Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

nic mądrego nie powiem, ja bym srała w gacie jakby B. przestał przybierać...

aaa no proszę na to liczyłam! to jednak ze mna wszystko w porządku hehe. kazda mama martwi się, kiedy cos nie idzie "według planu". jutro pojdziemy do innej lekarki i zobaczę co powie. i znow będzie nade mna tesciowa "ojej, ojej nie przybiera?"

---------- Dopisano o 00:40 ---------- Poprzedni post napisano o 00:32 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

nadrobiłam mniej więcej i idę spać, Bart miał już 3 pobudki, właśnie śpi obok i się śmieje dobranoc

dzieci to jednak sa baaaardzo madre. Nelcia obudzila się przed chwila na cyca - ogolnie jakas taka niespokojna. zjadla i wlaczyla alarm. no to na raczki i uśmiech od ucha do ucha. rozglądanie się po mieszkaniu, sprawdzenie, ze tatusia na pewno nie ma...i już bez protestow poszla spac. chyba myslala, ze się tata gdzies przed nia schowal chyba sobie dzisiaj będziemy spac razem, żeby już tak nie przezywala

używa ktoras kosmetykow Mixa baby? znajoma bardzo polecala. kupiłam dzisiaj mleczko, sprawdzimy czy pobije hippa

---------- Dopisano o 00:45 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Ale sie usmialam z artykulu! Choc.pewnie za pare lat nie bedzie mi do smiechu w dodatku bede musiala ogarniac temat w dwoch jezykach a nawet teraz rzadko sie wsluchuje w tekst angielskich piosenek. No. Bedzie ciekawie

hehe mnie tez rozbawil. teraz już wiem, ze jak mi się zachce do trojkata to nie będzie w tym nic dziwnego u ciekam, bo mala steka i ewidetnie cos jej nie pasuje. kolorowych!

[megusia87]

Napisane przez diabli

my mialysmy dwa spadki, kilka postojow albo przybieranie po 20 gramow i niby powinnam się już z tym oswoic, a jak widzicie nie jest to takie latwe




pięknie!




dzieeeeeki. w sumie nie wiem czy tam się liczy ta ilość glosow...chciałam tylko mieć więcej niż zero bo wstyd.

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------



u nas podobnie. w dzień 3 lyki i obrot, znow 2 lyki i podziwiamy lampe. lyk i uśmiech do mamusi...a później pisk i wyginanie. za to w nocy jak się maly glonojadzik podlaczy to ciagnie do dna i dopycha drugim cycem. stad tez rozwazania czy mleka dość...może za mało jem?
?

U nas z jedzeniem w dzień jest to samo. 3min jedzenia i interesuje go wszystko wkoło, guziki od bluzki, stanik w kwiatki. W nocy za to jak się dossie to je i je. Zje cyca całego i za godzinę pobudka i kolejnego obraca.
Dobrze ze nie jestem sama




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------

Kupiliśmy coś takiego

http://m.allegro.pl/przedmiot,projek...692071862.html

Jaki to hicior! Mały leżał 30min i ani jedna kończyną nie ruszył. Chwilka spokoju była bo coraz trudniej go zająć


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

[QUOTE=Ashyshqa;43828919]Diabli ja tam Ci sie nie dziwie, ze sie martwisz. Wszystkie sie o te nasze dzieciaczki martwimy i czesto panikijemy bez powodu. Ty to nawet powod masz Ale prawda jest taka, ze powodem Waszych trosk.z pewnoscia nie jest 'ubogie' mleczko
A, ze badania potwierdzaja, jedno za drugim, ze Nelcia jest zdrowa jak ryba to nie pozostaje Ci nic innego jak zwalic na spalanie kalorii w coraz szybszym tempie.
Do tego ewidentnie nie rosnie Ci niejadek co jest dodatkowym dowodem.zdrowia i mozecie smialo patrzec w przyszlosc


co to ja jeszcze chcialam.... ach... mamy kryzys spania. Od kilku dni, w zasadzie odkad Sofia.nauczyla sie podnosic na czworaka i pelzac do przodu z kazdym dniem wydluza sie usypianie. Ewidentnie nie moze sobie.mala poradzic z nadmiarem nowych umiejetnosci... I nie wiem jak jej pomoc.... nie da sid tych.umiejetnosci wylaczyc tak jak da sie np. zrobic polmrok w pokoju... i wyglada to tak, ze np. lezymy sobie, Sofia.je i.powoli.odplywa i przekreci glowke w druga strone, oczka zamkniete, za moment zaczyna cos.mruczyc o ciagnie reszte ciala, jak juz jest na drugim boczku to ciagnie na brzuszek, czemu nie? potem od razu na czworaka i zaczyna sie wedrowanie... Robi tak nawet jak e przebudzi w srodku nocy i jest nieprztomna. I jak w srodku nocy.wystarczy, ze ja poloze.z powrotem na boku.i przystwie do piersi to w ciagu dnia to nie dziala. Wyrywa sie, chce isc w swiat. Mimo, ze pada ze zmeczenia. Ostatecznie dziala ssanie na rekach, z bujaniem i wlaczonym szumem. Ale jak od tego triku zaczne to nic z teg i tak.nie wychodzi bo mi sie zaczyna wic w rekach we wszystke strony bo chce isc gdzies

Ach i jeszcze co mnie zaniepokoilo. Dzis w pewnym momencie tego usypiania Sofia zaczela bezwladnie walic prawa raczka. Kilka razy uderzyla sie w twarz... Dziwne to bylo tak kilka razy takie bezwladne machniecia po czym cos np lapala ta raczka czy wkladala do.buzi czyli miala nad nia kontrole i znow kilka bezwladnych ruchow. Zdarza sie cos takiego Waszym dzieciom? Ja to pierwszy raz zauwazylam... Moze [\quote]

Biedna Sofcia...dzięki temu co napisałaś o raczkowaniu wiem już dlaczego jak Hela nauczyła się przewracać na brzuch przy usypianiu starała się przewracać
a co do rączki...moja gdy jest zmęczona też tak robi nieraz przy piersi, że uderza ręką, we mnie, w łóżko, takie właśnie dziwne to uderzanie ale robi tak od dawna, albo drapie się po głowie, ciągnie za ucho, i to tak mocno, ale tak jakby to było w półśnie.

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

A ja myślę, że nie tyle nauczone co po prostu taki typ, który nie potrzebuje być głaskany, przytulony itd.

Potrzebuje, ale daje radę sama

wydawało mi się, ze coś jeszcze cytowałam ale miałam przerwę w czytaniu. Ostatnie 3 dni (3 kupy) to masakra. Leży na brzuszku i robi się czerwona. No ok, to jest norma, ale później się rozkręca syrena. Wczoraj to ją uspokajałam na rękach a ona płakała taka przytulona. Nie wiem czy to ten ch.olerny kalafior czy nie może sobie poradzić z bobkowymi kupkami? No ale te kupki takie gęstsze to ma od dłuższego czasu.
Jak następna bez kalafiora taka będzie to chyba dodam połowę infacolu dziennie.

[deb]

Kurde napisałam elaborat i mi się skasowało

dobra nie chce mi się pisać drugi raz więc krótko... robię przerwę z rozszerzaniem diety bo wydaje mi się że przez to mamy masakryczne nocki. Ciągłe pobudki, bączki, niemożność zaśnięcia.

A wczoraj Helenka skończyła 6 miesięcy z tej okazji miała dzień maruda.

Ja miałam urodziny, z tej okazji mąż oglądał tv jak co dzień a ja ogarniałam i dłubałam na kompie. A potem się zdziwił że mam focha. Stwierdzam, że nie obchodzę już urodzin bo tylko ciągle mi przykro.

A z moją mamą rozmawiałam 5 razy w ciągu dnia i dopiero zadzwoniła o 22 że zapomniała mi życzeń złożyć

Dobra wymarudziłam się, poużalałam, dzień czas zacząć

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez xal

Potrzebuje, ale daje radę sama

wydawało mi się, ze coś jeszcze cytowałam ale miałam przerwę w czytaniu. Ostatnie 3 dni (3 kupy) to masakra. Leży na brzuszku i robi się czerwona. No ok, to jest norma, ale później się rozkręca syrena. Wczoraj to ją uspokajałam na rękach a ona płakała taka przytulona. Nie wiem czy to ten ch.olerny kalafior czy nie może sobie poradzić z bobkowymi kupkami? No ale te kupki takie gęstsze to ma od dłuższego czasu.
Jak następna bez kalafiora taka będzie to chyba dodam połowę infacolu dziennie.

Moja też wczoraj jadła kalafior - ale już 3 raz, noc była nieciekawa.
Co to infacol?

Dziewczyny a dajecie jakieś probiotyki?

[xal]

Napisane przez deb

Moja też wczoraj jadła kalafior - ale już 3 raz, noc była nieciekawa.
Co to infacol?

Dziewczyny a dajecie jakieś probiotyki?

Może coś jest na rzeczy z tym kalafiorem?
Infacol jest na kolki, ale on zmienia właściwości fizyczne kupki, i może pomoże.

[megusia87]

Napisane przez deb

Kurde napisałam elaborat i mi się skasowało

dobra nie chce mi się pisać drugi raz więc krótko... robię przerwę z rozszerzaniem diety bo wydaje mi się że przez to mamy masakryczne nocki. Ciągłe pobudki, bączki, niemożność zaśnięcia.

A wczoraj Helenka skończyła 6 miesięcy z tej okazji miała dzień maruda.

Ja miałam urodziny, z tej okazji mąż oglądał tv jak co dzień a ja ogarniałam i dłubałam na kompie. A potem się zdziwił że mam focha. Stwierdzam, że nie obchodzę już urodzin bo tylko ciągle mi przykro.

A z moją mamą rozmawiałam 5 razy w ciągu dnia i dopiero zadzwoniła o 22 że zapomniała mi życzeń złożyć

Dobra wymarudziłam się, poużalałam, dzień czas zacząć

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------


Moja też wczoraj jadła kalafior - ale już 3 raz, noc była nieciekawa.
Co to infacol?

Dziewczyny a dajecie jakieś probiotyki?

z okazji pół roczku

dla Ciebie z okazji urodzin. Wszystkiego naj

Ja podaję z probiotyków Bio Gaia.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez xal

Potrzebuje, ale daje radę sama

wydawało mi się, ze coś jeszcze cytowałam ale miałam przerwę w czytaniu. Ostatnie 3 dni (3 kupy) to masakra. Leży na brzuszku i robi się czerwona. No ok, to jest norma, ale później się rozkręca syrena. Wczoraj to ją uspokajałam na rękach a ona płakała taka przytulona. Nie wiem czy to ten ch.olerny kalafior czy nie może sobie poradzić z bobkowymi kupkami? No ale te kupki takie gęstsze to ma od dłuższego czasu.
Jak następna bez kalafiora taka będzie to chyba dodam połowę infacolu dziennie.

U nas z kupami też jest różnie. Raz bez echa a raz ile się nastęka i niekiedy płacze. Nie wiem od czego to zależy.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[humpback]

Napisane przez vil84

omg .... masakra
zdrówka !!!


Dziewczyny, pamiętacie wątek Wyobrażenia przed porodem a rzeczywistość po? już nie pamiętam wszystkiego, wypisałam to co pamiętam:

moja konfrontacja z rzeczywistością przed-i-po porodzie:

dobre podsumowanie. u nas:
- chciałam pracować jak najdłużej - poszłam na l4 2 tyg przed porodem
- chciałam być aktywna - łaziłam na pilatesy itp. póki nie było brzucha, a później basen (ostatni w środę przed porodem)
- miałam mieć poród sn, z wanną i skakanie na piłce - na piłce skakałam może z minutę zanim nie przynieśli ktg, i nie wyszła konieczność cc
- po porodzie miałam rozkoszować się naszą powiększoną rodzinką-nie było miejsc na położnictwie więc na I. się nie napatrzyłam, tylko poszłam spać
- po cc miałam umierać z bólu i nie mieć na nic sił-był totalny luz
- po porodzie miałam mieć mnóstwo czasu, dziecko miało jeść i spać-w sumie jadło i spało, ale nie wtedy co mi pasowało
- po połogu miałam wrócić do ćwiczeń, zdrowo się odżywiać-dalej jem jak świnka rozpuszczona po ciąży, a ćwiczę głównie palce przy klawiaturze

Napisane przez diabli

taaa mama ja w ciąży "spasla" to teraz wraca do formy waga powinna zwolnic, ale nie stopować ja Was rozumiem, ze uspokajacie, ale kazda martwiłaby się, gdyby to było Wasze dziecko

dlatego ważymy się tylko na wizytach

[deb]

Napisane przez xal

Może coś jest na rzeczy z tym kalafiorem?
Infacol jest na kolki, ale on zmienia właściwości fizyczne kupki, i może pomoże.

Możliwe że to kalafior, ale znowu kilka dni temu też tak miała, wtedy myślałam że gluten. Robię przerwę ze wszystkim na kilka dni i zobaczymy. Ale będzie zdziwiona że tylko mleko znów dostanie mam nadzieję że cycki wyrobią
Szkoda tylko że akurat na weekend się przeprowadzamy do rodziców bo mąż będzie malował - nie wiem czy to nie zaburzy jej nocek.

My kolek raczej nie mamy, nie płakała w nocy tylko nie mogła spać, a płakać zaczynała bo matka nie chciała z nią gadać i nosić jej na rękach (jak tylko brałam na ręce od razu szły bączki).

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Napisane przez megusia87

z okazji pół roczku

dla Ciebie z okazji urodzin. Wszystkiego naj

Ja podaję z probiotyków Bio Gaia.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziękujemy za buziaki i życzenia

A ten probiotyk to tak bez powodu na co dzień podajesz? Właśnie wydawało mi się, że tak niektóre z Was pisały, ale chciałam się upewnić. Jak Hela miała katar dawaliśmy Dicoflor, chyba kupię i będę dawać. Chyba że ta Bio Gaia taniej wyjdzie

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez humpback

dobre podsumowanie. u nas:
- chciałam pracować jak najdłużej - poszłam na l4 2 tyg przed porodem
- chciałam być aktywna - łaziłam na pilatesy itp. póki nie było brzucha, a później basen (ostatni w środę przed porodem)
- miałam mieć poród sn, z wanną i skakanie na piłce - na piłce skakałam może z minutę zanim nie przynieśli ktg, i nie wyszła konieczność cc
- po porodzie miałam rozkoszować się naszą powiększoną rodzinką-nie było miejsc na położnictwie więc na I. się nie napatrzyłam, tylko poszłam spać
- po cc miałam umierać z bólu i nie mieć na nic sił-był totalny luz
- po porodzie miałam mieć mnóstwo czasu, dziecko miało jeść i spać-w sumie jadło i spało, ale nie wtedy co mi pasowało
- po połogu miałam wrócić do ćwiczeń, zdrowo się odżywiać-dalej jem jak świnka rozpuszczona po ciąży, a ćwiczę głównie palce przy klawiaturze

dlatego ważymy się tylko na wizytach

Ale powiem Ci że i tak dużo z listy Ci się udało

[megusia87]

Napisane przez deb

Możliwe że to kalafior, ale znowu kilka dni temu też tak miała, wtedy myślałam że gluten. Robię przerwę ze wszystkim na kilka dni i zobaczymy. Ale będzie zdziwiona że tylko mleko znów dostanie mam nadzieję że cycki wyrobią
Szkoda tylko że akurat na weekend się przeprowadzamy do rodziców bo mąż będzie malował - nie wiem czy to nie zaburzy jej nocek.

My kolek raczej nie mamy, nie płakała w nocy tylko nie mogła spać, a płakać zaczynała bo matka nie chciała z nią gadać i nosić jej na rękach (jak tylko brałam na ręce od razu szły bączki).

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------


Dziękujemy za buziaki i życzenia

A ten probiotyk to tak bez powodu na co dzień podajesz? Właśnie wydawało mi się, że tak niektóre z Was pisały, ale chciałam się upewnić. Jak Hela miała katar dawaliśmy Dicoflor, chyba kupię i będę dawać. Chyba że ta Bio Gaia taniej wyjdzie

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------


Ale powiem Ci że i tak dużo z listy Ci się udało

W sumie to podaję dla polepszenia odporności i dlatego że dobrze wpływają na żołądek i na kupkę. Myślę że taka dodatkowa ochrona nie zaszkodzi przy rozszerzaniu diety.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Mu kupiliśmy ostatnio biogaię za 32zł bo była w promocji.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez megusia87

W sumie to podaję dla polepszenia odporności i dlatego że dobrze wpływają na żołądek i na kupkę. Myślę że taka dodatkowa ochrona nie zaszkodzi przy rozszerzaniu diety.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Mu kupiliśmy ostatnio biogaię za 32zł bo była w promocji.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzięki, zaopatrzymy się w coś dzisiaj

[humpback]

Napisane przez deb

Ale powiem Ci że i tak dużo z listy Ci się udało

nie no do porodu byłam konsekwentna, później mi się wszystko rozlazło
i spóźnione życzenia urodzinowe przespanych nocy, zdrowej Helenki i spełnienia marzeń

[deb]

Napisane przez humpback

nie no do porodu byłam konsekwentna, później mi się wszystko rozlazło
i spóźnione życzenia urodzinowe przespanych nocy, zdrowej Helenki i spełnienia marzeń

U mnie wszystko się rozjechało na początku ciąży i tak już zostało do dzisiaj

Dzięki za życzonka

[salviae]

Napisane przez XxXJuSstiii

ja tam mam czystego męża

Napisane przez Ashyshqa

Ach i jeszcze co mnie zaniepokoilo. Dzis w pewnym momencie tego usypiania Sofia zaczela bezwladnie walic prawa raczka. Kilka razy uderzyla sie w twarz... Dziwne to bylo tak kilka razy takie bezwladne machniecia po czym cos np lapala ta raczka czy wkladala do.buzi czyli miala nad nia kontrole i znow kilka bezwladnych ruchow. Zdarza sie cos takiego Waszym dzieciom? Ja to pierwszy raz zauwazylam... Moze byc z przemeczenia?

Kuba tez tak wczoraj machał przy jedzeniu

Napisane przez diabli

http://i44.tinypic.com/2a5x8iq.jpg

hahha fajny artykul, za niedlugo bedziemy kombinowac

Napisane przez deb

.

A wczoraj Helenka skończyła 6 miesięcy z tej okazji miała dzień maruda.

Ja miałam urodziny, z tej okazji mąż oglądał tv jak co dzień a ja ogarniałam i dłubałam na kompie. A potem się zdziwił że mam focha. Stwierdzam, że nie obchodzę już urodzin bo tylko ciągle mi przykro.

Wszystkiego naj naj dla Was i dla meza

Kuba jeszcze nie umie za bardzo się poruszać, tylko tak nieskladnie przy okazji krecenia się przemieszcza, ale nie wiem jak to robi, że za kazdym razem dopelza do poduszki od psa ktora lezy niedaleko puzzli i ja mietoli, fuj a ostanio poszlam wyprowadzic auto wracam, a on ja lize czekam, az nauczy sie chodzić i bedzie jadl karme i pil wode z miski
chcialam mu dac kaszke, ale mam lenia i chyba zostane przy cycku, jestem wyrodna a ostatno jak go mialam na rekach to juz mnie ciagnal za bluzke i z otwartm dziobem tam startował

[megusia87]

A co do podsumowania, na podstawie Waszych wpisów, u nas było tak:

- z racji tego, że pracowałam u siebie, pracowałam do 7mca, później wstawanie o 5 było ponad siły
- co do aktywności - obiecywałam sobie że tak będzie a tu klops, leniuch taki ze mnie był że aż wstyd
- poród miał być masakryczny bo moja mama miała bóle krzyżowe i mnie przestraszyła a był tak krótki i lekki że 2 dni po mogłam rodzić znowu; miałam mieć znieczulenie ale ze względu na moje problemy z sercem anestezjolog robił z tym problem (mój kardiolog i ginekolog wyśmiali go za to bo bez problemu powinien podpisać znieczulenie) i olałam wszystkie kliniki i poszłam do miastowego szpitala
- po porodzie dziecko miało spać i jeść i tak było
- miała być beztroska i cieszenie się maluchem a w 2 tyg stwierdzono ropień odbytu który najpierw na żywca przez tydzień codziennie nakłuwano co efektu nie dawało. Gdy dostałam się do CZD lekarze byli przerażeni tym jak próbowano małego leczyć z tego ropnia, na drugi dzień mały był operowany. Wycięto to dziadostwo. Została otwarta rana która miała się goić od dna, po każdej kupie (a niemowlak robił co chwilę) trzebabyło wkładać w ranę strzykawkę z płynem odkażającym i pod ciśnieniem płukać. Trwało to miesiąc a za każdym razem taki okropny płacz że ja psychicznie nie wyrabiałam. Tak się maluszek wycierpiał
- po połogu udało się wrócić do swojej figury, nawet jest mnie mniej niż przed ciążą


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vil84]

Napisane przez diabli

pytanie za 100 punktów - jak odbiera się bodziaka w Rossmannie po przekroczeniu tego progu?

dostajesz maila że masz prezent do odebrania, wybierasz rossmana w którym chcesz odebrać, po kilku dniach mail że prezent jest do odbioru, i jedziesz i przy kasie prosisz o wydanie

Napisane przez diabli

CYNAMONKOWE WIESCI

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2776

ale dobrze czytać takie wiadomości !!!

Napisane przez Ashyshqa

co to ja jeszcze chcialam.... ach... mamy kryzys spania. Od kilku dni, w zasadzie odkad Sofia.nauczyla sie podnosic na czworaka i pelzac do przodu z kazdym dniem wydluza sie usypianie. Ewidentnie nie moze sobie.mala poradzic z nadmiarem nowych umiejetnosci... I nie wiem jak jej pomoc.... nie da sid tych.umiejetnosci wylaczyc tak jak da sie np. zrobic polmrok w pokoju... i wyglada to tak, ze np. lezymy sobie, Sofia.je i.powoli.odplywa i przekreci glowke w druga strone, oczka zamkniete, za moment zaczyna cos.mruczyc o ciagnie reszte ciala, jak juz jest na drugim boczku to ciagnie na brzuszek, czemu nie? potem od razu na czworaka i zaczyna sie wedrowanie... Robi tak nawet jak e przebudzi w srodku nocy i jest nieprztomna. I jak w srodku nocy.wystarczy, ze ja poloze.z powrotem na boku.i przystwie do piersi to w ciagu dnia to nie dziala. Wyrywa sie, chce isc w swiat. Mimo, ze pada ze zmeczenia. Ostatecznie dziala ssanie na rekach, z bujaniem i wlaczonym szumem. Ale jak od tego triku zaczne to nic z teg i tak.nie wychodzi bo mi sie zaczyna wic w rekach we wszystke strony bo chce isc gdzies

Ach i jeszcze co mnie zaniepokoilo. Dzis w pewnym momencie tego usypiania Sofia zaczela bezwladnie walic prawa raczka. Kilka razy uderzyla sie w twarz... Dziwne to bylo tak kilka razy takie bezwladne machniecia po czym cos np lapala ta raczka czy wkladala do.buzi czyli miala nad nia kontrole i znow kilka bezwladnych ruchow. Zdarza sie cos takiego Waszym dzieciom? Ja to pierwszy raz zauwazylam... Moze byc z przemeczenia?

ja myślę że to od nadmiaru wrażeń. Przemek ostatnio często przy zasypianiu macha główką na boki, jakby robił "nie" ale tak gwałtowanie, szybko. przestraszyłam się, poczytałam trochę, pogadałam ze znajomą położną, i wynika z tego że dzieci w taki sposób odreagowują emocje.

Napisane przez diabli

używa ktoras kosmetykow Mixa baby? znajoma bardzo polecala. kupiłam dzisiaj mleczko, sprawdzimy czy pobije hippa

-

ja się przymierzam, daj znać jak przestestujesz

Napisane przez humpback

dobre podsumowanie. u nas:
- chciałam pracować jak najdłużej - poszłam na l4 2 tyg przed porodem
- chciałam być aktywna - łaziłam na pilatesy itp. póki nie było brzucha, a później basen (ostatni w środę przed porodem)
- miałam mieć poród sn, z wanną i skakanie na piłce - na piłce skakałam może z minutę zanim nie przynieśli ktg, i nie wyszła konieczność cc
- po porodzie miałam rozkoszować się naszą powiększoną rodzinką-nie było miejsc na położnictwie więc na I. się nie napatrzyłam, tylko poszłam spać
- po cc miałam umierać z bólu i nie mieć na nic sił-był totalny luz
- po porodzie miałam mieć mnóstwo czasu, dziecko miało jeść i spać-w sumie jadło i spało, ale nie wtedy co mi pasowało
- po połogu miałam wrócić do ćwiczeń, zdrowo się odżywiać-dalej jem jak świnka rozpuszczona po ciąży, a ćwiczę głównie palce przy klawiaturze

hah do tej pory mnie zadziwia pracowanie do niemal ostatnich chwil przed porodem no ale ja tam od początku ciąży miałam hardcore, jakby było lepiej to może faktycznie da się funkcjonować

Napisane przez deb

Możliwe że to kalafior, ale znowu kilka dni temu też tak miała, wtedy myślałam że gluten. Robię przerwę ze wszystkim na kilka dni i zobaczymy.

jeśli masz zamiar odstawić gluten i sprawdzić czy po tym się poprawia, musisz odstawić na miesiąc-dwa. kosmki jelitowe się długo regenerują, to nie tak że odstawisz na dwa dni i jest wszystko ok. już kiedyś miałam Wam to pisać. bo jak się odstawi gluten na chwilę, a potem dalej są problemy to często się podejrzewa już coś innego, a to dalej działanie glutenu ...

i patrz, sierota jestem, wczoraj miałam trochę zagoniony dzień i zapomniałam o urodzinach sierota ze mnie ....
wszystkiego najlepsiejszego, spełnienia marzeń

[Hawwa87]

Napisane przez diabli

taaa mama ja w ciąży "spasla" to teraz wraca do formy waga powinna zwolnic, ale nie stopować ja Was rozumiem, ze uspokajacie, ale kazda martwiłaby się, gdyby to było Wasze dziecko

Ależ oczywiście, że tak! Sama ostatnio we wtorek świrowałam Tylko pomyśl, ile razy było tak, że inne się martwiły, a Ty uspokajałaś
Zamartwianie się wiele nie da, zachowaj spokój i poradź się dobrego pediatry

Napisane przez deb

A wczoraj Helenka skończyła 6 miesięcy z tej okazji miała dzień maruda.

Ja miałam urodziny, z tej okazji mąż oglądał tv jak co dzień a ja ogarniałam i dłubałam na kompie. A potem się zdziwił że mam focha. Stwierdzam, że nie obchodzę już urodzin bo tylko ciągle mi przykro.


Moja też wczoraj jadła kalafior - ale już 3 raz, noc była nieciekawa.

za 6 miesięcy Helenki i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

U nas wczoraj był 3 dzień z kalafiorem i wczoraj i dziś kupka, a to u nas rzadkość


Dzień dobry

Wczoraj córcia poszła spać po 22, po 30 minutach obudziła się na jedzenie, a przed północą uznała, że czas na zabawę Zasnęła dopiero koło 1.30, szalona

[ada32]

Napisane przez diabli

ona je więcej cyce, coraz częściej caly słoiczek warzyw, caly owocow... dlatego zaczelam zastanawiać się czy może te cyce nie sa jakies za mało kaloryczne, może mniej mleka? może pokarm zanika, skoro dokarmiam już czyms innym? lykam tez ten hormon, tsh wariuje...może to to? moje tsh (bez tarczycy) to norma 0,05-0,1 a mnie wyszlo 9,140
wiecie milion powodow żeby sobie wmowic, ze cos jest nie tak hehe.
aaa i czy możliwe jest, ze podczas okresu mleka byłoby mniej? (tak jakos hormonalnie?

wyrywkowo próbuje Was nadrobic..w tym temacie wiem (słyszałam od innych mam i po moich chłopcach) tyle że na pewno coś na rzeczy jest..smak mleka byc może zmieniony lekko ..i produkcja troche ograniczona..moje dzieci w przed dzień i w pierwszym dniu miesiączki nie chciały za bardzo ssac..pisze o K. i W. ...dokładnie pamietam jak sie stresowałam o co kaman..w końcu doszłam do tego że tak "świrują" jak ja miesiączkowałam
teraz jeszcze nie wiem (przy Gabrysiu) bo nie mam @ ..


cześc dziewczyny..czytam Was

[deb]

Napisane przez salviae

Wszystkiego naj naj dla Was i dla meza

Kuba jeszcze nie umie za bardzo się poruszać, tylko tak nieskladnie przy okazji krecenia się przemieszcza, ale nie wiem jak to robi, że za kazdym razem dopelza do poduszki od psa ktora lezy niedaleko puzzli i ja mietoli, fuj a ostanio poszlam wyprowadzic auto wracam, a on ja lize czekam, az nauczy sie chodzić i bedzie jadl karme i pil wode z miski
chcialam mu dac kaszke, ale mam lenia i chyba zostane przy cycku, jestem wyrodna a ostatno jak go mialam na rekach to juz mnie ciagnal za bluzke i z otwartm dziobem tam startował

Dzięki

Moja porusza się wokół własnej osi ale jakoś zawsze tak się doturla że wyłazi z maty i łapie to czego nie powinna. Na szczęście do miski psiej ma daleko ale pewnie obojgu posmakuje karma jak się tam doczołgaja
fuj...my poduszkę psa też w salonie trzymamy...może Hela jej nie zauważy

Prosze...wyrodna bo świetnym cycusiowym mlekiem karmi? Nie zbiednieje od tego napewno Twój Kuba

[cloche]

Napisane przez Magiusa

Ojej, biedna Hania. A czemu wenflon w główkę, a nie w rączkę?
Dobrze, że już jesteście w domku

wenflon zakladaja tam, gdzie znajda fajna zyle. wbrew pozorom na glowie najmniej boli... ale wyglada niefajnie, fakt.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez diabli

u nas w poczekalni sa jeszcze plastikowe krzesełka do karmienia. można sobie takie "przygarnąć" i zabrać do szatni :P dziecko sobie w nim siedzi i czeka, a rodzic ma trochę lzej. aaa i w pierwszej części na podłodze sa takie materace jak w szkole tam tez często dzieciaki ktoś kladzie i przebiera (bo więcej miejsca i jak dziecko już mocno fika to bezpieczniej :P)



super waga przegonilyscie nas, ze ho ho. Nela jutro konczy 6 miesięcy...wazylysmy się dzisiaj i mamy nadal 6900 ja nie wiem już jak to jest. 23 października (miesiąc temu!) było dokładnie tyle samo. a 16 października chwalilysmy się, ze mamy 7kg także zglupialam i dzisiaj mam trochę smutny dzien. zwatpilam w cyce, rozważam mm. od jutra ruszamy z kaszka i wprowadzam mieso. za tydzień szczepienie to porozmawiam z pediatra o co chodzi... trochę mnie to dobilo, mam wrazenie, ze cala ta "szopka" z mrozeniem pokarmu i walka o niego była niepotrzebna...jakos chyba Nelci to moje mleko nie sluzy. tatusia mamy w delegacji, wraca dopiero jutro w nocy, wiec mala już polozylam i nawet nie mam komu pojeczec, ze mnie temat irytuje hehe.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------



w jednej strony pewnie marketing, a z drugiej do mnie akurat argument oswajania z woda od najmłodszych lat jest sensowny...widze na basenie jak polroczniaki chlapią i szaleją, kwicza na widok wody. widze roczniaki skaczące do wody, nurkujące...moja siostra nie mogla wyjść z podziwu, bo szymek jest w grupie szesciolatkow i tam dzieci wręcz wody się BOJA, a nauka pływania już nie jest taka "spontaniczna" i dużo trudniej dziecku to przychodzi. [COLOR=silver]

[COLOR=#000000]

gdybys każdy składnik chciała tak wprowadzać przez 3 dni to maly probowalby do 18stki mnie się wydaje, ze najgorzej na początku, bo jelita musza się przyzwyczaić i jest możliwość alergii. później to już tylko obserwuje się czy wszystko ok...

diabli, po lapkach dostaniesz! rozszerzaj diete, cyc da rade w towarzystwie kaszki! miesko wprowadz ii bedzie git. a na te skopana wage nie zwracaj juz uwagi. albo sprawdzcie na jakiej lepszej...co do rozszerzania diety i tych wiekoskladnikowych rzeczy to mam podobna opinie. poczatek ostroznie, jak nic sie nie dzieje to heja dajemy roznosci. jak ja w wieku paru lat pierwszy raz dostalam banana, to nikt sie nie pieprzyl 3 dni po lyzeczce

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez megusia87

A co do podsumowania, na podstawie Waszych wpisów, u nas było tak:

- z racji tego, że pracowałam u siebie, pracowałam do 7mca, później wstawanie o 5 było ponad siły
- co do aktywności - obiecywałam sobie że tak będzie a tu klops, leniuch taki ze mnie był że aż wstyd
- poród miał być masakryczny bo moja mama miała bóle krzyżowe i mnie przestraszyła a był tak krótki i lekki że 2 dni po mogłam rodzić znowu; miałam mieć znieczulenie ale ze względu na moje problemy z sercem anestezjolog robił z tym problem (mój kardiolog i ginekolog wyśmiali go za to bo bez problemu powinien podpisać znieczulenie) i olałam wszystkie kliniki i poszłam do miastowego szpitala
- po porodzie dziecko miało spać i jeść i tak było
- miała być beztroska i cieszenie się maluchem a w 2 tyg stwierdzono ropień odbytu który najpierw na żywca przez tydzień codziennie nakłuwano co efektu nie dawało. Gdy dostałam się do CZD lekarze byli przerażeni tym jak próbowano małego leczyć z tego ropnia, na drugi dzień mały był operowany. Wycięto to dziadostwo. Została otwarta rana która miała się goić od dna, po każdej kupie (a niemowlak robił co chwilę) trzebabyło wkładać w ranę strzykawkę z płynem odkażającym i pod ciśnieniem płukać. Trwało to miesiąc a za każdym razem taki okropny płacz że ja psychicznie nie wyrabiałam. Tak się maluszek wycierpiał
- po połogu udało się wrócić do swojej figury, nawet jest mnie mniej niż przed ciążą


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Biedne maleństwo, tak się musiało nacierpieć
Fajnie, że poród miałaś łatwy. Moja mama miała szybki poród, skurczy prawie nie czuła i ja na taki liczyłam, ale przeliczyłam się także widać że nie ma co liczyć na mamowe opowieści

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez vil84

jeśli masz zamiar odstawić gluten i sprawdzić czy po tym się poprawia, musisz odstawić na miesiąc-dwa. kosmki jelitowe się długo regenerują, to nie tak że odstawisz na dwa dni i jest wszystko ok. już kiedyś miałam Wam to pisać. bo jak się odstawi gluten na chwilę, a potem dalej są problemy to często się podejrzewa już coś innego, a to dalej działanie glutenu ...

i patrz, sierota jestem, wczoraj miałam trochę zagoniony dzień i zapomniałam o urodzinach sierota ze mnie ....
wszystkiego najlepsiejszego, spełnienia marzeń

Gluten 5 dni dawałam...na tak długo ostawiać nie będę. W takim razie po kilku dniach jeśli będzie poprawa to mogę zwalić na kalafiora. A jak nie będzie to mogę zwalić na gluten Nie no żartuję, wiem że powodów może być więcej. Na razie sprawdzimy jedzenie a potem będziemy dalej kombinować.

Dziękimoże jak tak dużo osób życzy to rzeczywiście się pospełniają

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez Hawwa87

za 6 miesięcy Helenki i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

U nas wczoraj był 3 dzień z kalafiorem i wczoraj i dziś kupka, a to u nas rzadkość


Dzień dobry

Wczoraj córcia poszła spać po 22, po 30 minutach obudziła się na jedzenie, a przed północą uznała, że czas na zabawę Zasnęła dopiero koło 1.30, szalona

Dziękujemy
widać kalafior różnie działa na różne dzieciaczki
uhh wiem co to znaczy bo moja też ostatnio spać po przebudzeniu nie chce.

[ankaaa206]

Napisane przez Magiusa

No fakt, w ogólnym rozrachunku przybiera książkowo, ale miał momenty, gdy mu mooocno zwalniało i np. miałam jakieś 2 tygodnie gdzie mi przybrał może z 60 gram. No ale się nie poddałam i jest ok...a u Ciebie to na bank ruch ciągły. W dodatku, jak któraś mama zauważyła Nelka jeszcze na basenie dzielnie walczy a to jednak doskonały spalacz tłuszczu.
Powiem Ci, że w dodatku teraz jak wprowadzasz stałe pokarmy to już w ogóle możesz się chyba mniej martwić, bo widzisz dokładnie ile zje.



Ooo...to ja też chętnie walnę takie podsumowanie bo u mnie się też dużo rozjechało:
1. miałam pracować do 5-6 mies. ciąży, a o ciąży powiedzieć w pracy dopiero po 3 miesiącu - REALIA: w 8 tygodniu krwawiłam bo pojawił się krwiak i wszyscy w ten sposób dowiedzieli się o ciąży, a ja wylądowałam w domku
2. miałam po krwiaku wrócić do pracy, bo zakładałam, że sie wchłonie po 2-3 tygodniach- REALIA: wchłaniał się jakieś 2 miesiące przez które leżałam i już nie było sensu bym wracała
3. miałam w ciąży zacząć chodzić na basen, na jogę - REALIA: okropnie się rozleniwiłam i absolutnie nawet nie machnęłam palcem
4. miałam nadzieję na szybki i w miarę mało bolesny poród i wydawało mi się, że mam wysoki próg bólu -REALIA; jak zaczęły się skurcze o północy tak urodziłam dopiero o 21:41, a skurcze już w nocy nieźle dawały mi popalić, więc naprawdę miałam dość
5. Dziecko miało spać większość czasu i jeść przez pierwsze 3 mies- REALIA: Daro to ewidentnie żywy i ciekawski typ i właściwie od pierwszych dni nie spał i nie jadł na zmianę tylko
6. Dziecko od początku miało spać samo w łóżeczku- REALIA: spało z nami pierwsze 3 mies., a odkładałam go do własnego łóżeczka z wielkim bólem. A nad ranem i tak już z nami śpi
7. Łóżeczko w wieku 3 mies. miało być przeniesione do drugiego pokoju REALIA: nie jest i nie wiem kiedy będzie
8. Miałam być sexy mamusią z sexy fryzurą, butami na obcasach etc. REALIA: w d...mam obcasy, wygodniej mi na płaskim, wizyta u fryzjera skończyła się zielonkawymi włosami
9. Miałam szybko wrócić do wagi i figury sprzed ciąży REALIA: do wagi wróciłam , to fakt, bo mam jakieś 52-53 kg., ale niestety figury już nie i

no to i ja bo fajnie sobie powspominać
1. ciąża miała być cudownym stanem, miałam jak najdłużej pracować - od pracy stojącej dostałam strasznych bóli brzucha i krzyża i odrazu l4, w 20 tyg mój książe tak się rozwalił w macicy że ucisnął moczowód - efekt ból nerki, szprycowanie ketonalem, szpital i cewnikowanie nerki - przez 3 miesiące musialam korzystać z wkładek urologicznych - kazde sikanie - to były łzy no i to picie min 4 l dziennie
2. miałam urodzić sn, pragnełam by mi położyli malucha na piersi - a skończyło się cc bo mały nie zszedł do kanału
3. miałam szybko dojść do siebie po cc - dopiero po 2 tyg się wyprostowałam
4. miała byc sielanka w domu - po 5 dniach dostałam krwotoku
5. ale za te trudy dostałam w miarę łatwy egzemplarz niemowlaka - do 3 miesiaca najadl sie i spal, bardzo mało płacze i w ogóle jest spokojnym dzieckiem

[Magiusa]

Napisane przez deb

Kurde napisałam elaborat i mi się skasowało

dobra nie chce mi się pisać drugi raz więc krótko... robię przerwę z rozszerzaniem diety bo wydaje mi się że przez to mamy masakryczne nocki. Ciągłe pobudki, bączki, niemożność zaśnięcia.

A wczoraj Helenka skończyła 6 miesięcy z tej okazji miała dzień maruda.

Ja miałam urodziny, z tej okazji mąż oglądał tv jak co dzień a ja ogarniałam i dłubałam na kompie. A potem się zdziwił że mam focha. Stwierdzam, że nie obchodzę już urodzin bo tylko ciągle mi przykro.

A z moją mamą rozmawiałam 5 razy w ciągu dnia i dopiero zadzwoniła o 22 że zapomniała mi życzeń złożyć

Dobra wymarudziłam się, poużalałam, dzień czas zacząć

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------


Moja też wczoraj jadła kalafior - ale już 3 raz, noc była nieciekawa.
Co to infacol?

Dziewczyny a dajecie jakieś probiotyki?

za skończone pół roczku i
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO z okazji urodzin

Ja też podaję probiotyk, przerzuciam się na trilac plus.
Dawałam biogaię, ale jest najdroższa i ma tylko 1 szczep bakterii, Dicoflor z kolei jest najlepszy na biegunkę więc akurat tego nie bardzo chcę podawać ot tak.
Trilac plus ma 4 szczepy bakterii, więc mnie przekonał, a daję bo w sumie już kilku pediatrów i znajomych mi powiedziało, że w okresie rozszerzania diety warto.

[cloche]

Napisane przez megusia87

Brrrrrr wenflon :/ na samą myśl mi skóra cierpnie. Bidulka
U nas wenflon zmieniali średnio co 2-3 dni bo się zatykał, raz to mu tak założyli na dłoń że tylko motylka od wenflona było widać bo miał 2 tyg i taką malutką rączkę

Jak byłam w CZD w Katowicach to był chłopczyk który miał wenflon założony w szyi. Masakra.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to juz nie wenflon a wejscie centralne. do grubszego naczynia krwionosnego. jak sie tam leki zapoda, to dzialaja od razu. koniecznosc przy operacjach na przyklad...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez diabli;43828535[SIZE=1

][/SIZE]
u nas podobnie. w dzień 3 lyki i obrot, znow 2 lyki i podziwiamy lampe. lyk i uśmiech do mamusi...a później pisk i wyginanie. za to w nocy jak się maly glonojadzik podlaczy to ciagnie do dna i dopycha drugim cycem. stad tez rozwazania czy mleka dość...może za mało jem?

dokładnie ale nie, nie jesz za mało ale laktacyjna mówiła, że dzieci przybierają głównie na tych nocnych karmieniach, jak to teraz u Was wygląda? często się budzi? co ile je w dzień?

Napisane przez Ashyshqa

co to ja jeszcze chcialam.... ach... mamy kryzys spania. Od kilku dni, w zasadzie odkad Sofia.nauczyla sie podnosic na czworaka i pelzac do przodu z kazdym dniem wydluza sie usypianie. Ewidentnie nie moze sobie.mala poradzic z nadmiarem nowych umiejetnosci... I nie wiem jak jej pomoc.... nie da sid tych.umiejetnosci wylaczyc tak jak da sie np. zrobic polmrok w pokoju... i wyglada to tak, ze np. lezymy sobie, Sofia.je i.powoli.odplywa i przekreci glowke w druga strone, oczka zamkniete, za moment zaczyna cos.mruczyc o ciagnie reszte ciala, jak juz jest na drugim boczku to ciagnie na brzuszek, czemu nie? potem od razu na czworaka i zaczyna sie wedrowanie... Robi tak nawet jak e przebudzi w srodku nocy i jest nieprztomna. I jak w srodku nocy.wystarczy, ze ja poloze.z powrotem na boku.i przystwie do piersi to w ciagu dnia to nie dziala. Wyrywa sie, chce isc w swiat. Mimo, ze pada ze zmeczenia. Ostatecznie dziala ssanie na rekach, z bujaniem i wlaczonym szumem. Ale jak od tego triku zaczne to nic z teg i tak.nie wychodzi bo mi sie zaczyna wic w rekach we wszystke strony bo chce isc gdzies

Ach i jeszcze co mnie zaniepokoilo. Dzis w pewnym momencie tego usypiania Sofia zaczela bezwladnie walic prawa raczka. Kilka razy uderzyla sie w twarz... Dziwne to bylo tak kilka razy takie bezwladne machniecia po czym cos np lapala ta raczka czy wkladala do.buzi czyli miala nad nia kontrole i znow kilka bezwladnych ruchow. Zdarza sie cos takiego Waszym dzieciom? Ja to pierwszy raz zauwazylam... Moze byc z przemeczenia?

Biedna Sofcia

Bartek też czasem się tak bije...

Napisane przez Magiusa

No to ufff...super, że to napisałaś. Bo ja już zaczęłam się martwić, że niby rozszerzam Daro tą dietę i rozszerzam, ale od miesiąca to jemy ciągle po kilka łyżeczek i trochę się zaczęłam bać, że za chwilkę skończy 6 mies. a dalej głównie na kp i będzie to problem....

w pierwszym roku mleko powinno być podstawą diety a stałe pokarmy raczej jako poznawanie nowych smaków ale wiem, że wiele mam naciska aby jak najszybciej zastępować mleko...

Napisane przez cloche

wenflon zakladaja tam, gdzie znajda fajna zyle. wbrew pozorom na glowie najmniej boli... ale wyglada niefajnie, fakt

dokładnie, Barti miał w dłoni a później w główce, wyglądało to strasznie ale chociaż mu nie przeszkadzało a na rączce musiał mieć niedrapkę bo zrobiłby sobie krzywdę


dzień dobry
za nami noc ssaka Bartek budził się co godzinę


mamy bibę??

Deb sto lat

[Hawwa87]

Justi, moja już się nie budzi co godzinę na jedzenie - co godzinę to może wypuszcza na chwilę cyca I zaraz zaczyna się szukanie na nowo

Ciekawa bardzo jestem, jak długo te noce ssaka będą trwały. Byłoby fajnie kiedyś wygodnie ułożyć się do spania, a nie leżeć tylko tak, żeby cycek był łatwo łapalny Choć tyle dobrego, że wtedy mała radzi sobie sama

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Hawwa87

Justi, moja już się nie budzi co godzinę na jedzenie - co godzinę to może wypuszcza na chwilę cyca I zaraz zaczyna się szukanie na nowo

Ciekawa bardzo jestem, jak długo te noce ssaka będą trwały. Byłoby fajnie kiedyś wygodnie ułożyć się do spania, a nie leżeć tylko tak, żeby cycek był łatwo łapalny Choć tyle dobrego, że wtedy mała radzi sobie sama

no to nieźle
mój niestety sam się nie obsługuje

[cloche]

Napisane przez Ashyshqa

Diabli ja tam Ci sie nie dziwie, ze sie martwisz. Wszystkie sie o te nasze dzieciaczki martwimy i czesto panikijemy bez powodu. Ty to nawet powod masz Ale prawda jest taka, ze powodem Waszych trosk.z pewnoscia nie jest 'ubogie' mleczko
A, ze badania potwierdzaja, jedno za drugim, ze Nelcia jest zdrowa jak ryba to nie pozostaje Ci nic innego jak zwalic na spalanie kalorii w coraz szybszym tempie.
Do tego ewidentnie nie rosnie Ci niejadek co jest dodatkowym dowodem.zdrowia i mozecie smialo patrzec w przyszlosc


co to ja jeszcze chcialam.... ach... mamy kryzys spania. Od kilku dni, w zasadzie odkad Sofia.nauczyla sie podnosic na czworaka i pelzac do przodu z kazdym dniem wydluza sie usypianie. Ewidentnie nie moze sobie.mala poradzic z nadmiarem nowych umiejetnosci... I nie wiem jak jej pomoc.... nie da sid tych.umiejetnosci wylaczyc tak jak da sie np. zrobic polmrok w pokoju... i wyglada to tak, ze np. lezymy sobie, Sofia.je i.powoli.odplywa i przekreci glowke w druga strone, oczka zamkniete, za moment zaczyna cos.mruczyc o ciagnie reszte ciala, jak juz jest na drugim boczku to ciagnie na brzuszek, czemu nie? potem od razu na czworaka i zaczyna sie wedrowanie... Robi tak nawet jak e przebudzi w srodku nocy i jest nieprztomna. I jak w srodku nocy.wystarczy, ze ja poloze.z powrotem na boku.i przystwie do piersi to w ciagu dnia to nie dziala. Wyrywa sie, chce isc w swiat. Mimo, ze pada ze zmeczenia. Ostatecznie dziala ssanie na rekach, z bujaniem i wlaczonym szumem. Ale jak od tego triku zaczne to nic z teg i tak.nie wychodzi bo mi sie zaczyna wic w rekach we wszystke strony bo chce isc gdzies

Ach i jeszcze co mnie zaniepokoilo. Dzis w pewnym momencie tego usypiania Sofia zaczela bezwladnie walic prawa raczka. Kilka razy uderzyla sie w twarz... Dziwne to bylo tak kilka razy takie bezwladne machniecia po czym cos np lapala ta raczka czy wkladala do.buzi czyli miala nad nia kontrole i znow kilka bezwladnych ruchow. Zdarza sie cos takiego Waszym dzieciom? Ja to pierwszy raz zauwazylam... Moze byc z przemeczenia?

widze ze u justi i diabli z jedzeniem podobnie. u was jeszcze dochodzi wiecej... Flo mnie ostatnio bije reja przy cycu. az boli... a druga reka szczypie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hawwa87]

Napisane przez XxXJuSstiii

no to nieźle
mój niestety sam się nie obsługuje

Nauczy się Nasza tak robi na pewno mniej jak tydzień. Jak zmieniam bok, to jeszcze nie zdążę się ułożyć, a ona już przyssana
Tylko jak się na trochę odklei, to nie mogę schować cycka, bo zaraz strajk - już zaczynam marznąć w nocy

[ada32]

diabli...no mysle że juz jesteś "oddołowana"wagą małej..

w środe tamtego tygodnia byłam u pediatry ..(pisałam Wam)..
mały przed tą wizytą 3-4 tygodnie wczesniej ważył prawie 8 kg..(7990).. na wizycie ważył również 7990 kg..
w ogóle nie wzięłam sobie tego do serca bo ja to już wiem że w tym wieku tak juz jest że waga stoi chwile czasem spada a czasem pomaleńku przybiera.

także wyluzuj...i karm piersią dziewczyno!!!


bez mm..ale rozszerzac diete jak najbardziej możesz..
Ja co prawda dopiero na pół roczku daje pierwsze "inne" posiłki ale skusiłam się na marcheweczkę i mu wczorak podałam pare dzióbków
i na tym chyba zakończe jeszcze na chwile bo w ogóle sobie z tym nie radził..nie potrafił połknąc



clo..zauważyłam że Flo ma problem z dziennym karmieniem..(wrażenia)
ale jeśli w nocy je często i dłużej niż dwie minuty to ok..nie musisz za bardzo się nad tym skupiać..w nocy jest tłuściejszy pokarm i może zaspakaja potrzeby Twojego dziecka na dzień
wierze jednak że zmieni nawyki i będzie jadał w dzień a nocą bedzie sobie smacznie spał
z drugiej strony jeśli już dokarmiasz Flo to może sam zdecydował że jest najedzony i nie porzrebuje tyle mleka już?


ASH takie uderzanie bezwładne rączką jest całkiem normalne...
nam się może tylko tak wydaje że dziecko nad tym nie panuje ..a ono po prostu tak sobie cwiczy i myśli nad zapanowaniem tym ruchem..tym samym świadomością że w ogóle rączka się rusza
moje dzieci w trakcie karmienia zawsze mnie klepią po piersi..i to z takim zarzuceniem rączki ..tak mocno że słychac jakby mnie tłukły (tak klapie)