Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[kotwilka]

Napisane przez anula_ga

ale super!!! Boszeeee, jakie te nasze maturzystki zdolne
Ja mam nadzieje, że mojemu dziecku za 2 lata tez tak dobrze pójdzie ( kurcze jaka ja stara jestem.......).


mi by sie czasem taki magiczny guzik przydał - znalazłabym dla niego kilka zastosowań w zyciu codziennym

Och biedactwo.......... kosmetyki w kuchennych szafkach przeszkadzają, co?

Stałam 1,5 godziny smażąc naleśniki i robiąc inne dziwne rzeczy celem dogodzenia Młodej - czyli robiąc krokiety z kapusta i pieczarkami.........
Kurcze, jak ja się męczę robiąc cos w kuchni dłużej niż kwadrans

osz Ty!! nie wiem, jak Ty, ale ja kosmetyków w kuchni nie trzymam, ani miksera nie zamierzam w sypialni

[ranka]

Napisane przez kotwilka

Jak moje pokolenie będzie dorosłe, to system emerytalny nie będzie już istniał i nikt nie będzie miał emerytur

Margo, a w czym robisz te szejki? rzucisz linkiem?


A wiesz o tym, że yerba mate jest rakotwórcza?
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19695149
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20036605

Z tego co ja zrozumialam to glownie przyczynia sie do tego goraca mate ale malo kto pamieta ze wszelkie gorace napoje tez zwiekszaja ryzyko zachorowania na raka bo indukuja poparzenie przelyku czyli zapalenie ostre, potem przewlekle a potem raka ale i tak ryzyko raczej statystyczne

[grazkako]

Napisane przez kotwilka

Przede wszystkim Królową Herbat czyli zieloną - ma działanie przeciwnowotworowe Najwartościowsza jest w listkach (ale lepiej pić w torebkach niż żadną) - ja lubię z różnymi dodatkami smakowymi typu z maliną czy pomarańczą z BioActive.
"Dary natury" są faktycznie smaczne ale wiadomo, z ziołami to ostrożnie i dobrze dobrać.
Rooibos jest super (w Rossmanie jest obecnie pyszna wersja Africa coś tam - dostałam od Eli i poleciałam sobie kupić zapas ), herbaty owocowe polecam, także czarną (ale dobrej jakości, nie jakąś minutkę ) - jest źródłem antyoksydantów

Ech no własnie po zielonej nie za barzdo sie czuję . Wyczytałam , że biała jest dla niskociśnieniowców wiec zamiast kawy git. Ale szczerze mówiąc bardziej pytałam o producenta czyt. dobrej jakości

[Lorri]

Napisane przez kotwilka

Lorri mrożony szpinak może być, tylko musisz go najpier rozmrozić, bo się ostrza miksujące zepsują.

O to fajnie, muszę koniecznie spróbować. Rozmrażać nie będę, mam Thermo.mixa, lód mu nie straszny. Zrobię sobie szpinakowego szejka .

[anula_ga]

Napisane przez kotwilka

osz Ty!! nie wiem, jak Ty, ale ja kosmetyków w kuchni nie trzymam, ani miksera nie zamierzam w sypialni

serio, serio??? a co masz w lodówce?
Ja na przykład mam w lodówce HA, olej z opuncji, serum z witC, nawilżacz cukrowy, liposomy, ekstrakty, hennę, indygo, amlę, itd, itd........
Masz rację, szkoda zawalać sypialnię zbednymi sprzetami mechanicznymi, ewentualnie coś na baterie......... jakis depilator, czy cos

[Korah]

Napisane przez kotwilka

"Dary natury" są faktycznie smaczne ale wiadomo, z ziołami to ostrożnie i dobrze dobrać.
Rooibos jest super (w Rossmanie jest obecnie pyszna wersja Africa coś tam - dostałam od Eli i poleciałam sobie kupić zapas ), herbaty owocowe polecam, także czarną (ale dobrej jakości, nie jakąś minutkę ) - jest źródłem antyoksydantów

Akurat herbatek ziołowych nie należy się obawiać, są po prostu zaparzane, wspomagają, ale nie leczą, ani nie są szkodliwe na dłuższą metę, tak jak zioła z apteki, które się zagotowuje i ich wywary sa naprawde mocne i przeznaczone do leczenia niektórych dolegliwosci. Dary natury mają delikatny smak, nie trzeba ich słodzić.

A Rooibos uwielbiam Na pewno wypróbuję afrykańską

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez Kretka666

Na pewno się na jakąś skuszę (albo i na pięć ).

No ja kupiłam dwie i bardzo mi smakują i zauważyłam, że lepiej się po nich wypróżniam bo jedna jest oczyszczająca, a druga niby na trądzik, w każdym razie obydwie poprawiają prace wątroby Piję jedną rano, a drugą wieczorem.

ale już żałuję, że nie kupiłam więcej, będe zmuszona iśc na bazarek, żeby potem wszyscy wiedzieli, co kupiłam i po kiego .... Nie lubię tam chodzić, bo ta Pani z tego sklepiku to trochę ciekawska jest, chociaż bardzo dobroduszna. Jak raz tam poszłam po błonnik, to od razu stwierdziła, że na coś jestem chora, ba! Postawiła nawet diagnozę i jeszcze mi wcisnęła wtedy pół kilo suszonych śliwek, że niby wspomagająco

[ranka]

dziewczyny pomocy.
zostawilam na tydzien tesciowa i meza bo jechalam na kurs i niestety jak wrocilam to myslalam ze odejde z tego swiata jak zobaczylam krocze mojego dziecka i srom. tak czerwonego jeszcze nie miala, do tego pecherzyki na udach.
zaczelam smarowac Tridermem , teraz Baneocin ale moze czegos mam jeszcze sprobowac?
kurcze masakra

moze to sie grzybami nadkazilo?

[Korah]

Napisane przez ranka

dziewczyny pomocy.
zostawilam na tydzien tesciowa i meza bo jechalam na kurs i niestety jak wrocilam to myslalam ze odejde z tego swiata jak zobaczylam krocze mojego dziecka i srom. tak czerwonego jeszcze nie miala, do tego pecherzyki na udach.
zaczelam smarowac Tridermem , teraz Baneocin ale moze czegos mam jeszcze sprobowac?
kurcze masakra

Oj, no to przede wszystkim wietrzyć tyłek, zwlaszcza jak będzie ciepło i pilnowac , żeby miała suchutko, ale po co ja to piszę kąpiel w maglu, albo nadmanganianie z apteki, albo kupić Topfer puder do kąpieli (net), do smarowania sylveco ten zwykły krem brzozowy, jest w aptekach, ale nie kazdych Będzie dobrze, to Ci dopiero, a tesciowe przecież takie najmądrzejsze

Z tego co wiem, na grzybicę można zastosować clotrimazolum maść.

[gayenka]

Napisane przez Lorri

O to fajnie, muszę koniecznie spróbować. Rozmrażać nie będę, mam Thermo.mixa, lód mu nie straszny. Zrobię sobie szpinakowego szejka .

Daj znać czy Ci zasmakował szpinak podobno świetnie komponuje się z mango

Napisane przez anula_ga

ewentualnie coś na baterie......... jakis depilator, czy cos

Taa, albo odkurzacz, taaki malutki
()

Napisane przez ranka

dziewczyny pomocy.
zostawilam na tydzien tesciowa i meza bo jechalam na kurs i niestety jak wrocilam to myslalam ze odejde z tego swiata jak zobaczylam krocze mojego dziecka i srom. tak czerwonego jeszcze nie miala, do tego pecherzyki na udach.
zaczelam smarowac Tridermem , teraz Baneocin ale moze czegos mam jeszcze sprobowac?
kurcze masakra

moze to sie grzybami nadkazilo?

O maaamo bidulka

Napisane przez Korah

No ja kupiłam dwie i bardzo mi smakują i zauważyłam, że lepiej się po nich wypróżniam bo jedna jest oczyszczająca, a druga niby na trądzik, w każdym razie obydwie poprawiają prace wątroby Piję jedną rano, a drugą wieczorem.

ale już żałuję, że nie kupiłam więcej, będe zmuszona iśc na bazarek, żeby potem wszyscy wiedzieli, co kupiłam i po kiego .... Nie lubię tam chodzić, bo ta Pani z tego sklepiku to trochę ciekawska jest, chociaż bardzo dobroduszna. Jak raz tam poszłam po błonnik, to od razu stwierdziła, że na coś jestem chora, ba! Postawiła nawet diagnozę i jeszcze mi wcisnęła wtedy pół kilo suszonych śliwek, że niby wspomagająco

Ooo patrz i diagnoza za darmo, full wypas plus wszyscy sąsiedzi wiedzą co Ci jest, więc jakbyś przypadkiem zaginęła czy zeszła to już wiadomo na co
Po pół kilo śliwek suszonych, to nawet jakbym była zdrowa to myślę, że mogłabym mieć problem.. i w sumie znowu powód żeby iść do miłej Pani biznes opanowany do perfekcji widzę

[ranka]

poki co leje troszke olejku ze slodkich migdalow, zbladlo troche ale troche przerazaja mnie te pecherzyki.
w ogole ja to nie boli i tego tez sie boje. jakby to juz byl stan przewlekly.

dzieki za porade a wmawiaja mi ze to z dnia na dzien..

[margoltka]

Napisane przez ranka

dziewczyny pomocy.
zostawilam na tydzien tesciowa i meza bo jechalam na kurs i niestety jak wrocilam to myslalam ze odejde z tego swiata jak zobaczylam krocze mojego dziecka i srom. tak czerwonego jeszcze nie miala, do tego pecherzyki na udach.
zaczelam smarowac Tridermem , teraz Baneocin ale moze czegos mam jeszcze sprobowac?
kurcze masakra

moze to sie grzybami nadkazilo?

Korah ma rację wietrzyć pupkę i kąpiele. Mój synek właściwie nie miał odparzenia, ale swego czasu jak tylko pojawiało się zaczerwienienie smarowałam grubo Bepanthenem (wiem nienaturalne ). Współczuję.

A jeśli nie będzie się goiło, to może do lekarza?

[Korah]

Napisane przez gayenka

szpinak podobno świetnie komponuje się z mango

Ooo patrz i diagnoza za darmo, full wypas plus wszyscy sąsiedzi wiedzą co Ci jest, więc jakbyś przypadkiem zaginęła czy zeszła to już wiadomo na co
Po pół kilo śliwek suszonych, to nawet jakbym była zdrowa to myślę, że mogłabym mieć problem.. i w sumie znowu powód żeby iść do miłej Pani biznes opanowany do perfekcji widzę

Tak, kto by pomyślał, że taka dobroduszna

[ranka]

mam gdzies mala tubke Bepanthenu
Margoltka dzieki za zaprzyjaznienie

[margoltka]

Napisane przez ranka

mam gdzies mala tubke Bepanthenu
Margoltka dzieki za zaprzyjaznienie

Bepanthen wyleczył też ciężkie odparzenie synka mojej koleżanki. Mały miał głębokie rany.

[Korah]

Napisane przez ranka

poki co leje troszke olejku ze slodkich migdalow, zbladlo troche ale troche przerazaja mnie te pecherzyki.
w ogole ja to nie boli i tego tez sie boje. jakby to juz byl stan przewlekly.

dzieki za porade a wmawiaja mi ze to z dnia na dzien..

Ale myśłisz, że to od zaniedbania, czy może teściowa, albo mąż użyli czegoś np do mycia lub smarowania, co jej zaszkodziło, np zwykłego mydła, czegoś innego, niż zwykle

[mhm0808]

Napisane przez kotwilka

Jak moje pokolenie będzie dorosłe, to system emerytalny nie będzie już istniał i nikt nie będzie miał emerytur

Taaa, wiem ogólny rozpad systemu ale to, co wcześniej pisałam na ten temat to były dywagacje czysto teoretyczne

Napisane przez anula_ga

Masz rację, szkoda zawalać sypialnię zbednymi sprzetami mechanicznymi, ewentualnie coś na baterie......... jakis depilator, czy cos

Napisane przez ranka

dziewczyny pomocy.
zostawilam na tydzien tesciowa i meza bo jechalam na kurs i niestety jak wrocilam to myslalam ze odejde z tego swiata jak zobaczylam krocze mojego dziecka i srom. tak czerwonego jeszcze nie miala, do tego pecherzyki na udach.
zaczelam smarowac Tridermem , teraz Baneocin ale moze czegos mam jeszcze sprobowac?
kurcze masakra

moze to sie grzybami nadkazilo?

Jeśli chodzi o nadkażenie grzybami - to powinnaś poznać po zapachu; moja córka ma bardzo wrażliwe te okolice intymne i przyznam szczerze, że jedynym preparatem pewnym w sytuacjach podbramkowych jest u nas Sudocrem, niestety
Uściskaj bidulkę
Żeby szybko minęło.

[vanilia1985]

Napisane przez grazkako

Ech no własnie po zielonej nie za barzdo sie czuję . Wyczytałam , że biała jest dla niskociśnieniowców wiec zamiast kawy git. Ale szczerze mówiąc bardziej pytałam o producenta czyt. dobrej jakości

Przepraszam, że się wtrącę
Mogłybyście mnie oświecić, jak wygląda i gdzie można nabyć białą herbatę? Chętnie bym odstawiła kawę na rzecz czegoś zdrowszego, a bez niej czasem obejść się nie mogę, bo ja niskociśnieniowiec.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez Korah

Oj, no to przede wszystkim wietrzyć tyłek, zwlaszcza jak będzie ciepło i pilnowac , żeby miała suchutko, ale po co ja to piszę kąpiel w maglu, albo nadmanganianie z apteki, albo kupić Topfer puder do kąpieli (net), do smarowania sylveco ten zwykły krem brzozowy, jest w aptekach, ale nie kazdych Będzie dobrze, to Ci dopiero, a tesciowe przecież takie najmądrzejsze

Z tego co wiem, na grzybicę można zastosować clotrimazolum maść.

Moja teściowa to usilnie próbowała mi wmówić, że na odparzenia i otarcia w kroczu najlepsza jest mąka, ehh. To nawet moja mama ją wyśmiała.
Nam zawsze pomagał na to sudocrem, a wypróbowałam tego naprawdę sporo.
Clotrimazol używałam ja, ale mi nie pomógł, zaś moją bratową wyleczył z grzybicy.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez Korah

Ale myśłisz, że to od zaniedbania, czy może teściowa, albo mąż użyli czegoś np do mycia lub smarowania, co jej zaszkodziło, np zwykłego mydła, czegoś innego, niż zwykle

Moja córcia też tak kiedyś miała, jak trafiłam na kilka dni do szpitala. Została wtedy pod opieką męża, moich rodziców i teściowej. Mąż mi wytłumaczył to tak, że jakoś dziwnie mu było dotykać ja po miejscach intymnych, po prostu nie mógł, nie umiał jej tam dokładnie umyć..

[Korah]

Napisane przez vanilia1985

Moja teściowa to usilnie próbowała mi wmówić, że na odparzenia i otarcia w kroczu najlepsza jest mąka, ehh. To nawet moja mama ją wyśmiała.
Nam zawsze pomagał na to sudocrem, a wypróbowałam tego naprawdę sporo.
Clotrimazol używałam ja, ale mi nie pomógł, zaś moją bratową wyleczył z grzybicy.

Tu akurat teściwej trzeba przyznać trochę racji. Mąka ziemniaczana bardzo efektywnie leczy odparzenia. Nawet położne ją zalecają, kąpiele w lekkim maglu pozostawiają na skórze ochronną otoczkę. Oczywiscie sama mąka niewiele zdziała, trzeba wietrzyć odparzoną skórę. Co do sudocremu, to moje dziecko miało na niego okropne uczulenie. Po posmarowaniu skóra wyglądała jeszcze gorzej i była wysuszona na wiór. Osobiście uważam, że sudocrem nie jest niezastąpiony i ma okropny skład jak już mhm stwierdziła. Radziliśmy sobie bardzo dobrze z odparzeniami naturalnymi sposobami, a mieliśmy z nimi duży problem, bo synka to nawet pieluchy uczulały, zwłaszcza te firmówki Huggiesy i pampersy. Bardzo dbałam o to, żeby nie było odparzeń, przy każdej zmianie myłam go i suszyłam suszarką do włosów, albo po prostu nie zakładałam od razu pieluszki, żeby mu tam wietrzyć, jeśli było ciepło. Ma to tez swoje zalety, bo pozwała zaoszczędzić kilka pieluch dziennie. Syn nie miał nigdy jakichś głebokich odparzeń, ale bardzo często po prostu otarcia, podrażnienia. Ja w każdym razie sudocrem wspominam bardzo źle.

[jp91]

Napisane przez ranka

poki co leje troszke olejku ze slodkich migdalow, zbladlo troche ale troche przerazaja mnie te pecherzyki.
w ogole ja to nie boli i tego tez sie boje. jakby to juz byl stan przewlekly.

dzieki za porade a wmawiaja mi ze to z dnia na dzien..

Jak pilnowałam bliźniaków w tamtym roku to dziewczynka też miała taki problem, z tym, że drapała się do krwi, strasznie cierpiała i to był wirus.

Biała herbata w świecie lub czasie na herbatę.

[grazkako]

Napisane przez vanilia1985

Przepraszam, że się wtrącę
Mogłybyście mnie oświecić, jak wygląda i gdzie można nabyć białą herbatę? Chętnie bym odstawiła kawę na rzecz czegoś zdrowszego, a bez niej czasem obejść się nie mogę, bo ja niskociśnieniowiec.

Cieszę się , że się wtraciłaś widzę , że mamy ten sam prolem . Białą herbate można kupić chyba w każdym markecie biały lipton , irving . Jestem jednak na etapie poszukiwań tej NAJ i jeszce najchętniej stacjonarnie i oczywiście nie drogo

W telegraficznym skrócie o białej herbacie można przeczytać tutaj i tu


Edit.

Teraz piję między innymi tą

A to jeszcze wkleję garść informacji

"Parzenie białej herbaty:
Białą herbatę parzyć można trzykrotnie w temperaturze od 85-90 °C przez około 5 minut. Tak zaparzony napar zachowa najlepsze wartości smakowe i swój unikalny aromat.

Właściwości białej herbaty:
•Napar z białej herbaty zawiera bardzo dużo witaminy C, dzięki czemu wspomaga naszą odporność, łagodzi napięcia i stresy.
•Wysoka zawartość kofeiny pozwala na wyeliminowanie kawy z diety. Napar działa pobudzająco i orzeźwiająco. Osoby pracujące umysłowo docenią również fakt, że białe herbaty wspomagają koncentrację.•Białą herbatę zaleca się osobą obciązonym genetycznie chorobami nowotworowymi, ponieważ zawiera nawet do trzech razy więcej związków antyoksodacyjnych i antymutagennych.
•Nie bez powodu nazywana jest "eliksirem młodości". Zawarte w białej herbacie polifenole chronią organizm przed wolnymi rodnikami. Filiżanka naparu zawiera ponad 2 razy więcej tych substancji niż herbata zielona."

[vea7]

Napisane przez zetuzetia

na potwierdzenie tego, że matura nie jest dla mnie najważniejsza mogę powiedzieć, że od kiedy wróciłam do domu ciągle płaczę, bo miałam niechcianą wymianę smsów z ex ('usłużna' przyjaciółka zjechała go na czym świat stoi, bez mojej wiedzy, a mnie się za to oberwało). A o jutrzejszej maturze nawet nie myślę.

O matulu, co za tuman!
Zuza, za dzisiaj trzymam kciuki, a sms-y od bucefała po prostu kasuj... nie czytaj, tylko kasuj od razu. Wiem, wiem, że ciężko, ale ty tylko i wyłącznie dla Twojego dobra

Napisane przez mhm0808

Vea, ja mam przyjaciółkę harcerkę; razem jeździłyśmy na spływy (jeszcze jak nasze dzieci były małe) i ona jest nauczycielką w gimnazjum i zorganizowała spływ swojej klasie jakoś niedawno... i była w straszliwym szoku jak się okazało, że dziewczynki nie pojadą tam, gdzie nie można podłączyć se prostownicy

Ano Prostownicy nie ma jak podłączyć, bo w namiotach nie ma prądu, zdjęcia na fejsa z żaglówki nie wrzuci, bo zły sternik powiedziała, ze jak wejdą na jacht z telefonem to zarekwiruję - zdziwicie się jak szybko się nauczyli zostawiać w namiocie... po pierwszym zarekwirowaniu No, a wywalanie korków, bo 15 panienek podłacza na raz depilatory w łazience, to juz standard
Czasami się zastanawiam jak ja tyle lat przetrwałam na obozach bez telefonu, często bez suszarki i z normalną plastikową maszynką do golenia

Napisane przez Kretka666

Zawsze mnie to śmieszyło Ja nie lubię namiotów i biwaków, po prostu ta forma spędzania czasu nie jest dla mnie, ale takie coś jak w pogrubionym to już jest przesada. Jak jeździłam na kolonie jeszcze w podstawówce i gimnazjum, to ostatnią rzeczą jaką się przejmowałam były moje włosy czy coś w tym stylu, tam się jechało dobrze bawić

Ja też nie lubiłam, dopóki na żagle nie pojechałam
Dalej nie jestem szczęśliwa jak mi za kołnierz kapie, a w nocy zimno i twardo, ale dla żagli wszystko

Napisane przez margoltka

Moje inspiracje kulinarne czerpię przede wszystkim z bloga Zieleniny. blog obalił mit tkwiący w mojej głowie, że wegetariańska kuchnia jest mdła i niesmaczna. Póki co zapisałam się do akcji "Zostań wege na 30 dni". Jem nabiał i jajka, mięsa i ryb już nie. Myślę, że w przyszłości ciężko będzie mi odmówić sobie rybki Moim chłopakom także serwuję czasem bezmięsne obiady i o dziwo smakuje im! A mój mąż jest wybitnie mięsożerny. Synek przeżywa okropny kryzys jedzeniowy, doprowadzający mnie na skraj załamania. Ale podobno w jego wieku 1,5roku to normalne. Oni oczywiście jedzą mięso, ale po odkryciu wege pyszności urozmaiciłam im dietę. Wczoraj zjedli zupę, którą przygotowałam sobie, zostawiając drugie danie (mięsne dla nich) nietknięte. Mojej wege diety mija dzisiaj 8dzień i czuję się świetnie... tak lekko

Oj, ja bez rybek nie dałabym rady
W ogóle jestem mięsożerna, a dokładniej wszystko żerna, chociaż jak robi się na prawdę ciepło, to mi się chce przede wszystkim zieleniny
Bardzo lubię i często korzystam z przepisów Kwestii Smaków - w sumie piszę o tym blogu gdzie się da, bo przepisy są genialne, a właścicielka przemiła i bardzo pomocna
Część przepisów jest wege

Napisane przez Ishani

Heja, to ja się pochwalę, że zaliczyłam dziś ustny polski Co prawda nie zdążyłam powiedzieć połowy mojej prezentacji, ale co tam

Jeszcze został mi jeden ustny i jeden pisemny, i uuuufff, wakacje *.*

Dzięki za wszystkie kciuki

Brawo klask i:

Napisane przez fiolka85

ja jestem wielką fanką i zwolenniczkom wegetarianizmu, chociaż sama jadam mięso....( lenistwo i przyzwyczajenia robią swoje )

brzmi pysznie
ja poproszę przepis na selerowe kotleciki

Bardzo lubię kuchnie wege (bardzo często jem w Green Way'y), filozofię rozumiem i popieram, ale... nie na tyle, żeby z mięska zrezygnować. Pewnie byłabym w stanie jeść tylko zielone i nabiał, ale chyba bym mniej szczęśliwa była

[Kretka666]

http://wiadomosci.onet.pl/wideo/roln...w,77191,w.html

Czegoś takiego w ogóle nie rozumiem, bezmyślnego okrucieństwa, dla zabawy

[hola ola]

Napisane przez Kretka666

Twoja córa też Magda, nie Magdalena? Nie jestem sama
Mnie denerwowało zawsze, że wszyscy mylili moje imię - na świadectwach miałam Magdalena, na różnych dyplomach czy listach też.. Moja mama zawsze poprawiała, bo to do cholery nie moję imię w końcu: ona jest Magda, nie Magdalena. Na co wszyscy: jak to Magda, jak to, pełne imię to Magdalena! Dopóki nie poszłam na studia, to nie dało się wytłumaczyć nikomu. Teraz tylko na przesyłkach mam czasem Magdalena, na awizo.
A najlepiej jak mylą naraz i imię, i nazwisko - tak miałam na identyfikatorze w liceum Dawałam 3 razy do poprawy, zawsze przychodziło inaczej, ale zawsz z błędem. W końcu to olałam i zostałam z najmniej rażącą wersją błędu

u mnie to samo, wszędzie sadzą MAgdalena jak zgłaszam ze Magda to wielkie oczy i czy takie imię jest

Napisane przez anula_ga

serio, serio??? a co masz w lodówce?
Ja na przykład mam w lodówce HA, olej z opuncji, serum z witC, nawilżacz cukrowy, liposomy, ekstrakty, hennę, indygo, amlę, itd, itd........
Masz rację, szkoda zawalać sypialnię zbednymi sprzetami mechanicznymi, ewentualnie coś na baterie......... jakis depilator, czy cos

ANula ja Ciebie prosze monitor opluty

Napisane przez ranka

dziewczyny pomocy.
zostawilam na tydzien tesciowa i meza bo jechalam na kurs i niestety jak wrocilam to myslalam ze odejde z tego swiata jak zobaczylam krocze mojego dziecka i srom. tak czerwonego jeszcze nie miala, do tego pecherzyki na udach.
zaczelam smarowac Tridermem , teraz Baneocin ale moze czegos mam jeszcze sprobowac?
kurcze masakra

moze to sie grzybami nadkazilo?

Reniu, wietrzenie i u nas kąpiel w lekki krochmalu pomogła ale stan nie był aż taki, napisza jak dziś Malutka.

[Ishani]

Napisane przez Kretka666

Brawo
Pochwal mi się na co chcesz iść na studia

Rozrzut mam spory, szczerze mówiąc. Myślę nad filologią rosyjską (tu się dostanę na sto :P ) , sinologią, psychologią, kosmetologią, a nawet aktorstwem Ale to ostatnie to akurat jakaś taka moja pasja, a przynajmniej była, i teraz po prostu o sobie bezczelnie przypomina, i nie daje mi spokoju. Ech, ech, ech

[Kretka666]

Napisane przez Ishani

Rozrzut mam spory, szczerze mówiąc. Myślę nad filologią rosyjską (tu się dostanę na sto :P ) , sinologią, psychologią, kosmetologią, a nawet aktorstwem Ale to ostatnie to akurat jakaś taka moja pasja, a przynajmniej była, i teraz po prostu o sobie bezczelnie przypomina, i nie daje mi spokoju. Ech, ech, ech

Filologię rosyjską bym brała Bardzo fajny kierunek, dziewczyna ode mnie z roku ją też studiuje. Ale faktycznie rozrzut niezły. Co Cię najbardziej z tego interesuje? Chodzi mi o przyszłość, z czym byś chciała ją wiązać? W czym najlepiej byś się czuła?

[evitka21]

Napisane przez vanilia1985

Moja teściowa to usilnie próbowała mi wmówić, że na odparzenia i otarcia w kroczu najlepsza jest mąka, ehh. To nawet moja mama ją wyśmiała.
Nam zawsze pomagał na to sudocrem, a wypróbowałam tego naprawdę sporo.
Clotrimazol używałam ja, ale mi nie pomógł, zaś moją bratową wyleczył z grzybicy..

kiedy ziemniaczanka naprawdę działa cuda!
Wiadomo, jak odparzenia znaczne to trzeba mocniejszą artylerię, ale ziemniaczanka u nas ciągle w użyciu była (bo prewencyjnie też dobrze działała)
Pomagał też bardzo tormentiol punktowo stosowany lub tormentalum (to samo tylko bez boru)
Clotrimazolum też nie zaszkodzi spróbować,

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

ishani-bierz fililogię, filologie się super studiuje, jeśli sie oczywiście to lubi. Ja jestem po angielskiej-super wspominam studia

[vea7]

Napisane przez Ishani

Rozrzut mam spory, szczerze mówiąc. Myślę nad filologią rosyjską (tu się dostanę na sto :P ) , sinologią, psychologią, kosmetologią, a nawet aktorstwem Ale to ostatnie to akurat jakaś taka moja pasja, a przynajmniej była, i teraz po prostu o sobie bezczelnie przypomina, i nie daje mi spokoju. Ech, ech, ech

Jak radzą dziewczyny filologię bym brała
I to z bardzo prozaicznego powodu czyli zawodu Mam koleżankę po niderlandystyce, która z pocałowaniem w rękę do każdej firmy chcieli, bo język nietypowy. A koniec końców pracuje jako wolny tłumacz w domu, zarabia bardzo dobrze, a do tego sporo luzu
Psychologia, kosmetologia czy aktorstwo na pewno są ciekawe (sama dumałam nad dwom z nich ), ale bardzo dobrze funkcjonują również jako pasja, a jeśli będziesz miała fajny i dobrze płatny zawód, to będzie za co pasje rozwijać

[beeets]

Napisane przez Ishani

Rozrzut mam spory, szczerze mówiąc. Myślę nad filologią rosyjską (tu się dostanę na sto :P ) , sinologią, psychologią, kosmetologią, a nawet aktorstwem Ale to ostatnie to akurat jakaś taka moja pasja, a przynajmniej była, i teraz po prostu o sobie bezczelnie przypomina, i nie daje mi spokoju. Ech, ech, ech

bardzo gorąco zachęcam do wybrania sinologii.
Dziś nawet czytałam, że język chiński w najbliższych latach stanie się 2 językiem najbardziej popularnym na świecie po angielskim.

U mnie w mieście jest już pierwsze liceum z nauką języka chińskiego, który można sobie wybrać jako 2 język.
Szukają nauczycieli języka chińskiego. Bardzo dobrze płacą.
Inne liceum też deklaruje się zacząć naukę chińskiego.

Znajomu uczy się chińskiego i za 45 minut płaci 220 zł - takie są ceny

Język rosyjski odchodzi w zapomnienie. Szkoły rezygnują z nauki rosyjskiego. U mnie w dawnym liceum i podstawówce już go nie uczą

[gayenka]

Napisane przez vea7

Jak radzą dziewczyny filologię bym brała
I to z bardzo prozaicznego powodu czyli zawodu Mam koleżankę po niderlandystyce, która z pocałowaniem w rękę do każdej firmy chcieli, bo język nietypowy. A koniec końców pracuje jako wolny tłumacz w domu, zarabia bardzo dobrze, a do tego sporo luzu
Psychologia, kosmetologia czy aktorstwo na pewno są ciekawe (sama dumałam nad dwom z nich ), ale bardzo dobrze funkcjonują również jako pasja, a jeśli będziesz miała fajny i dobrze płatny zawód, to będzie za co pasje rozwijać

A to ja troszkę z innej perspektywy. Jeśli nie kochasz języka, kraju i kultury to nie bierz filologii. Absolutnie, bo oszalejesz. Ja poszłam na moją z miłości do kraju, języka i literatury i o mało co nie osiwiałam po drodze
Z językiem będziesz miała styczność codziennie, aż do obrzydzenia, uwierz, że zaczniesz śnić po rosyjsku
I na filologii jest dużo nauki, często typowego kucia(no bo jak inaczej gramatykę załapać to nie wiem..) wesołe przedmioty.. nie wiem czy będziesz miała staro cerkiewno słowiański na rosyjskiej ale możesz zacząć się cieszyć
I charakterystyczne jest to, że jak połowa Twoich znajomych ma wolny choć jeden dzień w tygodniu to na filologii różnie bywa.. No i dużo kolokwiów bo jakoś trzeba tę wiedzę sprawdzić.

Co do pracy tłumacza to to jest bardzo rozległy temat i na prawdę ciężki kawałek chleba, chyba że się zna na prawdę rzadki język, i to też się trzeba wstrzelić bo taki macedoński rzadki jest, ale klientów, żeby wyżywili tłumacza to nie ma
Większość tłumaczy pracuje dodatkowo gdzieś na etacie, albo na zleceniach, albo uczy języka. Jak ja

A i znajomi rusycyści mówili mi, że teraz to rosyjski tak, owszem ale z innym językiem. Polecali hiszpański i niemiecki, podobno super sytuacja, jeśli znasz rosyjski i któryś z tych dwóch języków.

[beeets]

Napisane przez vea7

Jak radzą dziewczyny filologię bym brała
I to z bardzo prozaicznego powodu czyli zawodu Mam koleżankę po niderlandystyce, która z pocałowaniem w rękę do każdej firmy chcieli, bo język nietypowy. A koniec końców pracuje jako wolny tłumacz w domu, zarabia bardzo dobrze, a do tego sporo luzu
Psychologia, kosmetologia czy aktorstwo na pewno są ciekawe (sama dumałam nad dwom z nich ), ale bardzo dobrze funkcjonują również jako pasja, a jeśli będziesz miała fajny i dobrze płatny zawód, to będzie za co pasje rozwijać

język niderlandzki faktycznie jest mało popularny w Polsce.