nie jesteśmy święte

[pink69]

Ok,margo się pomyliła ewidentnie,ale to nie znaczy,że moderator może ją mieszac z błotem.Trzeba było po prostu zwrócić uwagę,że pomyliła się i tyle.

[lapus]

No to przecież napisałam że mogła to zrobić delikatniej.

[pink69]

Oj miałam Cię nie cytować,dałam szybka odpowiedź

[lapus]

spoko spoko

ugh, chciałam się troche porozciągać do szpagatu, a po lekturze wątku na Fitnessie przeszła mi ochota

[pink69]

Nigdy w życiu szpagatu nie zrobiłama,el może warto się nauczyć na użytki seksualne

[lapus]

hahaha racja racja, do tego pewnie też sie przyda, choć ja niestety ćwiczę nie w tym celu

[Cześka]

Boże.. szpagat.. Ludzie. Bym się chyba rozerwała wpół zamiast szpagat robic.

[lapus]

Czesia - tak ci się tylko wydaje, ja też byłam najbardziej nierozciągniętą osobą na ziemi, ale w miarę upływu czasu i ćwiczeń jest coraz lepiej, za jakiś miesiąc powinno mi się udać.

[Arethaf]

Próbowałam kiedyś zrobić szpagat, ale miałam wrażenie, że rozrywa mi krocze. Za to dawniej oglądałam telewizję robiąć mostek. Bite 45 minut potrafiłam tak wytrwać

[humahuppa]

A margo gdzie się ukrywa?

Pink-dobrze, że zareagowałaś, poparłam Cię

Jejku, szpagat-napewno nie dziś...

[cerisecerise]

Napisane przez pink69

Nigdy w życiu szpagatu nie zrobiłama,el może warto się nauczyć na użytki seksualne

szpagat jestem w stanie zrobic nawet teraz z dzieckiem w drodze. bez rozciagania:d
co nie pomaga mi w zaden sposob w technikach seksulanych, bo jak sie ktos sprobuje ruszac w gore i w dol w tej pozycji to gratuluje

Napisane przez Arethaf

Próbowałam kiedyś zrobić szpagat, ale miałam wrażenie, że rozrywa mi krocze. Za to dawniej oglądałam telewizję robiąć mostek. Bite 45 minut potrafiłam tak wytrwać

no na pewno garba ne bedziesz miala

[architekt80]

Szpagat mnie przerasta na 100%. Zjadłam ogromną kolację i ledwo się ruszam.

Humpa wino pozwala zapomnieć niestety na krótko.

Ceri a jak wizyta u położnej?

[cerisecerise]

wszytsko ok u poloznej, wszytsko cacy

ide na plaze na spotkaie po latach z kumpela ze studiow
ale bedzie fajnie

[Cześka]

A mnie znowu dzisiaj wyjec bierze...

[TmargoT]

witam wszystkich.dziękuję za wstawiennictwo w temacie dziewictwa.każdy popełnia błędy.
przecztałam wszystko co nadrukowałyście do tej pory.czesia boski teskt.najpierw zaczynam od blogów-teraz idę do pink.grzyby na szyi fajna sprawa,zawsze moża zebrać pieczarki do obiadu.

[architekt80]

Napisane przez Cześka

A mnie znowu dzisiaj wyjec bierze...

Oj czemu ?Ja coś spać nie mogę. Ale idę spróbować . Nie grzeszcie za bardzo.

[Cześka]

Napisane przez architekt80

Oj czemu ?Ja coś spać nie mogę.

Czuję się okropnie. Mam handrę, depresje, nerwicę i nie wiem co jeszcze...
Strasznie mi jest dzisiaj źle.... Jak się zbiorę to wam tu wszytsko napiszę..

[TmargoT]

czesia coś z tobą trzeba zrobić.tak nie może być ,bo się wykończysz

[Cześka]

Napisane przez TmargoT

czesia coś z tobą trzeba zrobić.tak nie może być ,bo się wykończysz

Oj trzeba... Czasem czuję się jak kłębek nerwów, dzisiaj np.

[cerisecerise]

czeska ja ci napisalam w komentarzu (czyli skomcialam ci bloga kurna olek) ze rzuc ta diete. w p-i-z-d-u-u najlepiej wygwizdkowalo mi ****u, no nie moge

[TmargoT]

ceri ,jak tam odwiedziny?siostra jeszcze jest?tesknisz za domem?

[Cześka]

Napisane przez cerisecerise

czeska ja ci napisalam w komentarzu (czyli skomcialam ci bloga kurna olek) ze rzuc ta diete. w p-i-z-d-u-u najlepiej wygwizdkowalo mi ****u, no nie moge

Ceri - nie mogę. Muszę schudnąć. Ze względów zdrowotnych w ogromnej mierze, moja lekarka mnie zabije jak zobaczy że znowu przytyłam. Wiesz jak ona mi suszy głowe za każdym razem?

[cerisecerise]

Napisane przez Cześka

Ceri - nie mogę. Muszę schudnąć. Ze względów zdrowotnych w ogromnej mierze, moja lekarka mnie zabije jak zobaczy że znowu przytyłam. Wiesz jak ona mi suszy głowe za każdym razem?

ale nie muisz sobie odmawiac wszytskiego na litos boska. prawdopodobnie masz za niski poziom cukru i dlatego wariujesz

[Cześka]

Napisane przez cerisecerise

ale nie muisz sobie odmawiac wszytskiego na litos boska. prawdopodobnie masz za niski poziom cukru i dlatego wariujesz

Ceri, ale ja wariuję od zawsze. Nie pamiętasz jak parę tyg temu miałam podobne jazdy? Ja tak mam od kilku lat.

[lapus]

przecież to nie przez cukier, czy wyście zwariowały
Cześka jedź do TŻ-ta i się przytul
powiedziałabym ci żebyś poszła do psycho, ale pewnie i tak nie pójdziesz?

[TmargoT]

Napisane przez cerisecerise

ale nie muisz sobie odmawiac wszytskiego na litos boska. prawdopodobnie masz za niski poziom cukru i dlatego wariujesz

dziewczyny to normalne.jak ktoś bombarduje organizm słodkim i mu zabiera to tak sie wariuje.tak to wygląda- jak odwyk np.papierosy,czy alkohol.
organizm nie potrzebuje tak dużo cukru,jednak zajmnie trochę czasu i zrujnuje trochę nerwów ,aż się unormuje.
trzeba znaleść cos co cie uspokaja.pomyśl,może to muzyka,może ogródek,albo coś innego.zajmij się tym,a czes szybko leci.staraj się o tym nie myśleć.może włącz sobie jakiś film

[Cześka]

Napisane przez lapus

przecież to nie przez cukier, czy wyście zwariowały
Cześka jedź do TŻ-ta i się przytul
powiedziałabym ci żebyś poszła do psycho, ale pewnie i tak nie pójdziesz?

Nie mogę do niego jechać. Zobaczę się z nim dopiero za 4 dni.
Już raz byłam, to powiedziała że jestem znerwicowana. Ale to było jak miałam... uwaga.... 12lat. Dużo się w moim życiu zdarzyło złego i to się po prostu teraz odbija. Zawsze sobie mówiłam, ze jestem silna, ze się nie bede przejmować. Było, mineło. Wcale nie.. Dopiero teraz to wszystko ze mnie wyłazi.

[TmargoT]

Napisane przez Cześka

Nie mogę do niego jechać. Zobaczę się z nim dopiero za 4 dni.
Już raz byłam, to powiedziała że jestem znerwicowana. Ale to było jak miałam... uwaga.... 12lat. Dużo się w moim życiu zdarzyło złego i to się po prostu teraz odbija. Zawsze sobie mówiłam, ze jestem silna, ze się nie bede przejmować. Było, mineło. Wcale nie.. Dopiero teraz to wszystko ze mnie wyłazi.

zło zawsze zostaje w psychice.nawet kiedy spychamy go z najciasniejsze zakamarki mózgu.wychodzi w najmniej oczekiwanym momencie.a psychologa to wyrzycić z 10 pietra.po to sie idzie na wizyte,zeby wyleczyła z nerwicy,a nie zdiagnozowała.nikt zdrowy tam nie idzie,tylko chory.
czesia,a ty nie "zajadasz kłopotów"?
mój synek je z nudów.opieprzam go wtedy.ma jeśc z głodu,a nie z nudów podjadać.na to trzeba uważać.

musisz się trochę przemęczyć,a potem pójdzie jak po maśle,nawet się nie obejrzysz ,a bedziesz miała talię osy

[Cześka]

Napisane przez TmargoT

zło zawsze zostaje w psychice.nawet kiedy spychamy go z najciasniejsze zakamarki mózgu.wychodzi w najmniej oczekiwanym momencie.a psychologa to wyrzycić z 10 pietra.po to sie idzie na wizyte,zeby wyleczyła z nerwicy,a nie zdiagnozowała.nikt zdrowy tam nie idzie,tylko chory.
czesia,a ty nie "zajadasz kłopotów"?
mój synek je z nudów.opieprzam go wtedy.ma jeśc z głodu,a nie z nudów podjadać.na to trzeba uważać.

musisz się trochę przemęczyć,a potem pójdzie jak po maśle,nawet się nie obejrzysz ,a bedziesz miała talię osy

Ja dużo mam na koncie, od najmłodszych lat widziałam jak ojciec leje moją matkę. Potem jak miałam 15 lat to miałam bulimię, wymiotowałam i brałam masę środków na przeczyszczenie (potrafiłam pić syropy co się przed lewatywą podaje, raz miałam pomysł wypić proszek do prania) - dlatego teraz mam rozwalony żołądek, jak coś zjem nie teges to od razu rozwolnienie. Kilkugodzinne. POtem się wyleczyłam, skończyłam z lekami i obsesją odchudzania, ale napadają mnie kompulsy.... Teraz się trzymam, trochę mnie ubyło i nie chcę tego zaprzepaścić.

[TmargoT]

wow,chyba powinnam iść na psychologię.
a tak na poważnie,ja wiem,że te głupoty to wołanie o pomoc.
ty miałaś taka traumę,ja inną.napiszę ci na prv