Czego ile kupować???

[Jola00]

Napisane przez kropka75

No właśnie te emocje mnie dziwią, ja żadnych nie mam.

Nawet jakby to była wata (choć nie jest) to przez watę smarki nie przelatują.


To ja mam coś nie teges, bo mnie to wcale nie rusza.
Choć cofa mnie, gdy np. ktoś na ulicy smarka w krzaki.

Ale tu wiem jakie jest działanie, wiem że zaciągam powietrze i tyle, nic wrażenia to na mnie nie robi, czy widzę to czy słyszę, nic.

Co lepsze - pokazałam wczoraj filmik mężowi i czekam na reakcję. A ten nic. To pytam czy mógłby czegoś takiego używać. A ten patrzy na mnie zdziwiony i mówi: a czemu nie? I po sprawie.

Dzięki kropeczko o tym nie pomyślałam... To ja dziś zapodam ten filmik mojemu...


Filmik pokazałam TŻ ,zareagował pozytywnie

[Martsonka]

dziewczyny a czy laktator trzeba mieć od początku?? piszecie o sterylizatorach i podgrzewaczach, a nic o laktatorach, a więc każda to kupowała??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, nie każda Jeśli masz w sam raz pokarmu, po co ci laktator? A jeśli będzie potrzebny - wiesz, 21 wiek mamy, bez problemu kupisz

Swoją drogą nie zamierzam sterylizatora kupować. Podgrzewacza też nie. Co z którą mamą w swoim otoczeniu rozmawiam, ŻADNA dosłownie z tego nie korzysta.

[Nika1980]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16167048]Nie, nie każda Jeśli masz w sam raz pokarmu, po co ci laktator? A jeśli będzie potrzebny - wiesz, 21 wiek mamy, bez problemu kupisz

Swoją drogą nie zamierzam sterylizatora kupować. Podgrzewacza też nie. Co z którą mamą w swoim otoczeniu rozmawiam, ŻADNA dosłownie z tego nie korzysta.[/QUOTE]

nie mam ani sterylizatora, ani podgrzewacza ( co trzeba wysterylizować wygotowuję , a co trzeba podgrzać wstawiam do garnuszka z ciepłą wodą)
a laktator mam, choć pokarmu mam wystarczająco, ale bardzo mi się przydaje. w zamrażalce mam zapasy mleczka i jak idziemy z mężem do kina to przyjeżdża babcia i daje butelkę Lence z moim pokarmem.
albo wieczorem małą karmi tatuś butelką z mleczkiem mamy ( Lena dostaje pierś a potem jeszcze butelkę, czasem wypije 100 ml, czasem tylko 50 , ale dzięki temu czasem dłużej pośpi)

Laktator kupiłam jak mała miała 4 tyg, wcześniej nie było po co no i zaleca się wprowadzanie butelki i smoczka dopiero jak dziecko ma ok miesiąca i już umie ładnie ssać pierś.

[Impersona]

Szajko- laktator nie jest tylko na problemy z pokarmem Głównie jednak chyba służy do odciągania mleka. Wiem, że niektóre mamy robią to ręcznie, to już zależy co kto lubi i jak mu to wychodzi Ja laktator kupuję, ponieważ maluch będzie regularnie zostawał sam z tatusiem i wtedy wiadomo- mleczko trzeba odciągnąć.

Podgrzewacz mam, bo kupiłam jak urodził się starszy synek- użyłam go może 2 razy i potem się kurzył. Sterylizatora nie kupowałam i nie kupię, bo uważam, że to urządzenie robi więcej złego niż dobrego, ale to już kwestia indywidualnych poglądów.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A no to teraz mundrzejsza będę

[alkamor]

Napisane przez Martsonka

dziewczyny a czy laktator trzeba mieć od początku?? piszecie o sterylizatorach i podgrzewaczach, a nic o laktatorach, a więc każda to kupowała??

Ja nie miałam i nie mam nadal chociaż już 10 miesięcy karmię piersią.W moim przypadku jak przez pierwsze miesiące odciągałam pokarm to ręcznie szło mi bardzo sprawie. w 5 min całą szklankę 250 ml odciągałam.Teraz już nie mam potrzeby więc nie odciągam.Ale wydaje mi się, że z laktatorem lepiej poczekać...bo skąd wiesz czy wogóle Ci się przyda

[karenina19]

Laktator mialam i przydaje sie, chocby po to, zeby odciagnac swoje mleczko kiedy chce sie wyjsc i podac swoje mleczko w butelce...

Podgrzewacz kupilam jakiejs zwyklej firmy na all po bardzo dobrej cenie (40 zl..) i tez sobie chwale Zajmuje malo miejsca a mleczko zawsze ma temperaturke jaka trzeba....Na moim jest napisane, ze pelni tez funkcje sterylizatora, ale nie probowalam poki co..

Sterylizatora nie mam...mam takie torebki Medeli, ktore dostalam z laktatorem razem i do ktorych wrzuca sie to, co chce sie wysterylizowac i wstawia do mikrofali i sa super

[Seona]

Napisane przez Martsonka

dziewczyny a czy laktator trzeba mieć od początku?? piszecie o sterylizatorach i podgrzewaczach, a nic o laktatorach, a więc każda to kupowała??

Ja od początku miałam tylko taką ręczną gruszeczkę - polecam, bo super się sprawdzała, nadmiar udało się odciągnąć. Jednak gdyby działał za słabo wszędzie, czy w aptece, czy w każdym większym hiperze kupi się laktator http://www.domzdrowia.pl/39721,sanit...wy-1-szt-.html

Podgrzewacz mam i go błogosławię Mam Avent i polecam z całego serca, podgrzewa mi się w nim baaardzo szybko. Próbowałam w garnkach, ale dłużej mi schodzi

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16167048]
Swoją drogą nie zamierzam sterylizatora kupować. Podgrzewacza też nie. Co z którą mamą w swoim otoczeniu rozmawiam, ŻADNA dosłownie z tego nie korzysta.[/QUOTE]
Sterylizatora ja też nie kupuję. Laktatora również. Szkoda mi takiej kasy. Wolę za te pieniądze kupić dziecku lepszy materac.

Podgrzewacze mają moje znajome i bardzo sobie chwalą. O ile karmią butlą oczywiście. Fajna sprawa. Dużo szybciej podgrzewa niż w garnku z wodą. Zamierzam kupić, a potem sprzedać. Strata niewielka.


Ciągle weryfikuję ilość szmatek w r.56 i 62, przez te Wasze listy tak różne. I nie wiem czy już nie przesadziłam. Policzę, to mi powiecie, bo może mi się tego wydaje tyle, a jeszcze czegoś brak...

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

No to policzyłam i mam tak:

r. 56:

- śpiochy 3 welurkowe, 6 bawełnianych;
- półśpiochy 1 frotte, 2 bawełniane;
- koszulki 7 z dł. r., 1 bez rękawka;
- pajace 1 frotte, 1 bawełniany;
- body z dł. r. 2, z krótkim 4 i 1 rapmers;
- czapki 2;
- niedrapki 2;
- skarpetki 7;

r. 62:

- śpiochy 5;
- półśpiochy: 1 frotte, 2 bawełniane;
- koszulki 4 z dł. r. (jakoś nie mogę dopaść z krótkim);
- pajace 1 frotte;
- body z dł. r. 3, z krótkim 4;
- skarpety 2;


Dziecię będzie majowe, więc jakoś tak stawiam na te body, że bardziej się sprawdzi.
Jak myślicie?

[Impersona]

kropko- moim zdaniem lepiej miec mniej 56 ,a więcej 62 Chociaż i tak masz dużo tego wszystkiego Kupiłabym więcej bodziaków (z krótkim więcej niż z długim), bo bodziaki to podstawa Sama kupowałam i koszulki i bodziaki przy starszym synku i mogę śmiało stwierdzić, że bodziaki spisują się duuuuużo lepiej niż koszulki i są wygodniejsze. Sama koszulek tym razem nie kupuję- tylko bodziaki
No i bodziak może być koszulką pod coś, może być, gdy cieplej, od razu bluzeczką, a latem po prostu może siedzieć w samym bodziaku bez niczego, gdy upał
Też sama muszę dokupić jeszcze trochę rzeczy i zastanawiam się czy kupić pół na pół pajacy i śpiochów+kaftaników, czy więcej pajacyków, bo na razie mam tylko pajace. Nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale jak chodziłam po sklepach, to mnej śpioszków było, np. w sklepie w Niemczech gdzie kupowałam wyprawkę nie było w ogóle śpioszków- same pajacyki i rampersy.

[kropka75]

Napisane przez Impersona

kropko- moim zdaniem lepiej miec mniej 56 ,a więcej 62 Chociaż i tak masz dużo tego wszystkiego Kupiłabym więcej bodziaków (z krótkim więcej niż z długim), bo bodziaki to podstawa Sama kupowałam i koszulki i bodziaki przy starszym synku i mogę śmiało stwierdzić, że bodziaki spisują się duuuuużo lepiej niż koszulki i są wygodniejsze. Sama koszulek tym razem nie kupuję- tylko bodziaki

Dziękuję za opinię.
Też tak sobie myślę, że mało mam bodziaków, zwłaszcza na r. 62.

Napisane przez Impersona

No i bodziak może być koszulką pod coś, może być, gdy cieplej, od razu bluzeczką, a latem po prostu może siedzieć w samym bodziaku bez niczego, gdy upał

Właśnie. Tak sobie też myślałam, że bodziak starcza na lato, a jak coś to półśpiochy do tego i mały ubrany. Ewentualnie śpiochy.

Napisane przez Impersona

Też sama muszę dokupić jeszcze trochę rzeczy i zastanawiam się czy kupić pół na pół pajacy i śpiochów+kaftaników, czy więcej pajacyków, bo na razie mam tylko pajace. Nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale jak chodziłam po sklepach, to mnej śpioszków było, np. w sklepie w Niemczech gdzie kupowałam wyprawkę nie było w ogóle śpioszków- same pajacyki i rampersy.

Też mam takie wrażenie... Dziś połaziłam trochę i wszędzie pełno pajacy. Śpiochów mały wybór, raptem kilka wzorów. Udało mi się wygrzebać aż dwa fajne, kolorowe. A jak spytałam o koszulki i kaftany w 5-10-15 to pani mi powiedziała, że nie ma, bo w ogóle nie prowadzą...

Ja nie wiem czy pajac jest taki uniwersalny, bo jak zasiura to całego smrodka trzeba przebrać, a tak koszulka zostaje. No chyba, że takie zdolne dziecko jak mój brat, zasikiwał koszulki również. Ale może się mylę... może ma to jakiś plus, którego ja nie widzę.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Aaaa i jeszcze mam pytanie...

Czy na lato jest w ogóle sens kupować do wózka jakąś pościel?

Ja sobie tak myślałam, że kocyk i tyle. A tu mnie wczoraj koleżanka pyta (bo oglądałyśmy pościele do łóżeczek) czy do wózka wybrałam też. I bardzo była zaskoczona, że nie mam i nie szukam.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kropko, pani ci ciemnotę wciska W owym sklepie spokojnie możesz kupić i kaftaniki, i koszulki.

A pościelki do wózka chyba nie kupię Mam śpiworek, a jeśli córa będzie focha miała na spanie śpiworkowe to na lato starczy chyba kocyk/ręcznik w poszewce? Poduszki nie zamierzam używać wcale.

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16207026]Kropko, pani ci ciemnotę wciska W owym sklepie spokojnie możesz kupić i kaftaniki, i koszulki. [/quote]
A widzisz kochana... bo to może ten akurat sklep nie ma. Ja przeszłam wszystko od a do z nim ją spytałam. Zero. Bluzeczki tylko były. I jedną nawet kupiłam na 68 bo nie mogłam się powstrzymać.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16207026]
A pościelki do wózka chyba nie kupię Mam śpiworek, a jeśli córa będzie focha miała na spanie śpiworkowe to na lato starczy chyba kocyk/ręcznik w poszewce? Poduszki nie zamierzam używać wcale.[/QUOTE]
No tak mi się właśnie wydaje. Jak by chłodno było to śpiochy, ogrodniczki, na górę sweterek. No i zawsze jest kocyk... Minus dziesięć raczej w maju nie będzie. W każdym razie mam taką nadzieję. :d

[Impersona]

Może kwestia tego, że kaftaniki się podwijają pod śpiochami? Chociaż nam się jakoś bardzo nie podwijały z tego co pamiętam. Ale też właśnie pierwsze co pomyślałam, to o tym przebieraniu w razie awarii. Jak Cypisek był mały, to pajacyki były dużo droższe i mieliśmy ich niewiele. Fakt- sprawdzały się, ale na śpioszki też nie narzekałam i dlatego mocno się zdziwiłam, że teraz tak ciężko je dostać

Co do pościeli, to już chyba zależy co kto lubi. Ja małego urodziłam zimą, więc miał becik gruby po prostu, wiosną cieńszy becik, a latem już miał pół roku i był fikający, więc kładłam go na płaskiej poduszeczce plus kocyk jak było chłodniej.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Ja nie wiem czy pajac jest taki uniwersalny, bo jak zasiura to całego smrodka trzeba przebrać, a tak koszulka zostaje. No chyba, że takie zdolne dziecko jak mój brat, zasikiwał koszulki również. Ale może się mylę... może ma to jakiś plus, którego ja nie widzę.

Jak nie zasika to zapluje, też trzeba przebierać.

Na lato to ja takie długie koszulki miałam, do kostek (nóżki trzeba przed słońcem schować) i pieluchę.

[kropka75]

Napisane przez Impersona

Może kwestia tego, że kaftaniki się podwijają pod śpiochami? Chociaż nam się jakoś bardzo nie podwijały z tego co pamiętam. Ale też właśnie pierwsze co pomyślałam, to o tym przebieraniu w razie awarii. Jak Cypisek był mały, to pajacyki były dużo droższe i mieliśmy ich niewiele. Fakt- sprawdzały się, ale na śpioszki też nie narzekałam i dlatego mocno się zdziwiłam, że teraz tak ciężko je dostać

Tak się dziś mówi o tym podwijaniu... A ja też nie pamiętam, żeby się młodemu podwijały jakoś bardzo. Potem jak brykał, to owszem. Ale wcześniej jakoś nie bardzo.

O pajach w roku 88ym to ja nawet nie słyszałam, więc siłą rzeczy kupowaliśmy młodemu co było: śpiochy i kaftany.

Aczkolwiek pajace są słodkie.
Mam dwa na r.56, zobaczymy... jeśli się sprawdzą to kupię i w innych rozmiarach.

Napisane przez Impersona

Co do pościeli, to już chyba zależy co kto lubi. Ja małego urodziłam zimą, więc miał becik gruby po prostu, wiosną cieńszy becik, a latem już miał pół roku i był fikający, więc kładłam go na płaskiej poduszeczce plus kocyk jak było chłodniej.

No to zostaję przy swojej wizji - bez pościeli.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;16207255]
Na lato to ja takie długie koszulki miałam, do kostek (nóżki trzeba przed słońcem schować) i pieluchę.[/QUOTE]
Latem to ja smroda wykremuję filtrem. /I pieluszka do przykrycia jakby co./

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

przy pierwszym dziecku nie miałam ani laktatora ani sterylizatora, teraz też nie mam zamiaru kupować.
Podgrzewacz miałam- ani razu nie użyłam- oddałam znajomej. teraz też nie chcę.
Ja karmiłam modyfikowanym od początku i działało to u mnie tak, że lałam do butelki wodę mineralną niegazowaną, lub wcześniej przegotowaną ostudzoną wodę kranówkę, do tego dolewałam wrzątku trochę, mleko w proszku- i gotowe- raz-dwa.

Napisane przez kropka75

Ciągle weryfikuję ilość szmatek w r.56 i 62, przez te Wasze listy tak różne. I nie wiem czy już nie przesadziłam. Policzę, to mi powiecie, bo może mi się tego wydaje tyle, a jeszcze czegoś brak...

jak dla mnie stanowczo za mało body. i pajacyków (tyle że ja pajacyko-maniaczka jestem , dla Maksia miałam po 6-8 z każdego rozmiaru). Body miałam jeszcze więcej, bo po 10-15 sztuk w każdym rozmiarze. - bywały dni, że 4 sztuki się zużywały. - to się ulało, to się przesikało...

Napisane przez kropka75

Aaaa i jeszcze mam pytanie...

Czy na lato jest w ogóle sens kupować do wózka jakąś pościel?

nie miałam i mieć nie będę pościeli do wózka.
w lato pieluszka flanelowa , tetrowa lub cienki kocyk, a im zimniej tym kocyk cieplejszy i tyle. W zimę kocyk tak zwany hiszpański, śpiwory jakoś mnie nie przekonywały.

[KarmazynowyKamyk]

Ja polecam jednak jakiś tani laktator...
Ja rodziłam w wigilię i gdybym nie miała po powrocie do domu w niedzielę, to chyba by mi cyce odpadły... Bo ja miałam nawał już w domu, a nie w szpitalu, gdzie były możliwości odessania...

[Seona]

Napisane przez kropka75

Podgrzewacze mają moje znajome i bardzo sobie chwalą. O ile karmią butlą oczywiście. Fajna sprawa. Dużo szybciej podgrzewa niż w garnku z wodą. Zamierzam kupić, a potem sprzedać. Strata niewielka.

No to policzyłam i mam tak:

r. 56:
- pajace 1 frotte, 1 bawełniany;

r. 62:

- pajace 1 frotte;

Ad.1. Ja karmiłam piersią, ale podgrzewacz był super do herbatek Nie wyobrażam sobie funkcjowania bez podgrzewacza

Ad. 2. Ja bym dokupiła pajaców jeszcze. Jak jest chłodniej to można ubrać samego pajaca na pampersa. A ubiera się najszybciej zamiast osobno kaftanik i śpiochy. Ale ja jestem pajacomaniaczką I bodymaniaczką

Napisane przez Impersona

kropko- moim zdaniem lepiej miec mniej 56 ,a więcej 62

Tak Ja nawet takie maleństwo (bo moje z czerwca jest) ubierałam w sumie od razu w 62, bo było luźniejsze. W takim 62 był jakiś przewiew A w tych najmniejszych 56 to takie blisko ciałka i gorąco

Napisane przez kropka75

Czy na lato jest w ogóle sens kupować do wózka jakąś pościel?

Ja sobie tak myślałam, że kocyk i tyle. A tu mnie wczoraj koleżanka pyta (bo oglądałyśmy pościele do łóżeczek) czy do wózka wybrałam też. I bardzo była zaskoczona, że nie mam i nie szukam.

Ja miałam pościel do wózeczka, ale tylko z poduszeczki korzystałam, bo moaj straszliwie ulewała i położna kazała mi kłaść ją na poduszcze, aby główkę miała wyżej i nie zakrztusiła się.

Jak było chłodniej to miałam taki miękki rożek i zakładałam w poszewkę od poduszki (takiej zwykłej) i tym przykrywałam Pati. Tutaj zdjęcie: w wielkim body (widzicie jakie ma szerokie rękawy) i na podusi, ale zjeżdżała czasem z niej

[aaliyah]

Napisane przez kropka75

Sterylizatora ja też nie kupuję. Laktatora również. Szkoda mi takiej kasy. Wolę za te pieniądze kupić dziecku lepszy materac.

Podgrzewacze mają moje znajome i bardzo sobie chwalą. O ile karmią butlą oczywiście. Fajna sprawa. Dużo szybciej podgrzewa niż w garnku z wodą. Zamierzam kupić, a potem sprzedać. Strata niewielka.

Ja mialam i laktator i sterylizator. Podgrzewacz rowniez. 2 pierwsze bardzo mi sie przydaly. Natomiast podgrzewacz wcale. A karmilam glownie butelka. Laktator jest niezastapiony na nawal pokarmu.

Co do ciuszkow, to radze nie kupowac duzo w rozmiarze 56. Niemowle bardzo szybko z niego wyrasta. A niektore nawet rodza sie wieksze niz 56...

[katakumba]

ja rowniez mialam podgrzewacz, zeby nie latac z woda do mikrofalowki, trzymalam po prostu wode w podgrzewaczu, jak sie mloda budzila to tylko mleka dosypac i juz

a strylizator jak najbardziej przydatny sie okazal

a poscieli do wozka nie mialam, nawwet nie wiedzialam ze jest
mloda urodzilam w listopadzie, byla normalnie ubrane w kombinezony i przkryta kocem plus spiworek
a latem to juz miala ponad pol roku wiec tylko dol od spiworka byl

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Tak piszecie, by nie kupować tych roz. 56 rzeczy - tyle tylko, że jeśli moja córa wda się we mnie, to urodzi się gigantka - 50-51cm W takiej sytuacji w 62 by się potopiła chyba

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16220290]Tak piszecie, by nie kupować tych roz. 56 rzeczy - tyle tylko, że jeśli moja córa wda się we mnie, to urodzi się gigantka - 50-51cm W takiej sytuacji w 62 by się potopiła chyba [/QUOTE]
Ja się właśnie boję, że jak ograniczę się do r.62 jak to większość poleca, to potem moje dziecię będzie gołe chodziło. Albo w za dużych rzeczach.

Większość znanych mi dzieci rodzi się jednak krótsza nić 56cm. A nawet jak w tej okolicy to spokojnie w r. 56 wchodzą...

No zobaczymy.

___________

Tak czy siak widzę, że muszę dokupić bodziaki.

[alkamor]

Napisane przez kropka75

Ja się właśnie boję, że jak ograniczę się do r.62 jak to większość poleca, to potem moje dziecię będzie gołe chodziło. Albo w za dużych rzeczach.

Większość znanych mi dzieci rodzi się jednak krótsza nić 56cm. A nawet jak w tej okolicy to spokojnie w r. 56 wchodzą...

No zobaczymy.

___________

Tak czy siak widzę, że muszę dokupić bodziaki.

Masz rację rozm.62 jest potrzebny ale 56 też trzeba mieć....mój synek urodził się mając 59 cm...i leżąc na noworodkach tak sobie pomyślałam.Matko jedyna!!w domu mam do szpitala przygotowane tylko rozm.56 to on się nie zmieści!!i co ?? i okazało się, że się spokojnie mieści.Także bez przesady...

a co do bodziaków to rzeczywiście przydatna rzecz

[kropka75]

Napisane przez alkamor

Masz rację rozm.62 jest potrzebny ale 56 też trzeba mieć....mój synek urodził się mając 59 cm...i leżąc na noworodkach tak sobie pomyślałam.Matko jedyna!!w domu mam do szpitala przygotowane tylko rozm.56 to on się nie zmieści!!i co ?? i okazało się, że się spokojnie mieści.Także bez przesady...

a co do bodziaków to rzeczywiście przydatna rzecz

A jednak? No to fajnie...

Dzisiejsze materiały takie dość miłe, miękki i elastyczne są. Wydaje mi się, że dość uniwersalne rozmiarowo wychodzą jak tak je macam i rozciągam wzdłuż i wszerz.

[alkamor]

Napisane przez kropka75

A jednak? No to fajnie...

Dzisiejsze materiały takie dość miłe, miękki i elastyczne są. Wydaje mi się, że dość uniwersalne rozmiarowo wychodzą jak tak je macam i rozciągam wzdłuż i wszerz.

właśnie...są dość uciągliwe więc nie ma większego problemu.A i fakt, że naprawdę niewiele dzieci jest większych niż 56 cm..ja sama byłam w szoku na porodówce jak mi powiedziały, że Kubuś ma 59 cm...Oczywiście nie jest to rozmiar w którym dziecko jest jakoś długo ale kilka nie zaszkodzi mieć

[kropka75]

Dziękuję za opinie.

[Impersona]

Ja nie pisałam, żeby nie kupować 56, tylko, żeby mniej 56, a więcej 62 i odniosłam się do kropki listy dokładnie, a nie tak ogólnie
Sama kupowałam 56 również, starszy synek urodził się mając 54 cm i 56 nawet dokupiłam potem, bo 62 właśnie trochę na nim wisiało
No i np. teraz robiłam zakupy w Niemczech, a tam te rozmiary są zawsze jakoś dziwnie zaniżone i 56 też kupiłam więcej, bo ichne 56 to spokojnie 62 można nazwać

[kropka75]

Nasza rozmiarówka też jest ciekawa... Czasem body 56 jest takie samo duże jak inne 62. Niektórych nie rozróżniałam po wielkości jak przyszły.