Wszystkie mamy niewyspane, lecz w maluszkach zakochane. MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2

[Mysia mysz]

Napisane przez nuna2

Mogę się Wam wypłakać?? Najwyżej nikt nie przeczyta a wyleje swoje gorzkie żale;(

Mam powoli dość karmienia piersią!! I chyba rzucę to w pi....;(
We wtorek dostałam znów zapalenia piersi. Nie od pokarmu, od zawiania. Z rana wstaałam bo mała do szczepienia, czułam się podejrzanie, bo bolała jedna ręka i pierś, no ale pojechałam. W ośrodku z minuty na minutę było gorzej. trzesłam się jakbym miała padaczkę. Zauważyła to pediatra co badała małą i obejrzała piersi, mówi, że na razie zapalenia nie ma. Dojechałam do domu a w domu 40 st. na sobie tona kocy nie byłam w stanie zrobić nic. Piersi zrobiły się czerwone jak raki, karmienie to koszmar, gorączkę udawało się zbić do 38,5 st i w środe to samo. Położna z ginekologiem kazali przyjechać jak zobaczyli powiedzieli, że masakra, dali antybiotyk. Mama dwa dni robiła wszystko przy małej dopiero wczoraj zaczęłam kontaktować. Tylko kuź*** każde karmienie to mój ryk. Boli jak nie powiem co, mleka płynie mało, mała się szarpie, piersi bolą, suty jedna wielka rana A Julka nagle chce jeśćco po chwilę;( Tylko kuźwa jak, jak mnie tak boli;( Łatwo się wszystkim w okół mówi, że wytrzymam, ale ja się modle, żeby nie zacząć przy niej wrzeszczeć. Brzuch jak ją męczyl wieczorami, tak teraz mam wrażenie, że rano, wieczór i w południe;( Kurde, co ze mną jest nie tak;( Aż taka wyrodna jestem, bo chcę przestać karmić??;( tylko to już 4 dzień jednego, wielkiego bólu i nie widzę, żeby mniej bolało przy karmieniu;( I to jej darcie przez brzuszek;(

A teściowa: ,,no ja miałam zapalenie przy każdym dziecku i karmiłam" tak. kuźde tylko, że dzień i przechodziło. Nie wiem, może ją ten brzuch boli, bo ja jestem zdenerwowana przy każdym karmieniu. Nie na nią. Tylko z bólu. Wszyscy dają złote rady, tylko nikt z dających nie karmi

Taaa... popisałam sobie;( Już płacze;( pa

dla mnie to jets oczywiste - olej to wylecz cyce i karm mm
wiele kobiet przestało karmić przez zapalenie a teściowa swoje dzieci już miała

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez diabli

o promocji fisher - doczytajcie regulamin, ale raczej jedna zabawka na jeden adres/gospod. domowe nie ma co szalec, bo wcale nie przysla. Banka jak byk jest opcja zarejestruj się w programie!
.

banka na komórce nie działa

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez becik_4

witam sie po urlopie bylismy na mazurach maly zachwycony zwlaszcza jak leżakował na plaży mase ludzi mu sie przewijało przed oczami i to go najbardziej jarało niestety nauczył sie noszenia na rekach i nie ma opcji zeby go odłożyć no chyba ze spac używacie może nosidelek ? jak tak to prosze o opinie i nazwe formy z gory dziekuje musze cos wykombinowac bo mi rece odpadną a chustą niestety nie umiem sie posługiwać a nie chce mu zrobić krzywdy złym noszeniem poza tym też jest wiecej ambarasu a i tż jej nie założy a nosidelko szybciej

babybjorn, bardzo fajne

[justyna_g4]

Napisane przez nuna2

Mogę się Wam wypłakać?? Najwyżej nikt nie przeczyta a wyleje swoje gorzkie żale;(

Mam powoli dość karmienia piersią!! I chyba rzucę to w pi....;(
We wtorek dostałam znów zapalenia piersi. Nie od pokarmu, od zawiania. Z rana wstaałam bo mała do szczepienia, czułam się podejrzanie, bo bolała jedna ręka i pierś, no ale pojechałam. W ośrodku z minuty na minutę było gorzej. trzesłam się jakbym miała padaczkę. Zauważyła to pediatra co badała małą i obejrzała piersi, mówi, że na razie zapalenia nie ma. Dojechałam do domu a w domu 40 st. na sobie tona kocy nie byłam w stanie zrobić nic. Piersi zrobiły się czerwone jak raki, karmienie to koszmar, gorączkę udawało się zbić do 38,5 st i w środe to samo. Położna z ginekologiem kazali przyjechać jak zobaczyli powiedzieli, że masakra, dali antybiotyk. Mama dwa dni robiła wszystko przy małej dopiero wczoraj zaczęłam kontaktować. Tylko kuź*** każde karmienie to mój ryk. Boli jak nie powiem co, mleka płynie mało, mała się szarpie, piersi bolą, suty jedna wielka rana A Julka nagle chce jeśćco po chwilę;( Tylko kuźwa jak, jak mnie tak boli;( Łatwo się wszystkim w okół mówi, że wytrzymam, ale ja się modle, żeby nie zacząć przy niej wrzeszczeć. Brzuch jak ją męczyl wieczorami, tak teraz mam wrażenie, że rano, wieczór i w południe;( Kurde, co ze mną jest nie tak;( Aż taka wyrodna jestem, bo chcę przestać karmić??;( tylko to już 4 dzień jednego, wielkiego bólu i nie widzę, żeby mniej bolało przy karmieniu;( I to jej darcie przez brzuszek;(

A teściowa: ,,no ja miałam zapalenie przy każdym dziecku i karmiłam" tak. kuźde tylko, że dzień i przechodziło. Nie wiem, może ją ten brzuch boli, bo ja jestem zdenerwowana przy każdym karmieniu. Nie na nią. Tylko z bólu. Wszyscy dają złote rady, tylko nikt z dających nie karmi

Taaa... popisałam sobie;( Już płacze;( pa

Kochana nie przejmuj się złotymi radami i rób jak uważasz. Może spróbuj zrobić przerwę w karmieniu aż zapalenie nie przejdzie, a jak już się wyleczysz i będziesz mieć pokarm to wrócisz a jak nie to zostaniesz na mm. Nie ma sensu męczyć Ciebie i małej. I wcale nie jesteś wyrodna. Jesteś matką i kobietą i masz prawdo decydować. Jeżeli ty będziesz zła i sfrustrowana całą sytuacją to na pewno małej na dobre nie wyjdzie. Więc nie przejmuj się teściową.

[banka26]

Napisane przez diabli

o promocji fisher - doczytajcie regulamin, ale raczej jedna zabawka na jeden adres/gospod. domowe nie ma co szalec, bo wcale nie przysla. Banka jak byk jest opcja zarejestruj się w programie!

chcialyscie zobaczyć przyborniki - oto prototypy - pierwsze uszyte. sa niezbyt doskonale kolejne wyszly dużo lepiej, ucze się na bledach niestety te lepsze już poszly w swiat i fotek nie mam. (nie patrzcie na detale, bo np. w rozowym rzepy przyszyte na odwrot - probowalam jak będzie wygodniej, rozne rodzaje wypelnienia - tu niebieski wygrywa. w przyszlym tyg. powstaną nowe reprezentacyjne to będę szpanować na fb.

uciekamy na spacer, bo wybieram się od 9.

przyborniki sa super
przez komorke wchodzilam to nie dziala ale juz przez lapa zalatwilam sprawe

Napisane przez nuna2

Mogę się Wam wypłakać?? Najwyżej nikt nie przeczyta a wyleje swoje gorzkie żale;(

Mam powoli dość karmienia piersią!! I chyba rzucę to w pi....;(
We wtorek dostałam znów zapalenia piersi. Nie od pokarmu, od zawiania. Z rana wstaałam bo mała do szczepienia, czułam się podejrzanie, bo bolała jedna ręka i pierś, no ale pojechałam. W ośrodku z minuty na minutę było gorzej. trzesłam się jakbym miała padaczkę. Zauważyła to pediatra co badała małą i obejrzała piersi, mówi, że na razie zapalenia nie ma. Dojechałam do domu a w domu 40 st. na sobie tona kocy nie byłam w stanie zrobić nic. Piersi zrobiły się czerwone jak raki, karmienie to koszmar, gorączkę udawało się zbić do 38,5 st i w środe to samo. Położna z ginekologiem kazali przyjechać jak zobaczyli powiedzieli, że masakra, dali antybiotyk. Mama dwa dni robiła wszystko przy małej dopiero wczoraj zaczęłam kontaktować. Tylko kuź*** każde karmienie to mój ryk. Boli jak nie powiem co, mleka płynie mało, mała się szarpie, piersi bolą, suty jedna wielka rana A Julka nagle chce jeśćco po chwilę;( Tylko kuźwa jak, jak mnie tak boli;( Łatwo się wszystkim w okół mówi, że wytrzymam, ale ja się modle, żeby nie zacząć przy niej wrzeszczeć. Brzuch jak ją męczyl wieczorami, tak teraz mam wrażenie, że rano, wieczór i w południe;( Kurde, co ze mną jest nie tak;( Aż taka wyrodna jestem, bo chcę przestać karmić??;( tylko to już 4 dzień jednego, wielkiego bólu i nie widzę, żeby mniej bolało przy karmieniu;( I to jej darcie przez brzuszek;(

A teściowa: ,,no ja miałam zapalenie przy każdym dziecku i karmiłam" tak. kuźde tylko, że dzień i przechodziło. Nie wiem, może ją ten brzuch boli, bo ja jestem zdenerwowana przy każdym karmieniu. Nie na nią. Tylko z bólu. Wszyscy dają złote rady, tylko nikt z dających nie karmi

Taaa... popisałam sobie;( Już płacze;( pa

moze zrob przerwe kilka dni , i zobaczysz jak cycuchy dojda do siebie

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez Mysia mysz

dla mnie to jets oczywiste - olej to wylecz cyce i karm mm
wiele kobiet przestało karmić przez zapalenie a teściowa swoje dzieci już miała

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------



banka na komórce nie działa

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------



babybjorn, bardzo fajne

dzieki

[karbie1984]

witajcie dziewczyny
wątku w ogóle nie śledze, bo nie wyrabiam. dzisiaj zajrzałam bo mam problem i mam nadzieje, że coś mi poradzicie.
mała 5 września będzie miała cztery miesiące, karmię piersią i jak przeczytałam wpis nuny2 to jestem w szoku. u mnie od początku karmienie szło bardzo fajnie i tak jest do dzisiaj. ale potwierdzam ludzie potrafią wkur... u mnie nie teściowa, ale babka.
zagląda kilka razy w tygodniu i od początku słyszałam, że mała płacze bo pewnie mam slaby pokarm i najlepiej dokarmiać. ja się uparłam i nie dokarmiam. dziecko się darło bo miało kolki. już na szczęście pokonane . we wtorek miała biegunkę, zaś słyszę, że pewnie słaby pokarm bo już tyle czasu karmię i pokarm jest coraz słabszy .
ludzie nie zdają sobie sprawy, że wpędzają młoda matkę w depresję swoimi złotymi radami. noo ale teraz mój problem.
kupki małej od pewnego czasu się unormowały i jest jedna na dwa dni, czasami codziennie o konsystencji twardawej ( sorki za taki obrazowy opis). we wtorek zrobiła mi 3 razy rzadką, w środę chyba z 5 razy, w tym śluzowate bąki. wczoraj pojechałam do lekarza rano - nie było go - kupy też nie było. dzisiaj o 5.30 ciśnie kupę chyba przez 40 min. trochę wodnista, ale kolor taki jak zwykle. dzisiaj lekarz od 13. nie wiem czy jechać. bo siedzę u niego co trochę i w końcu stwierdzi, że jestem nawiedzona ( w sumie jestem na jej punkcie ). przechodziłyście już przez biegunkę? boje się, żeby mi się nie odwodniła. chociaż je normalnie, i nie widać u niej objawów jakiejś choroby.
i druga sprawa. w czym kąpiecie maluchy? Hania urodziła się z bardzo suchą skórą i w szpitalu kazali kupić mi Oilatum, kapie w tym cały czas, ale chce zmienić tylko nie wiem na co.
używa któraś z was białego jelenia ?
poradzcie mi coś

[Ashyshqa]

Napisane przez nuna2

Mogę się Wam wypłakać?? Najwyżej nikt nie przeczyta a wyleje swoje gorzkie żale;(

Mam powoli dość karmienia piersią!! I chyba rzucę to w pi....;(
We wtorek dostałam znów zapalenia piersi. Nie od pokarmu, od zawiania. Z rana wstaałam bo mała do szczepienia, czułam się podejrzanie, bo bolała jedna ręka i pierś, no ale pojechałam. W ośrodku z minuty na minutę było gorzej. trzesłam się jakbym miała padaczkę. Zauważyła to pediatra co badała małą i obejrzała piersi, mówi, że na razie zapalenia nie ma. Dojechałam do domu a w domu 40 st. na sobie tona kocy nie byłam w stanie zrobić nic. Piersi zrobiły się czerwone jak raki, karmienie to koszmar, gorączkę udawało się zbić do 38,5 st i w środe to samo. Położna z ginekologiem kazali przyjechać jak zobaczyli powiedzieli, że masakra, dali antybiotyk. Mama dwa dni robiła wszystko przy małej dopiero wczoraj zaczęłam kontaktować. Tylko kuź*** każde karmienie to mój ryk. Boli jak nie powiem co, mleka płynie mało, mała się szarpie, piersi bolą, suty jedna wielka rana A Julka nagle chce jeśćco po chwilę;( Tylko kuźwa jak, jak mnie tak boli;( Łatwo się wszystkim w okół mówi, że wytrzymam, ale ja się modle, żeby nie zacząć przy niej wrzeszczeć. Brzuch jak ją męczyl wieczorami, tak teraz mam wrażenie, że rano, wieczór i w południe;( Kurde, co ze mną jest nie tak;( Aż taka wyrodna jestem, bo chcę przestać karmić??;( tylko to już 4 dzień jednego, wielkiego bólu i nie widzę, żeby mniej bolało przy karmieniu;( I to jej darcie przez brzuszek;(

A teściowa: ,,no ja miałam zapalenie przy każdym dziecku i karmiłam" tak. kuźde tylko, że dzień i przechodziło. Nie wiem, może ją ten brzuch boli, bo ja jestem zdenerwowana przy każdym karmieniu. Nie na nią. Tylko z bólu. Wszyscy dają złote rady, tylko nikt z dających nie karmi

Taaa... popisałam sobie;( Już płacze;( pa

Nunka, współczuję strasznie
A co do pogrubionego, to naprawdę masz o nas takie niskie mniemanie

Kochane, powiedzcie mi proszę, macie jakiś pomysł co to się zrobiło memu dziecku na dziąsełku?? Chodzi mi o tę białą krostkę czy co to jest. Jest w takim miejscu, że to nie ząbek, bo tak dokładnie pomiędzy nieistniejącymi jedynką w dwójką... Nie wiem czy powinnam z tym iść do lekarza

[banka26]

Napisane przez karbie1984

witajcie dziewczyny
wątku w ogóle nie śledze, bo nie wyrabiam. dzisiaj zajrzałam bo mam problem i mam nadzieje, że coś mi poradzicie.
mała 5 września będzie miała cztery miesiące, karmię piersią i jak przeczytałam wpis nuny2 to jestem w szoku. u mnie od początku karmienie szło bardzo fajnie i tak jest do dzisiaj. ale potwierdzam ludzie potrafią wkur... u mnie nie teściowa, ale babka.
zagląda kilka razy w tygodniu i od początku słyszałam, że mała płacze bo pewnie mam slaby pokarm i najlepiej dokarmiać. ja się uparłam i nie dokarmiam. dziecko się darło bo miało kolki. już na szczęście pokonane . we wtorek miała biegunkę, zaś słyszę, że pewnie słaby pokarm bo już tyle czasu karmię i pokarm jest coraz słabszy .
ludzie nie zdają sobie sprawy, że wpędzają młoda matkę w depresję swoimi złotymi radami. noo ale teraz mój problem.
kupki małej od pewnego czasu się unormowały i jest jedna na dwa dni, czasami codziennie o konsystencji twardawej ( sorki za taki obrazowy opis). we wtorek zrobiła mi 3 razy rzadką, w środę chyba z 5 razy, w tym śluzowate bąki. wczoraj pojechałam do lekarza rano - nie było go - kupy też nie było. dzisiaj o 5.30 ciśnie kupę chyba przez 40 min. trochę wodnista, ale kolor taki jak zwykle. dzisiaj lekarz od 13. nie wiem czy jechać. bo siedzę u niego co trochę i w końcu stwierdzi, że jestem nawiedzona ( w sumie jestem na jej punkcie ). przechodziłyście już przez biegunkę? boje się, żeby mi się nie odwodniła. chociaż je normalnie, i nie widać u niej objawów jakiejś choroby.
i druga sprawa. w czym kąpiecie maluchy? Hania urodziła się z bardzo suchą skórą i w szpitalu kazali kupić mi Oilatum, kapie w tym cały czas, ale chce zmienić tylko nie wiem na co.
używa któraś z was białego jelenia ?
poradzcie mi coś

Moj mw czesto wodniste ale przybiera wiec sie nie martwie

[becik_4]

ankaaa206 dzieki za info a czy w tych nosidłach można dziecko nosić przodem do świata?

nunka jakaś masakra ja bym przestala karmić i przeszla na mm jak sie podleczysz to mozesz spróbować wrócić po co sie tak meczyć

[banka26]

Napisane przez Ashyshqa

Nunka, współczuję strasznie
A co do pogrubionego, to naprawdę masz o nas takie niskie mniemanie

Kochane, powiedzcie mi proszę, macie jakiś pomysł co to się zrobiło memu dziecku na dziąsełku?? Chodzi mi o tę białą krostkę czy co to jest. Jest w takim miejscu, że to nie ząbek, bo tak dokładnie pomiędzy nieistniejącymi jedynką w dwójką... Nie wiem czy powinnam z tym iść do lekarza

Nie wiem co to moze byc

[colorblue]

Tak na szybko

PYTANKO!

Ok 22st na dworze i nijako. Długie body i portki stykną? Jak ubieracie?

spytała matka 3 dzieci:-P ha ha ha

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ankaaa206]

Napisane przez becik_4

ankaaa206 dzieki za info a czy w tych nosidłach można dziecko nosić przodem do świata?

nunka jakaś masakra ja bym przestala karmić i przeszla na mm jak sie podleczysz to mozesz spróbować wrócić po co sie tak meczyć

w żadnym nosidle niewolno nosić przodem do świata ani w chuście, producenci niektórych wisiadeł dają taka możliwość ale to jest masakra dla kręgosłupa niemowlaka

[sharpnowaja]

hejka
Moja niunia znów dziś jest na nie! ryk w wózku przed 50 min od razu po wyjściu z domu. Trasa którą zwykle pokonywałam w 4 min dziś zajęła mi 50 min na rękach spokój a w wózku ryk. Jeszcze mnie wczoraj buty obtarły i nie mogę chodzić. Ale skoro maja (w końcu po godz) zasnęła i chciałam z nią pochodzić z godz żeby się choć trochę wyspała. Zrobił mi się odcisk pod odciskiem (oj boli) no ale czego nie robi się dla dziecka

Napisane przez xal

Polubiłam cię dawno, ale zaniedbujesz profil

diabli ja polubiłam wczoraj ale za mało zdjęć

Wis jak napisałaś o deszczu i TŻcie to tak myślałam że zapomni o foteliku ale dam sobie rękę uciąć że mój zrobiłby dokładnie to samo

komiksowa czemu pampki to za wysoki poziom jak dla Ciebie? o cenę chodzi? ja kupuję zawsze na promocji i wychodzą mi taniej niż dada

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez Veronic

każde dziecko rozwija się w swoim tempie ! jedne potrzebuje więcej snu, drugie jest bardziej aktywne, albo szybciej zdobywa jakieś umiejętności , więcej "gada" itp nigdy w życiu nie pomyślałabym, że to może być wina matki

zgadzam się z tym
i pięknego masz szkraba

Napisane przez Ashyshqa

No dziewczyny dziś się nie zgrały, ale to dobrze, przynajmniej odetchnęłaś. Może Karolci na dłużej tak zostanie, a Sofia jutro do niej dołączy

może lepiej dziś nie bo mam w domu straszną marudę i płaczka

diabli obiad jemy zawsze o 14:30 ja TŻcik wraca z pracy
I kombinezonu kupować nie będę bo jednak mam od bratowej

[becik_4]

Napisane przez ankaaa206

w żadnym nosidle niewolno nosić przodem do świata ani w chuście, producenci niektórych wisiadeł dają taka możliwość ale to jest masakra dla kręgosłupa niemowlaka

też tak sądze ale mysłąłm ze moze wymyslili jakies nosidła do noszenia przodem a ja o nich nie wiem

[banka26]

Napisane przez colorblue

Tak na szybko

PYTANKO!

Ok 22st na dworze i nijako. Długie body i portki stykną? Jak ubieracie?

spytała matka 3 dzieci:-P ha ha ha

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hee matka 2 dzieci odp. Ze tez tak dzisiaj ubiera hee tylko moj bez czapki i bez skiet

[sharpnowaja]

diabli na ogórki to już za późno;p a sezon na maliny już jest, chociaż ja wolę te jesienne

oo to już są te spodnie sztruksowe w lidlu? mama mi mówiła że fajne, trzeba tam podskoczyć. Ej no fajne te sztruksy, że też lidla mam tak daleko;/

kociak Twoja karolcia bardzo mało je. Moja jest 4 dni starsza a je 150 x5 a powinna jeść 6 razy dziennie ale jedno jedzonko przesypia w nocy. I chyba już jej zacznę dawać 180 ml.

vil woda liczy się jako porcja ledzenia? bo jeśli tak to u nas jednak jest 6 porcyjek tak jak być powinno

becik witamy po urlopie

nuna Twoja decyzja, ale powiem Ci że ja przy zapaleniu piersi nie byłam w stanie się dotknąć więc nie wiem jak Ty dajesz radę przy karmieniu. Masakra jakaś. TO ma być Twoja decyzja a nie teściowej czy jeszcze kogoś innego. Kij im w oko

[Mysia mysz]

Napisane przez karbie1984

witajcie dziewczyny
wątku w ogóle nie śledze, bo nie wyrabiam. dzisiaj zajrzałam bo mam problem i mam nadzieje, że coś mi poradzicie.
mała 5 września będzie miała cztery miesiące, karmię piersią i jak przeczytałam wpis nuny2 to jestem w szoku. u mnie od początku karmienie szło bardzo fajnie i tak jest do dzisiaj. ale potwierdzam ludzie potrafią wkur... u mnie nie teściowa, ale babka.
zagląda kilka razy w tygodniu i od początku słyszałam, że mała płacze bo pewnie mam slaby pokarm i najlepiej dokarmiać. ja się uparłam i nie dokarmiam. dziecko się darło bo miało kolki. już na szczęście pokonane . we wtorek miała biegunkę, zaś słyszę, że pewnie słaby pokarm bo już tyle czasu karmię i pokarm jest coraz słabszy .
ludzie nie zdają sobie sprawy, że wpędzają młoda matkę w depresję swoimi złotymi radami. noo ale teraz mój problem.
kupki małej od pewnego czasu się unormowały i jest jedna na dwa dni, czasami codziennie o konsystencji twardawej ( sorki za taki obrazowy opis). we wtorek zrobiła mi 3 razy rzadką, w środę chyba z 5 razy, w tym śluzowate bąki. wczoraj pojechałam do lekarza rano - nie było go - kupy też nie było. dzisiaj o 5.30 ciśnie kupę chyba przez 40 min. trochę wodnista, ale kolor taki jak zwykle. dzisiaj lekarz od 13. nie wiem czy jechać. bo siedzę u niego co trochę i w końcu stwierdzi, że jestem nawiedzona ( w sumie jestem na jej punkcie ). przechodziłyście już przez biegunkę? boje się, żeby mi się nie odwodniła. chociaż je normalnie, i nie widać u niej objawów jakiejś choroby.
i druga sprawa. w czym kąpiecie maluchy? Hania urodziła się z bardzo suchą skórą i w szpitalu kazali kupić mi Oilatum, kapie w tym cały czas, ale chce zmienić tylko nie wiem na co.
używa któraś z was białego jelenia ?
poradzcie mi coś

właśnie wróciłam od lekarza z biegunką, no i mam zbadać kał i mocz, podawać dicoflor w proszku z moim mlekiem zmieszany, może to byc jakaś infekcja, bo dzieci tak reagują, ale mój nie ma na szczęście, więc może coś mu z diety zaszkodziło
szczęście, że akurat zrobił w aucie kupę i pani obejrzała i mówi, że jest śluz, ja go nie widziałam dopóki nie zaczęłam zbierać z pieluchy
co mnie zdziwiło że powiedziała, że ma twardy brzuch młody i mu sie przelewa i go boli, a ten banan na paszczy i zadowolony się do niej śmieje

do tego powiedziała, że ma słabe napięcie mięśniowe bo ma 2,5 m i mu się czasem główka chwieje jak go się trzyma na rękach i ma być więcje na brzuchu

kupa już pojechała do badań a ja odciągam mleko do podania z proszkiem

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Nunka, współczuję strasznie
A co do pogrubionego, to naprawdę masz o nas takie niskie mniemanie

Kochane, powiedzcie mi proszę, macie jakiś pomysł co to się zrobiło memu dziecku na dziąsełku?? Chodzi mi o tę białą krostkę czy co to jest. Jest w takim miejscu, że to nie ząbek, bo tak dokładnie pomiędzy nieistniejącymi jedynką w dwójką... Nie wiem czy powinnam z tym iść do lekarza

a to nie afta?

[sharpnowaja]

karbie oj wiem o czym piszesz. U nas przy każdym płaczu słyszę że mała jest chora, głodna, ma alergię itd.

Ashy nie mam pojęcia co to jest. Może pleśniawka?

diabli u mnie dziś jest 15 a jest cieplej niż wczoraj gdzie niby było 22. Ja też się ciągle zastanawiam jak ubierać małą. DZiś założyłam pody z krótkim rękawem i na to bluzeczka + spodenki. Wczoraj był dresik

[Veronic]

hej Laseczki

nuna -przeczytałam Twój wpis i bardzo Ci współczuję
tak jak Dziewczyny napisały przerwanie kp to musi być Twoja decyzja, nie słuchaj tych pseudo dobrych rad (wiem,wiem łatwo powiedzieć)
musisz porządnie wyleczyć zapalenie piersi, bo inaczej się umęczysz
i nie jesteś wyrodną matką !!! nigdy tak nie myśl, a jeśli ktoś tak Ci powie, to jest niepoważny i nieludzki
będzie dobrze najwyżej będziesz karmiła mm , nie obwiniaj się Kochana, to nie Twoja wina,że przypałętało Ci się to zapalenie, i zawsze pisz tutaj jak masz ochotę , takie "wypłakanie" się pomaga...

ash- moim zdaniem to wygląda jak malutka pleśniawka ..

wygrałam kombinezon hihi całkiem przypadkiem, ładny ? http://allegro.pl/tu-cieply-kombinez...476800183.html tylko nie ma rękawiczek...

becik- zgadzam się z tym co napisała anka- ani w nosidle ani w chuście nie nosimy dziecka przodem do świata ! jeśli chcesz żeby dziecko więcej widziało to noś w chuście na plecach

[ankaaa206]

właśnie wróciliśmy ze spaceru - ale upał mały w domu spał 1,5 godz, obudził się na cyca, poszliśmy na spacer i znowu godzinkę spał wczoraj przespał ciągiem 3,5 godz
nuna współczuję tego zapalnia piersi, moja mama zawsze wspomina jak ją to dopadło, mówila że poród to pestka przy tym i tez przestała wtedy kp bo nie dawala rady z bólem
Ash myśmy mieli też taką kropke na dziąsle, tak jakby na 1 dolnej, i stukałam łyżeczką czy to ząb no i krótko po tym jak to zauważylam że wylazły pleśniawki - nie wiem czy to miało z tym związek ale jak je wyleczyliśmy to tez zniknęło

[diabli]

Napisane przez xal

Polubiłam cię dawno, ale zaniedbujesz profil
Czekam na fotki, nad śpiworkami się nie zastanawiałam jeszcze ale brzmi ciekawie.
Wiem jak wygląda organizer, ale pieluchy mam obok a chusteczki i krem na przewijaku, bo i tak muszę je tam położyć do uzycia. No cóż, muszę pomyśleć.

u nas na przewijaku nie może lezec nic, bo Nelka robi totalna demolke podczas zmiany pieluchy przewijak jest tylko jej, a i tak ledwo się na nim miesci
profil zaniedbuje, bo mam zagwozdke z zusem. nie wiem czy mogę dzialac skoro jestem na zasiłku...wypadaloby kogos zatrudnić orientuje się ktoras? z drugiej strony podobno prowadzac DG nie przysługuje urlop macierzyński, tylko zasiłek. i bądź tu człowieku madry.

[Veronic]

HEJ CIOTKI

Dzisiaj jestem małą marudą

[colorblue]

Napisane przez banka26

Hee matka 2 dzieci odp. Ze tez tak dzisiaj ubiera hee tylko moj bez czapki i bez skiet

Mój bez czapki też był. Na palcach jednej ręki moge policzyć ile razy ją miał;-)



Czas się brać za obiadek . Tymek zaczepia poduszkę i do niej nawija he he:-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Magiusa]

Napisane przez nuna2

Mogę się Wam wypłakać?? Najwyżej nikt nie przeczyta a wyleje swoje gorzkie żale;(

Mam powoli dość karmienia piersią!! I chyba rzucę to w pi....;(
We wtorek dostałam znów zapalenia piersi. Nie od pokarmu, od zawiania. Z rana wstaałam bo mała do szczepienia, czułam się podejrzanie, bo bolała jedna ręka i pierś, no ale pojechałam. W ośrodku z minuty na minutę było gorzej. trzesłam się jakbym miała padaczkę. Zauważyła to pediatra co badała małą i obejrzała piersi, mówi, że na razie zapalenia nie ma. Dojechałam do domu a w domu 40 st. na sobie tona kocy nie byłam w stanie zrobić nic. Piersi zrobiły się czerwone jak raki, karmienie to koszmar, gorączkę udawało się zbić do 38,5 st i w środe to samo. Położna z ginekologiem kazali przyjechać jak zobaczyli powiedzieli, że masakra, dali antybiotyk. Mama dwa dni robiła wszystko przy małej dopiero wczoraj zaczęłam kontaktować. Tylko kuź*** każde karmienie to mój ryk. Boli jak nie powiem co, mleka płynie mało, mała się szarpie, piersi bolą, suty jedna wielka rana A Julka nagle chce jeśćco po chwilę;( Tylko kuźwa jak, jak mnie tak boli;( Łatwo się wszystkim w okół mówi, że wytrzymam, ale ja się modle, żeby nie zacząć przy niej wrzeszczeć. Brzuch jak ją męczyl wieczorami, tak teraz mam wrażenie, że rano, wieczór i w południe;( Kurde, co ze mną jest nie tak;( Aż taka wyrodna jestem, bo chcę przestać karmić??;( tylko to już 4 dzień jednego, wielkiego bólu i nie widzę, żeby mniej bolało przy karmieniu;( I to jej darcie przez brzuszek;(

A teściowa: ,,no ja miałam zapalenie przy każdym dziecku i karmiłam" tak. kuźde tylko, że dzień i przechodziło. Nie wiem, może ją ten brzuch boli, bo ja jestem zdenerwowana przy każdym karmieniu. Nie na nią. Tylko z bólu. Wszyscy dają złote rady, tylko nikt z dających nie karmi

Taaa... popisałam sobie;( Już płacze;( pa

Ja nie pojmuję skąd Ci przyszło do głowy, że jesteś wyrodną matką?!!! Nuna, Ty masz mega zapalenie piersi, które boli, które utrudnia Ci mega życie i moim zdaniem masz święte prawo powiedzieć " dość, nie męczę się".
A dla pocieszenia Ci powiem, że Ty masz ważny powód by podjąć decyzję o mm, a ja np. myślę o mm z wygody, bo zwyczajnie nie chcę się już martwić co zjem, bo nie chce by mi się dziecko szarpało przy cycku, a to jest wygoda.
Więc Ty Nuna w ogóle o sobie nie myśl w ten sposób. Osobiście uważam, że jeśli masz się męczyć to lepiej sobie odpuścić, a dziecku na pewno nie będzie z tym źle i na pewno dalej będziesz dla niego najwspanialsza na świecie.

Napisane przez Ashyshqa

Kochane, powiedzcie mi proszę, macie jakiś pomysł co to się zrobiło memu dziecku na dziąsełku?? Chodzi mi o tę białą krostkę czy co to jest. Jest w takim miejscu, że to nie ząbek, bo tak dokładnie pomiędzy nieistniejącymi jedynką w dwójką... Nie wiem czy powinnam z tym iść do lekarza

Wiesz co, moje dziecko ma takie coś na dziąsełku od początku chyba i nigdy żaden pediatra nie powiedział, że to coś złego.

Napisane przez Mysia mysz

właśnie wróciłam od lekarza z biegunką, no i mam zbadać kał i mocz, podawać dicoflor w proszku z moim mlekiem zmieszany, może to byc jakaś infekcja, bo dzieci tak reagują, ale mój nie ma na szczęście, więc może coś mu z diety zaszkodziło
szczęście, że akurat zrobił w aucie kupę i pani obejrzała i mówi, że jest śluz, ja go nie widziałam dopóki nie zaczęłam zbierać z pieluchy
co mnie zdziwiło że powiedziała, że ma twardy brzuch młody i mu sie przelewa i go boli, a ten banan na paszczy i zadowolony się do niej śmieje

do tego powiedziała, że ma słabe napięcie mięśniowe bo ma 2,5 m i mu się czasem główka chwieje jak go się trzyma na rękach i ma być więcje na brzuchu

kupa już pojechała do badań a ja odciągam mleko do podania z proszkiem

A Wy odkąd walczycie z tą biegunką? Ja też słyszałam, ze dicoflor jest dobry na biegunkę, ale z tego co wiem to ten w kropelkach równie skuteczny, a łatwiej podawać bo można przed karmieniem.

Co do tego napięcia mięśniowego to ja już pisałam swoje zdanie. Moim zdaniem większość dzieci nie ma ani za słabego ani wzmożonego napięcia ani asymetrii, tylko lekarze tak każdemu przypisują z wygody. No bo to niemożliwe by nagle prawie wszystkie dzieci miały coś takiego.
A rozbawiłaś mnie z tym brzuszkiem bo z tego co wiem to Ty często kładziesz go na brzuszku.
Aha i skoro dziecko, które ma 2,5 miesiąca ma słabe napięcie bo mu się czasami głowa chwieje to cóż...Daruś też w takim razie je ma, bo też nie trzyma w 100% stabilnie, w dodatku czasami jest na tyle zmęczony, że w ogóle nie trzyma tylko sobie opiera główkę o ramię, tyle, że mi się wydaje, że jeszcze ma czas, a ja sama nie uważam, że powinnam z nim coś więcej robić w tym temacie i nie będę go męczyła trzymając pół dnia na brzuchu, tym bardziej, że on i tak wcina ręce na brzuchu, a nie ćwiczy ostatnio.

[MoTyleKsw]

Napisane przez nuna2

Mogę się Wam wypłakać?? Najwyżej nikt nie przeczyta a wyleje swoje gorzkie żale;(

Mam powoli dość karmienia piersią!! I chyba rzucę to w pi....;(
We wtorek dostałam znów zapalenia piersi. Nie od pokarmu, od zawiania. Z rana wstaałam bo mała do szczepienia, czułam się podejrzanie, bo bolała jedna ręka i pierś, no ale pojechałam. W ośrodku z minuty na minutę było gorzej. trzesłam się jakbym miała padaczkę. Zauważyła to pediatra co badała małą i obejrzała piersi, mówi, że na razie zapalenia nie ma. Dojechałam do domu a w domu 40 st. na sobie tona kocy nie byłam w stanie zrobić nic. Piersi zrobiły się czerwone jak raki, karmienie to koszmar, gorączkę udawało się zbić do 38,5 st i w środe to samo. Położna z ginekologiem kazali przyjechać jak zobaczyli powiedzieli, że masakra, dali antybiotyk. Mama dwa dni robiła wszystko przy małej dopiero wczoraj zaczęłam kontaktować. Tylko kuź*** każde karmienie to mój ryk. Boli jak nie powiem co, mleka płynie mało, mała się szarpie, piersi bolą, suty jedna wielka rana A Julka nagle chce jeśćco po chwilę;( Tylko kuźwa jak, jak mnie tak boli;( Łatwo się wszystkim w okół mówi, że wytrzymam, ale ja się modle, żeby nie zacząć przy niej wrzeszczeć. Brzuch jak ją męczyl wieczorami, tak teraz mam wrażenie, że rano, wieczór i w południe;( Kurde, co ze mną jest nie tak;( Aż taka wyrodna jestem, bo chcę przestać karmić??;( tylko to już 4 dzień jednego, wielkiego bólu i nie widzę, żeby mniej bolało przy karmieniu;( I to jej darcie przez brzuszek;(

A teściowa: ,,no ja miałam zapalenie przy każdym dziecku i karmiłam" tak. kuźde tylko, że dzień i przechodziło. Nie wiem, może ją ten brzuch boli, bo ja jestem zdenerwowana przy każdym karmieniu. Nie na nią. Tylko z bólu. Wszyscy dają złote rady, tylko nikt z dających nie karmi

Taaa... popisałam sobie;( Już płacze;( pa

Jaką decyzję podejmiesz taka będzie słuszna i dobra! Pamiętaj sczzęsliwa mama to sazczesliwe dziecko.

Napisane przez karbie1984

witajcie dziewczyny
wątku w ogóle nie śledze, bo nie wyrabiam. dzisiaj zajrzałam bo mam problem i mam nadzieje, że coś mi poradzicie.
mała 5 września będzie miała cztery miesiące, karmię piersią i jak przeczytałam wpis nuny2 to jestem w szoku. u mnie od początku karmienie szło bardzo fajnie i tak jest do dzisiaj. ale potwierdzam ludzie potrafią wkur... u mnie nie teściowa, ale babka.
zagląda kilka razy w tygodniu i od początku słyszałam, że mała płacze bo pewnie mam slaby pokarm i najlepiej dokarmiać. ja się uparłam i nie dokarmiam. dziecko się darło bo miało kolki. już na szczęście pokonane . we wtorek miała biegunkę, zaś słyszę, że pewnie słaby pokarm bo już tyle czasu karmię i pokarm jest coraz słabszy .
ludzie nie zdają sobie sprawy, że wpędzają młoda matkę w depresję swoimi złotymi radami. noo ale teraz mój problem.
kupki małej od pewnego czasu się unormowały i jest jedna na dwa dni, czasami codziennie o konsystencji twardawej ( sorki za taki obrazowy opis). we wtorek zrobiła mi 3 razy rzadką, w środę chyba z 5 razy, w tym śluzowate bąki. wczoraj pojechałam do lekarza rano - nie było go - kupy też nie było. dzisiaj o 5.30 ciśnie kupę chyba przez 40 min. trochę wodnista, ale kolor taki jak zwykle. dzisiaj lekarz od 13. nie wiem czy jechać. bo siedzę u niego co trochę i w końcu stwierdzi, że jestem nawiedzona ( w sumie jestem na jej punkcie ). przechodziłyście już przez biegunkę? boje się, żeby mi się nie odwodniła. chociaż je normalnie, i nie widać u niej objawów jakiejś choroby.
i druga sprawa. w czym kąpiecie maluchy? Hania urodziła się z bardzo suchą skórą i w szpitalu kazali kupić mi Oilatum, kapie w tym cały czas, ale chce zmienić tylko nie wiem na co.
używa któraś z was białego jelenia ?
poradzcie mi coś

My przerobiłyśmy biegunkę z wymiotami.
Co pryk to był kleks.
Mieliśmy podawać dicoflor, elektrolity jakieś tam w proszku i humanę na odwodnienie i do badania kał.

Napisane przez Ashyshqa

Nunka, współczuję strasznie
A co do pogrubionego, to naprawdę masz o nas takie niskie mniemanie

Kochane, powiedzcie mi proszę, macie jakiś pomysł co to się zrobiło memu dziecku na dziąsełku?? Chodzi mi o tę białą krostkę czy co to jest. Jest w takim miejscu, że to nie ząbek, bo tak dokładnie pomiędzy nieistniejącymi jedynką w dwójką... Nie wiem czy powinnam z tym iść do lekarza

nie wygląda ani na aftę ani na pleśniawkę a jest szansa, że walnęła się czymś w to dziąsełko inp skórka by sie jej zdarła a teraz zagoiła?

Napisane przez Mysia mysz

właśnie wróciłam od lekarza z biegunką, no i mam zbadać kał i mocz, podawać dicoflor w proszku z moim mlekiem zmieszany, może to byc jakaś infekcja, bo dzieci tak reagują, ale mój nie ma na szczęście, więc może coś mu z diety zaszkodziło
szczęście, że akurat zrobił w aucie kupę i pani obejrzała i mówi, że jest śluz, ja go nie widziałam dopóki nie zaczęłam zbierać z pieluchy
co mnie zdziwiło że powiedziała, że ma twardy brzuch młody i mu sie przelewa i go boli, a ten banan na paszczy i zadowolony się do niej śmieje

do tego powiedziała, że ma słabe napięcie mięśniowe bo ma 2,5 m i mu się czasem główka chwieje jak go się trzyma na rękach i ma być więcje na brzuchu

kupa już pojechała do badań a ja odciągam mleko do podania z proszkiem

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------




a to nie afta?

Bo mu się kiwa i słabe napięcie? Wooow jak Twój non stop na brzuchu leży i kręci się jak oszalały.

Było kupić ten dicoflor w kropelkach i nie musiałabyś odciągać.

U nas słońce praży, więc uciekamy się posmażyć

[xal]

Napisane przez Mysia mysz

to są różne ksiązki
http://www.empik.com/zaklinaczka-dzi...6434,ksiazka-p
jak przeczytam to mogę dać znać czy fajna,a le to chyba dla starszego dzieciaka więc poczeka w kolejce pewnie chwilkę

cyz powinny to nie wiem, na pewno może zrobić taką jedną nocną przerwę i nic jej nie będzie więc jej nie wybudzaj

Wiesz, z opisu ta książka mi się wydaje w zawartości "językiem niemowląt". Może ściągnij to z linka Happy i porównaj, bo jak to jest to to polecam czytać od razu. Ja żaluję że dopiero teraz się za to wzięłam. No i daj znać czy to są te same ksiązki

W nocy to ja śpię i wcale nie wybudzam, cieszę się jak rozbójnik długo śpi

Właśnie tak szalała na macie, że te pałąki poleciały do tyłu muszę podnieść bo się za misiami ogląda, bo uciekły.

[diabli]

Napisane przez xal

Macie może linka do ściągnięcia (lub na dysku) do "zaklinaczki dzieci" Tracy Hogg Wciągnęła mnie lektura tej kobiety

w temacie poradnikow - podeślijcie co tam macie

Napisane przez Wis26

Ale mnie dzisiaj mężu z równowagi wyprowadził... Wybrałam się z Danielkiem na spacer do babci i w drodze powrotnej nas złapał deszcz. A się zaniosło solidnie więc dzwonię żeby po nas przyjechał. No to ok nie ma sprawy, zaraz będę. Przyjechał i mu mówię żeby wyjął fotelik. A on że mu nie powiedziałam żeby wziął fotelik Wszystkie witki mi opadły Toż to chyba logiczne że jak się pojedzie po dziecko to z fotelikiem... Dobrze, że się potrafi rano ubrać bez instrukcji obsługi. Na szczęście w samochodzie była folia do wózka i parasol Ponarzekałam sobie to mogę iśc spać. Życze samych przespanych nocy!

hehe biedny tata. dobrze, ze pamięta o dziecku wychodząc z wozkiem na spacer

Napisane przez salviae

Diabli ja ciagle czekam na te kocyki mówiłas, ze na lato niepotrzebne, nooo ale jesien idzie party Neli boskie i gratuluje 3 miesiecy to już dorosły dzidzius

o widzisz, kocyki tez miały być musze spiac w końcu poślady. piszcie co potrzebujecie to będziemy kombinować.

Napisane przez salviae

Jakies mi sie strasznie nienaturalne te woombie wydaje, jak do 1-3 miesieczniaka ok, ale rozmiar 6-9 mojego bym tak zwinela ja parowke to by sie wsiekl chyba

Nela tez...ona spi w rozkroku, rece do bokow - mój maly wiatrak nigdy nie podobaly mi się dzieci zawiązane w jakies bety. swoboda musi być

Napisane przez komiksowa

To ja się oficjalnie żegnam do przyszłej niedzieli. Przed nami 9 dni z teściami, 3majcie kciuki, żeby mi uszy nie zwiędły od rad teściowej i żeby cierpliwości mi starczyło. Będę Was podczytywać, o ile jakiś zasięg złapię.
A teraz zmykam do swojego skrzypiącego łóżka Wczoraj mi się dziecko obudziło, jak się kładłam i zaczynaliśmy usypianie po raz enty

miłego urlopowania! nie daj się teściowej

Napisane przez salviae

Ash czytałam o basenie, szkoda, żo Sofi sie nie spodobało i trzymam kciuki zeby to był zły dzien, a nastepne zajecia poszły lepiej. Ja po przemysleniu tego wszystkiego nie ide z Kuba widze, ze jakies nowe doznania nie sprawiaja mu za duzo radosci i po akcji w baseniku na tarasie nie chce go stresowac, bo wydaje mi sie, ze tylko ja bym z tego jakakolwiek przyjemnosc czerpała, a mały by sie tylko wystraszył i nastresował. Chociaz patrzenie na takiego taplajacego sie bobasa musi byc ekstra

a rozwój psycho-fizyczny? rozwój zmyslow, rownowaga, swiadomosc własnego ciala. no i układ krążeniowy, oddechowy, nerwowy, mięśniowy :P koordynacja ruchow, o odporności już nawet nie wspominam hehe. to nie jest tylko pluskanie
Kubus nie lubi się kapac?

[diabli]

Napisane przez Veronic

Agnes - proszę bardzo Wojtusiowa dzisiejsza mina często tak "zakłada" górną wargę na dolną -dla mnie to żółwikowa minka;D

slodziak mina pt. "hmm co by tu zbroic? może kupka?"

Napisane przez Veronic

Magusia- w kwestii rozwoju dzieci w pełni zgadzam się z Motylkiem
każde dziecko rozwija się w swoim tempie ! jedne potrzebuje więcej snu, drugie jest bardziej aktywne, albo szybciej zdobywa jakieś umiejętności , więcej "gada" itp nigdy w życiu nie pomyślałabym, że to może być wina matki

ja tez tak mysle

Napisane przez Ashyshqa

Uwolniłam się i jestem przy kompie .

wyobraziłam sobie Ciebie jak ta emotka skradajaca się do kompa i krecaca się na krześle z radości biedna Zosienka

Napisane przez Ashyshqa

Hahaha, to mi właśnie opisałaś Sofcie sprzed misiąca i dwóch Jak była u mnie przyjaciółka z córeczką starszą o niecałe 2 tygodnie to moja Sofia przespała całą wizytę, a córeczka przyjaciółki właśnie ciągle machała rączkami, nóżkami, cały czas pochłaniała całą uwagę mamy. I wiesz co sobie wtedy myślałam? "jej, jak ja się cieszę, że moje dziecko takie spokojne." Tak więc, fajnie, ze Ci się humor poprawił, ale może Twoja koleżanka też dzięki Waszemu spotkaniu się cieszy, że jej dziecko jest spokojniejsze niż Daruś .

hehe ja tak mam! po każdym spotkaniu mamusiek osiedlowych na naszej laweczce dziekuje, ze moje dziecko jest taaaakie mało wymagające spi sobie, rozgląda się, uśmiecha, czasem cos pogada. inne maluszki pochlaniaja 100% uwagi, mamy nosza, bujaja, usypiają wzdłuż ulicy przy dzwieku samochodow, spocone, zmordowane po godzinie maja dość i ida do domu...a ja wyciągam ksiazke

[Veronic]

Napisane przez diabli

slodziak mina pt. "hmm co by tu zbroic? może kupka?"

ojjj tak przydałaby się kupka jest u nas na wagę złota

wczoraj całe szczęście trochę wydusił;p ale nastękał się przy tym jak stary dziad

[Magiusa]

Napisane przez Veronic

ojjj tak przydałaby się kupka jest u nas na wagę złota

wczoraj całe szczęście trochę wydusił;p ale nastękał się przy tym jak stary dziad

Jak mi kiedyś mówili, że rodzice rozmawiają dużo o kupkach to nie wierzyłam, a teraz sama widzę jaki to dla mnie fascynujący temat. Jaka konsystencja, jak często, czy zrobił....

[Elusiek]

Napisane przez nuna2

Mogę się Wam wypłakać?? Najwyżej nikt nie przeczyta a wyleje swoje gorzkie żale;(

Mam powoli dość karmienia piersią!! I chyba rzucę to w pi....;(
We wtorek dostałam znów zapalenia piersi. Nie od pokarmu, od zawiania. Z rana wstaałam bo mała do szczepienia, czułam się podejrzanie, bo bolała jedna ręka i pierś, no ale pojechałam. W ośrodku z minuty na minutę było gorzej. trzesłam się jakbym miała padaczkę. Zauważyła to pediatra co badała małą i obejrzała piersi, mówi, że na razie zapalenia nie ma. Dojechałam do domu a w domu 40 st. na sobie tona kocy nie byłam w stanie zrobić nic. Piersi zrobiły się czerwone jak raki, karmienie to koszmar, gorączkę udawało się zbić do 38,5 st i w środe to samo. Położna z ginekologiem kazali przyjechać jak zobaczyli powiedzieli, że masakra, dali antybiotyk. Mama dwa dni robiła wszystko przy małej dopiero wczoraj zaczęłam kontaktować. Tylko kuź*** każde karmienie to mój ryk. Boli jak nie powiem co, mleka płynie mało, mała się szarpie, piersi bolą, suty jedna wielka rana A Julka nagle chce jeśćco po chwilę;( Tylko kuźwa jak, jak mnie tak boli;( Łatwo się wszystkim w okół mówi, że wytrzymam, ale ja się modle, żeby nie zacząć przy niej wrzeszczeć. Brzuch jak ją męczyl wieczorami, tak teraz mam wrażenie, że rano, wieczór i w południe;( Kurde, co ze mną jest nie tak;( Aż taka wyrodna jestem, bo chcę przestać karmić??;( tylko to już 4 dzień jednego, wielkiego bólu i nie widzę, żeby mniej bolało przy karmieniu;( I to jej darcie przez brzuszek;(

A teściowa: ,,no ja miałam zapalenie przy każdym dziecku i karmiłam" tak. kuźde tylko, że dzień i przechodziło. Nie wiem, może ją ten brzuch boli, bo ja jestem zdenerwowana przy każdym karmieniu. Nie na nią. Tylko z bólu. Wszyscy dają złote rady, tylko nikt z dających nie karmi

Taaa... popisałam sobie;( Już płacze;( pa

ja po 2 miesiącach miałam taką samą sytuację, zapalenie piersi i odpuściłam, mały nie najadał się ciągle był płacz i wyrywanie się przy piersi, jeszcze doszła przepuklina i lekarka kazała nie stresować dziecka przed operacją by mu się nie pogorszyło więc wolałam odpuścić i dać mu spokojnie jeść
komentarze- było ich dużo z każdej strony, po 2 tygodniach każdy się przyzwyczaił, teściowa też się uciszyła, jak ma pretekst to zawsze ci wskaże jakiś błąd i tak będzie zawsze
Więc nie przejmuj się, wiem że ciężko tak wcześnie przestać kp, ale szczęśliwa i zdrowa mama to szczęśliwe i zdrowe dziecko

[Veronic]

Napisane przez Magiusa

Jak mi kiedyś mówili, że rodzice rozmawiają dużo o kupkach to nie wierzyłam, a teraz sama widzę jaki to dla mnie fascynujący temat. Jaka konsystencja, jak często, czy zrobił....

dokładnie !

ale mam nadzieję, że z czasem pojawią się ciekawsze tematy hihi

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

ehh chyba muszę nauczyć się porządnie wiązać podwójnego x , bo Młody waży już ponad 7kg i zamotanie go w kieszonkę prawie graniczy z cudem... mega mi ciężko go tak podtrzymywać... a w dodatku wierci się przy tym jakby miał owsiki