Panny Młode Kielce - część V :D

[mysiaedysia]

Z tymi os. tow. to u mnie też jest problem...
Ja uważam, że powinniśmy zapraszać z os. tow. a z kolei moi rodzice twierdzą, że nie powinniśmy zapraszać ludzi, których nie znamy, bo nie wiemy czy nam przypadkiem wesela nie rozwalą i nie narobią kłopotu. To trochę dziwne, bo te osoby, które byłyby proszone z os. tow. przyjdą też z rodzicami, więc chyba same zdają sobie sprawę, że mogą mieć kłopoty.
Mam też brata ciotecznego, który skończył 18 lat i jego siostrę 16latkę. Zapraszam ich bez os. tow. Niby się z kimś spotykają, ale to są tylko jakieś przelotne znajomości. Moja siostra cioteczna, która ma wesele miesiąc przede mną też ich zaprasza bez os. tow., więc mam nadzieję, że nie będą mieli pretensji Poza tym, to nie są znajomi ze studiów, o których obawiałabym się, że nie będą nikogo znali. Oni znają połowę mojej rodziny, więc problemów z zabawą nie powinni mieć

Chciałabym Was zapytać czy zapraszacie gości z dziećmi? U mnie w rodzinie są dzieci takie w wieku 3 lat, potem ok. 12 lat. Za te osoby musiałabym płacić 50% czyli 80zl. Rodzice mówią, żeby nie pisać na zaproszeniach, że z dziećmi, bo wiadomo, że taki 3-latek pełnego obiadu w życiu nie zje No, ale co powiem, gdy ktoś zapyta czy może przyjść z dzieckiem, ale od razu stwierdzi, że bez dziecka nie idzie? Narzeczony w ogóle nie wyobraża sobie, że prosilibyśmy gości bez dzieci... Jak mamy w końcu wypisywać zaproszenia? Z dziećmi czy w ogóle nie umieszczać ich w zaproszeniu w nadziei, że nikt o nie nie zapyta i goście stwierdzą, że bez sensu brac takie maluchy. Z drugiej strony lipa jak ktoś weźmie takie dziecko i okaże się, że nie będzie dla niego miejsca... Co mam zrobić? Jak Wy to rozwiązałyście?

[magolina]

Ja ze swojej strony zapraszam z dziećmi, od strony mojego TŻ zapraszają bez dzieci.U mnie rodzice nie wyobrażają sobie tego żeby wykluczyć dzieci, może dlatego że mamy ich w rodzinie mało, z tego co liczyłam bedzie ich ok. 3 w wieku od 8 do 13 lat, ale nie wiem jakbym sytuacje rozwiązała gdyby było ich w mojej rodzinie zdecydowanie więcej

Sojanna ja jestem wygodna i wolę zamówić gotowe ze wszystkim, po prostu nie chce mi sie z tymi zaproszeniami bawić, wydaje mi sie, że zależy to też od liczby zapraszanych gości, inaczej jest wypisać zaproszenia dla 70 osób a inaczej jak zaprasza się 220

Też się zastanawiałam czy zapraszać młodzież z osobami towarzyszącymi ale po wypisaniu gości okazało się że mam w rodzinie tylko jednego 17 - latka i zaproszę go raczej z osobą towarzyszącą.

[ewelinap5]

Co do osób "młodszych", z osobami towarzyszącymi zapraszam od 18 r.ż.
Mam dwie 16-latki i proszę je bez, z rodzicami, nie uważam aby spraszanie ich ewentualnych chłopaków miało sens, w dodatku dochodzi problem z noclegiem.
Dzieci takich małych (do 8 r.ż) nie uwzględniam w zaproszeniach, jeżeli ktoś bardzo będzie chciał wziąć to nie ma problemu, choć to on sobie robi potem kłopot bo wiadomo, że takie dziecko trzeba wcześniej położyć no i ktoś musi z nim zostać.
Więc niech dzieci zostaną u dziadków lub innej rodziny.

[mysiaedysia]

Napisane przez ewelinap5

Dzieci takich małych (do 8 r.ż) nie uwzględniam w zaproszeniach, jeżeli ktoś bardzo będzie chciał wziąć to nie ma problemu, choć to on sobie robi potem kłopot bo wiadomo, że takie dziecko trzeba wcześniej położyć no i ktoś musi z nim zostać.
Więc niech dzieci zostaną u dziadków lub innej rodziny.

A nie boisz się, że rodzice przyjdą na wesele z takim dzieckiem i będą mieli pretensje, że nie będzie dla niego miejsca i "talerza"?

Ja mam 3,5-letnia siostrzenice i moja siostra sama mowi, ze on bedzie siedziala u niej na kolanach, no ale moja siostra jest troszke wlaczona w organizacje wesela, wiec zdaje sobie sprawe, ze bez sensu jest placic za jej corke 80zl za obiad, wiedzac, ze ona takiego obiadu jak na weselu, to w ciagu tyg nie zje No i bedzie na kolanach siedziala. No ale co mam powiedziec znajomym? Ze dla ich dziecka nie przewiduje obiadu ew. sami moga sie z nim podzielic? Ja najchetniej napisalabym, zeby przyszli z dziecmi. Przeciez wiadomo, ze sami zdecyduje czy chca brac dzieci czy nie. Ale moi rodzice, ktorzy placa za wesele, kategorycznie mowia, zeby prosic bez dzieci...

[ewelinap5]

Nie boję się Po to są potwierdzenia przybycia, jak goście będą mi potwierdzać, to dla świętego spokoju zapytam.

[mysiaedysia]

To zrobie jak Ty W zaproszeniu dla mojej strony nie napisze (u Narzeczonego pewnie sie napisze, bo on sam placi za swoja strone), a jak bede pozniej dzwonila o potwierdzenie, to zapytam

[I am malami]

Ja proszę z dziećmi, mam ich w rodzinie sporo i to w tej najbliższej

[DamiankaKamilka]

My również prosimy z dziećmi, w większości są to dzieci z najbliższej Rodziny i nie wyobrażamy sobie, żeby ich mogło zabraknąć w tym dniu Dzieci to sama radość

[mysiaedysia]

Tylko, zebyscie nie pomyslaly, ze ja nie chce dzieci na slubie Chce, z tym, ze chyba Rodzice moi maja racje, ze troszke droga ta ich obecnosc zwazywszy na to, ze takie 3-latki duzo nie jedza... Wiem, ze na niektorych salach obecnosc dzieci do 3 lat jest bezplatna. U mnie sie placi i to niemalo

[madziastanczyk]

U mnie też się płaci za dzieci i to całośc - jak za dorosłego!!! Więc dzieci zapraszamy tylko te z najbliższej rodziny i powyżej 3lat. Nie jest ich dużo ale zapłacic niestety trzeba! A z osobami towarzyszącymi zapraszamy od 18 roku życia.

[elunka88]

Napisane przez medioza

Dziewczyny mam dylemat od jakiego wieku zapraszacie gości z osobami towarzyszącymi. Mam kuzynki i kuzynów w wieku 16 i 17 lat, którzy się z kimś spotykają. Nie wiem czy mam ich zapraszać z osobą towarzyszącą?? Na początku moim założeniem było zapraszanie osób od 18 r.ż. z os. towarz. ale teraz mam mętlik w głowie

Wiesz, moim zdaniem to zależy od tego jaki masz z tymi kuzynami kontakt, czy znasz ich osoby towarzyszące, i ile osób ogólnie będzie.

Napisane przez sjoanna

Mam pytanie - Czy wszystkie macie drukowane zaproszenia z personalizacją? Czy ktos podjął się samodzielnego wypisywania?
Mnie podobają się takie które w hurtowni widziałam ale przy nich jest kupa pisania. A leniwiec ze mnie straszny no i nie najładniej piszę. W podstawówce zawsze dostawałam uwagi- pisz staranniej!

Ja mam pismo lekarskie i lenistwo we krwi więc bankowo nie będę wypisywała sama

Napisane przez mysiaedysia

Chciałabym Was zapytać czy zapraszacie gości z dziećmi?

Rodzina z mojej strony tak. Ale te dzieci to jest rodzeństwo cioteczne bo ja najstarsza krowa jestem a TŻ rodzeństwo cioteczne ma już dzieci więc ich nie prosimy (tych dzieci)bo po prostu nie ma miejsca.

[margaret82]

Napisane przez sjoanna

Mam pytanie - Czy wszystkie macie drukowane zaproszenia z personalizacją? Czy ktos podjął się samodzielnego wypisywania?
Mnie podobają się takie które w hurtowni widziałam ale przy nich jest kupa pisania. A leniwiec ze mnie straszny no i nie najładniej piszę. W podstawówce zawsze dostawałam uwagi- pisz staranniej!
Znalazłam takie co mi się podobały też na allegro
http://www.rysaga.piasta.pl/zz250/zz250a.jpg
http://www.rysaga.piasta.pl/zawp/

My zamawialiśmy na allegro także wszystko prócz gości mamy wypisane, więc u Nas mało pisania.

U Nas w rodzinach nie ma młodzieży wiec tego problemu nie mamy. Gdybym miała coś doradzić to osoby poniżej 18 roku życia bez osoby towarzyszącej, nawet jak się z kimś tam spotykają.

Jeśli chodzi o dzieci to u Nas nie dopisujemy ich na zaproszeniach. Kilku kolegów Tż-a ma już rodziny i dzieci w wieku ok. 3 lat i mam nadzieję, że rodzice sobie uświadomią że takie dzieci są za małe na taką imprezę jaką jest wesele i nie wpadnie im do głowy żeby z nimi przyjść. Ja bym nie ciągnęła małego dziecka na wesele bo to byłaby męka i dla dziecka i dla mnie.

[PikPock]

My prosimy gości z dziećmi, nawet tymi najmłodszymi, tylko że my nie płacimy od osoby (wynajmujemy salę "bez jedzenia" i wszystko sami organizujemy). Ja nie wyobrażam sobie własnego wesela bez dzieciaczków-wprowadzają trochę radości i odrobinę zamieszania,a wesele nie wygląda zbyt sztywno. Co do zaproszeń z osobami towarzyszącymi to pierwotnie mieliśmy zamiar prosić od 16-tego roku życia,ale z uwagi na to,że nie mamy nikogo w przedziale wiekowym 15-18 lat to też z os.tow. zapraszamy od 18.

[srubka87]

Widzę, że aktualny temat nastał My wczoraj sporządzalaiśmy listę gości do zaproszeń. Wezwania dla znajomych będziemy uzupełniali sami, a dla rodzinki takie eleganckie będą z personalizacją.
My zapraszamy gości z osobami pow. 20 roku życia, bo u nas jest dziwna sytuacja, ogólnie mamy większość kuzynów ok. 25 roku życia, ale mamy 4 w wieku, 17, 17, 19, 19 i ich zapraszamy bez osób ze względu na to, że dwoje 17 latków jest za młodych żeby przyjść z osobą zwłaszcza, że wiemy że nikogo nie mają(oj sorry jeden kręci z 14-latką), jeden 19 latek idzie do seminarium a drugi też nikogo nie ma. Jeśli będzie się ten drugi upierał to powiemy, że oczywiście może przyjść z osobą tow. i na tym koniec "trudnej" młodzieży. Jesli chodzi o dzieci to tylko mój brat bedzie zaproszony z nimi( z przyczyn oczywistych) i moja siostra cioteczna, która przyjedzie z Niemiec i wiem, że swoich dzieci w wieku 12 i 5 lat nie ma z kim zostawić, te dzieci nikogo tu nie znają...A ich babcia też będzie na weselu. Z tym, że jej brata(mojego brata ciotecznego) zapraszam ze starsza córką 16 lat , a młodszej 5-letniej nie uwzględniam w zaproszeniu, powiem, że jeśli chcą to mogą mieć ja na kolanach. Nie uwzględniam tej małej, bo ona ma z kim zostać, to inne jest tak jak jej kuzyn przyjeżdża do innego państwa. Reszta mojego rodzeństwa ciotecznego proszona jest bez dzieci.Mojej chrzestanej nie rposze z dzieckiem choć ma on z 14 lat, ale widziałam go raz w życiu i nie utrzymujemy kontaktu...U Tż-a w rodzinie nie ma dzieci więc problem z głowy. Poza tym mój brat nigdy nie zabiera dzieci na wesele, no bo po co mu problem. Na poprawiny ok, ale na weselach dzieci zostają z namiAaaa jescze mam taką rodzinę, której w ogóle nie widziała i proszę mamę+ tatę+ dzieci(27 i 39 lat bez osób) uparła się moja mama żeby im wysłać zaproszenie więc ok. ale bez osób, no bo ja ich nie znam więc co dopiero osób towarzyszących. Ale numer to będzie jak przyjadą z osobami a nie potwierdzą...nie wiem co wtedy zrobię, bo dla nich szykujemy noclegi w hotelu.Wczoraj z Tż-em mieliśmy nie mały problem z tą listą.

Chcecie poznać żart tygodnia...Moja teściowa uświadomiła nas wczoraj, że ona chce doprosić jeszcze 10 osób, mimo, że sala jest wybrana na styk i jeśli wszyscy przyjdą(choć wątpię pewnie z 10 osób zrezygnuje) to chyba będziemy siedzieć na zmianę. A ja 1,5 roku temu lojalnie uprzedzałam, żeby zrobili ostateczną listę osób, kto będzie proszony na wesele, żebyśmy wybrali odpowiednio dużą salę. Początkowo mialo być od nich 40 osób teraz,z czasem zwiększyło się do 50,a wczoraj oznajmiła że chce jeszcze 10, wszystko ładnie, pięknie, ale nie mamy gdzie ich usadzić, nie zmieszczą się. Gdybym miała możliwości salowe to co mi przeszkadza, niech proszą sobie i 30 dodatkowych osób.

[trooskava]

A u mnie jest tak

- zaproszenia z personalizacją drukowaną (+10 awaryjnych kropkowanych do wypisania)
- ja nie mam dzieci w rodzinie, za to u TŻ jest i to sporo :/ i w wieku 2-6 :/ decyzje pozostawiłam TŻtowi. Wybrał ze zaprosi z dziećmi. A mi pozostaje miec nadzieje że większość przyjdzie bez na sali płacimy 50% ceny za dzieci
- co do osób tpwarzyszących to prosimy z osobami od 18 r. ż,

A z przygotowań ślubnych :
odebraliśmy obrączki zdjęcia wklejam poniżej troszkę niewyaxne ale tylko takie mam

wklejam tez obiecane kiedyś tam zdjęcia butów koszt 80 zł

wklejam też zdjęcia stroiku we włosy nie prezentuje sie fajne na fotce ale moja kolezanka miała go na włosach w dniu ślubu i wygladał pieknie

[frogutka]

My najbliższą rodzinę zapraszamy z dziećmi (1, 3, 4, 6, 10, 11 lat ) częśc z nich to dzieci mojej siostry i sióstr Tż więc bardzo bliska rodzina. Poza tym lista gości nie jest duża, a musimy mieć min. 70 osób-wymogi sali także dzieci nie są dla nas obciążeniem Decyzję, czy faktycznie zabiorą te dzieci na wesle pozostawiam dla nich.
Znajomych prosimy bez dzieci, większość nie ma lub mają ale albo ja albo Tż ich nie zna więc nie miałoby to sensu.

Młodzieży w rodzinie nie mamy, ale gdybym miała coś doradzić to do 18 roku życia bez osób tow. chyba że ma taka osoba chłopaka/dziewczynę od dawna i znacie jego/ją.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Zaproszenia z personalizacją to super wygoda i oszczędnośc czasu poza tym wiele z nas ma lekarski charakter pisma więc personalizacja to wybawienie no i osobiście wydają mi się bardziej eleganckie i staranne. Warto zamówić też kilka wykropkowanych na wszelki wypadek

[margaret82]

Ja dziś siadłam i zrobiłam listę rzeczy do załatwienia, żeby o czymś nie zapomnieć. Trzeba się na poważnie zabrać za wszystko żeby zdążyć bo już niewiele Nam zostało

[Meana1]

My w weekend zaprosiliśmy rodzine TŻ i nie obyło się bez wpadek
Jestem trochę zła na siebie i na TŻ.
Tak więc radzę Wam dokładnie 3 razy przeczytać listę gości którą wysyłacie. TŻ nie sprawdził listy i były trzy błedy. Na dodatek nie przeczytał też przysłanych zaproszeń.
Na dodatek zapomniałam zabrać zapasowe zaproszenia, bo bym wypisała od nowa ręcznie.
Chrzestny TŻ nie ma dzieci a dostał zaproszenie z dziećmi nie wiem jak to się stało, ale TŻ zorientował się jak chrzestny czytał zaproszenie żonie. Co prawda nie wiedział go 20 lat, ale to nie usprawiedliwia niczego. Ja po prostu to źle wpisałam na listę.
I pomyliłam też dwa nazwiska. TŻta mama ma dwóch braci i zamiast wpisać ich właściwe nazwiska czyli nazwisko panieńskie mamy TŻta wpisałam nazwisko TŻta czyli nazwisko mamy po mężu.
Normalnie przypał taki że szok.
Na szczęście nikt się nie obraził, powiedziliśmy że pomylili się w drukarni ale nie wypada dawać zaproszeń z błędami.
Mam straszne wyrzuty sumienia i mnie to ciągle gryzie. TŻ zapomniał o tym i wcale się tym nie przejmuje a ja jakoś nie mogę o tym zapomnieć.
Nie wiem co mam zrobić. Czy wysłac od nowa jeszcze raz poprawne zaproszenia czy dać sobie z tym spokój.
Jestem osobą dokładną a tu taka wpadka. Strasznie nie lubię popełniać błedów a tu od razu 3

[margaret82]

Napisane przez Meana1

My w weekend zaprosiliśmy rodzine TŻ i nie obyło się bez wpadek
Jestem trochę zła na siebie i na TŻ.
Tak więc radzę Wam dokładnie 3 razy przeczytać listę gości którą wysyłacie. TŻ nie sprawdził listy i były trzy błedy. Na dodatek nie przeczytał też przysłanych zaproszeń.
Na dodatek zapomniałam zabrać zapasowe zaproszenia, bo bym wypisała od nowa ręcznie.
Chrzestny TŻ nie ma dzieci a dostał zaproszenie z dziećmi nie wiem jak to się stało, ale TŻ zorientował się jak chrzestny czytał zaproszenie żonie. Co prawda nie wiedział go 20 lat, ale to nie usprawiedliwia niczego. Ja po prostu to źle wpisałam na listę.
I pomyliłam też dwa nazwiska. TŻta mama ma dwóch braci i zamiast wpisać ich właściwe nazwiska czyli nazwisko panieńskie mamy TŻta wpisałam nazwisko TŻta czyli nazwisko mamy po mężu.
Normalnie przypał taki że szok.
Na szczęście nikt się nie obraził, powiedziliśmy że pomylili się w drukarni ale nie wypada dawać zaproszeń z błędami.
Mam straszne wyrzuty sumienia i mnie to ciągle gryzie. TŻ zapomniał o tym i wcale się tym nie przejmuje a ja jakoś nie mogę o tym zapomnieć.
Nie wiem co mam zrobić. Czy wysłac od nowa jeszcze raz poprawne zaproszenia czy dać sobie z tym spokój.
Jestem osobą dokładną a tu taka wpadka. Strasznie nie lubię popełniać błedów a tu od razu 3

Myślę, że miło byłoby tym osobom gdyby dostali drugie, poprawne zaproszenie. Pomyłki zawsze się zdarzają. Nie zadręczaj się bo nie ma czym. Myślę że nikt się nie obraził za to, ze wyszło jak wyszło.

[eveewe]

Napisane przez kubusewa

ja mam 80 dni do slubu i tylko jeden slubny koszmarek.. choc w zasadzie to powinien byc przedslubny koszmarek.. bo snilo mi sie wszystko codzialo sie od 6 rano do przyjscia fryzjerki do domu a w miedzyczasie jezdzialm na rowerze z piekoszowa do kielc przez telegraf, malowalam paznokcie upinalam wlosy i mierzylam suknie ... takze powiedzmy ze to byl koszmarek przedslubny
jak to dobrze ze wiosna juz nadchodzi kocham slonko

Kubusewa slubujemy w tym samym dniu, a mialam podobny sen, wszedzie jezdzilam na rowerze, wszedzie bylam spozniona i na dodatek do slubu poszlam z tego wszystkiego w czarnych kozakach
Za to mojemu tz dzis sie snilo, ze pojechal prosci ciocie na wesele a one mowia , ze ojciec nie zyje i widzial go w trumnie...
masakra, im blizej tym gorzej a wiekszosc rzeczy mamy nie zalatwione Dobrze ze czesc zaproszen juz rozdane, wieksza partia pojdzie zaraz po swietach
Nie mam czasu was odwiedzac ostatnio bo w pracy mlyn, ruch przedswiateczny sie to nazywa, ponadto szkola, pisanie pracy i wiele innych obowiazkow

[medioza]

Dzięki dziewczyny za rady w takim razie zapraszam z os. tow. od 18 r.ż.

[eninka84]

Nam zostało dosłownie kilka osób do zaposzenia, przede wsyztskim znajomi.
Poza tym w piatek ide zamawiać tort i nadal nie wiem gdzie : czy u Dorotki, czy u Braci janusz...?

Obrączki będą nam się"robiły" po świętch już u Jubilera Lenartowicza. Robocizna- 250 zł

Poradnie rodzinną kończymy 2 Kwietnia, wtedy tez spisujemy protokół przedslubny

Szukam kogoś kto nauczy nas tańczyć również...narazie bez rezultatów bo w sumie nie mam czasu zeby dzwonic i pytać ....

Poza tym, jeszcze ostatnie przymiarki sukienki i próbne fryzury mnie czekają...i cały czas mysle co jeszcze miałam zrobić...jeszcze TYLKO 1,5 m-ca!!

[gosza_25]

Napisane przez Meana1

My w weekend zaprosiliśmy rodzine TŻ i nie obyło się bez wpadek
Jestem trochę zła na siebie i na TŻ.
Tak więc radzę Wam dokładnie 3 razy przeczytać listę gości którą wysyłacie. TŻ nie sprawdził listy i były trzy błedy. Na dodatek nie przeczytał też przysłanych zaproszeń.
Na dodatek zapomniałam zabrać zapasowe zaproszenia, bo bym wypisała od nowa ręcznie.
Chrzestny TŻ nie ma dzieci a dostał zaproszenie z dziećmi nie wiem jak to się stało, ale TŻ zorientował się jak chrzestny czytał zaproszenie żonie. Co prawda nie wiedział go 20 lat, ale to nie usprawiedliwia niczego. Ja po prostu to źle wpisałam na listę.
I pomyliłam też dwa nazwiska. TŻta mama ma dwóch braci i zamiast wpisać ich właściwe nazwiska czyli nazwisko panieńskie mamy TŻta wpisałam nazwisko TŻta czyli nazwisko mamy po mężu.
Normalnie przypał taki że szok.
Na szczęście nikt się nie obraził, powiedziliśmy że pomylili się w drukarni ale nie wypada dawać zaproszeń z błędami.
Mam straszne wyrzuty sumienia i mnie to ciągle gryzie. TŻ zapomniał o tym i wcale się tym nie przejmuje a ja jakoś nie mogę o tym zapomnieć.
Nie wiem co mam zrobić. Czy wysłac od nowa jeszcze raz poprawne zaproszenia czy dać sobie z tym spokój.
Jestem osobą dokładną a tu taka wpadka. Strasznie nie lubię popełniać błedów a tu od razu 3

Oj tam kochana pomyłki każdemu się zdarzają. Nie przejmowała bym się tym za bardzo A jak masz możliwość dodrukowania poprawnie wypisanych zaproszeń to możesz tak zrobić. Zapraszani zapewne powiedzą że nie trzeba było ale na pewno będzie im miło

Napisane przez medioza

Dzięki dziewczyny za rady w takim razie zapraszam z os. tow. od 18 r.ż.

No ja kochana też zapraszam od 18 r.ż. z os. towarzyszącą
A z drugiej strony cieszę się że nie mam liczonej sali od osoby Wszystkich zapraszamy z dziećmi jak tylko takie są A to już wybór gości czy przyjadą z maluszkami czy wygodniej będzie im je podrzucić do jakiejś babci

[srubka87]

Meana- moim zdaniem nic strasznego się nie stało. Pomyłki tak jak mówi Gosza zdarzają się. Sama rok temu dostałam zaproszenie gdzie moje nazwisko było pisane przez "T" a piszę się je przez "S" Nie obraziłam się, ani nie uraziło mnie to Zaproszenie to formalna karteczka przeciez nikt z dowodami nie będzie sprawdzał kto wchodzi i czy się zgadza. Grunt, że przeprosiliście za pomyłkę.

Moja koleżaknka bierze ślub 10 kwietnia i mówi, że z zaproszeniami przezyła koszmar. Odmieniała nazwiska wg zasad w j. polskim. Na dodatek studiuje fil. pol. więc jakby nie było trochę pojęcia ma. A tu idzie do kogoś i on jej mówi, że jego nazwisko jest nieodmienne, a przynajmniej oni go nie odmieniają. I miała kilka takich przypadków. My kierujemy się instynktem, fakt łatwiej jest jak kogoś znamy, bo choć Tz- chce odmienić to ja wiem,że oni nie odmieniają swojego nazwiska. Gorzej z rodzina, z którą mamy minimalny kontakt No cóż nikt nie mówił, że życie jest lekkie Miłego dnia Kochane Po świętach trzeba będzie uroczyście otworzyć sezon ślubów 2010

[mysiaedysia]

Ja mam nadal problem z zaproszeniami
Wiadomo, ze pisze się Sz. P., ale do rodzenstwa tez dac taki zwrot grzecznosciowy? Jakos dziwne wydaje mi sie dawac zwrot Sz. P. do siostry...
Pomozcie mi odmienic nazwisko Dziób (dla rodzicow), Kumor (dla rodzicow), Baran (dla rodzicow), Krzyżek (dla rodzicow i osobno dla pojedynczej osoby), Dziopa (dla rodzicow i osobno dla pojedynczej osoby), Dryja (dla pojedynczej osoby). Ciekawe jak pojdzie mojemu Narzeczonemu odmiana nazwisk

[kubusewa]

Napisane przez mysiaedysia

Ja mam nadal problem z zaproszeniami
Wiadomo, ze pisze się Sz. P., ale do rodzenstwa tez dac taki zwrot grzecznosciowy? Jakos dziwne wydaje mi sie dawac zwrot Sz. P. do siostry...
Pomozcie mi odmienic nazwisko Dziób (dla rodzicow), Kumor (dla rodzicow), Baran (dla rodzicow), Krzyżek (dla rodzicow i osobno dla pojedynczej osoby), Dziopa (dla rodzicow i osobno dla pojedynczej osoby), Dryja (dla pojedynczej osoby). Ciekawe jak pojdzie mojemu Narzeczonemu odmiana nazwisk

Ja nie mam takiego problemu bvo jestem jedynaczka a do szwagra oczywiscie ze my napiszemy Sz.P... ale w sumei ja to mam takie szlacheckie zwroty na zaproszeniu wiec chocbym pisala do dziecka to i tak pisze SzP
ale tka czy tak uwazam ze powinno sie pisac SzP. wtedy rodzenstwo sie czuje ze no jednak niej jest jakims tam ubogim krewnym tylko Szanownym Panstwem...
i teraz tak: mam zaszczyt zaprosić Państwa Dzióbów Kumorów Baranów Krzyżek i Krzyżek, Dziopów Dziopę, i Dryję (albo Dryja ale chyba Dryję.. nie wiem u mnie wszyscy -ski to nie mam problemu )

[elunka88]

misiaedysia a ja bym nie odmieniała....generalnie w dokumentach się nie odmienia więc można to dla świętego spokoju podciągnąć pod zaproszenia

[kubusewa]

Napisane przez elunka88

misiaedysia a ja bym nie odmieniała....generalnie w dokumentach się nie odmienia więc można to dla świętego spokoju podciągnąć pod zaproszenia

wszystko zależy od tego jaką masz rodzine. JA przed swoja .. raczej nei chcialabym pokzywac braku umeijetnosci uzycia jezyka ojczystego (ale to moja ambicja) a takie nieodmienianie ktoś moze zle odebrac ze oo bo nie nawet nazwiska odmienic nei potrafia..
tak jak pisalam wczesniej .. wszystko zalezy od tego jaka ma sie rodzine.. i sprobuj odmienic to tak jak ci napisalam.. a nawyzej zapytaj mame w koncu to ona dluzej zyje na swiecie i byla w rodzinie i wie jak sie mowi w rodzinie i tak napisz i juz

[elunka88]

No jest parę takich osób w rodzinie co by się mogli "doczepić' ale ich nazwiska kończą się na -cka / -cki więc nie będzie raczej problemu

[mysiaedysia]

Dzieki za pomoc
Zaraz poodmieniam poprawnie Narzeczonego mama jest polonistka, wiec pewnie on nie bedzie mial problemu z odmiana

Wczoraj myslalam nad piosenka na pierwszy taniec. Na poczatku mial byc walc, ale stwierdzilam, ze my nie zatanczymy tak ladnie, tylko raczej sztywno, wiec bez sensu... No i teraz myslimy o czyms innym. Macie juz wybrane piosenki?