lea się urodziła. Zero nacięcia czy pęknięcia. Miałam taka super położna, no niesamowita była! I dwie studentki tez były, cudowne. I dobrze, ze tam byly bo stary zaczął świrować i nie wiedział co ze sobą zrobić ogólnie pierwszy poród był super, ale drugi poród to była bajka. Każdej kobiecie życzę takiego porodu i takiej niesamowitej położnej jaka miałam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No! I tak powinno być

Ja przy pierwszym porodzie też mówiłam że mam parte a położna do mnie że nie a potem mało się nie zabiła z rozkładaniem wszystkiego do porodu... bo przecież pierworodka to nie możliwe żeby tak szybko urodziła... A później prosiła lekarza o mniejszą igłe i szwy bo tak ładnie mi poszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz