Czy pomożecie mi poprawić mój związek?

[Samantha7]

Powinna dziewczyna sie matce sprzeciwic, ale co jesli zwyczajnie w swiecie sie I. boi, jesli matka wywiera na nia jakiegos rodzaju presje,co jesli jest rozdarta miedzy mlotem a kowadlem, bo boi sie tez jakiejs jej straty, jakiegos odrzucenia przez matke. Rozumiecie o co mi chodzi? Jak pies Ty go mozesz bic, a on i tak jest Ci wierny z pewnych obaw,strachu, przyzwyczajenia,nie umiejetnosci obrony. To jest robienie komus wody z mozgu,czlwoiek sam nie wiem co ma robic, ze zwyklego strachu. Moze ona nie chce juz z matka gadac i sie sprzeciwiac bo sie jej boi w jakis sposob.
Co do dyskusji na tematy religii to fakt nie pwoeinien byl gadac od poczatku z siostra,a le skad mogl wiedziec ze jest taka zazarta i pobiegnie do mamuski. Co do tego ostatniego incydentu to mysle, ze dlaczego mial nie pogadac skoro mamuska pierwsza zaczela gadke i widac to od razu, ze przekreslila go,ze jest zly. NAmawianie kogos by chodzil na zgrupowania Adwentystow czy innych wyznawcow przepraszam. Sama ostatnio doswiadczylam gdy pewna mamuska chciala mnie na buddyzm namowic, a wszystkie moje argumenty byly zle bo Czarna Madonna to Black Tara i to jest to samo dl amnie nie jest i skoro chlopak ma takie poglady, a nie inne to mamuska powinna uszanowac jego, a ze go skreslila cala nawiedzona rodzinka, ze jest zly no to sorry. On ma szanowac jej matke "zamknac morde" , czy to ona nie powinna uszanowac jego wiary bo chlopak nie napisal, ze jest ateista napisal, ze wierzy w dobro drugiego czlowieka.Nie jest zlym czlowiekiem nie wyznaje szatana i nie rysuje pentagramow. JAko ludzie mlodzi i nie doswiadczeni w sprawach sexu mieli nieprzyjemnosc gdzie dziewczyna ucierpiala, wiec matka jako osoba starsza ta co niby ma swiecic przykladem powinna im wytlumaczyc, ze "dzieci poczekajcie jeszcze z tym na spokojnie" nie wiem jakos dotrzec do nich, a nie rozkazami nakazami wymuszac to czy tamto. Bezsens.
Mamuska poprsotu uwaza sie za najmadrzejsza jej wiara jest jedynie sluszna, a jakby zjawil sie jakis facet kolo tej I.ktory by byl tej wiary to moglby ja grzmocic ile by chcial, ale mamuska by wierzyla, ze to dobty czlowiek bo taki kosciolowy. Wg. mnie Autor jest przez nia z gory skreslony 1. ze nie wierzy w to co ona 2. ze sie dowiedziala ze jej corka na sex z bezboznikiem.
W takiej sytuacji,albo Autor zwieje ze swoja I.od mamuskigdzie pieprz rosnie ,albo zamknie morde i przejdzie na jej wiare albo chociaz wyzna ze wierzy w Boga ale sie zgubil i potzrebuje czasu i blaga o wybaczenie.

[chcemiecpewnosc]

Pozwólcie, że odkopię mój wątek i napiszę dalej.

Tak, wiele z was tutaj dawało mi radę a i ja stwierdziłem, że jednak zmienię sposób w jaki traktuję moją dziewczynę. No i z radością piszę, że jak do tej pory przynosi to bardzo dobre rezultaty. Napisałem, że przestanę pisać z siostrą - i tak zrobiłem. Zrozumiałem, że warto nie rozmawiać z jej matką - zrobiłem. Za waszymi namowami poszedłem na całość w okazywaniu mojej uczucia i też tak robię. Już od czwartku coś się zmieniło.. mieliśmy jedynie godzinny spacer a jednak było to magiczne spotkanie.. wesołe i czułe. Nie pamiętam już co zrobiłem.. na pewno powiedziałem jej, że ją kocham. Mówiłem, że moim zdaniem dostanie się na upragnione studia magisterskie i jej w tym pomogę. Częściej przytulałem i trzymałem za rękę. Było mokro więc jak musieliśmy przekaczać błoto to przenosiłem ją przez tą przeszkodę. Miała białe lekkie buty a ona teraz chodzi na kurs prawka i zawsze jak jest między ludźmi to przywiązuje wielką wagę do czystości. Napisała mi potem, że czuła się wtedy bardzo kochana a ja wydałem się jej bardzo męski, że aż chciała być moją księżniczką. Od tego dnia piszę do niej bardziej czule esy, ona również - generalnie atmosfera zrobiła się bajkowa. Dziś też się widzieliśmy, mieliśmy iść na plażę ale dopadła ją miesiączka i musieliśmy zrezygnować bo prosiła. Poszliśmy na spacer. Wiadomo, wkrótce zaczął boleć ją brzuch i widać, że cierpiała. Zapytałem jakie tabletki najlepiej jej pomagają. Poszedłem i kupiłem, wzięła. Pojechaliśmy do mnie (bo u niej raczej nie mogłaby odpocząć bo zawsze jest masę obowiązków). Pomogłem jej się umyć, może przesadzam, ale naprawdę chciałem.. ręce, dolną część nóg. Wiadomo jak było gorąco. Dziękowała mi. Sam poszedłem pod prysznic a jak przyszedłem do pokoju to już spała. Na pewno ból ją męczył więc po prostu położyłem się obok i tak leżeliśmy. Jak się obudziła byłem przy niej. Już jej nie bolał brzuch. I co się mogło stać? Mówiła jak bardzo mnie kocha, kleiła się bardzo. Ciężko było znów wrócić na umówioną przez jej matkę godzinę. Nie mogła się ode mnie odkleić a ja nie chciałem jej wyganiać. To były naprawdę słodkie momenty. Prosiła abym "opowiedział jej jak bardzo ją kocham". Myślę sobie, o co Ci chodzi? To jej powiedziałem, że jak jej nie ma to tęsknię.. że ją kocham.. tego typu rzeczy. Widać było szczęście w jej oczach. Wróciliśmy ponad 2h za późno do niej ale jej mama nie czepiała się. Nawet się uśmiechnęła jak wróciliśmy.. może to dlatego, że szła razem z dwoma wnuczkami. Generalnie nie czepiała się już. Nawet rano jak przyjechałem po I. to nic nie mówiła, z uśmiechem powiedziała, żebym nie patrzył jaką ona ma minę, żebym się nie martwił. No to ja, że ja już o tym nie chcę pamiętać, jest dobrze. Nawet już u nich I. kleiła się do mnie wyjątkowo mocno i aż nie mogłem uwierzyć.. Ja tak chcę jak najczęściej!

Pozostaje zapytać.. czy idę w dobrym kierunku? A może z czymś przesadziłem?

[Karena 73]

Cyt.: Ale jestem zafascynowany chrześcijanami na samym początku bo gotowi oni byli zostać spaleni i pożarci przez lwy za swoją wiarę której się nie wyparli.

Cyt.:Miała białe lekkie buty a ona teraz chodzi na kurs prawka i zawsze jak jest między ludźmi to przywiązuje wielką wagę do czystości.
Cyt.:Pomogłem jej się umyć, może przesadzam, ale naprawdę chciałem.. ręce, dolną część nóg. Wiadomo jak było gorąco. Dziękowała mi.

Pozostaje zapytać.. czy idę w dobrym kierunku? A może z czymś przesadziłem?[/QUOTE]


Ja się Ciebie boję i to nie jest żart.