Jeszcze nie chcemy rodzić, choć taczkami można nas już wozić. Mamy V-VI 2013 cz.10

[humpback]

Napisane przez banka26

a dzisij slyszalm na TVN ze w polowie marca ma byc iscie wiosennie ma byc okolo 14 stopni

super by było

Kinga za 31t

[colorblue]

Witam

Aaś brawo dla dziewczynek!!!Wi esz już ile jeszcze będziesz w szpitalu?

Banka alee apartament ma maluch!!!

Diabli oo nie kochana dla Tymka po chłopcach to nie mam nic Wiesz.. Oni mają 8 i 5 lat.. Wstępna wersja była taka że na tym fabryke zamykamy Wydaliśmy wszystko na bieżąco..No ale potem dopadł mnie "wściek macicy" I teraz trzeba wszystko od nowa..Wózek,łóżeczko, wszystkie ciuszki,akcesoria, wanienke.. no tak jakbym pierwsze miała mieć eheh.
Jedynie ciuszki po młodszym od 3 roku będę miała i to właściwie nic bo on np spodnie dość niszczył.. Ale o ciuchy to się nie martwię akurat.. Muszę dokupić tylko jakieś śpioszki i body na długi rękaw na 56 z 3 komplety i na 62.. bo te stosy ciuchów co mam to jakieś duże mi się wydają No i dla siebie do szpitala nie mam jeszcze nic.. Więc powoli łapię stresa:/



Pisałam już na staraczkach ,ale napiszę i Wam tutaj
Postanowiliśmy...tzn mąż zaczął temat...że jak dobrze pójdzie to zabiera nas do siebie..całą rodzinę!
Ale na spokojnie.. najpierw on musi znaleźć inną pracę bo jak Wam pisałam w tej jest tragedia...i potem pomału będzie nam szukał czegoś i ogarniał temat tam na miejscu..A ja tutaj w tym czasie zdąrze urodzić, starszy skończy 1 klase, wyrobię im dowody, załatwie formalności,pozamykam sprawy. na wakacjach chrzest,a potem jedziemy

Nie wiem jeszcze gdzie dokładnie czy Holandia, czy Niemcy czy może gdzie indziej.. Nie wiem gdzie mąż prace znajdzie..Ale nie ważne gdzie..ważne żeby być razem!!! Tutaj albo siedzimy razem i klepiemy biede,albo on ciągle wyjeżdża i ja jestem z dziećmi ciągle sama...To już nie jest rodzina..A nas tu nic nie trzyma. Zawsze można wrócić.. Grunt ,żeby mieć pieniążki i być wszyscy razem..Skoro tutaj to nie możliwe to próbować będziemy gdzie indziej. Raz się żyje

[metropolitan]

Napisane przez _pola

To dziwne, bo ja mam taki sam ból i mój gin powiedział, że to dlatego, że Mała ułożona jest bardzo wysoko i uderza mi główką w wątrobę. W życiu bym nie pomyślała, że to zgaga

kurde, tak źle i tak niedobrze. mój Kubuch z kolei leży nisko i mnie po szyjce i pęcherzu nawala....

Napisane przez vil84

powinnam przed ... tak mi w szpitalu przynajmniej mówili, że w razie czego od razu podaje się dziecku szczepionkę. no ale jak się okaże że muszę zrobic z tym genotypowaniem to ..... nie wiem najwyżej powiem tylko że jest podejrzenie choroby i niech coś robią ...
ale ja tego po prostu nie ogarniam ... choroba na którą chorują miliony ludzi, i takie problemy i koszta żeby się upewnić czy jest się chorym czy nie ?? nie wierzę w to że ludzie wydają takie pieniądze na badania ... MUSI być prostszy = tańszy sposób :/

vil, nie wiem dokładnie o co chodzi z tą chorobą, mogłabyś napisać co to dokładnie ma być? próbowałam podczytać, ale po kilku stronach przestałam śledzić, bo nie mam aż tyle czasu, zeby wszystko nadrobić...

Napisane przez axella

mam łzy w oczach
sprawdzam sobie 16sto dniową prognozę pogody..
od za tydzień będzie już cieplej,a temperatury podchodzące pod 18stopni
błagam by się sprawdziło..chcę wiosnę..
rześkie powietrze,rosę.. kwitnące forsycje..zieloną trawkę...

axella, popieram. Wiosna to dla mnie najsuperowszaq pora roku i już chcę!!! nie musieć zakładać tony ciuchów sobie i dziecku przed wyjściem na zewnątrz....

Napisane przez lonely_lady

o wypicowanych facetach, którzy przebierają w panienkach i gardzą takimi co o siebie nie dbają czy są brzydkie..
przed chwilką był koleś zjarany na solarium i wysmarowany balsamem z drobinkami złota masakra

no co ty, to mój ideał faceta!
jezuuuu.... nienawidzę takich gości fuj fuj fuj!

Napisane przez XxXJuSstiii

ja po porodzie też nie muszę mieć jednoosobowej i raczej to oleję ale nie chciałabym leżeć na 6-osobowej max 2-osobowa, noo... 3. Jak te wszystkie dzieci się rozryczą to musi być tragedia albo w godzinach odwiedzin - 6 babek, 6 dzieci i 6 osób odwiedzających

ja miałam super, bo miałam dwuosobową, ale kładli dobami i tylko ja rodziłam w tej dobie i przez 8 dni leżałam sama. Dla mnie to jednak lepiej samemu, no i w tym szpitalu odwiedziny były bez ograniczeń czasowych, przez cały dzień i przy jednoosobówce to super.

Napisane przez Veronic

nie rozumiem tych płatnych porodów przecież MAMY PRAWO RODZIĆ Z OSOBĄ TOWARZYSZĄCĄ, i NIKT NIE MOŻE ZA TO POBIERAĆ ŻADNYCH OPŁAT (ew. opłata za jakieś obuwie ochronne itp)

to jest chore, dlatego ja się cieszę, że idę prywatnie, zapłacę, dostanę rachunek i przynajmniej mam wszystko czarne na białym. I wkurza mnie gadanie, że po co płacę tyle za poród, skoro można na nfz urodzić za darmo. U mnie w mieście nie można. Chyba, że ktoś ma w dupie jak urodzi, w jakich warunkach i jakiej atmosferze.

Napisane przez szczesliwa25

happy, a bo jakoś tak ten kolor przeszedł bez echa - miał być znacznie ciemniejszy, a na moich rozjaśnianych włosach wyszedł po prostu ciemny blond niemniej pierwszy raz od x'lat nie musiałam podczas farbowania używać szpikulca do drapania się od rozjaśniacza..

a mnie właśnie masakrycznie ostatnio piecze farba w łeb. Nie wiem, czy to przez ciążę? bo farbę mam cały czas taką samą, ale normalnie wytrzymać ciężko

Napisane przez pawie_oczko

ale mam świetną nowinę , nie pisałam nic wcześniej, bo nie chciałam zapeszać.. dziś oficjalnie sprzedaliśmy działkę, dzięki czemu już za tydzień ruszamy z hydrauliką, później wylewki, malowanie ścian, kładzenie płytek, parkietów, łazienki & kuchnia i możemy się wprowadzać

super, gratulacje!!

Napisane przez pawie_oczko

Dziewczyny zastanawiam się co zrobić z laktatorem mianowicie nie wiem czy kupować przed porodem, a jeśli tak to czy ręczny czy od razu elektryczny Zastanawiam się, no bo skąd ja mam wiedzieć czy będę miała pokarm? Pamiętam, że niektóre z Was pisały, że zabierają je ze sobą na porodówkę, bo są przydatne. Wiem też, że niektórym mamuśką się nie przydały a przecież to jest dość spory wydatek, ręczny około 100zł, a elektryczny ok. 250zł, no i nie wiem co zrobić w tej kwestii

możesz zrobić tak, żeby się ewentualnie teraz tylko zorientować, jaki chciałabyś kupić i w której aptece jest dostępny od ręki, zapisać małżowi i w razie czego ci kupi. Bo jak ci się zacznie nawał, to nie dasz rady bez laktatora. Ja kupuję taki podstawowy za 10 złotych z gruszką, i być może mi starczy do końca, ale ja karmiłam i nie odciągałam tak, żeby odciągać, tylko ściągałam trochę, bo miałam strasznie dużo mleka i mała się krztusiła, bo jej leciało fontanną i zawsze przed karmieniem odciągałam trochę, ale jak nie ma się dużo mleka to on jest do bani podobno. Wklejam link:
http://allegro.pl/odciagacz-pokarmu-...986831807.html

wygląda może dziwnie, ale ja miałam na cały okres karmienia. Mąż mi go kupił w szpitalnej aptece, po tym jak mnie zalało pokarmem.

[whatIthink]

dzień dobry

[banka26]

Napisane przez humpback

super by było

Kinga za 31t

Kinga za 31 tc

Napisane przez colorblue

Witam

Aaś brawo dla dziewczynek!!!Wi esz już ile jeszcze będziesz w szpitalu?

Banka alee apartament ma maluch!!!

Diabli oo nie kochana dla Tymka po chłopcach to nie mam nic Wiesz.. Oni mają 8 i 5 lat.. Wstępna wersja była taka że na tym fabryke zamykamy Wydaliśmy wszystko na bieżąco..No ale potem dopadł mnie "wściek macicy" I teraz trzeba wszystko od nowa..Wózek,łóżeczko, wszystkie ciuszki,akcesoria, wanienke.. no tak jakbym pierwsze miała mieć eheh.
Jedynie ciuszki po młodszym od 3 roku będę miała i to właściwie nic bo on np spodnie dość niszczył.. Ale o ciuchy to się nie martwię akurat.. Muszę dokupić tylko jakieś śpioszki i body na długi rękaw na 56 z 3 komplety i na 62.. bo te stosy ciuchów co mam to jakieś duże mi się wydają No i dla siebie do szpitala nie mam jeszcze nic.. Więc powoli łapię stresa:/



Pisałam już na staraczkach ,ale napiszę i Wam tutaj
Postanowiliśmy...tzn mąż zaczął temat...że jak dobrze pójdzie to zabiera nas do siebie..całą rodzinę!
Ale na spokojnie.. najpierw on musi znaleźć inną pracę bo jak Wam pisałam w tej jest tragedia...i potem pomału będzie nam szukał czegoś i ogarniał temat tam na miejscu..A ja tutaj w tym czasie zdąrze urodzić, starszy skończy 1 klase, wyrobię im dowody, załatwie formalności,pozamykam sprawy. na wakacjach chrzest,a potem jedziemy

Nie wiem jeszcze gdzie dokładnie czy Holandia, czy Niemcy czy może gdzie indziej.. Nie wiem gdzie mąż prace znajdzie..Ale nie ważne gdzie..ważne żeby być razem!!! Tutaj albo siedzimy razem i klepiemy biede,albo on ciągle wyjeżdża i ja jestem z dziećmi ciągle sama...To już nie jest rodzina..A nas tu nic nie trzyma. Zawsze można wrócić.. Grunt ,żeby mieć pieniążki i być wszyscy razem..Skoro tutaj to nie możliwe to próbować będziemy gdzie indziej. Raz się żyje

wszystkie juz mam y takie apartamenty :P
za odwazna decyzje , ja sie nie nadaje ale jak by mnie przypililo tez bym pojechala za mezem , dokladnei grunt to byc razem

[humpback]

Wózek,łóżeczko, wszystkie ciuszki,akcesoria, wanienke.. no tak jakbym pierwsze miała mieć eheh. No i dla siebie do szpitala nie mam jeszcze nic.. Więc powoli łapię stresa:/

Pisałam już na staraczkach ,ale napiszę i Wam tutaj
Postanowiliśmy...tzn mąż zaczął temat...że jak dobrze pójdzie to zabiera nas do siebie..całą rodzinę!
Ale na spokojnie.. najpierw on musi znaleźć inną pracę bo jak Wam pisałam w tej jest tragedia...i potem pomału będzie nam szukał czegoś i ogarniał temat tam na miejscu..A ja tutaj w tym czasie zdąrze urodzić, starszy skończy 1 klase, wyrobię im dowody, załatwie formalności,pozamykam sprawy. na wakacjach chrzest,a potem jedziemy

1. a nie masz szans odzyskać tych ciuszków i akcesoriów? czy sprzedawałaś je?
2. gratuluję decyzji najważniejsze żeby być razem

Napisane przez banka26

wszystkie juz mam y takie apartamenty :P

ja nie, ale pracuję nad tym

[Kinga_20]

Napisane przez humpback

Kinga za 31t

Napisane przez banka26

Kinga za 31 tc

color gratuluję odważnej decyzji - najważniejsze, że będziecie razem!!! Trzymam kciuki oby udało się to zrealizować jak najszybciej

[banka26]

Napisane przez humpback

1. a nie masz szans odzyskać tych ciuszków i akcesoriów? czy sprzedawałaś je?
2. gratuluję decyzji najważniejsze żeby być razem

ja nie, ale pracuję nad tym

Kochana ale miedzy nami roznica 6-7 tc wiec w moim tyg. tez bedziesz miala taki

[colorblue]

Dzięki dziewczyny

Wiecie ja nie patrze chyba na to w kategorii odważnej decyzji...
Po prostu tutaj na godną pracę ,żeby nas utrzymać jak widać nie ma szans.. Pozostają wyjazdy za granice...a jak nasze życie ma wyglądać tak,że ja tu sama z 3 dzieci i ze wszystkim ,a mąż tam i widywanie się raz na kilka miesięcy to my tak nie chcemy..
My chcemy być razem i móc normalnie żyć..chce mieć męża przy sobie i on mnie też.. a dzieci tate a nie tylko mame..
Boje się, boję się jak cholera.. początki będą trudne napewno...Ale nikt nie powiedział,że będzie łatwo.. dam radę

Wiecie dużo bym dała za to by mieć gdzieś kogoś za granicą.. kogoś kto nas ściągnie, pomoże ze znalezieniem mieszkania,załatwienie szkoły,urzędów,papierków. .Bo tego się boję...potem już będzie z górki...No i znowu się okazuje,że niby znajomych miało się full. Mnóstwo wyjechało i sobie chwali, ale jak człowiek poprosi o tego typu pomoc to nie da rady.. Nie wiem jakby się bali ,że im coś z tego tytułu ubędzie czy coś..ehh..
No ale coś się wymyśli

[banka26]

Napisane przez colorblue

Dzięki dziewczyny

Wiecie ja nie patrze chyba na to w kategorii odważnej decyzji...
Po prostu tutaj na godną pracę ,żeby nas utrzymać jak widać nie ma szans.. Pozostają wyjazdy za granice...a jak nasze życie ma wyglądać tak,że ja tu sama z 3 dzieci i ze wszystkim ,a mąż tam i widywanie się raz na kilka miesięcy to my tak nie chcemy..
My chcemy być razem i móc normalnie żyć..chce mieć męża przy sobie i on mnie też.. a dzieci tate a nie tylko mame..
Boje się, boję się jak cholera.. początki będą trudne napewno...Ale nikt nie powiedział,że będzie łatwo.. dam radę

dokladnie, ale dacie rade

[anoxee]

Napisane przez colorblue

Witam

Aaś brawo dla dziewczynek!!!Wi esz już ile jeszcze będziesz w szpitalu?

Banka alee apartament ma maluch!!!

Diabli oo nie kochana dla Tymka po chłopcach to nie mam nic Wiesz.. Oni mają 8 i 5 lat.. Wstępna wersja była taka że na tym fabryke zamykamy Wydaliśmy wszystko na bieżąco..No ale potem dopadł mnie "wściek macicy" I teraz trzeba wszystko od nowa..Wózek,łóżeczko, wszystkie ciuszki,akcesoria, wanienke.. no tak jakbym pierwsze miała mieć eheh.
Jedynie ciuszki po młodszym od 3 roku będę miała i to właściwie nic bo on np spodnie dość niszczył.. Ale o ciuchy to się nie martwię akurat.. Muszę dokupić tylko jakieś śpioszki i body na długi rękaw na 56 z 3 komplety i na 62.. bo te stosy ciuchów co mam to jakieś duże mi się wydają No i dla siebie do szpitala nie mam jeszcze nic.. Więc powoli łapię stresa:/



Pisałam już na staraczkach ,ale napiszę i Wam tutaj
Postanowiliśmy...tzn mąż zaczął temat...że jak dobrze pójdzie to zabiera nas do siebie..całą rodzinę!
Ale na spokojnie.. najpierw on musi znaleźć inną pracę bo jak Wam pisałam w tej jest tragedia...i potem pomału będzie nam szukał czegoś i ogarniał temat tam na miejscu..A ja tutaj w tym czasie zdąrze urodzić, starszy skończy 1 klase, wyrobię im dowody, załatwie formalności,pozamykam sprawy. na wakacjach chrzest,a potem jedziemy

Nie wiem jeszcze gdzie dokładnie czy Holandia, czy Niemcy czy może gdzie indziej.. Nie wiem gdzie mąż prace znajdzie..Ale nie ważne gdzie..ważne żeby być razem!!! Tutaj albo siedzimy razem i klepiemy biede,albo on ciągle wyjeżdża i ja jestem z dziećmi ciągle sama...To już nie jest rodzina..A nas tu nic nie trzyma. Zawsze można wrócić.. Grunt ,żeby mieć pieniążki i być wszyscy razem..Skoro tutaj to nie możliwe to próbować będziemy gdzie indziej. Raz się żyje

Nic Was tutaj nie trzyma. Ja bym też jechała. Jak z mieszkaniem?

Napisane przez metropolitan

możesz zrobić tak, żeby się ewentualnie teraz tylko zorientować, jaki chciałabyś kupić i w której aptece jest dostępny od ręki, zapisać małżowi i w razie czego ci kupi. Bo jak ci się zacznie nawał, to nie dasz rady bez laktatora. Ja kupuję taki podstawowy za 10 złotych z gruszką, i być może mi starczy do końca, ale ja karmiłam i nie odciągałam tak, żeby odciągać, tylko ściągałam trochę, bo miałam strasznie dużo mleka i mała się krztusiła, bo jej leciało fontanną i zawsze przed karmieniem odciągałam trochę, ale jak nie ma się dużo mleka to on jest do bani podobno. Wklejam link:
http://allegro.pl/odciagacz-pokarmu-...986831807.html

wygląda może dziwnie, ale ja miałam na cały okres karmienia. Mąż mi go kupił w szpitalnej aptece, po tym jak mnie zalało pokarmem.

Czyli faktycznie są i w takiej cenie. Koleżanka mi pokazywała swój, wyglądał jak normalny ręczny laktator (jak większość z all), mąż zapłacił za niego w aptece niecałe 30zł Nie chciałam wierzyć!

Cześć.

W końcu po trzech dniach niebytu tutaj wracam, czytaj: mąż poszedł do pracy. Chyba nie ogarnę... mam w cholerkę zaległości.

[metropolitan]

Napisane przez colorblue

Dzięki dziewczyny

Wiecie ja nie patrze chyba na to w kategorii odważnej decyzji...
Po prostu tutaj na godną pracę ,żeby nas utrzymać jak widać nie ma szans.. Pozostają wyjazdy za granice...a jak nasze życie ma wyglądać tak,że ja tu sama z 3 dzieci i ze wszystkim ,a mąż tam i widywanie się raz na kilka miesięcy to my tak nie chcemy..
My chcemy być razem i móc normalnie żyć..chce mieć męża przy sobie i on mnie też.. a dzieci tate a nie tylko mame..
Boje się, boję się jak cholera.. początki będą trudne napewno...Ale nikt nie powiedział,że będzie łatwo.. dam radę

Wiecie dużo bym dała za to by mieć gdzieś kogoś za granicą.. kogoś kto nas ściągnie, pomoże ze znalezieniem mieszkania,załatwienie szkoły,urzędów,papierków. .Bo tego się boję...potem już będzie z górki...No i znowu się okazuje,że niby znajomych miało się full. Mnóstwo wyjechało i sobie chwali, ale jak człowiek poprosi o tego typu pomoc to nie da rady.. Nie wiem jakby się bali ,że im coś z tego tytułu ubędzie czy coś..ehh..
No ale coś się wymyśli

ale jesteście dorośli i dacie radę. Czasem lepiej polegać na sobie niż na znajomych. Początki są zawsze trudne, wiem coś o tym, bo sama też jeździłam za granicę i często zostawałam bez pracy. Ale najważniejsze to chieć coś robić z własnym życiem, ja mam jedną zasadę, nigdy nie narzekam do nikogo na nic. Dzięki temu zawsze jesteśmy z mężem pozytywnie nastawieni do wszystkiego, nawet jak są kłopoty. I wiesz co? chyba dzięki temu wszystko nam się tak udaje.
Z tego co piszesz nie ma sensu siedzieć tu w Polsce i czekać nie wiadomo na co, wegetować. Dzieciaki zasługują na lepszą przyszłość i wy jako rodzice macie obowiązek dać z siebie wszystko, żeby im to zagwarantować. Ja też bym wyjechała, gdybym nie miała z czego utrzymać dzieci, poszłabym do jakiejkolwiek pracy i dałabym radę! wam też się uda!

[ankaaa206]

witamy
colorblue trzymamy kciuki żeby Wam się udało, najważniejsze to być razem i się wspierać w każdej sytuacji, a wszystko się ułoży.

Dziś mój mąż jedzie po wózek tzn zobaczyć jak wygląda no i jak będzie ok to kupujemy ) zakochałam się w dwóch bebetto luca i jedo fyn sd4, parametry mają podobne ale i tak mąż stwierdził że musi każdy pomacać by tyle kasy wydać za nie tylko szkoda że ja nie mogę jechać, ale mam nadzieję że wybierze ok
Czekam dziś na kuriera bo łóżeczko ma dojść

[colorblue]

Napisane przez metropolitan

ale jesteście dorośli i dacie radę. Czasem lepiej polegać na sobie niż na znajomych. Początki są zawsze trudne, wiem coś o tym, bo sama też jeździłam za granicę i często zostawałam bez pracy. Ale najważniejsze to chieć coś robić z własnym życiem, ja mam jedną zasadę, nigdy nie narzekam do nikogo na nic. Dzięki temu zawsze jesteśmy z mężem pozytywnie nastawieni do wszystkiego, nawet jak są kłopoty. I wiesz co? chyba dzięki temu wszystko nam się tak udaje.
Z tego co piszesz nie ma sensu siedzieć tu w Polsce i czekać nie wiadomo na co, wegetować. Dzieciaki zasługują na lepszą przyszłość i wy jako rodzice macie obowiązek dać z siebie wszystko, żeby im to zagwarantować. Ja też bym wyjechała, gdybym nie miała z czego utrzymać dzieci, poszłabym do jakiejkolwiek pracy i dałabym radę! wam też się uda!

Nie no zgadzam się oczywiście Napisałam,że dużo bym dała za to bo to bym mi nam bardzo ułatwiło start w obcym kraju...ale i bez tego sobie damy radę!!! Mam nadzieję,że to wszystko wypali...Bo wiesz..mąż jakby miał teraz faktycznie cały czas wyjeżdżać to pieniążi na życie będę miała.. tyle,że jesteśmy rodziną..a ja nie chcę by ona wyglądała tak,że mąż tylko siedzi gdzieś tam i pieniądze śle a ja tu miesiącami sama z dziećmi...dlatego chcemy spróbować połączyć to wszystko i być razem. Jeśli nie można tu to gdzie indziej

[candace1]

Cześć dziewczyny
mam tyle nadrabiania a myślałam, ze nie będzie tgo dużo ;-P

vil-ja Ci się nie dziwię, ze się telepałaś z nerwów. Przecież można zawału dostać jak się zobaczy to co ty na papierze
banka26- a jednak dałaś radę u dentysty i super apartament ma Michaś
szczesliwa25 - ja też nie kupuję chusty Nie jestem kangurem
pawie-oczko mnie się podobają baardzo nowoczesne projekty z płaskimi dachami, ale obawiam się naszych zim i tego śniegu na dachu, więc rozsądniej jest budować coś ze skosami
Póki co szukam i nic nie powaliło mnie na kolana
whatIthink - no padłam ze śmiechu co za gość. Chyba lubi jak się na niego patrzy ale to oznacza, że niegroźny jest
sharp-ona po mprostu nie chce Ci pomóc i tyle. Na jakich ludzi "miłych" trafiłaś to cycki opadają

[xal]

Napisane przez whatIthink

no to jest nie fair... to co mi przychodzi na myśl w tym momencie - w sensie co w Twojej sytuacji można by zrobić - to powództwo ustalające do sądu, czyli tzw. pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy z art. 22 par. 1 z indeksem 1 i 2 Kodeksu pracy. W pozwie tym dowodziłabym, że nie byłaś pracownikiem tymczasowym z uwagi na rodzaj pracy (tzn. nie podpadałabyś pod definicję pracy tymczasowej z art. 2 ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych - o ile faktycznie nie była to praca podpadająca pod ten artykuł, a nie wiem jaki miałaś rodzaj pracy), a jednocześnie z uwagi na cechy stosunku łączącego Cię z Twoim pracodawcą był to od początku stosunek pracy - czyli Twoja osobista praca na rzecz pracodawcy wykonywana pod jego kierownictwem, w czasie i miejscu przez niego wyznaczonym. Jeżeli sąd przychyliłby się do Twojego stanowiska i wydał wyrok ustalający na Twoją korzyść, to miałabyś wtedy wszystkie uprawnienia związane ze statusem pracownika, łącznie z urlopem macierzyńskim.

W sądach jest trudno, ostatnio mają tendencję do "rodzaj umowy był wolą stron" czyli jaką podpisałaś taką chciałaś ...
Ale gdyby tak podeprzeć się kontrolą z PIP i złożyć wniosek po ich kontroli to byłoby prościej.

Napisane przez colorblue

Postanowiliśmy...tzn mąż zaczął temat...że jak dobrze pójdzie to zabiera nas do siebie..całą rodzinę!
Ale na spokojnie.. najpierw on musi znaleźć inną pracę bo jak Wam pisałam w tej jest tragedia...i potem pomału będzie nam szukał czegoś i ogarniał temat tam na miejscu..A ja tutaj w tym czasie zdąrze urodzić, starszy skończy 1 klase, wyrobię im dowody, załatwie formalności,pozamykam sprawy. na wakacjach chrzest,a potem jedziemy

Trzymam kciuki

[humpback]

Napisane przez banka26

Kochana ale miedzy nami roznica 6-7 tc wiec w moim tyg. tez bedziesz miala taki

wiem, dlatego mówię że pracuję nad tym może już na Święta wyskoczy brzucholek

[lonely_lady]

paszteciki, które jem, właśnie wylądowały na mojej bluzie

[karolina2121]

Witam

Trochę się nie wyspałam, bo poszłam spać około 3...
Antoś chyba jest sową tak jak mamusia, bo jak zasypiałam kopał jak szalony

Napisane przez Aaś

Nie ponadrabiam was bo wczoraj jakiś taki szalony dzień był więc nie byłam na bieżąco a teraz to już jest awykonalne;-)

Miałam usg - jedna dziolcha waży 1000g a druga 995g więc spoko ilość płynu owodniowego w normie co na tą chwilę jest super ważne.
Reszta pomiarów w normie
Jedną dziolche badał mi dr a druga z pomoca niego taka studentka młoda. I on mówi do mnie: proszę nie mówić płci to zrobimy egzamin. I studentka tak patrzy patrzy na ten ekran ale w końcu zgadla i też ten lekarz jej pokazywal "hamburgera"
Ale mówi że czasami można się pomylić bo jak chłopak scisnie jajka to też wychodzi "hamburger"

---------- Dopisano o 06:08 ---------- Poprzedni post napisano o 05:55 ----------

Jakby ktoś miał chęć:
https://m.facebook.com/?refsrc=http%...ser=1180903489

dla dziewczynek

Napisane przez Kinga_20

Witam się i ja z rana, trochę mnie nie było, nawet nie nadrabiam, bo za niedługo wychodzę i znowu będę do tyłu

Chciałam tylko wtrącić coś o chustach... Polecam Wam forum http://chusty.info/forum/ jest tu masa wiedzy na ten temat. Co do długości chust to na początku koniecznie trzeba kupić długą, bo Wam będzie łatwiej zawiązać po prostu, z czasem jak nabierzecie wprawy to możecie wymienić chustę na krótszą. Koleżanka nosi córeczkę w chustach od samego początku, mała ma teraz rok i 9 miesięcy i na plecach ją wiążą Ja się cały czas zastanawiam nad tym, będziemy mieli w SR naukę wiązania chust i zobaczę czy mi to podpasuje

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Ło zaczynam 31tc

za 31 tc

Zaraz przejrzę to forum

[candace1]

Napisane przez XxXJuSstiii

a może są tylko delikatnie podwyższone, w granicach normy nie martw się na zapas
chyba sobie nie wyobrażam seksu między skurczami

why?

Napisane przez Lublana

no tak uprawiać seks między skurczami jak zaczął się poród i później stwierdzić, że działa, no jakby miało nie działać skoro zaczął się poród heeeelołto ja w takim razie radzę Wam dziewczyny jak będziecie miały już regularne skurcze porodowe wystawić 66 żelazek na parapet - też wydziela okscytocynę i na bank urodzicie

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja Ci powiem, że o tym słyszałam ale, że stosuje się to wcześniej i to może wywołać skurcze tak z 2 tyg przed terminem warto brykać jak najwięcej

na niektóre kobiety działa.
ja jestem wyjątkiem

Napisane przez maarchewka

to chyba całkiem daleko od lublina

100km to dla mnie mało

Napisane przez Aaś

Miałam usg - jedna dziolcha waży 1000g a druga 995g więc spoko ilość płynu owodniowego w normie co na tą chwilę jest super ważne.
Reszta pomiarów w normie
Jedną dziolche badał mi dr a druga z pomoca niego taka studentka młoda. I on mówi do mnie: proszę nie mówić płci to zrobimy egzamin. I studentka tak patrzy patrzy na ten ekran ale w końcu zgadla i też ten lekarz jej pokazywal "hamburgera"
Ale mówi że czasami można się pomylić bo jak chłopak scisnie jajka to też wychodzi "hamburger"

nie mam fb więc link mi się nie otwiera i nie wiem o co kamon
Super,że dziewczynki rosną i płyn jest w normie

No właśnie

Napisane przez colorblue

Witam

Aaś brawo dla dziewczynek!!!Wi esz już ile jeszcze będziesz w szpitalu?

Banka alee apartament ma maluch!!!

Diabli oo nie kochana dla Tymka po chłopcach to nie mam nic Wiesz.. Oni mają 8 i 5 lat.. Wstępna wersja była taka że na tym fabryke zamykamy Wydaliśmy wszystko na bieżąco..No ale potem dopadł mnie "wściek macicy" I teraz trzeba wszystko od nowa..Wózek,łóżeczko, wszystkie ciuszki,akcesoria, wanienke.. no tak jakbym pierwsze miała mieć eheh.
Jedynie ciuszki po młodszym od 3 roku będę miała i to właściwie nic bo on np spodnie dość niszczył.. Ale o ciuchy to się nie martwię akurat.. Muszę dokupić tylko jakieś śpioszki i body na długi rękaw na 56 z 3 komplety i na 62.. bo te stosy ciuchów co mam to jakieś duże mi się wydają No i dla siebie do szpitala nie mam jeszcze nic.. Więc powoli łapię stresa:/



Pisałam już na staraczkach ,ale napiszę i Wam tutaj
Postanowiliśmy...tzn mąż zaczął temat...że jak dobrze pójdzie to zabiera nas do siebie..całą rodzinę!
Ale na spokojnie.. najpierw on musi znaleźć inną pracę bo jak Wam pisałam w tej jest tragedia...i potem pomału będzie nam szukał czegoś i ogarniał temat tam na miejscu..A ja tutaj w tym czasie zdąrze urodzić, starszy skończy 1 klase, wyrobię im dowody, załatwie formalności,pozamykam sprawy. na wakacjach chrzest,a potem jedziemy

Nie wiem jeszcze gdzie dokładnie czy Holandia, czy Niemcy czy może gdzie indziej.. Nie wiem gdzie mąż prace znajdzie..Ale nie ważne gdzie..ważne żeby być razem!!! Tutaj albo siedzimy razem i klepiemy biede,albo on ciągle wyjeżdża i ja jestem z dziećmi ciągle sama...To już nie jest rodzina..A nas tu nic nie trzyma. Zawsze można wrócić.. Grunt ,żeby mieć pieniążki i być wszyscy razem..Skoro tutaj to nie możliwe to próbować będziemy gdzie indziej. Raz się żyje

I bardzo dobrze - nie macie po co siedzieć w Pl a ty sama z 3 dzieci to już w ogóle.
Trzeba podejmować ryzyko.
Jeszcze gdybyś miała jakieś wsparcie w rodzinie to rozumiem, że mogłabyś się zastanawiać, ale u Ciebie sytuacja jest taka, że ja bym też się nie zastanawiała i wiała z Polski najszybciej jak się da...

[xal]

Mówię wczoraj do męża, że nazwałam małą Pchełka. A ten się zaczął śmiać. Nabijał się, że prędzej pasuje obcy albo pasożyt To mu przygadałam, że na razie pasożytuje na mnie więc on nie może tak na nią mówić
A moja mama, jak przez telefon mówię "Pchełka ..." to wypaliła, co tak brzydko na dziecko mówię Tłumaczę, że to takie słodkie, bo taka chudziutka, leciutka jeszcze i tak delikatnie się dobija do brzuszka jak pchełka.

Z imionami z mężem próbowałam wczoraj negocjować. Zostało 5 czy 6, jest postęp W pewnym momencie tak popatrzył na mnie i mówi "w sumie to co Ty masz do powiedzenia w tej kwestii i tak ja pójdę do urzędu zapisać to coś wymyślę " ehhh on się za bardzo lubi ze mną drażnić. Jak to stwierdził, że się tak fajnie denerwuję i udaję focha, że aż go kusi

[MoTyleKsw]

Dzień dobry

Przyszła mi kasa z ZUS

I wyobraźcie sobie, kupiłam buty na all - niby 40 i nowe i UWAGA okazały się być 41 i używane. Jestem mega wściekła....

[Serenia]

Piękny i okazały spis na samym początku. Aż serce się raduje jak tak mamy cieszą się ze swoich maluszków!

[maarchewka]

Napisane przez Aaś

Nie ponadrabiam was bo wczoraj jakiś taki szalony dzień był więc nie byłam na bieżąco a teraz to już jest awykonalne;-)

Miałam usg - jedna dziolcha waży 1000g a druga 995g więc spoko ilość płynu owodniowego w normie co na tą chwilę jest super ważne.
Reszta pomiarów w normie
Jedną dziolche badał mi dr a druga z pomoca niego taka studentka młoda. I on mówi do mnie: proszę nie mówić płci to zrobimy egzamin. I studentka tak patrzy patrzy na ten ekran ale w końcu zgadla i też ten lekarz jej pokazywal "hamburgera"
Ale mówi że czasami można się pomylić bo jak chłopak scisnie jajka to też wychodzi "hamburger"

---------- Dopisano o 06:08 ---------- Poprzedni post napisano o 05:55 ----------

Jakby ktoś miał chęć:
https://m.facebook.com/?refsrc=http%3A%2F%2Fwww. facebook.com%2F&_rdr#!/events/340336326087762?__user=11 80903489

to całkiem spore są dziewczyny u mnie termin 2 tygodnie wcześniej a rozmiar niewiele większy. Mój ma 1400 g

Napisane przez candace1

100km to dla mnie mało

jakoś kieleckie zawsze mi się wydawało daleko ale 100 km to faktycznie niedaleko..

----
Wróciąłam z USG.. Wszystko w porządku.. Wojtus leży już główką w dół.. Lekarz mówił, że mała szansa by się odwrócił.. Także to co czasem czuje na brzuszku raz po lewej raz po prawej to dupka
a bo nie wiem czy mówiłam, ze ostatnio potrafię wyczuć po której stronie jest go więcej.. tylko sie zastanawiałam co to czy głowa czy dupka i wyszło ze dupka

[lonely_lady]

Aaś- dziewczyny już duże, chyba liczyły na to że wcześniej z brzuszka wyjdą ale lepiej niech tam grzecznie siedzą

Napisane przez Kinga_20

Chciałam tylko wtrącić coś o chustach... Polecam Wam forum http://chusty.info/forum/ jest tu masa wiedzy na ten temat. Co do długości chust to na początku koniecznie trzeba kupić długą, bo Wam będzie łatwiej zawiązać po prostu, z czasem jak nabierzecie wprawy to możecie wymienić chustę na krótszą. Koleżanka nosi córeczkę w chustach od samego początku, mała ma teraz rok i 9 miesięcy i na plecach ją wiążą Ja się cały czas zastanawiam nad tym, będziemy mieli w SR naukę wiązania chust i zobaczę czy mi to podpasuje

[/COLOR]Ło zaczynam 31tc

z tą stroną o chustach już Cię Diabli uprzedziła
za skończone 30 tc

Napisane przez colorblue

No i dla siebie do szpitala nie mam jeszcze nic.. Więc powoli łapię stresa:/



Pisałam już na staraczkach ,ale napiszę i Wam tutaj
Postanowiliśmy...tzn mąż zaczął temat...że jak dobrze pójdzie to zabiera nas do siebie..całą rodzinę!
Ale na spokojnie.. najpierw on musi znaleźć inną pracę bo jak Wam pisałam w tej jest tragedia...i potem pomału będzie nam szukał czegoś i ogarniał temat tam na miejscu..A ja tutaj w tym czasie zdąrze urodzić, starszy skończy 1 klase, wyrobię im dowody, załatwie formalności,pozamykam sprawy. na wakacjach chrzest,a potem jedziemy

Nie wiem jeszcze gdzie dokładnie czy Holandia, czy Niemcy czy może gdzie indziej.. Nie wiem gdzie mąż prace znajdzie..Ale nie ważne gdzie..ważne żeby być razem!!! Tutaj albo siedzimy razem i klepiemy biede,albo on ciągle wyjeżdża i ja jestem z dziećmi ciągle sama...To już nie jest rodzina..A nas tu nic nie trzyma. Zawsze można wrócić.. Grunt ,żeby mieć pieniążki i być wszyscy razem..Skoro tutaj to nie możliwe to próbować będziemy gdzie indziej. Raz się żyje

nie martw się, ja też jeszcze nic nie mam dla siebie do szpitala.. w sumie to nic nie mam tylko w ciuszki się obkupiłam troszkę
za decyzję. Musicie działać, a jak widać to chyba jedyny sposób żeby żyło Wam się lepiej. Brakiem znajomych się nie martw, czasem właśnie to ułatwia, a ich obecność utrudnia..
Dacie radę, mąż coś nagra

[MoTyleKsw]

Napisane przez maarchewka

to całkiem spore są dziewczyny u mnie termin 2 tygodnie wcześniej a rozmiar niewiele większy. Mój ma 1400 g



jakoś kieleckie zawsze mi się wydawało daleko ale 100 km to faktycznie niedaleko..

----
Wróciąłam z USG.. Wszystko w porządku.. Wojtus leży już główką w dół.. Lekarz mówił, że mała szansa by się odwrócił.. Także to co czasem czuje na brzuszku raz po lewej raz po prawej to dupka
a bo nie wiem czy mówiłam, ze ostatnio potrafię wyczuć po której stronie jest go więcej.. tylko sie zastanawiałam co to czy głowa czy dupka i wyszło ze dupka

Gratuluję

Żeby Ci numeru nie wywinął i się nie odwrócił

[MoTyleKsw]

A to wczorajsze zakupy.
Rozmiary 20 i 21 - zobaczymy czy się zdadzą - jak nie to się sprzeda za rok. Najacze braliśmy dla siostry TŻ syna ale okazały się za małe(mądre głowy zadzwoniły jak już je mieliśmy w domu), ale na dziołchę też mogą być A, że nosiło je chyba dziecko, które nie chodziło bo nie mają żadnych śladów to czemu nie
Kozaczki są ze skóry, były jeszcze w pudełku, po prostu jak je zobaczyłam to padłam. Czarne, tylko zdj jakoś się prześwietliły

[candace1]

Napisane przez MoTyleKsw

Dzień dobry

Przyszła mi kasa z ZUS

I wyobraźcie sobie, kupiłam buty na all - niby 40 i nowe i UWAGA okazały się być 41 i używane. Jestem mega wściekła....

No cóż takie uroki tego allegro

Napisane przez maarchewka

Wróciąłam z USG.. Wszystko w porządku.. Wojtus leży już główką w dół.. Lekarz mówił, że mała szansa by się odwrócił.. Także to co czasem czuje na brzuszku raz po lewej raz po prawej to dupka
a bo nie wiem czy mówiłam, ze ostatnio potrafię wyczuć po której stronie jest go więcej.. tylko sie zastanawiałam co to czy głowa czy dupka i wyszło ze dupka

Po brzuchu widać, bo robi się większy z 1 strony
Ciekawe jak mój leży ale wydaje mi się, ze też już ma nóżki do góry bo mnie nimi tak fajnie delikatnie smyra

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

A to wczorajsze zakupy.
Rozmiary 20 i 21 - zobaczymy czy się zdadzą - jak nie to się sprzeda za rok. Najacze braliśmy dla siostry TŻ syna ale okazały się za małe(mądre głowy zadzwoniły jak już je mieliśmy w domu), ale na dziołchę też mogą być A, że nosiło je chyba dziecko, które nie chodziło bo nie mają żadnych śladów to czemu nie
Kozaczki są ze skóry, były jeszcze w pudełku, po prostu jak je zobaczyłam to padłam. Czarne, tylko zdj jakoś się prześwietliły

Super buciki

[maarchewka]

Napisane przez candace1

Po brzuchu widać, bo robi się większy z 1 strony
Ciekawe jak mój leży ale wydaje mi się, ze też już ma nóżki do góry bo mnie nimi tak fajnie delikatnie smyra

brzuch to jedno, że krzywy i z jednej storny większy, ale ja czuje dokładnie takie zaokrąglenie po jednej stronie, taką piłkę i czasami jest po prawej czasami po lewej, chociaż częściej po prawej..

[sharpnowaja]

Witam wtorkowo
Znów nie spałam ale tym razem to chyba z tych nerwów i ze stresu.

Napisane przez diabli

Ale Sharp nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo...damy rade jeszcze sie bedziemy smialy z tych ludzi, ktorzy teraz nam utrudniali.

dzięki! no mam nadzieję że tak będzie.
Tak dla jasności decydując się na dziecko wiedziałam w jakiej sytuacji jestem i jaką mam umowę (chociaż wtedy miałam za tą drugą dziewczynę). I zdawałam sobie sprawę że mam marne szanse na macierzyński.
Tylko właśnie w miedzy czasie się trochę pozmieniało i okazało się że mam jednak szanse. No i sobie robiłam nadzieje. I wystarczyło trochę dobrej woli jednej z dwóch osób i sprawa załatwiona. Więc mi smutno że jednak nie wyszło a było już tak blisko.
Niby mam szanse kombinować zatrudnienie gdzieś indziej, tylko nie wiem czy mam siłę na to wszystko.

Napisane przez justyna_g4

Wiesz nie raz słyszłam już taką opinie, że seks może przyśpieszyć poród i że sperma dobrze działa. Może wierzyć lub nie i każda zrobi jak będzie chciała. Ja tylko chciałam wam napisać co powiedziała położna z kilkuletnim doświadczeniem....

ja też o tym słyszałam nawet jedna mamuśka styczniowo-lutowa pisała że po seksie zaczęły jej się bóle porodowe