Nasze dzieci to aniołki-gdyby nie skoki, nocne wrzaski i kolki!Mamy VII-VIII '13 cz.2

[fiazo]

Napisane przez dzoan

Witam wieczorkiem..
wyjazd do galerii okazał się niewypałem.. Mały na początku był spokojny, rozglądał się, przysnął nawet na trochę..zbudził się w pierwszym sklepie.. byłam pewna, że jest głodny, chciałam go nakarmić, ale wył i nie łapał w ogóle cyca.. mąż wziął go na ręce i Mały się uspokoił..weszliśmy do sklepu i po kilku minutach znowu ryk.. znowu próbowałam go nakarmić i znowu nie dało rady.. Nie wiem, ale wydaje mi się, że był jakiś zestresowany, było za głośno, za obco i nie potrafił w takim miejscu zjeść.. podobnie było na urodzinach u koleżanki..na pewno był głodny, ale nie łapał cyca i wył.. wtedy nawet po wejściu do domu nie mogłam go nakarmić, dopiero jak mąż go uspokoił.. a dzisiaj musiałam go wziąć do sypialni i przy zgaszonym świetle w ciszy na naszym łóżku od razu się przyssał..
Ogólnie to przykro mi się zrobiło..nie mam co na siebie włożyć, co dzień męczę się by jakis zestaw skombinować.. czuję się wsiurowato.. myślałam, że poprawię sobie humor zakupami, a tu d... Znalazłam nawet buty jesienno-zimowe..strasznie mi się podobały.. drogie, ale byłam gotowa kupić.. oczywiście rozmiaru już nie było i znowu zonk..
Jakoś się podłamałam.. brakuje mi spokojnego długiego popołudnia, gdzie nie muszę się przejmować płaczącym w domu dzieckiem, cieknącymi cycami, uciekającym czasem i stresem z tym związanym.. Poza tym jak pomyślę, że nadal nie mam butów, żadnych nowych ciuchów..spodni, swetra.. i znowu będę stała przed tą durną szafą w poszukiwaniu 'czegoś', to mi się chce..
Kocham swoje dziecko i nie obwiniam za nic.. ale dzisiaj wymiękłam..
Jeszcze mąż zasmarkany.. Mały od nocy ma gluty w nosie, których nie mogę mu wyciągnąć, charczy gdzieś głęboko..martwię się, że i jemu się coś zaczyna.. w związku z czym mąż stara się trzymać daleko od Olka, czyli ja już w ogóle chwili dla siebie nie mogę mieć..a jeszcze nie daj Boże, żeby Małemu katarek się zaczął, to już w ogóle padnę na pysk..
Jest coś na co nie ponarzekałam jeszcze? już sama nie wiem o co mi naprawdę chodzi jak widać po powyższym misz maszu
zrzędzę..wybaczcie

a może mu za ciepło w sklepach było, mój wczoraj robił takie akcje, darł się w każdym pomieszczeniu a na zewnątrz ok

Napisane przez misiaczka555

Słodki ciumkacz moja Majulka też tak głośno ciumka rączki, czasem tak sie zassie że mam wrażenie że je zje

Okazało sie dzisiaj że radzę sobie z dzieckiem sama i nie potrzebuje się prosić męża
Cały dzień byłam z mała sama. Sama zniosłam dziecko i gondolę z 3 piętra i spacerowałyśmy 3 godziny. Zrobiłam zakupy. Po powrocie zrobiłam obiad (tarta ze szpinakiem mniammmm) i UWAGA dla mnie to mega wyczyn: wykąpałam Maję SAMA. Była to długa i przyjemna kąpiel. Maja nie płakała ani w trakcie ani po i po kąpieli szybko poszła spać w lozeczku
Jestem z siebie dumna. A czemu kąpałam sama? Bo TZ wrócił o 21
Mam dziś na niego nerwa. Mam dość ciągłego słuchania "praca, praca, praca"- 7 dni w tyg 24h/dobę. Od tygodnia nie kiwnął palcem w domu. Koniec z tym! Nie byłam i nie bede niczyją służącą. Dziecka też sobie sama nie splodziłam. Jutro czeka go rozmowa

Na spacerze spotkałam teściowa. Gdy jeszcze raz wpadne na pomysł zeby isc do parku obok jej domu to nakopcie mi do tyłka
Postanowiłam że kupie jej kota. Ewidentnie jej tego brakuje znowu mówiła kici kici do mojego dziecka i nazwała ja kiciunia szlag mnie trafia. W ogóle to najchętniej bym pozwalała jej tylko patrzeć na Maje, bo dziecko tylko rozstroju nerwowego dostanie od tego "kici kici titi titi tak taaaaak nie wolno płakać kiciunia titi titi"
Nie ma opcji żebym zostawiła kiedyś dziecko pod jej opieką

eh teściowe, najlepiej jak najdalej od nich

Napisane przez czarownica1

I karmienie.
No... Waga Antka konkretna bo i wiek juz sluszny - w czwartek konczy 13 tyg a w piatek 3 miesiace czas zapiernicza jak szalony. Za chwile przyprowadzi mi jakas babe do domu i powie: zenie sie
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Katerine2

Hej dziewczynki i dzieciaczki

Cynamonowa trzymam kciuki aby Adas miał jak najszybciej operacje i żeby jeszcze szybciej doszedł do siebie

Powiem Wam ze najważniejsze jest jednak zdrówko. Mam od paru dni takie głębsze przemyślenia pod tym katem ponieważ tydzień temu we wtorek mielismy nieciekawa sytuacje....
Poszlam z niunia w wozku i Matim na rowerze na spacer i zawinelam do koleżanki. Humor mi dopisywal, Mateusz zadowolony, niunia jak nigdy pospala sobie w wozku wszystko ok. Do czasu. W drodze powrotnej mialysmy wypadek. Mati już pojechal na rowerze do domu a ja z niunia bylysmy już niedaleko domu. Jechal za nami traktor i jak się okazala za kierownica 16 letni gowniarz. Nie zauwazyl mnie i niuni. Miał na przodzie puste skrzynie. Ja jak go zauwazylam jak był jeszcze daleko za nami to zeszłam z ulicy i tylko jedno kolo wozka toczylo się po jezdni a reszta na trawie jechalysmy. W pewnym momencie poczułam mocne uderzenie i przewrocilam się robiąc fikołki a co najgorsze nie pamiętam jak ale wozek z niunia także się przewrocil. Widocznie pociaglam go za sobą. Jak zdolalam się podnieść to biegiem do wozka bo był pare metrow za mna. Niunia krzyczała tak przeraźliwie ze myslalam o najgorszym już. Wozek upadl tak ze Justysia zawisla w powietrzu. Ja ja na rece i pedem do domu. Matka tego szczeniaka przybiegla i prowadzila wozek. Ja kulałam ale to było nieważne. Nie zycze nikomu takich przezyc. W domu szybko ja rozebrałam i do cyca a ona nie chciała ssac tylko krzyczała myslalam ze umre. Po parunastu minutach chwycila i z niepokojem i pojękiwaniem possała trochę i usnela. Ja wtedy zaczelam ja ogladac i stwierdziłam ze nic jej się nie stało. Sadze ze tylko dlatego ze była opatulona - kombinezonik, rozek, kocyk który ja zatrzymal przed wypadnieciem i dlatego tak szczęśliwie się skonczylo. A ja niestety mam noge w gipsie bo pekla mi kostka. Obserwowalam Justysie do końca dnia i cala noc. Rano pojechaliśmy do szpitala bo noga mnie rwala i chodzic nie mogłam a potem moja siostra z moim mezem wzięli niunie do pediatry prywatnie. Pani doktor ja obejrzała, zbadala wszystkie odruchy i powiedziała ze jest z nia wszystko w porządku.
Do dziś plakac mi się chce jak pomysle jak to moglo się skonczyc gdybym nie zeszla z ulicy albo jakby niunia wypadla z wozka .
Ale Bog jednak nad nami czuwa.

Noga mnie już az tak nie boli i sama daje rade w opiece nad dzieciaczkami, dziś nawet na podwórko Justysie zabrałam co pokonanie schodow z noga w gipsie i dzieckiem na reku to niezły wyczyn ale czego ja nie zrobie dla dziecka.
Pozatym to Justysia coraz fajniejsza, dużo się uśmiecha jest przesliczna i przekochana. Tylko w dzień nie chce sobie pospać dluzej i ucina parominutowe drzemki.

Ja Was czytam z jednodniowym opóźnieniem obecnie ale skrupulatnie koduje w glowie niektóre madre porady
Przepraszam ze nie cytuje i sama nie doradzam ale nie mam do tego glowy.

A i En strasznie ci wspolczuje ze musisz mieszkac z takimi idiotami. A co do chrzcin i ich decyzji o tym ze nie przyjdą to powiem tylko tyle ze nie waz się im tlumaczyc ze ci przykro i ze powinni zrobić to dla wnuka i syna, oni i tak nie zrozumieją. Moi teście także nie byli na chrzcinach Mateusza a teraz to czuje ze tescio także cos odstawi i nie przyjdzie ale mam go w dupie.


Edit: przekopiowałam ze starego watku bo nie zauwazylam ze nowy powstal a już się cieszyłam ze nadrobiłam wszystko

Dobranoc

ojej dobrze że tylko tak się skończyło, a były jakieś przeprosiny, rekompensata

Napisane przez dzoan

Dzisiaj mam wizytę u giny, proszę o kciuki..
W czwartek jesteśmy umówieni z Małym na szczepienie- pneumokoki.. tylko czy do niego dojdzie, to śmiem wątpić.. W ogóle to cały czas się zastanawiam czy szczepić na te pneumo. Tweed pisałaś, że idziecie NFZ, my też.. A myślicie o jakiś dodatkowych? pneumo, rota?

[Neni1984]

Malaczarnakejt dziekuję
Ale śliczny jest Twój Fi Oczka ma jak taki piesek albo kotek z bajek
I tak samo furkam mojemu

[fiazo]

nadrobiłam

usilnie szukam auta i chcemy zakupić najpóźniej w przyszłym tyg coś, mamy parę na oku, ale co wyjdzie to zobaczymy

Piotrek dziś po 4 zaczął gadkę zostawiłam go w łóżeczku i poszłam spać, wzięłam go dopiero jak zaczął płakać, dokarmiłam i zasnął, spaliśmy dziś do 7:30, oczywiście nie obbyło się bez krzyków ok 6 ale jakoś daliśmy radę

i właśnie od dzisiaj zaczął dużo gadać, moje ćwiczenia z nim dały rezultat, jak było tylko aaagggiii i oooo, tak teraz prawie cały alfabet i do zabawek nawija chciałam nagrać filmik, ale baterie padły , teraz ładuje

a i margosiu cały czas pamiętam o zdjęciach tylko niech się bateryjki naładują

[surka]

Dzień dobry
Ja dopiero niedawno wstałam Wczoraj zamiast grzecznie położyć się z córą spać, to ja oglądałam z tż ksw do 00:30 A dzisiaj jestem nieżywa

[katarzynkajg]

Kocur, Mela, Eweve - Zdrówka dla was

Napisane przez cynamon_owa

Jesteśmy juz w szpitalu gdzie Młody ma być operowany- przewieźli nas karetka dzisiaj późnym popołudniem. Adasiowi sie pogorszyło Operacja prawdopodobnie w środę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Cynamonku i Adasiu, jesteśmy z wami całym sercem, trzymamy kciuki za operację, wierzymy że wszystko będzie dobrze. Przesyłamy z Szymusiem wielkie buziole dla was

Napisane przez strawberry162

http://www.youtube.com/watch?v=0ZElKFIy8wI Mój ciumkaczek mały:P Mimo wszystko łapki są najlepsze
Wybaczcie że odwrócone ale nie wiedziałam jak to zmienić;P

Ale ciumka

Napisane przez d0tkaaa

Kocurku mam wtazenie ze duzo osob mysli ze dziecko placze tylko bo albo jest glodne albo ma mokro/kupe...inne rzeczy nie wchodza w gre co za podejscie...
moja np kwiczy rano bo nudzi jej sie samej i chce zeby z nia pogugac a jak kiedys jeszcze nie wiedzialsm tego chcialam dac butle to zrobila dziubek i ni huhu...

Mam identyczne spostrzeżenia
ale wam się udało z tą zabawką

Hej
U nas noc niezbyt miła, Szymcio sie męczył z katarkiem, nie mógł spać, rzęził okropnie, ma strasznie podrażniony nosek, o 1 w nocy wziełam go do fotelika i fotelik do nas do łózka, lepiej mu się spało na wpół leżąco, niestety tż poszedł spać na materac bo już nie było dla niego miejsca
Nie wiem jak mam podawać mu leki, bo ani nie chce wypić zawiesiny ze strzykawki, dodaje do mleka ale go wtedy nie chce pić, na łyżeczke też próbowałam i dupa blada i juz 2 dawki antybiotyku sie zmarnowało na szczęscie już nie gorączkuje i kropelki juz zaczeły działać bo dziś już mu się lepiej oddycha. Ale apetytu wogle nie ma, nie chce jeść mleka, troche pociumka herbatki i na tym koniec.
Spałam dziś na raty 5 godzin i czuje się wyspana

[Rockyyy]

Hej zabcie
Nie dam rady nadrobic.Przeziebiona jestem. Robimy remont w nowymmieszkanku i zmierzamy ku przeprowadzce.I do konca tygodnia musze pojechac na sszczepienie z Laura.
Postaram sie byc czesciej w nowym watku

Neni brawa za tytul i oczywiscie oklaski dla En za zalozenie.

[surka]

Mój brzdąc kończy dzisiaj 3 miesiące

[misiaczka555]

Nie wyspalam sie dzisiaj. Przez męża
Poszłam spać wcześniej niż on i o 2 obudziło mnie Mai wycie. Byłam w szoku bo ona nie płacze w nocy. Zawsze je i w kime. Okazało sie że ją nakarmil ale wcześniej wyciągnął z rożka (tak jakby nie można było karmic w) co ja wybudzilo a wkładanie do rożka ją tylko wkurzyło potem. Czasem wole już sama w nocy przy Mai wszystko robić bo ja ją ogarniam szybko cicho i spokojnie. Nie robię nic nerwowo żeby jej nie wybudzić. Tak wiec skończyło sie na tym ze TZ poszedł spac a ja do 3 usypiałam dziecko
Kolejna pobudka 6:30 i 8:15

mamy dziś bioderka o 17
Trzymajcie kciuki bo to pora Mai na wrzaski

[skylie]

W pazdziernikowym.Twoim Stylu jest mnostwo kuponow rabatowych na zakupy 11-12 pazdziernika. Zobaczcie sobie na necie

[Rockyyy]

Surka brawa dla Lili

Katherine dobrze ze wyszlyscie calo z tego wypadku

Misiaczka ja sie wyspalam ale przez goraczke slaba jestem.Laurka spala od 20 do 5 a pozniej do osmej wiec pieknie bylo.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Kciuki dla potrzebujacych !

[fiazo]

Napisane przez surka

Mój brzdąc kończy dzisiaj 3 miesiące

Napisane przez Rockyyy

Hej zabcie
Nie dam rady nadrobic.Przeziebiona jestem. Robimy remont w nowymmieszkanku i zmierzamy ku przeprowadzce.I do konca tygodnia musze pojechac na sszczepienie z Laura.
Postaram sie byc czesciej w nowym watku

Neni brawa za tytul i oczywiscie oklaski dla En za zalozenie.

za szybki remont i szybki powrót do zdrowia

Napisane przez katarzynkajg

Hej
U nas noc niezbyt miła, Szymcio sie męczył z katarkiem, nie mógł spać, rzęził okropnie, ma strasznie podrażniony nosek, o 1 w nocy wziełam go do fotelika i fotelik do nas do łózka, lepiej mu się spało na wpół leżąco, niestety tż poszedł spać na materac bo już nie było dla niego miejsca
Nie wiem jak mam podawać mu leki, bo ani nie chce wypić zawiesiny ze strzykawki, dodaje do mleka ale go wtedy nie chce pić, na łyżeczke też próbowałam i dupa blada i juz 2 dawki antybiotyku sie zmarnowało na szczęscie już nie gorączkuje i kropelki juz zaczeły działać bo dziś już mu się lepiej oddycha. Ale apetytu wogle nie ma, nie chce jeść mleka, troche pociumka herbatki i na tym koniec.
Spałam dziś na raty 5 godzin i czuje się wyspana

za zdrówko

Napisane przez misiaczka555

Nie wyspalam sie dzisiaj. Przez męża
Poszłam spać wcześniej niż on i o 2 obudziło mnie Mai wycie. Byłam w szoku bo ona nie płacze w nocy. Zawsze je i w kime. Okazało sie że ją nakarmil ale wcześniej wyciągnął z rożka (tak jakby nie można było karmic w) co ja wybudzilo a wkładanie do rożka ją tylko wkurzyło potem. Czasem wole już sama w nocy przy Mai wszystko robić bo ja ją ogarniam szybko cicho i spokojnie. Nie robię nic nerwowo żeby jej nie wybudzić. Tak wiec skończyło sie na tym ze TZ poszedł spac a ja do 3 usypiałam dziecko
Kolejna pobudka 6:30 i 8:15

mamy dziś bioderka o 17
Trzymajcie kciuki bo to pora Mai na wrzaski

[lachryma]

Napisane przez skylie

W pazdziernikowym.Twoim Stylu jest mnostwo kuponow rabatowych na zakupy 11-12 pazdziernika. Zobaczcie sobie na necie

dzięki za info, kupię na pewno

misiaczka- kciuki za bioderka

surka- za 3 miesiące

rockyy- powodzenia w remoncie no i zdrówka życzę



dziewczyny, wczoraj kupiłam słoiczki do żywności, wymyłam je w zmywarce w 50 stopniach, czy mam je jeszcze wygotowywać we wrzątku? boję się, że popękają mi podczas gotowania

[Rockyyy]

Katarzynka zdrowka dla Szymka

Lachryma moim zdaniem zmywarka da rade i ladnie sloiczki wyparzy.

[surka]

Napisane przez czarownica1

Prezes Pijaweczka ma posiedzenie rady nadzorczej w łóżeczku. Robi wykład żabie, małpce, papudze i motylkowi (karuzelka). Temat mi nieznany
\

Napisane przez dzoan

C
Dzisiaj mam wizytę u giny, proszę o kciuki..

Napisane przez strawberry162

http://www.youtube.com/watch?v=0ZElKFIy8wI Mój ciumkaczek mały:P Mimo wszystko łapki są najlepsze
Wybaczcie że odwrócone ale nie wiedziałam jak to zmienić;P

Ale ma już super chwyt Ja na razie walczę o rozluźnienie paluszków

Napisane przez misiaczka555

mamy dziś bioderka o 17
Trzymajcie kciuki bo to pora Mai na wrzaski

[katarzynkajg]

Napisane przez Rockyyy

Hej zabcie
Nie dam rady nadrobic.Przeziebiona jestem. Robimy remont w nowymmieszkanku i zmierzamy ku przeprowadzce.I do konca tygodnia musze pojechac na sszczepienie z Laura.
Postaram sie byc czesciej w nowym watku

.

zdrówka, i kciuki za remont, pochwal się jak już zrobicie

Napisane przez surka

Mój brzdąc kończy dzisiaj 3 miesiące

ale mamy juz dorosłe dzieci

Napisane przez misiaczka555

Nie wyspalam sie dzisiaj. Przez męża
Poszłam spać wcześniej niż on i o 2 obudziło mnie Mai wycie. Byłam w szoku bo ona nie płacze w nocy. Zawsze je i w kime. Okazało sie że ją nakarmil ale wcześniej wyciągnął z rożka (tak jakby nie można było karmic w) co ja wybudzilo a wkładanie do rożka ją tylko wkurzyło potem. Czasem wole już sama w nocy przy Mai wszystko robić bo ja ją ogarniam szybko cicho i spokojnie. Nie robię nic nerwowo żeby jej nie wybudzić. Tak wiec skończyło sie na tym ze TZ poszedł spac a ja do 3 usypiałam dziecko
Kolejna pobudka 6:30 i 8:15

mamy dziś bioderka o 17
Trzymajcie kciuki bo to pora Mai na wrzaski

Ja też wole sama zrobić w nocy wszystko przy Szymku, sprawniej mi to idzie, a tż to w nocy taka ślamazara zaspane jest że tylko mnie denerwuje

Katerine - O matko co za historia, jak to czytałam to aż włos mi się na głowie zjeżył, dobrze że niuni nic się nie stało, trzymam kciuki za szybki powrót do zrowia.

Moje dziecko zrobiło kupe i zasnęło i mam dylemat przebierać i go obudzić czy pozwolić mu spać jak żul z kupą w majtach

P.S fociak w klubie

[yevele]

Napisane przez misiaczka555

Słodki ciumkacz moja Majulka też tak głośno ciumka rączki, czasem tak sie zassie że mam wrażenie że je zje

Okazało sie dzisiaj że radzę sobie z dzieckiem sama i nie potrzebuje się prosić męża
Cały dzień byłam z mała sama. Sama zniosłam dziecko i gondolę z 3 piętra i spacerowałyśmy 3 godziny. Zrobiłam zakupy. Po powrocie zrobiłam obiad (tarta ze szpinakiem mniammmm) i UWAGA dla mnie to mega wyczyn: wykąpałam Maję SAMA. Była to długa i przyjemna kąpiel. Maja nie płakała ani w trakcie ani po i po kąpieli szybko poszła spać w lozeczku
Jestem z siebie dumna. A czemu kąpałam sama? Bo TZ wrócił o 21
Mam dziś na niego nerwa. Mam dość ciągłego słuchania "praca, praca, praca"- 7 dni w tyg 24h/dobę. Od tygodnia nie kiwnął palcem w domu. Koniec z tym! Nie byłam i nie bede niczyją służącą. Dziecka też sobie sama nie splodziłam. Jutro czeka go rozmowa

Na spacerze spotkałam teściowa. Gdy jeszcze raz wpadne na pomysł zeby isc do parku obok jej domu to nakopcie mi do tyłka
Postanowiłam że kupie jej kota. Ewidentnie jej tego brakuje znowu mówiła kici kici do mojego dziecka i nazwała ja kiciunia szlag mnie trafia. W ogóle to najchętniej bym pozwalała jej tylko patrzeć na Maje, bo dziecko tylko rozstroju nerwowego dostanie od tego "kici kici titi titi tak taaaaak nie wolno płakać kiciunia titi titi"
Nie ma opcji żebym zostawiła kiedyś dziecko pod jej opieką

uf, piątka, u mnie jest gwizdanie i "titititti, no cio?, ej!, grgrgrgr, no cio? ej! " i tak w kółko....ostatnio jeszcze powiedziała że mała jest tłuściutka na buźce i ma szyneczki na nóżkach

cynamonek, trzymam kciuki mocniutko! dużo zdrowia dla Adasia

Katherine, jejku aż mnie dreszcze przeszły, Twoja córeczka to moja imienniczka i zawsze chętnie czytam co u was a tutaj takie historie wracaj szybciutko do zdrowia

surka za wiek

dla potrzebujących

[dzoan]

Mały śpi już od jakiegoś czasu, dzięki czemu wyszykowałam się do giny i wywiesiłam pranie. jeszcze ciuchy muszę jakieś znaleźć..znowu stanie przed szafą i dumanie mnie czeka
Przed 12 przyjdzie mama zająć się Olkiem.. będę miała stresa czy sobie poradzi jak jej zacznie wyć.. kurde oby szybko mi poszło

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Mąż kupił mi wczoraj 2 czteropaki karmi malinowego.. za 4pak dał 7zł z czymś tak to można chlać i chlać

[Rockyyy]

U mnie na szczęście nie ma gwizdania ani kici kici za to glupie teksty typu co oni cie tak na lozko rzucili i lezysz sama....albo teksty typu ..daj jej cyca bo jest glodna...a ja cholera wiem kiedy moja corka jadła i kiedy jest glodna. Wrr
Albo ostatnio uslyszalam ze wyziebiamy dziecko .

A Laurka ma u sasiadow ksywe ,, Laula" i my tez do niej tak mowimy

[dzoan]

Przesyłam mocne kciuki dla potrzebujących

[fiazo]

Napisane przez dzoan

[/COLOR]Mąż kupił mi wczoraj 2 czteropaki karmi malinowego.. za 4pak dał 7zł z czymś tak to można chlać i chlać

powinnaś jeszcze sprzeddać info gdzie kupił

[dzoan]

Co do kici kici....samej zdarzyło mi się tak do swojego dziecka powiedzieć Teraz się hamuję, bo wiem co o tym myślicie
Ale to nie było w sensie nawoływania jak kota, tylko żeby poznawał różne dźwięki wytłumaczyłam się?

Ja to w ogóle mam wrażenie, że do Olka i do naszego kota odzywam się podobnie.. w końcu kot też zawsze był uważany za moje dziecko... nie bez przyczyny mówiono na mnie kocia mamusia..

[lachryma]

Napisane przez dzoan

Co do kici kici....samej zdarzyło mi się tak do swojego dziecka powiedzieć Teraz się hamuję, bo wiem co o tym myślicie
Ale to nie było w sensie nawoływania jak kota, tylko żeby poznawał różne dźwięki wytłumaczyłam się?

Ja to w ogóle mam wrażenie, że do Olka i do naszego kota odzywam się podobnie.. w końcu kot też zawsze był uważany za moje dziecko... nie bez przyczyny mówiono na mnie kocia mamusia..

u nas podobnie
na samym początku mówiliśmy czasami na Oliwie Chumba

[dzoan]

Napisane przez fiazo

powinnaś jeszcze sprzeddać info gdzie kupił

Kaufland sprawdziłam w gazetce i jest za 7,99zł..to właściwie za 8zł kupił..ale i tak niezła promocja

[fiazo]

Napisane przez dzoan

Kaufland sprawdziłam w gazetce i jest za 7,99zł..to właściwie za 8zł kupił..ale i tak niezła promocja

w moim mieście nie ma tego sklepu

[katarzynkajg]

Napisane przez dzoan

Mały śpi już od jakiegoś czasu, dzięki czemu wyszykowałam się do giny i wywiesiłam pranie. jeszcze ciuchy muszę jakieś znaleźć..znowu stanie przed szafą i dumanie mnie czeka
Przed 12 przyjdzie mama zająć się Olkiem.. będę miała stresa czy sobie poradzi jak jej zacznie wyć.. kurde oby szybko mi poszło

za wizytę a i w szafie na pewno sie coś znajdzie

Napisane przez dzoan

Co do kici kici....samej zdarzyło mi się tak do swojego dziecka powiedzieć Teraz się hamuję, bo wiem co o tym myślicie
Ale to nie było w sensie nawoływania jak kota, tylko żeby poznawał różne dźwięki wytłumaczyłam się?

Ja to w ogóle mam wrażenie, że do Olka i do naszego kota odzywam się podobnie.. w końcu kot też zawsze był uważany za moje dziecko... nie bez przyczyny mówiono na mnie kocia mamusia..

Tak narzekacie na te "kici kici" a ja do Szymcia ciągle kiciam on wtedy się zaciesza na głos jak kiciam i go całuje w szyjkę.

A wiesz że ja tez łapie sie na tym że zaczełam do swojego psa mówić jak do dziecka często jak ide robic mleczko to mówie do Szymcia " mamunia idzie teraz mleczko zrobić" i ostatnio biorę miskę psa i mówię do niej " mamunia idzie jedzonko zrobić a potem pójdziemy na spacer "

[surka]

Ja uciekam na spacer bo u mnie taka śliczna pogoda, że żal siedzieć w domu nadrobię was później

[katarzynkajg]

Napisane przez surka

Ja uciekam na spacer bo u mnie taka śliczna pogoda, że żal siedzieć w domu nadrobię was później

U nas też słoneczko pięknie świeci ale chyba nie bardzo jest wychodzenie z chorym dzieckiem na dwór co?

[dzoan]

Napisane przez fiazo

w moim mieście nie ma tego sklepu

wysłać Ci pocztą całą paletę? tak na zapas

Napisane przez katarzynkajg

za wizytę a i w szafie na pewno sie coś znajdzie

Tak narzekacie na te "kici kici" a ja do Szymcia ciągle kiciam on wtedy się zaciesza na głos jak kiciam i go całuje w szyjkę.

A wiesz że ja tez łapie sie na tym że zaczełam do swojego psa mówić jak do dziecka często jak ide robic mleczko to mówie do Szymcia " mamunia idzie teraz mleczko zrobić" i ostatnio biorę miskę psa i mówię do niej " mamunia idzie jedzonko zrobić a potem pójdziemy na spacer "

rozwaliłaś mnie

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez katarzynkajg

U nas też słoneczko pięknie świeci ale chyba nie bardzo jest wychodzenie z chorym dzieckiem na dwór co?

niby zawsze mówiono, że jak się jest chorym to spacery i wdychanie świeżego powietrza wskazane.. ale jak z niemowlaczkiem? jeśli katarek tylko ma, to spokojnie możesz pójść.. jak gardełko i gorączka to już bym nie poszła

Kurcze u nas też słoneczko pięknie świeci, ale niestety Mały musi poczekać aż mamusia od lekarza wróci

[karolajn1987]

Katerine- matko umarlabym ze stresu...powinnas jakieś konsekwencje wyciągnąć od tego chlopaka i jego matki...

Neni- brawa za nocke! U nas mala poszla spac o 19.30 i obudzila sie o 1.30

Katarzynka- zdrowka dla Szymusia! Ja bym poszla na spacer tylko cieplo ubrała

My wlasnie na spacerku

Wysłane z mojego GT-I9300

[katarzynkajg]

Napisane przez dzoan

rozwaliłaś mnie

Mój tż mi zawsze powtarza że jestem szuru buru ( tzn szurnięta )bo w sumie moja psica jest dla mnie tak bardzo ważna jak i Szymcio więc co za różnica jedno dziecko w te czy we wte a jej najwidoczniej się to podoba bo macha ogonem jak szalona