Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Myślę że się opamięta bo robi za dużo transakcji na all żeby sobie robić wrogów.
Zresztą kupowałam u niego już i było wszystko super.

Ja z ciuchów kupuję tylko firmówki...tak jak np bluzę DC która normalnie kosztowałaby mnie 150 zł więcej. No i ciuchy Vili bo sprawdzona marka...fajne kroje "takie moje".
Raz kupiłam coś z serii Japan style i dziękuję więcej nie skorzystam.


Mówisz..no to nie panikuję.
Ja jestem przyzwyczajona do ekspresowych przesyłek.
W poniedziałek wysyłam kasę a w czwartek mam przesyłkę. Zawsze tak było.
Raz tylko czekałam 5 dni od zrobienia przelewu.

Spoko, nie panikuj Będzie dobrze.
Jak firmówki to ok. bo ja miałam na myśli własnie Japan style toż dopiero jest badziew

[mykmyk]

Napisane przez dorinka30

Mykmyk ale akcja !!!! DOBRZE, że Ty zachowałaś zimną krew .

Napisane przez zuzaneczka

mykmyk niezła akcja, bohaterką normalnie jesteś skoro nikt inny nie zareagował

Dziewczyny, mowie wam, serce mi bilo jak oszalale i rece sie trzesly jak nie wiem co szkoda i tak, ze tak pozno odwazylam sie zejsc na dol, ale wczesniej myslalam, ze nie dojdzie do takiego czegos.. Mysle, ze nikt nie wyszedl, bo tam jest tylko 8 mieszkan lacznie z naszym i pewnie nikogo nie bylo o tej porze plus w jednym mieszkaniu mieszka babka z niepelnosprawna corka, to juz w ogole pewnie sie bala cokolwiek zrobic.

Jak wrocilam do domu to mialam taki niesmak, ze faceci sie tak zahcowuja i rzygac mi sie chce na mysl, jak wielu jest takich palantow

[Poemi]

Siedzę tu już którąś godzinę z rzędu i nic nie zrobiłam . Na razie jedynie stwierdziłam, że nie znajdę tego co zgubiłam. I myślę o tym skąd wziąć kasę na fajki. Nienawidzę takiego marnowania czasu .

[hania811]

Napisane przez mykmyk

Dziewczyny, mowie wam, serce mi bilo jak oszalale i rece sie trzesly jak nie wiem co szkoda i tak, ze tak pozno odwazylam sie zejsc na dol, ale wczesniej myslalam, ze nie dojdzie do takiego czegos.. Mysle, ze nikt nie wyszedl, bo tam jest tylko 8 mieszkan lacznie z naszym i pewnie nikogo nie bylo o tej porze plus w jednym mieszkaniu mieszka babka z niepelnosprawna corka, to juz w ogole pewnie sie bala cokolwiek zrobic.

Jak wrocilam do domu to mialam taki niesmak, ze faceci sie tak zahcowuja i rzygac mi sie chce na mysl, jak wielu jest takich palantow

No i pewnie palant przyniesie dziewczynie kwiaty, przeprosi i wszystko będzie cacy..do następnego razu...

[Madlen__18]

Myślę jednak, że jestem w jakiś sposób uzależniona od netu...
Ale odkrywam teraz nowe strony małżeństwa - tzn byczymy się razem w wannie )(wanna jest duża, 2 osoby swobodnie siedzą sobie, długa)), fajnie jest

[Poemi]

Przed chwilą weszłam do łazienki, patrzę, a tam sobie coś wesoło pomyka po podłodze pod lustrem... Pajączek wielkości małej myszy . A ja sama w domu jestem! Skubany na mój widok przyczaił się w kącie pomiędzy ścianą a wanną... No, ale już po nim . A jak mi się ręce trzęsą...

A jakiś czas temu podobny okaz wpadł mi do wanny podczas kąpieli.

[hania811]

Napisane przez Madlen__18

Myślę jednak, że jestem w jakiś sposób uzależniona od netu...
Ale odkrywam teraz nowe strony małżeństwa - tzn byczymy się razem w wannie )(wanna jest duża, 2 osoby swobodnie siedzą sobie, długa)), fajnie jest

Hej...
Wanna na 2 osoby to podstawa dobrego pożycia małżeńskiego

Ja jestem uzależniona od netu i przyznaję się do tego bez bicia.

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Hej...
Wanna na 2 osoby to podstawa dobrego pożycia małżeńskiego

Ja jestem uzależniona od netu i przyznaję się do tego bez bicia.

Ja jestem uzależniona od wizażu

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Hej...
Wanna na 2 osoby to podstawa dobrego pożycia małżeńskiego

Ja jestem uzależniona od netu i przyznaję się do tego bez bicia.

Napisane przez dorinka30

Ja jestem uzależniona od wizażu

A ja i od netu i od wizażu...masakra..straszn ie dużo czasu spędzam przed kompem

[kotekk81]

no to i ja dopisuje sie do klubu uzaleznionych od neta i wizazu

ulepilam 80 pierogow ( z miesem, kapusta i grzybami) wyszly pyszne nieskromnie powiem

[dorinka30]

Głodna jestem
Dzisiaj na obiad robię cyce w porach , niesamowite jak proste i smakowite jest to danie

Do tego ryż + gotowana marcheweczka - już się nie mogę doczekać

[miskowa]

Napisane przez hania811

Ja z ciuchów kupuję tylko firmówki...tak jak np bluzę DC która normalnie kosztowałaby mnie 150 zł więcej. No i ciuchy Vili bo sprawdzona marka...fajne kroje "takie moje".
Raz kupiłam coś z serii Japan style i dziękuję więcej nie skorzystam.

ja też lubię ciuchy Vila, mam sporo rzeczy - mają takie lekko inne fasony, co mi bardzo odpowiada.

a ja nie jestem uzależniona chyba, po całym dniu w pracy przy kompie nie mam już ochoty w ogóle włączać kompa w domu, także chyba nie jest ze mną tak źle

[Madzialenka12344321]

przemarzłam

zuza ja wystawiam licytuj i daję juz jakąś kwotę

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

ja też lubię ciuchy Vila, mam sporo rzeczy - mają takie lekko inne fasony, co mi bardzo odpowiada.

a ja nie jestem uzależniona chyba, po całym dniu w pracy przy kompie nie mam już ochoty w ogóle włączać kompa w domu, także chyba nie jest ze mną tak źle

Ja w domu też nie ale w pracy masakra
W domu nie lubię buszować po necie, wolę pogadać z mężem, obejrzeć coś w TV

[ButterBear]

Napisane przez kotekk81

no to i ja dopisuje sie do klubu uzaleznionych od neta i wizazu

ulepilam 80 pierogow ( z miesem, kapusta i grzybami) wyszly pyszne nieskromnie powiem

Zazdroszczę Twojemu TŻ
Ja chyba nigdy sie nie przekonam do robienia pierogów za duży z tym roboty...

Napisane przez dorinka30

Głodna jestem
Dzisiaj na obiad robię cyce w porach , niesamowite jak proste i smakowite jest to danie

Do tego ryż + gotowana marcheweczka - już się nie mogę doczekać

Ja nie jestem głodna, ale mam ochotę na cos pysznego...chciałam dziś zrobić cyce w sosie z serka pleśniowego, ale właśnie dzwoniła mama, żebyśmy wpadli na placki ziemniaczane...więc skorzystam z propozycji, bo mi samej nie chce się robić placków, bo musiałabym wszystko trzeć ręcznie

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Zazdroszczę Twojemu TŻ
Ja chyba nigdy sie nie przekonam do robienia pierogów za duży z tym roboty...



Ja nie jestem głodna, ale mam ochotę na cos pysznego...chciałam dziś zrobić cyce w sosie z serka pleśniowego, ale właśnie dzwoniła mama, żebyśmy wpadli na placki ziemniaczane...więc skorzystam z propozycji, bo mi samej nie chce się robić placków, bo musiałabym wszystko trzeć ręcznie

Ja też nie przekonam się, wolę kupić z pierogarni zaprzyjaźnionej lub dostać od mamy
Musisz koniecznie podzielić się tym przepisem z serka pleśniowego na kulinarnym, placki lubię jeść ale nie robić

[mademoiselle betti]

Napisane przez ButterBear

A ja i od netu i od wizażu...masakra..straszn ie dużo czasu spędzam przed kompem

Ja tak samo

Napisane przez dorinka30

Głodna jestem
Dzisiaj na obiad robię cyce w porach , niesamowite jak proste i smakowite jest to danie

Do tego ryż + gotowana marcheweczka - już się nie mogę doczekać

Piersi w porach rzeczywiście pyszne

Napisane przez ButterBear

Zazdroszczę Twojemu TŻ
Ja chyba nigdy sie nie przekonam do robienia pierogów za duży z tym roboty...



Ja nie jestem głodna, ale mam ochotę na cos pysznego...chciałam dziś zrobić cyce w sosie z serka pleśniowego, ale właśnie dzwoniła mama, żebyśmy wpadli na placki ziemniaczane...więc skorzystam z propozycji, bo mi samej nie chce się robić placków, bo musiałabym wszystko trzeć ręcznie

E tam, nie ma wcale dużo roboty z pierogami U mnie pierogi są co najmniej raz w tygodniu, albo uszka Uwielbiam z kapustką i mięskiem Niestety teraz jestem na diecie i mogę sobie je tylko powąchać Ja zawsze trę ziemniaki na placki ręcznie, nawet nie znam innego sposobu

[Madzialenka12344321]

wrzuc swoj przepis na pierogi na przepisowy jak mozesz, jeszcze nigdy nie robiłam

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez Poemi

Pomijając 3 godziny snu na dobę, dyplom leżący odłogiem (a obrona niby w lutym) i notoryczne wagary (chodzę tylko na jedne zajęcia w tygodniu) . Ale ogólnie nie jest źle



Dzięki Mi głównie na dyplomie zależy bo szkoda by było tych 3 lat... Reszta na pewno się ułoży idealnie .

No to trzymam kciuki!

Poemi, u mnie też obrona nie wiadomo kiedy Mam niby już te 120 stron pracy, ale ciągle duuuużo do zrobienia

Napisane przez miskowa

dzień dobry




na zamarznięte morze raczej bym nie liczyła - takie widoki były tylko w czasach mojego dzieciństwa, potem już nie było takich zim. Kilka lat temu tylko była jedna taka zima z atakiem mrozów przez dłuższy czas, wtedy faktycznie morze trochę zamarzło, ale ogólnie to się nie zdarza

a za pracę trzymam kciuki

dziewczyny, mam ostatnio z tż sporo przepychanek. On się uparł na ślub, na zaręczyny i ciągle mnie tym tematem zamęcza, normalnie na mnie presję wywiera. Nie wiem już jak mu tłumaczyć, że nie

Miskowa, ale nadzieję zawsze warto mieć. A nóż widelec... Zresztą nad morzem to ja zawsze chętnie pospaceruję TŻ już wszystkim wokoło mówi, że sobie nad morzem dom wybudujemy Oj to by było coś

Co do ślubu, to ja Cię rozumiem Ostatnio sama się zastanawiam czy taki papierek byłby mi potrzebny Tylko ja może z innych pobudek, bo mnie przeraża takie nierozerwalne zobowiązanie No, ale kto wie

A może dojdziecie z TŻtem do kompromisu? Ty zgodzisz się na ślub, a on na skromne przyjęcie, bez robienia weselnej fety

Napisane przez dorinka30

Jaki koncert zdradź ?
Trzymam kciuki za pomyślną rozmowę o pracę
Sylwestrem studenckim bym się nie przejmowała, na pewno panuje tam luz i dowolnośc w doborze kreacji, więc raczej nie strój się za bardzo. Zwykła fajna kiecka i dodatki- czy legginsy i tunika - tak się ubierają ludzie na klubowego sylwka

Dorinko, kolejny koncert mojego ulubionego zespołu, czyli ARCHIVE Byłam już w październiku na jednym i nawet mam fotki z muzykami i ich autografy I w ogóle było bosko! A w styczniu już mają grać inny materiał, więc ja cała byłam napalona na ten koncert, a tu mi TŻ taki prezent sprawił kochany I to bez okazji

Dzięki za rady co do Sylwka No myślałam, żeby jakąś fajną sukienkę kupić, ale bez przegięć Na leginsy to ja niestety nie mam figury Pewnie z TŻtem znów pojedziemy na zakupy Czy Wasi faceci też lubią zakupy z Wami?

Napisane przez mykmyk

Czesc,
ale mialam wczoraj jazde, wyjatkowo bylam na 12 do pracy a rano w bloku byla mega awantura i koles pobil babke !!!
nikt nie reagowal ( w sumie normalne,ten koles biegal po schodach!!) a jak sie troche uciszylo to wybieglam do ochroniarza i powiedzialm mu, co sie dzieje. On pobiegl, wzial kolesia za poly , wywali go z tego mieszkania, ja wzielam ta laske i biegalm z nia do kanciapy ochroniarza Tam czekalysmy 20min na police!! Ochroniarz tez dostal!! normalnie do 14 nie moglam sie opanowac z nerwow. :/

Myk myk, ale historia Rzeczywiście jak z filmu

Napisane przez kotekk81

dzis ide na kontrole. Juz sie nie dusze ale cos mi swiszczy, zobaczymy co powie lekarz

a poza tym Tz dostal prace i juz od jutra zaczyna

aa no i ja mam maly problem dostalam dzis telefon z pewnego salonu urody ze chca mnie zatrudnic (bylam w piatek na rozmowie bo dostalam skierowanie z Urzedu Pracy) i mam dac odpowiedz do jutra no i nie wiem co zrobic, bije sie z myslami

Kotek, ja też popieram pracę nr 2

Napisane przez miskowa

dlatego właśnie z zasady nie kupuję ubrań na all. Nie znoszę tego typu akcji. Z jednej strony rozumiem, że to poszerza dostęp do ciuchów, których nie ma normalnie u ciebie w sklepie, z drugiej strony ceny niższe. Ale właśnie te przesyłki, możliwość oszustwa albo uszkodzone paczki do mnie nie przemawiają.
Chociaż ostatnio się skusiłam na wspólne zamówienie na wizażu i zamówiłam paletkę cieni z ebaya, wychodziło i tak tanio z przesyłką. Ale cienie oczywiście przyszły pokruszone i poniszczone.
Nie wiem, co się robi w takiej sytuacji, ale allegro chyba ma jakieś metody ukarania takiego sprzedawcy

Miskowa,ja też nie kupuję na allegro ciuchów Nawet nie chodzi o oszustów, ale o to, że ja lubię zobaczyć jak coś na mnie leży, pomacać, zobaczyć na żywo, a nie kupować kota w worku

Napisane przez Madlen__18

Myślę jednak, że jestem w jakiś sposób uzależniona od netu...
Ale odkrywam teraz nowe strony małżeństwa - tzn byczymy się razem w wannie )(wanna jest duża, 2 osoby swobodnie siedzą sobie, długa)), fajnie jest

Madlen, tu jest więcej uzależnionych od netu Ile godzin dziennie przeciętnie siedzicie? Jakieś rekordy?

Dziękuję wszystkim za kciuki w sprawie pracy Nie wiem co z tego wyjdzie, bo masa chętnych była A co najlepsze to po pierwsze płacą 6,50 za godzinę A po drugie to większość tam była z polecenia Myślałam, że te informacje co krążą o firmach państwowych i kolesiostwie to mit, ale widocznie nie Mają dzwonić w przeciągu 2-3 tyg No zobaczymy Ale czy w ogóle jest sens się z domu ruszać za 6.50? Praca zmianowa po 12 godzin, co drugi dzień wolny Maks można wypracować 200 godzin

[Madzialenka12344321]

cześć

witam się i uciekam

[jodie]

hej!

[miskowa]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Miskowa, ale nadzieję zawsze warto mieć. A nóż widelec... Zresztą nad morzem to ja zawsze chętnie pospaceruję TŻ już wszystkim wokoło mówi, że sobie nad morzem dom wybudujemy Oj to by było coś

Co do ślubu, to ja Cię rozumiem Ostatnio sama się zastanawiam czy taki papierek byłby mi potrzebny Tylko ja może z innych pobudek, bo mnie przeraża takie nierozerwalne zobowiązanie No, ale kto wie

A może dojdziecie z TŻtem do kompromisu? Ty zgodzisz się na ślub, a on na skromne przyjęcie, bez robienia weselnej fety


Dzięki za rady co do Sylwka No myślałam, żeby jakąś fajną sukienkę kupić, ale bez przegięć Na leginsy to ja niestety nie mam figury Pewnie z TŻtem znów pojedziemy na zakupy Czy Wasi faceci też lubią zakupy z Wami?


Dziękuję wszystkim za kciuki w sprawie pracy Nie wiem co z tego wyjdzie, bo masa chętnych była A co najlepsze to po pierwsze płacą 6,50 za godzinę A po drugie to większość tam była z polecenia Myślałam, że te informacje co krążą o firmach państwowych i kolesiostwie to mit, ale widocznie nie Mają dzwonić w przeciągu 2-3 tyg No zobaczymy Ale czy w ogóle jest sens się z domu ruszać za 6.50? Praca zmianowa po 12 godzin, co drugi dzień wolny Maks można wypracować 200 godzin

mnie też lekko przeraża takie oficjalne związanie się "na zawsze", no bo nie przewiduję, żeby brać ślub po to, żeby się rozwodzić potem.

co do zakupów, tż kiedyś chodził ze mną, dawno temu, na początku, teraz twierdzi, że nie lubi. Ja go nie ciągnę na siłę, bo jak ma mi marudzić, to wolę iść sama. Albo jedziemy razem do CH, on idzie na spożywkę a ja w tym czasie oblecę sobie sklepy ciuchowe, jemu i tak zazwyczaj schodzi dłużej, bo on ma problemy z podjęciem decyzji, co kupić i który produkt wybrać

te 6,5 za godzinę to chyba mało, bo przy 200h (czyli więcej niż normalnie cały etat) wychodzi ci raptem 1300. Z drugiej strony lepiej zarabiać tyle niż wcale. Chyba że masz szansę na znalezienie czegoś lepszego.


dzień dobry - piątkowo
Czeka mnie przedłużony weekend, bo mam wolny poniedziałek za to, że pracowałam 11.11. Jedziemy do rodziców tż, ale jego mama zaproponowała, że pojedziemy do miasta, ona robi remont w kuchni, chce do ikei, więc się cieszę, bo będę mogła zrobić zakupy w porządnych sklepach, których tu nie ma, może uda mi się już jakieś prezenty kupić

[mykmyk]

Czesc.

Napisane przez miskowa

dzień dobry - piątkowo
Czeka mnie przedłużony weekend, bo mam wolny poniedziałek za to, że pracowałam 11.11. Jedziemy do rodziców tż, ale jego mama zaproponowała, że pojedziemy do miasta, ona robi remont w kuchni, chce do ikei, więc się cieszę, bo będę mogła zrobić zakupy w porządnych sklepach, których tu nie ma, może uda mi się już jakieś prezenty kupić

Wczoraj bylam na chwile w Tarasach ok 16.30 - tlum niesamowity, w Superpharm myslalam, ze padne - ludzie sie przepychaja, otwieraja perfumy, zdzieraja folie ochronne, maza sie po rekach kolorowka, ktora nie jest testerem... myslalam, ze dostane zawalu. Szybko kupilam co musialam i wyszlam :/

Chyba juz ludzie robia prezenty swiateczne, bo nawet w perfumieriach wiecej facetow niz kobiet - obled.

Jestem taka niewyspana

Za to kupilam ostatnio piekne firanki - makarony do salonu i nie moge sie napatrzec, jak cudownie wygladaja

[miskowa]

Napisane przez mykmyk

Czesc.


Wczoraj bylam na chwile w Tarasach ok 16.30 - tlum niesamowity, w Superpharm myslalam, ze padne - ludzie sie przepychaja, otwieraja perfumy, zdzieraja folie ochronne, maza sie po rekach kolorowka, ktora nie jest testerem... myslalam, ze dostane zawalu. Szybko kupilam co musialam i wyszlam :/

Chyba juz ludzie robia prezenty swiateczne, bo nawet w perfumieriach wiecej facetow niz kobiet - obled.

Jestem taka niewyspana

Za to kupilam ostatnio piekne firanki - makarony do salonu i nie moge sie napatrzec, jak cudownie wygladaja

myślałam, że jeszcze za wcześnie na świąteczny szał zakupów. Nienawidzę tego, co się dzieje w CH przed samymi świętami

[hania811]

Cześć.

Napisane przez ButterBear

Zazdroszczę Twojemu TŻ
Ja chyba nigdy sie nie przekonam do robienia pierogów za duży z tym roboty...
Ja nie jestem głodna, ale mam ochotę na cos pysznego...chciałam dziś zrobić cyce w sosie z serka pleśniowego, ale właśnie dzwoniła mama, żebyśmy wpadli na placki ziemniaczane...więc skorzystam z propozycji, bo mi samej nie chce się robić placków, bo musiałabym wszystko trzeć ręcznie

eee tam nie ma tak dużo roboty..ważne tylko zeby podczas lepienia mieć towarzystwo. Ja nie robię bo nie specjalnie przepadam za pierogami. Tylko wigilijne z grzybami kocham ..no i ruskie, ale ruskich nikt prócz mnie w rodzinie nie lubi.
No i tu wychodzi że jednak jestem wredną żoną bo dla męża to mi sie nie chce tych pierogow lepić

Placki ziemniaczane to dopiero masakra w wykonaniu, nie dość że trzeć trzeba, to później stać na patelnią i a do tego w domu smierdzi. Nie znoszę.
I samych placków też w sumie nie lubię..chyba że po węgiersku z mega pikantnym sosem. I to czasem robię jak mam dużo czasu i mąż zgadza sie na starcie zimniorów.

Napisane przez dorinka30

Ja w domu też nie ale w pracy masakra
W domu nie lubię buszować po necie, wolę pogadać z mężem, obejrzeć coś w TV

Jak jest mąż w domu to oczywiście że wolę z nim pogadać, ale jak tylko męża nie ma net obowiązkowo.

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Czy Wasi faceci też lubią zakupy z Wami?

Mój mąż kocha ja nienawidzę
Ostatnio mu awanturę w levisie robiłam że chce mi kupić spodnie za 300 zł i w ogole to mam dość tych sklepów i chcę wracać do domu.
(a to był 3 sklep do którego weszliśmy)

[mykmyk]

Napisane przez miskowa

myślałam, że jeszcze za wcześnie na świąteczny szał zakupów. Nienawidzę tego, co się dzieje w CH przed samymi świętami

Tam chyba jest zawsze tlum. Ja w tym roku juz kupilam najwazniejszy prezent, a po pozostale zamierzam pojechac np. do Blue City czy Klifu, gdzie jest spokoj i cisza. Chyba do konca roku juz nie odwiedze Arkadii, chyba ze o 10 w nd
Ale tez nie znosze atmosfery w sklepach przed Gwiazdka.

[miskowa]

Napisane przez mykmyk

Tam chyba jest zawsze tlum. Ja w tym roku juz kupilam najwazniejszy prezent, a po pozostale zamierzam pojechac np. do Blue City czy Klifu, gdzie jest spokoj i cisza. Chyba do konca roku juz nie odwiedze Arkadii, chyba ze o 10 w nd
Ale tez nie znosze atmosfery w sklepach przed Gwiazdka.

jaki? jaki?

[sanetka]

Napisane przez mykmyk

Czesc.


Wczoraj bylam na chwile w Tarasach ok 16.30 - tlum niesamowity, w Superpharm myslalam, ze padne - ludzie sie przepychaja, otwieraja perfumy, zdzieraja folie ochronne, maza sie po rekach kolorowka, ktora nie jest testerem... myslalam, ze dostane zawalu. Szybko kupilam co musialam i wyszlam :/

Chyba juz ludzie robia prezenty swiateczne, bo nawet w perfumieriach wiecej facetow niz kobiet - obled.

Jestem taka niewyspana

Za to kupilam ostatnio piekne firanki - makarony do salonu i nie moge sie napatrzec, jak cudownie wygladaja

Napisane przez miskowa

myślałam, że jeszcze za wcześnie na świąteczny szał zakupów. Nienawidzę tego, co się dzieje w CH przed samymi świętami

jak ja sie ciesze ze u nas w rodzinach nie ma parcia na prezenty pewnie jak zwykle przy swietach czy innych okazjach z TZem kupimy razem dla niego jakies narzedzia dla mnie ksiazki i po krzyku.
rodzicom tez nie kupujemy (chociaz moja mama zwykle stara sie wcisnac nam jakies pieniadze)
o TZ jeszcze tylko chrzesniakowi jakis drobiazg pewnie sprawi, bo jakbysmy tak mieli kupowac wszystkim dzieciom, siostrom itp...

[miskowa]

Napisane przez sanetka

jak ja sie ciesze ze u nas w rodzinach nie ma parcia na prezenty pewnie jak zwykle przy swietach czy innych okazjach z TZem kupimy razem dla niego jakies narzedzia dla mnie ksiazki i po krzyku.
rodzicom tez nie kupujemy (chociaz moja mama zwykle stara sie wcisnac nam jakies pieniadze)
o TZ jeszcze tylko chrzesniakowi jakis drobiazg pewnie sprawi, bo jakbysmy tak mieli kupowac wszystkim dzieciom, siostrom itp...

ja akurat lubię robić prezenty i dostawać, oczywiście tylko od najbliższych i najbliższym, ale jednak fajne to jest, gdyby nie ta nagonka i nie te tłumy w sklepach

[ButterBear]

Cześć piątkowo

W środku nocy pies wszedł mi na oko i mam całą czerwoną gałkę oczną

Co do zakupów, to mój TŻ jest niesamowicie cierpliwym zakupowiczem Doradza, znosi marudzenia - kochany jest.

Dziewczyny, mój TŻ ma właśnie drugi etap rozmówy kwalifikacyjnej w pewnej firmie. Trzymajcie kciuki proszę. Zakwalifikował się jako jedna z 3 osób do ostatniego etapu z 370... mam wielką nadzieję, że coś z tego wyjdzie w końcu...