Mamusie Majowe 2015!!! cz.4

[fistaszek24]

Napisane przez Kinga_20

Co kupiłaś?

http://allegro.pl/show_item.php?item=4938392698 .

[Kinga_20]

Napisane przez fistaszek24

http://allegro.pl/show_item.php?item=4938392698 .

Super i tyle ciuszków za taką cenę <3

[fistaszek24]

Napisane przez Kinga_20

Super i tyle ciuszków za taką cenę <3

Moj maz juz przeklina jak mowie, ze okazja .

[TienShan]

Fistaszek Ty to masz nosa
ja jakoś nie mam weny by przysiąść na all... ale też mam dostać coś od koleżanki ciuszków po jej córce i nie chciałabym przesadzić nie mam tego gdzie trzymać

[fistaszek24]

Napisane przez TienShan

Fistaszek Ty to masz nosa
ja jakoś nie mam weny by przysiąść na all... ale też mam dostać coś od koleżanki ciuszków po jej córce i nie chciałabym przesadzić nie mam tego gdzie trzymać

Ja nie mam bardzo od kogo dostac.

[TienShan]

Napisane przez fistaszek24

Ja nie mam bardzo od kogo dostac.

Ja tak miałam w ciąży z synem, wszystko musiałam kupić

[fistaszek24]

Napisane przez TienShan

Ja tak miałam w ciąży z synem, wszystko musiałam kupić

Moj maz nazywa mnie frajerka bo wszystko rozdam.

[Kinga_20]

Napisane przez TienShan

Ja tak miałam w ciąży z synem, wszystko musiałam kupić

Ja narazie nic nie kupuje, jak będzie dziewczynka to mam duuuuuużo ubrań, a jak chłopak to pudło ciuchów stoi u mojego taty i czeka. Chociaż pewnie i tak wtedy coś dokupie

Fistaszek no bo faktycznie okazja i wcale Ci się nie dziwię

[TienShan]

Napisane przez fistaszek24

Moj maz nazywa mnie frajerka bo wszystko rozdam.

heh, no ja już koleżance mówiłam, że jak nam się potwierdzi dziewczynka to ma wpadać i wybierać co chce dla swojego syna a resztę pewnie oddam też gdzieś albo sprzedam za grosze

[capriola_87]

Napisane przez agnes188

Kurcze zawsze chcialam nosic szkla komtaktowe ale boje sie ich wkladania do oka

przełam się naprawdę warto! uczysz się zakładać przez kilka dni a potem samo idzie, moim zdaniem szkła to obok tamponów najlepszy wynalazek ludzkości!

[weron1]

Dzisiaj miałam senny dzień- trochę pokimałam, a wy już tyle napisałyście...;P Moja koleżanka ma wiaderko do kąpieli, ale szybko kupiła sobie wanienkę, bo stwierdziła, że w wiaderku jej niewygodnie- poza tym nie ma zbyt wygodnego dostępu do pupy dziecka itp i dzieciak szybko wyrasta z wiaderka. No ale każdy kupuje to co lubi Idę dziewczyny do kościoła- muszę się dowiedzieć kiedy mam kolędę :P

[TienShan]

Napisane przez weron1

Dzisiaj miałam senny dzień- trochę pokimałam, a wy już tyle napisałyście...;P Moja koleżanka ma wiaderko do kąpieli, ale szybko kupiła sobie wanienkę, bo stwierdziła, że w wiaderku jej niewygodnie- poza tym nie ma zbyt wygodnego dostępu do pupy dziecka itp i dzieciak szybko wyrasta z wiaderka. No ale każdy kupuje to co lubi Idę dziewczyny do kościoła- muszę się dowiedzieć kiedy mam kolędę :P

a ono teoretycznie i dla dwulatka ma się nadać

[ruskaa]

Napisane przez Nadzieja87

Ja to myślałam, że na takie rozpychanie to za wcześnie....
A to nie było wcale przyjemne... Bo zaparło się z lewej strony na dole a wyparlo pod żebrem z prawej

Moj syncio codziennie sie tak wypina i gule mi robi pod skora aleczas to nieprzyjemne takie rozpieranie lub jakby rozciagal skore :p

Uff jak dobrze czytac czyjes opinie o szczepieniach, porodzie, znieczuleniu, podmywaniu podkladach itp, od razu wiecej wiem i pewniej sie czuje

[mykofenolan mofetilu]

Napisane przez majaa86

Hmm..ja wiem w którym miejscu jest nacięcie i tyle..hehe..wiem,że dłużej się jest w szpitalu..
A cały połóg się tak samo odbywa prawda? Potem trzeba na siebie jakoś uważać czy coś? Sama nie wiem o co zapytać :/

a mogę zapytać jakie masz wskazania do CC? oczywiście tak tylko pytam bo różnica jest już na etapie przyjęcia, jak jesteś przyjęta planowo do CC, to najczęściej po skończeniu 38tyg, oczywiście w zależności od Twojego stanu - to już decyzje na ostatnim etapie ciąży. Skończone 38tyg to taka "norma". w swoim szpitalu musisz się dowiedzieć, czy masz przyjść na czczo i co ze sobą zabrać. Standardowo trzeba przyjść na czczo, są pobierane badania, a jeśli jest możliwość to tego samego dnia wykonywane ciecie (możliwość, bo czasem jest bardzo dużo przyjęć na oddział i dużo cięć pilnych, więc te planowe mogą się nie zmieścić). Rozmawia z Tobą kilka osób, m.in. położna, lekarz, lekarz anestezjolog. Zakładany jest wenflon do żyły. Znieczulenie zależy od anestezjologa i wskazań do cięcia (np neurologiczne często wiążą się ze znieczuleniem ogólnym), standardem jest znieczulenie podpajęczynówkowe (w kręgosłup, odczuwane przez kobietę tak jak zzodo porodu sn, różnica jest w zakresie działania) - podawane już na sali do cięć, kiedy siedzisz na tym takim "stole operacyjnym". Jak zaczyna działać, to się kładziesz z pomocą pielęgniarki anest. Na brzuch wędruje "obłożenie", czyli te szmatki różne. Ktoś umyje Ci brzuch i dół środkiem do mycia pola operacyjnego - czujesz "smyranie". Poza tym cały czas czujesz dotyk, bez bólu. Są dwa momenty, kiedy czujesz pociąganie i ucisk - nieprzyjemne. Jest też taki moment spadku ciśnienia, kiedy może Ci się zrobić trochę niedobrze/słabo, część kobiet wtedy wymiotuje, oczywiście jak ma nastąpić to dostaniesz leki, ale one jakoś tak słabo działają w tym momencie. O kontakt "skóra do skóry" na sali operacyjnej musisz zapytać w swoim szpitalu - szczerze mówiąc jest niewiele miejsc w Polsce, gdzie dostajesz tak dziecko na stałe - zwykle dziecko dostaje tato, bo Ty akurat wymiotujesz, aparat mierzy Ci ciśnienie, ktoś coś podaje do żyły - ciężko wtedy utrzymać maleństwo, do tego dochodzi stres, wzruszenie i niewygodna pozycja. Ale jak tatuś dostanie dzieciątko, to zawsze może "podstawić", przynajmniej jak najbliżej twojej twarzy, a sam asekuruje żeby było bezpieczne. Mamy zwykle dostają swoje zdrowe dzieci natychmiast po opuszczeniu przez nie sali operacyjnej - zwykle w tym czasie jest już "ogarnięte" przez pediatrów. Możesz je od razu przystawiać do piersi, ale potrzebna jest przy tym zwykle ciągła pomoc, więc lepiej, żeby tato był troszkę kumaty w tym zakresie i wiedział, jak Ci je przytrzymać - po znieczuleniu podpajęczynówkowym nie możesz podnosić głowy, więc po prostu on musi patrzeć za Ciebie. Była taka teoria, że po CC jest trudniej o prawidłową laktację, ale tak naprawdę to niekoniecznie, najwięcej i tak zależy od prawidłowego cierpliwego przystawiania. Więc w tym zakresie nie powinno być inaczej niż po porodzie siłami natury.
Pobyt w szpitalu przy zupełnym braku powikłań to ok 5 dni. Trzeba bardzo uważać, czy nie pojawia się gorączka, większe zaczerwienienie w okolicy blizny albo mało odchodów położniczych.
Sama blizna - szew rozpuszczalny lub nie (czyli żyłka do wyciągnięcia), wszystko zależy od zwyczajów w danym szpitalu i lekarza. Możesz czuć cały czas delikatne zgrubienie, dobrze jest masować to miejsce już od 3-4 dnia, "rozbijać" palcami (oczywiście czystymi), zwykle to poprawia ukrwienie i gojenie. Myć min. 2x dziennie wodą i mydłem, już po zdjęciu opatrunku, można spryskiwać i przecierać Octeniseptem. Nierozpuszczalny usuwa się zwykle po 8-9, max 14 dniach, zależy od gojenia. Pielęgnację blizny kosmetykami można zacząć dopiero jak będzie całkowicie zagojona, czyli bladoróżowa. Osobiście mam złe doświadczenia z maścią cebulową, lepsze z No-Scar, ale jak dobrze się na Tobie goiło wszystko do tej pory to nie ma za bardzo sensu stosować jakoś szczególnie wydumanych środków, samo i tak się zagoi. Jak jest rozpuszczalny, to rozpuszcza się nawet do 3 tygodni, więc w tym czasie czuć delikatne zgrubienie tuż pod skórą.
Sam połóg wygląda zwykle tak jak po psn, czasami jest trochę mniej krwi (czyli tych "odchodów położniczych"), ale zawsze jakaś musi być. Należy więcej leżeć i bardziej się oszczędzać, 6 tygodni połogu obowiązuje w każdym przypadku. O samym połogu fajnie pisze na blogu mataja, polecam!
A i najczęściej dostajesz zastrzyki przeciwzakrzepowe po cięciu, bo leżysz wtedy plackiem, a to duża operacja.

[capriola_87]

ja się żegnam powoli, idę poczytać trochę i się wyciszyć, bo jutro wreszcie do pracy i muszę się nastawić na wstanie o 6 także miłego wieczoru wszsytkim!

[TienShan]

Myko a wiesz dlaczego często rozwiązują ciążę wcześniej? Bo ostatnio sporo się mówi na temat tego, by jednak poczekać na skurcze, odejście wód, cokolwiek - by dziecko było przygotowane na przyjście na świat a nie tak wyrwane znienacka
Tam gdzie ja rodzę po cc lezy się 3 doby jeśli mama i dzidziuś czują się dobrze, po sn 2

[mykofenolan mofetilu]

Napisane przez TienShan

Myko a wiesz dlaczego często rozwiązują ciążę wcześniej? Bo ostatnio sporo się mówi na temat tego, by jednak poczekać na skurcze, odejście wód, cokolwiek - by dziecko było przygotowane na przyjście na świat a nie tak wyrwane znienacka
Tam gdzie ja rodzę po cc lezy się 3 doby jeśli mama i dzidziuś czują się dobrze, po sn 2

Wg mnie chodzi tylko o względy "logistyczne". No bo skoro są znane (a nie nagłe) wskazania do CC (czyli: choroba matki mogąca wymagać innej pilnej interwencji np neurochirurga, albo choroba dziecka wymagająca zabezpieczenia miejsca na oiomie, albo transportu, albo jakaś wada) to zawsze lepiej, jak są "wszyscy" - komplet anestezjologów, ginekologów, neonatologów, transport itp itd. Na dyżurze to po prostu mega ciężko ogarnąć, bo dochodzą do tego też cięcia nagłe, a wtedy nikt się nie rozdwoi i trzeba wybierać, komu pomóc najpierw, a wtedy jest masakra. Tak mi się wydaje.
Dyskusja na ten temat już długo trwa, bo lepiej, kiedy ciąża i dziecko są już dojrzałe w swoim czasie, ale w perspektywie możliwych komplikacji wynikających właśnie z takich problemów logistycznych, to chyba i tak większość przypadków zostanie rozwiązana jak dotychczas, czyli "od poniedziałku do piątku od 8 do 14", bo bezpieczeństwo chyba jest większe.

Wystarcza te 3 doby? zawsze się nad tym zastanawiałam? u nas 5... w sumie dla wygody matki chyba, nie wiem czemu dawnej było 8, a jeszcze w prehistorii nawet 10 i 14

[majaa86]

Napisane przez mykofenolan mofetilu

a mogę zapytać jakie masz wskazania do CC? oczywiście tak tylko pytam

Wskazaniem są wcześniejsze laparoskopie i operacja..

Wow ale to dokładnie opisałaś dzięki..jeżeli chodzi o samą przygotówkę to wiem jak to wygląda (3 laparoskopie i 1 operacja za mną,więc nom)..
Moja kumpela miała ostatnio cesarkę i mówiła,że mimo,że boli to i tak się zajmowała maleństwem, bo radośc góruje nad bólem..
Jeżeli chodzi o gojenie i dochodzenie do siebie to po laparo nie miałam problemu,ale to o wiele mniej inwazyjne..zobaczymy jak będzie po cc..obym się ogarnęła..bo jak ostatno mojemu męzowi bombka wyleciała z ręki przy ubieraniu choinki i parę innych drobnych rzeczy to sobie pomyślałam,że tak szybko dzidziusia mu chyba nie dam :/

[Emilia 25]

Napisane przez fistaszek24

http://allegro.pl/show_item.php?item=4938392698 .

Jak Ty wyszukujesz takie perełki? Co wpisujesz w wyszukiwarkę? Bo ja próbuję i mi sama drożyzna wyskakuje.

[TienShan]

Myko to może zalezy od przypadku bo np. z powodu ułożenia miednicowego moim zdaniem nie powinna ciąża być wcześniej rozwiązywana czy właśnie przy wadach wzroku (choć u Santi tak moze być, więc pewnie też zalezy od wady)... no ale ja to sobie mogę uważać swoje

no te 3 doby wystarczają widocznie mam koleżankę, która po dwóch wyszła do domu u mnie w mieście leży się 4 doby po cc

dawniej to tydzień się leżało po porodzie sn nie wytrzymałabym gdyby z dzieckiem było dobrze a tu trzeba leżeć i leżeć...

[mykofenolan mofetilu]

Napisane przez TienShan

Myko to może zalezy od przypadku bo np. z powodu ułożenia miednicowego moim zdaniem nie powinna ciąża być wcześniej rozwiązywana czy właśnie przy wadach wzroku (choć u Santi tak moze być, więc pewnie też zalezy od wady)... no ale ja to sobie mogę uważać swoje

no te 3 doby wystarczają widocznie mam koleżankę, która po dwóch wyszła do domu u mnie w mieście leży się 4 doby po cc

dawniej to tydzień się leżało po porodzie sn nie wytrzymałabym gdyby z dzieckiem było dobrze a tu trzeba leżeć i leżeć...

no według mnie też, ale to tylko moje prywatne zdanie. a swoją droga skończony 38 tydzień to ciąża donoszona z definicji (donoszona = w terminie = 38-42 tygodnie) , w sumie bardzo rzadko obserwuje się u takich maluchów jakiekolwiek cechy wcześniactwa. choć czasem się zdarza, to na szczęście tylko delikatne, zwykle nie ma mowy o zaburzeniach oddychania czy temperatury... Jakkolwiek też bym wolała być noworodkiem urodzonym tylko po "mojej" decyzji

[fistaszek24]

Napisane przez Emilia 25

Jak Ty wyszukujesz takie perełki? Co wpisujesz w wyszukiwarkę? Bo ja próbuję i mi sama drożyzna wyskakuje.

Sortuje aukcje nie ogladam wszystkich . Otwieram dzieci, ubrania z boku zaznaczam co mnie interesuje czyli plec, wiek ....

[Emilia 25]

Napisane przez fistaszek24

Sortuje aukcje nie ogladam wszystkich .

No właśnie już odkryłam i przepadłam.

[Nadzieja87]

Jeju czemu mi to ciśnienie tak spada niby dziś nie mocno 96/59 no ale czuje się jak chodzacy barometr

[TienShan]

Napisane przez mykofenolan mofetilu

no według mnie też, ale to tylko moje prywatne zdanie. a swoją droga skończony 38 tydzień to ciąża donoszona z definicji (donoszona = w terminie = 38-42 tygodnie) , w sumie bardzo rzadko obserwuje się u takich maluchów jakiekolwiek cechy wcześniactwa. choć czasem się zdarza, to na szczęście tylko delikatne, zwykle nie ma mowy o zaburzeniach oddychania czy temperatury... Jakkolwiek też bym wolała być noworodkiem urodzonym tylko po "mojej" decyzji

no dokładnie mnie najbardziej przeraża to, że taki dzidziuś nagle jest wyjęty z brzucha, często śpiący, zupełnie niegotowy a później nie odpoczywa u mamy na brzuchu tylko jest obrabiany przez położne... no ale czasem trzeba, nie ma wyjścia...

[scotasia]

Hej kochane, ale się dziś rozgadałyście

Szpital, w którym rodziłam i chcę teraz rodzić to szpital kliniczny. Oglądało mnie kilkoro studentów, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Wręcz byłam dumna, jak lekarz mnie zachwalał jako doskonały obiekt do badań Bo było rozwarcie, wody zaróżowione, główka wstawiona w kanał. A studenci badają dużo delikatniej od lekarzy
Najlepsza była akcja ze studentką, która miała mi zmierzyć ciśnienie... Założyła mi opaskę na rękę, sobie słuchawki i słucha Tylko nie wsadziła tego czujnika pod opaskę

Mzgz wow, już żadnego usg nie będziesz mieć?? Chyba bym nie wytrzymała, choćby pod koniec musiałabym zrobić usg, żeby znać mniej więcej masę i ułożenie maluszka.

Jagodowa ja nie mam stelaża do wanienki i nie kupuję. Wanienka u nas stała na krzesłach, potem w łazience w dużej wannie Jak dla mnie to zbędna rzecz
Zgadzam się z Sylwią, że z wieloma rzeczami można poczekać, okaże się w praniu, czy są potrzebne czy nie

Emilia pewnie, że remont przed pojawieniem się dziecka. Później na początku nie będziecie mieli głowy na takie pierdoły Jak mąż się martwi o Ciebie to wyjedź na te kilka dni do mamy czy gdzie się tam da

Capriola ja planuję rodzić bez znieczulenia.

U mnie podobnie jak u Tien, z dwójką był problem, nawet nie tyle psychiczny, co zaparcia mnie męczyły. Ale po pierwszym razie było z górki A siku... na początku miałam problem z trzymaniem, ale po kilku dniach wróciło do normy. Nie bolało

Położna mi po porodzie nagadała, żeby na razie nie siadać, więc kilka dni karmiłam na leżąco, jadłam na stojąco... Dopiero jak mi jedna dziewczyna powiedziała, że ona od razu siadała, to się odważyłam Ale jaka to była ulga, zjeść posiłek na siedząco i karmienie dla mnie dużo łatwiejsze było.

Też się nasłuchałam i naczytałam, że oczy po porodzie takie przekrwione i w ogóle... U mnie jakoś nic takiego nie było. Moja twarz wyglądała całkiem normalnie

Santilia co do książek, mam te same co Capriola, sporo z nich korzystałam na początku

Nadzieja rozwaliłaś mnie tą laską sikającą w cudzych wannach

Też polecam podkłady Absorgyn

Ola mam nadzieję, że się wszystko poukłada po Twojej myśli!!


Majaa ja o cc niewiele wiem, nie pomogę na pewno połóg podobnie wygląda. Ale widzę, że Myko super opisała wszystko

[TienShan]

Scotasia ja też nie miałam problemu z naczynkami, przekrwionymi oczami
nawet położna powiedziała że bardzo ładnie wyglądam i nie widać po mnie żebym rodziła

[jagodowa07]

No właśnie tak myślę żeby na początek kupić to co najbardziej potrzebne - a resztę - jak okaże się potrzebne - typu stelaż do wanienki, bo niewygodnie kąpie się nad wanną, smoczek bo dziecko potrzebuje, pościel i takie tam różne dodatki - które niekoniecznie muszą okazać się niezbędne. ale jak to wyjdzie to pewnie okaże się w praniu. A trochę się boję że tak w kwietniu już spanikuję, pożegnam się ze zdrowym rozsądkiem i kupię wszystko w razie czego a bardzo chciałabym zachować zimną krew

[dorka607]

Myko dziękujemy Ci bardzo
Douczaj nas trochę-potrzebujemy tego
Mz-ka a dlaczemu nie będziesz już miała? a to w III trymestrze tego z pomiarami też nie?

Dziś moja mała jakaś mało ruchliwa, czuję że się wierci ale nie kopie. Gorszy dzień chyba ma

[sylwia01485]

te przekrwione oczy to chyba zdarzają się, kiedy prze się długo (ja mam w książeczce starszej wpisane, że faza parta trwała godzinę i 5 min - to chyba długo, bo z drugą to było 15 min, ), dziecko nie chce wyjść i wysiłek jest na granicy wytrzymałości. Mi popękały nie tylko naczynka w oczach, ale i na twarzy, chociaż nie mam cery naczynkowej.

Przy drugiej córce było krótko, szybko, nie musiałam się bardzo wysilać i wyglądałam całkiem normalnie.

Co do studentów - mi nie przeszkadzają. Do dziś z rozczuleniem wspominam takiego czarnoskórego praktykanta, który bardzo chciał mi pomóc i w ramach opieki nawet mi proponował, że mnie zbada. Jakby to coś pomogło Ale przychodził do mnie i pytał "Czemu płacze?" "Nie martwi się, wszystko będzie dobrze", "A może coś potrzebuje?" i jak potrzebowałam pić, to mi przyniósł wodę - taką do zastrzyków w ampułce jakieś 10ml