Majówki 2016 - Sezon VII - Epizod Final Unboxing

[fablous]

Napisane przez zabciajs

Jest jakis sposob aby dziecko tak lapczywie nie jadlo? Zapowietrza sie,przez chwilke potrafi nawet nie oddychać :/ :/ :/ Nie wiem co moge zrobić inaczej.
I już mnie troche przytlacza to,ze spi tylko na poduszce do karmienia na mnie. Odłozona tylko 5-10min.
I to, ze jestem w dzien ciagle sama i sama..

Spróbuj jej zrobić nieco pod górkę czyli oprzyj się i weź Małą wyżej niż pierś. Nie będzie jej tak mocno lecieć mleko

[gosiaczekbtm]

Kocie ja jeżdżę z Mikołajem z przodu a piesek z tylu na kanapie w szelkach i pasach podczas rutynowej kontroli policji nikt nam uwagi nie zwrócił

[daggmara]

Napisane przez martunia_199

Ja też myslalam już o 3 zielonych ale jeszcze kupiłam 2...
Haha ale spryciula z corci z tym wymiotowaniem moze tak mówi żebyście się zatrzymali?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Maz z mojego polecenia kupil jakis czas temu 3 Dady na promocji i co jakos czas sprawdzam, czy juz dobre, ale jednak duze, a dwojki wydaja mi sie malawe, 2+ by mi sie przydalo

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Maz mial w tym roku wychowawstwo. Uczniow ma bardzo madrych. Dostal tylko troche kwiatow i tone czekoladek nici z diety w najblizszym czasie

[Monanka83]

Napisane przez zabciajs

Jest jakis sposob aby dziecko tak lapczywie nie jadlo? Zapowietrza sie,przez chwilke potrafi nawet nie oddychać :/ :/ :/ Nie wiem co moge zrobić inaczej.
I już mnie troche przytlacza to,ze spi tylko na poduszce do karmienia na mnie. Odłozona tylko 5-10min.
I to, ze jestem w dzien ciagle sama i sama..

Zabciu, ja się powtórzę, uważam że powinnaś zasięgnąć porady specjalisty. Mierze Cię teraz swoją miarą I wg mnie Twój stan psychiczny odbiega od prawidłowego. Depresja poporodowa nie jest czymś kosmicznym i są osoby które pomogą Ci dużo skuteczniej niż to forum. Spalasz się nad każdą rzeczą, każdym normalnym zachowaniem i swojego dziecka i swojego męża.

Każda z nas jest sama z dzieckiem w domu kiedy facet jest w pracy czy w szkole. Wiele z nas już pracuje! Nie wiem czego się spodziewałas po porodzie? Że mąż rzuci pracę ni szkołę? Szkołę i tak już z tego co pisałaś mocno nagial. Pracę może rzucić ale na kasę tez narzekasz. ..

Dzieci jedzą lapczywie. Dzieci łapią przy tym bezdech. Dzieci robią potem odpoczynek jak się zmęczą ssaniem. Nie każdy płacz dziecka oznacza głód. Słuchaj swojej córki. Dzieci chcą spać tylko przy nas. Masz noworodka w domu! !!!!!!! Teraz już za późno żeby się zastanawiać czy się nadajesz na matkę, teraz nie rób jej krzywdy tylko weź się w garść, bo szkoda dziecka. ..

Przepraszam, ale witki już dawno mi opadły, teraz myślę o dobru Twojego dziecka i nie będę owijala w bawełnę bo jesteś za nie odpowiedzialna i jak sobie nie radzisz to są osoby i instytucje które Ci w tym pomogą.

[martunia_199]

Napisane przez fruzjape

Zaczelam dzis znowu krwawić Dzwoniłam do poloznej, na razie czekamy na rozwój wydarzeń, mam zadzwonić popołudniu i zdecyduje co dalej.

Dagmara u nas tez optymalny czas czuwania to 30-60 minut. Jak sie nie uda złapać odpowiedniego momentu to robi sie masakra trwająca godzinami, bo młoda nie umie usnąć porządnie.

kocie u nas pies od zawsze w bagażniku (otwartym na samochod ). To jest moim zdaniem optymalne rozwiazanie. Jak sie nie da to dziecko z przodu, pies zapięty z tylu.

Może to okres? Ja już czekam na drugi niebawem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Napisane przez martunia_199

Może to okres? Ja już czekam na drugi niebawem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gin teraz na wizycie sprawdzal że moje jajniki jeszcze śpią, uffff. Będę im kołysanki nawet śpiewała, bajki czytała, tylko niech śpią typki jedne

[agassek]

Napisane przez Monanka83

Dzieci jedzą lapczywie. Dzieci łapią przy tym bezdech. Dzieci robią potem odpoczynek jak się zmęczą ssaniem. Nie każdy płacz dziecka oznacza głód. Słuchaj swojej córki. Dzieci chcą spać tylko przy nas.

Kurde... ja mam z tym trochę problem, wydaje mi się, że moja jak płacze, to jest głodna... Dostaje jeść i się momentalnie wycisza. Czy ja przekarmiam swoje dziecko?! (nie ), ale czasem wisi na cycku godzinę i więcej, wiem, że to potrzeba bliskości, więc niech wisi... Ale serio ona nie płacze tak bez powodu... No ok, płacze jak ją zostawię samą w łóżeczku, a że praktycznie wciąż jest u mnie na rękach, to rzadko płacze tylko zawsze jak zaczyna ryczeć i biorę ją na ręce, to ona momentalnie zaczyna szukać piersi... Samo gadanie czy przytulanie raczej jej nie uspakaja jakieś pomysły o co cho?

[Monanka83]

Napisane przez agassek

Kurde... ja mam z tym trochę problem, wydaje mi się, że moja jak płacze, to jest głodna... Dostaje jeść i się momentalnie wycisza. Czy ja przekarmiam swoje dziecko?! (nie ), ale czasem wisi na cycku godzinę i więcej, wiem, że to potrzeba bliskości, więc niech wisi... Ale serio ona nie płacze tak bez powodu... No ok, płacze jak ją zostawię samą w łóżeczku, a że praktycznie wciąż jest u mnie na rękach, to rzadko płacze tylko zawsze jak zaczyna ryczeć i biorę ją na ręce, to ona momentalnie zaczyna szukać piersi... Samo gadanie czy przytulanie raczej jej nie uspakaja jakieś pomysły o co cho?

Płacz Niny, taki glodowy, jest zakończony takim pisnieciem jak gumowa kaczuszka do kąpieli a reszta to marudy. Chyba że się przstraszy, wtedy to jakby jej ktoś paznokcie żywcem wyrywał

Aga, moja też się zawsze uspokaja przy piersi, co nie znaczy że zawsze jest głodna. Ale też czasem praktykuje to rozwiązanie jak już nie mam siły i ochoty na śpiewanki i zabawianki

[urshoola]

zabcia jedyne co mi przychodzo do glowy zeby Ci pomoc to po prostu jak sie zapowietrza to ja odciagaj od piersi i odbijaj, bo jak.sie zapowietrzy to nie zje i Ci potem uleje i bedzie rozdrazniona, polozna przychodzi do Ciebie?moze niech ona Ci tez troche doradzi w koncu 6wizyt Ci sie nalezy

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Ile wasze maluchy spia w lezaczkach?bo moja zasnela i spi juz z pol godziny i zastanawiam.sie czy przenosic ja do lozka czy nie, boje sie troche ze ja wybudze

[201701091517]

Siemka lasencje u nas nocka przespana w łóżeczku! ;D bo odważyłam się i wsadziłam Artura w otulacz. Bałam się na początku, że może nie będzie pasować itp. ale najwidoczniej mu się spodobało Nawet po karmieniach od razu odlatywał więc genialna rzecz. Wzięłam go do nas dopiero ok. 5-6 na tulańce ;D

Młody waży 4730! Tyje 400 gram na tydzień.. normalnie szok jak on się pasie tym moim mlekiem

Byłam na nauce chustowania! Wypożyczyłam chuste na 2 tygodnie i teraz zaczne poszukiwania swojej, bambusowej na lato. Chciałam poćwiczyć z małym w domu ale jest taki ukrop że ja się cała kleje, no i mały też marudny.
Mój jedyny problem to jego wydzieranie się w trakcie zakładania, wtedy się troszkę stresuje.. ale jak tylko zawiążę się do końca to nagle śpi..
Więc teraz to praktyka praktyka praktyka

Napisane przez AnneMariie

W tej chwili top1 to referendum w uk, 51 cos tam procent opowiedzialo sie za wyjsciem, takze dzis funt polecial w dol, najnizsza cena od 30 lat, dolar w gore, ceny gieldy i ropy szaleja. I nie wiadomo co dalej

No w Niemczech też szał.. wszędzie tylko o brexit. Dzieje sie!

Napisane przez Monanka83

Zabciu, ja się powtórzę, uważam że powinnaś zasięgnąć porady specjalisty. Mierze Cię teraz swoją miarą I wg mnie Twój stan psychiczny odbiega od prawidłowego. Depresja poporodowa nie jest czymś kosmicznym i są osoby które pomogą Ci dużo skuteczniej niż to forum. Spalasz się nad każdą rzeczą, każdym normalnym zachowaniem i swojego dziecka i swojego męża.

Każda z nas jest sama z dzieckiem w domu kiedy facet jest w pracy czy w szkole. Wiele z nas już pracuje! Nie wiem czego się spodziewałas po porodzie? Że mąż rzuci pracę ni szkołę? Szkołę i tak już z tego co pisałaś mocno nagial. Pracę może rzucić ale na kasę tez narzekasz. ..

Dzieci jedzą lapczywie. Dzieci łapią przy tym bezdech. Dzieci robią potem odpoczynek jak się zmęczą ssaniem. Nie każdy płacz dziecka oznacza głód. Słuchaj swojej córki. Dzieci chcą spać tylko przy nas. Masz noworodka w domu! !!!!!!! Teraz już za późno żeby się zastanawiać czy się nadajesz na matkę, teraz nie rób jej krzywdy tylko weź się w garść, bo szkoda dziecka. ..

Przepraszam, ale witki już dawno mi opadły, teraz myślę o dobru Twojego dziecka i nie będę owijala w bawełnę bo jesteś za nie odpowiedzialna i jak sobie nie radzisz to są osoby i instytucje które Ci w tym pomogą.

Dałabym Ci lajka za post ale na wizażu nie można więc masz kwiatka

[RosesAreRed]

Napisane przez zabciajs

Jest jakis sposob aby dziecko tak lapczywie nie jadlo? Zapowietrza sie,przez chwilke potrafi nawet nie oddychać :/ :/ :/ Nie wiem co moge zrobić inaczej.
I już mnie troche przytlacza to,ze spi tylko na poduszce do karmienia na mnie. Odłozona tylko 5-10min.
I to, ze jestem w dzien ciagle sama i sama..

Probowalas karmic na lezaco? Dziecko zasypia podczas jedzenia, puszcza piers, nie trzeba odkladac, ju ar fri
Uwielbiam ta metode <3

[dzustam]

Czasami taki baby blues się trochę przyciąga w czasie... Cóż, megawrażliwcy są może nawet mocniej narażeni na depresję poporodową niż przeciętne matki. Trzeba do tego podejść zadaniowo. Po pierwsze Zabcia - to ustalamy na wstępie- odwalasz kawał dobrej roboty. Dlaczego? Dlatego, że pod względem psychicznym jest Ci ciężej niż statystycznej matce niemowlęcia, a starasz się. Przyznam szczerze, że czasami są takie chwile, że zastanawiam się jak ogarnąć tę kuwetę i to jest normalne. Bo takich przypadków, że jest tylko i wyłącznie zachwyt nad maleństwem i sam uśmiech na twarzy, jest naprawdę niewiele. Większość rodziców ma lęki, obawy, strach przed tak wielką odpowiedzialnością. Chyba nie zaufalabym osobie, ktora nie mialaby tego w sobie bo wskazywałoby to na zbyt lekkie podejście do tematu.
Nie będę się tu rozpisywała, jak ładnie wychodzi mi opieka nad dzieckiem i jak wesoło pląsam wśród śpiewu skowronków po łąkach i polach, ubrana jedynie w wianek, z dziecięciem przy piersi. Owszem rodzice pląsają. Ty też będziesz pląsać ze swoim dzieckiem. Tylko na razie zajmij się tym, żeby nie sfiziować Zgadzam się z Moną, potrzebujesz pomocy specjalisty. To da się załatwić. Tylko nie zamiataj sprawy pod dywan. Walcz dla swojej małej kruszynki.

[mialavi]

Napisane przez fruzjape

Zaczelam dzis znowu krwawić Dzwoniłam do poloznej, na razie czekamy na rozwój wydarzeń, mam zadzwonić popołudniu i zdecyduje co dalej.

Dagmara u nas tez optymalny czas czuwania to 30-60 minut. Jak sie nie uda złapać odpowiedniego momentu to robi sie masakra trwająca godzinami, bo młoda nie umie usnąć porządnie.

kocie u nas pies od zawsze w bagażniku (otwartym na samochod ). To jest moim zdaniem optymalne rozwiazanie. Jak sie nie da to dziecko z przodu, pies zapięty z tylu.

Ja mialam 2 dni przerwy i znowu krwawie juz poraz kolejny tak mam ciesze sie ze juz koniec i znow. To najdluzszy okres w moim zyciu :p
Wizyta dopiero w lipcu...

[agassek]

Napisane przez Monanka83

Płacz Niny, taki glodowy, jest zakończony takim pisnieciem jak gumowa kaczuszka do kąpieli a reszta to marudy. Chyba że się przstraszy, wtedy to jakby jej ktoś paznokcie żywcem wyrywał

Aga, moja też się zawsze uspokaja przy piersi, co nie znaczy że zawsze jest głodna. Ale też czasem praktykuje to rozwiązanie jak już nie mam siły i ochoty na śpiewanki i zabawianki

Hmm, może faktycznie muszę próbować też innych sposobów
Ale jakoś tak mi się wydaje, że ona faktycznie jest wtedy głodna... Szuka tej piersi, pakuje rączki do buzi... I nie daje się oszukać smoczkiem, denerwuje się i wypluwa

Napisane przez RosesAreRed

Probowalas karmic na lezaco? Dziecko zasypia podczas jedzenia, puszcza piers, nie trzeba odkladac, ju ar fri
Uwielbiam ta metode <3

O tak, ja też karmienie na leżąco. Dziecko zasypia, matka też zasypia

[kaylla]

Żabcia, ja myślę, że ty potrzebujesz trochę czasu na ogarnięcie tego wszystkiego i przyzwyczajenie się, że od teraz wszystko będzie wyglądało inaczej. Może u ciebie to nie jest jeszcze depresja, ale jakiś baby blues na pewno Cię dopadł. Mogę Ci tylko powiedzieć, że to z czasem trochę mija. Ja pamiętam jak było u mnie, właśnie jak mała miała ok. 3 tygodni. Moja mama wróciła do siebie, P. poszedł do pracy i zostałam sama. Zostałam sama z brzdącem, który nie dawał się odłożyć, spał tylko na mnie, więc zostałam zmuszona do spędzania całych dni na kanapie z dzieckiem na rękach. Nie radziłam sobie z tym w ogóle. Zwłaszcza, że przez pierwsze dwa tygodnie kiedy miałam pomoc, to to wyglądało całkiem inaczej, mała tylko jadła i spała, można ją było spokojnie odłożyć, a potem właśnie taka zmiana. Denerwowało mnie to, że nie mogę nic zrobić w domu, dla siebie, że nawet do toalety idę w akompaniamencie płaczu. Dalej nie jest rewelacyjnie, ale zmieniło się moje podejście. Dotarło do mnie, że właściwie w ciągu dnia nie ma sensu nic planować, bo i tak pewnie mała mi nie pozwoli tego zrobić. W dzień prawie nie śpi, czasem tylko przyśnie na spacerze, więc czasu dla siebie nie mam w ogóle. COś do jedzenia robię sobie w biegu, ewentualnie mała minutkę sobie pomarudzi, jem karmiąc małą. Znalazłam sobie jakiś serial, żeby mieć co robić siedząc przed komputerem i karmiąc małą. Nie powiem, ze jest idealnie, że mi to nie przeszkadza. Brakuje mi czasu dla siebie, bo nawet jak P. wraca z pracy i weźmie małą, to ja ogarniam pranie, prasowanie i masę innych ważnych rzeczy zamiast zrobić coś dla siebie. Liczę, że jeszcze trochę i coś się poprawi, że mała zacznie mieć jakieś drzemki w ciągu dnia i że znajdę w końcu czas dla siebie. A na razie staram się czasem zrelaksować, w spokoju wypić kawę i tyle. Dzieciaki szybko rosną.

Wczoraj w ramach czasu dla siebie poszłam do fryzjera na prostowanie włosów. Tatuś został w domu z odciągniętym mlekiem. To był cudowny czas, dwie godzinki u fryzjera, potem jeszcze krótki spacer. Było cudownie Aż miałam wyrzuty sumienia, że mi tak dobrze:P Ale takie chwile są potrzebne, żeby poprawić sobie humor i całkiem nie zwariować.

[_itakinie_]

Napisane przez agassek

O tak, ja też karmienie na leżąco. Dziecko zasypia, matka też zasypia

A mleko płynie, płynie i zalewa prześcieradło, dziecko, ściany, sufit...
(historia dzisiejszego poranka...)

[martunia_199]

Napisane przez Monanka83

Gin teraz na wizycie sprawdzal że moje jajniki jeszcze śpią, uffff. Będę im kołysanki nawet śpiewała, bajki czytała, tylko niech śpią typki jedne

Fajnie Ci

Napisane przez urshoola

zabcia jedyne co mi przychodzo do glowy zeby Ci pomoc to po prostu jak sie zapowietrza to ja odciagaj od piersi i odbijaj, bo jak.sie zapowietrzy to nie zje i Ci potem uleje i bedzie rozdrazniona, polozna przychodzi do Ciebie?moze niech ona Ci tez troche doradzi w koncu 6wizyt Ci sie nalezy

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Ile wasze maluchy spia w lezaczkach?bo moja zasnela i spi juz z pol godziny i zastanawiam.sie czy przenosic ja do lozka czy nie, boje sie troche ze ja wybudze

Moj raz tylko zasnal i spal cała drzemkę czyli ok 1h nie wyciągałam bo krzywda mu się tam nie działa przecież

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Kaylla, pamiętam, że u Ciebie było ciężko na początku, dobrze, że sobie poukładałaś to wszystko i dałaś luz... Ja też w domu nie jestem w stanie za dużo zrobić (muszę w końcu zacząć wiązać małą w chuście- ona będzie spała, a ja w tym czasie trochę ogarnę obowiązków domowych...) też większość czasu spędzamy razem, siedząc na sofie. I dobrze, za jakiś czas będzie nam tego brakowało

Ale jestem trochę przemęczona, dzisiaj nie byłam w stanie oddzielić żółtka od białka

A teraz mąż wziął Marysię, trochę płakała, coś jej pośpiewał, położył na klacie i sobie śpią

Itakinie wow! Jesteś stworzona do kp! Mi tam nic niczego nie zalewa ale dzisiaj młoda tak się przyssała (a ja nie miałam w nocy siły jej poprawiać), że zrobiła mi siniaka na sutku

[kaylla]

Napisane przez _itakinie_

A mleko płynie, płynie i zalewa prześcieradło, dziecko, ściany, sufit...
(historia dzisiejszego poranka...)

Sufit?????

[RosesAreRed]

Napisane przez _itakinie_

A mleko płynie, płynie i zalewa prześcieradło, dziecko, ściany, sufit...
(historia dzisiejszego poranka...)

Oj tam oj tam, jest wojna to sa straty
Podkladam tetre pod dziecko i jest git.

Siedzimy z Emi na golasa. Tzn ona w pampolu ja w bieliznie. Maruda wymyslila sobie zeby spac na matce. W taki gorunc! Wlozylam miedzy nas bambusa. Polecam! Nie kleimy sie do siebie i nie wytwarzamy miliarda stopni.

Mialam nas spakowac zanim tatko wroci z pracy, ale maruda od 14 zapewniala mi ciagla rozrywke. Chyba tez sobie trzasne drzemke razem z corku.

Zalozylam jej pampola 2. Jest gitez malina

[zabciajs]

Napisane przez kaylla

Żabcia, ja myślę, że ty potrzebujesz trochę czasu na ogarnięcie tego wszystkiego i przyzwyczajenie się, że od teraz wszystko będzie wyglądało inaczej.

Wlasnie. Ja to zawsze to tu to tam. To w auto i w świat. A teraz dom, pokoj- 4 sciany i lozko. I to juz troche trwa. Wczoraj bylo super, dzis jest gorzej.

Rose
Zaczyna po minucie sie krecic i prezyc, trzeba odbic i po spaniu.

[agassek]

Rose, dokąd się wybieracie?

[RosesAreRed]

Napisane przez agassek

Rose, dokąd się wybieracie?

Do moich rodzicow na wies

[agassek]

Idealnie

[Monanka83]

Mój robal tez nieodkladalny, w te upały jej się zachciało chusta póki co odpada bo się rozpłyniemy obie dwie . Ewidentnie nie jest sobą, to musi być ten skok w 7-9 tygodniu

[kaylla]

Napisane przez zabciajs

Wlasnie. Ja to zawsze to tu to tam. To w auto i w świat. A teraz dom, pokoj- 4 sciany i lozko. I to juz troche trwa. Wczoraj bylo super, dzis jest gorzej.

Rose
Zaczyna po minucie sie krecic i prezyc, trzeba odbic i po spaniu.

Żabcia - przywykniesz. Nie powiem, że to polubisz, bo mi dalej brakuje tej swobody, ale przestanie cię to aż tak przygnębiać.

Ja to cały czas liczę, że jak mała skończy te magiczne 3 miesiące to coś jej się odmieni i zacznie mieć w miarę regularny tryb dnia z drzemkami w ciągu dnia, żeby matka miała czas dla siebie Poza tym odliczam dni do mojego wyjazdu do rodziców - jadę za 3 tygodnie na 3 tygodnie, moja mama jest nauczycielką więc już będzie miała wakacje, więc liczę, że czasem się zajmie małą, weźmie na spacer, a ja wtedy będę miała czas dla siebie. I będę mogła zacząć się uczyć do egzaminu.

[mialavi]

L[/COLOR]

Napisane przez RosesAreRed

Do moich rodzicow na wies

Nie rób sobie nadziei na wsi tez jest miliard stopni w cieniu haha.

Moj malz mi przez tel.oswiadczyl ze w niedziele jedziemy do mamy na imieniny robi tydz.wczesniej bo cos tam. Wszystko super ale jakbym wiedziala to w tamtenweekend by mnie tam nie bylo - co za duzo i druga niedziela z rzedu u tesciow dobrze ze ich lubie. Ale ale jest problem bo nie mamy prezentu jakies szybkie pomysly zeby chlop cos kupil sam ???[/QUOTE]

[zabciajs]

Napisane przez kaylla

Żabcia - przywykniesz. Nie powiem, że to polubisz, bo mi dalej brakuje tej swobody, ale przestanie cię to aż tak przygnębiać.

Ja to cały czas liczę, że jak mała skończy te magiczne 3 miesiące to coś jej się odmieni i zacznie mieć w miarę regularny tryb dnia z drzemkami w ciągu dnia, żeby matka miała czas dla siebie Poza tym odliczam dni do mojego wyjazdu do rodziców - jadę za 3 tygodnie na 3 tygodnie, moja mama jest nauczycielką więc już będzie miała wakacje, więc liczę, że czasem się zajmie małą, weźmie na spacer, a ja wtedy będę miała czas dla siebie. I będę mogła zacząć się uczyć do egzaminu.

Do tego dochodzi strach czy sobie poradze. Czy dobrze robie np spiac z nia, nie odkladajac z siebie do skutku. Nie odrozniam placzu,jak niektore tu, zawsze daje piers. Nir moge patrzeć na te skrety brzucha.Bo chce pomoc a nie potrafie.
Duzo by pisac, ale nie chce. Bo psycholog zagląda przez okno
Ja tez mam nadzieje, ze im bedzie wieksza tym bedzie lepiej. Narazie jestesmy 'zamkniete' w tych 4 scianach.
Nie potrafie ogarnąc jeszcze wyjscia, karmienia byle gdzie, nawet swojego ubrania aby nie poplamic mlekiem.
Za tydzien wesele, odmowilismy.

Jaki exam?

Rose ja mieszkam na wsi i nie wychodze bo idzie zdechnąć.

[RosesAreRed]

Napisane przez mialavi

Nie rób sobie nadziei na wsi tez jest miliard stopni w cieniu haha.

Na zewnatrz tak, ale w domu jest bajecznie. Sprawdzone

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Mia, kup tesciowej wentylator. To takie na czasie

[agassek]

Mia, ja muszę ogarnąć prezent dla przyjaciółki na jutrzejszą imprezę, na którą nie idę w tym celu muszę jechać do Poznania zaraz

A teściowej bym chyba kupiła wino i kwiaty prosto, elegancko, powinna być chyba zadowolona?