Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[roux666]

Napisane przez Amoura

Tak wywnioskowalam z sytuacji- ale blednie jak widac

bardzo przepraszam i juz sie poprawiam. Mam nadzieje ze nie jestes zla

nic sie nie dzieje Amoura!!! )
Faktycznie sytuacja raczej sama za siebie mówiła ostatnio... Właściwie w pewnym momencie sama nie wiedziałam na czym stoję. Absolutnie nie mam Ci tego za złe

po nowym roku mamy ustalic, kiedy sie widzimy i kupic bilety.
tak długo jak to sa obietnice, fajne rozmowy, ....masa SŁÓW - jest ok (wiadomo, mnie nie zadowala samo "ok")
Okaże się jak się to ma do rzeczywistości, a ...czas pokaże i to już niedługo...


Ehino
hm no tak, 15 miesiecy. ( nie licząc setek razy kiedy zrywałam z nim, lub długich dni ciszy).
Wiesz, boje sie, cholernie boje sie cokolwiek planowac...
Jeszcze rok temu o tej porze plan był taki ze zaraz po studiach, przyjeżdzam do Paryza, pomieszkamy, znajde sobie jakis kurs językowy, popracuje....i zobaczymy jak nam razem.
A dzis...
nie oszukujmy się, S. ostatnio dawał plamę za plamą. Dlatego, czekam na nasze spotkanie w mojej przerwie miedzysemestralnej i poważną rozmowę.
Jesli w jakikolwiek sposob on sie wymiga od tego spotkania, to słowo daje, koncze to definitywnie.

A tak czy inaczej, koncze studia i od lipca bym chciała przeniesc się do Paryża na dłużej już. Praca dosc podobna do au pair, z dzieckiem, ale mieszkanie miałabym oddzielne. Co czyni mnie bardziej niezależną.
Wiec...jeśli dalej bede z S. - to wporządku.
A jeśli nie- też nic się nie dzieje, bo nie uzalezniam tego wyjazdu od niego. Jade mimo wszystko i dla SIEBIE.

[naatalia]

Napisane przez roux666

nic sie nie dzieje Amoura!!! )
Faktycznie sytuacja raczej sama za siebie mówiła ostatnio... Właściwie w pewnym momencie sama nie wiedziałam na czym stoję. Absolutnie nie mam Ci tego za złe

po nowym roku mamy ustalic, kiedy sie widzimy i kupic bilety.
tak długo jak to sa obietnice, fajne rozmowy, ....masa SŁÓW - jest ok (wiadomo, mnie nie zadowala samo "ok")
Okaże się jak się to ma do rzeczywistości, a ...czas pokaże i to już niedługo...


Ehino
hm no tak, 15 miesiecy. ( nie licząc setek razy kiedy zrywałam z nim, lub długich dni ciszy).
Wiesz, boje sie, cholernie boje sie cokolwiek planowac...
Jeszcze rok temu o tej porze plan był taki ze zaraz po studiach, przyjeżdzam do Paryza, pomieszkamy, znajde sobie jakis kurs językowy, popracuje....i zobaczymy jak nam razem.
A dzis...
nie oszukujmy się, S. ostatnio dawał plamę za plamą. Dlatego, czekam na nasze spotkanie w mojej przerwie miedzysemestralnej i poważną rozmowę.
Jesli w jakikolwiek sposob on sie wymiga od tego spotkania, to słowo daje, koncze to definitywnie.

A tak czy inaczej, koncze studia i od lipca bym chciała przeniesc się do Paryża na dłużej już. Praca dosc podobna do au pair, z dzieckiem, ale mieszkanie miałabym oddzielne. Co czyni mnie bardziej niezależną.
Wiec...jeśli dalej bede z S. - to wporządku.
A jeśli nie- też nic się nie dzieje, bo nie uzalezniam tego wyjazdu od niego. Jade mimo wszystko i dla SIEBIE.

to ja tylko tyle mam do "powiedzenia"k laski:: oklaski:klaski :

---------- Dopisano o 01:11 ---------- Poprzedni post napisano o 01:10 ----------

Napisane przez naatalia

to ja tylko tyle mam do "powiedzenia"klaski :

---------- Dopisano o 01:12 ---------- Poprzedni post napisano o 01:11 ----------

Napisane przez naatalia

to ja tylko tyle mam do "powiedzenia"k laski:: oklaski:klaski :

---------- Dopisano o 01:11 ---------- Poprzedni post napisano o 01:10 ----------

no i cos tu sie pomieszalo tak czy siak BRAWO mialo byc

[Eskadia]

Napisane przez czarnula24

Danai horror to przy tym bajka to jest okropne,ja to ogladalam przez chwile i wiecej nie mam zamiaru , ale Ty masz do kogo sie przytulic w nocy to mozesz ogladac u mnie bez zmian,dalej jest u mnie rodzinka, bylam dzis z bratem na zakupach,jutro jedziemy na solarke zeby ladnie wygladac w sylwestra a z Tz chyba wybierzemy sie do Strzelinka kolo Ustki do pensjonatu,jest tam pieknie,mam nadzieje,ze bedzie slodko dobraoc kochane... Emanko gdzie sie schowalas???? Eskadia a Ty ? Roux malenstwo moje gdzie Ty sie chowasz? odezwij sie do nas

He, ja Was często czytam, ale nie zawsze odpisuje...
co do horrorów, to ja mam ich dosyć i to na dłuuuugi czasdzisiaj spałam już normalnie

Napisane przez roux666

nic sie nie dzieje Amoura!!! )
Faktycznie sytuacja raczej sama za siebie mówiła ostatnio... Właściwie w pewnym momencie sama nie wiedziałam na czym stoję. Absolutnie nie mam Ci tego za złe

po nowym roku mamy ustalic, kiedy sie widzimy i kupic bilety.
tak długo jak to sa obietnice, fajne rozmowy, ....masa SŁÓW - jest ok (wiadomo, mnie nie zadowala samo "ok")
Okaże się jak się to ma do rzeczywistości, a ...czas pokaże i to już niedługo...


Ehino
hm no tak, 15 miesiecy. ( nie licząc setek razy kiedy zrywałam z nim, lub długich dni ciszy).
Wiesz, boje sie, cholernie boje sie cokolwiek planowac...
Jeszcze rok temu o tej porze plan był taki ze zaraz po studiach, przyjeżdzam do Paryza, pomieszkamy, znajde sobie jakis kurs językowy, popracuje....i zobaczymy jak nam razem.
A dzis...
nie oszukujmy się, S. ostatnio dawał plamę za plamą. Dlatego, czekam na nasze spotkanie w mojej przerwie miedzysemestralnej i poważną rozmowę.
Jesli w jakikolwiek sposob on sie wymiga od tego spotkania, to słowo daje, koncze to definitywnie.

A tak czy inaczej, koncze studia i od lipca bym chciała przeniesc się do Paryża na dłużej już. Praca dosc podobna do au pair, z dzieckiem, ale mieszkanie miałabym oddzielne. Co czyni mnie bardziej niezależną.
Wiec...jeśli dalej bede z S. - to wporządku.
A jeśli nie- też nic się nie dzieje, bo nie uzalezniam tego wyjazdu od niego. Jade mimo wszystko i dla SIEBIE.

no, to jednak się odezwałbrawa dla niego.
mam wielką nadzieję i trzymam kciuki za to, aby nie zawiódł tym razem...i napisz koniecznie jak ustalicie datę spotkania

jak dobrze, że to mój ostatni dzień pracy w tym tygodniu

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

To która na poranną herbatkę(kawkę)?

[czarnula24]

Ja sie wpraszam na herbatke bo gaz mi sie skończył wczoraj a wszyscy jeszcze smacznie chrapią i nie mam z kim iść nie moge spać od 7.00! Wczoraj jadłam pyszny placek po wegiersku,wstyd sie przyznać ale pierwszy raz w zyciu...i mam zamiar dziś zrobić na obiad,mame zagonie do smażenia placków a ja zrobie gulasz,już jestem głodna Milego dnia dziewuszki,spróbuje kogoś niechcący w domu obudzić

[Eskadia]

Napisane przez czarnula24

Ja sie wpraszam na herbatke bo gaz mi sie skończył wczoraj a wszyscy jeszcze smacznie chrapią i nie mam z kim iść nie moge spać od 7.00! Wczoraj jadłam pyszny placek po wegiersku,wstyd sie przyznać ale pierwszy raz w zyciu...i mam zamiar dziś zrobić na obiad,mame zagonie do smażenia placków a ja zrobie gulasz,już jestem głodna Milego dnia dziewuszki,spróbuje kogoś niechcący w domu obudzić

to serdecznie zapraszam do siebie, u mnie gazu pod dostatkiem

[emanko]

Napisane przez czarnula24

Danai horror to przy tym bajka to jest okropne,ja to ogladalam przez chwile i wiecej nie mam zamiaru , ale Ty masz do kogo sie przytulic w nocy to mozesz ogladac u mnie bez zmian,dalej jest u mnie rodzinka, bylam dzis z bratem na zakupach,jutro jedziemy na solarke zeby ladnie wygladac w sylwestra a z Tz chyba wybierzemy sie do Strzelinka kolo Ustki do pensjonatu,jest tam pieknie,mam nadzieje,ze bedzie slodko dobraoc kochane... Emanko gdzie sie schowalas???? Eskadia a Ty ? Roux malenstwo moje gdzie Ty sie chowasz? odezwij sie do nas

jestem, jestem...po prostu nie mam nic ciekawego, wesołego do powiedzenia (a przecież nie będę Wam marudziła ze mi źle...bo nie chcę Wam psuć nastrojów ) więc swym zwyczajem...siedzę cichutko. a jakby któraś mnie chciała dorwać to...zawsze na którymś z komunikatorów można mnie znaleźć
a poza tym miałam jedną rzecz do napisania do końca grudnia...mam nadzieje, ze za tą kasę dostanę a nie tak jak za poprzednią co się żaliłam naatalii ostatnio

Napisane przez Eskadia

To która na poranną herbatkę(kawkę)?

a czy na południową kawę mogę się pojawić??? bo ostatnio piję kawy nawet i koło 18 a potem....zasypiam na siedząco koło północy
aa witam nową osobę czekamy na spowiedź


a z innej bajki....czy któraś z Was, Drogie Zamieszane, wie czy istnieje wtyczka do thunderbirda by można było włączać/wyłączać sygnaturkę w inny sposób niż poprzez wchodzenie w konfigurację kont??

[Amoura]

Napisane przez emanko

jestem, jestem...po prostu nie mam nic ciekawego, wesołego do powiedzenia (a przecież nie będę Wam marudziła ze mi źle...bo nie chcę Wam psuć nastrojów ) więc swym zwyczajem...siedzę cichutko. a jakby któraś mnie chciała dorwać to...zawsze na którymś z komunikatorów można mnie znaleźć
a poza tym miałam jedną rzecz do napisania do końca grudnia...mam nadzieje, ze za tą kasę dostanę a nie tak jak za poprzednią co się żaliłam naatalii ostatnio



a czy na południową kawę mogę się pojawić??? bo ostatnio piję kawy nawet i koło 18 a potem....zasypiam na siedząco koło północy
aa witam nową osobę czekamy na spowiedź


a z innej bajki....czy któraś z Was, Drogie Zamieszane, wie czy istnieje wtyczka do thunderbirda by można było włączać/wyłączać sygnaturkę w inny sposób niż poprzez wchodzenie w konfigurację kont??

Mi nastroju nie popsujesz- juz i tak jest kiepski Totalna zalamka i co gorsze nie wiem jak to zwalczyc. Staram sie skupic na pracy licencjackiej- juz mam 1 strone
Wieczorem spotkanie w babskim gronie...ale za bardzo nie chce mi sie isc

[olek110]

Moja historia jest naprawde mega długa... W skrócie moge powiedziec, że pojechałam w czerwcu na kilka miesiecy na work&travel do USA, do Kalifornii i poznałam tam zaraz na poczatku pobytu mojego obecnego chłopaka. Mieszkał niedaleko, spedzalismy mnóstwo czasu ze sobą, jako przyjaciele, historia naszego zwiazku jest naprawde długa i zakręcona, rodem z Dzikiego Zachodu, ale tam też powstała Kiedy juz staowilismy oficjalnie parę, jakies 2 miesiace pozniej, on dostal prace na wybrzezu, w rodzinnym miescie i musial sie wyprowadzic. Obiecal ze przez kolejny miesiac bedzie przyjezdzał do mnie co tydzien. Nie wierzyłam w to za bardzo (jakoś sceptycznie podchodzilam do tego zwiazku) , ale dopiął swego. Jeździł prawie 4 h w jedną stronę, zeby sie ze mna zobaczyć. Stawiał sie u mnie w piatek wieczorem, a w nocy z niedzieli/poniedzialek wracał prosto do pracy (bo w poniedzielk o 8.00 rano zaczynał). I to tak trwało moze 5 tygodni. W weekendy bylismy niemal nierozłączni. Po tym czasie ja skonczylam moj kontrakt i przeprowadzilam sie do niego na wybrzeze. Razem z przyjaciółkami zamieszkałysmy u niego w domu. Spedzilysmy tam cudowny tydzien, po czym poleciałysmy na Hawaje. Pisał, dzwonil, kazdego dnia dowiadywał sie co i jak. Po powrocie z rajskich wysp znowu wrócilysmy do jego domu i mieszkalysmy tam kolejny tydzien. W wolnych chwilach podróżowalismy wszyscy razem, wieczorami wychodzilismy na imprezy. Po czym realizując dalej nasz plan, wynajelysmy auto i pojechalysmy na tygodniową objazdówke przez Kalifornie, Nevade, Arizone (pustynie, rezerwaty, parki narodowe, kaniony) i z powortem, zwiedzać miesca znane nam do tej pory tylko z telewizji...poprostu bajka, ehhh.... Po tej wyprawie zostalo nam ostatnie 5 dni w USA. Wrocilismy do mojego chłopaka..były to ciezkie dni, mając na uwadze to ze zaniedługo wracam do kraju. Co mnie zdzwilo, kiedy ja sie jakos trzymalam te ostatnie 2 dni, on płakał jak dziecko...ciagle mam to przed oczami...w sumie to zdawalam sobie doskonale sprawe z tego ze mozemy sie juz nigdy wiecej nie spotkać..wmawialam sobie ze to tylko bajka, która pryśnie kiedy znajdę się w Polsce. Coś mi odbiło i zostawilam mu mała karteczke na łózku na której napisałam ze go kocham. Pozegnanie bylo straszne...ale ja wciaz czekalam na mment kiedy przeczyta moją wiadomość... Zadzwonil do mnie kiedy jeszcze bylam na lotnisku, i powiedzial ze tez mnie bardzo kocha, i ze chcial mi to wczesniej powiedziec, ale wówczas pożegnanie było by jeszcze gorsze, moze i nie o zniesienia:-((
No i cóż...wróciłam do kraju. Od tego czau minęły prawie 3 miesiące. Pisze do mnie codziennie ( czasem nawet częściej), codziennie mówi , że mnie kocha i bardzo tęskni. Miesiąc temu kupił bilety do Polski. Przylatuje w lutym na 2 tygodnie. Ja zainwestowałam w kamerke internetowa, słuchawki i mikrofon, wiec od czasu do czasu udaje nam sie i porozmawiac w ten sposób, zamias zwykłego pisania.
Nie wiem co się ze mną dzieje, ale chyba tak naprawde pierwszy raz w życiu się zakochałam......choć może niektó rzy uznają to za totalne szaleństwo... ))

[niedoszla]

Cudowna jest twoja historia. I wcale to nie jest nic złego a szaleństwo jest świetne Tyle emocji, cudnych chwil.Szybko zleci i się zobaczycie Już widzę to powitanie. Wiem, że może to głupie pytanie a w jakim wieku jesteście? Moja siostra się wybiera do USA i się wybrać nie może

[roux666]

Napisane przez Amoura

Mi nastroju nie popsujesz- juz i tak jest kiepski Totalna zalamka i co gorsze nie wiem jak to zwalczyc. Staram sie skupic na pracy licencjackiej- juz mam 1 strone
Wieczorem spotkanie w babskim gronie...ale za bardzo nie chce mi sie isc

od czegos trzeba zaczac, mowią ze najgorzej to zacząc właśnie!


olek, ja taka niekulturalna, nawet sie nie przywitałam
Swietna historia!
Powiedz cos o sobie, ile masz lat? co robisz? Macie jakies plany np na wakacje??
btw, świetna historia!



a ja ide kujonic.
za chwile przypełznie moja kumpela i bedziemy robic scenariusze na zajecia i zabierac sie za mgr !

[Amoura]

Napisane przez roux666

od czegos trzeba zaczac, mowią ze najgorzej to zacząc właśnie!

No wlasnie...tak wczoraj usiadlam przed pusta kartka i nagle pustka w glowie Najgorsze jest to ze myslalam ze musze oddac ktorykolwiek rozdzial z mojej pracy, ale babka stwierdzila ze musi to byc pierwszy. A w mojej pracy 1 rodzial to typowo administracyjny jest i baardzo nudny Za to potem juz bedzie ciekawiej
olek, ja taka niekulturalna, nawet sie nie przywitałam
Swietna historia!
Powiedz cos o sobie, ile masz lat? co robisz? Macie jakies plany np na wakacje??
btw, świetna historia!



a ja ide kujonic.
za chwile przypełznie moja kumpela i bedziemy robic scenariusze na zajecia i zabierac sie za mgr !

Olek fajna historia Jak sobie radzisz ze zwiazkiem na odleglosc? Bo ja sobie zupelnie juz nie radze i potrzebuje dobrych rad

[Eskadia]

Napisane przez emanko

jestem, jestem...po prostu nie mam nic ciekawego, wesołego do powiedzenia (a przecież nie będę Wam marudziła ze mi źle...bo nie chcę Wam psuć nastrojów ) więc swym zwyczajem...siedzę cichutko. a jakby któraś mnie chciała dorwać to...zawsze na którymś z komunikatorów można mnie znaleźć
a poza tym miałam jedną rzecz do napisania do końca grudnia...mam nadzieje, ze za tą kasę dostanę a nie tak jak za poprzednią co się żaliłam naatalii ostatnio

a czy na południową kawę mogę się pojawić??? bo ostatnio piję kawy nawet i koło 18 a potem....zasypiam na siedząco koło północy
aa witam nową osobę czekamy na spowiedź

emanko właśnie że masz nam marudzić, Ty tu jesteś duszą tego forum, więc masz sie pojawiać jak najczęściej
i pewnie, do mnie na kawę o kazdej porze

olek110 - witam serdecznie, tez podobała mi się historia

Amourka - wiem, jak jest cieżko na odległość, sama przez to przechodziłam.musicie uzbroić się w cierpliwość i jak najczęściej ze sobą rozmawiać i pisać, tak na pewno przetrwaciei najważniejsze, to miec ustaloną datę spotkania i czekać na nią.i cieszyć się z niej.

roux - ty kujonie

[emanko]

Napisane przez Eskadia

emanko właśnie że masz nam marudzić, Ty tu jesteś duszą tego forum, więc masz sie pojawiać jak najczęściej
i pewnie, do mnie na kawę o kazdej porze

dziękuję Eskadia ....ale ja się nie czuję duszą forum...od mego powrotu z Gr już nie i przez to mi ciężko pisać a czasami nawet i czytać, ale zawsze należy być pewnym ze na kawę/herbatę do którejś z Was wpadnę

[Eskadia]

Napisane przez emanko

dziękuję Eskadia ....ale ja się nie czuję duszą forum...od mego powrotu z Gr już nie i przez to mi ciężko pisać a czasami nawet i czytać, ale zawsze należy być pewnym ze na kawę/herbatę do którejś z Was wpadnę

ja tez czytam tutaj o zaręczynach, slubach, szczęśliwym zyciu we dwoje i jest mi czasami przykro i cięzko na duszy, ale jakoś tak chyba z tego powodu, ze idzie Nowy Rok jestem pełna nadziei, że nam tez sie w końcu uda...a duszą i tak pozostaniesz, bo to nie zależy od tego, czy jest się z pewnym Gr czy też nie, ale od tego, czy jest się emanko, czy też nie

[emanko]

Napisane przez Eskadia

ja tez czytam tutaj o zaręczynach, slubach, szczęśliwym zyciu we dwoje i jest mi czasami przykro i cięzko na duszy, ale jakoś tak chyba z tego powodu, ze idzie Nowy Rok jestem pełna nadziei, że nam tez sie w końcu uda...a duszą i tak pozostaniesz, bo to nie zależy od tego, czy jest się z pewnym Gr czy też nie, ale od tego, czy jest się emanko, czy też nie

wiem, że to od tego zależy...ale by być duszą to potrzeba choć trochę radości...a ja...mimo, że udaje m isię Was pocieszyć to....autopocieszenie nie działa
i dobrze, że jesteś pełna nadziei...tak powinno byc

[Eskadia]

Napisane przez emanko

wiem, że to od tego zależy...ale by być duszą to potrzeba choć trochę radości...a ja...mimo, że udaje m isię Was pocieszyć to....autopocieszenie nie działa
i dobrze, że jesteś pełna nadziei...tak powinno byc

może i jestem naiwna, ale myślę, ze o tej porze za rok wszystkie na tym forum będziemy mega szczęśliwe
emanko - czy Ty znowu grasz w farmę?

[emanko]

Napisane przez Eskadia

może i jestem naiwna, ale myślę, ze o tej porze za rok wszystkie na tym forum będziemy mega szczęśliwe
emanko - czy Ty znowu grasz w farmę?

trzymam Cię za słowo...a jak nie to...

jakie znowu??? cały czas i mi farma rośnie ale dalej brakuje mi sąsiadów no i kasy teraz bo powiększyłam farme

[Anessa]

łelkom Dziewoje Moje!

Poswiatecznie sie witam i o zdrowie pytam

Ja juz w moim wlasnym mieszkanku z ogrodkiem, po mega perypetiach i stresach, ze nawet wrogowi takich akcji nie zycze
Teraz znow zabralam sie za szukanie pracy ale cieniutko cos z ogloszeniami, kurde no

Chodze za to na silownie i basenik a od 1stycznia wracam do dietkowania z Dukanem, bo drugie 10 kiloskow trza wyrzucic z cielska

Czy u was tez taka mega upna pogoda za oknem? Leje od rana a jak pomysle ze kontenerek smieciowy musze wystawic na ulice to mi sie odechciewa Kurde, tez mi sie zachcialo miec ogrodek... A teraz masz babo i oporzadzaj swoje wloscia... A takmi fajnie na kanapie

[Ehinokokus]

Olek - fajna historai i Hawajów zazdroszczę

Roux- dzięki za odpowiedź oby Wam się wszystko ułożyło

[niedoszla]

Pogoda jest jaka jest. Nie bardzo mamy wpływ na nią. No chyba że się wyruszy do ciepłych krajów

[szien]

Napisane przez Eskadia

nie wiem, jaki macie stosunek do takich spraw i czy wierzycie w egzorcyzmy, dla zainteresowanych podaje linka: http://www.youtube.com/watch?v=BlhFK2Gc1Nw ale raczej nie oglądajcie tego, jak jesteście same w domu!

dla mnie ten pseudo dokument jest grubymi nićmi szyty
czytałam dużo o A. Michel po obejżeniu "Egzorcyzmów Emily Rose"
i już pierwsze 15 min filmu mnie wkurzyło
te stwierdzenie, że ona było w szpitalu z powodu gruźlicy...
ehhh... zapomnieli dopowiedzieć, że cierpiała na padaczkę, depresję i schizofrenie i brała psychotropy od, chyba, 16 roku życia
dużo jeszcze bzdur było w tym filmie, albo niedomówień
mnie nie wystraszył, przysnęłam na 3 części
i musiałam dzisiaj jeszcze raz oglądać bo straciłam wątek

Napisane przez Ehinokokus

Żeby sobie humor poprawić, poszłam na zakupy do galerii krakowskiej - wszędzie ogromne przeceny! - ale to i tak podobno nic w porównaniu z boxing day w UK (pewnie Szien coś o tym wie )

szien wydała połowę swoich oszczędności a w czwartek jedzie na wielgaśne zakupy, żeby dobić swoje konto

Napisane przez Anessa

łelkom Dziewoje Moje!

Poswiatecznie sie witam i o zdrowie pytam

Ja juz w moim wlasnym mieszkanku z ogrodkiem, po mega perypetiach i stresach, ze nawet wrogowi takich akcji nie zycze
Teraz znow zabralam sie za szukanie pracy ale cieniutko cos z ogloszeniami, kurde no

Chodze za to na silownie i basenik a od 1stycznia wracam do dietkowania z Dukanem, bo drugie 10 kiloskow trza wyrzucic z cielska

Czy u was tez taka mega upna pogoda za oknem? Leje od rana a jak pomysle ze kontenerek smieciowy musze wystawic na ulice to mi sie odechciewa Kurde, tez mi sie zachcialo miec ogrodek... A teraz masz babo i oporzadzaj swoje wloscia... A takmi fajnie na kanapie

Anessa, kobieto... gdzie Ty mieszkasz dokładnie
bo ja też w Hampshire

[Anessa]

He he Szien, no to sie porobiło Moze tys ma sOMsiadka? Ale fajnie by było

[Eskadia]

Napisane przez emanko

trzymam Cię za słowo...a jak nie to...

jakie znowu??? cały czas i mi farma rośnie ale dalej brakuje mi sąsiadów no i kasy teraz bo powiększyłam farme

zgadzam się więc na lanie, jak nic nie wyjdzieale to dopiero za rok
hmmm, ja zaczęłam grać w farmę, ale jakoś nie wciągnęła mnie, choć widzę,że sporo moich znajomych w to gra....może kiedyś?

Napisane przez Anessa

łelkom Dziewoje Moje!

Poswiatecznie sie witam i o zdrowie pytam

Ja juz w moim wlasnym mieszkanku z ogrodkiem, po mega perypetiach i stresach, ze nawet wrogowi takich akcji nie zycze
Teraz znow zabralam sie za szukanie pracy ale cieniutko cos z ogloszeniami, kurde no

Chodze za to na silownie i basenik a od 1stycznia wracam do dietkowania z Dukanem, bo drugie 10 kiloskow trza wyrzucic z cielska

Czy u was tez taka mega upna pogoda za oknem? Leje od rana a jak pomysle ze kontenerek smieciowy musze wystawic na ulice to mi sie odechciewa Kurde, tez mi sie zachcialo miec ogrodek... A teraz masz babo i oporzadzaj swoje wloscia... A takmi fajnie na kanapie

hej, dawno Cię nie było, fajnie, że wróciłaśCo się działo?opowiadaj!

Napisane przez szien

dla mnie ten pseudo dokument jest grubymi nićmi szyty
czytałam dużo o A. Michel po obejżeniu "Egzorcyzmów Emily Rose"
i już pierwsze 15 min filmu mnie wkurzyło
te stwierdzenie, że ona było w szpitalu z powodu gruźlicy...
ehhh... zapomnieli dopowiedzieć, że cierpiała na padaczkę, depresję i schizofrenie i brała psychotropy od, chyba, 16 roku życia
dużo jeszcze bzdur było w tym filmie, albo niedomówień
mnie nie wystraszył, przysnęłam na 3 części
i musiałam dzisiaj jeszcze raz oglądać bo straciłam wątek

ja mam teraz w domu książkę o niej, która jest rozrywana pomiędzy moją mamą i braćmi, więc ja pewnie poczytam na samym końcu. z tego jednak, co zaobserwowałam, nie mogła nie być opętana, bo chory człowiek nie reagowałby na egzorcyzmy.po prostu nie robiłyby na nim żadnego wrażenia.
nie wiem, co pisze o jej chorobach w książce, ale wątpię, żeby człowiek chory umysłowo lub wyniszczony psychotropami gadał rzeczy zgodne z prawdą(chodzi mi o to, że wszystkie demony, które były w niej kiedyś istniały, były prawdziwymi ludźmi, ona nie wymyślała sobie jakichś tam stworków).i odpowiadała konkretnie na pytania egzorcystów, nie bełkotała coś tam bez sensu.
pisałaś, że czytałaś o niej dużo.czy też tą książkę napisaną przez Felicitas D. Goodman?przyznam, że fascynuje mnie jej historia, ale jednocześnie przeraża. jaka jest Twoja opinia o Anneliese?

[emanko]

Napisane przez Eskadia

zgadzam się więc na lanie, jak nic nie wyjdzieale to dopiero za rok
hmmm, ja zaczęłam grać w farmę, ale jakoś nie wciągnęła mnie, choć widzę,że sporo moich znajomych w to gra....może kiedyś?

a da się zaprosić mnie jako sąsiadkę do farmy??

[sylwunia3009]

Czesc laseczki- te stare (oczywwiscie nie wiekowo) i te nowe
Ja wlasnie sobie siedze i wcinam kurczaka i pizze i szukam mamie mieszkania niedaleko mojego domu, zebym miala blisko. wlasnie znalazlam super tanie mieszanko, w sam raz dla nich i jakies 5 min spacerkiem ode mnie. TZ i pglada meczyk i krzyczy. Wsai tez tak sie dra jak ogladaja?

Filmow takich jak egzorcysta itp nie ogladam, nie lubie horrorow. a jakbym obejrzala to bym pewnie z psem nie wyszla, wypuszczam go wieczorkeim do lasu za domem, ale ja stoje w bramce, dlej nie pojde, strachliwa jestem.

A wogole to przerobilam sie na blond znowu.

[szien]

Napisane przez Eskadia

ja mam teraz w domu książkę o niej, która jest rozrywana pomiędzy moją mamą i braćmi, więc ja pewnie poczytam na samym końcu. z tego jednak, co zaobserwowałam, nie mogła nie być opętana, bo chory człowiek nie reagowałby na egzorcyzmy.po prostu nie robiłyby na nim żadnego wrażenia.
nie wiem, co pisze o jej chorobach w książce, ale wątpię, żeby człowiek chory umysłowo lub wyniszczony psychotropami gadał rzeczy zgodne z prawdą(chodzi mi o to, że wszystkie demony, które były w niej kiedyś istniały, były prawdziwymi ludźmi, ona nie wymyślała sobie jakichś tam stworków).i odpowiadała konkretnie na pytania egzorcystów, nie bełkotała coś tam bez sensu.
pisałaś, że czytałaś o niej dużo.czy też tą książkę napisaną przez Felicitas D. Goodman?przyznam, że fascynuje mnie jej historia, ale jednocześnie przeraża. jaka jest Twoja opinia o Anneliese?

głównie przeczesałam interent i natknęłam się na jakąś książkę o niej
ale nie jestem pewna czy to była F.D. Goodman
Anneliese była bardzo religijna, jak jej cała rodzina
ona cały czas się modliła i odpokutowywała za grzechy innych
np. spała na podłodze za narkomanów, itd.
poza tym cierpiała na schizofrnie i depresje, plus padaczka
trzeba pamiętać że to były lata 60-70, psychiatria raczkowała
jeszcze stosowano elektrowstrząsy jako formę terapii
nie wspomnę już o psychotropach, które były w większości w fazie testów

ludzie chorzy na schizofrenię potrafią robić różne dziwne rzeczy dla nas nie zrozumiałe
z tego co pamiętam to ona piła własny mocz albo zjadała swoje ubranie
to jest coś co schizofrenik paranoidalny by zrobił

ja uważem, że ona była człowiekiem o słabym zdrowiu psychicznym
na jej życie ogromny wpływ miała religia
jej mama też była oddaną chrześcijanką
ich dzień kręcił się wokoło Kościoła
i to jedyna rzeczywistość jaką ona znała
A. od dziecka twierdziła, ze potrafi rozmawiać z Bogiem i że widzi diabły i inne złe duchy
dla mnie to był po prostu schorowany dzieciak

Napisane przez sylwunia3009

Czesc laseczki- te stare (oczywwiscie nie wiekowo) i te nowe
Ja wlasnie sobie siedze i wcinam kurczaka i pizze i szukam mamie mieszkania niedaleko mojego domu, zebym miala blisko. wlasnie znalazlam super tanie mieszanko, w sam raz dla nich i jakies 5 min spacerkiem ode mnie. TZ i pglada meczyk i krzyczy. Wsai tez tak sie dra jak ogladaja?

Filmow takich jak egzorcysta itp nie ogladam, nie lubie horrorow. a jakbym obejrzala to bym pewnie z psem nie wyszla, wypuszczam go wieczorkeim do lasu za domem, ale ja stoje w bramce, dlej nie pojde, strachliwa jestem.

A wogole to przerobilam sie na blond znowu.

wklej Ty w końcu swoje zdjęcie na fejsbuku

mój się drze jak popoarzony
założę się, że Twój Tż i mój właśnie obejżeli ten sam mecz? Liverpool?

[sylwunia3009]

Szien w takim razie wiem co czujesz jak on oglada mecz- tak Liverpool.
A co facebooka to ja sie naprawde za to zabieram. wstawie 2 jedno w ciemnych i jedno w moich nowych blond klakach. moze nawet zaraz sie to wezme,tylko musze zmolestowac TZ zeby mi cyknal zdjecie

I nie dodam dzisiaj. Po pierwsze swiatlo nie takie, bo wlosy wychodza zolte, a po drugie musze znalesc takie cos co sie wdlada karte z jednej strony a z drugiej ma koncowke usb, bop moj nowy laptop nie ma dziurki na karte z mojego aparatu.
Obiecuje, ze jutro wstawie.

A u nas znowu spadl snieg

[szien]

Napisane przez sylwunia3009

Szien w takim razie wiem co czujesz jak on oglada mecz- tak Liverpool.
A co facebooka to ja sie naprawde za to zabieram. wstawie 2 jedno w ciemnych i jedno w moich nowych blond klakach. moze nawet zaraz sie to wezme,tylko musze zmolestowac TZ zeby mi cyknal zdjecie

I nie dodam dzisiaj. Po pierwsze swiatlo nie takie, bo wlosy wychodza zolte, a po drugie musze znalesc takie cos co sie wdlada karte z jednej strony a z drugiej ma koncowke usb, bop moj nowy laptop nie ma dziurki na karte z mojego aparatu.
Obiecuje, ze jutro wstawie.

A u nas znowu spadl snieg

a ja już się napaliłam

a u nas nie ma śniegu tylko deszcz leje i leje

jakie plany na Sylwka?

[sylwunia3009]

Dodam jutro, naturalne swiatlo napewno bedzie lepsze i nie wyjda kurczakowo.
A na Sylwestra to urzadzamy sobie kameralna imprezke w kregu rodzinnym i dwojka znajomych.
A pozostale mieszadelk?
No oprocz Czarnuli, bo juz wiemy, ze bedzie goraco

[danai39]

Boże!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kobiety nie mogę za Wami nadążyć.Tylko trochę się opuściłam a wy lecicie z tym koksem

OLEK super historia.Pozazdrościć.Już zapomniałam jak to jest być zakochanym.

Obajrzałam te egzorcyzmy i................

EMANKO jeszcze raz tak napiszesz.

Naatalia a ty gdzie się bujasz?Nigdzie cię nie widać.

Panienki spadam.Jutro się odezwę

---------- Dopisano o 02:30 ---------- Poprzedni post napisano o 02:24 ----------

Roux jesteś boska.
Wróciłaś mi życie.Zobaczymy jutro ale już dzisiaj było lepiej.Pa pa